Obóz tetra(maj 4-16) (Strona 6 z 6)

Ayka...nie widziałaś.A wiesz dlaczego?
Bo tak tylko mówiłaś i się uśmiechałaś na to co ja mówiłem/proponowałem....a widzisz,teraz żałuj.Proponuje uciać Kasi pempowinke a my razem pójdziemy w tango..a wtedy wszystko się zdarzyć może.

y teges.....nie ma takich małych
z tego co mi wiadomo to najlepiej jak po bokach będziesz mogła zmiescic dłoń.ale jeszcze pozostaje głębokość i długość....
to już pewnie Domino napisze

Mi pempowinkę? A do kogo ja jestem tak strasznie przywiązana?
To widzę, że tylko mi było dane zobaczyć śmigającego nago po korytarzu Sergiego. No może nie był zupełnie nagi bo czasem chował się za ubraniami rugbystów.

Kasiu moze Sergiusz biegał nago po korytarzu z listkiem figowym a wyglądało to tak jakby chował sie za ubraniami rugbystów

Cześć Wam wszystkim.Oj,oj,oj moi mili jakie Wy tu tematy poruszacie...Widze,że mnie sporo ominelo.Zastanawiam się czy ja bylam napewno z Wami na obozie,czy na innym.Pozdawiiam serdecznie z Siedlec.

Asia spać nie mozesz,że wstajesz tak wcześnie.Przecież dzisiaj jest niedziela...

Mam nadzieje,że się już dobrze czujesz.Co u Ciebie slychac,jakie plany na wakacje,wiesz gdzie pojedziesz?Ja też chciałabym zmienić moją limuzynę na jakiś nowszy model,ale nie mogę sie do tego przybrać.Jak pomyśle sobie ile z tym roboty to checi mi odchodzą.

Dobrze Ci,ze masz tego Łukasza.Przynajmniej Ty jesteś szczęśliwa.U mnie bez zmian-Paweł dalej w Anglii.

A wiec trzymamy kciuki Sergiuszku.Gosiu wszystko bedzie dobrze,zobaczysz...;)

gratuluje!

którego?
w środe prawko...i się ucze tym razem serio serio
a do obrony pracy i testu się nie ucze.wychodze założenia że jak chodziłem do szkoły to coś mi w głowie zostało

zresztą,wszyscy z roku się stresują i kują.A ja im mówie że po co się denerwować.Żadną tragedią nie jest oblać.Są gorsze sytuacje....a potem od nerwów to pryszcze wyskakują i wrzody na żoładku.