226 Ostatnio edytowany przez Mietko_1 (2020-12-11 12:10:07)

Odp: KRZYK W CISZY WIERSZY PRAWDZIWYCH ŻYCIE I TWÓRCZOŚĆ... [ Ponad 6700 ]

  ŻYCZENIA  NOWOROCZNE

https://www.youtube.com/watch?v=Pqaxe5o2Apo

W cichym domowym zakątku 
Nie mając życiowego wątku
I żadnych do nikogo zastrzeżeń.
A zatem z całego serca zwierzeń:

Wszystkim ślę ciepło i dobroć -
Życząc wszystkiego dobrego po stokroć.
W wir wchodząc wierszowego romantyzmu,
Składając wszystkim dobrego optymizmu...   


Bądźcie duchowo lotni, jak ptak mnie objawiony,
Po wsze czasy, jak na wieczność złote ikony. 
Trwajcie i żyjcie na tej pięknej Boskiej Ziemi,
Co millennium ukształtowało, nie będąc do siebie niemi.   


Serca otwierajcie jedni drugim,
Przeto siebie i świata nie zagubim. 
Żyjmy na Ziemi, jak Aniołowie w Niebie,
Jedni drugim bądźmy w potrzebie... 


Wtedy trosk i problemów mniej będzie
Lub w ogóle przestaną istnieć w tym względzie,
Że i na Ziemi Aniołami się staniem,
Kiedy uporamy się z tym zadaniem,
Nie znając cierpienia i bólu. 
Spraw, żeby tak się stało, Miłościwy Królu!

  Wszystkim z Forum FAR życzę dużo zdrowia i szczęścia w 2018 roku. 

  Mieczysław "Mietko" Borys - [ poeta kamień - żywy kamień  ] 



                         Czy  na  pewno     


Łysieją podobno mądrzy ludzie. Ale wybitnych polski poetów
z fotografii znam przede wszystkim z bujnej fryzury, wąsów i brody.
Chyba, że poeci nie byli i nie są mądrymi ludźmi.



          JAGIELLONIA  WYSĄCZYŁA  SANDECJĘ  NOWY  SĄCZ 
                             [ Literatura piłkarska ]

http://ekstraklasa.tv/skroty/sandecja-jagiellonia-0-1-zobacz-skrot-meczu/y5mdkh

0 : 1, to najniższa kara dla Sandecji. Jaga orała jak z nut - grała swoją "tiki Jagę".
Robiła, co chciała z Sandecją - ataki po skrzydłach - strzały na bramkę...
Gdyby nie zawodziła u Jagi skuteczność, która jak zwykle Jagę prześladuje,
Sandecja schodziłaby z własnego boiska z wynikiem hokejowym.
Gra Jagi podobała się. Skuteczność nie. W rezultacie liczą się punkty z którymi
w komplecie Jagiellonia wraca do Białegostoku. Ciągle liczymy się w Ekstraklasie
zajmowaniem miejsca pucharowego w tabeli stało się normalnością.

We wtorek gramy  u siebie z złoto-krwistymi. Będzie to mecz klasyk 20 kolejki.

Podlasianie, bez względu na pogodę, idziemy na Arenę Marzeń dopingować naszą Jagę.

Jagiellonia to królewski klub Dynastia Jagiellonów z królestwa Polsko-Litewskiego. 

Gdy wygramy z Koroną - koronę nałożymy na głowę Dynastii Jagiellonów. 

  2017|12|09, 14:39


     *     *     *

Mietko to wielki podnietko.     


     *     *     *

Ale ze mnie cielę - straciłem w życiu tak wiele.     



             Monotonia  ludzkiego  życia     


Każdego dnia o jednakowej porze do pracy - kto pracuje...

Każdego dnia następny wiersz - kto pisze wiersze...

Każdego dnia po obudzeniu się walnie setę - kto jest alkoholikiem...

Każdego dnia kombinowanie, żeby coś ukraść - kto jest złodziejem... 

Każdego dnia ktoś płacze - kiedy ktoś skrzywdził...     

Każdego dnia czyjaś radość - kiedy jest szczęśliwym...   

Każdego dnia miłość - kiedy ktoś kocha i jest kochanym...

Każdego dnia w kimś żałość - kiedy są skłóceni...   

Każdego dnia ktoś odchodzi, ktoś przychodzi, - żeby była równość... 

Każdego dnia słońce wschodzi i zachodzi, by ludzie mieli dzień i noc...



                                  PIĘĆ  "ZENKÓW"
                              [ Literatura piłkarska ]

http://ekstraklasa.tv/skroty/jagiellonia-bialystok-korona-kielce-skrot-meczu-i-bramki/pdmbh4

A mogło być jeszcze więcej, gdyby w drugiej połowie pod koniec meczu sytuacji z kontry,
jakie Jaga miała wykorzystała wszystko, to może i z siedem usłyszelibyśmy "Zenków".
Ale 5 : 1, to i tak wynik zaj*bisty. Dla takiego wyniku szkoda, że to w grudniu taki mecz 
udany wyszedł. Kibiców było 4.5 tyś. Gdyby to mecz odbył się taki w porze letniej lub
wczesną jesienią, zapewne kibiców na Arenie Marzeń przy Słonecznej ucieszyłoby się
czterokrotnie więcej. A w tym meczu dzień grudniowy i pora dnia niesprzyjająca dobrej
frekwencji. Kto ostatnio miał niedosyt bramek Jagiellonii, dziś wynikiem hokejowym
z Koroną jest usatysfakcjonowanym. Klawo jest jak cholera. Jaga sobie postrzelała. 
A kibice na stadionie mogli wysłuchać aż pięć "Zenków". Jaga grała "tiki Jagę" i Korona
była bezradna. Ten jedyny gol, co Koroniarze zaaplikowali Jadze, to było wszystko,
na co było stać. A może na tyle tylko pozwoliła Jaga. Jaga była ta Jaga, jak z Zagłębiem,
grała swoje i to, co miała najlepszego. 5 : 1, to lanie dla Korony w Białymstoku.
Ci co za nami w tabeli uciekniemy wszystkim, którzy deptali nam po piętach.
Jedynie Lech, jak jutro wygra, będzie blisko nas. Pięknie było patrzeć, jak nasi chłopaki
z Jagi grali swoją piłkę, nie dając pograć Koroniarzom. Żądna formacja nie zawiodła,
a wszyscy w polu gry spisali się na szóstkę, wznosząc się na wyżyny swoich możliwości
i w rezultacie pięknej gry. To było to. Jaga "tikitikowała". Było konkretnie i kompletnie. 
Na telebimie było pięć "Zenków". A mego kolegi Zenka nie było na meczu. Szkoda.
Jagiellonia rozgromiła Koronę z Kielc. Pogrom Kielczan przy Słonecznej w Białymstoku. 
Białystok tym razem nie był gościnny Koronie Kielce, ale tylko na boisku, bo gra się o punkty.
A po meczu grupka kibiców Korony skandowali: Jaga Pany!... Bardzo nam to się spodobało.
Dziękujemy! Życzymy wygranych z innymi, ale ma się rozumieć nie z Jagą.   

Wreszcie skuteczność nie zawiodła i temu padło sporo bramek. Kontry wychodziły, jak rzadko.
Kto nie był na meczu z różnych powodów, niech żałuje. Jaga przy Słonecznej dziś szalała -
gol padał za golem. Pokazała Koronie koncert gry. Skuteczne kontry Jagi, wybiły Koroniarzom
z głowy mecz. Zaj*biste zakończenie roku w Białymstoku na Arenie Marzeń przy Słonecznej.
Korona rozbita, upokorzona. Jaga na fali wznoszącej na wyżyny możliwości. 
Chłopaki pięknie grali, aż oku było miło, sercu przemiło. Teraz Arena Marzeń będzie stać pusta.
A kiedy przyjdzie ku wiośnie, przyjedzie do nas z Probierzem Cracovia, powitamy gościnnie,
ale wygrana będzie tylko nasza.

  Chuligan stadionowy Mietko
  2017|12|12



                                 Zadyszka  Górnika  Zabrze                   


Pendolino wykoleiło się! Górnikowi wróżyłem, że zacznie przegrywać na wiosnę.
A zaczął przegrywać już jesienią. Jaga dogoniła Górnika, Legia wyprzedziła, Lech się zrównał.
Jaga na fali zwycięskiej. Jedziemy do przodu. Pendolino z Zabrza zamieniło się na Białystok.
Teraz w barwach Jagiellonii popędzi do Wrocławia na 21 kolejkę. Tam nie może wykoleić się. 
A po wygranej z powrotem pędzić do Białegostoku z trzema punktami.   

  grudzień, 2017 rok.



                                    NIC  NIE  WLAZŁO
                                 [ Literatura piłkarska ]

http://ekstraklasa.tv/skroty/slask-jagiellonia-1-0-zobacz-skrot-meczu/z1whfh

Jagiellonia Śląskowi pokazała kunszt gry, ale bez skuteczności bramkowej na korzyść jemu.
Egoistyczna gra Novikovas'a nie przynosiła zmiany rezultatu na korzyść Jagiellonii. 
Jaga szybkimi podaniami zapędzała się pod bramkę Śląska, ale było dużo niedokładności
lub jak już wspomniałem, Novikovas za wszelką cenę próbował akcje wykończać sam,
co z braku dokładności spełzło to na niczym, a czas meczu ubywało na korzyść Śląska.   
Novikovas podczas dzisiejszego meczu tak chciał sam grać i za wszelką cenę strzelić gola,
że kiedy był przy piłce w polu karnym Śląska nie dostrzegał nie pokrytego Świderskiego,
który rozkładał ręce namiętnie prosząc o piłkę, za nim dodatkowo Sekulski, któryś z nich
tylko przyłożyłby nogę i gol byłby pewny. A Novikovas jak Novikovas podawał, raczej robił
wrzutki w pole karne do chłopaków, kiedy posiadał piłkę tylko poza polem karnym Śląska.   
Znajdując się bliżej bramki robił egoistyczne swoje kiwki i bezmyślnie prał na bramkę z czego
nic nie wychodziło. To też wielce przyczyniło się do wyniku, jaki negatywny osiągnęła Jaga.
Jaga grała nonszalancko bez skutecznego pomysłu na bramkę Śląska Wrocław.   
Bramka stracona przez głupie podanie Mitrović'ia. Dziś nie mogli wygrać, kiedy Novikovas
nie strzelił nawet karnego. Gdyby Jaga wygrała i ten mecz ze Śląskiem, byłoby za cudownie.
Mam wrażenie, że Jaga chciała świadomie przegrać ten mecz. Dziś nic nie wychodziło.
Wszystkie piłki tracili, gubili. Tak jak Mitrović podawał piłkę w kleszcze dwóch piłkarzy Śląska,
co zaraz po tym Jaga straciła piłkę - poszła kontra i padła bramka dla Śląska Wrocław.   
Piłkarz, który grał w Interze, nie powinien nigdy tak zagrać, tylko jeśli już, to powinien wybić
piłkę dalej wzdłuż boiska lub nawet w aut, ale nigdy tak, jak on to bezmyślnie uczynił.
A z drugiej strony nie był nagle atakowany do odebrania piłki, miał czas na pomyślunek
i zagranie bardziej profesjonalniej, co przecież świadczyła do tego jego wcześniejsza, 
jak wspomniałem gra w Interze. A zachował się jak wystraszony nowicjusz w ekstraklasie. 
W pierwszych dwóch meczach w Jadze podobnie grał, ale wtedy rzeczywiście mógł być
wystraszony. Tak doświadczony piłkarz i z takim CV, nigdy nie powinien tak zagrać, a on nie
inaczej to zrobił. Dla mnie osobiście było to zagranie świadome, żeby stracić piłkę i żeby poszła
akcja na bramkę Śląska do uzyskania gola. Po kilkunastu minutach Mitrović to samo uczynił.
Wyglądało to tak, jakby zrobił to świadomie, żeby zespół stracił piłkę i po tym poszła kontra
Śląska na następną bramkę. Ale na szczęście, choć tym razem nie drugi, czy trzeci piłkarz,
a od razu po podaniu pierwszy stracił piłkę, Śląsk poszedł w atak, na szczęście z nieskutecznym
rezultatem. Ale negatyw Mitrović'ia pozostał w pamięci mojej, mego 'źróbka" i zapewne kibiców Jagi.
Miodu z gry Jagi dzisiaj wcale nie było. W dzisiejszym meczu Jadze absolutnie nic nie wychodziło.
Tak jakby piłkarze zmówili się, żeby tak zagrać. Niektóre mecze Jaga takie są. W niektórych meczach
Jaga tak gra. Najgorsze to, jeśli w razie piłkarze robią to świadomie, żeby przegrać mecz.
Ale nigdy tego się nie dowiemy. Nic nie pozostaje, jak trzeba przełknąć gorycz dzisiejszej porażki.
Choć jest to przykre i bolące patrząc jako ze strony kibica Jagi. Wszystko partaczyli grając na oślep.
Śląsk na dole tabeli, chyba było umówione, żeby przegrać. Boisko nie kłamie, gra jaka jest widać
i to wszystko weryfikuje o co chodzi. Jaga Śląskowi oddała dzisiejszy mecz. Trzy punkty zdobyte
podnoszą Śląsk w górę tabeli o kilka miejsc, to bardzo ważne. Z taką myślą, może kiedyś Śląsk
odpuści nam, kiedy sytuacja w tabeli będzie tego wymagała. Kto wie. Jaga świadomie przegrała   
dzisiejszy mecz, nie inaczej. Trzy punkty zdobyte Śląska, prawdopodobnie uratują tyłek trenera
Urbana. Na początku transmisji komentator powiedział coś podobnego, że w razie dzisiaj Śląsk
przegra mecz, może Urban pożegnać się z posadą. A więc było o co grać. Jagiellończycy na
pożegnanie do przerwy zimowej sprawili radosny prezent Śląskowi. A nam kibicom Jagi sprawili
niepocieszający zawód i mamy wrażenie, że świadomie. Kto komu sprawił rózgę pod choinkę.
Gdy przegrywali 1 : 0, zaczęli robić wrażenie, że chcą wyrównać, a nawet wygrać, ale to tylko
ze strony piłkarzy Jagi było takie puste wrażenie. Negatyw meczu Mitrović i Novikovas, od tego
pierwszego po złym podaniu Jaga straciła bramkę. I Novikovas, który grał egoistycznie, na dodatek
nie strzelił karnego, a kiedy już się zmęczył całkiem grał niedokładnie. Jak Jagiellonia przegrywa,
to piłkarzom zawsze takie flejtuchy w meczu wychodzą. Jestem kibicem, a nie piłkarzem i opisuję
streszczenie tak jak to widziałem nie zamydlając oczu. Nie pocieszyli mnie nasi piłkarze.
Na święta dostałem rózgę od naszych piłkarzy, a nie zwycięstwo. Według mnie chcieli przegrać,
to przegrali. Jeśli są układy wygrać nie można tylko przegrać. A układy mogą być takie, że Jaga
jest na 3 miejscu w tabeli, a Śląsk na 10 i to po wygranej. Gdy Lech wygra strąci Jagę bramkami.
Co tam Jadze 3, 4 miejsce bez różnicy, może i tak. Ale 36, a 39 punktów, to już jest różnica.
Piłkarze Jagi przegrali mecz na swoje życzenie, to już pół biedy z tym. Ale szkoda mi tych naszych 
kibiców Jagi zawiedzionych, którzy poświęcili się być na meczu. 550 km. to prawie przez cała Polskę
droga. Współczuję im. Jagiellończycy mogli wysilić się chociaż o uzyskanie remisu, byłoby w miarę
pozytywnie i przyzwoicie. A tak kicha, kaszanka. Dziś lewa naga Novikovas'a, a prawa Świderskiego
była przekleństwem. Bramkarz Śląska Słowik były bramkarz Jagiellonii, Pogoni, chyba widział mecz
Jagiellonia - Pogoń i karnego Novikovas'a, że lewą nogą strzelał w lewy róg bramki bramkarza.
Poszedł w ten róg i obronił karnego. W dobitce w zamieszaniu Świderski obił poprzeczkę, aż łoskot
poszedł, lecz bramka nie padła na wyrównanie. Jak pech to pech. Jak nie idzie to wcale nie idzie.
A bywa i tak, że czasami piłkarze chcą, żeby nic nie wychodziło. Dlaczego Sekulskiemu nie powierzyli
rzutu karnego, on z prawej nogi na prawy słupek bez żadnego problemu piłkę wpakowałby do siatki.
A może nie chcieli wygrać. Kto wie. W jednym meczu dany piłkarz jest bohaterem swojej drużyny i kibiców.
A często bywa tak, by w drugim meczu być negatywem i przez jego partaczenie sytuacji bramkowych
przegrać mecz. W opisie nie stawiałem znaków zapytanie, bo były to tylko moje przypuszczenia,
a nie zarzuty. W 21 kolejkach Jagiellonia z pięciu przegranych meczy cztery przegrała z drużynami 
z dołu tabeli, a z górnej tylko z Górnikiem na wyjeździe zanotowała porażkę. Coś w tym jest.
Jaga na pewno po 21 kolejkach pluje sobie w brodę: po wpadce Legii z Wisłą Płock 0 : 2 u siebie,
po wpadce Górnika Z. z Cracovią 0 : 4 u siebie, przy wygranej Jagi ze Śląskiem królowalibyśmy
w tabeli przez zimę. A gdy odpuszcza się mecz, to trudno. Na układy kibicom nie ma rady.
Ale nie najważniejsze jest prowadzić w tabeli po 15, czy 21 kolejkach, a po 30, wtedy po rozegraniu
ósemki w razie przy jednakowej punktacji, jak to było w minionym sezonie Jagi, Lecha i Lechii na
koniec górowała nad tymi drużynami Jagiellonia, co dało wicemistrzostwo.

Pójdę spać smutny, niepocieszony. Ale jutro wstanę, jak Bóg da i zacznę nowy dzionek.
A moje życie, to wiersze... 

  2017|12|12, 22:50

Do połowy lutego stresować się nie będziemy. Idziemy w emocjach na odpoczynek.

Jutro biegi narciarskie i skoki. Zapominam o piłce na dwa miechy. 

23:23, już zapomniałem o meczu, wszystko przeminęło jak czas.
Oglądam Western: Młode strzelby 



                                      Kobietom     


Nie sztuka kochać mężczyznę, z którym uprawia się seks i jest socjalnie zaradnym.
Sztuką kobiecie jest kochać mężczyznę, z którym się żyje, a nie uprawia się seksu.



             Do  życia, aby  żyć     


Tysiące razy w wierszach narzekałem na życie,
ale nigdy nie zaklinałem rzeczywistości,
tylko żyłem z nią i brałem taką rzeczywistość jaką jest.

  Grudzień, 2017   



     To  nie  żart       


Dzisiaj stuknęło mi 62 wiosen.
Bliżej niż dalej.
Blisko coraz bliżej.
Już mniej niż więcej.
Czasu nie zatrzymamy,
on się odlicza nawet kiedy śpimy.
A gdy śpimy nic nie robimy.

  20-12-2017 r.



                        To  nie  są  żarty       


Bóg był dla mnie tak wielce łaskawy, przeznaczył niewiastę   
z którą spłodziliśmy dwóch synów - i w tym czasie po brzegi uczuć 
i podniet wyżyć się seksualnie. 

A po tym los powiedział: stop na zawsze - wypadkiem urazu rdzenia kręgowego
utracisz ten cudowny erotyczny podniecający przysmak na zawsze.   

Teraz z rozpaczy aż mózg staje.   


     *     *     *     

"Nie ma miłości bez pozbawienia wolności". 


   
                       Nasza  klasa         


Z którymi chodziłem do szkoły, nie mam kontaktu.
Większość nawet nie wie gdzie mieszkam, a nawet czy żyję.
Ale kto uważał, że byłem nieukiem, niech dziś wie, że to ja piszę wiersze.



                             Wspomnienie nie wyblakną       
                                 Obraz się nie zaciera


Przyszedłem na świat, by spłodzić dwóch synów, a po tym aż do śmierci cierpieć.
Kopalnia okaleczyła mnie - pozbawiając wszelkich radości i uciech. A co mi w zamian 
pozostało - żyć i pisać wiersze. Każdy na ziemi mamy jakąś drogę, która jednego prowadzi
do celu, drugiego donikąd, czyli w przepaść. Najlepiej iść prostą drogą i w dodatku
z Bogiem. Ta droga doprowadzi nas do wieczności. Raj na ziemi jest piekłem.
Życie w Niebie jest Rajem.



                                   Nie  lubię  Świąt       


Czyżby stałem się bezbożnikiem. Nie. Poeta nie może być niewierzącym bezbożnikiem.   
Przecież nie jestem poetą bolszewicko-komunistycznym, a z sercem i natchnieniem duszy
do Boga w którego prawdziwie wierzę. Od ponad 31 lat w całości mam wolny czas - stąd
zacząłem sobie wmawiać, a nawet mówić i ludziom, że Święta ja mam codziennie, właśnie
z powodu otóż tego wolnego czasu. Stąd mniejsze moje zainteresowanie religią duchowo
do Świąt, rodzinnego religią przywiązywania, mniej patrzę i skupiam się na Świętach,
a to z racji w stu procentach wolnego czasu Święta jakby mam codziennie. 

A Ty Polaku, który mieszkasz w Londynie, na Święta pędzisz co sił do Polski, do rodziny,
gdy na co dzień nie masz wolnego i jesteś poza domem rodzinnym. Ja to samo uczyniłbym.   

  25-12-2017, 16:27


       
                              W  Święta     


Kolędy bez przerwy przez całe Święta lub te same filmy powtórki z powtórek. 
Jak to przeżyć. Nie lubię Świąt. W Święta smutno mi, mój Boże.
Od Boga się nie oddalam, ale Świąt nie lubię.
Jezu, Boże, wybacz mi kalekiemu człowiekowi. 

Pojutrze przyjdzie nowy roboczy dzień ludziom, a dla mnie będzie wolny tak jak dzisiaj 
w Wielki Chrystusa Dzień. Grzech to grzech, ale myślą, a uczynkiem to jednak wielka różnica. 
Boże, jestem wolny duszą, ale ciałem uwięziony. Jezus cierpiał na krzyżu i jeśli po dwóch
tysiącach lat, choć na trochę ulży cierpienie Jezusowi moje, to nienadaremnie przyszło mi
się cierpieć zanim Bóg powoła do Nieba.



                                 Tak  jest       


Kiedy przetrącimy sobie kręgosłup - leżymy w łóżku i robimy pod siebie,
tym samym mało różnimy się od zwierząt. Jak mało trzeba do nieszczęścia
i nasza inteligencja wtedy na nic się zdaje.



                                   Głód  i  eldorado


Tak dużo mówimy, podkreślamy pomagać biednym i bezdomnym, a tak mało robimy przez cały rok. 
Ja nie potrzebuję pomocy ani tej żywnościowej, ani noclegowej, ale... i nigdy jej nie otrzymywałem.   
Niemniej chciałbym na własnych wierszach zarobić przynajmniej na używany samochód do 20 000 zł.   
To moje życiowe marzenie - najpierw prosto z drukarni poczuć wydany świeży zapach tomików wierszy.
A potem zarobić przynajmniej na wspomniany samochód. To moje jedno i drugie marzenie aktualne 
póki nie zestarzeję się i nie będę mógł prowadzić samochodu. Na życie starcza mi, ale wydać na swój
koszt wiersze, tym bardziej kupić używany samochód już nie.     

Wczoraj widziałem w telewizji biedę slamsów, a obok pod chmury budynki szklane w migocących
świateł neonów. Przeraziło mnie jedno i drugie. Nie chciałbym, żeby spotkało mnie takie życie
w slamsach, ale i nie chciałbym mieszkać w mrowisku z betonu, stali i szkła domach, jak to było
widziane z góry lotu ptaka. Umierałbym po woli każdego dnia, jak umiera dzikie zwierzę przyniesione
z lasu do klatki w takim ludzkim zgiełku każdego dnia. Moje miejsce na ziemi to Puszcza Knyszyńska,
gdzie w samej jej otulinie mieszkam. Dziękuję za to Bogu, losowi i sobie, nikomu innemu.   

  Grudzień, 2017 r.



             Po  południu  w  drugi  dzień  Świąt  Bożonarodzeniowych


Jeszcze kilka godzin i po świętach. Od jutro już po staremu dzień po dniu od nowa.
Nie lubię Świąt za dużo czasu mam wolnego, więcej niż w dni zwykle na co dzień. 
Święta i po Świętach. A jutro już wszystko wróci do normy.


     *     *     *

Na dworze jak na Wielkanoc, nawet słońce wyszło w dzień pogodny.
Wiatru ani śladu, drzewa stoją bezruchu, senne. Ptaków nie zaobserwowałem,
chyba też jak ludzie obchodzą Święta, tylko z taką różnicą, że w lesie.
Ulice są puste w ludzi, Święta wymiotły, siedzą w domach przy stołach jedzą i chlają gorzałkę,
oglądają telewizję. U mnie Święta tylko w duszy i w sercu poza tym nie widzę Świąt.



            Emerytury  i  renty  według  inflacji


Dzisiaj w TVP INFO podali, że w tym roku o 6.5% wzrosły płace.
A emerytom i rencistom o ile wzrosły świadczenia?
O <> 6.5 zł. Wykluczeni społecznie bez różnicy kto rządzi. 

  27-12-2017, 9:39



  A  gdzie  jest  sprawiedliwość?     


Żyjemy pod tym samym niebem,
trudząc się pracą za chlebem.

Różnie każdemu wychodzi:
jeden fizyczny, drugi ludźmi dowodzi.

Jednemu rzucą ochłapy,
drugiemu prócz kominów zarobków,
jeszcze coś na lewo do łapy. 

A przecież żyjemy pod tym samym niebem,
lecz nie jemy tego samego z chlebem.

Sprawiedliwość jest na cmentarzu.



                       Sylwester  mój   


Żadnych planów. Może uda się napisać jakiś wiersz.
A tak poza tym posiedzę przy komputerze - może wstawię jakiś wiersz.
Na wieczór podrzemię w łóżku niespełnień, potem pooglądam telewizję.
Kiedy już czas będzie wybijać Nowy Rok, pogapię się w okno.
Życzenia składać sobie ze ślubną tak się boimy, jak niespełnień.

Szczęśliwego Nowego Roku



            Wielki  Stoch   


Adamie Małyszu, możesz spać spokojnie.
Jest Twój następca, który lata jak bocian,
Jak sprzed laty latał sam Wielki Sven Hannawald.   
Och, och lata jak ptak Wielki nasz Stoch.
I choć nie je "bułki z bananem", jak to robił Małysz,
To i tak bije Niemców, Norwegów, a nawet Austriaków,
Skoro upodobnił sił z człowieka do ptaka
Wielki skoczek nasz Kamil Stoch.

  30-12-2017



          23  VICTORIA

https://www.youtube.com/watch?v=E8BMphz4XKk

Liczyłem na Stocha, ale nie spodziewałem się,
Że aż tak fenomenalnie odpali.
Cudowne dziecko polskich skoków.
Premierowe podium Kubackiego
I podwójne podium Polaków.
Nasze Orły latają jak na Polaków przystało.
A dalej jeszcze co będzie się działo?!
Tego nie wie nikt, ale polski kibic odgadnie
Że Kamil Stoch Turniej Czterech Skoczni zgarnie.

U nas nawet Koty latają. Jak widzę Kota w locie,
To mi się aż miło robi. A jak Stocha, to już euforia.
Kubacki przystojniak coraz to lepszy.
Huli wreszcie wiatr służy, Żyle, kiedy "fajka" odpali -
Po skoku dowcipem wszystkich rozbawi.

  Pjongczang Olympic Korea będzie nasz. 

  2017|12|30, 23:34   



      Stęsknienie...     


Jeszcze nie było zimy,
A już chcę wiosny.
Budzić się ze świtem -
Słuchać porannych ptasząt.
Przyglądać się jak odradza się przyroda,
Oczekiwać na przelot motyla.
Podnosić wzrok za słońcem.
Śledzić na niebie pojawiających się jerzyków.   
Udać się nad akwen wodny -
Przywitać się z krzyżówkami,
A może i spotkać niemego lub krzykliwego. 

  31-12-2017, 0:40



                    14:25


Cisza jak sen, a nawet jak cień, pustka jak nieobecność.
Ale na razie to tylko pozór, że tak będzie i w nocy.
W nocy będzie u mnie i u ludzi jak było rok temu.
...Nic nowego w Nowy Rok - wszystko powtarza się jak co rok.
Co było z uchodzącym rokiem pokazują w telewizji.
A co przyjdzie w nadchodzącym jest nieznane. 

*
W nocy spadł śnieg, to wiemy, bo widzimy.
Jutro co przyniesie nowy dzień, nie wiemy,
bo nie widzimy, przewidzieć też nie możemy,
gdyż mądrzy zawsze jesteśmy po fakcie.   

  31-12-2017



W  moim  domu  w  Nowy  Rok  tylko  w  telewizji  jest  wesoło


W moim domu w Nowy Rok tylko w telewizji jest wesoło.
Wśród nas spokój i cisza bliska nawet melancholii,
A nawet smutku i żalu, że nie tak jest jak powinno być,
A tak jak jest czyli na wznak. Nowy Rok to tylko świadomość, 
że to jest Nowy Rok. A tak na prawdę to tylko zwykła zmiana daty. 

  01-01-2018, 1:15



                             24  VICTORIA
                    ZŁOTY  ORZEŁ  BĘDZIE  NASZ 

https://www.youtube.com/watch?v=c8EIkbF8N-w

Nasz mistrz skoków po mistrzowsku trafił w super formę na Turniej Czterech Skoczni. 
Tak potrafi tylko fenomen skoków, którym jest przecież nasz Kamil Stoch! 

ZŁOTY ORZEŁ BĘDZIE NASZ!

Niemcom, Austriakom i Norwegom miny zrzedły, a zwłaszcza Freitag'owi,
Który robił dobre wrażenie do złej gry. Jemu.

Oberstdorf i GAPA czyli Garmisch-Partenkirchen jest już zdobyty.
Teraz czas na Innsbruck i Bischenhofen.
Czy Stoch wygra wszystkie konkursy? Jak kiedyś Hannawald.
Polska skokami stoi! Jak piłka nożna! Tego nam Polakom trzeba.

  2018-01-01, 21::26 



               Co  rok  tak  samo


Przeżyło się Święta. Przeżyło się Sylwestra i Nowy Rok.
Zostało jeszcze przeżyć kolędę i Trzech Króli.
A po tym będzie jak było.

  02-01-2018, 10:26

227 Ostatnio edytowany przez Mietko_1 (2021-01-09 11:09:51)

Odp: KRZYK W CISZY WIERSZY PRAWDZIWYCH ŻYCIE I TWÓRCZOŚĆ... [ Ponad 6700 ]

.
               PRZYKRO  MI


Ja Mietko, ułomny rozumem i ciałem poeta, 
na razie nie sprostałem Twoim wymaganiom.   
Śledź mnie - może w przyszłości czas oświeci mnie
nie tylko zdrowym duchem ciała, ale i bystrym intelektem.
Wtedy przeczytasz piękny prawdziwy mój wiersz.     
https://www.youtube.com/watch?v=gEzfobzCUI8



     List  do  Matki   

https://photos.google.com/photo/AF1QipMG6H29QTo98f_PgAHB6C46I0K_aBMZ957wqo-x?hl=pl

Matko! Ty tam.
Ja tu.
Dom w pisklęta pusty -   
Wyszliśmy wszyscy z gniazda już dawno temu
Tak dawno aż straciłaś orientację kiedy.
A zdawałoby się, że było to wczoraj.
Lecz czasu nie oszukamy.
Ty z wiekiem leciwym.
Ja już senior.
Tobie kłaniają się już prawnukowie.
Mnie kłania się już wnuczka.
Ale serce w nas bije póki żyjemy...
Ty się podpierasz na kiju.
Ja pcham wózek już ponad trzy dekady.
Na ścieżkach polnych dróg
Zatarły się już nasze ślady.
Lecz w pamięci ciągle tkwią,
Choć nie chodzimy już żadną z dróg. 
Czas nic i nikogo nie oszczędza.
Z samotnością i cieniami rozmawiasz Ty...
Z wierszami rozmawiam ja...
Chłopska dola jest ciężka.
A kto z chłopa wyrośnie na poetę
Dola podwójnie ciężka, 
Bo ciężar na grzbiecie i na sercu.

https://www.youtube.com/watch?v=ZGMrvNCquyA
Dżem - List do M. (Rawa Blues '91)



          ...Rozstanie     


...Do Boga, do Boga chciałbym już iść,
Skoro na ziemi taka trwoga, trwoga,
Że w żaden sposób tu żyć. 



      Wierna  rzeka                       


Rzeko mego dzieciństwa,
Wierny byłem tobie ja.
Wierna byłaś mi ty.
Przybiegałem jako mały chłopiec.
Przychodziłem jako duży chłopiec.
Żaden chłopiec tak często tego nie robił.
Żaden chłopiec tak często ryb nie łowił.
Jednego razu szedłem z prądem.
Drugiego razu szedłem pod prąd.
Zakola zatrzymywały na dłużej.
A gdy dostrzegłem miętusa lub suma,
Serce waliło jak dzwon. 
Ścigałem jak "Aborygen" dopóki nie upolowałem.
Wracałem do domu jak myśliwy ze zdobyczą.
Wierny byłem tobie ja.
Wierna byłaś mi ty. 

  02-01-2018, 19:45


     
   25  VICTORIA  I  50  PODIUM  STOCHA

https://www.youtube.com/watch?v=68i1y_JVnXo

Nasz mistrz skoków nie do pobicia.
Z każdym konkursem powiększa przewagę. 
Trzeci Mazurek z rzędu.
Jeszcze tak nie było w Konkursie Czterech Skoczni.
Polak wygrał trzy razy pod rząd i to jak wygrał.
Żaden skoczek naszemu nie dorówna. 

Czy Austriacy jak Niemcy odegrają z fałszem Mazurka.
Lepiej - może być - ujdzie się.
Nawet sam Stoch bardziej radosny, uśmiechnięty
i dumnie śpiewający hymn swego narodu.
Złoty Orzeł coraz bliżej nasz.
Jeszcze tylko pozostał Bischenhofen.
Reszta naszych chłopców poniżej swoich możliwości i umiejętności.
Ale za to Stoch przyświeca i rozjaśnia swoimi zwycięstwami!
Drugi Małysz. Stoch Bryluje!

Hannawalda życzenia nie spełnią się.
Stoch sięgnie po czwarte zwycięstwo.
Tande był brawo Stochowi bez wyrazów
domyślających pozorów, uczciwie spontanicznie.
Rysiek upadkiem pogrzebał szansę walki ze Stochem.
Byłoby ciekawie i emocjonalnie, a w końcu i tak wygrałby Stoch. 

Odszedł stary król.
Niech skacze i wygrywa nowy król.
Stoch rozpędzony polski orzeł, nikt go nie zatrzyma.
Była Małyszomania. Teraz jest Stochomania.
Ptak Polski nie miał sobie równych.

Pozostało tylko 14 zwycięstw dogonić Małysza.
Ale nasz mistrz ma jeszcze kilka lat skakania.

  04-01-2018



BIAŁO - CZERWONY  TURNIEJ  CZTERECH  SKOCZNI
         26  VICTORIA  STOCHA

https://www.youtube.com/watch?v=b-KPzpo34c4

Wszystkie cztery konkursy brzmią po polsku.
Nie było mocnego na Stocha. 
Nasz Polski Ptak latał jak Orzeł.
Daleko, daleko, daleko...
Stocha Turniej Czterech Skoczni.
Jest! Wielki Stoch!

No i co Svenie Hannawald?!
Twój wyczyn wyrównany. 
Zrobił to Polak Wielki Stoch!
A jednak przyszedłeś i pogratulowałeś Wielkiemu Stochowi.
Alles Danke.   
W końcu masz żonę Polkę.   

Czwarty Konkurs Czterech Skoczni był najmniej radosny i emocjonalny,
bo kto by z Polaków nie wierzyłby, że nie wygra nasz Stoch?
Nawet w pierwszej serii Szaranowicz i Babiarz nie podniecili się skokiem naszego mistrza.
Zapewne czekali na ostateczną drugą serię.
Cztery konkursy były tylko dla naszego mistrza formalnością.   
Bischofshofen -  stąd było już wiadome przed konkursem, że padnie łupem Kamila. 
Mazurek Dąbrowskiego po raz czwarty z kolei rozbrzmiewał po górach Alp!
Złoty Orzeł jest nasz Polski. 
Konkurs Czterech Skoczni jest nasz i to po raz drugi z kolei. 
Chłopak z Zębu pokazał dziś ząb, polski ząb, że Polacy umieją walczyć i wygrywać.
Polska jest piękna dla Polaków w sercu i w duszy...
Dla obcych w kolorze Biało-Czerwonym.
Nam Polakom to już przepięknie. 
Biało-Czerwony Turniej Czterech Skoczni.
Turniej Czterech Skoczni powinien być nazwany Turniej Czterech Stochów.
Hymnu, chyba nie sfałszują.
Lepiej niż w Niemczech i w Innsbrucku.
Nasz Polski Orzeł na fladze Biało-Czerwonej jest dumny.
Jak my Polacy jesteśmy dumni z naszego kraju.
Medal wręczony.
Złoty Orzeł wręczony. 
Stoch jest złoty.
Polska jest na ustach całego Świata.
Fajerwerki rozbłysły na niebie Alp dla Polaków dla Polski. 
Najazd Biało-Czerwonej husarii na Austrię.
A to wszystko dla naszego Wielkiego Mistrza Stocha.
I dziś objął liderowanie w Pucharze Świata.
Trzech polskich króli skoków: Fortuna, Małysz, Stoch. 
Stoch 400% wykonał. 
Reszta chłopaków była dzielna - walczyli, jak lwy, ale wychodziło w kratkę
raz lepiej raz gorzej, co uzupełnił sam Wielki nasz Kamil Stoch.

  06.01.2018, 19:24



    Pierwsze  przymrozki


Nocny mróz pokrył szadzią las.
Z lasu ogromny napływ ptaków
Obskakujących drzewa i balkony.
Bądź dobrym człowiekiem ptakom 
Napełnij pokarmem karmniki.
Wiosną odpłacą ci się śpiewaniem.
Będziesz mieć radość ty i ptaki. 
A poeci napiszą o tym wiersz.

  09.01.2018, 12:08



          Posiłek  poety     


Mój posiłek, to natchnienie, wrażliwość i emocje...
Gdy idę spać, mówię poezji: do widzenia.
Gdy wstaję, mówię: dzień dobry.
Żywię się słowami i nawet literami,
które zamieszczam w wierszach...
Nic mi nie ujdzie uwadze:
dobro, zło, radość, cierpienie -
wszystko musi być starannie zapisane...
Wiosna, lato, jesień, zima - bez względu na porę roku -
ciągle z tym samym obcuję i z tym samym żyję...

  10.01.2018, 13:09



     Myślowe  powroty  nader  częste     


Myślami wracam do tych samych rzeczy,
Żeby przypomnieć co w życiu źle zrobiłem
I wyciągnąć wnioski i nie popełniać tego samego błędu.



                              Częściej  jest  na  odwrót 


Jest takie powiedzenie: "Prawda obiegnie Ziemię zanim kłamstwo włoży buty".



    Krecia  robota  i  syzyfowa  praca     


Gdy chodziłem nogami po Ziemi i pod ziemią -
zaprzęgałem siebie do roboty.
Teraz zaprzęgam do wierszy...

*
Moja sentymentalna natura zrobiła ze mnie wierszowego.
Ale i do tego przyczynił się los. 



             Jestem - i  nie  ma  mnie       


Należę do klasy robotniczej, pochodzę z klasy chłopskiej.
A mnie nie ma ani tam, ani tam. 

A tam w kopalni czeka na mnie robota drążyć chodniki poziome,
po wzniosie, po upadzie.
A mnie nie ma tam i nie będzie.
Czekają na mnie kamraci z tej samej zmiany.
A mnie nie ma tam i nie będzie.
Szczęść Boże!

Tam na roli też czeka na mnie ziemia, by ją uprawiać.
A mnie nie ma tam i nie będzie.
Na wsi jest tak pięknie - drzewa rosną i rozkwitają,
trawy rosną i kwitną, zboża rosną wśród pól w różnych kolorach i odmian. 
Ptaki śpiewem wołają mnie.
A mnie nie ma tam i nie będzie.

Jestem w wierszu tym.   

13-01-2018, 9:31



                         Z  radości     


Jestem w niebo wzięty, że Bóg pozwolił mi tutaj żyć,
ale z tej radości nie szaleję, a jestem cichym i spokojnym jak cień.



    Czy  prosty  człowiek  piszący  wiersze  może  być  grafomanem


Prosty człowiek z wykształceniem podstawowym nie może być grafomanem,
bo on już z samego braku wykształcenia, a w tym i wiedzy nie ma talentu. 



                  Wyczytałem  o  grafomanii


Grafoman jest ten kto pisze wiersze lub powieści, a nie ma talentu.
Moim zdaniem grafomanem nie jest ten kto pisze wiersze lub powieści,
a nie ma talentu, bo kto nie ma talentu to już z samej reguły nie pisze.
Według mnie grafomanem jest ten kto dużo pisze i tu nie ma nic wspólnego
z talentem jak pisze.

Z talentem to jest tak, zależy kto jakim bogom służy. Np. jest realny PRL,
piszesz wiersze lub powieści, albo jedno i drugie i jesteś w opozycji
co do ustroju i władzy i ją krytykujesz. W takim układzie twoje wiesze
i powieści nie mają żadnych szans wyjść na światło dzienne.

I na odwrót np. jest IV RP - rządzi Prawo i Sprawiedliwość, a ty jesteś
zwolennikiem lewicy, albo i liberałów lewaków i ich wychwalasz,
a krytykujesz sprawujący władzę rząd. W takim założeniu twoje wiersze
i powieści nie mają żadnych szans wyjść na światło dzienne.
Chyba, że samodzielnie na swój koszt wydasz swoją twórczość i prywatnie
będziesz tomiki sprzedawać. Więc grafoman, to tylko wymysł tych,
którzy z założenia osobistej niechęci do innych nazywają ich grafomanem.
Jest takie powiedzenie: najgorszym wrogiem poety jest drugi poeta.
Kiedyś to zasłyszałem w telewizji Polonia. Ja osobiście nigdy nie mam
negatywnego nastawienia do innych piszących, bez różnicy jak piszą. 

Według Mietka, który w 10 lat napisał tyle wierszy, a może i więcej,
niż poeci przez całe swoje twórcze życie, a więc na to wychodzi,
że ja jestem grafomanem. Myślę osobiście, że nazwanie piszącego
grafomanem nie jest to ani coś negatywnego, ani pochwalającego. 
Nie ważne co mówi krytyk, tylko co myśli o piszącym w duchu.
I tak samo jest z piszącym, ważne jak on sam siebie widzi, tutaj nie chodzi
o ocenę samego siebie tylko jakie ma odczucie, poryw serca i wrażliwość 
do tego co robi.

  16.01.2018 r. 



               Zima!


Na Podlasiu obficie spadł śnieg, wszędzie biało.
Czysty biały śnieg i mrozik nieduży.
Skoro zima, nic dziwnego, bo i tak dzieci czekały tyle.
Lepsza zimowa biel, niż szarość bez śniegu.
Ludzi można zaobserwować już z dala
w szarych szatach na białym śniegu.

Jutro z lasu pojawią się małe ptaki,
śnieg zrzucą z gałęzi przydomowych drzew
i z białych drzew staną się szare z ruchomymi kolorami.   

  17.01.2018, 16:07



                                  17  stycznia


Jeden okupant zastąpił drugiego i wyzwolił gruzy, jakie pierwszy okupant zostawił.

  17.01.2018 r.



                       Jeden  taki  chłopiec     


Nikogo we wsi z żadnych chłopców tak jak mnie nie ciekawiła przyroda.
Z wiosną przyglądałem się ożywieniom rozrodczym ptakom,
rozkwitom wiosennej przyrody drzew, łąk, pól i lasów.
Z chęcią wzruszoną chodziłem w wybrane miejsca obserwować żywioł przyrody.
Najbardziej lubiłem nadsłuchiwać śpiewających ptaków.
Gdy biegałem do rzeki - śledziłem wypatrując pojawiających się miętusów, sumów.
Na drobną płoć skupiałem się, gdy byłem mniejszym chłopcem.

Życie tak się potoczyło, że dzisiaj o tym piszę...

W przyrodzie nic się nie zmieniło prócz ludzi.
Dzisiaj już jestem prawie starym i z rozrzewnieniem, rzewnością, rozczuleniem,
sentymentalnością, tkliwością, ckliwością, wzruszeniem, czułością, przejęciem,
roztkliwieniem i wspomnieniem wracam do tamtych chwil...   
   
Przyglądałem się na pobliską lipę na gniazdo bocianie -
jak bociany nosili budulec na odbudowanie gniazda.

Uwrażliwiła moją osobowość jedność i więź każdych gatunków ptaków do siebie
łącznie z bocianami.

  18.01.2018, 13:33



                    Orkan  "Fryderyka"  nad  Polską!


Na Podlasie orkan nie dotarł tylko śniegu spadło z 20 cm.
Podlasie szczęśliwsze do innych województw jak zimą tak i w porze letniej.
Dziś odwilż.

  19.01.2018 r.


     *     *     *     

Życie to nie jest bajka,
Do życia potrzeba kiełbasy i chleba,
Zanim pójdziemy do Nieba,
A u nas same jajka.



             Ptaki  i  ludzie     


Ptaki wracają do gniazd co rok.
Ludzie, gdy wyjdą z domu wracają nie wszyscy.



                  Zimowy  słoneczny  dzień 


Dzisiaj zimowy słoneczny dzień. Od września mało było takich dni,
można policzyć na palcach obu rąk, to i tak bardzo mało.   
Słońce wbija się w szyby sąsiedniego bloku i odbitymi promieniami
światła wpada przez okno do mego domu, rażąc w oczy.   
Wiatru zero. Drzewa przyblokowe w śniegu. Jednak ptaki leśne nieprzybyły   
oblegać i nie pozrzucały z gałęzi śniegu. W lesie iglastym gałęzie aż uginają się   
od ciężaru śniegu, przymrozek nie pozwala bez odwilży spaść, a wiatr nieobecny.   
Niebo piękne biało-niebieskie przeźroczyste, tylko samolot pozostawiając   
smugę pary zranił niebo zanim zimno ją pochłonie. 

Dzieci z Podlasia rozpoczęły zimowe ferie. 
Białego puchu u nas pod dostatkiem.     
Na sanki, na sanki, na narty, na narty.
Nie ma sensu przy komputerze trwać.   
Młodym jest się tylko raz. Moja wnusia o tym wie.     

  20.01.2018, 9:51



      Srebrny  Stoch


Latał jak Polski Orzeł.
Lądował jak Wielki sportowiec.
Srebro zdobył jak Mistrz.
W lotach miejscem zwyżkował   
I gdyby odbył się czwarty skok
Pokonałby Tande i zostałby mistrzem świata?! 
Kamil pokazał sportowy ząb prosto z Zębu.   
Wielki Stoch Polski Mistrz! Polski Orzeł!   

  20/01/2018, 20:09 



      Gdy  Bóg  pozwoli     


Jutrzejszy dzionek mnie zbudzi -
Zdrowaśki nie zmówię,
Bóg mi to wybaczy.
Tacy jak ja są Dziećmi Bożymi,
Cierpieniem przemawiają modlenie się co dnia. 
Ale o Bogu pomyślę, jak zawsze.
Dzień przywitam, albo on mnie,
Zimy nie odprawię, póki sama nie odejdzie,
Bo nie mam takiej siły.
A gdybym i miał też tego nie zrobiłbym,
Bo to byłoby krzywdą ludziom,
Którzy jadą w góry lub na wyciągi na narty, 
A i w Naturę Przyrodę nie mam prawa ingerować.   
Sama zna swoje miejsce
I wie co ma robić, jak postępować.
A po tym wszystkie czynności
Jak co dzień monotonią...   

  20.01.2018, 21:58



Brązowe  polskie  chłopaki


Brązowe polskie chłopaki
Latają na mamucie jak ptaki.
A przecież w naszym kraju
Nie ma takich rozmiarów skoczni,
By trenować i wzbijać się w niebo.
Nie przeszkodziło im to,
Żeby latać na piątkę
I zdobyć spragniony medal.
Nasi polscy chłopaki na brąz.

  22/01/2018, 10:07



                               Osobisty  nowy  image


Od 5 stycznia od kolęd nie golę się - zapuściłem brodę, wąsów nie golę od Wigilii.
Do tej pory brody nigdy nie zapuszczałem, siwa jak cholera, nie wiedziałem, że aż tak,
10 lat dodaje wieku. Teraz z twarzy wyglądam w image, jak 19 wieczny poeta.
W takim image chciałbym siebie widzieć. Z wąsami, brodą i w okularach jestem
jak prawdziwy poeta, choć image twarzy nie czyni poety, a słowa, które pisze... 

  22.01.2018, 22:18



        W  oczach  wózkowicza


Zima piękna, cudna, jak nie ma mrozów.
I choć ulica nieludna, i choć mało poruszających 
się wozów, patrzyć jest radośnie, jak dziecku.     
Nie ma co się dziwić, jak dwie niedziele nie
wychodziłem z domu. Dziś jest na zero.
Jutro będzie na minusie. Korzystać póki czas.

  Przy Biedronce Cz. B. , 21.01.2018, 13:32



      Zimowy  obserwator     


Kiedy spadł obfity śnieg,
jakoś leśnych ptaków nie widzę
nawet sikorek, o sójkach, ziębach,
gilach to już nie ma absolutnie mowy.
Czyżby w lesie tyle jest pożywienia
i nie muszą do ludzkich domostw przylatywać.
Przecież śnieg leży na iglastych
i to tak ciąży aż gałęzie się naginają,
a wiatru ani na metr prędkości, 
odwilż też na zero, słońce po środku lasu. 
Jutro mróz! Jak ptakom to przeżyć.   
Ja ludzki człowiek namiętnie piszę wiersze
z przymrużeniem powiek, gdy gogli nie założę. 
Po sześćdziesiątce to nie radość, a mus.
Nie spuszczam na luz, piszę co mi do głowy
przychodzi, co widzę, tym nigdy się nie ohydzę.
Wyobraź, każdą literkę stuknąłem w klawisz -
a jest ich miliony, a może i miliardy. 
Głupota, a może miłość nie za granic. 

