Temat: pytanie dotyczące renty socjalnej
Dzień dobry ,chciałabym zapytać o zachowanie komisji orzekajacej czy ktos miał podobny przypadek. W czwartek byłam w Zusie na Komisji odwoławczej.Z przebiegu wywynioskowalam ze w skald 3 osobowej komisji wchodzi psychiatra,neurolog i lekarz chorob wewnetrznych . To by sie zgadzalo bo choruje na padaczke,dystymię i nawracajace infekcje droch oddechowych(antybiotyki nawet 2 razy w mies.bo nic nie pomaga ) Akurat teraz mam regres zadko zdazajacy sie i nie bylam chora na to ostatanie na co komisja sie oburzyla ,ale przeciez mam dokumenty od laryngologa i lekarza rodzinnego jest tam intesywnosc antybiotykowa wiec nie rozumiem jakas maskara to byla jak mnie tam traktowali (( . Po tem byla nastepujaca sytuacja jedne lekarka tak ogolna wyszla badali mnie tamci dwa lekarze jeszcze ok 5 min kazali mi wyjsc i poczkac na zewnatrz -wyszlam i na korytazu ludzie mi mowil o tu tak jest ze jak kaza czekac to pani przyznali bo jak nie to mowi ze wysla poczta ,po chwili do tamtego gabinetu weszla ta pani doktor ,ktore wczesnie wyszla i za jakies 25 sekund
wyszla ona na korytarz i mi mowi niech pani nie czeka przyjdzie poczta.Wtedy ludzie na korytarzu powiedzieli ze neistety nic z tego jak poczta to juz odrzucone:/
MOZE MI KTOS WYTLUMACZYC CZEMU Z 3 OSOBOWEJ KOMISJI 1 OSOBA DECYDUJE O TYM,BO AKURAT MIALAM ZDDROWE GARDLO??MOZE MI KTO STO WYJASNIC;( ????BEDE WDZIECZNA ZA JAKIEKOLWIEK ODPOWIEDZI