Temat: dzieci niepełnosprawne w rodzinie zastepczej
Witam!! 13 lat temu wzielismy dziecko z Domu dziecka niepełnosprawne.Bylismy zasobnymi ludzmi chcielismy cos w zyciu dac komus ,cos po sobie zostawic.Dziewczynka miała porazenie mózgowe.zaczelismy leczyc biegac od lekarza do lekarza i rechabilitowac.Pózniej dowiedzielismy sie ze naleza nam sie pieniadze z Panstwa.Pieniadze w wypadku niepełnosprawnosci to monopol na zdrowie/leczenie.Po 13 latach leczenia dziewczynki efekty doskonałe dziewczynka chodzi do szkoły jezdzi konno pływa haftuje maluje .Dalismy zsiebie wszystko i niczego nie załujemy.Pieniadze sie skonczyły.dzierwczynka potrzebuje dalsze dalsze recyhabilitacji.Jezdzimy 4 razy do roku na turnusy.kto jezdzi wie ile kosztuja.Niech mi ktos powie ze to zebranina.Jezeli tak dzieci w osrodkach jest masa.Tylko tych niepełnosprawnych nikt nie chce.Ida ze tak powiem za granice.Po tych 13 latach doszlismy do bankructwa .kredyty niespłacone.mieszkanie.gaz prad i inne sprawy.mamy 2000.00.1 turnus od 3200.00 wzwyz nie mówie o rechabilitacji w tygodniu która sie płaci.kto mi doradzi jak dalej rechabilitowac dziecko.Ja kobieta juz 50 letnia jestem tez niepełnosprawna stara 3 grupa.Jak sie ratowac .moze ktos doradzi Dziewczynka posiada konto na którym czesto nic nie ma.musimy walczyc z choroba dalej prosze wypowiedzcie sie jaka droga isc.pozdrawiam janina