  21.01.2018, 13:41



                            Zmiany  pór  roku 


Kiedy zima spuszcza śniegi do rowów i rzek - zapowiada nadchodzącą wiosnę
wraz z śpiewającymi ptakami i z przylotem bocianów. I kiedy już łąki przekwitają,
a zboża z zieleni przeradzając się w srebro i kiedy ptaki lęgi wydają - nadchodzi
lato z którym prawie wszystko, co kwitło wiosną - teraz wydaje owoce. 
I kiedy złote zboża zostają skoszone, kwiaty ogródkowe przekwitłe zasychają 
i kiedy pola orką sporządzone i kiedy kartofle są zbierane - nastaje jesień złota 
podlaska. A gdy jesienią już liście z drzew opadną i poranki z przymrozkami się
pojawią - zapuka do nas już zima. 

  23.01.2018, 14:15



               ZAKOPANE


Hula zahulał dziś. Hula wiatr wszystkich powala.
Stoch zrobił swoje. Kot wrócił do siebie.
Kubacki lepiej w drugim skoku.
Stoch pobił rekord skoczni 141.5 m jest nowym rekordem!
Polskie Orły nie do pobicia.
Kibice mają niesamowitą frajdę na skoczni.
Miliony w telewizji. Brawo Polscy.

  27/01/2018, 17:49

Pierwsze zwycięstwo drużynowe w Zakopanem w historii polskich skoków.
Mamy drużynę na medal w Pjongczang. 
Najazd polskiej husarii kibiców poniosło naszych chłopaków do zwycięstwa. 
Trąbki duły, a dźwięk poniósł skoczków jak najdalej.
Mazurek Dąbrowskiego rozbrzmiewający pobiegł w szczyty Tatr.
Usłyszeli to Słowacy i Czesi, a nawet Węgrzy i Austriacy!
Polska jest Wielka, a Polacy dumni z Polski. Chłopaki nie zawiedli. 
Barwy w górę - hymn odśpiewany. Kto kocha Polskę - ten jest Polakiem.
A kto umiera za Polskę wiecznie żyje...

  18:02



                       Zima  i  po  zimie


Jak nagle przyszła, choć to był już styczeń, tak szybko odeszła.
Zima i po zimie, ani nie była uciążliwa, nawet nie była dokuczyła,
nawet nie postraszyła, nawet nie utrudniła życia nawet na Podlasiu
mrozem i śniegiem. Co to za zima, tydzień było zimy i dziś już jest po zimie.
Śnieg leży tylko tam, gdzie podczas odśnieżania był na zgarniany.   
Tylko jakoś leśne ptaki nie cieszą się z tego, bo ani w białą zimę,
ani dziś w szarą na plusie nie ma ich przy ludzkich zabudowaniach.
Jedynie sporadycznie w małych ilościach sikorki obskakują przyblokowe drzewa.
Czyżby ptakom w głębokim lesie jest tak dobrze i ciepło, jak nam tej zimy
w ocieplonym bloku. A co z pożywieniem. 

  31-01-2018 rok.

*
Może i dobrze, a raczej na pewno dobrze, że nie ma zimy.
Po co ona, kiedy dzieci dzisiaj są wirtualni.

Za 10 dni przecież rusza polska ekstraklasa piłki nożnej.             
Ja jako Jagiellończyk już niecierpliwie po przerwie zimowej
czekam na pierwszy mecz Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok.



            Willingen  przed  Pjongczang'iem   


Stoch jak zwykle na podium, rozdaje karty, normalka.
Żyła wrócił do gry, na najniższym podium, uradowany,
chichoczący, wesołek zakręcony, wreszcie fajka odpaliła.
Dwóch Polaków na podium. Tylko Forfang przed Polakami.
W sumie czterech Polaków w dziesiątce.
Stoch zwycięzcą Willingen five. Rysio Freitag daleko.
Lepiej Polakom nie mogło być, skoro tak bardzo jest dobrze.
Stoch jedzie do Pjongczang w trykocie lidera Puchary Świata.

...Od czwartku żyjemy tylko Pjongczang'iem.   

2018/02/04, 12:30



            Ja  i  ptak     


- Ptaku, przyleciałeś z głębokiego lasu,
usiadłeś na gałąź głogu i śpiewasz...
Twój śpiew tak mi przypadł do słuchu,
więc może uśmierzysz śpiewem,
ponad 30 letni mój ból?

- Człowieku, z czym się borykasz?
I dlaczego właśnie we mnie szukasz uzdrowiciela?

- Ptaku, dusza moja zdrowa,
tylko ciało niedomaga.

- Człowieku, nie da rady!
Mój śpiew może uleczyć duszę, ale nie ciało.
Jedynie mój śpiew, może ci poprawić samopoczucie.

- Dobre i to.
Śpiewaj ptaku tak długo jak możesz.
A co z tego wyjdzie, zobaczymy.



          Moje  wczasy     


Okoliczne lasy sosnowe, świerkowe,   
to moje wczasy na dziś i na ...jutro.
Leśny tlen wdycham za darmo...
Tutaj jest mój uzdrowicielski kurort...
Śpiewające ptaki są moją słuchaną muzyka...
Woda orzeźwieniem w upalne dni...
Kaczki uwielbieniem zawsze, kiedy tylko są...
Niebo słońcem, las schronieniem,
droga przyjazdem i powrotem...
A wiersz jest wspomnieniem i pamięcią...

228 Ostatnio edytowany przez Mietko_1 (2021-04-26 11:13:32)

Odp: KRZYK W CISZY WIERSZY PRAWDZIWYCH ŻYCIE I TWÓRCZOŚĆ... [ Ponad 6700 ]

.         
         Mój  sposób  na  życie     


Znalazłem sposób na życie - piszę wiersze...
I choć żadne to odkrycie, ale zawsze sposób na życie...
I choć to robota syzyfowa - rozjaśnia umysł -
pogłębia wiedzę - i mniej jest się analfabetą.

  06.02.2018, 20:20


     *     *     *

Na Podlasiu popadał śnieg - i znów biało... 
Lekki mrozik, wiatru brak.



                         ZIELONE  PŁUCA ?


Mieszkam w miasteczku otoczonym w środku otuliny Puszczy Knyszyńskiej -
zielone płuca polski, świeże sosnowe, świerkowe powietrze, a nie ma tygodnia, żeby nie przewrócił się życiem mężczyzna w wieku 61 - 64 lat.
Nie wchodzę już z jakich przyczyń, bo i nie wiem.
Ale, żeby w takim wieku następowało częste umieranie, to powodem i chorobą
śmierci może być np.: zawał serca, wylew, rak, ale i alkoholizm?!
Kobiety, może w mniejszej ilości z wiekiem mężczyzn, ale też nie jest odosobnieniem.
Odchodzące ludzie po 80-tce - 90-tce, to już nie szokuje..
Co do mężczyzn, mój wiek jest odpowiednim. 

  09.02.2018, 17: 27



  Nasze  nadzieje  na   medale  w  Pjongczang


...A w Pjongczang Justyny narciarski bieg -
Da z siebie wszystko i zwycięży śmiało. 
Medal złoty będzie nasz.

*
Skoczkowie już trenują - i to robią jakie dobre wyniki!
Dziś konkurs kwalifikacyjny. Włączamy odbiorniki -
Niech w naszych polskich domach króluje Pjongczang!   

*
Po tym będzie Bródka szybki na lodzie, dziewczyny w biatlonie.
Cieszyć się będziemy w każdym polskim grodzie
W naszym polskim temperamentu tonie...
Medale posypią się?! Klawo jest i będzie jak cholera!

  08.02.2018, 10:15

*
Skoczkowie w kwalifikacjach: Stoch drugi, Kubacki trzeci, Hula dziewiąty, Kot jedenasty.

*
W sobotę zasmakujemy medalu?!   

*
A ja osobiście uwielbiam motoryzację koreańską.
Sam posiadam Hyundaia.

*
Polityka schodzi na boczny tor.
Różnica między demokracją w Korei Południowej, a komunizmem w Korei Północnej jest taka,
że w Pjongczang - [ Korea Południowa ] Zimowe Igrzyska Olimpijskie, dobrobyt...
A w Phenian - [ Korea Północna ], bieda aż piszczy, ale pręży muskuły przed światem!
Rakiet strzelają w niebo! Gdzie nie spojrzysz wszędzie wojsko! Co lepsze światu, widzisz sam.
Jeden naród, a dwa państwa i dwa światy.       

  08.02.2018, 14:58



          ZIMOWE  IGRZYSKA  OLIMPIJSKIE - CEREMONIA


Nie to, że nie podoba się, a to, że nie miałem emocji - stąd nic nie napiszę
i też zdjęć nie zrobiłem. [ Chyba już na dobre zdziadziałem ]

  2018/02/09, 14:18

*
Jutro, kiedy przyjdzie czas na skoki narciarskie [ od dziadzieję ] i będę oglądał z emocjami. 

*
Ach, zapomniałbym, przecież dziś rusza Polska Ekstraklasa po zimowej przerwie.                     
A zatem już przed godziną 18-tą [ od dziadzieję ] 

A dopiero w poniedziałek jako ostatni mecz kolejki gra Piast z Jagiellonią.

*
Jeszcze nie wybaczyłem Mitrović,iovi i Novikovas'ovi przegranej ze Śląskiem, ich winię za porażkę. 
Jak Jaga wygra z Piastem, zapomnę o meczu ze Śląskiem i na dobre im wybaczę.
Jeśli przegra, odkładam do meczu przy Słonecznej Jagi z Cracovią.   
To będzie mecz - Mamrot kontra Probierz, były trener Jagi. 

  14:29

*
Bródka w przemarszu poprowadził polską ekipę. 

*
Korea pod flagą ziemi zjednoczonej. Po igrzyskach przyjdzie polityczne ocieplenie 
dwóch państw jednego narodu?! Czy wszystko wróci do przed igrzysk?
Sport ma silę łączenia... I woli pokój!...   

Drużyny kobiet obu państw koreańskich towarzysko już zagrali ze sobą w meczu hokejowym.
Oby to tylko była nie na czas igrzysk lekka odwilż polityczna Korei Północnej dla pokazania światu?!
Obawiam się, że po igrzyskach wszystko wróci do normy prężenia muskuł brata z północy?!

*
14:39

Kiedy telewizja polska pokazała skróty Letnich Igrzysk Olimpijskich w Seulu Korea Południowa
z 1988 roku, ciarki przeszły po mym ciele... Życia upłynęło tyle - za wiele...
Już wtedy byłem kaleki, wszystko obejrzałem, co telewizja ówczesna pokazała.
Żona była młoda, synowie mali. Czas nieubłagany jest. Życia zostało mniej, niż się przeżyło
i to dużo mniej. A zatem trzeba doceniać każdy przeżyty dzień... Spokój we wszystkim -
i panować nad wszystkim - to jest największym nie tylko sukcesem, ale i bogactwem życia...

  14:45

Według Mietka

*
Ciąg dalszy Pjongczang'u: bieg narciarski kobiet stylem zmiennym na 15 km.
Justyna 17. Może i zawiodła nas kibiców, a zapewne nawet i siebie tym miejscem.
Ale to nie Jej klasyczna konkurencja w tym mieszanym biegu, gdzie mogłaby być faworytką.
I ja, kiedy pisałem:

...A w Pjongczang Justyny narciarski bieg -
Da z siebie wszystko i zwycięży śmiało. 
Medal złoty będzie nasz.

Miałem na myśli nie ten dzisiejszy bieg, a kiedy przyjdzie całkiem bieg klasyczny,
w nim upatruję medalu nawet złotego. W dzisiejszym biegu Justyna zapewne przecierała
szlaki do biegu tego na który najbardziej sama liczy.
A i forma kondycyjna Justyny już od kilku lat coraz słabsza, to i różnie może być w innych biegach.

*
Za kilka godzin słaby wynik Justyny, powetują dobrymi skokami nasi skoczkowie na skoczni normalnej.
Będzie ciekawie, emocjonalnie, gorąco. Medal jakiegoś koloru powinien być, a może i dwa?! 

  2018/02/10, 10:53

*
Kot 99.5 m, skok życia Huli po złoty medal 111 m, Kubacki tylko 85 m,
spalił skok i nie wszedł do drugiej serii.
Hula wiatr, wiatr tak Huli zahulał, że po medal złoty poleciał!
Hula wiatr pierwszy raz na podium po medal złoty i to na olimpiadzie.
Stoch 106.5 m, wiatr Pjongczang nosi Polaków. 1 Hula, 2 Stoch. M. Kot 103 m.
Co Hula ma w głowie - będę mistrzem olimpijskim, czy nie?
Będziesz Stefanek! Hula popłaczesz się czy nie?
Hula przed drugim skokiem z wyrazem twarzy zamyślonej, a nawet wystraszonej.
Czy ta świadomość go nie spali? Czy wytrzyma napięcie, że to nie sen?
Z Polaków został tylko Stoch i Hula, który wygra z nich nie ma znaczenia.
Ja stawiam na Hulę. Czy wiatr dopisze Polakom? Czy będzie polski dzień w Pjongczang?
Co któryś skoczek jest ściągany z belki z powodu wiatru? 
Hula w poczekalni z wyrazem twarzy dalej niedowierzania, że po pierwszej serii pierwszy. 
Wiek i doświadczenie nie powinno zdeterminować faktu życiowego w jakim się znalazł dziś.
Wielka szansa życiowa, szansa sportowa! Ammann 8 czwarty raz ściągany z belki - zmarzł na kość.
Ruszył - skoczył 104.5 m, nie źle, jak na tą sytuację w jakiej był.
I Hula 105.5 m. 1 Wellinger, 2 Forfang, 3 Johansson, 4 Stoch, 5 Hula. 
Co za pech.Z medalu nici. Polacy z nieba do piekła. Sprawdza się stare porzekadło -
nie rozdawaj medali przed zawodami. Sceny i dramaty takie mogą się dziać,
że nigdy nie wiadomo co będzie dalej. Hula o 0.9, Stoch o 0.4 punktu za medalem.
Pech, jednemu i drugiemu wystarczyło skoczyć o metr dalej i byłby medal.

  2018/02/10, 16:20

*
Skoki  narciarskie  Pjongczang

Miały być medale,
A są tylko żale.
Po pierwszej serii niebo -
Po drugiej piekło.

*
Po skokach mieli świętować,
A będą tylko pokutować.

2018/02/11, 21:55

*
Biathlon kobiet: jak na razie masakra, dalekie miejsca. 

*
Sprint techniką klasyczną: Justyna 5 w ćwierćfinale.
Masakra. To już nie ta Kowalczyk.
Cień tylko tamtej pozostał sprzed laty i nazwisko.

  2018/02/13, 12:43

*
Łyżwiarstwo szybkie mężczyzn 1500 m.: Bródka poza medalem w drugiej dziesiątce.

*
Nadzieja jedynie w skokach.

*
Jak na razie polska ekipa bez medalu.
A może i tak być, że w ogóle nasza ekipa wróci z Pjongczang bez medali.
Jednak liczę na skoczków. 

  2018/02/13, 14:41



             STOCH  nie  zawodzi


Wreszcie upragniony jest medal i to złoty!.
Po pechowym czwartym miejscu na średniej skoczni,
na dużej Stoch jest najlepszy.

*
Jutro w drużynówce czekamy na medal.

  2018/02/17

*
O pozostałych sportowcach w innych konkurencjach lepiej nie myśleć i wspominać.
Pjongczang, to nie Soczi. Tutaj idzie zdecydowanie gorzej, a nawet bardzo źle!
Czyżby sprawcą nieudanych startów Polaków jest różnica czasu, co do europejskiego?
Czy źle są przygotowani? Na to nie odpowie nikt. Całe szczęście, że w tej posuszy
medalowej polskich sportowców są skoczkowie, którzy osładzają nam ten niedosyt.   

*
Tylko skoczkowie wypełnili swoją powinność sportową na najwyższym poziomie.
I tylko oni dali nam radość i satysfakcję! Złote i brązowe chłopaki. I to wszystko.
Reszcie trenować, trenować, trenować, trenować, trenować, trenować......
Dla Polaków olimpiada już się skończyła. Udana tylko dla skoczków.

  2018/02/19, 15:30 



                         PIAST - JAGIELLONIA 
                               [ 22 kolejka ]
                         [ Literatura piłkarska ]

http://ekstraklasa.tv/skroty/piast-gliwice-jagiellonia-bialystok-skrot-meczu-i-bramki/d7ghwm

Wracamy po przerwie zimowej. Mama piłkarzy Jagiellonii Baba Jaga.   

Przez pierwsze 30 minut meczu Jaga pozwoliła Piastowi wyszaleć się w grze,
po czy wzięła się do roboty i w 39 minucie po składnej akcji kontrę wykończył
Frankowski z dystansu zza pola karnego, jak rasowy snajper, jak nie huknął
na bramek strzałem światowej marki, za kołnierz bramkarzowi Piasta, co piłkarz
najwybitniejszy o randze Messiego, Ronalda czy Neymar'a by się nie powstydził.
Polak od czasu do czasu też potrafi! Tylko pokazywać w kanałach sportowych
na cały świat. I na przerwę do szatni Jaga schodziła w dobrych nastrojach przy 0 : 1.
Jaga miała dwie sytuacje strzelając jedną bramkę. Piast miał kilka okazji, ale bez
bramkowego skutku. 

Druga połowa: 55 min. - Jaga przeprowadziła cudowną akcję kontry - Świderski
ze skrzydła podał do Pospisil'a - on nabił słupek i piłka wpadła do bramki na 0 : 2. 
Jest cudownie, nawet przecudnie. Widać z gry lepsze doświadczenie piłkarskie Jagi.
Piast grał ambitnie, ale bez rezultatu bramkowego - brak dokładności - gra była
szarpana i nerwowa. Żywa piękna gra. Jagiellonia lepsza w drugiej połowie,
niż w pierwszej. Jaga atakowała Piast już na jego połowie, tak jakby mało było 0 : 2.
A może chciała dobić Piast wyższym rezultatem, za porażkę jesienią u siebie po
samobójczym golu. Piast miał dużo kombinacji w grze, dużo ruchu, ale na szczęście
dla Jagi bez pożytku dla Piasta. Jaga, gdy chciała przycisnąć grą Piast, robiła to kiedy
tylko chciała. Pod koniec meczu po wejściu Lazarević'ia i Bezjak'a Jaga tak była pewna
siebie, że właśnie ci obaj zaczęli grać indywidualnie. Przy wyniku 0 : 2, nic dziwnego,
skoro chcieli się pokazać i wyróżnić. Dwa gole na wyjeździe, to dla nas kibiców i piłkarzy
Jagi coś wspaniałego. Jaga perfekt. Jaga wraca z Górnego Śląska na Podlasie z kompletem
punktów. Z tarczą. Takie mecze jak z Piastem trzeba wygrywać, bo jak przyjdzie zagrać
przy Łazienkowskiej i przy Bułgarskiej, będzie bardzo trudno i ciężko. Te mecze zadecydują
o mistrzostwie kto zdobędzie z tych drużyn?! W Jagiellonii wszyscy zagrali na dobrym
poziomie, nikt nie był słabym ogniwem.   

W sobotę na swoim boisku zagramy z Cracovią. Będzie gorąco!
Co po meczu pierdo*niemy, MAMROTA, czy WHISKY? Tego nie wie nikt,
jak śpiewał Łazuka na Mundialu Espania 1982.   
Ja wiem, że wygra Jaga. 

Po Cracovii przyjmiemy Lechię.   

  2018/02/14, 19:51


       
                    JAGIELLONIA - CRACOVIA
                            [ 23 kolejka ]                     

http://ekstraklasa.tv/skroty/jagiellonia-cracovia-1-0-zobacz-skrot-meczu/3fe3dr

Trochę to dziwne, że będziemy pić Mamrota, a nie lepsze Whisky.
Ale w tym przypadku jak smakuje Mamrot. Smakuje tak jak dla kibica
wygrana piłkarzy jego ukochanego klubu Jagiellonia.

2018/02/17



                              Drugi  z  kolei  mecz  u  siebie 
                                   [ Literatura piłkarska ]

                   
Szkoda, że w 24 kolejce nasi nie grają na wyjeździe, bo od czwartku wracają przymrozki
na lekkim minusie do -5 °C, w nocy może nawet przekroczyć -10 °C! A nogi mam w bezwładzie
i bez czucia! Wielkie ryzyko odmrożeń! Choć w zeszłym sezonie na jeden meczu trafiła nam się
temperatura do -8 °C. Opuścić mecz byłoby szkodą przy posiadaniu karnetów. Na meczu okazało
się, że było względnie znośnie, nieprzemarzły nogi na tyle według obawiania się prócz białych 
i zimnych, jak w śniegu głaz. 10 tyś. widzów jednak robi swoje - grzeją powietrze i kiedy nie
ma wiatru, jest nawet względnie przyjemnie. Będzie klawo jak cholera. Pokonamy Lechię 3 : 1.
Lechia cały bieżący sezon jest w dołku formy. W ostatniej kolejce nawet przegrali u siebie
z trzynastym Piastem.

Koc na nogi i bez obawy.
Zniesiemy nawet mróz srogi.
Dla naszej Jagi chwały!

Po przerwie zimowej byliśmy już na meczu.
Pięknie Jaga zagrała pokonując Cracovię!

Ciągnie na mecz jak nałóg...
To moja radość i żywioł...

Powód, szansa, okazja wyjścia z domu pojechać na mecz.
Odskocznia od codziennej szarości życia na wózku.

Będąc na Arenie Marzeń,
kiedy nasza Jaga gra,
jestem jakby w świątyni raju. 
Tymczasem nic mi nie boli -
nie mam żadnych smutnych dumek,
zmartwień, zapominam o wszystkim,
co przykre, a mam wyczulony wzrok sokoli -
widzę każdą akcję naszej Jagi wspaniałej...
Widzę akcje przyjezdnych, drżę ze strachu!
Raduję się grą naszej Jagi...
A kiedy strzela gola, radości mam szaloną -
jestem w siódmym niebie, choć będąc na ziemi.

Tylko orgazm może dorównać uczuciom radości i satysfakcji
składnej gry i strzelania bramek naszej ukochanej i umiłowanej
Jagi i w rezultacie osiągnięcia zwycięstwa.

A gdy przyjdzie już wiosna -
wszystko ożyje i nabierze kolorów.
Życie jest piękne, cudowne, prześliczne. 
Ten tylko to doceni, kto wiele w życiu stracił
z jego piękna. 

Kto ma duszę wrażliwą powinien pisać wiersze. 

  Pon. 2018/02/19, 18:19



Na  niebie  i  na  ziemi  objawy  początków  wiosny                             


Już słońce coraz wcześniej wschodzi i coraz mocniej świeci!...

Już niebo nabiera kształtów wiosennych!...

Już jasne dni przychodzą!...

Już ptaki uaktywniają się w codziennym śpiewie!... 

Już ludzie żywsze chodzą po zimie!... 

Już śniegi zeszły do dolin!...

I już mecze się rozpoczęły!...
A zatem jedziemy na mecz.

A co z temperaturą nadchodzącą do -10 °C?!

Jakoś zniesiemy. Nie będzie tak źle.

  wt. 20.02.2018, 12:00



        Pogrzeb  człowieka


Człowiek był i człowieka nie ma.
Wśród nas żył, a teraz poszedł do Nieba.
Na Ziemi po nim pamięć pozostała
i dorobek jego to czego za życia dokonał.

  wt. 20.02.2018, 13:21



                           50  złotych


Sąd Najwyższy: Sędzia nie ukradł, tylko się pomylił. 

*
Według prostego Mietka: idźcie ludzie do supermarketu, bierzcie do kieszeni co chcecie,
a jak was złapią - powiecie, że pomyliliście się biorąc do kieszeni zamiast o kosza.

  wt. 20.02.2018, 13:22   

*
Sąd Najwyższy: Sędzia nie ukradł, tylko był roztargniony.

*
Sąd Najwyższy: Uniewinnił sędziego, który ukradł 50 zł.

  13:36

*
Według prostego Mietka: są równi i równiejsi.   

  13:38

*
A sprawiedliwość jest na cmentarzu.
Za życia sprawiedliwość ustalają ludzie,
zatem dosięga tylko tych, którzy nie ustalają sprawiedliwości.

  *
Jeżeli dla sędziego, który pobiera pensje 10.000 zł miesięcznie,
50 zł ma na tyle wartości, żeby jako na nie swoje połakomił się i przywłaszczyć,
to już zakrawa na idiotyczną pazerną głupotę. 

*
To co może pomyśleć robotnik, który w tartaku jak wół zapieprza za 1500 zł miesięcznie?

  wt. 20.02.2018, 13:47

*
Sędziowska kasta na ziemi jest nietykalna. 
Oto jest dowód, że Prawo i Sprawiedliwość jest potrzebne, jak tlen do oddychania!

  wt. 20.02.2018, 13:51, według prostego Mietka, ale sprawiedliwego.   

*
Jeśli człowiek decyduje o człowieku sprawiedliwości nie ma.
Sprawiedliwość byłaby tylko wtedy, gdyby Bóg na Ziemi oceniałby sprawiedliwie.   
A tak, kiedy ocenia już w Niebie - to ci, którzy nie boją się Boga - robią co chcą na Ziemi.

  wt. 20.02.2018, 14:04

*
Sąd Najwyższy: uniewinnił sędziego kradzieży 50 zł.



                              50  złotych


Żeby to robotnik biedny, albo zwykły pijaczek, lump śmignął przywłaszczając 
ten skromny banknot, to jeszcze można zrozumieć. Ale sędzia, to już nie.
I kara powinna być surowsza, niżby zrobił to prosty robotnik, bezrobotny, biedny człowiek.

  Według prostego Mietka, ale sprawiedliwego. 

*
Monitoring jawnie pokazuje, że sędzia nie swoje przywłaszczył 50 zł.
Kara powinna być zasądzona 10.000 zł.

  wt. 20.02.2018, 14:15

*
Sędziowie, którzy czują się nietykalną kastą, na emeryturę z wiekiem emerytalnym.

  Według prostego Mietka, ale sprawiedliwego. 



           Tęsknota  za  wiosną     


Przyjdź już wiosno, przyjdź! Ogromnie tęsknię za tobą…
Zimą tak trudno żyć – grube ubranie nosić na sobie.
Przyjdź już wiosno, przyjdź! A z tobą ptaki przylecą.
Czym prędzej w drogę już wyjdź! Czekam na ciebie…


Słońce unieś nad las – siebie wprowadź do domu…
Czekam już cały zimowy czas – nie mając pożalić się komu.
Chcę wyjść na podjazd po długiej przerwie zimowej –
Słońcem zbolały grzbiet trudami życia ogrzać.


Z tabletu, z lat siedemdziesiątych przeboju za przebojem posłuchać…
A kiedy literackie natchnienie przyjdzie – wiersz napisać.
Przyjdź już wiosno, przyjdź! Ogromnie tęsknię za tobą…
Spragniony tak jestem leśnych ptasząt posłuchać.


Kiedy już przylecą, jerzykom się przyjrzę, jak podbijają niebo.
Mlecz wystrzeli po trawnikach, przydomowe krzewy zakwitną,
Jabłoń, głóg bielą się wypełnią, motyl, pszczoła usiądą.
Las stanie się głośny od ptaków, słyszeć nawet w domu je będę.
Przyjdź już wiosno, przyjdź! Ogromnie tęsknię za tobą…


Zimy nie lubię. Zima nie dla mnie. Nie jestem już wiejskim chłopcem,
Który szedł na sanki i narty i żadna zimowa zawieja, mróz siarczysty
Nie był przeszkodą, kiedy byłem szalonym Mieciem. Tak we wsi o mnie mówili.
Dziś jestem z sześcioma dekadami życia na karku i połamańcem Bożym.
A zatem przyjdź już wiosno, przyjdź! Ogromnie tęsknię za tobą…

  22.02.2018, 20:46



                           Z  JAGĄ  DO  CELU...
                         [ Literatura piłkarska ]


Mimo nagłego spadku temperatury do -11°C, nie mogliśmy opuścić z synem Leszkiem meczu
naszej ukochanej i umiłowanej Jagiellonii. Mecz nas rozgrzewał do temperatury letniej.
Mecz był bardzo interesujący, jak zwykle dobrze grających naszych piłkarzy,
co w rezultacie przełożyło się na wysoką wygraną naszej drużyny aż 4 : 1.
Wynik bardzo wysoki, co nas kibiców Jagiellonii cieszy.
Niemniej, gdyby wszystkie stworzone sytuacje bramkowe nasza drużyna wykorzystała,
wynik mógłby być nawet i dwucyfrowy. Po tym meczu liderujemy.
Białystok miasto lidera! Duma Podlasia... Jaga to my!

https://photos.google.com/album/AF1QipPwHmTKR8zLOmcRaGdpxV-_iRH1Vm3L5NXXUo4_/photo/AF1QipN6LPfZsHxbmQcGPL121mSHxqelUOpXVmgS_ATF

https://photos.google.com/album/AF1QipPwHmTKR8zLOmcRaGdpxV-_iRH1Vm3L5NXXUo4_/photo/AF1QipPY8SVxjeIZA4-N5iISy86A39PbMtERUpY0zPfp

https://photos.google.com/album/AF1QipPwHmTKR8zLOmcRaGdpxV-_iRH1Vm3L5NXXUo4_/photo/AF1QipO41mRNwpqzpT3p2Juv7OAwR7dfo8jW7CIUNeHp

https://photos.google.com/album/AF1QipPwHmTKR8zLOmcRaGdpxV-_iRH1Vm3L5NXXUo4_/photo/AF1QipNqJy0gE2ACyj0JH_qYASDJPssTgC-idx-8mite

https://photos.google.com/album/AF1QipPwHmTKR8zLOmcRaGdpxV-_iRH1Vm3L5NXXUo4_/photo/AF1QipMTodzSbTsPbi9gKjCdc0rI6Dg1wD5pPN9L0Y0j

https://photos.google.com/album/AF1QipPwHmTKR8zLOmcRaGdpxV-_iRH1Vm3L5NXXUo4_/photo/AF1QipPeByIEtcJjygVUq7U3kNBfg8S6s76cc19ozL_2

https://photos.google.com/album/AF1QipPwHmTKR8zLOmcRaGdpxV-_iRH1Vm3L5NXXUo4_/photo/AF1QipOwq2QU6UY0jCUJsKXZZevN_1L3akIk4t5TzQFM


     Z  JAGĄ  DO  CELU...


Tym celem jest mistrzostwo polski.
Proszę obejrzeć jak gramy.

http://ekstraklasa.tv/skroty/jagiellonia-lechia-4-1-zobacz-skrot-meczu/p5y26b

Gra mówi sama za siebie.
Mecz za meczem wygrywamy czy u siebie,
czy na wyjeździe nikt nam nie jest straszny
i nikogo się nie boimy.
My gramy swoje według planu trenera Mamrota.
A jaka u piłkarzy do gry ochota.
A ile bramek w meczu strzelamy.

Teraz mecz arcytrudny z Legią przy Łazienkowskiej - 
zobaczymy jak z Legią faworyzowaną nam pójdzie?
Wierzymy w naszych piłkarzy, że sobie poradzą.

Następny mecz z Wisłą Kraków u siebie.

Po Wiśle z Lechem na jego boisku.

Te mecze pokażą kto królem będzie w Ekstraklasie?

Lechię już mamy z głowy.

Obraz gry Jagi na boisku wszystko zweryfikuje.
Patrzcie i podziwiajcie...
Obojętnie skąd jesteście i jakich macie bogów.

Jaga to Jaga polska Barca

Jaga to my

Żubry Podlaskie

Jaga dumą Podlasia

Przy Słonecznej zawsze świeci nam słońce.

W powietrzu było -11°C, a nam kibicom było gorąco.

Białystok miasto lidera!

Jagiellonia dobrą grą wszystkich zadziwia!

Legioniści, Jaga jedzie do was po trzy punkty!

To, że my Podlasianie jesteśmy zadowoleni
i cieszymy się Jagi grą, to nic dziwnego, normalnego.
Nawet komentatorzy i kibice w kraju są pod wrażeniem świetnej gry Jagiellonii.

Klawo jest jak cholera.

Pijemy Mamrota - smakuje jak zwycięstwo Jagi...

Kolejka dla Jagi!

Wszyscy grali dla Jagi.

Było kompletnie i konkretnie, jak w reklamie mawiał Rafał Grzyb.

  sob. 2018/02/24, 9:43
  Chuligan stadionowy Mietko   

*
W 24 kolejce Ekstraklasy mecze z górnej tabeli ułożyły się na korzyść Jagi.



                 Himalaiści - K 2


Z mego punktu widzenia, to głupota iść na szczyt góry,
w -40 °C, żeby go zdobyć, [ odmrażając części ciała ]
tylko dla samej satysfakcji i może dla światowej sławy.   


Jeśli natura przyroda wykształciła szczyty gór,
a temperatura dodatkowo utrudnia to śniegiem i mrozem,
to nie znaczy, że człowiek narażając się na odmrożenia
lub na ryzyko wypadku, czy nawet śmierci musi za wszelką
cenę wchodzić na ten szczyt, by go zdobyć.


Państwo nie powinno finansować takiego rodzaju wypraw.
Ale z drugiej strony, himalaiści dobrze mogą powiedzieć,
że pisanie wierszy jest głupotą.


Ale ja w swojej twórczości jestem amatorem,
a oni w pełni profesjonaliści.
Tak. Tylko ja sam siebie finansuję.

  pon. 26.02.2018, 14:30



   W  ciepłym  domu                         


Tak mi dobrze, choć kaleko,
zwłaszcza w mroźną zimę.
Gdy wiersze mnie umęczą,
Idę do łóżka - bóle odchodzą
Z każdej części ciała...   


Tak mi dobrze w ciepłym domu...
Cisza, spokój, Ona w jednym pokoju,
Ja w drugim, na dwa telewizory.
Ona "Klan", ja INFO, Republika...


"Źróbek" w robocie dechy przewala...
A gdy przyjdzie do domu -
Temat Jagi poruszymy...
Jutro przy Łazienkowskiej
Ze stołeczną Legią gramy. 


Golnę sobie bimbru kieliszek,
Dał z prywatnego źródła Zbyszek,
Łyknąć od czasu do czasu 
Dla lepszego krążenia krwi,
Dla zdrowotności i spokojności.     
Tak mi dobrze w ciepłym domu...

Szanuj to co masz,
Bo możesz jutro stracić. 

  pon. 26.02.2018, 17:51



W  otulinie  Puszczy  Knyszyńskiej     

https://photos.google.com/

https://get.google.com/albumarchive/103276734392610294633

Tu jest moje miejsce na ziemi,
Tu jest mój rodzinny dom.
A gdzie będę w Niebie?
Sam Bóg tylko wie.


Tu jest moje życie i miłość Basieńka, 
Tu są moi synowie, synowa i wnuczka.
Tu jest moja matka, siostry,
Tu są moi przyjaciele i znajomi.


Stąd nie ruszę się nigdzie,
Tu wszystko co trzeba do życia mam.
Tu jest cały mój świat,
A resztę świata w telewizji mam.


Tu są zmarli z mojej rodziny,
Tu są zmarli moi znajomi.
Tu przyjdą na świat z mojej rodziny,
Tu będą żyć i mnie wspominać. 


Tu budzę się co dnia -
I tu idę spać każdego dnia.
Tu słońce wschodzi dla mnie, 
Tu drzewa szumią dla mnie. 


Tu ptaki śpiewają dla mnie
I tu wiersze piszę dla siebie.
I tym kto je przywoła,
A ja będę szczęśliwy podczas nocy i dnia...

  pon. 26.02.2018, 23:56

  Mieczysław "Mietko" Borys - [ poeta kamień - żywy kamień ]



          LEGIA - JAGIELLONIA 

Szlagier kolejki w Warszawie dla Jagiellonii
               [ 25 kolejka ]
         [ Literatura piłkarska ]

http://ekstraklasa.tv/skroty/legia-jagiellonia-0-2-zobacz-skrot-meczu/t0qpsp

JAGIELLONIA KRÓLOWĄ EKSTRAKLASY! 
Jagiellonio, Królową bądź!
Legia upokorzona na Łazienkowskiej!
Do trzech razy sztuka: trzecie, drugie miejsce już było.
W tym sezonie idziemy po mistrza!
Mamrot lepszy od "Whisky".
Na Podlasiu radość...
Legia na kolanach przed Jagą!
Po meczu wygranym z Lechią, Wlazło powiedział:
- Jedziemy na Legię po trzy punkty.
No i dwa gole Legii wlazło i Jagiellończycy
wracają na Podlasie z kompletem punktów.
Po meczu wygranym z Lechią, Pospisil powiedział:
- Dobrze być na miejscu lidera. 
Po meczu z Legią bardziej Jaga umocniła się jako lider.
Białystok miasto lidera!

Widzieliście kibice, jak legioniści brutalnie kosili naszych Jagiellończyków!
Nareszcie warszawka przestraszyła się nas!
Już nie będą mówili, że przyjechali z prowincji, poradzimy z nimi, lekceważąc nas!
My Jaga w Ekstraklasie teraz rządzimy i rozdajemy karty!
Jaga Dumą Podlasia, przy Łazienkowskiej pokazała Legii, jak się gra w piłkę!
Legioniści biegali za piłka bez posiadania piłki...
Jagiellończycy przy Łazienkowskiej pograli sobie, a legioniści pobiegali sobie.
Jagiellończycy ośmieszyli Legię.
Jaga w lidze dominuje!
Legii utarto nosa!   
Idziemy po mistrza!
Gramy jak z nut...
Gra palce lizać...
Oko wypatrywać...
Piejemy z zachwytu...
Kto? My Jaga!
Gramy nie tylko ładnie, ale i wygrywamy.
I gdyby była lepsza skuteczność, bramek byłoby dwa razy więcej.
Ale w sumie liczą się tylko trzy punkty w każdym meczu.
Wszystko idzie ku dobrej drodze zdobycia mistrza polski.
Jagiellonia przeprowadziła na Łazienkowskiej trening.
Tak jak Jaga gra - cieszy oko...
Gole padły nie dwa, a trzy.
VAR pierwszego prawidłowo strzelonego gola zabrał nam! 
Ale Jaga nie pękła i nie popadła w nerwową rozpacz, a piłkarzy czynili swoją powinność
i pokazali, że kiedy jesteśmy najlepsi, żadne VAR-y nas nie powstrzymają przed wygraną! 
Czynimy swoją powinność - idąc po MISTRZA POLSKI!

Było konkretnie i kompletnie, jak w reklamie mawiał Rafał Grzyb. 

Wisła Kraków też popłynie. 

  2018/02/27, 23:01
  Chuligan stadionowy Mietko 



1  MARCA  NARODOWY  DZIEŃ  PAMIĘCI  "ŻOŁNIERZY  WYKLĘTYCH"

  DANUCIE  SIEDZIKÓWNEJ  "INCE"   


Walczyłaś o wolną i sprawiedliwą Polskę
I za to sprawcy odebrali Tobie nie tylko wolność,
Ale i życie tak mode, że tylko było żyć
W wolnym naszym ukochanym kraju Polsce.
Ale niestety, oprawcy zła i zniewolenia ustrój
Nie dali Ci żadnych na życie szans.


Nie chciałaś z Moskwy narzuconego komunizmu
I z nim walczyłaś na życie i śmierć.
A kiedy sprawcy odebrali Tobie życie,
Krzyknęłaś: NIECH ŻYJE WOLNA POLSKA!
Oddałaś młode życie, by w WOLNEJ POLSCE
Dzisiaj dobrze było żyć nam.

  czw. 1.3.2018, 9:30



                         JAGIELLONIA - WISŁA  KRAKÓW
                                     [ 26 kolejka ]
                               [ Literatura piłkarska ]

http://ekstraklasa.tv/skroty/jagiellonia-bialystok-wisla-krakow-zobacz-skrot-meczu-i-bramki/kcl9y6

Według planu, tak jak zakładałem, jak chcieli kibice Jagi i jak potrafią grać
i wygrywać piłkarze Jagi. Wisła popłynęła czyli przegrała. Zgodnie z planem idziemy
jak burza po mistrza polski. Już teraz nikt w Ekstraklasie nie jest nam straszny.
Gramy tiki Jagę! A to jest tak skuteczne, że punktujemy mecz za meczem w rundzie wiosennej!
Teraz czas na Lecha na Bułgarskiej. Jak wygramy z Lechem, nikt nas już nie zatrzyma
idąc mecz za meczem po mistrzostwo!

Legii z Lechem sędzia wydrukował zwycięstwo - i tym samym nie tylko skrzywdził Lecha,
ale i wypaczył uczciwą rzetelność faworyzując stołeczną Legię!
Ale to nic. Z Legią, jak istnieje było i będzie tak, że sprzyjają jej sędziowie!
Z Legią dla drużyn w Ekstraklasie nie będzie problemów i kłopotów uczciwego sędziowania
tylko wtedy, jak Legii nie będzie w Ekstraklasie. A to raczej niemożliwe. 
Legię, jak wrzut na tyłku trzeba zaakceptować w Ekstraklasie i lepszą grą od niej
pokonywać ją, jak to zrobiła Jagiellonia w 25 kolejce!

W 26 kolejce Wisła Kraków była o wiele trudniejszym przeciwnikiem, niż Lechia,
jak przewidywałem. Ale świetną grą naszych Jagiellończyków bez trudu poradzili i z Wisłą.
Padły bramki dwie. A gdyby nie zawodziła skuteczność u naszych piłkarzy,
padłoby bramek i więcej. Ale zwycięzców nie ocenia się źle. Liczą się trzy punkty
bez różnicy ile padnie bramek w meczu. Jest pięknie! Jest wspaniale! Jest zaje*iście! 
Nasza Jaga króluje! A my Jej kibice jesteśmy w siódmym niebie ze szczęścia!
Klawo jest jak cholera! Lepiej już być nie może. Jak w reklamie mawiał Rafał Grzyb:
Kompletnie konkretnie. Idziemy po mistrzostwo! Legii nawet sędziowie nie pomogą.
Trzeba jeszcze grac. Nie zatrzyma nas nikt, bo my gramy tiki Jagę!

  2018/03/06, 10:41
  Z ARENY MARZEŃ chuligan stadionowy Mietko



     Trudną  drogą                       


Zapomniałem o wypadku.
I nie śni mi się koszmar.
Żyję nie jak chcę.
Żyję jak potrafię.
Nie jest tak, że raz lepiej, raz gorzej.
Co dnia jest tak samo.
A nawet z wiekiem coraz to nie trudniej, a ciężej.
Jeżdżę na mecze.
Mecze mnie odmładzają.

  śr. 07.03.2018, 14:38



   W  stanie  nieważkości     


Kiedy dzień znuży mnie -
uderzam w krótką drzemkę,
trwa ona od kilku do kilkunastu minut.
Przed drzemką i po drzemce
czuję się tak jakobym był na półżywy.
Wszystko staje się takie dobre i miłe,
wszystko doceniam i szanuję...
Myślę o poezji...
Jestem nielotnym Aniołem na ziemi. 
A kiedy podejdzie niewiasta
i poda rękę - mam wrażenie,
że jestem wśród Anioła kobiety.

  śr. 07.03.2018, 14:44



                         W  Pendolinie  odcięto  prąd                   


W niedzielę gra nasza Jaga na Bułgarskiej w Poznaniu z Lechem. To będzie szlagier kolejki.
Gdy wygramy, to już nas nic i nikt nie zatrzyma po mistrzostwo polski.

A propos Górnika Zabrze - mówiłem i pisałem, że Górnik będzie przegrywał i remisował.
Dobra passa wygrywania w tak młodym zespole musiała się kiedyś skończyć.
Kto już wróżył Górnikowi mistrza, słono się zawiedzie. Albo były to tylko zwykłe wróżby,
które nie są możliwe do zrealizowania. Ale póki piłka w grze, wszystko jest możliwe.
Najważniejsze w siebie wierzyć i nie poddawać się aż do ostatniego gwizdka.
Nie mam nic do Górnika, kiedy sam byłem dołowym górnikiem, mieszkając przez 24 lata
na Górnym Śląsku. Na Śląsku przychodzili moi synowie na świat - hodowali się do 14
i 12 roku życia. Miałem wypadek w kopalni. Dzisiaj mimo już żyję od 20 lat na ziemi
rodzinnej podlaskiej, niemniej z sentymentem pamięci i wrażliwości wspominam Górny Śląsk.
Między innymi Górnik Zabrze i Ruch Chorzów są mi bliskimi klubami w drugiej kolejności
po rodzinnej Jagiellonii. W latach 70-tych  byłem na meczach jednej i drugiej drużyny,
tych tak zacnych z tradycjami klubów. Ruchowi życzę powrotu do Ekstraklasy,
a Górnikowi życzę uplasowania się w końcowej tabeli na drugim miejscu tuż za Jagiellonią.
W tym sezonie tylko Jaga może zdobyć mistrza polski.

  piąt. 2018/03/09, 20:56

*
Na boisku w meczu Lech - Jagiellonia:
Czy Jaga odetnie parę lokomotywie poznańskiej?                     
Okaże się jutro o godz. 15:30.   

Jagiellonia ciągle bzyczy i wciąż na lidera liczy!
Jagiellonia wszystkie mecze - punkty i gole zliczy i mistrza polski zaliczy. 

  sob. 2018/03/10, 21:07



                                  WPADKA  LIDERA
                      Sędziował Musiał, Lech wygrać musiał
                                [ Literatura piłkarska ]

http://ekstraklasa.tv/skroty/lech-jagiellonia-5-1-zobacz-skrot-meczu/1rc4wd

DEDYKACJA DLA SĘDZIEGO MUSIAŁA: https://www.youtube.com/watch?v=niFj0z3vYA4 

Zła passa pięciu zwycięstw z kolei przerwana. Bóg dziś nie był z nami.
Dodatkowo sędziowie drukarze wydrukowali mecz Lechowi. Przy 2 : 1 dla Lecha,
ewidentnego karnego przy faulu na Novikovas'ie, sędzia Musiał karnego nie podyktował,
VAR-u też nie przyznano. A rękę Gutiego nie był, a Musiał z kapelusza karnego podyktować
Lechowi musiał. I Jaga wraca z "Pyrlandii" z przegraną. Lech wygrać musiał gdy sędziował Musiał.
Lokomotywa poznańska rozjechała Jagę. Obrona Jagi stanęła. Guti za nieobecnego Mitrovic'ia
w pewnym stopniu też sprawcą porażki. Co to znaczy, gdy piłkarz regularnie nie gra,
nic mu nie wychodzi. Jadze nic nie wychodziło zwłaszcza w drugiej połowie.
Kiedy sędzia Musiał drukował wynik, chłopaki z Jagi zrozumieli, że dziś meczu wygrać się nie da.
I zimny prysznic został wylany na gorące głowy piłkarzy Jagi. Prowadzili 0 : 1, przegrali 5 : 1.
Nie lubię pisać: "nic się nie stało", stąd biorę w cudzysłów. Piszę jak jest. Jestem wolnym
sprawiedliwym. Dziś Jaga nie funkcjonowała. Bywa i tak. Trzeba zapomnieć o tym meczu
i jechać dalej. Za tydzień u siebie z Arką Gdynia. Wszystko dalej przed nami. Przegrana Jagi
z Lechem spowoduje mobilizację u chłopaków do dalszych meczy iść po mistrza i po wpadce
z winy sędziego Musiała, chłopaki z Jagi zagrają następną serię pięciu zwycięstw.
Tak nam dopomóż Bóg. Myślę, że sędziowie drukarze, dziś odebrali Jadze chęć i mobilizację
do gry, tak jak to szło perfekcyjnie w ostatnich pięciu kolejkach. Widać otwartymi oczami,
że gdy Jaga gra z czołowymi drużynami w lidze, jak z Legią i Lechem, sędziowie robią wszystko,
żeby Jaga nie wygrała. A gdy sędziowie jawnie drukują mecz, piłkarzom pokrzywdzonym opada
chęć do gry i wiara w wygraną. Gdy Musiał sędziuje, meczu nie może wygrać Jaga!
Sędziom piłkarskim, jak sędziom z KRS wszystko uchodziło i uchodzi bez konsekwencji jakichkolwiek.
A piłkarze w takim razie z drużyny pokrzywdzonej nawet zbytnio energicznie nie mogą zaprotestować,
iż w razie objawiając swoje impulsywne niezadowolenie z mylnym sędziowaniem sędziów,
od razu są narażeni na upomnienie, a nawet i żółte kartki! Najgorsze w tym, że Komisja do tego
powołana z PZPN to na korzyść sędziów toleruje. Gdy Jaga miała już w plecy 1 : 4, zacząłem pisać.

Po meczu lepszy spokój, niż w trakcie meczu. Całkowity spokój. Przegrana kiedyś musiała nastąpić
zwłaszcza, kiedy uśmiechnięta gęba Musiała musiała sędziować. Jeszcze nad Lechem mamy
pięć punkty przewagi zapasu. Jaga na wyjazdach ma słabą psychikę, bo kiedy np. prowadzi 0 : 1,
a po drukarzu sędzim przegrywa 2 : 1, przestaje grać z wiarą w wygraną. No nic gramy dalej.
Musiała uśmiechnięta gęba z wyrazu, może już nie trafić na Jagę aż do 37 kolejki z drużynami,
które będą walczyły o mistrza? W sumie nie jest się dobrym tak, jak ostatni mecz, tylko jaki
jest bilans całkowity. Z Lechem z kolei po pięciu zwycięstwach i dwóch remisach, przyszła
wpadkowa porażka. Musiała sędziowanie Lecha z Jagiellonią 5 : 1, przybliży Legię do zrównania
się punktami z Jagą. Lechia naszpikowana piłkarskimi gwiazdami, ale schodzącymi jak zachód 
słońca uległa Legii. Wszystko zadecyduje w ósemce, gdzie znajdzie się Jaga. Dlaczego Lech
wygrał z Jagą? Dlatego, że potrafił Jagę zepchnąć do obrony i wyłączyć grę Jagi z kontry.
A dodatkowo Musiał zrobił swoje. Nie raz i nie dwa tak było i tak jeszcze będzie nie tylko z Jagą,
ale i z innymi drużynami, kiedy ślepo patrzy na to PZPN. Boląca wpadka Jagi na Lechu. 
Przeżyliśmy komunizm. Przeżyliśmy rządy Donka. Przeżyjemy i porażkę Jagi z Lechem.
W sobotę nowy mecz - i nowe nadzieje związane z emocjami. Arena Marzeń zaprasza.
Ekspresyjnej radości nie było. Za to będzie na 102 w sobotę.

