Odp: Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht ...-Obóz żeglarski Czerwiec 2005
Rudyo masz racje ze zagle trwaly za krotko
mam nadzieje ze sie jeszcze powtorza i ze rozszerzymy ekipe o kilka nowych osob
hejo-ha kpitana kazdy statek ma !!!
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum FAR » Aktywna Rehabilitacja » Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht ...-Obóz żeglarski Czerwiec 2005
Strony Poprzednia 1 2 3 4 … 7 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Rudyo masz racje ze zagle trwaly za krotko
mam nadzieje ze sie jeszcze powtorza i ze rozszerzymy ekipe o kilka nowych osob
hejo-ha kpitana kazdy statek ma !!!
Moi drodzy nie narzekajcie!!! Dobrze ze wróciliśmy z pewnym niedosytem. To da nam więcej chęci do działania i organizowania kolejnej wyprawy. Ja juz mam tysiące pomysłów:-)) Jeśli jakoweś rodzą się też w Waszych główkach to piszcie. Co dwie głowy to nie jedna. Coś spłodzimy (tyle bocianów musi cos znaczyć:-))
Witam!!!
Tyłeczek się powoli goi, a wprostproporcjonalnie do gojenia pojawiają się dylematy.
Nie zmieniam zdania, że tetrusik ma ciężko i może się czuć mało "wykorzystywany", ale samo żeglarstwo robi swoje.
Mój pomysł jest prosty... należy postarać się o cykliczność tych obozów. Sporo dyskutowaliśmy nad organizacją oraz "szczegółami technicznymi". Jeśli nasze pogawędki coś wniosą (a wiem, że tak się stanie), to mamy sukces.
Ja tam się piszę zarówno do pomocy przy organizacji następnego takiego obozu, a jak mi coś znowu nie odbije, to nawet do uczestnictwa
P.S. Moniś, ty nas tymi bocianami nie strasz )
O co chodzi? Bociany to nadzieja. URATOWANI!!!!!!!!!!! Ważne że ten turnus rozpoczeliśmy i skończyliśmy w pietnastke. :-))
Już niebawem będzie dostępna mapka krajoznawcza z naszej wyprawy. Już jest w etapie tworzenia i nanoszenia najważniejszych punktów
Bardzo sie cieszymy i czekamy z niecierpliwością. Czy znajdziemy tam miejsca utraconej garderoby i inne szczegółowe opisy?
moge jedynie dodać miejsca związane z naszą łodzią - tylko taką wiedzę posiadam , może lepiej nie nanosić tych mniej chlubnych chwil
na mapę bo ....
Odnieśliśmy zwycięstwo w walce z Matką Naturą i to jest najważniejsze. Ja nie kodowałam mniej chlubnych chwil.
Ps. Tak może być??? Żeglarze pełna gębom.
O co chodzi? Bociany to nadzieja. URATOWANI!!!!!!!!!!! Ważne że ten turnus rozpoczeliśmy i skończyliśmy w pietnastke. :-))
Ehh Moniś, zdawałoby się, że dorosła dziewczynka, a nie wiesz, że bociany przynoszą (oprócz nadziei) kapustę, a później alimenty trzeba płacić za tą kapustę...
Odnieśliśmy zwycięstwo w walce z Matką Naturą i to jest najważniejsze. Ja nie kodowałam mniej chlubnych chwil.
A były jakieś mniej chlubne chwile????
P.S. Widzę, że coś z galeryjki się przydało... fajne macie fotki
Marcin też niebawem powinien się pojawić
Czekamy z niecierpliwością na naszego szalonego KAPITANA ze Ślunska:-))
Ciekawe, co z resztą "wilków morskich"? Czyżby życie na ladzie ich pochłonęło bez reszty?
A mamy jakąś fajna fotke dla Arturka?
Widziałam taką jedną fajna jak to tetra uczy się węzłów żeglarskich. Może by pasowała?
O ile się nie mylę, to ta fotka pochodzi z fundacyjnego pstryka.
Moniś, tych naszych fotek na fundacyjnym aparacie chyba nie ma dużo, więc może po 3-4 przesyłałabyś mi na emila. Może coś bym nowego wybrał na portrecik, a pozostałe dorzucił do płytki.
Na moim aparaciku niestety nie za wiele razy się uwieczniłem, a jak już, to nie bardzo portretowo. Wiem, że jak ktoś jest "niefotogeniczny" to dzieje się tak na wszystkich aparatach, ale postarajmy się i coś znajdźmy
A ja wam powiem tylko że postanowiłem się rozpływać i w przyszłym tygodniu wyskoczę na żagielki...
A co! Jeziorko pod bokiem (i to spore) i stosunkowo niedrogo za sprzęt.
Trochę w tym zasługi fotek z obozu....
Są super i cały czas jestem wkurzony że nie było mi dane być z Wami,
Ale może kiedyś tam....
Mirek, pomysł żagli jak najbardziej popieram, tylko nie wiem czy bez naszej ekipy poradzisz sobie, no i przede wszystkim, czy bez nas będziesz miał taką frajdę
Moniś ano zapracowani i zabieganie jesteśmy na lądzie .... niestety
Rudyo czekam na mapkę z obozu - jak miło będzi epowspominac
tylko nie zapomnij o Rynie co poniektórzy zawinelido jednego portu wiecej Hejo-ha!!!
Pewnie nie będzie to to samo...
Ale cóż, jestem gotowy na takie poświęcenie.
Ssie mnie po prostu...
Dla tych wszystkich co są ciekawi gdzie byliśmy, co widzieliśmy przedstawiamy mapkę. Mapka jest w wersji full czyli z zaznaczonymi miejscami gdzie udało się dotrzeć naszej ekipie.
Zainteresowanych otrzymaniem mapki w większej rozdzielczośći (300 dpi) - plik zajmuje prawie 10 MB proszę o kontakt - wyślę mailem jeżeli tylko wasza skrzynka jest gotowa przyjąć taki wielki załącznik.
Mapka śliczna ale w rzeczywistości było jeszcze piękniej. Prawda współpływaki?
Pewnie, że było...!!!
Aż strach pomyśleć co jeszcze będzie
Rudyo, świetna robota!!! Teraz przynajmniej wiem gdzie byliśmy
Co się dzieje żeglarze??? Coś ucichliście? Nikt dziś nie zakłuca mi spokoju w pracy ani meilami ani dyskusjami na GG, aż dziw. Mam nadzieje, że nie wybraliście się z powrotem w jakiś rejs? I to beze mnie?
Wiem, wiem, że są już takowe plany więc staram się trzymać rękę na pulsie.
Pozdrawiam
To z kom ja dziś klikałem ??????
Mam nadzieje, że ta osoba była pełnoletnia i zaraz jakiś prokurator nie zapuka mi do drzwi
Do mapki jeszcze powinna być legenda wiec poniżej ją zamieszczam
Pozdrawiam Ahoj
Radku,rewelacja. Dzięki bardzo za tak szeroki wkład w relacjonowanie naszych żeglarskich poczynań. Zostanie to dla potomnych.
Niech inni też się wykażą.
Zbieramy wszelkie propozycja jak tu utrwalić naszą odkrywczą ekspedycje:-)
Może jakieś tatuaże z kotwicą i podpisem "zobaczyć mazury i umrzeć"
:-)
Strony Poprzednia 1 2 3 4 … 7 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum FAR » Aktywna Rehabilitacja » Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht ...-Obóz żeglarski Czerwiec 2005
Forum oparte o: PunBB
Copyright © Fundacja Aktywnej Rehabilitacji