[ Zamknięty ] 04.11-16.11.2005 Kto będzie? (Strona 2 z 4)

Hmm widze Ola że coś wiesz na ten temat... widze ze z mirka niezły gagatek hehehehehe pozdrawiam:))

Ola, założę się że w pisaniu Twojego ostatniego postu uczestniczył Damian...
To że spaliśmy ostatnio w niemalże jednym pomieszczeniu jeszcze o niczym nie świadczy! (Miałem obstawę i alibi!)
Ps. Czy ja coś mówiłem przez sen? (Serwis....serwis...serwis...)
Rafał, podobno jadę tam nieco popracować.
A Wilku ma rację, noszę znamiona tetrusa, na obozie zobaczysz (jeśli zgolę do tego czasu brodę)

blue no no no Ty to jesteś, mowić o pizamce śmiesz:)) wsumie leżała jak ulał nieprawdaz.
Mirku nie wątpie że niezły z Ciebie tetrus........ także tetrapozdrowionka

Wosk, pasta "Tempo" i jest ok. (Tym ostatnim czyszczę golfa).
Tak więc Wilku glanc będzie na zicher na brodzie (choć kto wie kto wie...)
Ola, Obstawa dziękuje za pozdrowienia!

blue ciiiiiiiiiii bo jeszcze ktoś usłyszy>......... pozdrawiam

blue jesteś niesamowita, mam nadzieje ze na listopadowym obozie bedą tacy fantastyczni jak Ty....:))))

Aż żałuje, że far mnie nie chciał zaprosić na ten obóz. Zazdroszcze, że nie będę mógł być z TAKĄ ekipą. :-(

widze ze obóz jeszcze nie nadeszedł, a tu już robi sie gorąco.... ciekaw jestem co bedzie po obozie ....aż strach pomyśleć hehehehehe

Ubieranie sędziego szło Ci dosyć sprawnie .

A tak serio to masz odpowiednie nastawienie i podejście i będą z Ciebie ludzie Rafale. Właściwie to już niezły z Ciebie ludź .

Ale tym razem mnie nie będzie, więc musisz zawczasu sobie jakieś różowe spodenki zorganizować . Co do ziółek to preferuję miętę .

Z sędziami wolę nie zadzierać, bo potem mogą nie być tacy życzliwi, choć nie narzekał po tym, jak mu porysowałam czółko... Ale sama też mam guza...

no i jak tam mirek przygotowania do obozu

No i niestety mnie nie będzie.
Młody mi w szpitalu wylądował na chirurgii i niestety, nici z obozu.
Nigdy, ....nie może być za dobrze.
Pozdrawiam i przepraszam.
Do zobaczenia (miejmy nadzieję że jak w najszybszym terminie) na innym obozie.