Trzeba te trzy mecze wygrać, które zostały do trzydziestej kolejki, wtedy Lech nadal do nas
będzie tracił pięć punkty i Legia nie wyprzedzi w razie przy tych samych punktach przy dwóch
naszych wygranych do trzydziestej kolejki.   

  niedz. 2018/03/11, 17:33
  Chuligan stadionowy Mietko



                                 Do  państwowych  urzędników
                             Odchudzanie państwowego budżetu


Kto zarabia powyżej 10.000 zł. miesięcznie, nie powinien dostawać 13-stej pensji i nagród.
Oszczędzać na bogatych, a nie na biednych, jak dotychczas to było i jest.

  Według Mietka
  pon. 2018.03.12. 13:45



                    Pistolet  Cezarego  G.


Po co politykowi broń?
Żeby bronić swego mienia i siebie przed złodziejami.

Biedny robotnik nie musi posiadać broni, bo nie ma mienia, 
żeby bronić go i zarazem siebie, bo na ubogich ludzi nikt nie napada.

  11.03.2018, 15:17



Sejmowa  Komisja  Śledcza  DS.  Amber  Gold


Świadkowie wiedzą tylko to, że nie pamiętają.   

- Nie pamiętam.

Amnezja świadków.

  śr. 2018.03.14, 15:33



  Z  chłopa  na  poetę     


Literka po literce aż boli serce...
Pług lżejszy od wierszy.
Boże, pomyliłem profesję.   
Proszę, zdzierż, ja nie pierwszy   
Uwikłany w tę pasję. 
   

Literka po literce aż boli serce...
W co ja się wplątałem?
Czy to jest mi pisane?
Przecież chłopem być chciałem,
Skoro takie są moje dane.


Literka po literce aż boli serce...
Pole odłogiem nie może leżeć,
Jak książka na półce.
Ale i już nie może zelżeć -
Takie na dziś moje ABC...


Literka po literce aż boli serce...
Utożsamiam się w poetę,
A ciągle przecież jestem chłopem.
Polubiłem to, jak kochający Gretę
I tak tam i z powrotem...

Idę drogą poezji...
Więc proszę, Boże, prowadź mnie.

  śr. 14.03.2018, 18:10



                Z  czasem     


Kiedy człowiek pogodzi się z tym, co jest,
cieszy się każdą chwilą.



    Dekada  literackiej  twórczości     


Spłodziłem ponad pięć tysięcy wierszy -
byłem w nich gdzie tylko chciałem 
i gdzie moja myśl być zachciała,
choć w teorii, bo prawie nigdzie nie byłem,
ale to zawsze gdzieś byłem.   
W wierszach płakałem - wylewałem życia żale
na papier - śmiałem się, wesoły byłem i się smuciłem...
Wszystko było w nich prawdą, jak na jawie,
choć i dużo w teorii, jak w marzeniach...
Piszę to, co do głowy mi przychodzi,
co serce i natchnienie dyktuje,
oczywiście zachowując słowną przyzwoitość.
Nie zastanawiam się nad zasadą i regułą w poezji,
jaką wymyślili literaci. Moje wiersze - moje prawo. 

  czw. 15.03.2018, 8:42



           Wiosenny  ptaszek


Przyleciał ptaszek w "trójkąt wierszowy",
usiadł na świerku i śpiewa: "fit, fit, fit, fit, fit, fit". 
Drugi mu nie gorszy: fiwit, fiwit, fiwit, fiwit, fiwit, fiwit".

Idzie wiosna marcowa!
Kotów nie ma bezdomnych, wymarli po latach,
to i miauczenia nie ma w porze godowej cieczki.

Ptaszek przyleci, pośpiewa i odleci.
Kot, gdy przyjdzie, ślad zostawi.

  czw. 15.03.2018, 9:33



  29  VICTORIA  STOCHA  I  REKORD  SKOCZNI

https://www.youtube.com/watch?v=DNi4qms7EUs

W piłce nożnej na Mundialu grają 32 zespoły,
a na koniec i tak wygrywają Niemcy.

Tak i w skokach narciarskich 50 skoczków bierze
udział w konkursie, a na koniec i tak wygrywa Stoch.
Polski Stoch. Stoch jest Wielki. A Polska z niego dumna.

Stoch odleciał wszystkim skoczkom w 22 wiek!
Potrzebują stu lat, żeby odległością dogonić Stocha.
Stoch przeleciał norweskie Trondheim i pobił rekord skoczni 146 m. 
Stoch Polski Orzeł w RAW AIR norweskim. Mega konkurs.

  czw. 2018/03/15, 19:00



           JAGIELLONIA  BIAŁYSTOK - ARKA  GDYNIA
                        [ Literatura piłkarska ]

http://ekstraklasa.tv/skroty/jagiellonia-arka-3-2-zobacz-skrot-meczu/b9kvzq

Kiedy Mamrot wprowadza Sheridan'a, to Jaga jest wygrana.
Dreszczowiec na Arenie Marzeń, scenariusz, jak z sceny  dramatu.
Jaga gra do końca. Pszczoły z Białegostoku zawsze żądlą do końca.
Zabójcza końcówka dla Arki. Jaga wyszła z opresji w dołożonym czasie.
Przegrany mecz został wygrany. Kibice oszaleli z radości.
Piłkarze wpadki w objęcia z radości. "Przez te bramki brameczki oszalałem". 
Mamrot ma nosa do zmienników. Zmiennicy ograli Arkę.
Sheridan i Wójcicki dali Jadze efektowne zwycięstwo.
Arka miała już 3 punkty w kieszeni, a wraca z niczym. Kocioł w Białymstoku.
Arka zatonęła w Białymstoku. Zwycięski dramat przy Słonecznej Jagiellonii.
Jaga dobiła Arkę w dołożonym czasie meczu. Jagiellonia perfect.
Jagiellonia super. Radość w Białymstoku. Czar nie prysł po Lechu, a błysnął.   

Carlitos załatwił Legię. Dobrze, że nic mu nie wyszło z Jagą.

  2018|03|18, 12:50



       K o r z e n i e     


Nie jestem poetą mądrym.
Jestem poetą prawdziwym
z serca - duszy i natchnienia.
Co innym przychodzi tak z trudem.
Mnie z zadziwiającą łatwością jest
przyznać się do swoich korzeni.
W sumie wstyd jest zakryty.
A żeby chłopu udawać panicza
jest gorszym wstydem,
niż jawnie się przyznać,
że jest się chłopem. 

  25.03.2018, 15:35



                  Niewinny


Kiedy widzę cierpiącego Tomasza Komendę,
łzy wciskają się mi do oczu.

  Wrażliwiec Mietko, 28.03.2018, 19:49



      Paraplegik     


Żeby było lżej żyć,
Trzeba z losu drwić.

Żeby zachować człowieczeństwo,
Trzeba sobie pośpiewać często.

Ten pójdzie przed siebie,
Kto swoje kłopoty pogrzebie.

229 Ostatnio edytowany przez Mietko_1 (2019-04-15 10:15:11)

Odp: KRZYK W CISZY WIERSZY PRAWDZIWYCH ŻYCIE I TWÓRCZOŚĆ... [ Ponad 6700 ]

.
        Ja, to  nie  On     


Nie jestem Marcinem Wolskim.
Nie potrafię pisać tak wierszy, jak On.
Jestem z innej gliny.
Choć gdybym był takim, jak On.
Byłoby mi łatwiej pisać nie o tym,
Co piszę On. A o tym co pisałbym ja.

[ Treść wiersza zainspirowało oglądając
TVP INFO "W tyle wizji" ] 
  śr. 28.03.2018, 22:44



      Prosty  człowiek  wśród  wykształconych


Jestem innym, niż reszta nie dla tego, żeby się wyróżnić,
tylko dla tego, że jestem prostym człowiekiem
i z samej natury odróżniam się. 



     Człowiek  ptak     


Nie chodzę po ziemi,
Ale mam bystry sokoli wzrok.
Czego nie dadzą mi nogi,
Da mi to sokoli wzrok.
Patrzyć z góry, świat nie jest ubogi,
Jak to było widać z ziemi.
Wszystko jest w zasięgu wzroku
I wszystko można dotykać bez bólu.
Nic nie jest ciężkie i trudne,
A wszystko łatwe, jak teoria.
Bo to był tylko sen, jak jawa złudna,
Która jest faktem tylko podczas snu.

czw.  29.03.2018, 0:38



    Życie  moje, to  mój  los     


Siedzieć mi na wózku przeznaczył los.
Spadło to na mnie, jak piorun z nieba
W słoneczny upalny lipcowy dzień.   
Ot tak z niczego, za nic,
Ale za to, że to mi przypadło.
Za to, że byłem tam,
Gdzie nie powinienem być. 
Ale byłem, żeby żyć.
I teraz z wozu spadłem pod wóz.
Czy tak da się żyć?
Da się żyć, choć wyjście bez wyjścia.
Życie moje - to mój los.
Los mój - to życie moje.
Ja, Mietko, chłopski poeta, mówię Wam.

  czw. 29.03.2018, 0:49



       Ja     


Mało, że biedny,
to jeszcze kaleki.
Mało, że kaleki,
to jeszcze biedny.
Mało, że niewykształcony,
to jeszcze głupi.
Mało, że głupi,
to jeszcze niewykształcony.
Ja, biedny, kaleki,
niewykształcony i głupi.
Ale przed Bogiem
i Ludźmi uczciwy.

  czw. 29.03.2018, 14:28



       Mój  własny  świat     


Mój własny świat nie taki, jaki twój.

Ty idziesz nogami...

Ja idę myślami...

A przecież dążymy do tego samego -
podążając drogą potrzebną i konieczną.

...Choć idę, moja droga stoi w miejscu.

Ciebie droga męczy...

Mnie też męczy, choć idę wierszami... 

Ty żyjesz w praktyce...

Ja żyję w teorii... 

  czw. 29.03.2018, 23:38



              Idzie  wiosna     


Idzie wiosna, bociany przyleciały już.
Klekotem w miejscu urodzenia wołają mnie. 
https://photos.google.com/album/AF1QipNLL_guEwF069ewwfiMrE0jd7R5YVJ1WjnDrQmk/photo/AF1QipPoafeldVcD8o83QCIkO7amjKkMMiS6aGQ-qPAr
Okoliczne ptaki, które mimo już w gody bawią się,
Też w śpiewie wołają mnie i czekają na mój przyjazd.


A tu dziś pada śnieg - ubrał na biało krajobraz.
Jutro ma być lepiej. W marcu, jak w garncu,
Co przyniesie nam aura, to mamy. 
Anomalia pogodowa niemiła nie tylko ludziom,
Ale i przede wszystkim ptakom zwłaszcza bocianom.


Na zajączka podobno też może padać śnieg.
Nie ma zimy, nie ma wiosny, nie ma lata, nie ma jesieni.
Od lat pogoda do dupy.

  piąt. 30.03.2018, 0:18, Podlasie



                           Równi  są  tylko  w  Niebie 


Chłop złapany na kłusownictwie, ma większą przed sądem pogardę,
niż polityk, który zamieszany w korupcję na kilka lub kilkanaście miliony złotych.
I on wybroni się lub koleżki wybronią go. Chłop nie ma żadnych szans. 
Kara to kara.

  piąt. 30.03.2018, 12:39



             Wiatr


"Słońce wychyliło się zza chmur."
Czy chmury opuściły słońce. 


     
        Krążenie


Słońce zaszło.
Czy Ziemia opuściła słońce.



                         MIEDZIOWI  -  JAGIELLOŃCZYCY 
                         [ Ekstraklasa polska 29 kolejka ]
                                [ Literatura piłkarska ] 

http://ekstraklasa.tv/skroty/zaglebie-jagiellonia-1-0-zobacz-skrot-meczu/4vyv9s

W pierwszej połowie przez 10 min. Jagiellonia dominując na boisku grała swoje i zapowiadało się,
że wygra mecz bez problemu, jak tej wiosny na wyjazdach nas przyzwyczaiła. Ale po tym czasie
Jagiellonia oddała inicjatywę gry Zagłębiu i w 25 minucie padła bramka dla miedziowych. 
Proszę popatrzeć, gdzie byli Jagi obrońcy, jak się zachowali przy utracie bramki - całkiem
zlekceważyli sytuację - pięciu obrońców na środku pola karnego, a z boku zostawili Starzyńskiego. 

W drugiej połowie meczu Jagiellonia wzięła się do roboty grając swoje - przeważając w grze
miażdżąc miedziowych, ale bez skutku bramkowego. Pudłowanie i niewykorzystywanie sytuacji 
spaliło na panewce i nie przyniosło chociaż tej jednej wymarzonej bramki na remis.
Stąd Jaga z Dolnego Śląska wraca bez zdobyczy punktowej. Jestem niepocieszony.

Przegrana Legii na Arce, chyba była w pamięci Jagiellończyków. Wygramy to dobrze.
Przegramy też nic się nie stanie? Takie myślenie nie może przynieść zwycięstwa?
Jaja Wielkanocne. Teraz czekać tylko, aby Lech się potknął z Wisłą K. przy Reymonta. 
W takim założeniu w czołówce tabeli w punktacji i miejscach nic by się nie zmieniło. 

"Jazda, jazda Biała Gwiazda" pokonać rozpędzoną poznańską "Lokomotywę".

Krytykowałem Novikovas'a - [ Jagiellonia ] za grę samolubną i za częste kiwki, ale teraz z Zagłębiem,
gdy go zabrakło, przekonałem się ile znaczył dla drużyny, że wrzutek w pole karnie nie było,
a gdy już były rzadziej były częściej nieskuteczne.   

W 30 kolejce z Wisłą P. przekonamy się na Arenie Marzeń przy Słonecznej ile znaczy dla nas Novikovas.

  pon. 2018/04/02, 17:59

Tylko "Kolejorz" w Święta Wielkanocne nie "mioł" wolnego. Reszta z czołówki zapomniała, że gra kolejkę.
Wielkanoc udana tylko "Kolejorzom". Tym razem nie było Mamrot Time. "Kolejorz" goni Jagę! 
Z Lechem katastrofa, z Zagłębiem wpadka! Coraz gorzej! Coraz oddala się mistrzostwo polski!
Jak nie będzie wpadek, szanse są ogromne. 

  pon. 2018/04/02, 20:28



           Świąteczny  alkoholik


Dostałem ostatnio na wigilię flaszeczkę bimbru,
a skończyłem dopiero na Wielkanoc.   

  pon. 02.04.2018, 21:50



                         To  już  było     


Aktywny poeta: w 10 lat napisałem ponad 5000 wierszy.
Szymborskiej zajęło to 70 lat. Każdy powie: liczy się jakość, a nie ilość.
I mają słuszną rację. Ale na ilość trzeba poświęcić więcej czasu. 
Czyli moja dekada była tak długa, jak Szymborskiej siedem dekad. 

  wt. 03.04.2018, 0:21



Polska  rekordem  długiego  ludzkiego  życia  w  złodziejskiej  reprywatyzacji


Dotychczasowy rekord życia na świecie miał Polak 128 lat.
Teraz został pobity rekordem 146 lat.

  wt. 03.04.18, 13:13



                            Polityka  wszędzie  jest


Jeżeli ktoś wytknie, że w wierszach czy do wierszy wtykam - wytykam politykę.
To na usprawiedliwienie trudno, żeby po napisaniu ponad pięć tysięcy wierszy,
na marginesie nie ująć polityki.  03.04.18, 13:41



   Obywatel  i  nie  obywatel


Obywatel to jest prosty człowiek. 
Urzędnik nie jest prostym człowiekiem,
a więc jest nad obywatelem. 

  03.04.18, 13:02



                         Jagiellonia - Wisła  P.


Przed 30 kolejka. Tylko zwycięstwo! Tylko zwycięstwo ucieszy nas!
Naprzód Jaga! Do boju Jaga! Niech wygra Twój talent i odwaga.
Lider tylko nas zadowoli! Graj, Jaga, graj, nie żałuj sił i miej chęć do gry.

  śr. 04.04.18, 0:28



                         Jagiellonia - Wisła  P.


Po 17-ste zwycięstwo i zarazem nie utraty przewodnictwa po 30 kolejkach.
Jaga do boju! Wygrać nie trzeba, a musisz! Ty tego chcesz.
My tego chcemy. Ty o tym wiesz. My o tym wiemy, że wygrać trzeba!

  śr. 04.04.18, 23:23



    Wiosna, Wiosna, Wiosna!       


Po długiej zimie wyszedłem na dwór -
Wywlokłem siebie i swoje pielesze...
O Boże, wiosna! Wiosna! Co za uciecha...
Leśne ptaki śpiewem dają koncerty...
Słońce przygrzewa... Co za piękna wiosna!
Co za radość... Ja kaleki człowiek,
O natchnieniu i sercem poety, mówię Wam:
- Dzień dobry! Mamy już wiosnę!
Pięknie jest żyć... A być poetą jeszcze cudowniej... 
Wsiadam do mustanga i pędzę na łono natury,
Ale nigdy na zbity łeb, nigdy na złamanie karku,
Nigdy na zatracenie głowy, tylko w powadze
Natchnieniem i sercem kalekiego poety...   
Sokolim wzrokiem przyglądam się życiu leśnemu...
Nic, co ciekawe, nie ujdzie uwadze.
Wyczulonym uchem słucham śpiewu ptaków...
Wnoszę ich śpiewny akompaniament
W wrażliwe serce i duszę swoją...
Natchniony jestem jak poeta... 
A kiedy już spozieraniem i słuchaniem
Nakarmiłem i napoiłem spragnioną łona natury duszę...
Skaleczoną górotworem pod ziemią.
Z tabletu słucham przeboju za przebojem
Z moich kawalerskich lat, ma się rozumieć,
Też karmię i poję duszę i serce... :
https://www.youtube.com/watch?v=CGt-rTDkMcM
Ach, Boże, jak pięknie jest, ale i zarazem
Ciężko żyć z duszą i sercem poety... 
To ja, Mietko kaleki, o sercu natchnionym słowika...   
Nigdy do widzenia, a zawsze dzień dobry mówię Wam! 

  śr. 04.04.2018, 12:33, Czarna Białostocka -
  Podlasie w otulinie Puszczy Knyszyńskiej



  Odnajdę  Cię, Wiosno!     

https://photos.google.com/photo/AF1QipOU58abZRedi5Pu2Q7XQlVYXtkWdo0hv9kx_jr-

Odnajdę Cię, Wiosno!
Choćbym przeczekał zimę...
Choćbym przeżył życie... 
Odnajdę Cię, Wiosno!
Bo ja kocham Cię! Tak, kocham Cię! 
Jak moja szczera i wrażliwa Miłość...   
Tak jak moje czułe i natchnione serce poety... 
Odnajdę Cię, Wiosno!
I z tym bagażem przyjdę do Ciebie!
...Już idę! Moja umiłowana i ukochana Wiosno!

  śr. 04.04.2018, 12:45, Czarna Białostocka -
  Podlasie w otulinie Puszczy Knyszyńskiej

  Mieczysław "Mietko" Borys



                Oni  i  my     


Świat ułożony tak jest, że nic na to nie poradzisz.
Robotnik zapie*dala, a ździeracze pracodawcy,   
Jak w kapitalizmie XIX, rzucą ochłapy 1500 zł na wegetację.   
A urzędnik 15 000 zł. za pierdzenie w stołek. 
I nie podskoczysz, chłopie, bracie.
Kto świat układa, ten rządzi. 
Było tak i jest stale. 
Musi być wyzyskiwacz i ofiara. 
Nie ma tak i nie będzie,
Że owca cała i wilk syty. 

Już zaczęli grać Liverpool - Manchester City... 

  śr. 04.04.18, 21:55



          TVP  INFO  "W  akcji"
"Dzień  grzeczności  za  kierownicą"


Błędy, a raczej łamanie przepisów drogowych pieszych,
rowerzystów, tym bardziej kierowców.

Nie lubię miasta.
Jestem wychowany na wsi.
Mój żywioł, to łono natury.

  śr. 04.04.18, 23:46



         W  ciszy, spokoju  i  cieple...     


Gdy przyszło to na myśl - szklane oczy się mi zrobiły.
Jestem biednym człowiekiem, w dodatku kalekim.
Hyundaia posiadam 16-letniego.
Z drugiej strony szczęśliwym jestem - mam ciepły dom,
ze mną ślubna niewiasta na dobre i na złe.
Ja to mam szczęście w nieszczęściu.
Piszę wiersze...
Dzięki Ci, Boże, za ziemskie światło.
A gdy już zgaśnie, wiersze pozostaną. 

  czw. 05.04.18, 00:06



Są  takie  dni, że  do  głowy  nic  nie  przychodzi       


Są takie dni, że do głowy nic nie przychodzi.
I są takie dni, że nie nadążam zapisać -
tyle do głowy przychodzi... 

  05.04.18, 00:16 

*
Jest tu taki spokój i cisza...
Jest to, czego moja umęczona dusza potrzebuje.     



         Ja     


Nie jestem Rumcajsem,
Nie mam Rusałki,
A ciągnie mnie do lasu,
Bo mam oczy zielone.
Też i nie jestem wilkiem,
Kiedy mam serce poety.



UROCZYSTOŚĆ  ODSŁONIĘCIA  POMNIKA  KATASTROFY  SMOLEŃSKIEJ  W  BUDAPESZCIE     


Na płacz mi się zbiera ze wzruszenia, kiedy Jarosław Kaczyński przemawia
o katastrofie smoleńskiej i o przyjaźni polsko-węgierskiej. Dlaczego?
W katastrofie smoleńskiej zginęło 96 osób inteligencji polskiej wraz z prezydentem
RP Lechem Kaczyńskim i jego małżonką pierwszą Damą. Dlatego? 
Od wieków: "Polak, Węgier, dwa bratanki, i do szabli, i do szklanki (węg. Lengyel,
magyar – két jó barát, együtt harcol, s issza borát) – historyczne przysłowie obecnie
występujące zarówno w języku polskim, jak i węgierskim, krótka rymująca się formuła
mówiąca o zażyłej przyjaźni i pokrewieństwie narodu polskiego i węgierskiego." Dlatego.   

  2018-04-06, 11:45, Patriota Mietko



                           JAGIELLOŃCZYCY - NAFCIARZE
                                   [ Lider na kolanach ]
                                  [ Literatura piłkarska ]

http://ekstraklasa.tv/skroty/jagiellonia-wisla-p-1-3-zobacz-skrot-meczu/z8601b

Lider na kolanach, i już nie jest liderem. Płocczanie już w pierwszej połowie
Jadze wybili piłkę z głowy. DUMA PODLASIA URAŻONA, ŻUBRY PODLASKIE ROZGNIEWANE,
WSCHODZĄCY BIAŁYSTOK W ZAĆMIENIU SŁOŃCA, NA SŁONECZNEJ NAGŁA BURZA
PO KTÓREJ NAWAŁNICA ZIMNEGO DESZCZU SPADŁO NA JAGIELLOŃCZYKÓW!
Rzut wolny i gol. Rzut rożny i gol. Jagiellończycy byli bezradni.
Po przerwie zagrali na remis. Po "tiki Jadze" - Pospisil strzelił pięknego gola, bramkę kontaktową.
Ale nafciarze skontrowali i pyknęli na 1 : 3, po błędzie obrony Jagi. I było po "ptokach". 
Wstyd Jaga, na ostatnie cztery mecze trzy porażki. Gdyby z Arką końcówka meczu nie była udana,
to i tu porażka byłaby zaliczona. Wstydź się Jago. Albo grałaś świadomie, żeby zająć drugie
miejsce po 30 kolejkach, żeby grać w ósemce z tymi, a nie z tymi? Zobaczymy w ósemce,
jaka będzie prawda, czy to wyrachowanie, czy spadek formy? Dołek Jagi, albo zagranie taktyczne?
Tak czy siak, jestem niepocieszony. Sromotną porażkę z Lechem, można jeszcze potraktować,
jako wpadka po pięciu z kolei wygranych. Ale przegrana z Zagłębiem i Wisłą P., to czy to tylko
mistyfikacja, czy naprawdę.

  2018/04/08, 00:56
  Chuligan stadionowy Mietko



                              ...Czekanie...                   


Za pięć dni w Białymstoku znów mecz Jagiellończyków z Górnikiem Z.
Już od teraz, Jago, nie ma przelewek, ósemka, to ostatnia prosta na finiszu,
żeby punktować, gdy celujesz w mistrza lub granie w europejskich pucharach!
A pozycja ku temu jest świetna, tylko na sam początek koniecznie trzeba pokonać
Górników z Zabrza! [ A ja będę miał okazję pogadać z kibicami ze Śląska,
jak to było w drugiej kolejce ] W ósemce ociągania się i przelewek już nie ma!
Tu każdy remis, bardziej porażka oddala od celu mistrzowskiego, a nawet pucharów.
Jago, mniej to na uwadze. I w sercu... Nie zawiedź nas wiernych Tobie kibiców.

  pon. 2018/04/09, 13:44


     *     *      *     

...Poezja, to tak jak sztuka, nie jest rzeczą gustu, a natchnieniem...



           Chciałbym, ale  nie  mogę                     


Byłem może ze sto razy na meczu Jagiellonii.   
Kibice pili piwko. I mnie chciało się napić szklaneczkę piwa. 
Albo nawet już być podpitym, żeby zobaczyć sam siebie, 
jak emocjonalnie reagowałbym na wygraną lub przegraną Jagiellonii?   
Ale nie mogę. Ile raz byłem na meczach -
tyle razy byłem nawet bez kropli alkoholu.   
[ Może zatrzymywać mnie policja ] 
Zawsze jestem trzeźwym, jak niemowlę, kiedy prowadzę auto.   
Moja reguła i świadomość odpowiedzialności zero alkoholu. 
Czasami po meczu w domu wypiłem piwko lub kieliszek bimbru,   
tym bardziej, kiedy nasza Jaga grała na wyjeździe,
smakował niesamowicie, a jak palił w przełyku,
na wątrobie i w żołądku, księżycówa, cholera ma z 70% alkoholu.   
Warto taką wódkę pić. Żeby sobie golnąć od czasu do czasu
bimbru kieliszek, na zamówienie dla spokojności i zdrowotności
przynosi mi Zbyszek. Choć z Jagą, ale zawsze na trzeźwo. 
A tak chciałbym choć raz być pod wpływem na meczu.   

  pon. 2018/04/09, 14:36



          Wiosna!     


Gdy przylecą już jerzyki,
Spozierać będę w niebo.
Może podróżujących ptaków usłyszę krzyki,
A potem wrócę wzrok na ciebie, glebo.


Leśna ptaszyna śpiewem nadrabia zimę,
Każdy gatunek stara się prześcignąć drugi.
Dzisiaj w pogodzie istną mamy Limę,
Oby tak przez okres kwietnia długi.


Silny wiatr kołysze drzewami...
Śpiewne ptaki za darmo pobuja... 
Ciągle w wierszach jestem z Wami...
I pomyśleć, że z polskiego ciążyła na mnie dwója. 


Na niebie pierzaste anioły pędzi wiatr...
Niebo cudowne lazurowe bez żadnej skazy.
Wszystko piękne i jasne, jak z filmu: "Kadr".
Gdyby żył Zin - przeniósłby to na obrazy.


A kiedy go nie ma, jestem ja, wierszowy sierota,
Choć wiersze, to mój żywioł od wielu lat.
Żyję tu - gdzie Natury Podlaskiej Wrota -
Tu jest mój krajobraz i mój świat...

[ W ciepły kwietniowy dzień - wyjście na podjazd zainspirowało napisać wiersz.
Wracam do domu. ]

  pon. 09.04,2018, w popołudnie, kiedy już słońce za blokiem.   
  Bo jak słońca nie cierpię. Jestem rzadkim odludkiem na słońce.
  Ale wampirem też nie jestem i ciemności nie lubię.
  Lubię nastrój za dnia w cieniu. Wieczorem przy świetle domowym.



      Moje  życie     


To nie filmowa fikcja,
A historia z życia wzięta.
W życiu przeżyta trudna lekcja -
W wierszach historią jest poczęta.


Z losu zadany ból i trud -
Trzeba znosić, jak fakt.
Wszystkiego, co boli jest w bród -
Taki człowieka kalekiego akt.

  pon. 09.04.2018, 19:37



           W  samochodzie     


Gdy nie przychodzą słowa na wiersz -
Z tabletu słucham przebojów z kawalerskich lat...
Myślą przy każdej piosence jestem tam,
Gdzie byłem, kiedy przebój słyszałem pierwszy raz.
A chwile i wydarzenia, choć były temu kilkadziesiąt lat -
Zdaje się, że to było wczoraj.
Gdy spojrzę w samochodowe lusterko,
Uświadamiam sobie, że to było dawno temu.
Tak dawno, że był wtedy inny świat, niż dziś.
Ale w sercu i duszy ciągle młody jestem.
https://www.youtube.com/watch?v=rW4TMAKeAfE

  wt. 10.04.2018, 12:00



Wiosna, wiosna, radosna


Nie tylko u ptaków,
ale i u ludzi.
Pojawiają się pąki
na drzewach i krzakach... 

  11 kwietnia 2018



            Wódki


Wypijam dwie butelki rocznie.



        PODANO  W  TVP  INFO - "W tyle wizji"     


Hiszpanie pokazali mapkę, jakie kraje w przeszłości podbijali Polskę.
Było ich aż 13. [ Choć z historii nie wymienili niektórych ]
Napisali: "Tylko głupiec osiedli się w kraju inwazji."

A Żydzi przecież nie są głupcami [ tylko narodem interesu ] 
i najbardziej z krajów europejskich osiedlali się w Polsce.
No i co Hiszpanie!? Wasze imperium już dawno upadło. 

  2018.04.12, 21:57



    Wiosna, koło  mnie !                         


Głóg aksamitne wypuszcza listki,
Siostrzane brzozy wydały bazie.   
S M - podwórkowe robi czystki.
Poruszenie ptaków w leśnej oazie!   


Matki z dziećmi urządzają spacery,
Słoneczko wiosenne z nieba przygrzewa... 
Wiosna istna bez żadnej kozery -
W oczach zielenieją trawy i drzewa! 


Jutro u siebie gra nasza Jaga.
Klawo będzie jak cholera.
To nie żadna stara baba Jaga.
Wygrany będzie mecz do zera.


Życie jest piękne, cudowne, wspaniałe.
Kto, jak nie my o tym wiemy.
Tym bardziej, jak jest dojrzałe, 
Bo nikt, jak my rozumieć życie umiemy... 
   
  piąt. 13.04.2018, 13:47


     *     *     *   

Żona dotąd jest dobra - dopóki nie zacznie dominować nad mężem.



               Ósemka - [ 31 kolejka ]                   


Korona Kielce nigdy nie wygrała w Poznaniu.
Koroniarze, nadeszła pora, żeby dziś pokonać "Kolejorza"!
A to będzie sprzyjać Jadze.

  2018/04/13, 20:30

Wywalczcie chociaż remis i przy wygranej Jagi z Górnikiem Z.
wrócimy na miejsce lidera. Białystok to lubi. To jest możliwe.
Po pierwszej połowie jest po naszej stronie. 0 : 1.
Dalej tak w drugiej połowie. Wynik nie uległ zmianie.
No, Jago, nie przepuść tego. Jutro odzyskać lidera.
Z Koroną przegrał Lech. Jadzie nie wygrać z Górnikiem Z. to grzech.
Będę na meczu.

  2018/04/13, 22:23



                                 Gry  telewizyjne


Te gry telewizyjne nie mają większego sensu, bo i tak biorą udział i wygrywają ci,
którzy i bez gier i wygrywana nieźle żyją. Nie oglądam gier telewizyjnych.

  14.04.2018, 00:53



          Gramy  dalej...                   


Lech się potknął.

Jaga ma zadyszkę.

Legia poległa.

Pierwsze trzy drużyny z punktami na zero i to u siebie.

Jago, po wpadce Lecha i Legii, otrzymałaś prezent,
przy Twojej przegranej z Górnikiem Z.
A więc wszystko od nowa.
Tylko nie spieprz tego.
Przegrane puść w zapomnienie i do boju!
Po mistrza polski!

  Kibic Jagi Mietko, sob. 2018/04/14, 22:30

230 Ostatnio edytowany przez Mietko_1 (2020-01-18 11:38:25)

Odp: KRZYK W CISZY WIERSZY PRAWDZIWYCH ŻYCIE I TWÓRCZOŚĆ... [ Ponad 6700 ]

.

...Wiosna  radosna...       


Wiosna już na dobre -
Źdźbła trawy wystrzeliły.
Szarość w zieleń się odmieniła
Na ziemi i na drzewach
Rozkwita wiosna miła... 


Ptaki śpiewem radują się od świtu...
Tyle radości, tyle zachwytu
Nie tylko dla poetów, ale i dla ludzi...


Panny, Panie wdzięków kobiecych
Coraz więcej i więcej odsłaniają - 
Zmieniając ubiory zimowe na wiosenne.


Ożywione poruszenie ludzi 
Pieszo, rowerem, samochodem...
Wszystko do aktywnego życia się budzi,
Wraz ze mną, co wierszem udokumentuję!

  niedz. 15.04.2018, 9:56, Podlasie



            Rozwód


Romeo porzucił Legię i wraca do Julii. 
Nie była to miłość na śmierć i życie,
  jak w dramacie miłosnym.

  2018/04/14



                            NIEPEŁNOSPRAWNYM       


Popieram rząd, co do wprowadzanych różnych ulg, dodatków pomocy społecznej,
na usuwanie barier architektonicznych. Niemniej przykro mi, że nic nie ma
w programie rządu w sprawie pomocy osobom niepełnosprawnym w uzyskaniu
kredytu bez odsetek na zakup przynajmniej używanego samochodu do 20 000 zł.
Odsetki ogromnie zwiększają sumę spłaty zaciągniętego kredytu i rujnują posiadany
ogólny budżet. Od 10 lat żaden program w tej pomocy nie istnieje. Jak pomagać to
wszystkim z małym dochodem.

  Z szacunkiem. Mieczysław Borys z Podlasia, 2018.04.14


                         
                                          O  Jadze


Jadze przyszedł kryzys formy - w niej nieskuteczność - na pięć z kolei meczy, cztery przegrane, Jago. 
Żeby nie ta szczęśliwa wygrana w dołożonym czasie meczu z Arką, to byłoby i pięć przegranych
na pięć meczy z kolei. Tak dobrze jadło, a zdechło.

  niedz. 2018/04/15, 19:34




                                      Jagiellonia - Górnik  Z.


Przy wyniku 0 : 2, Świderski strzelił bramkę na 1 : 2. Ale ja pierwszy raz z niezadowoleniem z gry Jagi,
zachowałem się z zimną krwią, nie okazując radości, nie wierząc, że dziś wygra Jaga.   
Wiedząc, że już zabraknie czasu chociaż na uzyskanie remisu, kiedy w 89 min. padł dla nas gol.
A sytuacja z Arką nie powtórzy się tak często. Mamrot time przestał działać. Jestem niepocieszony.

  2018/04/16, 09:09

                               

                     Głóg  przed  oknem     


Głóg rozkwita później, niż inne owocowe i nie owocowe drzewa,
ale za to szybciej wypuszcza listki zielone.

*
Od kiedy siedzę na wózku inwalidzkim, nie tylko dostrzegam listki na drzewach,
ale i źdźbła trawy. A kwitnące drzewa, krzaczki, łąki aż w zanadrzu oczy moje
tych zjawisk nie mogą przepuścić, a skoro ten proces trwa dość długo, tym bardziej.
Kiedy słońce wschodzi i zachodzi, niebo z chmurami i bez chmur, pierzaste anioły
podążające skądś dokądś. Za oknem, w lesie ptaszka śpiewającego.
W podróży, jak zając drogę przebiega, bociany remontujące gniazda,
pola jak w oczach w zieleń wyrastają, ludzi na polach w trakcie robót...
A kiedy odwiedzę matkę, mam obraz przed sobą tylu lat odkąd zacząłem pamiętać. 

  wt. 17.04.2018, Podlasie w otulinie Puszczy Knyszyńskiej


Przypomnienie:

         Różaniec  wierszowy     


Ja, służebny laik poezji; ze świtem budzącego dnia - 
słucham porannej zmiany śpiewu skrzydlatych,
witam spoza puszczy wynurzające słońce,
nocy mówię: żegnaj, dniu: dzień dobry.
Piszę poranny wiersz - karmię natchnieniem duszę
wrażliwą od tego czasu i miejsca:
     

    Gdy  byłem  małym  chłopcem
       [ buszowałem w łubinie ]

Gdy byłem małym chłopcem,
  zapędzałem się na chłopskie rozłogi,
   spotykałem podlaskich wyżyn pagórki,
    rósł kwitnący biało-niebieski łubin,     
     wchodziłem w jego gąszcz i woń,
      chrzcił mnie po wyniosłość poetyckich zaślubin,
       czułem się jak mały Boży Anioł w Raju.
Owady spijały nektar, szeptały o cichej poezji
   - natchniony byłem, jak dziecko Mickiewicza
     i za nic nie chciałem wyjść z tego polnego raju.     
Na niebie ukazał się znak w postaci Boga,
  przybył do mnie, pobłogosławił i rzekł:   
   Ty mój Boży synu, jutro będziesz poetą.   
Namaszczony dotykiem Boga, wzruszony
  natchnieniem, wonny zapachem łubinu,
   radosny wracałem ścieżką
    przez pola i łąki do domu.
Kiedy dorosłem zacząłem pisać wiersze.

Rozmyślam o tym o czym myśli kaleki człowiek,
idę nie nogami, a śladami wspomnień i jak dyktuje serce,
oczyma dotykam wiosennych krajobrazów, nieba,
serce me trzepocze, jak w locie skrzydła ptaka,
pierś uciska kamień, choć nie leży na sercu,
ślubnej dziękuję za trwanie, Bogu za życie,
światu za pokój, wiośnie za słonce i odradzania się przyrody,
ptakom za śpiewanie, drzewom za biel i zieleń i za oddychanie,
łąkom za ukwiecenie, polom za zielone i złote łany,   
zwiastunom wiosny za nabierania wrażliwości w dzieciństwie do przyrody,
rodzicom za przyjście na świat, miejscu za przeznaczenie;
po czym wyrosłem na duszę taką jaką jestem dzisiaj.
Piszę wiersze...

Mój Boże, otworzyłeś bramy raju,       
Przepiękną wizją dałeś nadzieję.           
Krainą łubinu przywołałem wspomnienia,     
Nostalgiczną pieśnią o spełnionych marzeniach...   

Być poetą, to tak, jakby nieba dotknąć.

  Pisałem, Czarna Białostocka - Podlasie, 10.04.2015, 11:44



     List  do  BOGA     


Kto mi pomoże, jak nie TY BOŻE.
Ludzie nie mają takiej siły,
żeby mi pomóc w potrzebie.
Wszystkie sprawy, które
sprzeniewierzyły się są tak silne,
że tylko TY dasz radę je pokonać,
mój BOŻE?!

 

   Lek  na  moją  duszę             


Wiosna:

Kiedy już przyjdą roztopy
I śnieg spłynie do rzek,
A słońce z dnia na dzień
Coraz mocniej przygrzewać będzie,
Źdźbła trawy wystrzelą
Nad trawę szarą i zbutwiałą.
Nagie drzewa ubiorą się w listki,
Inne w kwiecie różnych kolorów,
Przyroda wiosną się stanie.
Ptaki aktywnie zaczną śpiewać
Wśród wiosennej zieleni.
Jerzyki zaczną niebo podbijać.
Skowronki bez odpoczynku
Na wdechu i wydechu
Ku ziemi się zniżać -
I ku niebu się wznosić
W tym śpiewu nie żałować.
Bociany jak wiejscy strażnicy
W gnieździe stojąc, klekotać...
Przyroda wiosną się stanie. 


Lato:

Kiedy słońce zacznie przygrzewać,
Suche wiatry zboża wysuszać,
Chłopi w pole pójdą zboża kosić, 
W pełni lato się stanie. 
Bociany opuszczą gniazda,
Na łąkach i polach w sejmiki się zbiorą,
Wzbiją się w niebo pod chmury 
I za pomocą prądów powietrznych 
Z dziecinną łatwością odlecą, 
Bliski koniec lata zbliżać się będzie.


Jesień:

Gdy zaczną liście kolory zmieniać     
Na czas jesieni przyroda w piękno
Dla oka ludzkiego zacznie się ubierać,     
Cudowna jesień nadejdzie.   
A kiedy pola w rżysku ostaną,     
Chłopi orką w czerń obrócą,   
Zima rychło zacznie się zbliżać,   
Jesień w odpoczynek odsyłając.     
Wiatry z drzew liście zaczną zrywać
I z jesiennego piękna ogołacać.     
Smutno bezdomnemu poecie się stanie.   


Zima:

To pora roku, którą w domu trzeba przeczekać.

  19.04.2018, Podlasie w otulinie Puszczy Knyszyńskiej



        Do  Jagi


Jak przegrali cztery mecze w pięciu
ostatnich kolejkach, to boli.
Ale drugie miejsce w tabeli nie boli.
Po 31 kolejkach:

Lech zdechł.
Jaga łamaga.
Legia legła.

Kibice Jagi dumni po wygranej.
Wierni po przegranej.



                          W  Brukseli


Juncker, to ten, który całuje wszystkich i klepie po głowie.
Ale naszego Morawieckiego nie zdobył się na śmiałości poklepać.   



                        Tu  i  tam     


Jestem poetą z ludu chłopskiego - znam, co to chłopski trud -
znam, co to ciężka robota w każdej porze roku.
A zarazem byłem i górnikiem - tyrałem 650 metrów pod ziemią -
spadł na mnie odłamek skalny - i dzisiaj siedzę na wózku.
...Teraz idę drogą wierszową... 

  śr. 18.04.2018, 10:36



Z  otuliny  leśnej     

https://photos.google.com/photo/AF1QipMotG3tY1NF6TCvat71XQJPOiJ6kVsygBWO3KmU

Leśne echa słychać stąd,
tu relaksu mój kąt,
tu miejsce wybrane
do wierszowania...
Tu życia mój dom,
tu czuję się,
jak ryba w wodzie.

*
Czujny jak ptak,
płochliwy jak ptak -
to wrażliwości mój znak,
jest tak,
o tak...
Spojrzę tu,
spojrzę tam,
wokół tylko ja.
A czujny jak ptak,
płochliwy jak ptak.
Gdy życie mnie wystraszy,
wrócę do domu,
jak mały chłopiec,
na niewieście kolana położę głowę,
jak syna pogłaska po głowie -
uspokoi mój strach,
tym przywróci mi
aktualny mój życia wiek.

  sob. 21.04.2018, 14:36, Podlasie 



KORONIARZE - JAGIELLOŃCZYCY


A dziś w Kielcach tam nasza Jaga gra.
Czy będzie radość? Czy smutek?
Oto pytanie, na które odpowie wieczorem meczu skutek.
Co wyjdzie? Co Jaga pokaże, zagra?
Gdy będzie wpadka, wieczór zepsuty?
Gdy będzie wygrana, pójdę spać radosny?
A i nadzieje będą trwać dalej,
Że Jaga szans na mistrza nie straci.
Będzie to mecz na miarę, co dalej?

  sob. 2018/04/21, 15:09, przy Auchan Białystok


     *     *     *                   

Czy Jaga zostanie mistrzem, już nie mówię.

  Enigma

*
Maszyna do wygrywania zacięła się.
Czas już odblokować się i wygrać mecz.                   



    JAGA  Z  KORONĄ  GRA - RADĘ  SOBIE  DA
                [ Literatura piłkarska ]


Mietko:
- No, i jak dziś wtopią, to już po Jadze. Marzenia prysną. 
"Ni chuja", nie ma już "tiki Jagi".   

"Źróbek"
- Czekaj... Sukces rodzi się w bólach.

Mamrot, trener Jagiellonii przed meczem powiedział:
- Przyjechaliśmy po trzy punkty.   

Jaga w pierwszej połowie mamrotała, a w drugiej grała i bramki strzelała.

Druga połowa - zadyszka Jagi już się skończyła i Jaga grała "tiki Jagę".   

http://ekstraklasa.tv/skroty/korona-kielce-jagiellonia-bialystok-skrot-meczu-i-bramki/m70041

I są 3 punkty. W graniu o mistrzostwo polski nie tracimy szans. Jedziemy dalej...   
Jaga rozgrzeszona po poprzednich wpadkach. [ Ależ komu je się nie przytrafiają.
Legia - cienko przędzie. Górnik Z. - pendolino odcięto prąd. Lech - na wznoszącej fali,
ale przedtem słabiutko lokomotywa poznanka nie miała pary. Wisła P. - ostatnio rewelacja,
ale pęknie i Wisła P. Pozostali w Ósemce A już stracili wszelkie nadzieje nie liczą się. ]   

Winy odkupione. Rozgrzeszenie udzielone. Komu? Jadze. Wracajcie szczęśliwie
do Białegostoku. Na następne gole czekamy... Jedziemy z grą dalej...
Trzy gole Jagi z Koroną kibiców zadowala. Za tydzień tylko z Wisełką wygrać. 
Gęba uśmiechnięta. Klawo jest jak cholera. Jestem pocieszony. 
Noc będzie spokojnie przespana. Mamrot power.
Zabójcza druga połowa dla Korony. W drugiej połowie Koroniarze pękli.
Karnego wybaczam Novikovas'owi. Dobra gra Litwina szanse do lidera wspina.   
Korona dobrze leży Jagiellonii. Jaga powstała jak Feniks z popiołu. 
Jak Zenit ze skał. Jaga była jak kot w worku, a z Koroniarzami uszli z worka.
Jak szydło z worka.

W niedzielę radośnie jedziemy na mecz Jaga - Wisełka. Jeden wygrany mecz zmienia 
wszystko - było źle, a znów jest dobrze. "Tiki Jaga" znów zaczęła funkcjonować.
Bezjak na tak. Novikovas na tak. Ławka Novikovas'owi poskutkowała, aż pokonał Koroniarzy. 
Przy stanie 0 : 2, Novikovas tak bardzo był podekscytowany i rozradowany, że w sumie
nie strzelił karnego, a podał do bramkarza. Bramkarz nie rzucił się w żadem róg bramki
i w ten sposób techniczny strzał Novikovas'a bez trudu wyłapał. Ale po dwóch minutach
po udanej szybkiej kontrze Jagi strzał Świderskiego, Novikovas dobił na 0 : 3 i tym samym
zrehabilitował się za nie strzelonego karnego. Gdy jest wygrana, nie ma znaczenia iloma
bramkami wygrywa się mecz, najbardziej liczą się 3 punkty. Zwycięzców nie osądza się.
Ale Arvydas'ie Novikovas'ie, dobra rada, wal na bramkę z całej siły, gdyż jesteś lewo nożnym,
często strzelasz w lewy słupek bramkarza, co nie raz ciebie bramkarze wyczuli i wyłapali strzał!
Jaga dobiła Koroniarzy. Novikovas Koronę Kielce wziął na widelce. Klawo jest jak cholera.
Novikovas ma ciąg na bramkę. 

Tydzień temu w 31 kolejce Lech, Jagiellonia i Legia u siebie mecze przegrywali.
W 32 kolejce na wyjazdach mecze powygrywali. Mały paradoks.

Wróciliśmy na swoje tory do dobrej gry. Z Wisełką będzie ciekawy mecz.
A po Wisełce za tydzień ze stołeczną Legią. Ach, co to będzie za mecz!

  sob. 2018/04/21, 23:00
  Chuligan stadionowy Mietko



                   Genetyka     


Przed wypadkiem oddawałem honorowo krew,
Kto otrzymał moją krew - wiersze zaczął pisać?

  22.04.2018



                              Stanisław  G.


Kto niewinny nie ma zarzutów, też nie siedzi w areszcie lub więzieniu.

  22.04.2018



                                        O  CO  CHODZI 


Poseł Jakubiak, Kukiz'15, dziś podpadł u mnie, a wzbudzał ciekawość - w TVP1 "Kwadrans polityczny"
- wielce był obrażony, że Morawiecki, premier RP, chce zabierać bogatym, żeby dać niepełnosprawnym.
Jakubiak jest przedsiębiorcą, co w różnych politycznych programach często podkreślał - czyli bogaty.
Zrozumiałem i dobitnie przekonałem się, jak mówi stara prawda, że bogacze przyzwyczajeni są tylko
doić biednych, a nie im dawać! Też skrytykować Prawo i Sprawiedliwość, że: "Politycy PiS rozpoczęli
objazd po Polsce, tak było za Gierka, że to śmieszne." Też dodał: "wypowiadają się, a nie można im
zadawać pytań." Oj, Jakubiak, Jakubiak.   

  pon. 2018-04-23, 8:15



...Tyle  wiosny  w  nas  ile  widzimy  i  czujemy...     

https://photos.google.com/photo/AF1QipPC-uuM8BO3AEtvQ5_HSYEkjA264u1dlm6BKwdG

Mlecz w słońcu wystrzelił pod blokiem,
Drzewa, krzewy aktywnie rozkwitają,
Głóg rozbujał się w listki pod okiem,
Wiosenne ptaki nieopodal stąd śpiewają...


Wiosna dla mnie i dla Ciebie,
Półksiężyc z nieba miło patrzy,
Brakuje tylko jerzyków na niebie,
Wkrótce i je wzrok mój ...ujrzy.


