Temat: zwichniecie reki

Witam , moze troche pankuje ale nigdy w zyciu nie mialem zadnych problemow ze zdrowiem dlatego prosze Was o odpowiedz.



Przed swietami rozwalilem sie na nartach i zwichnalem prawa reke w lokciu + złamanie

o to zdjecia:

http://www.aeroklub.olsztyn.pl/zlamany.jpg

http://www.aeroklub.olsztyn.pl/nastawiony.jpg


skadali mnie najlepsi lekarze w toprze i z tego co wiem wszystko jest ok.
jednak niedawno wrocilem do domu do gdyni i po 3 tyg (tak jak lekarz mi polecil "Henryk Bisz" lekarz kadry narodowe w zapasach) zdjac gips.

wiec poszedlem dzis do swojego chirurga - a to wygladalo mniej wiecej tak:

-rozebralem sie w 30 sek , potem sam zdjalem gips gosc dotkanl mojej reki zalozyl mi sznurek z bandaza na szyje i powiedzial prosze cwiczyc reke. widzimy sie w piatek

zalatwil mnie doslownie w 3-4 minuty

jestem strasznie wkurzony bo nie moge ruszyc ta reka i nie wiem dokladnie co jest grane.

mam 24 lata i czynnie uprawiam sporty i bardzo chcialbym za kilka miesiecy dojsc to pelnej sprawnosci.

czy zawsze po zwichnieciu/zlamaniu lokcia nie idzie nim ruszac ?
reka jest jakby byla zalana betonem lub jak kto woli jakbym mial przysrubowane koci.


czy to jest normalne?

z gory dziekuje za odp.

marcin

2

Odp: zwichniecie reki

Do chirurga? Trza było iść do ortopedy. I to dobrego.
Trudno mi powiedzieć czy twoja sytuacja jest normalna i typowa (bo tego łokcia nie widzę i ortopedia to nie to czym się często zajmuję), ale wszelkich zmian/urazów w obrębie stawu łokciowego nie należy lekceważyć (bo jednak kilka "takich sobie łokci" miałem okazję zobaczyć). Rehabilitacja łokcia też nie jest taka prosta i trzeba mieć trochę pojęcia o tym.
Tak więc ja radzę do ortopedy i niech on pokieruje rehabilitacją.

3

Odp: zwichniecie reki

staw lokciowy jest specyficznym stawem i rzeczywiscie szybko dochodzi do jego unieruchmienia. jest do tego dosc delikatny i tez nie nalezy przesadzac z jego cwiczeniem, bo moze to spowodowac odwrotny skutek. koniecznie musisz sie zglosci na rehabilitacje- bo pozniej bedzie jeszcze gorzej. jesli sam sobie teg nie zalatwisz (po znajomosci albo prywatnie), to idz do ortopedy- on da Ci skierowanie. i nie strasz mnie...ja tez na narty niedlugo jade...:/
powodzenia:)