Temat: [Pegaz2010/wóz.el.] Czy byłem (jestem) uprawniony do pomocy PFRON?
Witam,
piszę w tym dziale, bo wydaję mi się, że moja sprawa kwalifikuje się jako zagadnienie prawne. Wyjaśniam w skrócie o co chodzi. Otóż w wymaganym terminie złożyłem wniosek do PFRONu w ramach programu Pegaz 2010/C (wózki elektryczne). Moje zdumienie było ogromne, gdy dostałem decyzję odmowną... Argumentacja Funduszu była taka, że z dokumentów przedstawionych przeze mnie wynika, że nie kwalifikuję się do programu, bo poruszam się na wózku ręcznym.
I rzeczywiście. Po przestudiowaniu wytycznych do programu doszedłem do wniosku, że PFRON ma rację, bo wyraźnie jest napisane, że osoba ubiegająca się o dofinansowanie nie może poruszać się na wózku o napędzie ręcznym.
Według mnie zaświadczenie lekarskie (na druku PFRON) przedstawiało stan faktyczny mojej sprawności. Skoro z wielkim trudem przejadę z jednego końca pokoju na jego drugi koniec to chyba jest to "ruch"? Nie wiem tego na pewno, bo studiowałem przedmioty ścisłe, a tam "ruchu" nie interpretowało się na swój sposób. Albo był, albo nie. Tak samo PFRON spytał we wniosku, czy pacjent porusza się na wózku czy nie. Powyższa zasada logicznie wskazuje na to, że TAK. A może tu nie kierujemy się logiką, a jakąś definicją prawną lub lekarską, która mówi, że "osoba poruszająca się na wózku to taka, która samodzielnie pojedzie np. do sklepu", a "osoba, która nie porusza się na wózku to taka, która na nim siedzi, ale pojedzie jedynie na krótkim i płaskim odcinku". Proszę jakiegoś prawnika lub osobę siedzącą w tych zawiłych przepisach o interpretację. Dodam, że lekarz zaznaczył "TAK", ale dopisał, że poruszam się z trudnością na niewielkich odcinkach. Oczywiście złożyłem odwołanie od tej krzywdzącej mnie decyzji.
Nie oczekuję porad typu "trzeba było pójść do innego lekarza, który by zaznaczył, że nie jeżdżę na wózku o napedzie ręcznym", bo nie o to chodzi. Według mnie jest to absurdalny przepis, który warto napiętnować, aby takie przypadki jak mój nie musiały się powtórzyć w przyszłym roku.
Na koniec coś optymistycznego. PFRON w przyszłym tygodniu zaprasza mnie do oddziału. Komisja ma orzec w mojej sprawie. I żeby była całkowita jasność - jestem "słabym" tetrusem C5 i jeżdżę (a może w takim razie "nie jeżdżę") na Pantherze S2.
Pozdrawiam
Adam z Lublina