Spozierać w niebo przyjdzie czas dla mnie,
Może prócz jerzyków Wierszowego Anioła ujrzę?
A może czas tylko stracę nadaremnie,
Jeśli tak, przynajmniej forumowiczom się zwierzę...

  pon. 23.04.2018, 16:27, [ w trójkącie wierszowym autora ]



    P r z e m i j a n i e     


Lata tak szybko przemijają,
Jak szybko przemija wiatr.
Ci, którzy już swoje lata mają,
Głoszą to młodym od Bałtyku do Tatr...


Czas tak szybko płynie jak woda,
Tak szybko jak bez powrotu chmury.
I przez ten czas znika w nas uroda,
Która już nigdy nie wróci, wiadome nam z góry...


Wszystko, co żyje i tak umrzeć musi, 
Nie ma na to żadnej siły i mocy.
Póki co niech życie radość w nas wymusi
I tak nie myśląc, aby do przody po każdej nocy...

Wiosna...

  [ tego samego dnia, w trójkącie wierszowym autora ]



    W  kwietniowy  dzień     


Wiosenny padał deszcz bez grzmotów i wiatru,
powietrze zdrowe, jak w poranek letni.
Od stolicy Podlasia niebo się przejaśnia 
podążając w kierunku rodzinnych stron.


Wystrzelona zieleń w oczy uderza,
trawy bujają się w górę... 
Ptaki na każdym drzewie śpiewają...
Wiosna, wiosna, wiosna.

  śr. 25.04.2018, 15:19, Podlasie - Cz.B. w otulinie Puszczy Knyszyńskiej



                                     Polskie  paradoksy


Sport - płka nożna: Michał Żewłakow – polski piłkarz występujący na pozycji obrońcy,
reprezentant Polski, rekordzista pod względem liczby występów w drużynie narodowej aż 102.
Pobił nawet rekord Grzegorza Latę 100 występy. Grzesio Lato był perłą w polskim futbolu.

W moich oczach, był przeciętnym piłkarzem i z tego względu dla mnie jest ewenementem
i zarazem paradoksem w futbolu, żeby z takim przeciętnym talentem, a nie raz nie dwa
zawalającym mecz, przytoczę, jak z Koreą Południową i z Portugalią na mistrzostwach świata
w Korei i Japonii 2002. A za jego kariery przecież zmieniali się selekcjonerzy, mieli inną koncepcję
gry, a stale widzieli w nim obrońcę powołując do reprezentacji. Hajto też na Mundialu był,
Koreańczycy i Portugalczycy kosili ich jak chcieli. A dzisiaj w Polsat Sport, jako pomocnik przy
Mateuszu Borku w komentowaniu meczy, wymądrza się, jakby pozjadał wszystkie rozumy.
Żewłakow w TVP u boku anemika Szpakowskiego, który dawno powinien być już na emeryturze
i ustąpić miejsce młodym komentatorom, a dalej męczy się i z komentowania przechodzi w komentarz.
A Żewłakow ciągle powtarza: Wydaje mi się... Masakra. Jan Ciszewski - polski słynny i nieodżałowany
komentator piłkarski, w grobie się przewraca, kiedy to słyszy. Szpakowski teraz tylko na początku
meczu w kilku słowach lub nawet zdaniach jest dobry jak za młodych lat, kiedy jeszcze nie zacznie 
pomagier. 

Literatura: Wisława Szymborska - otrzymała nagrodę Nobla za poezję w 1996 roku.   
Sami jej przyjaciele nazwali to wydarzenie - "Tragedią sztokholmską" przyznanie jej literackiej
nagrody Nobla.

Według mnie wiersze jej nie zasługiwały na tak wysoką nagrodę najbardziej wyróżniającą
w literaturze na świecie. Kto wie, może jestem za prostakiem, żeby rozumieć jej poezję.
Ale lobby z jej środowiska robią swoje, z silnym przebiciem na całym świecie.
Tak jak przytoczę Jerzego Kosińskiego z książką "Malowany ptak" została wydana w milionie
egzemplarzy i to w dwudziestu krajach.   

Polityka: Lech Wałęsa - współzałożyciel i pierwszy przewodniczący NSZZ „Solidarność" w latach
80-tych XX wieku. Laureat Pokojowej Nagrody Nobla (1983). Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej
od 22 grudnia 1990 do 22 grudnia 1995.

Według mnie: Zachód docenił jego polityczną działalność, mając świadomość, że po upadku ustroju
komunistycznego i gospodarki nakazowej, przyjdzie do Polski zachodni kapitał - i zanim przyjmą Polskę
do NATO i Unii Europejskiej - przez wiele lat będzie zarabiać kokosy na rynku polskim. 
Według mnie: ówcześni politycy m. in. jak Mazowiecki, Kuroń, Michnik, Geremek i wielu wielu im
podobnych, wpadli na pomysł wystawić na prezydenta RP robotnika, którym był ówczesny Lech Wałęsa, 
tym samym nabierając 10 milionową klasę robotniczą, że jak będzie prezydentem robotnik,   
to wreszcie od dekad znienawidzona władza komunistyczna przejdzie do lamusa, a robotnik
zrobi z Polski drugą Japonię. A tu ch*ja! To był chwyt intelektualistów nabierający klasę robotniczą
na skalę stulecia. Prezydent robotnik nie mający zielonego pojęcia może nie w polityce, bo pyszałki
w polityce są na miarę złota do wykorzystania przez mądrzejszych, ale nie mający zielonego
pojęcia w prawie, gospodarce, przez co, którym można władać i kierować jak się chce.
No i wyszliśmy na tym, jak "Zabłocki na mydle". Dorobili się i dorabiają ci, którzy mieli wszędzie
dojście i którzy mieli kasę. A ty robotniku prócz Wałęsy i chłopie masz z tego takiego ch*ja,
że potrzebne ci strusie jaja. Dziś jeździsz 15 - 20 letnim niemieckim złomem i plujesz w brodę,
że dałeś się nabrać. 2018, kwiecień



         Według  Mietka     


Poeta ma serce, ale nie ma głowy.

*
Poeta, który pisze z głowy, a nie z serca nie jest poetą.



                          Słowa  klasyka


Kiedyś powiedział: światem rządzi pieniądz, polityka i d*pa.



                Nie  jestem  antysemitą


W telewizji bez różnicy czy to w publicznej, czy w TV Republika,
w Polsat i TVN też, ale tych telewizji od dwóch lat nie oglądam,
spójrz, brylują wszędzie Polacy żydowskiego pochodzenia.
Nawet ich lubię, są mądrzy i inteligentni.
Nic dziwnego, wszyscy oni się uczą czyli kształcą. 

  2018, kwiecień



               Po  meczy  Jaga - Koroniarze         


Gdy jest udana gra Novikovas'a - będzie zdobyta Ekstraklasa.
Dobra gra Litwina - wysoko Jagę wspina.

*
Zagrań Novikovas'a boi się cała Ekstraklasa. 



                         Jeansy


W Polsce młodzież drze w kolanach Jeansy z bogactwa,
a nie ma porwanych z biedy. 



                     ZA  PRL-u  i  teraz     


Za PRL-u ludzie z Podlasia wyjeżdżali na Górny Śląsk.
Ja też byłem nie wyjątkiem i wyjechałem na Śląsk.

Dzisiaj to z Górnego Śląska ludzie przyjeżdżają i osiedlają się na Podlasiu.
W Czarnej Białostockiej nie ma bezrobocia, a wręcz przeciwnie zatrudnia się
pracowników z Ukrainy, żeby obsadzić potrzebne stanowiska pracy
fizycznej ma się rozumieć. Zakłady pracy są drzewne i konstrukcji stalowych.
A jakie powietrze zdrowe w samym środku otuliny Puszczy Knyszyńskiej.
Mieszkania do sprzedaży - kupna od 2000 do 3000 zł za 1m/2.
Tanio jak barszcz, zwłaszcza z bogatszych regionów kraju, gdzie więcej się zarabia.
Ameryka. A Przyroda piękna jaka... Zielono jest tak, aż w oczach zielono. 
 
  2018, kwiecień



                     Długi  majowy  weekend


Z TVP INFO: Pan: "- Będę odpoczywać na działce z rodziną..."
Drugi pan: " - Ja się umówiłem z dziewczyną."

A ja: - W niedzielę pojedziemy na mecz, a potem któregoś dnia odwiedzę mamę.

  27.04.2018, 16:49

*
Na Podlasiu jest tak pięknie i zdrowo, aż żyć się chce...                   
Może odwiedzę Supraśl, Tykocin, Knyszyn, Korycin.
Tu, to dopiero przyrodniczy raj, raj na ziemi, podlaskiej ziemi.
Zieleń, bociany, rzeki, Podlasianki urocze.
Gdzie nie będę wszystko wzrokiem otoczę.
Ja samozwańczy poeta kamień, podczas wycieczki
będę żywym kamieniem o sercu natchnionym poety... 



                             LECH - GÓRNIK  Z.


Zabrzańskiemu pendolino uruchomiono prąd. Lech bez pary i węgla. 
Górnik odciął parę poznańskiej lokomotywie. Sromotna klęska Lecha z Górnikiem Z.
Poznańska lokomotywa ostatkiem pary i sił, kiedy osłabł Górnik, strzeliła dwa gole
na pocieszenie bez radości. "Pyrlandia" w smutnych minach na stadionie.
Piłkarze Lecha na ławie rezerwowej obgryzali paznokcie ze wstydu i smutku
doznania od rozpędzonego zabrzańskiego pendolino porażki.

Jaga wygraj z Wisłą K. i wrócisz na lidera.                   
Jutro trzeba pokonać wawelskiego smoka.

  2018.04.28, 22:26



                          JAGIELLONIA  W  STAGNACJI

                           Jaga - Wisełka w 33 kolejce
                               [ Literatura piłkarska ]

http://ekstraklasa.tv/skroty/jagiellonia-bialystok-wisla-krakow-skrot-meczu-i-bramki/528kxw

Kiedy Wisełka Jadze strzeliła gola, a Jaga nawet nie potrafiła wyrównać, to niebo nawet zapłakało.
Jaga grała. Wisełka wygrała. Muru głowa nie przebijesz, kiedy w strzałach nic nie wychodzi,
to obok bramki, to nad bramka, to wprost w bramkarza lub w obrony mur i nawet karnego
nie udało się strzelić, Bezjak spudłował. Na ostatnie siedem meczy pięć porażek.
A jeszcze Jaga ma szanse na mistrza, tylko musi ostatnie cztery mecze wygrać.
Będzie to iście trudne, ale nie niemożliwe póki piłka w grze. A potrafisz, Jago, udowodniłaś
to w pierwszych pięciu meczach wygranych z rzędu po przerwie zimowej.
Na razie tak grasz, Jago, i wszystko robisz, żeby mistrza nie zdobyć, takie mam wrażenie,
bo tak to widać na boisku w grze. Jago, jak u siebie nie potrafisz wygrać z ósmą drużyną
w tabeli, to nie ma co marzyć o zdobyciu mistrza polski.

Mała grupka kibiców, która aż z Krakowa przyjechała do Białegostoku za swoją Wisełką,
opłaciła się taka daleka przez całą Polskę podróż, bo wracać do Krakowa będą ze zwycięstwem.

A Jaga, cóż, raz wygra mecz, a innym razem wygrany spieprzy mecz.
Czy to zamierzone są jakieś układy, bo kiedy przegrywa Legia i Lech, przegra i Jaga.

  2018/04/29
  Chuligan stadionowy Mietko

*

W  33  kolejce                   

Lech zdechł.
Jaga łamaga.
Legia nie legła



                       30  kwietnia                           


Spozieram w niebo... Pytam, gdzie są jerzyki? Nie ma ich jeszcze.
Co prawda one nie śpiewne, jak te mieszkańcy leśni.
Ale je lubię spozierać na nie dla mojej czasami chorej duszy. 
Tylko czarne deszczowe chmury podążają na wschód.
To za mało dla mojej czasami chorej duszy.
Przed chwilą postraszył deszcz. Samolot na przestrzał tnie niebo
i tylko zostawia białą smugę. Czy boli, niebo nie powie.
Chmura i tak z czasem rozmyje się. Dziś dzień meteopatów - 
za dnia letni upał i deszcz. Kręgosłup i to szyjny dał o sobie znać.

Wczoraj, kiedy wracaliśmy z meczu już w Białymstoku ulewa spotkała nas,
deszcz lał taki, że nie było widać świata. Już podczas meczu piłkarzy postraszył.   
A Jaga przecież grała z Wisełką. Czyżby dla tego Wisły bramka była zaczarowana?
Jakoś szczęśliwie wróciliśmy do domu. Wkurzony na Jagę, chciałem walnąć kielicha bimbru.
Ale nogi zdrętwiały, jak cholera, zrezygnowałem. Golnę sobie w następny dzień. 

Na wieczór rześki powiewa wiatr, zdrowo i przyjemnie jest... 
Z tabletu puszczam przeboje z moich kawalerskich lat.
Klawo jest jak cholera. A Jaga, to nie całe życie i nie cały świat, 
są i inne wartościowe rzeczy. Z Legią powetujemy sobie z Wiślakami przegrany mecz. 

  2018 r. 
   


              Zjawiska  atmosferyczne     


Teraz od kwietnia grzmi. Kiedy byłem chłopcem,
pierwsze grzmoty pojawiały się dopiero pod koniec czerwca.
Kiedy pierwszy raz przeszła burza z grzmotami, mówili,
że już można w rzece kąpać się.   

  2018, 30 kwietnia


     *     *     *   

Na wieczór przyrodnicza cisza nastała,
Na drzewcu spokojnie Biało-Czerwona spoczywa...
Nie targana nawet wiatrem. A kiedyś przez oprawców
I okupantów na strzępy była rozszarpywana.   
Znakiem i symbolem jest naszym Polaków od wieków.

  30 kwietnia 2018 roku.

Pamiętaj, szanuj i doceniaj waleczność i przywiązanie
Do naszych polskich barw Biało-Czerwonych, 
O które nasi dziadowie i ojcowie musieli krew przelewać,
Żeby my dziś synowie i wnukowie mogli być dumni,
Wolni i szczęśliwi pod barwami Biało-Czerwonymi
W naszej ukochanej i umiłowanie polskiej Ojczyźnie.

  Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej 
  2 maja 2018 roku.   

  Mieczysław "Mietko" Borys - [ poeta kamień - żywy kamień ]



                     Pierwszy  jerzyk                       


Wczoraj spozierałem w niebo, wypatrując jerzyków.

Dziś poczyniłem to samo - i w końcu ujrzałem samotnego jerzyka.
Krąży nad blokiem i lasem - pracując skrzydłami tak szybko,
jak mały owad, by przy rozłożonych skrzydłach szybować, zataczając koła...


Kiedy obserwuję jerzyka, nie w sposób sięgnąć wzrokiem wyżej.
Niebo pełne w białych chmurach do złudzenia przypominające krę
ze śniegiem na wodzie. Raptem chmury przemieniły się w szaro-ciemne, 
czyżby idzie na deszcz?


Jerzyk niestrudzony walczak podboju wolnej przestrzeni nieba,
nie daje za wygraną, aż go ciemność w końcu dopadnie.   
Wtedy jak cichy piorun strzelisty spadnie z nieba wprost
do szparki budynku, który jeszcze nieocieplony, a jest ich
coraz to mnie i tym samym jerzykom domów coraz to mniej.


Jak często na wieczór, tylko siostrzane brzozy stoją niewzruszone,   
w świetle słońca okazując piękno w majowej swojej zieleni, 
choć nikt prócz mnie nigdy na nie nie patrzy, nie patrzy wcale.


Poeci, to dziwaki sami w sobie i dla siebie, bo któż co wie prócz jerzyka,
nieba, chmur i siostrzanych brzóz, że ja piszę o tym wiersz?
Aha. BÓG wie.


Nie byłbym Polakiem, patriotą i poetą, gdybym nie ujął,
że na balkonach bezwietrznie w cichości spoczywają
w Pokoju Czystości i Waleczności barwy mojej i Twojej Ojczyzny...

Tak nam dopomóż Bóg, żeby Ojczyzna nasza była Polską, a Polak Polakiem. 

  Środa, 2.V.2018, 19:25, [ w trójkącie wierszowym" autora ]

  Mieczysław "Mietko" Borys - [ poeta kamień - żywy kamień ]



                     Póki  czas     


Matko, nie martw się, bądź spokojna, już jadę!
Wiem, co to oznacza tęsknota. To tak, jak ból i żal.
Odwiedzić Ciebie, to moja konieczność, jak obowiązek,
Jak przykaz, jak nakaz, jak mus. Już jadę! bądź spokojna... 

  piątek, 4.V.2018, 13:55



Co  mnie  łączy  ze  środowiskiem  wiejskim     


Urodzenie, pochodzenie, wychowanie, obyczaje,
kultura, praca na roli, szacunek do starszych ludzi
i do ziemi i przyrody....


     
          Na  ziemi  i  blisko  ziemi     


Każdy człowiek, który żyje, chodzi po ziemi...

Ja też żyję, a nie chodzę po ziemi, więc nie żyję.
Smutno z tego powodu mi od poniedziałku do niedzieli.

A Ty, który chodzisz po ziemi, smutno Ci jest, czy wesoło?

  Czwartek, 3.V.2018, 14:58



          BYŁAŚ  MI  PRZYRODĄ     


Kochałem Ciebie, jak ptak przedwiośnie,
Gdy w zalotach godowych sposobił się do wiosny...
Byłaś mi świtem wschodzącego dnia, a potem słońcem...
Miłując Ciebie, radosny byłem, jak ten krzaczne i leśne ptaszęta...
Szedłem do Ciebie przez łąki majowe - czułem się,
Jak motyl, który upił się kwietnym nektarem...



         Gdy  byłem  małym  chłopcem             


Gdy byłem małym chłopcem, oddalałem się poza dom,
Raz na pola uprawne, innym razem na łąki.
Słuchałem śpiewu skowronka, zniżał się i wzwyżał       
Na wdechu i wydechu, aż w promieniach słońca gubiłem go.


Gdy byłem na łące, nad głowa skowronek też był.
Motyle siadały na mlecz, próbowałem złapać -
Złapanego delikatnie trzymałem w garściach,
Po przyjrzeniu się z radością wypuszczałem. 
Pszczół też nie brakowało, ale unikałem spotkania. 

  niedziela, 6.V.2018, Podlasie



                        BEZJAK[OŚĆ]  JAGI   
                           [ w 34 kolejce ]
                      [ Literatura piłkarska ]

http://ekstraklasa.tv/skroty/jagiellonia-bialystok-legia-warszawa-zobacz-skrot-meczu/pbydfj

Jaga tanio sprzedaje skórę w walce o mistrza! Bezjak[ość], bezradność.
Gdzie ta Jaga z pięciu meczy po zimie? Po każdym meczu w ósemce,
Jaga coraz bardziej oddala się od mistrza! Bezjak[ość] - czyli niedokładność
weszła w piłkarzy i z wygranymi meczami ani rusz, ani rusz!
W ósemce Jadze nic nie wychodzi, męczy się w każdym meczu.
A po przerwie zimowej z rzędu były takie pięknie pięć zwycięstw.
Dlaczego wtedy tak było dobrze? A teraz tak jest źle!
Moim zdaniem to proste, wtedy mieli słabszych przeciwników.
No i nie trzeba zapominać o Bezjak[ości] Jagi czyli brak skuteczności.
Przeważają w grze, a bramek i zwycięstw nie ma. 
Po prostu męczą się z meczu na mecz i tyle. Taka jest gra Jagi w ósemce.
Mistrzostwo ucieka. Puchary europejskie, jak Jaga wywalczy,
to będzie wszystko. Dobre i to. A może i bardzo dobre.
Gra Novikovas'a z Legią to aż żal było na to patrzeć.   
Zatracił się chłopak całkowicie. Tylko ława odbuduje go, jak z Koroną. 
Legia była do ogrania. Jestem niepocieszony.

  niedziela, 6.V.2018, 22:20

---------------------------------------------------- NA DÓŁ DO TOMIKÓW --------------------------------

          Tu  gdzie  mieszkam     


Puszcza Knyszyńska opromieniona słońcem...
Maj mai się na ziemi i drzewach...
Ptaszyna leśna w śpiewie raduje się wiosną...
Ludzie czerpię życie z wiosny...
I mój wiersz szykuje się napisać o tym Wam.

  poniedziałek, 7.V.2018, 10:01



  100  ROCZNICA  NIEPODLEGŁOŚCI = 50  LAT  NIEPODLEGŁOŚCI


A to dlaczego? Otóż dlatego, że 5 lat mieliśmy okupacji hitlerowskiej
i po tym 45 lat sowieckiej.

  2018, maj



                Ale  pamiętaj     


Jeśli wyśmiejesz moje wiersze?
Odpowiem Tobie:
- Każdy idiota może być poetą, tylko trzeba chcieć.
Poetą się staje nie z wiedzy, tylko z duszy i natchnienia serca.

Kiedy z duszy bierzesz wszystko o czym myślisz,
co czujesz i co Cię wzruszy - umieszczasz na papier.



         Pisanie  wierszy     


...to nie jest rzecz gustu,
a porywu i natchnienia duszy i serca....

  Według Mietka 


     *     *     *     

Nadzieja jest przetrwaniem.
...Ale czasami jest płonną - czyli niespełniająca oczekiwań...



                               "PYRLANDIA"  ZDOBYTA
                                       [ 35 kolejka ]
                                 [ Literatura piłkarska ]

http://ekstraklasa.tv/skroty/lech-poznan-jagiellonia-bialystok-skrot-meczu-i-bramki/2y4c8q

Jaga wraca do Białegostoku z tarczą i ciągle jest w grze o mistrza i nie traci nadziei.

Wisła P., mam wrażenie, że Legii podłożyła się. Reca, a zwłaszcza Furman po kiwce stracił piłkę,
poszła Legii kontra i gol na 3 : 2. Wisła P. przegrywając 2 : 0, pokazała, że potrafi grać - wzięła się
do roboty i z 2 : 0 szybko zamieniła na 2 : 2. Moim zdaniem świadoma kiwka Furmana i strata piłki,
dała Legi upragnione 3 : 2 i tym samym zwycięstwo, które przybliża do mistrzostwa.
Jeżeli Furman z nowym sezonem wróci do Legii, ta kiwka, żeby stracić piłkę była zamierzona.
Ale Legia może jeszcze potknąć się z Górnikiem nawet i u siebie. A po tym czeka ją mecz
wyjazdowy z Lechem. Któryś mecz zapewne przegra. A przy tym, gdy Jaga pokona Zagłębie
i na koniec u siebie Wisłę P., zostanie mistrzem.  Póki piłka w grze jest to możliwe.
Jestem pocieszony. Jaga, kiedy w meczu jest skuteczna - wygrywa z każdym, wtedy nie ma
mocnych na Jagę. Była jakość na piątkę. Było konkretnie i kompletnie. Novikovas z Legią słaby.
Z Lechem perfekcyjny. Przepraszam, zwracam szacunek. Czapkę Jagi z głowy przed Tobą.
Jeśli Jaga gra słabo, to Novikovas na ratunek. Z Lechem kiwki już wychodziły i zagrania skuteczne.
Moja gęba się śmieje... Klawo jest jak cholera.

  Chuligan stadionowy Mietko. 
  Środa, 8/5/2018, 23:33



            Późno, ale  są     


Co prawda, tylko was garstka do tych sprzed paru lat,
kiedy to nie było jeszcze ocieplonych budynków.
Ale, choć w mniejszej ilości, krążycie nad blokami
i lasem, łowcy owadów.

Komary nie dają żyć!
Idzie na deszcz, a może i burzę?!

Są i drugie jerzyki po tym jednym pierwszym.
Nie ma już w budynkach szparek dla jerzyków parek.
Biedne moje do wierszy podniebne stworzyki.
Są już słabe ich krzyki, bo tak mało ich jest.
Nie ma już gniazdowania.
A na wieczór niebo wypogodniało,
chmury odeszły na Białoruś.
Łowią jerzyki owady...
Ale gdzie wrócą do szparek?
Tam, gdzie jeszcze nieocieplone budynki.

Pachnie głóg... - w pełni uderzył w kwiecie.

  Czwartek, 10.V.2018, 18:32, w "trójkącie wierszowym" autora.

231 Ostatnio edytowany przez Mietko_1 (2019-06-22 09:21:36)

Odp: KRZYK W CISZY WIERSZY PRAWDZIWYCH ŻYCIE I TWÓRCZOŚĆ... [ Ponad 6700 ]

.
                            JAGA  U  "MIEDZIOWYCH" 
                                     [ 36 kolejka ]
                               [ Literatura piłkarska ]

http://ekstraklasa.tv/skroty/zaglebie-lubin-jagiellonia-bialystok-skrot-meczu-i-bramki/9ggd6z

Jaga idzie za ciosem, przywozi punkty z delegacji mecz za meczem, tak było i w Lubinie. 
Jaga w pierwszej połowie meczu panowała na boisku, ale bramka dla Jagi padła tylko
jedna, a strzelił gola świeżo otrzymany polskie obywatelstwo Taras Romańczuk.
W pierwszej połowie Jaga tak masakrowała "miedziowych", że im aż się nie chciało grać.

W drugiej połowie meczu Jaga grała swoje z pierwszej połowy i kopia bramki Kwietnia,
jak z Lechem. Cudowna bramka, jak za sprawa czarodziejskiej różdżki.
A tym sprawcą strzelenia bramki "miedziowym", był Kwiecień, Novikovas'owi zatańczył
jego taniec litewski, jak on dał pokaz po strzeleniu bramki przy Łazienkowskiej Legii.
Chłopaki z Jagi wracają z Lubina z kompletem punktów. Gramy dalej o mistrza. 

Za tydzień, liczymy, że Lech u siebie pokona Legię. Jaga u siebie pokona Wisłę Płock
i zostaniemy mistrzami polski. Wszystko się rozstrzygnie w niedzielę. 

  Niedziela, 13/5/2018, 21:00



                     Jerzyk
    W  "trójkącie  wierszowym"  autora     


Krąży w "trójkącie wierszowym", samotny, jak ja obserwator.
Zatacza koła raz po raz - i w spadającym locie - muska skrzydłami
wentylacyjnej kratki - aż za którymś razem usiadł na kratkę -
zorientowawszy, że kratka, to bariera nie do pokonania,
[ jak wózkowiczowi schody, a nawet krawężnik ], odleciał.
Po tym już na następną próbę się nie zdecydował.
Ptak mądry, jak człowiek, a może i nawet mądrzejszy,
najwidoczniej być może ten sam zeszłego roku,
w tej kratce wentylacyjnej gniazdował, a dziś powrócił,
by ponownie zając to samo miejsce i sprowadzić swoją partnerkę.
A tu byłe być może od wielu lat jego gniazdowanie na amen zakratkowane
i nie ma żadnego sposobu i siły, żeby zasiedlić znane mu miejsce.
Biedny jerzyk krąży w "trójkącie wierszowym" autora,
między dwoma blokami, a ogromnym ciemnym lasem,
który z jednej strony ciągnie się aż po Wasilków,
z drugiej aż po Sokółkę, z trzeciej aż po Krynki,
z czwartej aż po Korycin, a jest to Puszcza Knyszyńska.
A w tym tak ogromnym lesie nie ma sposobności do gniazdowania,
bo nie ma budynków, w których jerzyk zakłada do gniazdowania dom.
Żali się na swój los - zataczając koła i skrzecząc podczas lotu...
A dzień sprzyjającym w powietrzu na polowanie,
przeszedł niewielki kilka minutowy deszcz,
drzewa stoją bez minimalnego ruchu, wiatr poszedł spać,
powietrze chłodne majowe, komarów pełno w powietrzu.
A jerzyk w powietrzu skrzeczeniem żali się:
gdzie jest mój dom? Gdzie będzie mój dom?   
Dom, to mu ludzie mamy piękny, bo ocieplony.
A jerzykom dom i gniazdowanie pozostało tylko w powietrzu...
Na własne oczy widziałem.

  14.V.2018, 20:30



Według  Mietka, ale  każdemu  chłopu  i  robotnikowi  jest  znane     


Inteligencja, która od wieków rządzi nami, myśli tylko o sobie.
A chłopom i robotnikom tylko tyle daje, aby nie przymierali z głodu.
A przecież robimy na inteligencję.



           DLA  FORMOWICZÓW  FORUM  FAR     


Nie krytykujecie moich wierszy, a więc rozumiecie mnie, 
bo z tym samym problemem borykamy się na co dzień.

  2018, maj



Ja, Polak, kocham  mój  kraj     


Kocham mój kraj,
Czy jest on bogaty,
Czy jest on biedny.
Ja, Polak, kocham mój kraj.


A, że jestem poetą
Z ludu chłopskiego,
Kocham chłopskie rozłogi,
Ziem bogatych i ubogich,
A nawet próżne ugory,
Kiedy umierają rodzice,
A dzieci ziemi nie przejmują,
Kiedy tam wyrasta las,
Gdzie ptaki mają za dom,
Gdzie grzyby rosną,
Choć, ja nie pójdę tam.
Ja, Polak, kocham mój kraj.

  piątek, 18.V.2018, 18:55
  Zainspirowało napisać wiersz, po wysłuchaniu konferencji
  premiera RP Mateusza Morawieckiego w czasie wizyty w Radomiu
  "Ruszamy w Polskę". Ja, Mietko patriota

*
A pojutrze gra nasza Jaga o mistrza polski.
Jedziemy na mecz, dopingować naszą lokalną piłkarską drużynę Jagiellonię.
To jest nasza DUMA PODLASIA.

  Ja, Mietko patriota

*
Niektórzy wstydzą się, że są Palakami.
A jakoś wyjechać z ojczystego kraju nie chcą.
Też wstydzą się ojczystego języka na lotnisku w Berlinie, są tacy.     
Nie godni być Polakami.



             Piast - Bruk - Bet                   
               [ 37 kolejka ]


Szast-prast zagrał Piast Gliwice i już po Termalice.   

*
Czy jutro Jaga będzie tak się cieszyć z mistrza,                   
jak dziś Piast z utrzymania się.

Jutro na Arenie Marzeń gramy - strzelimy trzy bramy
i Legię z mistrza ogramy. A Lech nam w tym dopomoże.
Daj dobry Boże, żeby tak się stało. 

  Sobota, 19.V.2018, 20:31



                DZISIAJ  FETA  PIŁKARSKA


Jedziemy na Arenę Marzeń przy Słonecznej w Białymstoku
świętować Mistrza Polski naszej DUMY PODLASIA Jagiellonii!

  20/05/2018, 10:51

*
https://www.przegladsportowy.pl/pilka-nozna/lotto-ekstraklasa/wisla-plock/jagiellonia-bialystok-wisla-plock-skrot-meczu-ekstraklasa/8c6f64r

Niestety, choć Jaga wygrała. Lech wykoleił się na własnych torach i to jeszcze 
w dodatku kibice zrobili burdę na stadionie! Trzeba się cieszyć z tego co mamy...
"Często ci, którzy zapowiadali, że w meczu wyprują flaki, a w rezultacie dadzą dupy." 
Tak było z Lechem. Na finiszu z poznańskiej lokomotywy uszła para.
A bez pary lokomotywa nawet nie zagwiżdże! A co dopiero jechać!

http://ekstraklasa.tv/skroty/lech-poznan-legia-warszawa-skrot-meczu-i-bramki/y395nq

W ostatnich kolejkach meczy, jakoś tak się składało, że piłkarze zamiast podawać piłkę
do swoich piłkarzy, podawali do piłkarzy Legii. W takiej szopce, trudno, żeby Legia
nie została mistrzem polski! To jest futbol polski, czy jakiś cyrk?

*
Jagiellonia Wicemistrzem Polski drugi raz z rzędu. Gramy w europejskich pucharach.


               
                            STAŁO  SIĘ  JAK  SIĘ  STAŁO
                   JAGIELLONIA  BIAŁYSTOK - WISŁA  PŁOCK
                                    [ ostatnia kolejka ]
                                 [ Literatura piłkarska ]


Furman, na boisku nie ma co kozaczyć i się wkurzać. Zostaliście ukarani piątym miejscem -
i z pucharów europejskich nici. Trzeba było Legii się nie podkładać, mielibyście 4 miejsce
pucharowe. A Jagiellonia miałaby mistrza polski. Jaga wygrać z wami musiała.
Wam trzeba było wygrać z Legią. Furman, obejrzyj mecz Legia - Wisła P., zrozumiesz
gdzie tkwi błąd, że nie gracie w pucharach. Kto chce grać w pucharach, nie podkłada się
w meczu, żeby go przegrać.

Górnicy z Zabrza, dziękujcie Jadze za wygraną z Wisła P., i tym samym wasza wygrana
z Wisłą K., daje wam europejskie puchary, na co czkaliście aż 23 lata. Smakuje, co?

A Lech, tak zapowiadał, że nie pozwoli, żeby Legia świętowała na ich boisku mistrza polski!

I kiedy PZPN podjął decyzję, że w razie zdobycia przez Legię mistrza polski, świętować
będą we Warszawie.

Lech raptem stracił mobilizację do gry i w sumie, choć wrogiej, ale podłożył się Legii.
Kibice Lecha nie mogąc uwierzyć, jak źle gra ich drużyna, wszczęli burdę na trybunach
i boisku, po czym podjęto walkower!  I tak Lech sam się pogrążył jak piłkarze, tak i kibice!
Mieli zagrać sobie, żeby pogrążyć znienawidzoną Legię i tym samym pomóc Jagiellonii
zdobycia mistrza polski. A wyszło tak, że sami się pogrążyli. Gdyby był dalej w Lechu
Nenat Bjelica powiedziałby: "To jakiś cyrkus! Jadę tam, gdzie nie ma VAR-u!"
No i pojechał na kilka meczy przed zakończeniem sezonu!

Legia w Warszawie świętuje mistrza polski... Który za taką jej grę w sezonie mistrz
w ogóle się nie należy! Ma więcej porażek w sezonie, niż zespoły za nią! 
Ale jak świadomie sprzyjają jej inne drużyny, nie wspominając już o sędziach,
to szczerze jej gratuluję. Bo jak w tym boksie, przytoczę klasyka: z przeciwnikiem
wygrać można, ale z sędziami nigdy. Oto i cała prawda polskiego ligowego futbolu.

Jaga, choć nie zdobyła mistrza, a tylko wicemistrza, to i tak na boisku zaroiło się "pszczołami".
Z budżetem Jagiellonii, wicemistrzostwo i to drugie z kolei, to wielki wyczyn przełożony w sukces.
Większy, niż Legii mistrzostwo. Jaga zrobiła swoje. A Lech się zbłaźnił z "pyr" wyszły obierki.

Po przerwie wakacyjnej wracamy z nowymi nadziejami na mistrza polski dla Jagi w nowym sezonie.
W ostatniej kolejce, gdyby Górnik Zabrze grał u siebie z Legią, bylibyśmy mistrzami. Kto? My - Jaga!
Był szał na stadionie - skandowanie kibiców: Jagiellonia! Jagiellonia! Jagiellonia!

Furman, już witają ciebie w Legii.

Lech - Legia: z ognia wyszedł tylko dym i smród* - autor miał na myśli z dobrej, pięknej,
przeważającej gry Lecha i w sumie wygrania meczu. A tu nic, kicha na boisku i na stadionie. 
Cudu nie było. Lech wraz z kibicami, zachował się, jak chuligani, spieprzyli nadzieję Jagiellonii
na mistrza polski. A były takie bogobojne zapowiedzi. Z Jagi jestem zadowolony, bo powtórzyła
wicemistrzostwo. Z Lecha nie. Stare przysłowie mówi: licz na siebie. Lech grał o nic, więc zagrał
Legii!

  22/05/2018, 11:47
  Chuligan stadionowy Mietko



KOCHAM  CIĘ, JAGIELLONIO!


Jesteś tak piękna,
Barwy Twe złoto-miłosne,
W dodatku jesteś dziewicza,
Panną bez skazy, jesteś.
Nikt Ciebie nie wyzywa,
A każdy szczerze miłuje...
Z Tobą jest każdy -
Serce Ci prawdziwie oddaje....
Idzie za Tobą dla Ciebie,
By wszędzie widziała i znała,
Że wszyscy z Tobą!
Kocham Cię, Jagienko!
Wszystko dla Ciebie,
By nie była samotna. 

  wtorek, 22.V.2018, 13:50

*
Przez cały sezon piłkarski było ciepło, zimno i gorąco.         
Mieliśmy wygrane, przegrane i remisy.
Cieszyliśmy się i martwiliśmy się,
ale w końcu wicemistrzostwo to sukces.
Bądźmy z Jagi DUMNI!

Teraz mamy dwa miesiące przerwy na Jagi oddech.

  Chuligan stadionowy Mietko
  24/05/2018, 12:55



Domu, mój  domu     


Domu, mój domu,
Smutków i radości,
Bólu, cierpienia i żalu,
Nieszczęścia i płaczu,
Czekania i niespełnienia,
Tęsknoty i zmiłowania,
Która się nie kończy,
Drogi bez podróży,
Odległości bez kilometrów,
Piorunów życia bez burzy,
Grzmotów bez błyskawic,
A życiem się staje...
I już bliżej, niż dalej -
Blisko coraz bliżej.

  poniedziałek, 21.V.2018, 19:54



Polska, mój  kraj     


Polska, mój kraj,
Chociaż tu żaden raj.
Ale ta ziemia
Na świat mnie wydała.
Serce mam Polaka -
Pełne miłości i szacunku,
Co polskie i moje.
I Twoje, Polaku.

  poniedziałek, 21.V.2018



           Spójność     


Bóg obdarzył mnie wrażliwością i emocjami,
los posadził na wózek inwalidzki -
wykorzystując wrażliwość i emocje,
do tego posiadany w stu% wolny czas -
piszę wiersze sobie i Tobie...

  poniedziałek, 21.V.2018



       Silverado
     [ Western ]


Koń wcale nie lubi ludzi,
bo jak jest w miasteczku strzelanina,
spłoszony ucieka od ludzi.

  wtorek, 22.V.2018, 22:28

*
W głuszy nie bolą uszy.
Jest cisza i spokój.



Gdy  byłem  małym  chłopcem         


Gdy byłem małym chłopcem,
Ojciec robił w polu,
A ja wpatrzony w niebo,
Słuchałem śpiewu skowronków...


A gdy zapuszczałem się w "okrągłe błoto",
Czajki, kaczki, kuliki krzykiem mnie witały...
Po kępach wchodziłem w głąb bagna,
Na ile odwaga pozwalała. 


W niezliczonych miejscach
Woda do rzeki spływała.
Gdy szedłem z korytem rzeki -
Meandra pozbawiła orientacji!
Kiedy odnalazłem powrotną drogę -
Wracałem z większym bagażem
Orientowania się w trudnym terenie. 

  Czwartek, 24.V.2018, 19:09



CZY  CI  SMUTNO, MOJA  PANI  Z  MOICH  KAWALERSKICH  LAT

           CZTERY  PORY  ROKU 


Czy Ci smutno, moja Pani z moich kawalerskich lat?
Pory roków mijają - z wiosną mlecze i sady przekwitają.
Z latem zboża dojrzewają.
Z jesienią drzewa liście pogubią.
I w samotności smutno się stanie?
Zimą prócz domu życia nie widać.
Czy Ci smutno, moja Pani z moich kawalerskich lat?

  25.V.2018, 22:34



   Nie  każdego  na  to  stać


Tych, co stać na nowy samochód, mówią:
"po siedmiu latach trzeba zmienić,
bo nie nadaje się do eksploatacji.
Ma za dużo plastyków." 

Śmieszne, co?

Od nich kupują auta nabywcy biedniejsi
zamożnością i jakoś jeżdżą
i jeszcze wydają na zamienne części! 

  Zainspirowało oglądając TVP INFO "W tyle wizji" 
  poniedziałek, 28.V.2018, 22:22



                POŻARY  SKŁADOWISK  ODPADÓW  CZYLI  ŚMIECI


Kraj, który przyjmuje odpady poprzemysłowe z obcego kraju, jest głupim krajem!
A raczej głupich polityków. Ale przytaczając słowa klasyka: jacy wyborcy tacy politycy.
Przykro mi, że jest tym krajem mój kraj Polska.

Nie przyjmować śmieci z Niemiec za pieniądze, tylko obniżyć zarobki urzędnikom o 50%,
którzy zarabiają powyżej 10 tyś. zł. miesięcznie i będą pieniądze na utylizację tylko swoich
krajowych odpadów poprzemysłowych i komunalnych czyli śmieci. Składowiska odpadów -
wysypiska śmieci przyjmowane z Niemiec, nie jest winą koalicji rządu Prawa i Sprawiedliwości,
tylko poczynając od UW - + KLD Tuska = UD - aż po P[nie]O! Za ich rządów nic nie miało żadnej
wartości: kapitalizm nie miał narodowości, więc w Polsce nie musiał być. Polska, to była
nienormalność. Polska, to był dziki kraj. Polska istniała tylko teoretycznie. Tak rozumieli wybitne
głowy od UW po P[nie]O. Nic w produkcji im się nie opłacało - najlepiej było wszystko wysprzedać.   
Więc zagraniczny kapitał w naszym kraju robiła co chciała. Słowa premiera RP M. Morawieckiego:
"Udało nam się zwalczyć mafie, które hulały jak wiatr po dzikich polach". Dodam, że w naszym
polskim kraju. Mądre rozumy z P[nie]O zwijali kapitał polski, a sprzyjali rozwijaniu kapitału
zagranicznego we własnym kraju. Bogaci wysyłają odpady biednym, a biedni odpady za zapłatą
składują u siebie! Masakra! Polska dla Niemiec, to wysypisko śmieci! I to jeszcze w dodatku
dzisiaj niektórzy Polacy wstydzą się mówić po polsku zagranicą np. na terenie Niemiec.
Dalibóg, z niepojęcia złapać się tylko za głowę. Dla nich, Polska, to była nienormalność.
Ale jakoś łojąc kasę nienormalności nie widzą. Hipokryzja niesamowita. Ci Polacy, którzy w dwóch
kadencjach głosowaliście na PO, w ostateczną porę dostrzegliście i zrozumieliście, że nie tędy
droga i zagłosowaliście w jakiejś części na koalicję Prawa i Sprawiedliwości. W przeciwnym razie,
gdybyście dali się mamić dla PO jeszcze z dwie kadencje, pewnego dnia obudzilibyście się z ręką
w nocniku. Po 89 roku, ci którzy poszli, jako odszczepieńcy od prawicy, jak UW i KLD, zdradzili
tamtą pierwszą Solidarność i dzisiaj we własnym kraju są przeciwko własnemu krajowi czyli Polakom.
A europosłowie z PO, .N, PSL, SLD, którzy siedzą w Brukseli, zamiast bronić własnego polskiego kraju,
głosują przeciw własnemu krajowi Polsce. Wyborco, w najbliższych wyborach, nie zapomnisz głosować
przeciw nim, odstawiając ich na śmietnik historii i w niebyt polityczny. Ich miejsce nie w polityce,
która ich postępowaniem krzywdzi Polskę i Polaków, a ich miejsce za ich niegodne reprezentowanie
polityczne naszego polskiego kraju w najlepszym przypadku jest sprzątaniem ulic.

Np. pierwszy z rzędu Wałęsa, kiedy został prezydentem, powiedział: "teraz, kiedy zostałem prezydentem,
Solidarność trzeba rozwiązać, jest niepotrzebna. Po co to mówił i dlaczego tak chciał zrobić - a mianowicie,
żeby wyeliminować tych, którzy z nim się nie zgadzali, którzy nie poszli na układ z rządem PRL-u.
Sprzeniewierzenie się ideą z których wyrósł na prezydenta. Tu nie określę prezydent RP, bo kiedy
będąc prezydentem, zwalczał idę solidarnościową, a wzmacniał lewą nogę lewicy czyli byłych peerelowców.     
Polityczna hipokryzja niesamowita, nie do wiary, a jednak taka była prawda. Dlatego dziś ma 1% poparcia,
z 73% wtedy i tylko może krzyczeć, że wie jak pokonać PiS. Ale nie wie jak pomóc matkom niepełnosprawnych
dzieci. Panie były prezydencie, ja wiem, dać im po prostu po sto miliony.

Albo jak np., kiedy A. Macierewicz w rządzie J. Olszewskiego ujawnił listę esbeków.
Po tym L. Wałęsa natychmiast zwołał Tuska, Pawlaka, Mazowieckiego, Moczulskiego i wielu innych
z tak zwanej "Nocnej zmiany"  i nakazał natychmiast, aby Parlament rozwiązał rząd Olszewskiego. 
Co za tupet - za prezydentury chronił tych z którymi rzekomo walczył przed prezydenturą.
Polityka, to ciężki kaliber broni, nie wiesz kiedy politycznie ciebie odstrzelą. Ja zwyczaj mam zasadę mawiać:
polityka to łachudra. Kiedyś na forum literackim jedna osoba napisała: "politykom nawet po śmierci nie wierzę."
P[nie]O to nieszczęście dla Polski! 

  Patriota Mietko

*
Kiedyś jedna osoba na forum literackim złośliwie napisała mi, przytaczając pisarkę, nie wymienię
jej nazwiska, dla mnie nie jest wzorem: "patriotyzm można wyrzygać".   

Ja napiszę: z patriotyzmu można za kraj swój umrzeć. Chwalebna śmierć Polaka.
I przez jedną śmierć patrioty, być może ocali się tysiące Polaków. 

  29.V.2018 13:59

*
03.06.2018 - W TVP INFO "Woronicza 17 - R. Czarnecki, europoseł PiS - powiedział: 
"Polska wielkim składowiskiem toksycznych odpadów śmieci. Działa mafia śmieciowa -
śmieci włożą do Polski: Wielka Brytania, Niemcy, Włochy, Belgia."

  *
03.06.2018, Na Podlasiu w Studziankach między Wasilkowem, a Czarną Białostocką
koło Białegostoku, zajęło się ogniem wysypisko śmieci. Ogień ogarnął jedną czwartą
obszaru wysypiska. Zastępy Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczej z podlaskich
komend, szybko ugasiły płomień - po czym w ciągu dalszym polewają wodą zwał wysypiska,
żeby w razie ogień tlący w środku nie rozwinął się i nie doszło do ponownego pożaru.
Następnie jest nawożony żwir na wysypisko, żeby odłączyć tlen w razie tlącego ognia
w środku wysypiska. W ten sposób nie dopuszczając i skutecznie wyeliminowując rozwiania
się dalszego pożaru wysypiska. Gdyż akurat niebezpieczeństwem w tym miejscu byłoby
prócz szkodliwych substancji, jakie mogłyby negatywnie wpłynąć na pobliskie ludzkie
środowisko, to dodatkowo akurat pożar tego wysypiska mógłby niebezpiecznie zagrażać
środowisku leśnemu, iż tutaj wkoło znajduje się kompleks leśny Puszczy Knyszyńskiej.   

Siedząc ze "źróbkiem" na podjeździe, kościelny dzwon wybił godzinę 21:00,
a w kilka minut zawyła syrena Miejskiej Straży Pożarnej. W domu dowiedzieliśmy się
z TVP INFO na żywo o pożarze wysypiska śmieci w Studziankach o którym napisałem.   


     *     *     *

...To co jest w poecie - wychodzi na papier...     



Przyjdź  w  umówione  miejsce     


Moje eksponowane słowa
nie dobiegają do Ciebie.
I w dodatku Ty tam. Ja tu.



        W  lesie     


Ptaszek śpiewa, jakby grał na cymbałkach...
Dalibóg, taka prawda.
Inne ptaszęta nie są mu gorsze,
tylko na inną melodię...


Upał, jak w lato.
Tylko cień jest moim sprzymierzeńcem,
ale i zarazem ratunkiem,
bo ja odludek na upały.
Siedzę w lesie nad wodą
i zdrowo oddycham
wraz z bogatą przyrodą...

  Środa, 30.V.2018, 13:36, nad zalewem "Czapielówka"
  w otulinie Puszczy Knyszyńskiej, Czarna Białostocka - Podlasie



Moje  miejsce  na  ziemi     


Łóżko, to mój dom,
To moja wolność.
Stąd rodzą się pomysły -
Realizowane, zrealizowane
i niemożliwe.
Stąd wyruszam w drogę
Możliwą i niemożliwą.
Teoria góruje nad praktyką,
Jest drogą bez drogi,
Bez drogi faktyczną drogą. 
Jestem wszędzie,
a nie ma mnie nigdzie.
I odwrotnie.

  31 maja, 2018


     *     *     *

Co czuje człowiek kaleki?     
Prawie to samo, co umarły.



     "DZIEŃ   DZIECKA"


Jestem dzieckiem, nawet jeszcze
niechodzącym, a nic nie dostałem.
Chcę samochód, a nikt mi nie da.   
Chcę wyremontować mieszkanie,
a nikt tego mi nie zrobi. 
Chcę trochę gotówki, a nikt mi nie da.
Filantropijni ludzie są tylko w telewizji.

  piątek, 01.06.2018, 20:06



  Ja, Polak, kocham  mój  kraj


Polska jest piękna - Biało-Czerwona.
Polska jest najpiękniejszym krajem na kuli ziemskiej
i co najważniejsze kochanym moim krajem. 

A kto nie lubi i się wstydzi Polski,
niech wyjedzie z kraju.

  Zainspirowało po obejrzeniu meczu siatkarskiego Polska -
  Francja wygranego 3:0 w turnieju: Liga Narodów FIVB -
  faza interkontynentalna mężczyzn

   02-06-2018, 9:02



  Jak  nie  tak, to  tak     


...Być tam, gdzie jesteś Ty,
Nie pozwala sytuacja mi
W jakiej się znajduję.
Więc jestem tam,
Gdzie mogę być
W teorii i wierszach...

  Sobota, 02- 06-2018, 12:46



                          Pogoda


Niedziela, 03-06-2018, 12:50, na Podlasiu nie ma burz,
świeci słońce, na niebie anioły pierzaste, temperatura +30°C.
Szczęśliwe Podlasie, ale deszcz potrzebny, jak błogosławieństwo.
Deszcz tylko pokropił, jak ksiądz kropidłem w otulinie Puszczy Knyszyńskiej.



                                  Meteopata


Od centrum Polski po zachodnią Polskę wszędzie deszcz, nawet ulewy i szkody
ze skutkami po burzach. A na Podlasiu w otulinie Puszczy Knyszyńskiej pali słońce
z +30 °C i z pierzastymi leniwie przesuwającymi aniołami na niebie. 
Od czasu do czasu tylko wiaterek przez kilka sekund powieje i orzeźwi ciało w słońcu,
tym bardziej w cieniu. Na słońce nie wychodzę, kiedy nie muszę. Znacie mnie -
jestem odludkiem na upały. Ale ciało ludzkie nie kłamie i z wiekiem coraz bardziej
zmiany pogody na swoim ciele i kościach się odczuwa. I tak jest ze mną - w kręgosłupie
szyjnym łamie - kark sztywnieje, jak nie wiem co, biodra drętwieją, w lędźwiowym
kręgosłupie korzonki dokuczają - ból promieniując po bokach.

Idzie na deszcz! Błogosławieństwo Boskie. 

[ Gdy miałem 16 lat, to samo mówił sąsiad, do którego chodziłem na papierosa, 
kiedy był przy parniku - gotując kartofle świnią. Już ugotowaną, kiedy wyspał
z parnika do koryta drewnianego, lubiłem być przy parze z kartofli i ją tłuc.
Kiedy on żalił się na bóle reumatyczne. Mówiłem - że mnie nic nie boli.
Odpowiadał - poczekaj, kiedy będziesz miał moje lata, zobaczysz.
Mówił z autopsji życia prawdę. Dzisiaj mam to samo, co wtedy on.
Choć wtedy on miał z 50 lat. Ja dzisiaj mam ponad 60 lat i w dodatku ponad
30 lat po urazie kręgosłupa. Porównanie jeszcze gorsze na moją niekorzyść. ]

  04.06.2018, 13:28

*
Za pół godziny, Nawałka poda, kto zagra na Mundialu w Rosji.



Przypadki  chodzą  po  ludziach     


Los zadrwił z nas - posadził na wózek.
Życie bywa okrutne.
Jednego los sadza na wóz,
Drugiego pod wóz.
Jednemu pisane szczęście,
Drugiemu los daje pecha.
Jeden ma wszystko,
Drugi nie ma nic prócz życia.
Jeden ma życie usłane różami,
Drugiemu róże mają kolce.

  04.06.2018, 15:03
 


       Anomalie  pogodowe


04.06.2018, +30 °C i bez wiatru.
05.06.2018, +15 - +10 °C i wiatr wisielcy.



           Uraz  Kamila  Glika


Kamil Glik, obrońca pierwszego formatu w kadrze,
na treningu kadry w Arłamowie doznał kontuzji barku
i najprawdopodobniej nie pojedzie na Mundial do Rosji?!

Mówi się, nie ma ludzi niezastąpionych.
Ja w tym przypadku wątpię w to porzekadło.
Zobaczymy na Mundialu.

  2018/06/05, 20:05

c.d. - uważam, że ludzie, którzy rodzą się samorodki talenty są niezastąpieni
w tym czasie w którym nagle zachodzi sytuacja ich zastąpić.
Przykład: Lewandowski, gdyby z różnych przyczyn nie mógł zagrać,
na jego miarę nie ma napastnika, żeby w razie go zastąpić.
Tak może być i z Glikiem, choć tu za Lewandowskim bardziej optuję.
W innych dziedzinach jest podobnie. W sumie są ludzie do zastąpienia,
ale wcale to nie oznacza, że są tacy sami.



     Życie  dane  raz     


Każdy dzień przeżyty, to dar Boży.
Każdy oddechem dzień spożyty,
to szczęście i radość,
zanim duszę Bogu się złoży.
Amen.



  Wiosną  czerwcową     


Jak dobrze wstać rano
I wyjść na dzionek Boży.
Kiedy chłód koszulę ziębi,
Przypomina się dzieciństwo. 

Jerzyki furgają po niebie...
Ptaki śpiewają na każdym drzewie... 

Poranna zmiana idzie do pracy.
Tylko ja bez roboty -
Stąd i nie mam kołaczy.
To co państwo mi da,
To i tak trzeba wydać do cna.   


Ale, Mietku, zapalaj mustanga
I pędź do stolicy Podlasia,
Tam gdzie twoja potrzeba.
Tylko rozsądny bądź,
Życie masz jedno!
A i poetą jesteś.
Potrzebny jesteś tym,
Którzy wiersze twoje czytają.
Nie wspomnę rodziny.


Dzionek jest piękny bezwietrzny, słoneczny,
Zdrowe poranne świeże powietrze,
Jak to wszędzie jest na Podlasiu.
Miasto Białystok - w centrum Park Zwierzyniecki,
Spuścizna po Branickich. Słyszę każdego ptaka,
Jak w Puszczy Knyszyńskiej u siebie.
Szanujmy Przyrodę, jaką mamy,
Bo przyszłe pokolenia nam nie wybaczą, w razie!

Posłucham Przyrody...

[ Zaparkować auto czyni z cudem,
nawet dla osoby niepełnosprawnej.   
To bolączka w każdym polskim mieście. ]

  Czwartek, 07.06.2018, Czarna Białostocka - Białystok



                   To  nie  zazdrość  to  fakt     


Nie piję, a nawet nie palę, kobieta oszczędna, a nawet skąpa,
a prawie na nic mnie nie stać kupić coś za żywą gotówkę.
Jeżdżę 16-letnim Hyundaiem, całe szczęście, że nie do cna wyeksploatowanym. 

Kto ma lepsze auto, widać, że nie jest lub nie był chłopem lub robotnikiem.
Widać też i po imaż.

Większość to zdezelowanych aut i ludzi biednych.
A więc ja nie wyjątek.

Nie wiem dlaczego ludziom na wysokich stanowiskach płacą kominowe wynagrodzenia.
Przecież chłopi i robotnicy też mają takie same żołądki i potrzeby.
Przecież urzędnik, jak coś spieprzy to i tak nie odpowiada.
Za PRL-u i w III RP, nie słyszałem, żeby ktoś za złe zarządzanie poszedł do ciupy.
Najwyżej przeniosą go w inne miejsce. 


     *     *     *

Brać przykład z innych tak.     
Ale naśladować nie.
Być sobą.


     *     *     *

Człowiek z natury jest pazerny,
obojętnie ile zarobi to zawsze mu mało.

232 Ostatnio edytowany przez Mietko_1 (2019-06-22 09:23:28)

Odp: KRZYK W CISZY WIERSZY PRAWDZIWYCH ŻYCIE I TWÓRCZOŚĆ... [ Ponad 6700 ]

.
          Ach  ten  futbol


Tak jak na Mundialu - wszyscy grają,
a na koniec i tak Niemcy wygrywają.

Tak samo i w Ekstraklasie - wszyscy grają,
a w końcu i tak Legia mistrzem zostaje.

  2018/06/10, 13:46



                       SZCZĘŚLIWE  PODLASIE     


Po paru tygodniowym oczekiwaniu drobny pada deszcz...
Drzwi do pokoju otwarte na oścież - zapach zgniłego siana doszedł z lasu.
Chłodne powietrze po kilku dniowych upałach służy jak haust zimnej wody.
Drzewa stoją bez ruchu, nawet liście nie drgają. Niebo bez południowej zmiany
jerzyków, przejaśnia się. Ot i tyle pociechy, co deszcz pokropił jak mżawka,
nawet nie wysilił się na deszcz grzybowy. Nawet robotnicy drogowi nie przerwali
robót - wkrótce na skrzyżowaniu powstanie rondo. Gołębie na dachu sąsiedniego
bloku zlatują na trawnik - dobrzy ludzie rzucają okruchy.

Mój dom żalu, bólu, tęsknoty, marzeń, oczekiwań, niespełnień, ale radości i szczęścia,
cichy jest, jak ten dzień w którym pokropił deszcz. Wszystkiego za mało, ale dobre i to,
bo lepsze, niż nic. Ślubna na dobre i na złe, krząta się po mieszkaniu - łazienka, kuchnia,
pokój - stale robota jest.

A ja. Ja zmuszony leżeć nie przez naturę lenistwa, a przez bezwład ciała i leczyć
złapaną na półdupku odleżynkę. Coś takiego jak się przywlecze, o k*rwa mać,
trudno wygoić. A na tyłku trzeba siedzieć, żeby wstać. 

"Źróbek" w tartaku przewala dechy. Kiedy wróci do domu, w dyskusji będzie
jutrzejszy mecz. A w drużynie Litwy zobaczymy Ćernych'a i Novikovas'a. 
Pierwszy grał w Jadze, drugi gra. 

Szczęśliwe Podlasie. Czy naprawdę?

  11-06-2018, 13:33

*
Jutro Polska z Litwą gra mecz. Szkoda, że nie w Białymstoku.
W telewizji obejrzymy mecz.



                          Łza  w  oku     


Patologii w moim domu nie ma i nie było tylko nieszczęście,
które z losu się przydarzyło. Z tą przypadłością trudniej się żyje i żyło.
Ale tym się różnimy od zwierząt, żeby zachowywać człowieczeństwo
i starać się sobie radzić. Nie popadać w depresję i siebie nie zadbywać.       
Niemniej życie w kalectwie, które jest wózkiem inwalidzkim, potrzebuje
więcej pieniędzy, niż w rodzinie z tymi samymi dochodami, ale bez wózka
inwalidzkiego. Łza w oku z trudnego losu w życiu nie załamuje człowieka,
a wzmacnia go i podnosi na duchu, żeby pozostać człowiekiem.
Siedząc na wózku - trzeba pogodzić się z tym, że się nie chodzi po tak pięknej
i ślicznej ziemi. Aby do przodu...

"Problemem nie jest problem tylko podejście do problemu jest problemem." 

  Wtorek, 12.06.2018, 13:39



Humorystycznie  o polskiej  reprezentacji  w  piłce  nożnej


Bez Glika reprezentacja nie klika.

Nie gra Lewy na stadionie mniejsze śpiewy.

Gdy Grosik włącza turbo - Zieliński strzela gola.

Grosik włącza turbo - sypią się turbogrosze i wtedy Polska bogata w gole. 

Gdy piłkę dostaje Milik - pudło z bramki.



                               Lewandowski  w  reklamie


W reklamie powinni występować biedni ludzie, to przynajmniej przez jakiś czas sobie pożyją.
Ale reklamodawcom chodzi o lepszy skutek w zysku, stąd występuje w reklamie popularna
osoba, a nie nieznana. Odkąd my to znamy, że światem rządzi pieniądz, polityka i d*pa.   

W przerwie meczu Polska - Litwa, 12/06/2018, 19:00 

*
Glik wraca do kadry.



             Lanie  na  pożegnanie                   
                 [ cztery wlazło ]


Polacy nie mieli w pamięci: "Litwo, Ojczyzno moja!"
Grali tak jak Litwini na to Polakom umiejętnościami pozwalali.
Bramki dla Polski padały, jak jabłka z jabłoni.
Kto nie oglądał meczu, niech wie, że padło bramek aż cztery. 
Cztery do zera. Przeciwnik może to nie z pierwszej półki,
ale przecież w końcu to ludzie i przecież biegali po boisku.
Stąd Polacy też musieli przyłożyć się do gry, żeby wbić Litwinom
cztery gole. Było konkretnie i kompletnie. Szkoda tylko, że nie
na stadionie w Białymstoku. Na narodowym kasa się liczyła.
Jutro jedziemy do Rosji. 2018/06/12, 21:58, wtorek



Mój  krzyk  w  ciszy               


Mój krzyk w ciszy
Nikt nie usłyszy,
Ale każdy przeczyta,
Choć o nic mnie nie pyta.
Tym samym się dowie,
Że ktoś życiorys swój opowie
Taki sam lub podobny jak Twój,
Że życie to wielki bój
O przetrwanie.

  Środa, 13-06-2018, 16:04



Liga  Narodów  Kobiet  Wałbrzych


To niemożliwe, ale prawdziwe,
Polki rozbiły Rosjanki 3 : 0.
Nasze skromne dziewczyny
Pokonały potężne baby.
Polki sprawiły lanie Rosjankom.
Coś fenomenalnego wspaniałego.
Rosjanki na kolanach. 

  2018/06/13, 22:09

*
Siatkówka kobiet jaka jest przewrotna,
wczoraj Polki zlały Rosjanki,
by dziś przegrać z Dominikaną.

 

   MUNDIALOWE  EMOCJE 


POLSKA TO DUMNY KRAJ.
POLSKA TO WALECZNY KRAJ.
A TY POLAKU TAM W ROSJI DOBRZE GRAJ -
WALCZ ILE MASZ W SOBIE SIŁ.
TAK, ŻEBY KIBICOWI POLSKIEMU
SUKCES PO NOCACH SIĘ NIE ŚNIŁ,
A STAŁ SIĘ NA JAWIE PEWNYM JAK FAKT.
NIECH CAŁY ŚWIAT WYMAWIA SŁOWO POLSKA. 
TWÓJ ZNAK TO ORZEŁ BIAŁY - BĄDŹ TAKI JAK ON,
JAK ON ROZKŁADA SKRZYDŁA DO LOTU.
TAK TY IDŹ Z DUCHEM WIARY POLAKU,
ŻE PONIESIE CIEBIE POLSKA DUMA
I GRAJ TAK, BY WYGRAĆ KAŻDY MECZ.
TO JEST DLA POLSKI WIELKA RZECZ.
KAŻDY MÓJ DROGI WIELKI POLAKU!

P. S. Tak po prawdzie to nie wierzę w awans polskiej drużyny. 
Ale patriotycznym kibica natchnieniem chcę dodać piłkarzom,
jak i sobie otuchy, że a może. 

  Mieczysław "Mietko" Borys [ poeta kamień - żywy kamień patriota ]



  "Ciamajdan"  2016
   [ powroty autora ]


"Nie pucz, kiedy odjadę,
sercem będę przy tobie."

  Posłanka Joanna Mucha P[nie]O

*
Przy Polsce, czy przy mężu.

  Mietko poeta kamień



                Z  Podlasia     


Bóg zsyła jednym deszcz, a drugim słońce.
W całej Polsce pada deszcz, a na Podlasiu świeci słońce.
Ma tego dość nawet wieszcz, że ziemia sucha
i trawy nie rosną na łące! Na Podlasiu.

  16-06-2018, 9:12



              Przy  Auchan     
                [ parking ]


Pierzastych aniołów pełno płynie po podlaskim niebie,
Nisko tak, że wzrokiem prawie dotykam.
Pod chmurami skrzydlate sokoły krążą w koło,
Niżej jaskółki spadają tnąc niebo na przestrzał.

[ Czy wiesz czemu prawie zawsze zaczynam wiersze od nieba?
Bo kiedy stoję na parkingu, leżę na rozłożonym siedzeniu w aucie,
w taki sposób unikam odleżyn na półdupkach.
A i ciało umęczone kalectwem odpoczywa.
Niewiasta w supermarkecie robi zakupy. ]


Pierzastych aniołów na niebie coraz to mniej.
I czy wzrok mnie nie myli,
Są jakby owalniejsze i bliżej ziemi.


Na ziemi rześki wiaterek powiewa po ciele -
W upalny dzień antydotum do dobrego samopoczucia.
Drzew bujną zieleń buja wiatr, dobre i to,
Bo deszcz od meczu Jagiellonia - Wisłą K.
Porządny nie padał taki jak w innym regionie Polski. 

Bóg kocha Podlasie, jak żaden region.
Ale nie zsyła deszczu. Co zrobić, siła wyższa.   

  Białystok, 15-06-2018, 11:51, piątek



  MUNDIAL  2018


POLSKO DO BOJU!
PO MEDAL - PO ZŁOTO.
NA MUNDIALU JESTEŚMY PO TO.
MAMY PIŁKARZY ŚWIATOWEGO FORMATU.
ZAWOJUJEMY CAŁY ŚWIAT.
NA TO CZEKAMY TYLE LAT.
CO TERAZ NAM SIĘ SPEŁNI.
BĘDZIEMY W PIŁKARSKIM RAJU.
KTO? POLSKA MISTRZEM ŚWIATA.

P. S. Tak po prawdzie to nie wierzę w awans polskiej drużyny.
Ale patriotycznym kibica natchnieniem chcę dodać piłkarzom,
jak i sobie otuchy, że a może. 



...POLSKA  W  PIŁKARSKIM  RAJU  NA  MUNDIALU


A TY SIĘ BRACIE NIE DENERWUJ, TAM LEWANDOWSKI GRA,
NA SKRZYDLE TECHNICZNEGO BŁASZCZYKOWSKIEGO
I TURBO-SZYBKIEGO GROSICKIEGO MA.   
NA OBRONIE KUNG - FU PAZDANA,
PISZCZKA I NAJLEPSZEGO GLIKA TEŻ.
GÓRALSKI Z BYŁEJ JAGIELLONII
W ŚRODKU POLA DO KAŻDEGO DOSKOCZY
I KAŻDEMU PIŁKĘ ODBIERZE - PODA LEWEMU,
A ON Z CZARODZIEJSKIM URODZONYM SPRYTEM
ZWIEDZIE KAŻDEGO BRAMKARZA ŚWIATA,
PAKUJĄC PIŁKĘ DO BRAMKI PRZECIWNIKA.
KRYCHOWIAK PO FRANCUSKU ZI ZU
W ŚRODKU POLA ZATAŃCZY - PRZEGLĄD ZROBI 
I PODA TAM, GDZIE NAJBARDZIEJ NALEŻY,
A RESZTA SWEGO GOLEM DOKOŃCZY.
GDY SZCZĘSNY W BRAMCE BĘDZIE STAĆ -
POLSKA W SZCZĘŚCIU BĘDZIE CAŁA BRAĆ,
BO ON GOLI DO NASZEJ BRAMKI NIE WPUSZCZA.
...ZA MIESIĄC POLSKA BĘDZIE MISTRZEM ŚWIATA.

P. S. Tak po prawdzie to nie wierzę w awans polskiej drużyny.
Ale patriotycznym kibica natchnieniem chcę dodać piłkarzom, 
jak i sobie otuchy, że a może. 

  Kibic Polski Mietko, 2018/06/19, 11:17



          POLSKA - SENEGAL
   [ seppuku i harakiri Polaków ]

Balon napompowany pękł, jak bańka mydlana!   
Dhiago Cionek zepsuł nam dzionek.
Krychowiak podobnie zrobił i już było po meczu.
A że bramką odkupił błąd nic nie dało.
Przegrana to przegrana jak porażka. 
Skład źle dobrany przez Nawałkę.
Co, którzy powinni grać, jak Kurzawa i Góralski siedzieli na ławce.
Kadra zrobiła krzywdę sobie i Polakom sama. 
I Senegal nie musiał wysilać się nawet. 
Był Cionek - jest jelonek.
Mieliśmy Szczęsnego - mamy nieszczęśliwego. 
Był Krychowiak - jest krycha.
I jest z meczu kicha.
Polacy jak zagrają tak z Kolumbią i Japonią, jak zagrali z Senegalem,
to na wyjście z grupy nie mają żadnych szans i dalej nie mają czego szukać. 
Po meczu z Senegalem wychodzi na to, że Polacy nie potrafią grać
z zespołami spoza Europy. A w eliminacjach europejskich tak pięknie szło.
Orły Nawałki podcięli sami sobie skrzydła bojaźnią w meczu z Senegalem.
A z Kolumbią będzie jeszcze gorzej, bo gdy zagrają odważniej presją na
przeciwnika, przeciwnikowi oddadzą pole gry po przejęciu piłki przez niego, 
nie będzie zabezpieczony tył dokładnie na zero.
I tak źle i tak źle.
Co to oznacza przegrany pierwszy mecz.
Senny mecz Polaków z Senegalem.
Chyba zaszkodził im kawior w Soczi. 
Mówiłem koledze Zenkowi, z którym dyskutuję o meczach,
że Cionek i Krychowiak zawalą mecz.
I tak się stało.
Też mówiłem, że oni w kadrze nie powinni grać.
Za Cionka powinien być powołany Tomasik.
Za Krychowiaka Romańczuk. 
Nawałka powołał nazwiska, a nie piłkarzy, którzy graliby dobrze.
Cionek bojaźliwie gra i przez to popełnia podstawowe karygodne błędy,
które zaważają na wyniku całego meczu.
Krychowiak przytrzymuje za długo piłkę w posiadaniu
i gdy przeciwnik atakuje go, robi kółka, żeby się uwolnić,
a w rezultacie traci piłkę, po czym przeciwnika idą kontry.
Z tym już poznali się na nim wszyscy, gdzie grał.
I teraz uwielbiany jest tylko przez Nawałkę.
Nazwiska nie grają, Panie Nawałka, tylko piłkarze w formie.
W razie Polacy nie wyjdą z grupy, Nawałce podziękujemy,
a poprosimy Probierza na selekcjonera kadry.
On ma inteligencję i jaja.
Nawałka tylko inteligencję.
Sama inteligencja nie wygra meczu.
Trzeba mieć jeszcze jaja, żeby walczyć i wygrać. 
Czego nie brakuje u czarnoskórych piłkarzach z Afryki.

Jestem niepocieszony, a wręcz wkurzony.

Ostatnia nadzieja w dwóch następnych meczach.
Tylko żeby tak nie było jak w 2002 i 2006 roku.

P. S. Tak po prawdzie to nie wierzyłem w awans polskiej drużyny.
Ale patriotycznym kibica natchnieniem chciałem dodać piłkarzom,
jak i sobie otuchy, że a może. 

  Wtorek, 2018/06/19, kibic polskiej reprezentacji Mietko
  Mundial w Rosji 2018

*
Ciąg dalszy o Mundialu

Milik - zawsze pudło.
Grosicki - nie funkcjonowało turbo.
Lewy - gdy nie ma podań niewidoczny.
Błaszczykowski - bez formy i wiekowo zaawansowany, nie ma pary czyli ciągu na bramkę.
Rybus - w normie.
Pazdan - w normie.
Zieliński - średnio.
Kownacki - młodość pokazała zaawansowanym wiekiem kolegom jak się gra.
Bednarek - na minus.
Krychowiak - u Probierza nie powąchałby nawet piłki.
Do kadry trzeba młodych i walecznych. 
Nie zawsze jest prawdą, że doświadczeni wiekiem i występami piłkarze lepiej się spiszą.
Orły Nawałki po meczu z Senegalem stały się kurczakami nieopierzonymi.
Spuszczone głowy Polaków. 

*
W TVP INFO bez przerwy o polskiej kadrze.
Nawet taki jak ja ma tego dość i nie może znieść.
Dla mnie liczy się tylko wygrany mecz.
A co robią przed i po nie moja sprawa.

P. S. Tak po prawdzie to nie wierzyłem w awans polskiej drużyny.
Ale patriotycznym kibica natchnieniem chciałem dodać piłkarzom,
jak i sobie otuchy, że a może. 



        POLSKA - KOLUMBIA
             [ drugi mecz ]


W niedzielę ważny mecz jak zawsze o wszystko.
Będzie goodbye Rosjo?
Czy ciąg dalszy mundialu?

P. S. Tak po prawdzie to nie wierzę w awans polskiej drużyny.
Ale patriotycznym kibica natchnieniem chcę dodać piłkarzom, 
jak i sobie otuchy, że a może. 



        BURZA  ATMOSFERYCZNA  NAD  PODLASIEM 


Godzina 21 - nagle nadszedł wiatr - drzewa targa naginając aż w pas -
deszcz pokropił przez minutę - zagrzmiało kilka razy - i nastąpiła
taka cisza jak przed burzą. Czy to szczęśliwe Podlasie, kiedy od początku
maja nie padał porządny deszcz?! A może lepsza susza, niż zniszczenia
przez burzę. Czy mamy wybór. Co Bóg da to mamy.

Burza tylko postraszyła, jak często jest na Podlasiu oczywiście w obszarze
mego zamieszkania. Nadzieja w postaci deszczu szła nie dochodząc.

  21-06-2018

Gdy byłem małym chłopcem tak nie było. Pamiętacie jakie były burze,
gdy opisywałem w opowiadaniu autentycznego opisu własnej biografii:
DZIECI WIEJSKIE NIE BAWIĄ SIĘ W PIASKOWNICY w podtytule:

BŁYSKAWICE - GRZMOTY - PIORUNY  I  SAME  KROWY 

Rok jest ten sam tylko z taką różnicą, że wakacje.
Po incydencie na wzgórzu z psem pozostała tylko blizna.
Lecz ja tę samą melodię gram - pasam krowy mając zmienne stacje;
Raz to pod lasem, innym razem na "Waciowej górze",   
Jeszcze innym razem w "mieleszkowskim" i czasami tam, gdzie "ślewczyzna".

W dodatku nie swoje, a jak za jakąś karę, stolarza. 
Zatem czy ja od dzieciństwa wyglądam na szczęściarza?
Przyszło mi się pasać cudze krowy - i pilnować,
Żeby nie wchodziły na cudzą łąkę i żeby nie wchodziły w rowy.

Krowy nie ludzie, zdania nie mają - idą tam, gdzie trawa pachnie.
Lecz tacy chłopcy, jak ja zasady pasać krowy i pastwisko znają   
Wiedząc, że tutaj krową można chodzić do woli,
A tam dalej po pastwisku cudzym za żadne skarby już nie.   

Na horyzoncie chmury ołowiane przysłoniły cały zachód
I z grozą toczą się ku wschodowi! Zlana gruba warstwa chmur
Toczy się, jakoby zagłady pochód i już coraz bliżej mnie,
Niż dalej szykuje mi się niepokój i strach, czym już obnażam się!   

W tej chwili wkoło mnie złudna cisza przed burzą,
Olchy w bezruchu jakoby zastygnięte stoją.   
Co będzie dalej, krowy mi tego nie wywróżą,
Spokojnie się pasą, jak zawsze pod opieką moją.   

Patrzę w kierunku nadciągającej burzy, nie błyska,
Pioruny nie biją - nie grzmi i na razie jeszcze nawet wiatr nie wieje,
Ale groza chmur idzie nie do uniknięcia, jest coraz bardziej bliska,
Albowiem widok nieba z jasnego coraz to bardziej ciemnieje!   

W końcu wrony nad starymi olchami się rozkrzyczały
Zwiastując nadchodzącą burzę "ślewczyźnie", mnie i światu!   
Dzień, który do tej pory był spiekotą, w liściach olch zwiotczały.   
Teraz zerwał się wiatr z powiewem orzeźwiającego chłodu
Krowom, łąkom, kwiatom, ziemi, niebu, ptakom, nawet i mnie.   

Bocian, który szukał żab na podmokłym terenie -
Poderwał skrzydła do lotu na starą lipę. 
W tym momencie stało się moje miłe spojrzenie -   
Śledząc go aż w gnieździe dojdzie do zwrotu,
Zanim to uczynił, klekotem zaznaczył swoją obecność.   

Nad pastwiskiem sroka w przelocie skrzeczy,
Jakoby ktoś po winił ją za jakiś tam bezczelny     
Występek do czego z natury zawsze zdolna jest
Ukraść coś, co się świeci i ma jej wielką wartość.   

W dodatku drozd, którego ot tak sobie nie najgorzej lubię,
Z krzaka na krzak przemieszczając się za czymś podróżuje.
Lecz ja już z coraz to gorszą nadzieją żyję,
Że już żadnego ratunku przed burzą nie znajduję.

Nadciągają chmury coraz bliżej mnie i coraz bardziej bliżej,
Jak czarny pokład węgla straszliwie zasłaniając niebo!
Tymczasem wrony krążą wkoło i wzbijają się coraz to
Wyżej i wyżej, chcąc unieść się w górę nad chmury,
Nie wspominając już o tobie życiodajna przyrodo.     

Za to szpaki czarną chmarą, jak lawiną spadają na ziemię
Zawsze tam, gdzie łąka skoszona lub bydłem wypasiona.
Na horyzoncie sokół spadł pionem w gryzonia ciemię
I jeszcze przed burzą dusza będzie pożywiona.

Tutaj jest jeszcze tak pięknie na widoku, ptak krąży za ptakiem,
Nad głową niebo bez obłoku. Na ziemi krowa za krzakiem.

Kaczki w krzakach na rzece kwaczą,
Zając szarak kica między krzakami, już zniknął.
Sroki po łące jedna za drugą skaczą.
I ja wśród żywiołu przed burzą strachem już przenikam!   

Coraz bardziej swoją odporność na burzę wystawiam,
A znikąd żadnej podpowiedzi, co mam dalej poczynić,   
Czy czekać na to, co los mi tutaj zgotuje?
Czy uciekać ze strachu do domu przed nadchodzącą burzą,
Przed którą w tej chwili zechciał mnie, jak za żywot po winić?!     

Chłodniej i zdrowiej już się zrobiło na głowie i duszy.   
Wiatr powiał po staro wysokich olchach żywo,   
Za chwilę, nawet najbardziej każdy krzak ukryty się poruszy
I bynajmniej z tej objawy nie będzie mi miło.

W oddali na horyzoncie już błyska - grzmi - i pioruny trzaskają!...
Widzę i słyszę, jak burza się zbliża w kierunku moim -
I czym ogromniej błyskawice - grzmoty - i pioruny biją bliżej mnie,
Tym mocniej ogarnia mnie strach, już nie mając do odwrotu żadnej nadziei.

Wiatr coraz mocniejszy gna po staro wysokich olchach
Od strony rzeki wieje i szumi coraz to straszliwiej!
Aż z przerażenia tylko dla mnie zamknąć powieki.

Tymczasem krowy pasą się spokojnie, jak przy mnie dotąd nigdy,
Jakoby niczego się nie obawiały lub nie rozumiały.
Bąki i inne insekty w swojej aktywności na dobre już poległy.
Wiatr zrywa się coraz potężniejszy, olchy szumią straszliwie!
Targa nimi! Nawet kładzie się falą młodnik w tej żywiołu potędze
Wszędzie, gdzie między starymi olchami jest porośnięty.

Błyska - grzmi - pioruny biją coraz to bliżej mnie!... 
Coraz to bardziej jest przeraźliwiej! Idzie potęgi burza!
Jestem coraz bardziej w sytuacji niemożliwej!
Że tylko uciekać stąd, a nie stawiać się odwagą coraz zacniej.

Ciężkie grube zlane prężne chmury suną się w kierunku moim
I już prawie są tuż tuż przede mną! Strach ogarnął mną taki,
Że mogą spaść na ziemię i spowodować powódź?!   
Nigdy nie widziałem czegoś takiego strasznego nawet we śnie,
Kiedy to taki ołów toczył się od czasów mego pamiętania?!

Czuję już na głowie i twarzy krople padającego deszczu...
Las olchowy wiatrem targany szumi, aż patrzeć strach!
Boże! Co robić? Ty znający wszystko, Wieszczu,
Czy uciekać stąd, czy ukryć się i przetrwać burzę w młodniku olch?   

Błysnęło - ogniem przecinając ołowiane chmury wzdłuż i wszerz - 
Zagrzmiało - piorunu przywalił w olchach gdzieś!     
Aż przeląkłem się strachem po raz który i zrozumiałem,       
Że Bóg podpowiada mi: Uciekaj stąd, mały smyku pod dach w dom!   

Jak pomyślałem tak i zrobiłem, tylko spojrzałem raz jeszcze na olchy,
W niebo na burzę, wracając wzrokiem na ziemię na krowy, gdzie pasą się.
I chodu łąkową ścieżką do domu, gdzie żyłem bez strachu,
Jak burzy nie było w każdy wiosenny i letni dzień.   

Biegnę między starymi olchami, deszcz już pada dość obfity...
Błyska coraz to mocniej - grzmi - i pioruny biją z nieba trzaskając,
Aż po krzakach olchowych rozchodzi się odgłos jeszcze tutaj niezużyty!       

Strachem nad życie jestem przejęty, pozostawiwszy krowy,
Uciekam ścieżką koła sadzawki do domu. Wiatr szumi i gna po olchach,
Jak diabeł zawzięty, aż z czarnych chmur i deszczu dzień pociemniał!

Lęk przed burzą, straszliwie błyska! Grzmi! Piorun uderza! Jest przeraźliwie!         
Biegnę. Błyska! Zatrzymuję się w miejscu, jak słup soli, żegnam się...
Grzmi - piorun uderza! Strachem się lękam! Żyję.
Po rozejściu się grzmotów echem po "ślewczyźnie, "biegnę dalej...
Deszcz po olchach bije, jak siła gradu!... Liście burzą grają, jak muzyczne struny...
Nad głową błysnęło - po niebie rozeszła się łuna ognia! Piorun uderzył znowu!   
Na niebie zagrzmiało! Po krzakach "ślewczyzny" rozszedł się dźwięk jakoby
W jakimś ogromnym tunelu! Spokojnie Mietku - mówię sam do siebie...
Do domu bliżej, niż dalej, zatem strachu miej mniej w swej odwadze.   

Już jestem w obrębie zabudowania - wbiegam w zagrodę podwórka.
Z dachu stodoły, domu deszcz spływa strumieniami,
Jakby woda z miski, a nawet z wanny wylania i płynie po ziemi strugami,   
Aż wyryje koryta, którymi spłynie deszcz, jak przyjdzie burzy powtórka.   

Gęsty ulewny deszcz siecze po dachu. Z nieba błyskawice -
Grzmoty - pioruny nie ustają, a rozchodzą się po olchowych krzakach!...     
Sam do siebie w zamyśle mówię: Mietku, ty mój brachu,
Wbiegasz już do domu i po przeraźliwym strachu.   

Rozumiejąc konsekwencje, jakie ciążą na mnie porzucenia krów,   
W domu w dużym pokoju schowam się za kufer. 
Przyszedł właściciel krów Bolko, pyta: - Dzie Miecio? Dzie karowy?
[ - Gdzie Miecio? Gdzie krowy? ] 
Wychodząc zza kufra ze spuszczoną głową ze strachu i wstydu zrozumiałem,
Że postąpiłem źle, ale strach przerażenia przecież jest nad moją odwagę.   

No cóż, strach jest silniejszy od mego obowiązku. Nic na to nie poradzę.     
Bolko, właściciel krów, kiedy spojrzał na mnie, wyczytał z moich oczu,
Że chłopcu burza straszniejsza jest, niż konsekwencje pozostawienia krów.   
I w straszną ogromną burzę - błyskawice - grzmoty - i pioruny -
I w ulewny deszcz, trudno coś wymagać nawet od psa, 
A co dopiero od kilkunastoletniego przerażeniem ogarniętego chłopca. 
Szybko prawie w biegu wyszedł z domu i poszedł na "ślewczyznę" 
Szukać podczas burzy rozpierzchłych w olszynowych krzakach swoich krów.

*
Teraz takich burz na Podlasiu już nie ma. Ale jak burza ma już przynieść zniszczenia,
jak to dzieje się w innych regionach kraju, to już lepiej, gdy panuje susza,
bo powoduje mniejsze szkody. A jednak co do innych regionów Polski,
chyba naprawdę Podlasie jest szczęśliwym regionem. Bóg z nami. Bóg kocha Podlasie.

Historia wydarzenia z drugiej połowy 60-tych lat XX wieku.
Jak wszystkie opisy opowiadań przytoczonych na autentycznych wydarzeniach
w opowiadaniu własnej biografii: DZIECI WIEJSKIE NIE BAWIĄ SIĘ W PIASKOWNICY.



        Prognoza  pogody  dla  Polski


Wszędzie na terenie Polski pada deszcz,
tylko na Podlasiu nie. Susza! 
A młodziaki boćki domagają się pokarmu w postaci żab.
https://www.youtube.com/watch?v=PPZ1f33zBL0

  23-06-2018



             DZISIAJ  WIELKI  MECZ


DZISIAJ WIELKI MECZ O WSZYSTKO BYĆ ALBO NIE BYĆ
POLACY DO BOJU! DLA NAS DLA POLSKI WYGRAĆ MUSIMY MECZ
PO TO BY NA ŚWIECIE ROZSŁAWIAĆ NASZ POLSKI KRAJ
OTO WIELKIE PRZED WAMI DZISIAJ ZADANIE
KTÓREMU MUSICIE SPROSTAĆ DLA NAS DLA POLSKI
A POTEM PÓJDZIE JAK Z PŁATKA DALEJ I DALEJ
AŻ DO FINAŁU PO MISTRZA ŚWIATA
WSZYSTKO W WASZYCH NOGACH I GŁOWACH
WIERZE I WOLI DUCHA SILE POLAKA 
MY POLACY Z WAMI! TAK NA DOPOMÓŻ BÓG
NIE MA HOLENDRÓW WŁOCHÓW JESTEŚMY MY POLACY!
DAJCIE Z SIEBIE WSZYSTKO GRYŹCIE TRAWĘ WYGRAJCIE MECZ
PATRZY NA WAS NIE TYLKO POLSKA ALE I CAŁY PIŁKARSKI ŚWIAT
A MY POLACY TRZYMAMY ZA WAS KCIUKI
I GARDEŁ NIE POŻAŁUJEMY ŻEBYŚCIE TYLKO WYGRALI MECZ
POLSKO DAWAJ! GO POLAND! POLSKO DAWAJ! GO POLAND! 
NIE MOŻE WYJŚĆ ŹLE TYLKO DOBRZE
NIE MA INNEJ OPCJI GRAMY DZISIAJ I WYGRAMY DZISIAJ
IDZIEMY DO PRZODU! OGRAMY LATYNOSÓW!
BĘDZIE RADOŚĆ NIE ŻAŁOBA 

P. S. Tak po prawdzie to nie wierzę w awans polskiej drużyny.
Ale patriotycznym kibica natchnieniem chcę dodać piłkarzom,
jak i sobie otuchy, że a może.

  2018/06/23, 22:46



                     ADIOS  POLONIA

https://www.youtube.com/watch?v=6Xqaw93QOBY

Senegalsko - Kolumbijski koszmar. A może jeszcze dojść i Japoński.
Mieliśmy być w piłkarskim raju, a weszliśmy do piekieł smutku i żalu.
Ambicja i walka to nie wszystko, trzeba jeszcze posiadać umiejętności.
Były płonne nadzieje, a wyszło jak zawsze.

*
To tak jak przetrącisz kręgosłup z uszkodzeniem rdzenia - to ćwicz
ile chcesz - trenuj - a i tak nie pójdziesz nogami. Cudów nie ma.
Są tylko umiejętności. Oj wykazali się w Kazaniu wykazali się.

*
DAŚWIDANIA POLSZA.   
PRASZCZAJ POLSZA.

Nu i pajechali Palakie da swajej semje. 

*
No i co teraz z TV "rysownicy", tak wychwalaliście kadrę Nawałki.
A teraz nie zostawicie na niej suchej nitki. 

*   
Nawałce podziękowaliśmy.

*
Przychodź Probierzu i buduj kadrę na Euro.

   2018/06/24, 21:51, w 3 minucie dołożonego czasu.

*
Od 85 minuty meczu, zacząłem już pisać. Z Japończykami gramy o tzw. pietruszkę.
A podobnie piłkarze byli tak dobrzy przygotowani. Mundial to nie Euro, Panie Nawałka.
Kolumbia kontrami rozbiła Polaków. Senegal do Kolumbii nie umywa się. 

*
Janda i jej podobni cieszą się, że Polacy nie będą cieszyć się. 

*
W teorii tak żarło, a w praktyce zdechło. Nie do wiary, ale prawda.
Wystarczy.

P.S. Piwo trzymałem na stoliku, czekając kiedy nasi strzelą gola.
Nie otworzyłem. Dziś nie wypiję. Poczekam na Probierza.

*
Z Japonią grania o pietruszkę nie oglądam, chyba że piąte przez dziesiąte. 

*
Za niespełna miesiąc rusza Ekstraklasa. Czas odpocząć od piłki i po tym
skupić się na swojej w regionie podlaskim Jagiellonii.
A będzie ciekawie, gramy w drugiej rundzie eliminacyjnej Ligi Europejskiej
z portugalskim Rio Ave. Pierwsza potyczka 26 lipca w Białymstoku.
Będzie gorąco.

*
Przed mundialem mamy zawsze zawojować świat, a w rezultacie nie zwojujemy nic.
Polska nadzieja jak matka głupich. Na tym świat się nie kończy, mamy jeszcze
Jagiellonię, przynajmniej my Podlasianie.

P. S. Nie wiem co we mnie się zmieniło. Przegrali Polacy z Senegalem.
Zniosłem to jakby nic. Doznali sromotnej porażki z Kolumbia. Zniosłem to jakby nic.
A przecież, gdy przegrywała Jaga u siebie, północy nie potrafiłem zasnąć.

*
Po drugiej porażce Polaków na mundialu, czuję się tak, jakby mundialu już w ogóle nie było.
Polska drużyna z Senegalem załatwiła sama siebie.

P. S. Tak po prawdzie to nie wierzyłem w awans polskiej drużyny.
Ale patriotycznym kibica natchnieniem chciałem dodać piłkarzom,
jak i sobie otuchy, że a może. 

  2018/06/24



    Czas  na  sprawiedliwość


Niebo w całości zasunte chmurami,
Tylko gdzieniegdzie prześwity chmur.
Temperatura wiosenno-jesienna do +20 °C. 
Dzień wspaniały, dzień dla mnie miły,
Bo ja odludek na niebo bez chmur i upały.
Dziś mój dzień, więc w rejs. 

  Wtorek,  26-06-2018, 11:01

*
Lubie, kiedy chłód koszulę ziębi,
Kiedy skóra gęsia się robi -
Wtedy nic mnie nie gnębi,
Bo ciało rozpalone płomieniem
życia stygnie...
Przyjemnie i pożytecznie...
Klawo jak cholera.

*
Po półtora miesięcznej suszy bez nawałnicy i bez wyładowań atmosferycznych,
choć leniwie, ale może i przez całą noc padał spokojny deszcz.
Teraz to dopiero ziemia i drzewa żyją... Więcej, więcej, Boże, takich dni.

Tak jak człowiek, kiedy głodny, chce jeść.

I tak jak spragniony picia, chce pić.

Tak ziemia po suszy woła - spadnij deszcz!

  26-06-2018, 12:06



      Śpiewem     


A że wkoło las,
Nawet ptaki ucieszone są,
Że spadł wreszcie deszcz.


Bóg kocha Podlasie,
Jak żaden region w Polsce.
Nie zsyła gniewu Bożego
W postaci huraganu,
A czysty pożyteczny deszcz,
Po którym rosną nawet dzieci.
Takie jest piękne, ukochane moje Podlasie... 

  [ W tym samym dniu ]



               SENSACJA  NA  MUNDIALU


"Gintery" za burtą! No to Polacy teraz będą mieli wymówkę:
co się dziwić, że my odpadliśmy, kiedy mistrzowie świata
też nie wyszli z grupy.

  2018/06/27, 17:55, w 7 min. z 9 dołożonego czasu.



                 Mundialowe  porażki
               KOREA - NIEMCY  2 : 0 


Sheisen und Katastrophen! Russland Auf Wiedersehen!

*
Polsce spadł kamień z serca.
"Gintery" jadą do domu.

Czyżby i samuraje jutro nas załatwią? 
Honor to my już straciliśmy po meczu z Senegalem i Kolumbią.
Teraz gra tylko o przysłowiową tzw. "pietruszkę". 



    DZIŚ  ODESZŁA  OD  NAS  PANI  IRENA  SZEWIŃSKA
             [ KRÓLOWA LEKKIEJ ATLETYKI ] 

https://www.youtube.com/watch?v=BsR2NK_XdFs

https://www.youtube.com/watch?v=hOShy8H6-9o

https://www.youtube.com/watch?v=l7kTaMXMPO4

Z lat 60-tych to jeszcze Pani Ireny Szewińskiej nie pamiętam,
bo na wsi na Podlasiu nie było telewizorów prócz w szkołach.
Ale już od początku lat 70-tych pojawił się w moim domu telewizor.
Od tego czasu wszelkie transmisje sportowe jakie nadawała polska telewizja
bezapelacyjnie z zapartym tchem i sportowymi emocjami oglądałem jak najbardziej.
Pamiętam z lat 70-tych Panią Irenę Szewińską, jak w lekkiej atletyce na 200 i 400
metrów biła na głowę ciemnoskóre amerykanki i biegaczki z byłej NRD - czyli
z Niemiec Wschodnich. A kiedy stała na podium i rozbrzmiewał na cały świat
Hymn Polski, jako młody człowiek byłem dumnym z Niej i z Polski.
Nabierałem wrażliwości do życia, sportu i do Polski...

Będziemy Panią Irenę Szewińską pamiętać wiecznie... 

Teraz Pani Irena Szewińska już biega wraz z Aniołami w Niebie.
Bez wahania myśl, że i w Niebie wśród Aniołów Pani Irena jest najlepsza.

Pamiętamy... Mieczysław "Strzelec Mietko" Borys, Sobota, 30,6,2018



      Grzeszne  imiona


Adamem nie chcę być
I nie chcę żony Ewy mieć.
Z takimi imionami małżeństwu trudno żyć,
Gdy nie przestrzegając prawideł Bożych,
Rozbudzili gniew Boży. Umieranie.

  28-06-2018, 14:13 



                Polaków  Mundial  2018


Moja psychika pierwszy raz od kiedy oglądam mundial - [ 1974 ]
była spokojna i nie zemocjonowana - tak jakby już przed mistrzostwami
świata czuł, że Polacy nie odegrają żadnej roli.

  2018/06/28, 15:37, przed meczem Polska - Japonia.

P. S. Od 2002 roku Polska na mundialu potrafi grać tylko,
kiedy gra w trzecim meczu toczy się już o nic.
Czy dziś tak samo będzie? Ja cichym i spokojnym, jakbym w żałobie...
Ten mecz to tylko zabiciem czasu jest...

*
Po odpadnięciu z mundialu w pierwszej fazie, niektórzy niepoprawni
kibice w Wołgogradzie mówili: "Może za cztery lata." 
Ach te nadzieje niespełnione dokuczliwe jak głód.

  2018/06/28, 23:13



        Pokaż  mi...


Wiosną:
Pokaż mi, jak ludzie chodzą ulicą.
Pokaż mi, jak ludzie żyją.
Pokaż mi, jak chłopi po zimie idą w pole.
Pokaz mi, jak zboża rosną. 
Pokaż mi, jak dzieci rosną, to będzie przyszłość Polski.   
Pokaż mi, jak ptaki śpiewają.
Pokaż mi, jak trawy kiełkują.
Pokaż mi, jak drzewa kwitną.
Pokaż mi, jak łąki kwitną. 
Pokaż mi, jak chłopi łąki kosą.
Pokaż mi, jak chłopi siano do stodół zwożą.

Latem:
Pokaż mi, jak owoce dojrzewają.
Pokaż mi, jak zboża dojrzewają.
Pokaż mi, jak chłopi zboża dojrzałe koszą.
Pokaż mi, jak chłopi zboża do stodół zwożą.
Pokaż mi, jak bociany zbierają się w sejmiki
  i jak odlatują do ciepłych krajów.

Jesienią:
Pokaż mi, jak drzewa barwy kolorów zmieniają.
Pokaż mi, jak liście z drzew spadają.
Pokaż mi, jak złota jesień promieniuje.
Pokaż mi, jak babie lato po ścierniskach
  w promieniach słońca się snuje. 
Bo widzę tylko, jak deszcz pada...

Zimą:
Zimy nie chcę!
Wolałbym zimę przespać, jak niedźwiedź. 

  1,7,2018, 9:25



                      500+  i  300+


Rodziny bogate i zamożne same przez się dobrowolnie nie powinny
pobierać 500+ i 300+ Dobry Start na przybory szkolne dla dzieci,
zwłaszcza z P[nie]O, którzy w swoim czasie byli przeciwni.
A wręcz przeciwnie powinni jeszcze wpłacać na 500+ i 300+.
Ile? Na przykład tyle ile mają dzieci.

  2,7,2018


                     Mundial  2018


Mundial się toczy po mojej myśli. Chciałem dla piękna piłki,
żeby szybko odpadli z mundialu faworyci i tak się stało.
Już Niemcy za burtą z grupy, w 1/8 Portugalia, Argentyna i Hiszpania.
I chciałbym, żeby dziś wypadła Brazylia.
Dla piękna piłki tym razem powiedzenie Gary'ego Lineker'a nie sprawdza się:
Piłka nożna to taka gra, w której 22 mężczyzn biega za piłką,
a na końcu i tak wygrywają Niemcy.

  2018,7,1, 9:42

*
Po 1/8 finału: Canarinhos jeszcze w grze.
Ale i na nich przyjdzie pogrom.
Oby to już było w 1/4 finału dla piękna piłki.
No bo przecież i nikt prócz "rysowników" nie powie,
że kiedy praktycznie słabsza drużyna wyeliminowuje faworyta,
wtedy jest nie tylko sensacja, ale i piękno futbolu.

Według Mietka kibica



                    Biednemu  zawsze  wiatr  w  oczy


Biedny na bogatego, którego na wszystko stać - pławiącego się w luksusach,
powie: i tak umrze. I o to bogatemu chodzi, bo gdy i tak ma umrzeć,
to przynajmniej za życia pożyje w luksusie. A biednemu zawsze wiatr w oczy
i też umrzeć musi. Bogatemu wiatr w plecy za życia.

  3,7,2018, 9:19



                          Szczęśliwe  Podlasie


Na Podlasiu popadał deszcz bez wyładowań atmosferycznych i wiatru.
Po półtora miesięcznej suszy - ziemia wreszcie oddycha nasycona wodą...
I dalej mży... Czy będą jeszcze w tym roku wyładowanie atmosferyczne?
Tego nie wiedzą nawet w IMiGW. Szczęśliwe Podlasie...  3,7,2018, 9:28



                 Mundial  2018


Anglicy, wykopcie z mundialu Kolumbijczyków,
pogromców Polaków dla dobra europejskiej piłki.

*
No i się spełniło, Kolumbijczycy przez Anglików wykopani po karnych.
Było ciężko, ale zwycięsko dla dobra europejskiej piłki.

  2018/07/03, 19:25

*
Teraz jeszcze w 1/4 wykopać Urugwajczyków i Canarinhos
i zostanie w grze tylko Europa dla dobra europejskiej piłki.



                            Mundial  2018


Ci doszli do ćwierćfinału, którzy z meczu na mecz grali coraz lepiej.

  2018/07/04, 23:34

233 Ostatnio edytowany przez Mietko_1 (2020-06-22 11:17:19)

Odp: KRZYK W CISZY WIERSZY PRAWDZIWYCH ŻYCIE I TWÓRCZOŚĆ... [ Ponad 6700 ]

.

  Za  miesiąc  goodbye  Podlasie     

https://www.youtube.com/watch?v=PPZ1f33zBL0

Już ćwiczą wznosząc się nad gniazdem... 
Już próbują unosić się w powietrzu
I radzić z podmuchami wiatru...
Już marzy im się wolna przestrzeń nieba...
Już chcą polecieć do Afryki...
Zuchwali duzi chłopcy.
Czas, czas, czas, to ich niecierpliwość...
Czas, czas, czas, to ich niecierpliwość,
Jak małych dzieci...

Już za miesiąc z Podlasiem pożegnanie. 

A czy przylecą za rok w to samo miejsce?

  Czwartek, 5,7,2018, 11:34



   W  zadumie  nad  życiem...     


Wszyscy popełniamy błędy.
Najważniejsze iść przez życie tędy -
gdzie droga jest czysta - uczciwa i sprawiedliwa.

  Czwartek, 5,7,2018, 14:23



Mundial  2018 - ćwierćfinały 


Urugwaj - Francja 0 - 2.
Stało się jak oczekiwałem.
Brawo Francja!
Urugwaj pognębiony!
Oto chodziło.
Na to czekała Europa.

Belgia - Brazylia 2 - 1.
Stało się jak oczekiwałem.
Brawo Belgia!
Brazylia z mistrzostw wykopana!
Oto chodziło.
Na to czekała Europa.

W Meksyku w 1986 roku po wyjściu Polski z fazy grupowej,
w 1/8 napotkaliśmy na Brazylię. Brazylia rozbiła Polskę 4 : 0.
Wybili Polakom piłkę i mistrzostwa z głowy.
Po meczu Sokrates powiedział:
Papierzem jest Polak.
Ale Bogiem Brazylijczyk. 

Dzisiaj Bóg opuścił Brazylijczyków.
Może za ich pewność i zuchwałość?
Może za błaznowanie Neymar'a?
Tak czy nie, dobrze dla europejskiej piłki.
Dziś Bóg jest z Europejczykami.

P. S. Znowu "rysownicy" w studio pomylili się.
Jest takie faktyczne z życia powiedzenie:
Znawcy piłki trafnie nie wytypują wyniku meczu.
A kobieta, która w życiu nigdy nie oglądała meczu trafnie wytypuje wynik.
W mundialu Europa pozostała sama do rozstrzygnięcia mistrzostw świata.
Od półfinałów już są Mistrzostwa Europy.
Brawo Europo - Stary Kontynencie! 

Ćwierćfinały rozstrzygnęły się po mojej myśli i oczekiwaniu.
Piękny mundial - faworyci odesłani do domu!
Kiedy mundial w Europie - Europa rządzi.

Dlaczego działacze, eksperci, trenerzy piłki nożnej bardziej mylą się
w wytypowaniu wyniku meczu, niż kobieta, która nigdy nie oglądała meczu.
Proste, bo oni zawsze stawiają na faworytów.
Na szczęście dla piękna piłki nożnej często jest inaczej.
Albowiem nie wygrywa ten kto jest dobry, tylko ten kto walczy!

  Mietko, kibic Jagiellonii i Polski. 

  Piątek, 2018/07/06, 21:58



Niebo  pochmurne  i  zimno


Ani obłoczka na niebie*,
Choć ciepło jest w potrzebie.
Ziąb przechodzi po ciele -
Nie posiedzę na podjeździe za wiele.


A jesienne ptaki śpiewają jakby nic,
Doprawdy opowieść ta to nie pic.
Zimno jak w późny październik,
A dopiero wrzesień mój powiernik.

Mówili w telewizji - zima będzie mroźna!

Objaśnienie: Ani obłoczka na niebie* - autorowi chodziło,
że było pochmurno, a gdyby były obłoczki na niebie -
byłoby słońce i przez to byłoby cieplej.

  28.09.2017, 16:22



STOI  W  SADZIE  DOM - MIŁOSNY  DOM


Skry lecą – dym z komina – w piecu rozpaliła.
A ja z tęsknoty zza gałęzi sosny, na dom patrzę…

Chciałbym gospodarzem być w tym domu,
Bo tu mieszka dziewczyna, którą kocham…

Ach, gdyby Ona wiedziała, gdyby wiedziała,
Że ja tu nieborak nieszczęśliwy stoję…

Gdyby mnie do domu swego zawołała
Byłbym dla niej przytulną przystanią,

Sadem w maju, lasem z leśnym runem,
Który za podwórkiem obficie rośnie,

Zbożem zimowym i jarym w wiosnę i w lato,
Słońcem z nieba tyle ile w potrzebie,

Ziemią urodzajną jaką dobry rolnik stworzyć może,
Zbiorem z plonem jakiego oboje byśmy oczekiwali,

Napaleniem w piecu – ciepłem w mroźne zimy,
Sercem kochającym w każde dni i wieczory…

Gdyby Ona mnie wybrała.
Gdyby Ona mnie poznała,

Musiałaby zaprosić do swojego domu
W którym nie ma mężczyzny.

Gospodynią to Ona już jest,
Tylko do pary w tym domu brakuje mnie.

O tak, w tym domu brakuje mnie.
Gdyby Ona to wiedziała, że ja tu stoję…

Może by mnie zawołała, zawołała,
Żeby wejść do tego domu na zawsze.
https://www.youtube.com/watch?v=SgF-tlFFMhw

W tłumaczeniu na polski:

" Za Ciebie
Za rodzaj piękna, który uosabiasz
Za sposób, w jaki do mnie należysz
Za Twoje pieszczotliwe słowa, trochę sztuczne
Czasami

Za Ciebie
Za małą dziewczynkę, którą byłaś
Za tą, którą jeszcze często jesteś
Za Twoją przeszłość, za twoje sekrety
Za Twoich dawnych księciów z bajki
Za życie, za miłość
Za nasze noce, za nasze dni
Za wieczność, w której wraca szczęście
Za dziecko, które się pojawi
Które będzie nas przypominać
Które będzie jednocześnie Tobą i mną

Za mnie
Za szaleństwo, którego Ty jesteś powodem
Za moje złości bez powodu
Za moje milczenia i za moje zdrady
Czasami
Za mnie
Za czas, który spędziłem na poszukiwaniu Ciebie
Za moje zalety, z których Ty się śmiejesz
Za moje wady, które ukryłem przed Tobą
Za moje pomysły błazna

Za życie, za miłość
Za nasze noce, za nasze dni
Za wieczności, w której wraca szczęście
Za dziecko, które się pojawi
Które będzie nas przypominać
Które będzie jednocześnie Tobą i mną

Za nas
Za wspomnienia, które będziemy mieć
Za przyszłość i teraźniejszość przede wszystkim
Za zdrowie tej starej ziemi,
która o to nie dba

Za nas
Za nasze nadzieje i nasze złudzenia,
Za naszą przyszłą pierwszą randkę
Za zdrowie milionów zakochanych
Takich jak my

Za Ciebie
Za rodzaj piękna, który uosabiasz
Za sposób w jaki do mnie należysz
Za Twoje pieszczotliwe słowa, trochę sztuczne
Czasami

Za Ciebie
Za małą dziewczynkę, którą byłaś
Za tą, którą jeszcze często jesteś
Za Twoją przeszłość, za twoje sekrety
Za Twoich dawnych księciów z bajki "

*
W ODPOWIEDZI ONA MI NA TO:
https://www.youtube.com/watch?v=xzmo8FglnLs

*
W mojej odpowiedzi: 
https://www.youtube.com/watch?v=KXLethnXB0M

Tłumaczenie po polsku:

"Każdy sen, który śnię
Wydaje się unosić
Jak chmura na wietrze
Droga do nieba
Każdy ruch, który robię
Wydaje się być niewłaściwym sposobem
Jak zimna ciemna noc
Po letnim dniu

Co mogę zrobić?
Co mogę zrobić?
Nic do powiedzenia, ale to było kiedyś.
Nic do powiedzenia, ale to było kiedyś.
Co mogę zrobić?

Grałem na gitarze
Z uśmiechem na mojej twarzy
Teraz wszystko się zmieniło
Moje całe życie jest uporządkowane
Od dnia urodzin
Zwodniczy Szaleniec było moim imieniem
Chociaż próbowałem i próbowałem
To imię pozostało

Co mogę zrobić?
Co mogę zrobić?
Nic do powiedzenia, ale to było kiedyś.
Nic do powiedzenia, ale to było kiedyś.
Co mogę zrobić?

Co mogę zrobić?
Co mogę zrobić?
Co mogę zrobić?
Co mogę zrobić?

Słyszę głosy, wszystkie śpiewają
Jednak nikogo tu nie ma
To jest duch mojego życia
Przypominający przeszłości
Zamknięty klucz we mnie
Z wolności i grzechu
Daj spokój wpuść mnie
Zacznę wszystko od nowa

Co mogę zrobić?
Co mogę zrobić?
Nic do powiedzenia, ale to było kiedyś.
Nie nie nie nie nie nie nie nie nie
Co mogę zrobić?
Co mogę zrobić?
Co "

1977



CHOĆBYM  NIE  WIEM  COBYM  ZROBIŁ  DLA  CIEBIE


Choćbym nie wiem co zrobił dla Ciebie,
To i tak nie kochasz mnie.
Choćbym padł przed Tobą na kolana,
To i tak nie kochasz mnie.
Choćbym kwiaty co dzień przynosił dla Ciebie,
To i tak nie kochasz mnie.
Choćbym napisał sto wierszy dla Ciebie,
To i tak nie kochasz mnie.
Choćbym pole całe obrobił dla Ciebie,
To i tak nie kochasz mnie.
Choćbym niebo pogodne utworzył dla Ciebie,
To i tak nie kochasz mnie.
Choćbym dobrocią obdarzył Ciebie,
To i tak nie kochasz mnie.
Choćbym sto lat na rękach nosił Ciebie,
To i tak nie kochasz mnie.
Choćbym dom pobudował dla Ciebie,
To i tak nie kochasz mnie.
Choćbym zabrał do obierzy świata Ciebie,
To i tak nie kochasz mnie.
Choćbym Ziemię wstrzymał, a Słońce poruszył dla Ciebie,
To i tak nie kochasz mnie.
Choćbym sto lat żył dla Ciebie,
To i tak nie kochasz mnie.
Choćbym tysiąc lat śnił o Tobie,
To i tak nie kochasz mnie.
Choćbym rzeki nurt zmienił dla Ciebie,
To i tak nie kochasz mnie.
Choćbym nie wiem co uczynił dla Ciebie,
To i tak dla Ciebie jestem tylko Mietek.

  1977


             ...Co  Bóg  dał - Podlasie  to  ma...
     

Po opadach deszczu z kilku dni - tam gdzie z suszy trawa koloru słomy,
raziła moje oczy. Dziś wystrzeliła spoza słomy zielona trawa,
radość dla moich oczu, że Podlasie jest szczęśliwe.
I motyl przybłąkany przyjemnie usiądzie, choćby biały zawsze motyl,
ptaszkowi łatwiej znaleźć glizdę, choćby szpak zawsze ptak, o tak.
Piękne te nasze Podlasie. Nieprawdaż moje siostry i bracia.

  10,07,2018, 10:21



                      ...Blisko  coraz  bliżej                   


Za 10 dni rusza Ekstraklasa. W pierwszym meczu podejmujemy Lechię Gdańsk.
Po dwóch miesiącach przerwy, spragnieni piłki nożnej w Białymstoku,
pojedziemy ze "źróbkiem" na mecz.

*
A po tym w najbliższy czwartek, w Lidze Europejskiej podejmiemy 
portugalskie Rio Ave. Będzie ciekawie, będzie wesoło, będzie gorąco,         
będzie klawo jak cholera. Przecież Jaga to my. 2018/07/10, 10:25



                    SZCZĘŚLIWE  PODLASIE


Przed - dwa razy mocniejszy powiał wiatr - nadciągnęły chmury,   
z północnego zachodu - przesuwając się na południowy wschód,
od Korycina przez Czarną Białostocką do Supraśla i Krynek.
Zagrzmiało dwa razy - zaczął padać grzybowy deszcz... od 16:25 do 16:30.
Po tym cisza i spokój... I jak tu nie kochać rodzinne Podlasie.

*
A za tydzień na Arenie Marzeń w Białymstoku przy Słonecznej wielki mecz         
Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk. Rozpocznie się piłkarski festiwal.



TYLE  BIAŁYCH  GŁÓW  CHODZI  PO  TYM  ŚWIECIE


Tyle białogłów chodzi po tym świecie.
A ja, nieborak, i tak umiłowałem Ciebie…
Jesienią, zimą, wiosną, w lecie –
Stale rozmyślam i śnię o Tobie…


Czy Ty o tym wiesz, moja Pani?
Dniem i nocą – miesiącami i każdego roku…
Tak pragnę, żebyśmy byli sobie oddani
Czekając z żalem i ze łzą w oku…


A ten czas wcale nie nadchodzi
I wiarę tracę, czy jeszcze nadejdzie?
Bez Ciebie w życiu źle mi się powodzi
I już nie wiem, czy kiedykolwiek lepiej będzie?


A czas przemija, jak wschód i zachód…
Dzień smutkiem – noc samotnością…
Taki już losu mego samotny chód –
I bez Ciebie życie moje jest bezradnością…

  1977


     *     *     *

...Wiersze są napisane po ludzku czyli wszystkim zrozumiale
i co najważniejsze są prawdziwe, bo słowa z życia wzięte...



                       Nawalony  Junker


Ludzie rozpijają się z biedy, ale i z bogactwa,
tylko z taką różnicą, że biedni walą jabole, bogaci drinki.

"Rwa kulszowa", to przeważnie objaw na jedną nogę, a nie na dwie nogi.
I na rwę kulszową kuleje się, a nie jak sosna przy wietrze chwieje się.
Wypił jednego drinka na jedna nogę i drugiego drinka na drugą nogę -
i tak powstała Junker'a "rwa kulszowa", która utrudniała utrzymanie równowagi. 

  Piątek, 13,07,2018, źródło obrazu z TVP INFO.

*
Stanisław Janecki - lepszy pijany Junker, niż trzeźwy Timmermans.

Dodam ja, że dla Polski.

Wzięte ze źródła TVP INFO. Sobota, 14,07,2018, godz. 9:43 "Salon polityczny".



Szczęśliwe  Podlasie


Siąpi deszczyk...
Nic poza tym.

  14,07,2018, 9:12


     *     *     *

Kto w Polsce jest królem?

Orzeł Biały - bo na głowie ma koronę.     

  Według Mietka



  Szczęśliwe  Podlasie


Siąpi deszczyk czwarty dzień...
Nic poza tym.

  17,07,2018, 10:15



                              Szczęśliwe  Podlasie


Wtorek, 17,07,2018, 12:59 - równomiernie pionowo bez wiatru pada deszcz...
Ziemia wodą nasycona do woli...



                To  pewne


Moja miłość do wierszy nigdy nie umiera...     

  17,07,2018, 13:04



                        Rusza  Ekstraklasa                     


Za trzy dni Jaga rozegra pierwszy mecz sezonu 2018 - 2019.

Po dwu miesięcznej przerwie, stęskniony piłki nożnej w rodzinnym Białymstoku.
Jaga z Lechią wygraną osłodzi tą posuchę. I po tym będzie szła jak burza po
mistrza polski. Mamy wszelkie ku temu predyspozycje i walory, by to
z rozmachem uczynić. Jedziemy na mecz. Jaga to my.  2018/07/17, 13:10

*
Na Arenie Marzeń nowa murawa położona jest.
Piłka będzie chodzić jak po stole.
Zwycięstwem będzie test, że Lechia ulegnie nam.

  2018/07/17, 13:14

*
Kto wygra jak nie my.
Na to czekaliśmy 60 dni,
Żeby wróciło życie futbolowe
  na Słonecznej.

  2018/07/17: 13:17

*
Futbol, futbol to taki piękny jest.
Daje nam nadzieję...
I można wyjść z domu do ludzi,
Gdzie wszyscy są tacy sami.
Nie ma lepszych, ani gorszych.
Wszyscy równi są za sprawą naszej Jagi,
Dla naszej Jagi.

  2018/07/17, 13:22



        To  nie  żarty


Małżeństwo, które razem nie śpi,
a tym bardziej, jak seksu nie uprawia
- nie ma w nim tej chemii i więzi,
która wszystkie konflikty w małżeństwie łagodzi.

Tylko inne jest zrozumienie przez kobietę,
kiedy to się dzieje z alkoholizmu
lub z choroby czy wypadku.
Iż kobieta zawsze może, mężczyzna nie.

  Według Mietka



                   Rostowski  przed  Komisją  ws  Amber  Gold


Ignorant i bezczelny, jak cała P[nie]O. No to dziś TVN będzie mieć pożywkę,
że Rostowski Wassermann zapędził w kozi róg. Oni czują się tak, jakby przylecieli
z Marsa i powiedzieli do nas Ziemian Polaków - teraz to my tutaj będziemy rządzili!
Wasze prawo dla nas nic nie znaczy! Dalibóg! Uchowaj, Boże, Ojczyznę od takich,
co źle chcą dla Polski.

  Patriota, środa, 18,07,2018, 11:48



    Wiedzą  i  natchnieniem     


Umieszczanie słów w wierszach z wiedzy
jest mniej wrażliwe i emocjonalne,
niż umieszczanie słów w wierszach
bez posiadanie wiedzy.

Według Mietka
17,07,2018, 15:02

*
20:30,17,07,2018 - pada dalej deszcz...
Nawet spokojnie bez grozy burzy.
W oddali kilka razy zagrzmiało!
I powróciła cisza...
Szczęśliwe nasze Podlasianie Podlasie.



  Niebo  pełne  jerzyków


Skąd was tyle się zebrało?
Czyżby ze szparek z budynków,
które jeszcze nie ocieplone?
Bo tu w "trójkącie wierszowym"
w budynkach nie ma już szparek!


Niebo wypogodniało jak przystało na lipiec -
pierzaste anioły bezwietrznie - bez ruchu -
nie płyną donikąd, jakby zawisły w powietrzu.

Na ziemi ciepło - i parno,
że tylko siedzieć bez ruchu.

A wam fruwać po niebem pochmurnym,   
jerzyki, nigdy nie ma zmiłuj się - 
czyścicie niebo z insektów...

Tak małe stworzenia,
a tak pożyteczne dla ludzi.

Na ziemi komarów nie ma dzięki wam.

Moje małe ptaki do wierszy...
Ale jak waleczne, żeby żyć. 

  Środa, 18,07,2018, 19:56

*
Chmury znów nadciągają...
Będzie deszcz!

  18,07,2018, 21:02



                     W  SEJMIE


Śmieszy mnie, kiedy z mównicy sejmowej przemawiający
posłowie i posłanki - zwracają się do ławy sejmowej:
"Szanowni Państwo, drogie posłanki i posłowie".

To ekranowa ściema, skoro opozycja gardzi koalicją i odwrotnie! 

  Według Mietka, 19,07,2018, 10:06



Dla  mężczyzny, to  tragedia     


Chodzi kobieta po mieszkaniu
- tu się schyli - tam się schyli
- dupę wypnie świadomie lub nie...


A ty chłopie na to patrzysz
i krew cię zalewa,
że nie możesz zapiąć...



Dzisiaj  rusza  Ekstraklasa                   


Bezapelacyjnie jedziemy na mecz,
Bo tam Jaga nasza dziś gra -
Lechii strzeli gole dwa.
U nas musi tak być -
Bo bez goli nie możemy żyć.
Jaga, to nasza duma...
A kto tego nie kuma,
Niech nie zawraca nam głowy,
Bo dziś Jaga nasz gra -
Lechii strzeli gole dwa.
Piłka nożna to nasze życie -
Mówimy to bez wstydu i bez skrycia...

Na Podlasiu klawo jest!

Pozdrawiam Jagiellonię w nowym sezonie.

  Kibic Jagi Mietko
  218/07/20, 10:36



                          FALSTART  JAGI
                      [ Literatura piłkarska ]

http://ekstraklasa.tv/skroty/jagiellonia-lechia-0-1-zobacz-skrot-meczu/d07xkz

Moje przewidywanie i oczekiwanie nie sprawdziło się,  jak to często bywa
w piłce nożnej. Proszę zobaczyć na filmiku, jak grała Jaga, a jak Lechia.
Jagi sześć sytuacji bramkowych i zero bramek. Lechii dwie sytuacje
bramkowe i bramka i w sumie wygrany mecz. I jeszcze w dodatku pechowo
nie widziałem, jak padła bramka dla Lechii. W tym czasie, jak prawie zawsze
ze spóźnionymi kibicami, którzy siadają obok nas, przybijaliśmy piątki - 
mówiąc do nich: - Wy zawsze spóźniacie się, a mieszkacie na miejscu.
Spojrzałem na boisko, a tutaj piłkarze Lechii z pola karnego biegną w radości
do rogu pola karnego. O, k*rwa, strzelili nam gola. Ja pierd*lę.   
A na stadionie powtórek nie ma. Jak bramkę przegapisz to już na amen.
No chyba, że po meczu na telebimie pokażą sytuacje bramkowe i bramkę,
ale to już nie to, gdy zna się końcowy wynik. Też nie po każdym meczu to robią.
Wtedy pozostaje tylko obejrzeć w domu. Po tym na boisku Jaga dwoiła się
i troiła - przeważając - piękne ataki na bramkę Lechii, ale przez nieskuteczność
nie udało się nawet zremisować. Wynik nie powtórzył się z przeszłego sezonu,
kiedy to Lechia pierwsza strzeliła gola. A po tym tyko Jaga dominowała przez
cały mecz i po pięknej i skutecznej grze Jaga zaaplikowała Lechii aż cztery gole.
Dziś stało się inaczej, zawiodła nieskuteczność, która trapi często Jagę!
Jeśli w meczu skuteczność nie szwankuje, na Jagę nie ma mocnych.
Dziś pech tak mocno prześladował Jagę, że nawet zremisować nie udało się.
I na nic porzekadło w futbolu - jeśli nie możesz wygrać, to przynajmniej zremisuj.
Na samym starcie zanotowana przegrana. Pierwszy mecz w sezonie 2018 - 2019
i już taka niemiła dla nas kibiców, ale i dla samych piłkarzy ogromna niespodzianka.
A przecież po dwu miesięcznej przerwie piłkarze są wypoczęci i powinni być
bardziej dokładni i skuteczni. Pudłowanie sytuacji bramkowych niweczy cały
wysiłek, jaki włożony został przez naszych piłkarzy w mecz. Za sprawą naszych
piłkarzy przez cały mecz gra była piękna, ale to Lechia z Białegostoku wraca
na pomrze z tarczą. Nam kibicom Jagi i piłkarzom pozostaje tylko przełknąć
niesmak gorzkiej pigułki. Przykład - piłka nożna często jest przewrotna,
jak życie. Całe życie zapieprzamy, a zza węgła coś się wydarzy i cały wysiłek
idzie na marne w niwecz. Dziś pozostało tylko marzenie niespełnione.
Pociecha jest tylko taka, że ta praca i ten wysiłek, jaki włożyli chłopaki z Jagi
przygotowując się do nowego sezonu może pożytkować na przyszłość,
w co z Jagą w to bardzo mocno wierzymy... Gramy dalej... Głowy do góry!
Stoimy na nogach pewnie i twardo na gruncie, aż do 37 kolejki, kiedy to
wzniesiemy puchar mistrza polski. Dziś przegraną przyjąłem łagodnie,
jak nigdy spokojnie i z pokorą wiernego kibica. Wiedząc i widząc to, że Jaga 
gra dobrze - tym samym jeszcze przyniesie nam wiele fantastycznych radości
aż do mistrza polski. Jaga to my 12 zawodnik. 

Przed meczem porozmawiałem z Hermes'em - [ pochodzenie Brazylia ] byłym
piłkarzem Jagiellonii. Miło było porozmawiać. W końcu Hermes jest już pół
Brazylijczykiem, a pół Polakiem.   

W najbliższy czwartek już następny mecz w Lidze Europejskiej z portugalskim Rio Ave.
To dopiero będzie mecz. Podlasianie i wszyscy sympatycy Jagi, przybywajcie na mecz.   

Chuligan stadionowy Mietko. Piłkarska Arena Marzeń przy Słonecznej w Białymstoku.
  Piątek, 2018/07/20, Podlasie



  WJECHALI  NA  TEREN  SEJMU  W  BAGAŻNIKU
Demokracja  tak, ale  prawo  i  porządek  też  musi  obowiązywać ! 


To co na obecny czas wyprawia opozycja, to demokracja
nie zawsze jest najlepszym sposobem i prawem na wolność.
Musi też być porządek i odpowiedzialność -
to jest właśnie prawdziwa demokracja.
Ale Polska, to nie Stany Zjednoczone.
Tam za taki występek od razu zostaliby wzięci za terrorystów. 
A każdy człowiek wie, jak się rozprawia z terrorystami.
A w Polsce, jak w tym przysłowiu: "Każdy h*j na swój strój".
Anarchia. To tak jak wariatów wybiera się na swoich przedstawicieli.

Wariaty w Sejmie, buntownicy na ulicy - oto program opozycji.
Do roboty, do roboty, do roboty nie dla siebie, a dla POLSKI! 

Według Mietka patrioty, sobota, 21, 07,2018, 20:12



                DWIE  POLSKI  W  JEDNYM  KRAJU


Jaką trzeba mieć pogardę i nienawistne zatrzeciewienie, żeby 50-letnia kobieta, 
sprejem napisała na biurze poselskim PiS-u słowa jakie napisała.

Według Mietka: moim zadaniem to nie jest pogarda i nienawistne zatrzeciewienie,
a zwykła mściwość, że nie rządzimy my P[nie]O, a rządzą PiS-owcy.

Jak człowiek jest odsunięty od koryta, kwiczy, że dalej jest głodny.
A przecież, jak człowiek głodny, to zły!

Z prostego ludu sprawczyni chuligańskiego występku na pewno nie przyszłaby to zrobić,
tylko urzędniczka z wykształcenia, która nie może się pogodzić, że jej formacja polityczna
nie rządzi i tym samym sprawczyni być może straciła ciepłą posadkę. 

Prosty lud na takie chuligańskie występki nie ma czasu. Zapierd*la na roli lub w zakładzie
pracy za 1500 zł do ręki. To dopiero wyzysk i takich ludzi cierpienie.
A przecież te środowiska solą są tej ziemi - polskiej ziemi.

Wyborcy was odrzucili. Skończyła się sielanka.
Teraz jesteście tylko na portretach w "Szopce Noworocznej".
Aha, jeszcze w TVN 24 i na pierwszych stronach "Gazety Wyborczej".   

  23,07,2018, 10:53



Chłoporobotnik  zawsze  w  twarz  ma  wiatr, a  w  plecy  nadzieję   


Ja, były chłoporobotnik, dzisiaj górnik rencista i poeta 
mam Hyundaia Accenta 16-letniego wartego 3000 złotych. 
To mój dorobek 12-letniej roboty i 32-letniej obecności
na rencie górniczej. Roboty za dziecka na roli nie liczę.
Jadę do stolicy Podlasia, brzęczy mój Hyundai jak nowy.
Jadę taką samą prędkością jak użytkownik drugi bryką za sto tysięcy.
- A co z luksusem?
- Luksus mój zawsze jest taki sam: chłoporobotnik zawsze w twarz ma wiatr,
a w plecy nadzieję. 

  26,07,2018, 11:17

*
Dzisiaj gra Jaga z Rio Ave. 
Jedziemy ze "źróbkiem" na mecz.                   
Klawo jest i będzie jak cholera.



JAGIELLONIA  BIAŁYSTOK - RIO  AVE  FC  1 : 0  [ 1 : 0 ]

https://www.youtube.com/watch?v=hun9TzwhMuc

Było gorąco, ale już przed meczem nawiedziła Białystok burza.
Na stadionie deszcz tak zasiekał, że na nic było zadaszenie.
Ludzie z dołu sektorów uciekali do góry aż pod ścianę, niektórzy
do holu. Z upałów deszcz ochłodził nasze rozgrzane ciała i ostudził
przedmeczowe emocje.

A kiedy piłkarze wyszli na boisko i rozpoczęli mecz - woda, która zalegała
na murawie, bryzgała spod nóg biegających piłkarzy. W niektórych miejscach
murawy, piłka nawet zatrzymywała się niezgodnie z zamiarami podawania
piłkarzy, choć murawa przed meczem w Ekstraklasie z Lechią Gdańsk
całkowicie na nową została wymieniona. Mokry stan murawy, myślę,
bardziej sprzyjał naszej Jagiellonii, niż drużynie przyjezdnej z Portugalii.
Niemniej pierwsze minuty meczu należały w przeważającym posiadaniu
piłki piłkarzy z Rio Ave. Być może naszych piłkarzy na samym początku
sparaliżowała ranga meczu i za bardzo byli usztywnieni, a może i nawet
przestraszeni, dlatego było widać dominację w posiadaniu piłki przyjezdnych.
Ale z dalszymi minutami gry Jagiellończycy zrzucili z siebie ciężar emocji
i zaczęli grać piłką i już w 10 minucie Machaj strzelił piękną bramkę dla 
naszej umiłowanej i ukochanej Jagi! A zatem Jaga w meczu prowadziła.
A na Arenie Marzeń przy Słonecznej kibice Podlasianie i zapewne w telewizji
w całej Polski z radości i usatysfakcjonowania wpadli w euforię radości.
Z minuty na minutę piłkarze obu drużyn biegali po boisku starając się pokonać
jedni drugich, choć w wielu sytuacjach stan murawy bardzo to utrudniał.
Zalegająca woda na boisku z czasem wsiąkała w murawę i gra z obu stron
rozwijała się jak najbardziej w lepsze widowiskowo dla nas kibiców, którzy
zasiedliśmy na stadionie i w domach w fotelach przed telewizorami.

Wschodzący Białystok

Żubry Podlaskie

Duma Podlasia 

Jaga to my 12 zawodnik

W ciągu dalszej gry obie drużyny miały okazie na zdobycie bramek z przewagą
większej możliwości gości, ale wynik już nie uległ zmianie. A zatem w pierwszym
meczu drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Europejskiej z portugalskim Rio Ave FC
odnieśliśmy, choć skromne, ale spektakularne zwycięstwo 1:0. I za tydzień
w meczu rewanżowym z przewagą jednej bramki nie tracimy na awans szans
do trzeciej rundy póki piłka w grze. Skromna to przewaga, ale lepsze to,
niż jechać na rewanż z remisem lub nawet z przegraną u siebie.
Dzięki naszym walczącym piłkarzom, dowieźliśmy do końca meczu zwycięstwo 
i z bagażem jednej bramki nasi piłkarze będą walczyli w Portugalii o korzystny wynik.
Z tęsknotą i z niecierpliwością będziemy czekali na rewanż. W razie, nasi chłopaki
w dwumeczu osiągną lepszy bilans, zagrają w trzeciej rundzie z belgijskim KAA Gent.
Jaga, wszystko w Twoich nagach i talencie, ale i w szczęściu. Choć przed meczem
na stadionie rozgonił nas kibiców deszcz. Niemniej w całości było klawo jak cholera.
Po meczu przybiłem piątkę z Zenkiem Martyniukiem z zespołu muzycznego "Accent".

Legia przegrała, Górnik przegrał, Lech zremisował, a tylko Jagiellonia wygrała
i tym samym uratowała honor polskiej piłki. A jeszcze tak niedawno naśmiewano
się z Jagiellonii, że z prowincji . A tutaj dziś Jaga daje dumę nie tylko Podlasiu,
ale i całej Polsce! Ale na awans największe szanse ma Lech, bo gra rewanżowy
mecz u siebie.

  Chuligan stadionowy kibic Jagi Mietko. Piątek, 2018/07/27, 9:24 pisałem.



     
                 PARAPLEGIKOM  I  SOBIE     


Kiedy od leżenia od ucisków ciało piecze i kości rozbolą
lub gdy już zbrzydnie leżeć, wstać z łóżka tak bardzo się chce
i usiąść na wózek. A jeszcze bardziej wyjść z domu na podjazd,
gdy go się ma, jak u mnie i posiedzieć w cieniu...
Na zewnątrz parno, bezwietrznie, może z +30 C. Ale akurat teraz
przeszedł wiaterek po moim kalekim ciele... Ożywienie, jakby ktoś
wylał na mnie kubeł zimnej wody z lodówki! Ulga, jakby tonę ciężaru zrzucił
z górniczego połamanego grzbietu. Z pierzastych aniołów w miejscu
stojących na niebie - nagle namnożyło się prawie w całości ciemno-czarnych
deszczowych chmur! W oddali już kilka razy zagrzmiał! Będzie burza! 
Będzie potrzebny deszcz przyrodzie dla życia, ludziom dla ochłody.
Ptaki w lesie milczą, może śpią. Może upałem zziajani, jak ludzie, czekając 
na upragniony deszcz... Na ziemi cisza przed burzą, wszystko, co przyrodą
bez jakiegokolwiek ruchu. Tylko na niebie częstsze grzmoty! Już kropi niewielki
deszcz... Posiedzę przez chwilę - ostudzi mnie. O, przed chwilą przywalił piorun!
Czas wracać do domu. 

*
Za niespełna godzinę w Gdyni z Arką zagra nasza umiłowana i ukochana Jaga.               
Będzie gorąco i emocjonalnie, choć na Podlasiu spadnie deszcz.
Trzymając kciuki za naszą Jagę - oglądamy mecz...

  29,07,2018, 17:10



                           OCH, KAROL                     

https://www.przegladsportowy.pl/pilka-nozna/lotto-ekstraklasa/arka-gdynia/arka-gdynia- 
jagiellonia-bialystok-skrot-meczu/te9w20v

Byłeś wspaniały. Gorsza prawa Twoja noga stała się nie gorszą od lewej.
Dałeś Karolu spektakularny sukces Jadzie. Piłka jest przewrotna, u siebie
z Lechią miało pójść łatwo, w wyszło jak wyszło. Za to na Arce wyszło
bez problemów. Jaga spisała się perfekcyjnie i to w składzie rezerwowym.   
Przed mecze każdy wygrany. Po meczu tylko jeden, a jest nim nasza Jaga.

  Niedziela wieczorem, 2018/07/29

234 Ostatnio edytowany przez Mietko_1 (2021-04-14 14:32:06)

Odp: KRZYK W CISZY WIERSZY PRAWDZIWYCH ŻYCIE I TWÓRCZOŚĆ... [ Ponad 6700 ]

.

W  74.  ROCZNICĘ  WYBUCHU  POWSTANIA  WARSZAWSKIEGO


Najgorsze co ludzkość może uczynić drugiej ludzkości,
to wojna - zabijanie jedni drugich.
To uczynili nam Polakom niemieccy naziści.   
My Polacy tylko broniliśmy własnej Ojczyzny i siebie. 
Oby już nigdy to się nie powtórzyło. 

  1.08.2018, 17:00 GODZINA "W" 



   W A R S Z A W O   W A L C Z ! ! !

http://www.youtube.com/watch?v=ovlvjOoTi7s

BÓG,  HONOR,  OJCZYZNA  I  WOLNOŚĆ


Gdy z oddali słychać już było salwy sowieckich dział!   
W ukochanej stolicy w chwili emocjonalnej żyło się,
Aby wznieść się nad siły wroga dla naszej Wolności i Chwał.


Wybiła godzina "W" zaatakować wroga,
Który panosząc zagnieździł się w naszej stolicy.
Wiara i siła przyszła nam od Boga,
Nie modląc się przy każdej kaplicy,
Choć wierzący my naród, ale czas nie ten.   


A walczyć z nazistowskim wrogiem,
Żeby nie wpuścić "bezbożnego wroga",
Który "na bagnetach niesie nam wolności",
Która stanie się dla nas wielce sroga,
Co upodli od wieków dumę polską i godność!


Walczymy z nazizmem, jak lwy duże i małe,
Choć siła wroga w przewadze do stu śmiertelnie rozgrzmiała!   
Chłopcy, którzy od hełmu mało co więksi, do walki są śmiałe,
Znosząc cierpienie, sił dodało, aby już pięść nazisty nas nie upokarzała.


Zło z którym walczymy, jeśli pokonamy, odejdzie,
I utworzymy nowe państwo - nową Polskę?!     
Jeśli nie, po stronie drugiej Wisły stoi drugie zło,
Które nie pomoże nam, czekając aż wróg do zimy wykończy nas.
Później wejdzie do stolicy jako wyzwoliciel,
Który nie przyniesie wolność nam!


Walcząc z nazistami nie ocalał nawet kamień na kamieniu,
Bo wściekłością Niemców za opór w powstaniu
Obrócili miasto w ruinę i do zgliszcz w popiół
W każdym miasta Warszawy promieniu
I zostało tylko widmo zniszczenia i obecna śmierć.   


Tutaj tylko Bóg i Wiara jest z nami,
A sens tego to Honor nad życie.
Aż staniemy się symbolem Wolności
Ceniąc ją przez wieki nad życie.


Miasto dumy i nieujarzmienia,
Nazistom zgotowaliśmy trumnę
Za pięć lat pogardy i niewoli.
Za nasz kraj - Ojczyznę dumną.


Przyjdą sowieci i z nimi komunizm -
Wtedy z przegranej płakać będziemy ja dzieci,
Ale nie żałować, że walczyliśmy o Wolność i realizm,
Co pokolenia po nas zapamiętają na wiele stuleci.

  W 74. ROCZNICĘ POWSTANIA WARSZAWSKIEGO
  POWSTANIE WARSZAWSKIE 1944

P. S. Szwecka grupa metalowa Sabaton - nie przypadkowo wybrała
Polaków bohatersko walecznych do swoich muzycznych kawałków
i tym samych w swojej muzyce rozsławiają na cały świat... 

  II

              PO  POWSTANIU


Miasto śmierci, miasto ruin, pustynia zgliszcz!
Odwet barbarzyński Niemców za powstanie.   
Wściekłość Hitlera, rozkaz padł: "Żołnierzu niemiecki,
Warszawę z ziemią zrównaj, w popiół obróć, zniszcz!"
Ruskich po stronie wschodniej Wisły jest czekanie,
Aż Niemcy wymordują powstańców,
Z ziemią zrównają miasto!


Wtedy ruskie wejdą jak bohaterowie,
Choć już nie ma co wyzwalać.
Nie ujdzie Polsce to na zdrowie,
A tylko nad taką wolnością się użalać...


Zawiedli nas po raz drugi sojusznicy
Tak jak na początku wojny, tak i na koniec.
Nie ma Warszawy, nawet jednej dzielnicy,
A tylko gruzy na których zdrajcy składają wieniec.

  1.08.2018, 17:00 GODZINA "W"



                Socjalnie  i  politycznie 


Może nic nie dał mi PiS. Ale i P(nie)O nic nie dała.   
Przynajmniej nie buszuje po publicznej telewizji redaktor Lis.
I czasy już się skończyły mafii paliwowej, która na rynku polskim,
jak wiatr w szczerym polu hulała. ( Nie ma lisa, kury całe )
( Nie będzie chwiejny dziennik, bo wyrzucili panią Olejnik ) 
Za PiS-u za sprawą 500+ biedne rodziny przestały być biedne. 
A za czasów P(nie)O bogaci bogacili się. Teraz przestali bogacić się.   
Sprawiedliwość czasami jest na ziemi od zależności kto rządzi.

  2.08.2018, 9:13



           SPOT  DLA  RAFAŁA


Za Rafała nie poszedłbym na rozstrzelanie.
Za Ojczyznę tak. Fanatykiem warto być,
ale w rozsądnym celu na przykład za POLSKĘ
OJCZYZNĘ MOJĄ UMIŁOWANĄ I UKOCHANĄ...!

Możliwe, że tak może być, że Rafał Trzaskowski jest tylko marionetką
w grze politycznej P(nie)O na prezydenta miasta stołecznego w kampanii
przed wyborczej do samorządów?! A w finałowym czasie kampanii
wyborczej jego ugrupowanie wystawi na przykład innego polityka?!
Zdziwicie się jak Hanna Gronkiewicz Waltz ogłosi swój start na czwartą kadencję?! 
W P(nie)O wszystko jest możliwe, jak to się stało we Wrocławiu z kandydatem
Ujazdowski! Kto zdradza PiS i odchodzi do P(nie)O tak kończy!
Ta partia nienawidzi, a nawet gardzi PiS-em i tak bez skrupuł rozprawia się
z byłymi działaczami pisowskimi. A kto z PiS-u do P(nie)O przechodzi wcześniej
czy później tak kończy! Przykład - proszę zauważyć, gdzie jest dziś "misio" Kamiński.
W Prawie i Sprawiedliwości był politycznym bohaterem. A kiedy odszedł do P(nie)O
jest kompletnym politycznym zerem! Chłop swoje wie.

  Według Mietka, 2018.08.02, 14:00



                      Higieniczny


Może nie byłem laluś, może nie byłem pedancik,
ale na pewno zawsze byłem czysty i czysto ubrany.
Mogą to powiedzieć kobiety, które mnie znały.



          ELIMINACJE  LIGI  EUROPEJSKIEJ                   


JAGIELLONIA ZADZIWIA EUROPĘ!
Trzeba też wiedzieć, że Jagiellonia jako pierwszy polski klub w historii 
Wyeliminował w rozgrywkach europejskich portugalski klub.
http://www.wspolczesna.pl/sport/jagiellonia/a/rio-ave-jagiellonia-44-wszystkie-bramki-youtube-02082018-skrot-meczu-gole-youtube-wideo,13387476/
Podlasianie, Polacy w całym kraju i na świecie, coś niesamowitego,
z niemożliwego stało się możliwe do zrealizowania JAGIELLONII!
JAGIELLONIA na wyjeździe z portugalskim Rio Ave zremisowała 4 : 4.
W pierwszym meczu przed tygodniem w Białymstoku wynik był 1 : 0
Dla naszej Podlaskiej i Polskiej Jagi. A że mecz nie był transmitowany
W telewizji, trzeba ściągnąć z internetu i dla tylu bramek obejrzeć,
Nie inaczej! A więc gramy w trzeciej rundzie z belgijskim KAA Gent.
W Białymstoku będzie święto piłkarskie, jakiej rangi jeszcze nie było!
Kto żyw i lubi piłkę nożną Podlasianin, z innego Polski regionu
Wybierać się na mecz. Dzisiejszy dzień przejdzie do historii Jagiellonii
W Białymstoku na Podlasiu.   

  Kibic Jagi Mietko, Czwartek, 2018/08/02, 23:53 



       DO  POWSTAŃCÓW  WARSZAWSKICH


Powstańcu, Polaku, chwytaj za broń, zabij Niemca!   
Bo jak ty nie zabijesz go. On zabije ciebie! 
Walcz! Walcz! Walcz! Za Warszawę. Za Polskę wolną! 


     *     *     *

Śmierć jest szybka i lekka.
Tylko cierpienie długie i ciężkie. 

  Według Mietka, 31,07,2018, 17:00



                Lubię  niebo  zachmurzone 


Dla mnie dobrze byłoby mieszkać na wyspach brytyjskich,
gdzie dnie są pochmurne i z o wiele niższą temperaturą, 
niż w Polsce moim ukochanym kraju, zwłaszcza latem,
a i zimą tam jest cieplej. 

  Mietko, nie lubiący temperatur powyżej +20 Stopni Celsjusza,
  a w słońcu powyżej +15 C.
 


                                 Mecz  za  meczem   


Mecz za meczem, jak nie w Ekstraklasie, to w eliminacjach europejskich pucharów.
Rio Ave już za nami po gradzie bramek w portugalskim Vila do Conde.   
A jeśli nie grad bramkę, to z pewnością wynik hokejowy, bo przecież padło w meczu
aż 8 bramek po 4 dla jednej i drugiej drużyny. 

Dzień z hakiem był Jadze na odpoczynek tylko i trzeba już było podejmować na swoim
boisku Wisełkę K. Mecz to był szybki za sprawą obu drużyn. Było nam kibicom na co
popatrzeć. W końcowym rezultacie dominowała nasza Jaga wygrywając 1 : 0 
i zainkasowała komplet punktów. Było konkretnie i kompletnie, jak w swoim czasie
w reklamie mawiał Rafał Grzyb naszej Jagi piłkarz, wszedł na boisko jako zamiennik,
biegał jak młodzieniec, choć już zaawansowanego jak na piłkarza wieku 35 lat.   
Jestem pocieszenie. Uradowany...
http://ekstraklasa.tv/skroty/jagiellonia-bialystok-wisla-krakow-skrot-meczu-i-bramki/kzq93m 

Murawę boiska mamy najlepszą w Polsce. My biedni Podlasie jesteśmy bogatym Podlasiem.

Już w najbliższy czwartek 9 sierpnia podejmiemy w lll rundzie eliminacyjnej Ligi
Europy belgijskiego KAA Gent. Ledwo emocje opadły po meczu rewanżowym
z Rio Ave. Po tym ledwo emocje opadną po meczu ligowym z Wisłą Kraków.
A tutaj już trzeba się szykować na czwartkowy wieczór do meczu jako kibic Jagi
z KAA Gent na Arenie Marzeń przy Słonecznej w Białymstoku na Podlasiu na naszej
Podlasianie ziemi. Znów Jaga będzie na ustach całej piłkarskiej Europy bez względu
na wynik. A nam Podlasianie radość i uciecha... Klawo było jak cholera.
I klawo będzie jak cholera.

  2018/08/06, 9:32, kibic Jagi  Mietko



                       Na  Podlasiu  drugi  tydzień  upałów                         


Od dziecka nie znoszę słońca i upałów, jak dzieci nie cierpią siedzieć w miejscu. 
Podczas tych upałów udałem się tylko raz poza dom w minioną niedzielę na mecz
Jagiellonia - Wisła Kraków. Okazuje się, że upały +30-stopniowe nie są takie straszne,
jak podają w telewizji, pod warunkiem, że jest wiatr i są chmury za które od czasu
do czasu schowa się słońce. A jeszcze, kiedy w tym czasie powieje wiatr, jest może
nie okej, może nie super, kiedy z natury wrodzonej jestem odludek na wysokie 
temperatury, ale zadowalająco do zniesienia.

W mieszkaniu, choć uchylane okna, otwarte drzwi na oścież na podjazd, jest o wiele
wiele gorzej, niż na zewnątrz. A zatem, gdy są upały, ale powiewa wiatr, nie jest tak
źle nawet dla mnie.

A jutro w Białymstoku pucharowy ligi europejskiej mecz. Jaga podejmie w lll rundzie
eliminacyjnej belgijskie KAA Gent. Tym razem kupiliśmy bilety na łuku bliżej bramki
i rogu boiska. I kiedy nasi Jagiellończycy będą atakowali na bramkę do strony naszej,
będzie lepiej widać piłkarzy, bramkę, niż z sektora pierwszego prawie ze środka boiska.
A i taniej bilety kupiło się. W razie będzie przeciągiem wiać, oby ciepłym, będzie klawo i okej. 

Kto wygra mecz? Jaga! Kto? Jaga! Kto? Jaga! Jaga! Jaga!   

Życie jest piękne, gdy mam pasję... A tym bardziej uszczęśliwia to mnie, kiedy przekazuję
to ludziom, którzy chcą moją pasję przywołać... Ja to robię - i z tego powodu bardzo,
ale to bardzo jestem szczęśliwym... 

  2018/08/08, 14:39, kibic Jagi Mietko



                Eliminacje  Ligi  Europejskiej  III  Runda

http://www.polsatsport.pl/wiadomosc/2018-08-09/liga-europy-jagiellonia-bialystok-kaa-gent-01-skrot-meczu/

Przykro patrzeć na polskie zespoły. Wszystkie przegrali pierwsze mecze.
Najbardziej szkoda mi Jagiellonii, bo to przecież moja duszą i sercem drużyna,
DUMA PODLASIA. Ale cóż na to poradzić, kiedy dusza, serce i wola, to nie 
wszystko, trzeba jeszcze być lepszym na boisku od przeciwnika, żeby wygrać mecz.
To tak jak mamy duszę, serce i wolę wstać na nogi. I cóż z tego, kiedy mamy
przetrącony kręgosłup i już nic nie da się zrobić. Bo nie dzieje się to z niczego. 
Do wszystkiego musi być przyczyna. Walczyć, to jeszcze za mało.   
Trzeba mieć jeszcze zespół i koncepcję gry, żeby ograć na boisku przeciwnika. 
Ale i szczęście w piłce, jak w życiu często jest konieczne. Piłka, to gra błędów -
kto popełni chociaż o jeden więcej, ten przegrywa. Tak dziś było i z naszą Jagą.
Za utratę tej jedynej bramki w meczu, w stu procentach winię bramkarza Kelemena.
Powinien stać w bramce, a nie wykonywać rzut wolny ze środka boiska wrzucając
piłkę w pole karne KAA Gent, z zamiarem zwiększenia tym samym przewagi liczebnej 
- gdzie i nawet nasza cała obrona znajdowała się w tym czasie nie zabezpieczająca
tyłów własnych! Powinien podejść do wykonania rzutu wolnego obrońca lub rozgrywający
i nie wykonywać wrzutkę piłki w pole karne KAA Gent, a rozegrać piłkę kilkoma
podaniami, starając przesuwać się z piłką w pole karne przeciwnika. 
Tym samym być może przynajmniej w tym czasie ustrzegliby się przejęcia piłki   
i wykonania przez KAA Gent kontry, jak to wyszło po zagraniu z rzutu wolnego przez
Kelemena! Poszła kontra dwóch napastników i to wystarczyło, a nasza obrona nie zdążyła
w porę wrócić i zabezpieczyć tyły. I co? I z tej właśnie wykorzystanej przez Gent kontry
padła w meczu jedyna bramka. Nasze miny i nastroje na trybunach bardzo zrzedły.     
A ja po tym kilka razy jeszcze na meczu powtórzyłem, w stu procentach wina Kelemena!
W samochodzie do swego "źróbka" kilka razy też. Już w domu kilka razy też.
Choć Jaga przez cały mecz dwoiła i troiła się gola nie zdołała strzelić. Raz, że nie miała
w meczu skuteczności i szczęścia, dwa, że przeciwnik z przekroju całego meczu był
optycznie i nie tylko, bo i w ograniu z doświadczeniem lepszym. Posiadał częściej piłkę,
co też w całym przekroju meczu nie jest bez znaczenia. Przytoczę Św. pamięci słynnego
polskiego trenera z lat 70-tych Kazimierza Górskiego: czym my więcej przy piłce, tym
oni mniej. Ale tak naprawdę, to w grze liczą się tylko bramki, a nie statystyki.
Pozostaje Jagiellonii tylko zaprezentować się dobrze w meczu rewanżowym wyjazdowym,
tak jak to piłkarze Jagi zrobili w Portugalii z Rio Ave. Wystarczy wygrać jedną bramką
wynikiem rozpoczynając od 2 : 1 dla naszej ukochanej i umiłowanej Jagiellonii. 
A to nie jest niemożliwe. Póki piłka w grze, wierzymy w to... Przecież Jagiellonia jest
naszą Dumą Podlasia. Póki walczą nie są przegranymi! Cuda różne bywały, słabszy odgrywał
lepszego nie raz. Życzymy tego naszej Jagiellonii. A jeśli nie sprostają temu, świat na tym
się nie skończy. Są jeszcze do wygrywania mecze ligowe. Podoba mi się nasza Podlaska   
widownia - z wygranych meczy naszej Jagi cieszy się... A przegrane mecze przyjmuje
z pokorę... Ze mną i z moim "źróbkiem" jest tak samo... Kibice Jagi dumni są po wygranej.
Wierni po przegranej. Indianie z belgijskiej Gandawy pokonali na ich boisku rycerzy
jagiellońskich z polskiego Podlasia. Jagiellończycy nie wystrzegli się jednego błędu,     
żeby dowieść do końca meczu remis bezbramkowy. Tak mało zabrakło.   

P. S. Na łuku lepiej podobało się oglądać mecz, niż w pierwszym sektorze. 
I bilety o wiele wiele tańsze. Wszystkie strony stadionu były widoczne.
Wiaterek na przeciągu rozgrzane ciało emocjami i upałem orzeźwiał...   
Klawo było jak cholera. Ale nie jestem pocieszony. Żeby pocieszyć mnie,
za tydzień nasi Jagiellończycy powinni przywieść awansem do IV z Belgii.   

  Kibic Jagi Mietko, 2018/08/09, 23:33

*
W nocy obudziłem się o 2:36 - ta strzelona nam bramka stała mi w oczach...
Rano obudziłem się o 5:13 - ta strzelona nam bramka stała mi w oczach...
O 7:36 wstałem do następnego dnia życia - bramka stracona stoi mi w oczach...
Ale już nikogo nie winię. Piłka nożna, to gra błędów. Kto ich więcej popełnia, 
ten przegrywa mecz.



        Miedziowi - Jaga


Kelemen obronił dwa karne w jednym.
Jak strzelił bramkę Bezjak?
A tak, tak, tak: http://ekstraklasa.tv/skroty/zaglebie-l-jagiellonia-0-2-zobacz-skrot-meczu/8crbkk 
Bezjak na tak.
Gdy na Zagłębiu Bezjak gola strzela -
W Białymstoku wesoła jest niedziela. 
72 minuta: Klimala zmienił Świderskiego -
wejście smoka - pierwszy kontakt z piłką -
strzelił na bramkę Zagłębia i jest gol na 0 : 2. 
Sympatycznie jestem pocieszonym.
Och, gdyby tak było w czwartek z KAA Gent. 

  2018/08/12, niedziela

*
Złoty weekend - Polacy na ME w LA
trzepią złote medale.

W Łubinie wygrała Jaga 0 : 2.
Polska i Jaga górą.



  Satyrycznie  o  polskiej  piłce                   


Ricardo Sa Pinto trenerem Legii.
A my w Jadze mamy Mamrota. 
Piłkarze walną po Mamrocie 
I grają jak w transie.
Na Jagę nie ma mocnych. O tak!


     
          Według  Mietka


Co Ty na Ziemi za cud uważasz?
Ja za cud uważa to, że żywe istoty widzą.
A jeszcze do tego posiadają rozum
i potrafią myśleć i przewidywać.
Chociaż są wyjątki.



               Kosmiczne  przeżycie...     


Kiedy słucham piosenek, które mi się podobają, z moich kawalerskich lat,   
czuję się tak jakobym w kosmos był wystrzelony... SMOKIE...
Kto urodzi się wrażliwcem, nie musi ćpać, żeby na haju być.
Nic nie zastąpi uczucia wrażliwości danej od Boga.
Kto obdarowany tym jest, szczęście w życiu ma... 
A kto do tego jeszcze jest poetą, podwójne szczęście posiada...   
"JOLKA, JOLKA PAMIĘTASZ..." 

  Poeta kamień - żywy kamień Mietko



                          DZISIAJ  WIELKIE  PIŁKARSKIE  EMOCJE 


Jagiellonia zagra na wyjeździe rewanżowy mecz w III Rundzie Eliminacyjnej Ligi Europejskiej
w Gandawie z belgijskim KAA Gent. Trener Mamrot i piłkarze Jagiellonii zapowiadają,
że przyjechali pokonać KAA Gent i awansować do IV rundy. Jak będzie to będzie, ale jednego
możemy być pewni, że wieczór będziemy mieć ciekawy i emocjonalny zwłaszcza na Podlasiu.
Mam nadzieję, że i poza Podlasiem sympatycy piłki nożnej wybiorą do oglądania Jagiellonię,
choć i w podobnym czasie gra Lech i Legia. Transmisja w Polsat Sport Extra od godziny 20:25
na żywo. My ze "źróbkiem" już trzymamy kciuki za nasza Jagę... Nasza Jaga pięknie gra,
jak w pucharach, taki i w Ekstraklasie! I bez względu jaki będzie wynik, Jaga pokaże klasę!
DUMA PODLASIA. ŻUBRY PODLASKIE. WSCHODZĄCY BIAŁYSTOK. JAGA TO MY 12 ZAWODNIK.
A czy będzie jeszcze dzisiaj klawo jak cholera, mecz nam pokaże.   

  Kibic Jagi Mietko, 2018/08/16, 19:05

*
Cudu nie było, wszystkie nasze drużyny z pucharów odpadli.                   
Jagiellonia do 85 minuty remisowała 1 : 1 i była nadzieja
strzelić gola i awansować dalej. Ale Jagiellończycy nie ustrzegli
się błędów, opadające z sił i Gent dobijając nas strzelił dwa gole.
Zabrakło tak mało jak w Białymstoku.

Lecha i Legię to samo spotkało. Tylko Jagiellonii jest mniejszy wstyd.

Teraz skupiamy się tylko na Ekstraklasie.

P.S. Jan Tomaszewski mówił, że wszystkie nasze drużyny odpadną.
I nie pomylił się. Ale nie raz powiadał, tym samym mobilizując polskie drużyny,
że pieniądze nie grają. Ja dodam, tym razem większe pieniądze wygrały.
My kupujemy piłkarzy po sto tysięcy euro. Oni po kilka miliony euro.
Póki pieniądz decyduje o wartości piłkarzy, zawsze tak będzie.
Wtedy dorównamy nawet najlepszym drużynom w Europie, kiedy nie będzie
istniał sprzedaż piłkarzy. Kiedy w klubach będą grali piłkarze tylko ze swego kraju. 
I oto cała filozofia problemu przegrywania meczy biedniejszych krajów z bogatszymi krajami.
Ale pieniądz rządzi wszystkim i jak było - tak jest - i tak będzie.   
Jeśli ktoś mówi, że to tylko sport, perfidnie kłamie. To bezwzględny biznes.
Od sumy posiadanie pieniędzy w takim jest się biznesie. Ich budżet jest 26 mil euro.
Nasz budżet 6 mil euro. Pieniądze pokazały gdzie jest nasze miejsce.

Zostaje tylko nasze podwórko i walka o mistrza polski...

  Kibic Jagi Mietko, 2018/08/16, 22:28



                     TVP INFO  MAM  DOŚĆ                   


Zszedł na psy - pogoda, reklamy - reklamy pogoda...
I tak codziennie od nowa... Jedynie, kiedy nadają coś na żywo -
ma się spokój z pogodą i reklamami. A co robię na czas reklam -
wyłączam głos do zera. W reklamach przebili już nawet Polsat i TVN. 
Jakie szczęście, że tych drugich już od paru lat nie oglądam.
Pora przyjdzie i na TVP INFO. Gdyby nie moje wiersze - którymi się
zajmuję i trudzę, byłbym z nadmiaru wolnego czasu nieszczęśliwym
człowiekiem i mógłbym popaść w depresję.

Na pocieszenie jest jeszcze nasza Podlaska Jagiellonia, która gra w Ekstraklasie
jak się ma, jak kandydat na mistrza. W najbliższą niedzielę jedziemy na mecz.
Podejmujemy z Górnego Śląska Piastunkę Gliwice. Po odpadnięciu w Lidze Europejskiej 
w III rundzie eliminacyjnej z belgijskim "Indianami" czyli z KAA Gent, wygraną z Piastem
powetujemy tamtą porażkę. Życiu idzie do przodu, więc i my idźmy przed siebie.
Co było wczoraj nie pisze się w rejestr. Co ma być i jest dziś jest życiem naszym.
Mieć pasję, to radość życia... 16.08.2018, późnym wieczorem z 16 na 17 sierpnia 2018 roku
na Podlasiu w otulinie Puszczy Knyszyńskiej. 

Jaga,  my z Tobą! Dumni po wygranej. Wierni po przegranej. Jaga to my 12 zawodnik.   



     W  upalne  dni


Pocę się jak koń
Ciągnący wóz pod górę. 
Ale pot nie śmierdzi, a jak woda -
Która spływa po mnie...     
Co się dziwić, kiedy piję jak koń.   
Cień to mój ratunek,
Chłodny powiew wiatru...
Trudny do zniesienia upalny dzień,
Gdy ochłody nie ma żadnej.
Trzeba przetrzymać niejeden taki dzień
I żyć z tym na co dzień.

Przy Jardzie Wasilków, 17.08.2018, 18:24, piątek   


*
W TVP INFO "Salon polityczny" - na koniec programy po jednym zdaniu poruszono temat           
polskiej piłki nożnej w europejskich pucharach, że słabo drużyny wypadły i zostały   
wyeliminowane z dalszych faz rozgrywek. Że piłkarze na boisku nie dają z siebie całego
zaangażowania. Tylko zapomnieli powiedzieć, żeby dorównać zespołom w europejskich
pucharach, trzeba sprowadzać do naszych polskich klubów piłkarzy za takie sumy kontraktów,
jak to robią oni lub nie sprzedawać najlepszych piłkarzy swoich. Wtedy w rywalizacji dorównamy im.
Wtedy raz oni raz my będziemy schodzić z boiska na arenach europejskich zwycięzcy! 
Będzie o wygranej decydować dzień i szczęście w wyrównanej walce. 
Światem rządzą pieniądze, polityka i d*pa. Kogo nie stać na to wypada z gry. 

2018.08.18, 10:19, kibic Jagi Mietko



                              Jagiellończycy - Piastunki
                                     [  piąta kolejka ]
                                [ Literatura piłkarska ]

http://ekstraklasa.tv/skroty/jagiellonia-bialystok-piast-gliwice-skrot-meczu-i-bramki/phllcx 

Novikovas cały mecz się kiwał, a na koniec zwycięską bramkę strzelił.
Arvydas, czapki Tobie z głów.♡ [ Jaka piłka jest przewrotna: w meczu z KAA Gent, 
po wrzutce Kelemena w pole karne, poszła kontra i straciliśmy bramkę. 
A w meczu z Piastem po wrzutce Kelemena w pole karne przyniosło zwycięskiego nam gola. ]♡ 
Jaga już w pierwszej połowie meczu wyszła na prowadzenie bramką Savkovićia.♡
Panowała na boisku przez całą pierwszą połowę. Przyjezdna Piastunka, jak z dwa razy 
podeszła pod nasze pole karne to było wszystko, na więcej świetnie grający gospodarze   
nie pozwolili. W drugiej połowie inicjatywę oddała Jaga Piastunkom, a ona bez skrupułów   
to wykorzystała bramką na remis. I po tym Piastunki nabrały ogromnej zuchwałości wyjść 
na prowadzenie. Stało się gorąco i sporo niepewności dla nas kibiców naszej ukochanej Jagi! 
Jagiellończycy po czwartkowym meczu pucharowym mieli tylko dwa dni wolnego i nie zdążyli 
zregenerować sił na dzisiejszy mecz. Ale kiedy widmo remisu piłkarzom zaglądało w oczy - 
nasze Żubry wznieśli się nad ludzkie siły i pod koniec meczu piękną bramką Arvydasa dobili 
Piastunki - wybijając im z głowy wywiezienie przynajmniej remisu z Podlasia. 
Komplet punktów pozostają w Białymstoku. Jestem wielce pocieszony. Nasza Jaga swoją grą 
bardzo nas raduje...♡ Klawo jest jak cholera. Mecz po meczu będziemy iść po mistrzostwo polski.   
Za tydzień podejmiemy beniaminka Miedź Legnica. Będzie interesujący mecz, bowiem beniaminki 
póki nie opadną z sił do iluś tam kolejek ambitnie walczą! Podlasianie i nie tylko przyjeżdżajcie 
na mecz. Jaga gra przepięknie i za Jej sprawą będzie wspaniałe widowisko sportowe!   
Jaga to my. Na meczu musimy być! Radośnie wróciłem z meczu do domu i radosny zasnę do jutra...♡

  Chuligan stadionowy Mietko, 218/08/19, 23:26 



        Los               


Przyszło Ci się żyć 
Na wózku inwalidzkim.
Nie ma co tu kryć,
Że to nie jest życiem ludzkim. 


Ale przecież ścierpieć musisz,
Kiedy bardzo chcesz żyć.
Kiedy wszelkie trudy znosisz -
Możesz nawet i o dobrym życiu śnić...   

Świat jest tak uroczo piękny,
Mimo nigdzie prawie nie byłeś.

Marzenia są jeszcze piękniejsze,
Które nie są jeszcze spełnione.

Więc co, warto żyć...

  Według Mietka♡



      Program  Platformy


Pogonić PiS.
Co to za program.
Pogonić można kota, ale nie PiS.
Z PiS-em trzeba walczyć na argumenty, programy.
Tylko P[nie]O nie ma ani tego, ani tego.
Już wygrany jest Prawo i Sprawiedliwość.

  2018-08-21, 16:17, wtorek



        Naocznie       


Wiatr zakręcił piaskiem,   
Gołębie zerwał do lotu,
Ptaki odezwały się wrzaskiem,
Tyle tutaj leśnego splotu.


W upał cień miły jak rześki wiatr,
Jak haust zimnej wody... 
Życie moje to nie z filmu kadr,
Kiedy nie ma we mnie urody. 


Czy tyle mamy smutków i radości, 
Jak w życiu każdego człowieka?
Ważne, że nie zagubiliśmy spójności,
Aż z tego zadrżała mi powieka.


Ty mi jesteś Matką Teresą
Od Boga na zawsze przeznaczona. 
Kiedy nie mogę iść drogą pieszą, 
Wierszem jest ona z Tobą połączona...


Trzymam Cię za rękę mocno tak,
Jak ściskając kamyk szczęścia...
Przy Tobie śpiewny jestem jak ptak,
Który budzi dzień ze słońcem zejścia.


A kiedy głowę położę u Twych kolan -
Potulny jestem jak mały chłopiec. 
Czas mi się cofa aż do Polan,
Tyle lat żyć będę jako głupiec...


Bo kiedy Bóg Ciebie mi przeznaczył -
Spełnieniem winien być Twoim.
Lecz los nam pecha był raczył -
Co się stało cierpieniem Twoim i moim...♡-♡

  Basi
  23.08.2018, 16:38, czwartek



                              Szyba  na  taśmę - fuszerka  roku


Podczas kampanii samorządowej na prezydenta miasta stołecznego Warszawy,
kandydat z P[nie]O Pan Rafał Trzaskowski odwiedzał samotną starszą Panią,
u której w pokojowych drzwiach groziło wypadnięciem szyby. Co zrobił wielce
dobroduszny i życzliwy Pan Rafał. Otóż zamiast wpaść na pomysł i wezwać stolarza,
żeby szybę okitował i obramował i jeszcze w dodatku za robotę honorowo ze swojej kieszeni zapłacić. 
Także i jego kampanijna świta nie wpada na pomysł obramować szybę u drzwi profesjonalnie
przez wezwanie stolarza. Tymczasem Pan Rafał na pokaz taśmą szybę okleił, żeby nie wypadła,
myślę, że przynajmniej na czas obecności Pana Rafała i jego ekipy. Pan złota rączka. Żenada. 
Trzask - prask Trzaskowski Company. Żenada. Ale co po Panu Rafale można się spodziewać, 
kiedy w swoim czasie proszącej kobiecie na leki, podarował jej 20 groszy. Żenada ośmieszająca.
Zawsze będę przytaczał święte słowa Św. P. Pana Leppera: Wykształcenie nie zawsze idzie
w parze z rozumem. U Pana Rafała widoczne jest to gołym okiem. Tak będzie naprawiał tanim
kosztem Warszawę, w razie warszawiacy pomylą się i wybiorą Trzaskowskiego. Ich wybór.


                       
                       Tu  i  tam  są  z  SB


Jeśli za PRL-u byli urzędnikami. To nie oczekujmy, że w III RP będą robotnikami.
Układ broni układ. Tylko robotnicy nie trzymają razem.
Straszenie PiS-em, to żaden program. Trzeba wziąć się do roboty.
Politycy z P[nie]O, PiS położył was na łopatki.

  Według Mietka, 24.08.2018, piątek


     
                             Z  polityki - tak  było


P[nie]O to partia obietnic - obiecała "kiełbasę wyborczą", a sama ją zjadła.   



                  S p o j r z e n i e m     


Choć mam kobietę, a kiedy spozieram na przechodzącą obok niewiastę, 
która mi się podoba - oczy wychodzą mi na wierzch, czasami.
Nie chodzi mi o seks. Chodzi mi o to, że przechlapałem życie.
I pozostanie mi tylko spojrzenie...   
[ Możesz ze mnie się śmiać, ale ty masz podobnie. ]

  24.08.2018, 16:24, przy Carrefour Białystok 



                                   Burza


Z Białegostoku po drodze do domu, zajechaliśmy w Wasikowie do Jardu na frytki.   
Konsumpcyjny posiłek smakuje lepiej, niż w domu. Może dlatego, że z podróży   
nie bez przyczyny jest się wygładzonym. Dziś gorąco i parno. Całe szczęście,   
że są drzewa i można zaparkować w cieniu. Podoba mi się tutaj. A tak w sumie 
obojętnie w jakim miejscu na Podlasiu się znajduję wszędzie czuję się jak w raju.   

[ Po dwudziestoczteroletnim pobycie na Górnym Śląsku, w tym dwanaście lat     
na wózku inwalidzkim. Kiedy dwadzieścia lat temu wróciłem w rodzinne strony,   
z tęsknoty spozierałem z łezką w oku na krajobrazy, aż oczy wychodziły na wierzch -   
i podobnie jest po dziś, tylko po napisaniu 5500 wierszy już uspokoiłem duszę.   
Wrażliwość już tak nie paraliżuje mnie, serce nie wali jak młot, nie śpieszy się tak,   
jak to robiłem jeszcze kilka lat temu, tak jakby jutra już nie miało być.   
Wiersze mnie wyleczyły z nadmiaru wrażliwości, a wręcz z nerwicy przewrażliwienia.   
Na wszystko mam czas i na wszystko czekam z wyrozumiałością i cierpliwością...   
Na Podlasiu jest mój rodzinny dom, który za młodu opuściłem, jak jakiś łobuz, drań, 
nie chcąc pracować od świtu do zachodu i dłużej za to i po to tylko, że chłopski   
w rodzinie syn. Wyszedłem na tym, jak połamaniec kaleki. I teraz płacę dożywotnie     
za swój młodzieńczy błąd. Dzisiaj rozumiem, że człowiek powinien żyć tam, gdzie 
przyszedł na świat. A czasu przecież nie cofnę. Obecnie mam już 62 lata. 
Blisko coraz bliżej gong - tym w świadomości gorszy żal, co straciłem to straciłem 
na zawsze. A ile z życia diabli wzięli. I tak z tym muszę na zawsze żyć.  ] 

Od Jurowiec nadciąga strefa deszczowo-burzowa! Z jasnego nieba coraz to niebo   
ciemniejsze - kropi już nieduży deszcz, wiatr zmaga się! Grzmi, choć jeszcze w oddali!   
Deszcz coraz to obfitszy, wiatr coraz to silniejszy, grzmi i pioruny trzaskają coraz 
to bliżej! Ciemno zrobiło się nagle, choć godzina siedemnasta. Już deszcz leje jak 
z cebra, wiatr huragan liście i gałązki porywa z pobliskich drzew! Lecą z wiatrem 
na plac! Przestraszyłem się, że gałęzie uszkodzą samochód!? Dojechałem na sam 
środek placu, ustawiłem się przodem do budynku Jard, a to jest akurat niesprzyjająco 
bokiem do wiatru. Wiatr zaczął kołysać samochodem! Przestraszyłem się ponownie! 
Samochodem ustawiłem się tyłem do wiatru. Wiatr przestał samochodem kołysać. 
Teraz i strach już minął. Ale burza nie ustaje - deszcz leje jak z cebra, wiatr wieje
jak potężny huragan, pioruny trzaskają!... Gałęzie porywane przez wiatr lecą z drzew! 
Nagle słyszę ogromny trzask i łobodu na ziemię! Pojąłem, że zapewne wiatr złamał drzewo.
Po burzy wracam w miejsce przed burzą. A tu leży ogrom liści, gałęzi i ogromna górna
część topoli złamana przez silny wiatr.   

Po burzy w powrocie do domu, już od Wasilkowa, gdzie stoi żubr, pojawił się dym i bardzo   
nieprzyjemny zapachu spaleniska stąd! Wzięliśmy to za pożar gdzieś w pobliżu.   
Kiedy znaleźliśmy się na rondzie w Świętej Wodzie, dym stał się jeszcze bardziej aktywny!   
A kiedy znaleźliśmy się w miejscu drogi z górki zjeżdżając, pół kilometra od skrętu z szosy   
do wysypiska śmieci, dym i nieprzyjemny zapachu swąd okazał się najbardziej aktywny! 
Z czego pojawiła się u mnie lekka panika strachu zatrucia organizmu! A kiedy mijamy
miejsce zjazdu z szosy do wysypiska śmieci, stoi z radiowozem policja w maskach na usta.
Zrozumiałem, że gdyby straż pożarna wyjeżdżać będzie na szosę po wodę do Wasilkowa,
policja kieruje ruchem. Dym i spaleniska swąd odczuwalny jest aż do Horodnianki w kierunku
Czarnej Białostockiej, choć wiatr kieruje na Wasilków. Od Horodnianki odczuwamy już czyste
powietrze na jakie przystało w otulinie Puszczy Knyszyńskiej i Zielonych Płuc Polski. 
Dzisiaj nie napiszę, szczęśliwe Podlasie, bo to przecież przeszła burza, która zapewne w innych
miejscach Podlasia przyniesie uszkodzenia budynków i awarie energii, z czego w wielu 
gospodarstwach nie będzie tak potrzebnego prądu?! I jeszcze w dodatku pożar wysypiska
śmieci w Studziankach. Czarna Białostocka w której mieszkam, wolna jest od wszelkich
nieszczęść związanych z dzisiejszą burzą i pożarem wysypiska śmieci.   

  24.08.2018, 17:40... na drodze od JARD Wasilków do Czarnej Białostockiej.



                              BENIAMINEK  OGRAŁ  WICEMISTRZA 
                                           [ Literatura piłkarska ]

http://ekstraklasa.tv/skroty/jagiellonia-bialystok-miedz-legnica-skrot-meczu-i-bramki/yl591p

Jagiellonia nie ma szczęścia do beniaminków. W zeszłym roku przyjechała Sandecja Nowy Sącz 
i też ograła Jagę. Coś w tym jest? A to, że jak wcześniej podkreślałem, beniaminki po wejściu   
do Ekstraklasy, ambitnie i waleczne grają - póki nie wymęczą się sezonem, stawiają twardą   
walkę równorzędnego przeciwnika gry. Tak i jest z Miedzią Legnica. Zobaczymy co pokaże drugi   
beniaminek Zagłębie Sosnowiec, kiedy to w listopadzie w 14 kolejce przyjedzie do Białegostoku?   
Czy też będzie nie do pokonania? Pocieszenie jedynie jest takie, że Lech i Legia przegrali.   
Lechia i Piast zainkasowali po trzy punkty. Choć beniaminkom nie można odmówić waleczności,   
nie liczyłem, że Jaga ulegnie "Miedziowym" i to na swoim polu gry przy 11-sto tys. publiczności.   
Jaga grała bardzo dobrze. Ale przyjezdni jeszcze lepiej. U Jagi jak prawie w każdym meczu   
szwankowała skuteczność. Po drugie w tym meczu zabrakło w składzie Jagi obrońcy Runje,   
co było nie bez przyczyny przyjezdnym ograć naszą obronę. Na skrzydle obrony też było widoczne   
brak Burligi i bocznego szybkiego rozgrywającego, jak błyskawica Przemka Frankowskiego. 
Zmiennicy na miarę ich poziomu temu nie sprostali. I kto wie czy Sheridan w ataku, który za słabą 
grę nie znalazł się w składzie, gdyby był, może akurat dziś spisałby się na szóstkę? I to może my 
osiągnęlibyśmy wynik 3 : 2 zamiast Miedzi Legnica? Według mnie, nie zawsze trener skutecznie 
trafia w skład. Trener kieruje się tym, kogo wystawić do gry, jak piłkarze angażują się na treningach.   
A to nie zawsze z trafem wychodzi na dobre. Takie moje zdanie. Są napastnicy, którzy cały mecz 
przestoją, a w 90 min. strzelają zwycięską meczu bramkę. Na to nie ma mądrych trenerów. 
To tak jak działacze piłkarscy nie wytypują trafnie wyniku meczu. A pierwsza kobieta zapytania na ulicy,
która nigdy nie oglądała meczu, trafnie wytypuje końcowy wynik. Na mecz składają się wiele aspektów
w danym dniu, że ta lub ta drużyna wygrywa mecz. I nie zawsze własne boisko jest tym dobrym aspektem 
do wygrania meczu. Gdzie grając u siebie za wszelką cenę dla swoich kibiców piłkarze chcą wygrać.   
A to akurat często paraliżuje piłkarzy i choć mają kolosalną przewagę w grze - pudłują w wielu sytuacjach   
podbramkowych nie zamieniając tego na gole. A przyjezdni skazani przez gospodarzy na sromotną porażkę,   
wprowadzają jedną kontrę, drugą kontrę - pyk, pyk i po meczu dla gospodarzy. Tak często jest przewrotna
piłka nożna. To nic. Gramy dalej... Mamy drużynę nawet na mistrza polski. Pozostało jeszcze 31 kolejek.
Będzie jeszcze wiele smutków, radości, jak w ludzkim życiu. Lech przegrał, Legia przegrała też, to trzeba 
było sędziemu jakoś kombinować, żeby i Jaga przegrała. Sędziował bardzo przeciwko Jagiellonii - tak to 
było widać kibicom z trybun stadionu. Miedź Legnica beniaminek to tylko z nazwy, a tak naprawdę grają 
piłkarze z ekstraklasy, a jeśli z zagranicy, to o podobnej randze. Miedź Legnica do meczu z Jagą po pięciu 
kolejkach miała jedno zwycięstwo i to u siebie, jeden remis i trzy porażki. A tutaj z Białegostoku akurat 
niespodziewanie wywozi tak cenne zwycięstwo. Jaga, niemiłą niespodziankę sprawiłaś nam kibicom. 
Ale widzę na stadionie, że kibice naszej Jagi z wyrozumiałością i pokorą znoszą porażkę naszej ukochanej
i umiłowanej drużyny. Jago, na Wiśle Płock postaraj się wygraną odrobić stratę punktów, które wymknęły   
się Tobie u siebie z beniaminkiem Miedzią Legnica. A, że potrafisz na wyjazdach cudownie grać, to już
nie raz pokazałeś nam. Wierzymy mocno w to.... Kto? My kibice Twój 12 zawodnik! Jaga to my.   
Ty grasz. My kibicujemy Tobie...   

  2018/08/26, niedziela
  Chuligan stadionowy Mietko


     
      Ja  o  duszy  i  ♡  natchnionym...


Nie piszę po to, żeby być poetą.
Piszę, bo to ot tak samo z siebie przychodzi... 

  Według Mietka, 28.08.2018, 14:47, wtorek

235 Ostatnio edytowany przez Mietko_1 (2019-05-25 18:36:57)

Odp: KRZYK W CISZY WIERSZY PRAWDZIWYCH ŻYCIE I TWÓRCZOŚĆ... [ Ponad 6700 ]

.
                            Wisła  Płock - Jagiellonia   
                                     ( 7 kolejka )
                              [ Literatura piłkarska ]

http://ekstraklasa.tv/skroty/wisla-p-jagiellonia-1-1-zobacz-skrot-meczu/vqbd18

Krótko skomentuj to tak - nie dla Novikovas'a Ekstraklasa. Polski kibic okrutny.   
W swoim czasie, kiedy był trenerem reprezentacji Polski Leo Beenhakker powiedział   
do polskich dziennikarzy - jak będą sukcesy, będziecie nosić mnie na rękach.   
A jak będą porażki, zmieszane mnie z błotem. A teraz ode mnie - oto polskie piekiełko.   
Novikovas nie strzelił karnego. Też nie dał podejść do wykonania karnego Bezjak'owi.   
I sam karnego spieprzył. Mamrot, stanowczo wyznacz kto ma wykonywać karne, 
żeby w trakcie meczu nie było takich komplikacji, jak to było widać Bezjak'a z Novikovas'em.   
Jaka piłka jest przewrotna, po nie strzelaniu przez Novikovas'a karnego, poszła kontra   
Wisły Płock i Jaga straciła bramkę. Klemens strzelając gola poprawił nam humor.   
Pozytyw Klemens. Negatyw Novikovas. Słabo Pospíšil. Frankowskiemu brakowało dokładności.     
Z mojej kibica obserwacji - czym Jaga więcej ma wolnego - tym słabiej gra. Piłkarski paradoks. 
Najlepiej gra, jak wypada trzy mecze w tygodniu. A więc chłopaki z Jagi do roboty. 
Za dwa tygodnie u siebie z Cracovią tylko nie spieprzcie roboty.     

  2018/09/02, 17:32, niedziela 



          Tylko  z  TOBĄ 


Tyle białych głów chodzi po tym świecie,
A ja na zawsze Ciebie tylko wolę!
Jesienią - zimą - wiosną - w lecie -
Całą porą roku noszę Tobie swoją wolę...


A kiedy obowiązek lub los wyśle w drogę,
Choćbym zza siódmej góry i rzeki
Wrócę do Ciebie umiłowanej mojej drogiej,
By dać swój wyraz miłosnej Tobie opieki.


Co ranka wyspaną do lepszego dnia budzić będę,
By dać Ci słońce życia na cały dobry dzień...
Ale nigdy Ci nie będę smutną i ponurą zrzędą,
Bo ja, to poranny ptaszek, a nie kocurowy leń.       


Gdy w kuchni z troską krzątać się będziesz.
Pobiegnę do lasu Tobie po runo leśne -
Przyniosę poziomki - i gdy jeść je zaczniesz,
Patrzyć na Ciebie z wieczną miłością będę
I słuchał Twoje dla mnie śpiewane miłosne pieśni...


Potem wezmę Cię w swoje męskie ramiona -
I przytulę do siebie ze wzruszeniem jak miłość życia.
Zaśpiewam Tobie - tylko Ty kochana jedyna jak żona,
Co objawiam Tobie swoją miłością bez wstydu i skrycia...

  Romantyczny Mietko 



Pamiętaj, że  za  występki  ziemskie  odpowiesz  w  Niebie     


Bóg jest w Niebie i nie wtrąca się na Ziemi.
A na Ziemi człowiek krzywdzi i karze człowieka!
Za co odpowie w Niebie. Pamiętaj i miej to na uwadze
ziemski człowieku!



   Ciąg  dalszy  Jaga - Miedź                   


Mieliśmy mieć z Miedzią wygraną.
A Miedź ma wygraną.



                    Jagiellonia - Miedź


Jaga w pierwszej połowie meczu wyszumiała się sama.
A w drugiej połowie Miedzi dała się wyszumieć.
Co Miedź skrzętnie to wykorzystała i aż trzy bramki Jadze zaaplikowała.
Jaga tylko dwie, choć dwa razy wychodziła na prowadzenie.
Jestem niepocieszony⊙⊙.



                Czwartego  września  dawno  temu  i  dzisiaj   


Ze ślubną jechaliśmy do matki i po drodze w Sokółce zabraliśmy młodszą siostrę.   
Jechaliśmy według mego wyboru z nakładem drogi dla podziwiania krajobrazu 
przez Kraśniany - Woroniany - Sokolany - Racewo - Zwierżany i zahaczając na 
rozjazdach drogi o Starowlany do rodzinnych Cimani. Dzień był czwartego września, 
dnia nie pamiętam, roku 2003-go. Między Racewem - Śniczanami - a Zwierżanami   
już były pożółkły brzozy w świetle słońca mieniły się jak na wietrze ruchome złoto.   
Pięknie wyróżniał się jesienny krajobraz, choć jeszcze kalendarzowe było lato,   
że tylko zatrzymać się i patrzeć i patrzeć i patrzeć aż do nasycenia wrażliwą duszę   
od urodzenia. A tym bardziej od kiedy wywieźli mnie na noszach z ciemnych grot   
podziemia. Matki w domu nie zastaliśmy, sąsiadka powiedziała, że u Józia zbiera kartofle.   
Pojechaliśmy tam - rzeczywiście była na polu aż pod Pawłowiczami. Dałem matuli 
sto złotych na cukierki, skrycie przed ślubną, bo co oczy nie widzą, to serce nie boli.   
Ty, gdy masz sędziwą wiekiem matulę, tak samo rób. Zwierzam ci się z serca bólem, 
kiedy wiec, że matulę ma się tylko jedną, dalej sam się domyśl. Ten dzień jest dla mnie 
pamiętnym po dziś i będzie dalej. W tym dniu przestałem palić papierosy - i tak jest do dziś - 
i już zapewne będzie trwać zawsze. Pierwszy rok jak ciężko wytrzymać było bez papierosa, 
ten wie kto te świństwo rzucał na amen. Ssało na wątrobie z rok, dym z papierosa pachniał 
ze trzy lata. I kiedy mózg przestał pamiętać, nałóg przestał istnieć. Teraz dym śmierdzi.     
Do ostatecznego rzucenia palenia podchodziłem kilka razy wytrzymując pół dnia, trzy tygodnie,   
pół roku. A do całkowitego rzucenia palenia podchodziłem przez dziesięć lat ograniczając 
z paczki na połowę z połowy na pięć papierosów dziennie. Aż czwartego września roku   
pamiętnego 2003-go wytrzymałem bez palenia cały dzień i nawet poszło dość gładko - 
i tak - dzień - po dniu, które pamiętliwie odliczałem - aż przyszedł taki dzień, kiedy już
przestałem odliczać, kiedy głód papierosowy wreszcie minął. I tak najpierw nałóg mija
z organizmu - po nim z głowy - i stajesz się wolnym, jak ptak w powietrzu, choć ci skrzydeł
brak, no załóżmy, że nie nielotnym jesteś ptakiem na ziemi. Ale po co człowiekowi skrzydła,
kiedy na ziemi jest się wolnym - gdy już nie włada nami paskudny nałóg tytoniowy.
I prócz poprawy zdrowia - i tym samym z pewnością bez palenia przedłuża się życie.
W dodatku w pozytywie na przykład przez 10-15 lat nie palenia zaoszczędzi się na samochód,
choć co prawda to nie znaczy, że tyle się odłoży i uzbiera się, kiedy te pieniądze i tak rozejdą
się na inne bardziej potrzebne i niezbyteczne wydatki. Ale w razie kupna autka nam tak
przecież potrzebnego na przykład na raty, to te pieniądze, które szły na papierosy pójdą
na spłatę samochodowego kredytu lub innego w zależności koniecznej w domu potrzeby.
A zatem, jak widzisz tylko same pozytywy. Kiedy ja sam kupiłem 12 lat temu Hyundaia, 
którym śmigam do dziś. I ten koszt, który poszedłby na papierosy poszedł na spłatę kredytu
za auto. I jeszcze dodatkowy pozytyw, to ten, i kiedy po nocy wstajesz, w gębie nie czujesz,
jak w trampku. 

Dziś po piętnastu latach też jest czwartego września, ale brzozy w barwie zielonej i jak
widać tak szybko nie mają zamiaru przekształcić się w barwy jesienne. A przecież ten rok
nie należał do mokrych pór, tylko suchy z upałami. Kto powie dlaczego w tym roku brzozy 
wcale nie śpieszą się zmieniać koloru liści i przemieniać się w sędziego matki jesieni? 

  04-09-2018, 16:42, wtorek



                               GRAMY! 

                     Stadion  dobrym  miejscem           
  

Jak chcesz się odprężyć, idź na stadion na mecz swojej drużyny.      
Na stadionie ludzie głupieją. Razem z nimi w ten sposób się odprężysz  
i zapomnisz choć na czas meczu o wszystkich życiowych problemach, 
jakie do dziś ciebie nękały związane z pracą i domem oraz współżyciem  
obok siebie z ludźmi.  

Według Mietka kibica Jagi, ale nie fanatyka. A jeśli tak, to z rozsądkiem rozumu.   
Zapamiętaj dla swego psychicznego i fizycznego odprężenia, czego nie można   
zrobić wszędzie, można zrobić na stadionie. Możesz k*rwować do woli.   
Dokładnie za tydzień gra nasza Jaga z Krakusami. Jeśli jesteś spoza Podlasia,   
idź na mecz w swoim regionie, choćby nawet na siódmą ligę, w razie nie ma  
w pobliży Ekstraklasy. 

A póki co, dziś Polska z nowym selekcjonerem Brzęczkiem rozpoczyna pierwszym meczem 
z Włochami na wyjeździe Ligę Narodów. W Italii do reprezentacji wraca niesforny Balotelli.   
Jak myślisz, ile na Polakom zaaplikuje bramek? A może to my Polacy "Makaroniarzom"
walniemy kilka goli. Przecież piłka jest przewrotna i nieobliczalna. 

2018/09/07, 10:41

*
Groźny Balotelli nie istniał. Moje obawy nie sprawdziły się na szczęście.         
Włosi z Polską zremisowali. Siostrzeniec zawalił sprawę. 
Nie chciał, ale wyszło jak wyszło. Nie musiał z tyłu między nogi wchodzić 
z faulem. Jeszcze był na posterunku Bereszyński blokować Włocha.   
W tej okazji pomógł Włochom już z natury narodowości nie życzliwy sędzia. 
Pierwsza połowa meczu Polakom. Druga Włochów i mecz zakończył się 
podziałem punktów. Dobre i to, bo mogło być jeszcze gorzej. 



              Różnica  taka, jak  ptak  nielotnych  i  lotny     


Wiecie jaka jest kolosalna różnica ciągle leżeć w łóżku z niemożliwością 
o własnych siłach wstać i przynajmniej usiąść na wózek i przemieszczać 
się chociaż po mieszkaniu. A gdy już wyjedzie się na dwór lub gdy jeszcze 
wsiądzie się do samochodu tym bardziej, gdy za kierownicę i pojedzie się 
samochodem. Niesamowita różnica. Podróżując drogami, które są znane
z dzieciństwa i emocjonalnie sentymentalne - są wzruszeniem jak spełniona
tęsknota. Wczoraj odwiedziłem po kolei siostrę, miłość platoniczną z moich 
kawalerskich lat - kiedy miałem dwadzieścia lat, mamę, drugą siostrę i prosto
z otrzymanym z uli miodem do domu. Czym będziesz starsz[a]ym tym bardziej 
wszystko będziesz docenia[ła]ć. Dobrego dnia życzy Mietko♡ 
 
  09-09-2018, 18:19, niedziela



  WEDŁUG  MIETKA  Z  PODLASIA 
    POLITYKA  Z  SAMEGO  RANA,
            ŻEBYŚ  WIEDZIAŁ


P(nie)O to partia niespełnionych obietnic.
Będą Ci obiecać "kiełbasę wyborczą" -
a po wyborach sami ją zjedzą. 
Wybór należy do Ciebie.
Masz rozum, decyduj sam.
W końcu trzecia RP dała Ci wolny wybór,
żebyś głosował według Twego politycznego   
rozeznania i sumienia. Ale kiełbasę i chrupiące
do kiełbasy bułeczki kupić musisz sam. 
Tego nigdy nie zapominaj, że będzie inaczej. 
Dobrego dnia życzy Mietko♡   

  10-09-2018, 8:31, poniedziałek



             Na  sportowo  z  otuliny  Puszczy  Knyszyńskiej   


Już w najbliższy piątek na Arenie Marzeń przy Słonecznej w Białymstoku   
z Cracovią Kraków zagra nasza miejscowa Jaga. Przyjedzie z Cracovią trener   
Probierz były dwukrotny trener naszej Jagiellonii. Życzę trenerowi Probierzowi   
wygranej wszędzie, ale tylko nie w Białymstoku. Podlasianie i nie tylko   
przyjeżdżajcie na mecz. Na boisku dla Probierza nie będzie sentymentów   
związanych z byłą Jagą, a będzie to dla niego mecz o życie, kiedy Cracovia   
po siedmiu kolejkach plasuje się na samym dole tabeli. Będzie to mecz zażarty 
o punkty. A nam kibicom dobry piłkarski spektakl, który dla naszej Jagi i dla nas 
kibiców zakończy się happy endem. Już klawo się robi jak cholera, a dopiero   
dziś poniedziałek. Słyszałem takie powiedzenie: "Nie lubię poniedziałków". 
W moim przypadku, kto nie ma po weekendzie kaca, temu każdy dzień jest   
dobrym dniem. A jeszcze, kiedy ktoś lubi piłkę nożną, to już aż żyć się chce... 
Dobrego dnia życzy Mietko♡ 

  Według Mietka, 2018/09/10, 8:57   



KONWENCJA  WYBORCZA  PLATFORMY  OBYWATELSKIEJ   


Schetyna naobiecał...           

Kaczyński ...spełni...   

  Wesoła sobota, 08-09-2018 



SEJMOWA  KOMISJA  ŚLEDCZA  DS  AMBER  GOLD


Wezwani świadkowie na przesłuchanie jak mantra 
stosują taktykę do odpowiedzi: "Nie pamiętam..."     

  Poniedziałek, 10-09-2018, 14:13



KONWENCJA  WYBORCZA  POLSKIEGO  STRONNICTWA  LUDOWEGO 


Szef PSL-u Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział: z nikim nie idziemy na układy.   

A przez 30 lat z każdym układami się, żeby tylko być przy władzy...
Dziś jak nie ma P(nie)O przy władzy, nie macie innego wyboru, 
jak powiedzieć: "z nikim nie idziemy na układy".   
Prawo i Sprawiedliwość nie chce was. 
A P(nie)O jest tylko cieniem gabinetów.   

  Wesoła niedziela, z 09-09-2018, pisałem 10-09-2018, 14:27 



                      Na  sportowo                       


Za trzy dni Jaga rozegra ligowy mecz.   
A póki co, dziś gra kadra towarzyski mecz z "Zieloną Wyspą".   
Ciekawe czy pan Tusk będzie oglądał mecz?   

  2018/09/11, 19:52   



                         Los  człowieka


Kiedy miałem 12-14 lat pasłem krowy cudze i ze swojego gospodarstwa. 
I kto by pomyślał, że w dorosłym wieku będę na wózku inwalidzkim.
A dzisiaj rzeczywiście tak jest. Dlatego musiałem opisać chłopięcy wiek. 
DZIECI WIEJSKIE NIE BAWIĄ SIĘ W PIASKOWNICY

  10-09-2018, 16:52, wtorek   



                          Co  jest  dzisiaj  z  tym   


Co jest dzisiaj z tym, że mężczyźni na ekranie telewizyjnym są nie ogoleni.   
Ubrani modnie, a wyglądają jak dziady wypuszczone z aresztu wprost na ekran.

  11-09-2018, 19:22, wtorek 



                                  Polska - Irlandia 


Skwituję krótko to tak - kilka zmian co do meczu w Bolonii z Italią i nie ma drużyny. 
Eksperyment Brzęczka nie powiódł się. Żałośnie jest patrzeć. Masakra.
Sposób gry Polaków jest do tyłu... 66 min. meczu - taka słabizna ze strony Polaków, 
chyba przerzucę kanał na TVP INFO. Mam dość. W 75 min. wróciłem kanał na mecz
i dalej 0 : 1. To jest trening Polaków, a nie towarzyski mecz. Bezradność i beznadzieja. 
Tylko chce się krzyknąć: - Ku*wa wasza mać, dziady grać! 87 min. meczu - dziady rozgrywają
rozgrywają piłką - aż w końcu podaniami ograli Irlandczyków i strzelili gola na remis. 
Mniejszy jest wstyd. Drugi skład to jak druga liga. Jeżeli pan Tusk meczu nie oglądał,
wygrał na tym. 

  2018/09/11, 22:39 



        ...Idzie  ku  jesieni...


Już poranki chłodniejsze, słońce nie zagląda
przez firanki tak upalnie do domu. 
Nawet w środku dnia znośnie, nawet miło. 
Lubię taką porę roku, na którą czekam co roku. 
Nie lubię upalnego lata, nie należę do "flamingów",
którzy skupiają się na plaży i w wodzie. 
Dla mnie zakaz jest wchodzić do wody.   
Ale nie mam żalu i pretensji, skoro raz, 
że nie znoszę upałów, dwa los tak postąpił.   
Moim żywiołem w lato, to brak słońca na niebie,
a jeśli już upał zsyła na ziemię, to z gęstym aniołami
i najlepiej, kiedy wiatry rozpędzają upał - dając orzeźwienie.
Już wieczory chłodne na tyle, że cienia nie trzeba szukać,
a nawet sweter na siebie przyodziać i czapkę na głowę, 
kiedy chłód ciało w dreszcz przemienia.

A już pojutrze nasza Jaga gra mecz. Jedziemy na mecz.                 
Nie inaczej jak tak. Nie powstrzyma mnie nawet odleżyna       
na tyłku rozmiaru paznokcia. Ch♡j tam, żyje się tylko raz.     
A mecz, choć każdy taki sam, każdy inny.   

Lubię, ale to bardzo lubię jesienne dni... 

Słyszę, idzie ulicą do Domu Bożego kondukt żałosny.   
Z szacunku Osobie, która odeszła na tamten Świat,
ale i z przerażenia na ten czas wyłączyłem głos w telewizorze.   
Zaduma, zaduma, zaduma.   

  Pisałem, dnia 12-09-2018, 9:45, środa



                    Trafny  wybór  na  lepsze


Z prezydentem Panem Andrzejem Dudą - wyszło na dobre.   
Nie ma "bulu". Jest radość... Nie ma "nadzieji". Jest spełnienie... 
Pan prezes Jarosława Kaczyński miał trafne wyczucie w wyborze 
kandydata na tak ważne stanowisko jak prezydent Rzeczypospolitej Polskiej. 
Dziękujemy.



JAGIELLONIA  BIAŁYSTOK - CRACOVIA  KRAKÓW   
            [ 8 kolejka ] 


Dzisiaj na Arenie Marzeń przy Słonecznej 
w Białymstoku pijany będzie mecz,
Bo grają Mamrot z "Whisky".   
Jedziemy upoić się...   

  2018/09/14, 15:21 



                     JAGA  PRZEJECHAŁA  SIĘ  PO  PASACH*     
                                       ( 8 kolejka ) 
                                 ( literatura piłkarska ) 

https://ekstraklasa.tv/skroty/jagiellonia-bialystok-cracovia-skrot-meczu-i-bramki-ekstraklasa/s8tm0p

"Whisky" na trybunach, jego chłopaki na boisku, prowadzi Kurdziel, jeden i drugi znany z Jagi.     
Nie będzie to mecz należący do łatwych dla Jagi, skoro Krakusy na ostatnim miejscu w tabeli   
z trzema punktami na koncie i jeszcze bez wygranej. A więc po siedmiu kolejkach z takim   
dorobkiem mają nóż na gardle i dzisiaj w Białymstoku na Arenie Marzeń przy Słonecznej   
będą robić wszystko, nawet wypruwać flaki, żeby tylko wygrać i poprawić mizerny bilans   
punktowy i wywieźć jakieś punkty z Podlasia do Krakowa. A czy to Krakusom będzie realne   
i czy się spełni, będzie zależeć od dzisiejszej gry Jagi. A Jaga jako gospodarz i faworyt tego   
meczu, nie sądzę, żeby do tego dopuściła. Każdy mecz jest ważny na miarę trzech punktów.   
Bo jak pamiętam przez ostatnie dwa wicemistrzostwa brakowało do zdobycia mistrza za   
każdym razem tylko po trzy punkty. Więc w każdym meczu każde zdobyte punkty są na miarę   
złota i mistrza polski w celu. A to, że Cracovii tak słabo idzie, jak w zeszłym sezonie w dwóch   
trzecich, to nie znaczy, że Jaga ma zlekceważyć przeciwnika i odpuścić mecz. I też to nie   
znaczy, że jak Probierz był trenerem Jagiellonii. Jeśli Probierz z Cracovią przegra, a przegra, 
będzie musiał przełknąć gorzką pigułkę i to bez przebicia wodą i w dzisiejszym meczu. 
Jaga absolutnie nie podłoży się. Innej opcji nie ma, jak zainkasować z Cracovią trzech punktów. 
Jak na razie pierwsza połowa meczu obu drużyn jest wyrównana bez stwarzanych sytuacji 
podbramkowych z okazją strzelenia goli poza główką Kwietnia w pierwszych minutach meczu. 
Ale spoko, poczekajmy co się odwlecze nie ucieczce. Jestem przekonanym, że w dzisiejszym
meczu bramki padną dla Jagi z samej rangi tabeli jest to pewne. Choć w meczu, jak w życiu
nic nie jest pewne prócz podatków i śmierci. Spoko, ależ ja przecież nigdy nie umrę, kiedy
jestem poetą. Tak i dziś w tym meczu Jaga będzie górą. Wreszcie przyszła ta minuta 44 - 
Guilherme po faulu na Frankowskim, wrzuca piłkę w pole karne Cracovii, wprost na główkę
Kwietnia - a on jak rasowy egzekutor takich sytuacji nie marnuje, bo już w ubiegłym sezonie 
z Piastem i Lechem podobne bramki strzelił i to na wyjazdach, choć po wrzutkach Guilherme 
z rzutu rożnego, ale co za różnica, kiedy liczą się w sumie tylko bramki. Wreszcie jest gol
dla Jagi! Tak oczekiwany i wymarzony dla kibiców. Krakusy dostają bramkę do szatni, 
najgorsze co może przytrafić się drużynie. Ale szczęśliwe i mobilizująco dla gospodarzy. 
Z telebimu na cały stadion rozległ się "Zenek" - Przez te bramki brameczki oszalałem...       
Widownia Podlaska na Arenie Marzeń przy Słonecznej w Białymstoku nie inaczej też ze 
szczęścia oszalała. I teraz na przerwę radosna może iść do baru na posiłek lub na trybunach 
z faktem prowadzenia w meczu swojej umiłowanej i ukochanej drużyny - czekać na drugą
połowę - z pewnym przeświadczeniem, że i po przerwie pójdzie nie gorzej, a raczej jeszcze   
i lepiej.

Druga połowa - to już kompletna przewaga pod dyktando naszej Jagiellonii. A zatem każdy
kibic, który przyszedł na stadion dla swojej drużyny najmocniej z przekonaniem wierzy w to,
że nie inaczej, a tak będzie do końca meczu... W dodatku na dzisiejszy mecz po dłuższej
absencji wrócił do pierwszego składu Cillian Sheridan. Już, kiedy piłkarze wybiegli na murawę
na przedmeczową rozgrzewkę. I kiedy zobaczyłem Killiana Sheridan, och, jak najmocniej to 
mnie ucieszyło... Czułem to, że dzisiaj zagra na swoją miarę talentu dobrego piłkarza i z
pewnością przyczyni się do zwycięstwa naszej drużyny. Liczę na to, że wreszcie z niebytu 
Killian się przełomie i zacznie strzelać Jadze tak potrzebne gole. Tym samym trener postawi   
na niego i klub może zrezygnuje z wystawienia go na transfer. Ja w Killiana wierzę w stu
procentach, klubie, tylko trzeba postawić na niego i dać mu szanse grania, trenerze Mamrot. 
Killian Sheridan, to taki snajper napastnik, jak Casper duszek, który może znikąd się pojawić 
w tym miejscu, gdzie trzeba, gdzieś w polu karnym przeciwnej drużyny i tym samym z główki,
którą ma świetną lub z nogi, którą ma też nie gorszą, nawet piętą strzelić dla naszej Jagi gola.
Teraz mówią bramka, do czego i ja się przyzwyczajam. Trenerze Mamrot, Sheridan ma być 
w podstawowym składzie. Jaga w drugiej połowie panuje na boisku - i jest tylko kwestią
czasu, kiedy strzeli drugą bramkę. I co. A to, że w 53 min. Guilherme wrzutką w pole karne   
wprost na główkę Killiana Sheridana - a on jak rasowy czający się na takie okazje napastnik,
między obrońcami Cracovii, rzucił się prawie szczupakiem i skierował piłkę do bramki.
Bramkarz Cracovii, choć za piłką wyciągnął się jak długi, piłki już nie był w stanie dosięgnąć.   
Piłka załopotała w siatce i musiał wyjmować piłkę z bramki. Jest już 2 : 0 dla naszej Jagi. 
Na trybunach z telebimu zabrzmiał po raz drugi "Zenek" - dla naszych tych cudownych 
oszalałych brameczek... A Podlaska widownia oszalała na całego. W końcu już jest dla 
nasze Jagi i nam kibicom sympatyków jej 2 : 0. Przy tym wyniku teraz mogą nasi chłopaki 
spokojnie grać - kontrolujący mecz. A jak nadarzy się okazja pokusić się o trzecią bramkę.   
Gdy w pierwszej połowie mecz był wyrównany i jedynie ta bramka Kwietnia do szatni 
Krakusom, osłodziła nam powiedzmy słabą pierwszą połowę. Ale w końcu piłka nożna nie
polega na tym, żeby grać pięknie, a skutecznie strzelając bramki. Przecież z tego tylko są
zadowoleni kibice, którzy przyszli na mecz i oglądający w Canale+. 62 min. meczu po pięknej 
składnej akcji w postaci kontry podania piłki przez Pospisila na czystą pozycję szybkiemu 
jak błyskawica Frankowskiemu. Bramkarz Cracovii wyszedł z bramki w pole karne skracając
pole bramkowe, co utrudniło Przemkowi oddania strzału wprost na bramkę - chytry sposobem
próbował piłkę zatoczyć łukiem i tym samym trafić do bramki - ale piłka o centymetry minęła
słupek i tym samym przyjezdni z miasta królewskiego goście uchronili się od trzeciej utraconej   
bramki. Gdyby Przemek nie zdecydował się strzelać na bramkę, a podał piłkę na środek pola 
karnego do nabiegającego na czystą pozycję Killianowi - on w stu procentach zamieniłby to
na bramkę. I w ten sposób zaliczyłby w dzisiejszym meczu hattricka, w czym przodowałby 
z tym po ośmiu kolejkach. Wyszło jak wyszło, nie może zapisać na strzelca gola, ani Przemek,   
ani Killian. No cóż, Przemek jeszcze nie ma zaliczonej bramki, więc głodnym jest strzelenia 
gola, zatem pokusił się na bramkę indywidualnie. Ale przecież spoko, zwycięzców się nie sądzi.
Jest 2 : 0 dla Jagi świetny wynik jak marzenie. Kiedy Cracovia ma nóż na gardle kończąc dolną 
tabelę, nie tak łatwo daje sprzedać własną skórę. Do blamażu za wszelką cenę nie chce dopuścić.
Ale Jaga to Jaga wicemistrz. A dla mnie nawet mistrz. Bo gdyby sędziowie w ciągu całego 
sezonu nie sprzyjali Legi, to Jagiellonia byłaby mistrzem. Każdy kibic w Polsce to przyzna, 
oczywiście prócz kibiców stołecznej Legii. W końcu 70 min. meczu - następna Jagi zabójcza 
dla Cracovii kontra, Frankowski do Novikovas'a - on do Sheridan'a, a Sheridan takich sytuacji   
przecież nie zwykł marnować i pakuje piłkę do bramki Krakusów. Jest już dla Jagi 3 : 0.   
I po meczu dla Cracovii. 74 min. po błędzie najpierw Pospisila, po nim Kelemena, dopadł do   
bezpańskiej piłki Cabrera i wpakował bezkarnie do bramki. Gol dla gości prawie z niczego. 
Po honorowym golu Cracovii - poczuli krew i zaczęli atakować, spychając Jagę do obrony.   
Jaga broniła wyniku, pasy atakowali na naszą bramkę, chcą doprowadzić chociaż do remisu.
Mimo wielkich chęci Krakowian i ambitnego zaangażowania już nie udało się im zmienić 
rezultatu bramkowego, polegli w Białymstoku i to bardzo wyraźnie. Brawo im za waleczności
i za to, że zaprezentowali dobry futbol, nie opadają do końca meczu z sił, choć po 500 km.
podróży do Białegostoku na Podlasie. Na Arenie Marzeń przy Słonecznej był dobry mecz.
Ale słońce świeciło tylko nam. Sheridan"owi nie udało się strzelić hattricka. Choć w rezultacie
najważniejsze jest zwycięstwo. A kto strzela gole tak naprawdę nie ma żadnego znaczenia. 
Jestem pocieszonym. Klawo jest jak cholera. I to nie był duński film, a najprawdziwszy mecz. 
Kto wygrał mecz? Jaga. Kto? Jaga. Kto? Jaga. Jaga. Jaga. Jaga to my 12 zawodnik. 
Wschodzący Białystok. Żubry Podlaskie. Dumą Podlasia. Jaga na czasie. Podlasie na czasie. 

Za tydzień jedziemy do Zabrza. Bójcie się już Górnicy. Ja też byłem górnikiem, ale tym  fedrującym 
na dole Ziemowit-u. Szczęść Boże. Ale Jaga wygra mecz. Już nie jesteście rozpędzonym polskim   
"Pendolinem", jak w zeszłym sezonie. A Jaga bez zmian nie schodzi z podium.   

Za dwa tygodnie przyjedzie do nas Śląsk. Mamrot lepiej smakuje, niż Whisky.     

  Objaśnienie: JAGA PRZEJECHAŁA SIĘ PO PASACH* - dla nierozeznanych w piłce nożnej,
  autorowi chodziło o barwy Cracovii w pasy biało-czerwone. Tak środowisko piłkarskie określa
  Cracovię Kraków. Koniec - end. 
   
  Pisałem na drugi dzień w trakcie powtórki meczu w nSport+. 

  2018/09/15, 12:44, sobota, koniec - end.   
  Chuligan stadionowy Mietko



   My  ludzie  mieszkać  musimy  gdzieś       


Zainspirowało oglądając przesłuchanie świadków
przez Komisję Weryfikacyjną DS Reprywatyzacji

My ludzie mieszkać musimy gdzieś,   
Dach nad głową mieć i ciepło. 
Nas ludzi wyrzucić nie można na bruk.   
My ludzie mieszkać nie możemy pod mostem.
Nie możemy mieszkać jak zwierzęta w lesie. 
W żadnym z tych nie ludzkich miejsc nie przeżyjemy. 
Ale są tacy ludzie obok nas, że bez skrupuł potrafią 
  z kamienic wyrzucić nas legalnie i nielegalnie. 

  20-09-2018, 13:58, czwartek



        Niezależny  swoje  wie   


Rządziła szlachta - doprowadziła kraj do rozbiorów. 
Rządziła inteligencja - było źle.
Rządzili robotnicy - było jeszcze gorzej.
Rządzili chłopi - było jeszcze jeszcze gorzej. 
Na nikim nie można było polegać. 
A teraz rządzi Prawo i Sprawiedliwość pod przywództwem 
Pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego, któremu Polska 
jest jego rodziną, wbrew wszystkim, którzy oczerniają go.
I wreszcie Prawo i Sprawiedliwość zadbało materialnie o najsłabszych, 
którym prawnie przysługuje 500 + na każde dziecko. 
Dla bogatych przeciwników jest to rozdawnictwo pieniędzy.
Dlaczego? Ponieważ oni nie znają słowa coś komuś dawać. 
Oni tylko znają słowo brać.

  20-09-2018, 16:09, czwartek



          Chciałbym...     


Chciałbym pochodzić po lesie   
w scenerii wrześniowo-jesiennej,
wzdłuż polany przy lesie.
Po spozierać na las w barwie jesiennej.   
Posłuchać, jak szumi las. 
Usiąść na pieńku - powspominać czas wieku, 
kiedy tutaj jeszcze przychodziłem.
Grzyby pozbierać, które napotkałbym,
między polaną, a lasem rosną dorodne kanie i kozaki.
W środku lasu kurki, prawdziwki i zielonki,
kozaków jest w bród rodzinami wysypane
na mini małych leśnych polanach.   
Chciałbym tam pójść, gdzie zostawiłem dzieciństwo.   

  21-09-2018, 10:04, piątek



               Bez  ograniczeń 


Od koryta człowieka trudniej odpędzić, niż świnię. 
Człowiek nie świnia, od koryta nie odpędzisz.

  Według Mietka, 21-09-2018, piątek



PO  .N  KOALICJA  OBYWATELSKA 


Koalicja Obywatelska. Niemożliwe.
Szwindel 21 wieku. 

  22-09-2018



                       KONWENCJA  JAKIEGO


Czy politycy P(nie)O oglądają w telewizji konwencję wyborczą Jakiego?
Na pewno oglądają, tylko do tego publicznie nigdy się nie przyznają.
Ale podczas oglądania mówią do siebie: "Ale daje nam popalić!.
To już nasz koniec!"

  22-09-2018, 18:01



            "Konstytucja"


Pani prezes SN pierwszą damą wstydu.   

  22-09-2018, 21:57



        Górnik - Jagiellonia
         ( przed meczem ) 


...W 9 kolejce Jaga ogrywa Górnika   
i usadawia się w fotelu lidera. 
Guantanamera, Jaga dziś zdobędzie lidera.   

  2018/09/23, niedziela



GÓRNIK  ZABRZE  - JAGIELLONIA  BIAŁYSTOK

https://ekstraklasa.tv/skroty/gornik-zabrze-jagiellonia-bialystok-skrot-meczu-i-bramki/gnese7

STRZELILIŚMY TRZY BRAMY I LIDERA MAMY! 
JAGA THE BEST! JAGA PERFECT! JAGA SUPER!
JAGA JAK ŻUBRY IDZIE I MIAŻDŻY PRZECIWNIKA!
JAGA JAK OSY ŻĄDLI PRZECIWNIKA!
JAGA GRA TAK JAK W HYMNIE: STRZELIMY TRZY
BRAMY I ZNÓW WYGRAMY! GÓRNIK POKONANY! 
PENDOLINO ZABRZAŃSKIE ODJECHAŁO DO ITALII. 
NO I CO? NO I CO? NO I CO?   
TYM RAZEM ANGELO NIE BYŁ POGROMCĄ JAGI,
JAK W DWÓCH OSTATNICH MECZACH UB. SEZONU.
NA OTARCIE ŁEZ Z PORAŻKI ZADOWOLIŁ SIĘ TYLKO
JEDNĄ BRAMKĄ. OBRONA JAGI WYCIĄGNĘŁA WNIOSKI
I JUŻ NA WIĘCEJ NIE POZWOLIŁA. A SAMA JAGA 
ZAAPLIKOWAŁA GÓRNIKOWI AŻ TRZY BRAMKI.   
JAGA MISTRZEM WYGRYWANIA NA WYJAZDACH. 
A PAMIĘTACIE FANI JAGI, JESZCZE PARĘ SEZONÓW
TEMU BYŁO NA ODWRÓT, JAGA NA WYJAZDACH MIAŁA 
PROBLEM WYGRAĆ MECZ. TERAZ WSZYSTKO SIĘ ZMIENIŁO
NA LEPSZE. JAGA ZADZIWIA U SIEBIE I NA WYJAZDACH! 
AŻ MIŁO I RADOŚNIE POJECHAĆ NA MECZ, BO NASZA
JAGA WYGRYWA KAŻDY MECZ. NASZA JAGA DOBRA JEST!   
DUMĄ PODLASIA. WSCHODZĄCYM BIAŁYMSTOKIEM.   
PODLASIANIE KIBICE NASZEJ JAGI IDŹCIE NA MECZ 
I Z DUMĄ BARWY JAGIELLONII NIEŚCIE!     

Za tydzień jedziemy na lidera.   

  2018/09/23, 20:00, niedziela



          Już  zaczęli  grzać...


Przed weekendem +27 stopni Celsjusza. 
Dziś +14 stopni Celsjusza i pada deszcz...
Ach, jak miło, że dziś już zaczęli grzać...
Na dworze zimno i wiatr targa drzewami,
jakby po jakimś wisielcu?! W nocy będzie
deszczowo i z temperaturą około zera. 
...Na jutro i pojutrze, po nim również wiatr,
zimno i deszcz! Ach, jak miło, że zaczęli
już grzać... W domu ciepło i miło, że ciepło... 
Nieszczęśliwy w życiu jest ten, kto nie ma
ciepłego domu. Kto ma dom - ma wszystko.
Może z tego nie wyszedł wiersz, ale powstała
wiadomość, że dziś już zaczęli w bloku grzać...
A u Ciebie jak tam, też już zaczęli grzać?
Jeśli tak, masz tak samo jak ja. Jeśli jeszcze
nie zaczęli u Ciebie grzać, zimno masz, jak
cholera. I kto to mówi, który nie lubi upałów. 
Ja to napisałem.   

  24-09-2018, wieczorem



                         O  tak


Jeśli P(nie)O mówiła - kapitał nie ma narodowości.
To i kapitał prywatnej osoby nie ma własności. 
A więc w tym rozumieniu niech oddadzą biednym ludziom
połowę tego, co mają. Proste jak drut. Ale być może czym
człowiek jest bogatszy i nie poznał życia ubogiego tym mniej
takie rozumowanie pojmuje.   

  Według Mietka, 26-09-2018, 11:50



                         Lżej  w  życiu


Człowiek jak się wykształci, a jeszcze, gdy ma urzędowe znajomości,
ma ciepłą i dobrze płatną posadkę - całe życie ma lekko i dobrze. 

  Według prostego, ale nie prostaka Mietka
  29-09-2018, 21:25, czwartek

236 Ostatnio edytowany przez Mietko_1 (2019-05-30 09:39:39)

Odp: KRZYK W CISZY WIERSZY PRAWDZIWYCH ŻYCIE I TWÓRCZOŚĆ... [ Ponad 6700 ]

.
                                             Prosto  w  oczy   


Partia, która kilka razy przez czas swego istnienia zmienia nazwę, to po to, gdy nie ma społecznego poparcia,
żeby jako pod nowym szyldem nabierać dalej wyborców. A to tylko nic innego jest, jak obłudne oszustwo,
na czym tracą tylko wyborcy. A politycy, jako tłuste ryby w wodzie pławili i pławią się w dobrobycie wyborców
kosztem. Oglądając TVP INFO, ot tak mimo chłodem ni stąd ni zowąd przyszła ta prawda namyśl autorowi.
Jak nie wiecie powiem Wam kto jest przefarbowaną tą partią. A mianowicie jest to P(nie)O, która po roku 
89 z PZPR-u przemienia się w Unię Wolności - po czym połączyła się z Konfederacją Liberalno-Demokratyczną 
założoną przez Tuska - by nazwać się Unią Demokratyczną - po czym przemieniła się w obecną istniejącą P(nie)O. A jeszcze może tak być, że "król Europy" Tusk po ukończeniu kadencji prezydenckiej w Unii wjedzie
na białym koniu do Warszawy - ( ale nie porównam go do Piłsudskiego) - założy nową partię - połączy się
z obecną P(nie)O i dalej będą nabierali wyborców, którzy pomijając interesy będą na nich głosowali. 
Będzie nowa partia - tylko ze starymi twarzami. Już straszenie PiS-em na wyborców absolutnie nie działa.
Tak przez 30 lat zwodzili społeczeństwo, jako swoich wyborców, którzy wierzyli im w ich niespełnione
obietnice czyli w kiełbasę wyborczą, której wyborcy nawet nie powąchali, bo podczas ich rządów sami
ją zjedli. Nic nie zrobili zwykłym ludziom, tylko straszyli PiS-em. Ja na przykład od P(nie)O nic nie dostałem.
Ot i cała filozofia i sztuka ich politykowania. A ty, który na nich głosowałeś, prócz niektórych układów,
co miałeś z tego kiełbasę wyborczą. Czas wziąć się do porządnej uczciwej roboty. Nie sobie. Ale Polakom.
Sobie już macie, co chcieliście mieć.

  2018-09-25, 19:56, wtorek



       JAGA  JAGA  JAGA


Grzyb mówił: konkretnie i kompletnie. 
A teraz dodaje i lider.

   2018/09/30, 16:10, niedziela 



- Czy  Pan  czuje  się  wolnym  w  naszym  kraju?

- Jestem na wózku inwalidzkim i czuję się wolnym,
choć w wielu miejscach mam architektoniczne bariery.

- A chodzący nogami powinni czuć się wolnymi,
jak Aniołowie w Raju.



Wszyscy  grają  dla  Jagiellonii


Wszyscy grają dla Jagiellonii.
Jaga kochana i umiłowana, nasz klubie, 
wykorzystaj sprzyjającą okazję.

"Dropsy" przegrali.

"Krawaty" zremisowali.

"Miedziowi" przegrali. 

Wiślacy przegrali.

Piast, co prawda wygrał, ale słabszy rezultatem bramek, 
nie strącił nas z pozycji lidera.   
Ale my jutro jeszcze mamy mecz. 
A więc, Jaga, w niedzielę u siebie pokonaj Śląsk i umocnij się na czele tabeli.

"Kolejorze" z 13 punktami wygraną nie zagrażają. 

  2018/09/30, 14:3, niedziela, Mietko wierny kibic Jagi 



                    (Nie)wiarygodność  polityczna


Partia, która obiecane postulaty wyborcze nie spełnia po wygranych wyborach, 
wyborców ma za durni. A kto był tą partią? No, jak kto. P(nie)O!
Ale to już przeszłość. Teraz będzie zawsze opozycją.

  01-10-2018, 11:33



                          NIE  DO  WIARY  [ LANIE  NA  ŻĄDANIE ]   
                                             ( 10 kolejka )
                                      [ Literatura piłkarska ]   

https://www.przegladsportowy.pl/pilka-nozna/lotto-ekstraklasa/ekstraklasa-tv/jagiellonia-bialystok-slask-wroclaw-04-zobacz-skrot-meczu/ryvc1fs
https://www.youtube.com/watch?v=qB7VkhJmetI

Śląsk rozbił Jagę na jej własnym boisku. Szok w Białymstoku. Stało się jak w ubiegłym sezonie,   
kiedy za Jagą wszyscy przegrywali, Jaga też szła za nimi w przegraną. Tak stało się i dziś.   
Jaga znokautowana przez Śląsk. Jaga grała tak, żeby przegrać.Czyżby w ciągu dalszym są układy? 
Przecież to co Jaga zaprezentowała, to niemożliwe, żeby tak gładko przegrać. Coś tutaj jest 
podejrzane. Co prawda meczy już nikt nie sprzedaje, bo za to, jak wykryją, konsekwencje wysokiej
kary i dyskwalifikacja do niższej ligi. Ale można grać tak, żeby przegrać i nikt nie udowodni, 
że świadomie grali tak, żeby przegrać. Gdybym wiedział, że tak się podłożą, nie pojechałbym   
na mecz. A jeszcze w dodatku tym razem mam samochód u mechanika w warsztacie i musiałem 
wynająć samochód, dać stówkę, żeby zawieść mnie i mego "źróbka" na mecz. Ale z drugiej strony 
czego się nie robi dla swego ukochanego i umiłowanego klubu, gdy go kocha się. To tak jak kocha   
się kobietę - zrobi Jej się wszystko. Kiedy byłem pierwszy raz pasażerem, była i dobra tego strona,
bo wreszcie pierwszy raz na stadionie mogłem wypić kubek zimnego piwa. Smakowało tak, 
jakbym nie pił piwa z rok. Wypiłem ze smakiem w ciągu paru minut. Nie chciałem, jak inni, aż  ciepłe   
się zrobi. Łyk za łukiem zimnego piwa dobrze zrobiło. Mecz, jak w życiu - są wzloty i upadki.   
Dziś przeżywaliśmy z Jagą to drugie. Żal było patrzeć na swoją Jagę. Robak - Śląsk - "hat-  trickiem"     
pognębił Jagę. A po pierwszej połowie meczu było zero zero i nie zapowiadało i nie wskazywało,
że Śląsk zrobi demolkę Jadze. A tutaj nic, kicha z Jagi w bezradności w grze. Ale z drugiej strony 
może i dobrze, bo dotarło do piłkarzy, że nie są tacy dobrzy, jak im może się wydawało, że nikt już
ich w lidze nie pokona. W razie piłkarze tak myśleli, teraz zejdę na ziemię. Co za paradoks, Jaga w 
lidze z najlepszymi wygrywa, a z drużynami z dołu tabeli doznaje porażek i co najgorsze na własnym 
boisku przy dziesięciotysięcznej swojej widowni. Dzisiaj ponieśli nawet klęskę. Coś musi w tym być.
Czyżby lekceważą z dołu tabeli przeciwnika i uważają, że z takimi zespołami pójdzie gładko 
spacerkiem. A kiedy dostaną w plecy dwa zero, już za późno obudzić się. Wtedy już jest po meczu.
Tak ma Jaga z tymi drużynami z dołu tabeli. Na Koronie wygraną trzeba zrehabilitować się, żeby 
zmazać wstyd po meczu ze Śląskiem. Na Koronie dobrą grą trzeba udowodnić reszcie klubom, 
że Jaga to pretendent do mistrza polski. Na Arenie Marzeń przy Słonecznej dziś słońce Jadze   
i nam kibicom Jagi nie za świeciło. Nie jestem pocieszonym. Po meczu z Koroną czekam na 
pocieszenie. Wygrać trzeba, żeby nie stracić pozycji lidera. Miałem przemilczeć przegrany mecz, 
ale oglądając powtórkę, nie wytrzymałem, musiałem opisać. Kibic to kibic ze swoją drużyną na 
dobre i na złe, bo to nie jest polska telenowela, a najprawdziwsza prawda, na której byłem  świadkiem   
kibicem i ja. Dzięki obecności na meczach naszej ukochanej i umiłowanej Jagiellonii, wiem, że   żyję.   
A może to ja nie byłem na meczu naszej Jagi. Może kierowca zawiózł mnie na inny mecz?
A może to ja byłem w Suwałkach na meczu Wigry - Podbeskidzie? Gdzie wynik padł 0 : 5. 
Piech, Pich, Robak rozmontowali Jagę. Dawno już tak nie poległa Jaga. Kadra dla Romańczuka 
stała się pechem dla Jagi - bo na zgrupowaniu doznał kontuzji i przez to też nie ma go w grze
w Jadze. Co nie jest bez znaczenia, skoro środek gorzej funkcjonuje, zwłaszcza było to widać
w meczu ze Śląskiem, kiedy to Pospisil był w słabszej dyspozycji. Wyświechtane słowa:   
"Nie ma ludzi niezastąpionych". Z czym osobiście się nie zgadzam. Jaga nie była tiki Jagą,   
tylko baba jagą. Nic nie szło. A przyjezdnym aż cztery wlazło. I jeszcze na koniec meczu Jaga
przed swoimi kibicami ośmieszyła się, grając do tyłu i na boki, jak Polska z Japonią na 
mundialu, żeby nie stracić piątej bramki. Jaga była niemrawa. Coś niesamowicie negatywnego.
Strach przed upodleniem zajrzał do oczu i wszedł do rozumu, kiedy to wcześniej już się stało.   
Wszystkim piłkarzom z Jagi stawiam po dwójce. Jaga zagrała na stojąco. Po Pospisilemu na  slepo.     
Śląsk upokorzył Jagę. Blamaż Jagi przy Słonecznej. Lanie na rządzenie. Na stojąco nigdy meczu   
się nie wygra. "Trzieba "zapierda*ać, trzieba zapierda*ać", jak w swoim czasie podpuszczony 
mówił naturalizowany Polak: "Szukamy rodaków do kadry za Pana selekcjonera Smudy".   
Jaga była zbyt gościnna Śląskowi. Jaga ze Śląskiem u siebie nie radzi. Śląsk rozbił morale Jagi.
W 89 min. pierwszy i ostatni strzał Jagi na bramkę Śląska. Kelemen bramkarz Jagiellonii myślał, 
że stoi w bramce Śląska - temu tyle puścił bramek? Kiedy Śląsk ostatni raz zdobył mistrza,
Kelemen stał w bramce Śląska. Demolka Jagi przy Słonecznej w drugiej połowie meczu.
Jaga poszła na piwo i dostała cztery kufle. Remis jeszcze do przyjęcia, ale nie taka sromotna
porażka. Było niekonkretnie i niekompletnie, ale nadal liderowo. Koniec ze wstydem. End. 
W Białymstoku Jaga była w rozdrożu. Po Supermenie Kelemenie to tylko peleryna pozostała.
Ch*jowy Jagi trend. Życie jest takie, że raz na wozie, raz pod wozem. Wybaczamy Jagiellonii
naszemu klubowi i jedziemy przy Słonecznej na następny mecz. 
JAGIELLONIA MOIM KLUBEM. DZIĘKUJĘ TATO ŻE NIE URODZIŁEM SIĘ W WARSZAWIE. 

  2018/10/01, Białystok, Stadion Arena Marzeń     
  Chuligan stadionowy Mietko   



                      MY  CHCEMY  TEŻ ! 


DROGI KOALICYJNY RZĄDZIE PRAWA I SPRAWIEDLIWOŚCI. 
MY EMERYCI I RENCIŚCI CHCEMY TEŻ 500+
ZA TAKĄ GODNOŚĆ MOŻNA BĘDZIE WZIĄĆ KREDYT - KUPIĆ
UŻYWANY SAMOCHÓD ZA 20 TYŚ ZŁ. I SPŁACAĆ PRZEZ 5 LAT
PO 500 ZŁ. RATĘ MIESIĘCZNIE I TO BYŁOBY JAK ZA DARMO.
JAK POMAGAĆ UŁATWIANIEM SOCJALNEGO ŻYCIA TO WSZYSTKIM.

  Według Mietka samozwańczego poety, 03-10-2018, 13:21, Podlasie



              Kto  to  taki?


Piniędzy po prostu nie ma i nie będzie.



                    11  kolejka  Ekstraklasy 


Dzisiaj w Kielcach z Koroną gra Jaga nasza.   
W razie weźmie Kielce na widelce czyli wygra mecz wróci na pozycję lidera. 
W razie Korona pokona Jagę, o, spadnie nawet z piedestału.   
A więc, Jago, jest o co grać! Wygrasz - będziesz liderować przez dwa tygodnie. 
Po nich przyjedzie do Białegostoku Pogoń i jak wygrasz z Pogonią, a liczymy 
na to my kibice Twoi, bo scenariusz jak ze Śląskiem już się nie powtórzy,   
będziesz liderować dalej. A w telewizji będą Ciebie wychwalali...     
Kibice Twoi natomiast będą dumnie nosić głowę podniesioną do góry.   
Jagiellonio, jesteś tego zaszczytu warta, jak Duma Podlasia.   
A, że na wyjazdach lepiej sobie radzisz, niż w domu, wierzymy w wygraną.   
Po wpadce u siebie ze Śląskiem potrzebujemy kompletu punktów to dla klubu. 
Dla nas kibiców z wygranej radość i pocieszenie... Do boju Jago! Pokaż na co Cię stać.   
Już z niecierpliwością ubrani w barwy klubu my wierni Twoi kibice czekamy na mecz. 
Dumni po wygranej... Wierni po przegranej... My kibice jesteśmy Twoim 12 zawodnikiem!     

  2018/10/07, 10:35, niedziela   



          Grzegorz  Schetyna 
Konwencja Wyborcza P(nie)O w Warszawie


Z innej opcji politycznej mówią, że nie mam charyzmy.   

Według mnie charyzmę ma, a nawet i jaja. 
Tylko to przyćmiewa mu brak wiedzy i rozeznania. 
To polityk, który obiecuje złote góry,
a w rezultacie daje kiełbasę wyborczą! 
Ja jeszcze nie jadłem kiełbasy wyborczej. 

  2018-10-07, 14:04, niedziela



                                   JAGA  W  DOŁKU


Nie ma zwycięstwa, ale na całe szczęście dobrze, że nie zaliczyła z rzędu drugiej porażki.
Bezjak strzelał nie tak i Jaga grała na opak. Nie ma Sheridan'a i na główki nic nie jest brane. 
Szczęśliwy remis Jagi w Kielcach. Podzielono się punktami. Wygrać mogli jedni i drudzy.
Od czego to zależy, że w jednym meczu grają jak z nut? A w drugim nie istnieją na boisku.   
Czyżby złe prowadzenie się? Czyżby słabość dnia? W co nie wierzę. Można przegrać lub 
zremisować, ale po ambitnej walce, a nie oddanie przeciwnikowi pola gry. Tego nie mogę
zrozumieć. Robotnik w robocie zapi*rdala równo każdego dnia. 

  2018/10/07, 18:16



                              Po  meczu


Wszyscy za Jagą wygrali. Tylko Jaga nie wykorzystała szansy.
Ci co wygrali nas z lidera i podium wykopali.

Teraz z powodu meczów Ligi Narodów z Portugalią i Włochami dwa tygodnie przerwy   
na Ekstraklasę. Na odpoczynek i na rozważenie, co się stało, że Jagiellonia po 9 kolejkach
dostała zadyszki i zaczęła słabiej grać. Niektórzy piłkarze, co do 9 kolejki błyszczeli formą, 
a w 10 i 11 kolejce byli niewidoczni na boisku, choć grali. Boję się oby po tej przerwie 
dwutygodniowej nasi Jagiellończycy nie zaczęli jeszcze gorzej grać, bo jak pamiętam
z poprzednich meczy zawsze po przerwie na kadrę, Jaga gorzej zagrała mecz, niż to się
działo bez przerwy w lidze. Z Pogonią, którą podejmiemy za niespełna dwa tygodnie, 
mam nadzieję, że może nie gładko, ale poradzimy sobie w meczu i wygramy. 
Dla czego boję się - otóż dlatego, że Jagiellończycy z drużynami z dolnej tabeli nie potrafią 
dobrze grać zwłaszcza u siebie. Niemniej wierzę w zwycięstwo, jak każdy kibic swojej drużyny. 
Gdy przyjdzie czas na Pogoń, jedziemy na mecz. 12 kolejka będzie nasza.



                Co  Wam  to  mówi?


Widzieliście na konwencji wyborczej P(nie)O w ostatni weekend, 
za plecami przemawiającego przewodniczącego Schetyny, 
a po nim Trzaskowskiego kandydata na prezydenta Warszawy, 
namalowaną flagę Polski połączoną z flagą Unijną po brzegach 
poszarpane. A już pomijając gniew przemawiających.   
Bieda Wam Polacy, gdy oni wrócą do władzy.   

  Zainspirowało oglądając TVP INFO "W tyle wizji"   
  2018-10-08, 22:14, poniedziałek



  Kampania  wyborcza  na  finiszu


Czym bliżej wyborów tym ostrzej jadą
- kto komu bardziej dowali: 
P(nie)O bez uzasadnienia PiS- owi.
PiS z uzasadnieniem.

  2018-10-09, 13:41, według Mietka   



                ZŁOTA  JESIEŃ     


Kiedy otworzyłem drzwi na świata jesienny dzionek 
- Wyszedłem na "wierszowy tron" - zobaczyłem 
- Motyl czerwony usiadł na ścianie budynku. 
Uradował chorą w tęsknocie do Przyrody moją duszę...


W październikowy dzień, ciekawe zjawisko. 
"Boża krówka" usiadła mi na czoło.
O, Boże, biedronka o tej roku porze!
Na Boga, jak miły mi Bóg, to prawda.
Toż gdzież indziej jak nie na Podlasiu.   
Posadziłem ją na dłoń, podziwiać...   
Odleciała na wolność, choć nie była uwięziona.


Słońce z nieba przygrzewa jak w lato
W ten złoto jesienny podlaski dzień...
Wiatr spożywa obiad, absolutna cisza...


Owady w promieniach słońca aktywne. 
Babie lato uczepione do drzew
- Miedzią ruchomo - poruszane powietrzem
Srebrzy się w jesiennym słońcu...


I ja, ogrzewam słońcem swój grzbiet 
Strudzony i umęczony robotą pod ziemią
I 32--letnim czasem w kalectwie...

Piękna Podlaska złota jesień zawitała     
W otulinie Puszczy Knyszyńskiej, gdzie żyję ja.

Na niebie ani jednego pierzastego anioła.
Tylko jerzyków furgających dla wesołości brak.     
Za to leśna ptaszyna południowym dniem
Sennie lekko podśpiewuje, aby upiększyć
W tą złotą podlaską jesień dzisiejszy dzień. 
Żyć nie umierać. Choć poeci nigdy nie umierają.


Powietrze leśne zdrowe, wnet ziąb.       
Lubię takie dni, kiedy chłód koszulę ziębi,   
Choć i słońce z czystego nieba przygrzewa...   


Podlasie jest piękne, bardzo piękne...
W dodatku ziemia ojczysta rodzinna.   
Stąd ja pochodzę z krwi chłopskiej,
Który kocha swoją Ojczyznę nad życie 
I jak chłop przywiązany jest do swojej ziemi...   
On poświęca się roli - uprawia ją... 
Ja poświęcam się pisaniu wierszy...
Kiedy los posadził na wózek inwalidzki.   
Obydwa jesteśmy oraczami...
Chłopi, robotnicy i poeci są solą tej ziemi.


A gdy słońce zaczęło w głowę mocno już grzać
- Czego nie lubię, bo ja jestem na to odludkiem, 
Wróciłem do domu - okryty mieszkalnym cieniem
- Stanąłem w drzwiach - oddychać leśnym powietrzem 
- Przeciągiem na wskroś przeszyło mnie... 
Zamknąłem drzwi, po czym napisałem wiersz.
Jak dobrze w ludzkim życiu mieć ciepły dom.   
A jeszcze lepiej jest być poetą. 

  Podlasie z otuliny Puszczy Knyszyńskiej   
  11-10-2018, 12:50, czwartek


     *     *     *

Prócz tej złotej podlaskiej jesieni, wieczorem mecz   
- zagra nasza reprezentacja na Stadionie Śląskim w Lidze Narodów 
z Portugalczykami bez CR7 Ronaldo w składzie.   
Tym być może będzie łatwiej nam pokonać renomowanych Portugalczyków.
Przed meczem z tej radości strzelę sobie kieliszek samogonu.
Będzie klawo jak cholera. Tylko wygraj Polsko!
Ja to mam szczęście zrodzone w nieszczęściu. 
Piszę wiersze... A kto pisze wiersze ten jest szczęśliwy jak dziecko.


     *     *     *

- I jak mecz? 
- Czarny czwartek.
- Portugalczycy Polakom przez 30 minut dali się wyszumieć.
- A po tym wzięli się do roboty i pokazali Polakom jak gra się w piłkę.
- I gdzie jest polska piłka w stosunku do portugalskiej.
- Ale blamażu nie było.
- Nie było.

- W niedzielę rewanż można wziąć na Włoszech. 
- A w listopadzie wygrać lub zremisować w Portugalii 
i będzie awans pozostania w pierwszej dywizji.     
- Ach ci niepoprawni Polacy. 

  2018/10/11, 22:44



DEBATA  PRZED  WYBORCZA - SPÓR  O  WARSZAWĘ  W  TVP  INFO   
                          ( Wspaniała czternastką )


KANDYDACI WYPOMINAJĄ SOBIE KTO JEST WARSZAWIAKIEM, A KTO SŁOIKIEM?!
OGŁASZAJĄ OBIECANKI CACANKI... A PO WYBORACH BĘDZIE JAK BYŁO!   

Ja nie urodziłem się w Warszawie, nie jestem warszawiakiem
i nie mieszkam w Warszawie i wcale nie martwię się tym.   
Jestem Podlasianinem urodzonym na Podlasiu i na Podlasiu mieszkam
w otulinie Puszczy Knyszyńskiej... Raj na ziemi - w lesie nie ma dróg, 
korków, metra, blokowisk, smogu, mafii reprywatyzacyjnej. 
Są tylko zwierzęta, ptaki i owady, a wśród nich najpiękniejsze motyle i biedronki,
które, gdy siedzę na podjeździe, podczas przelotu siadają na mnie...   

  2018-10-12, 21:37, piątek   



             SŁOWA  SCHETYNY


"Musimy wygrać te wybory. 
Całą siłą zorganizować się.   
I trzeba strząsnąć ze zdrowego drzewa pisowską szarańczę."   

Wypowiedź puszczana w TVP INFO w dniu 13-10-2018 
Była to wypowiedź Schetyny chyba z konwencji P(nie)O.

*
A kto jest tym zdrowym drzewem?   
No chyba nie P[nie]O.   

*

Nie było mnie cały dzień w domu - całą rodziną wraz z wnuczką
zwiedziliśmy wystawę kotów w Białymstoku. Panie prezesie, koty
były piękne. Po tym zwiedziliśmy Supraśl miasteczko królewskie. 
Pogoda dopisała słoneczną złotą podlaską jesienią. 



                   SŁOWA  PATRIOTY  Z  PODLASIA 


Oj, Grzesiu, Grzesiu, wy już spadliście dawno temu ze zdrowego drzewa 
i leżycie na ziemi. A co spadło z drzewa - i leży na ziemi - gnije...   
Nokaut polityczny zadaliście sobie sami po którym już nie w sposób się podnieść.         
Jeszcze wcześniej politycy z P(nie)O mówili - na PiS głosuje wiocha i niewykształceni. 
PiS to obciach.   

A teraz wyszło na to, że to P(nie)O stała się obciachem. Zachowuje się nieinteligentnie,
jest brutalna, ubliża politycznym przeciwnikom. Zakłada KOD-y, Koalicję Obywatelską.   
Macha pod nosem przeciwnikom politycznym książeczką Konstytucji. Panikujecie...   
Która sama nie przestrzega konstytucji. I po co to wszystko? A po to, żeby siać zamęt,           
by odzyskać władzę. To wszystko na nic. To nie pomaga, a szkodzi, bo Polacy przejrzeli 
na oczy i P(nie)O odrzucają! Chłoporobotnik swoje wie. I choć jest ze wsi, ale nie jest   
obciachem, a mającym oczy, którymi widzi, mającym rozum, którym posługuje się - i wie, 
że to Prawo i Sprawiedliwość jest tym ugrupowaniem, które dba o Polaków... 
Stąd naród wybrał go do rządzenia Polską - i w następnych wyborach będzie na Prawo 
i Sprawiedliwość głosował. Tak dopomóż temu Bóg. 

Zainspirowało po wysłuchaniu w TVP INFO fragmentu wypowiedzi Schetyny (P(nie)O.

   2018-10-13, 21:32, sobota



     LIGA  NARODÓW


Dzisiaj gramy z Włochami. 
Wygramy lub co najmniej zremisujemy.   
Po przegranej w ostatnim meczu,
Polacy zawsze schodzą na ziemię. 
Będzie dobry mecz.

Przed meczem wypiję kieliszek swojskiej dla spokojności.     

  2018/10/14, 17:08, niedziela

*
Spokojności nie ma.
Ale więcej nie wypiję.   

Ciąg dalszy horroru. 
Był czarny czwartek.
Jest czarna niedziela.
Nic dodać nic ująć.   

Jestem niepocieszony. 
Trzeba poczekać do piątku na Jagiellonię.                               
W meczu z Pogonią zapewne doznam pocieszenia.   
A po Pogoni podejmować będziemy stołeczną Legię.   
Mecz na szczycie 13 kolejki. 
Będzie gorąco i głośno.   

  2018/10/14, 22:24



                           Ocena  chłodnym  okiem


Przedstawiciele P(nie)O - to ludzie, którzy spadli z księżyca na polską ziemię
- i sieją wśród Polaków polityczny zamęt... A przewodniczący Schetyna jest 
w swoich wypowiedziach niebezpieczny! Strach przed utratą władzy w samorządach
doprowadza do furii politycznej... PiS - nie rządzi w samorządach, a zachowuje się 
przyzwoicie po ludzku z godnością Polaka - z patriotyzmem Polaka...

  Według Mietka, 2018/10/15, 12:54



               BRAK  PRZEPROSIN  SCHETYNY


NAZYWAJĄC DZIAŁACZY I ZWOLENNIKÓW PRAWA I SPRAWIEDLIWOŚCI: 
"PISOWSKĄ SZARAŃCZĄ". DO TEJ PORY NIE PRZEPROSIŁ.
A TYLKO JAK NAJBARDZIEJ SKRÓTOWO WYTŁUMACZYŁ SIĘ TAK:   
"NIE MÓWIŁEM O WYBORCACH. TYLKO MIAŁEM NA MYŚLI MISIEWICZÓW, PISIEWICZÓW."

Tylko zapomniał, że "Misiewiczów, Pisiewiczów" jest dwóch,       
a zwolenników Prawa i Sprawiedliwości, którzy pójdą głosować
na Prawo i Sprawiedliwość są miliony.

Jak w swoim czasie przytaczał młody Brejza:     
"Chytra zmiana. Cwana zmiana." 
Zapewne myślał o swojej partii.   
Ludzie, którzy są oderwani od szarej rzeczywistości.

I po co było 30 lat temu obalać komunę.     
W tamtym ustroju trzymano za mordę i był porządek.   
To żartem. 
Ja komuny nie popieram. Ale lubię porządek.   
Nie ma porządku. Nie ma dla zwykłych ludzi dobrobytu.   
Czyżby opozycji totalnej o to chodziło.   

  15-10-2018, 14:10



                  PAMIĘTAJ  POLAKU


Szybciej Tobie będzie przyjacielem Rosjanin, niż Niemiec.
Rosjanin z Tobą przynajmniej napije się wódki. 

Zainspirowało oglądając TVP INFO "Minęła 20" - w którym poruszano
Fundację Wydawnictwa Bertesmanna 

Październik, 2018


         
   Samouk  niezależny     


Piszę wiersze każdego dnia
- Wykorzystując siebie do cna... 
Mam z tego satysfakcję i pociechę...

A Ty przeczytasz niejeden wiersz.   
Jest w wierszach obecne wszystko,
Co człowieka spotyka i dotyka. 
Nic nie utajniane i skrywane,
A wszystko jak na stole podane...

  09-10-2018, 19:10, wtorek



          Według  Mietka


Żeby Polska była bogatsza, niż jest, połowę urzędników
powinna przejść do fizycznej roboty.

Zainspirowało oglądając TVP INFO

  12-10-2018, 10:52



        Gruszki  na  wierzbie  już  przeszłością     


Politycy z P(nie)O nie są głupsi od polityków z Prawa i Sprawiedliwości. 
Tylko z taką do siebie różnicą, że rząd PO - PSL służył UE i Zachodowi.
A rząd Prawa i Sprawiedliwości służy Polakom i Polsce...

A wcześniej było to tak, jak obecnie mówi premier Mateusz Morawiecki:
Za rządów PO - PSL zwijali Polskę. 
Za rządów Prawa i Sprawiedliwości rozwijamy Polskę...

Ten tylko tego nie widzi i nie potwierdzi kto nie chce. 

Nie pojmuję narodu polskiego, który wiedząc, że partia,   
która szkodzi własnej Ojczyźnie, idąc do wyborów,
w większości głosował na takich ludzi. 

Kraj, który z taką wielką i piękną 1000--letnią historią,
który przeżył tak wiele cierpień w swojej historii,
wyborcy szli do wyborów i w większości głosowali na liberałów. 
Rozumiem, że to jest łańcuchowe, bo jak jedna osoba
pracuje w urzędzie, a tam rządzą liberałowie,
mówi całej rodzinie, głosujcie na nich, bo jak wygra PiS,
to mnie zwolnią z pracy?! Możliwe. Ale, żeby była wyborcza 
większość, to już tego nie rozumiem. Przecież większość
społeczna to klasa robotnicza, która liberalizm odrzuca. 
Aha, rozumiem też przez liberałów straszenie wyborców PiS-em! 
Stąd to się brało.

Teraz okazało się, że PiS nie jest taki straszny, a socjalny...   
A więc P(nie)O liberalnej dziś już straszenie PiS-em jest,
jak strachy na lachy! Chociaż ja nigdy nie głosowałem na liberałów.   
Liberalizm, to zagrożenie wykorzenianiem patriotyzmu, katolicyzmu,   
a to byłoby nieszczęściem dla Polski. Chłoporobotnik swoje wie.   

  2018-10-18, 13:29



JAGIELLONIA  BIAŁYSTOK - POGOŃ  SZCZECIN  2 : 1  ( O : O )

               ( 12 kolejka )

https://ekstraklasa.tv/skroty/jagiellonia-pogon-21-zobacz-skrot-meczu/2gfysgb

OUANTANAMERA MAMY LIDERA.   
NIE LECHIA. NIE LEGIA. NIE WISŁA.
A JAGA UTRZYMAŁA LIDERA.   
JAGA KONKRETNA. JAGA KOMPLETNA. 
JAGA LIDEROWA.     

Strzelecki festiwal bramek - i zarazem horror 
piłkarski przy Łazienkowskiej na korzyść Jagiellonii. 

W 13 kolejce w piątek 26 października przy Słonecznej 
na Arenie Marzeń w Białymstoku Jaga dokończy dzieła 
- pokona Legię i tym samym pozostanie na fotelu lidera.
Ouantanamera Białystok miastem lidera.   
Klawo jest jak cholera. Jaga ma lidera.
Pokona Legię do zera. I będzie dalej mieć lidera.
Ouantanamera. I będzie dalej klawo jak cholera.   
Jaga to Duma Podlasia. Jaga na czasie tak jak Podlasie.     

  2018/10/21, 20:26



     Małżeństwo  jednopłciowe   


Biegnie chłopiec do kolegów i krzyczy.
- A ja mam dwóch tatusiów.

Biegnie dziewczynka do koleżanek i krzyczy. 
- A ja mam dwie mamusie.   

Biegnie następny chłopiec i krzyczy.
- A ja mam tatusia i mamusię.

Biegnie następna dziewczynka i krzyczy.
- A ja mam mamusię i tatusia.



   JUŻ  W  PIĄTEK  JAGIELLONIA  -  LEGIA !


W 13 KOLEJCE KLASYK PIŁKARSKI W BIAŁYMSTOKU
NA ARENIE MARZEŃ PRZY SŁONECZNEJ
BĘDZIE GŁOŚNO I WESOŁO
KTO ŻYW NA MECZ KIBICOWAĆ NASZEJ JADZE

  2018/10/22, 23:26



         32  LATA  W  STANIE  NIECHCIANEGO  SPOCZYNKU


Nie chodzę po tej tak uroczo pięknej, urodzajnej i żyznej podlaskiej ziemi. 
Nie chodzę ścieżkami, którymi chodzili chłopi, drogami polnymi, leśnymi   
przez chłopów zrobione. Nie chodzę łąkami do rzeki dzieciństwa.   
Nie przebywam z chłopami, którzy kiedy byłem chłopcem, uczyli mnie być
chłopem, bo już dawno pomarli. A i mało kto już z ich synów na wsi pozostał.
Nawet już i niektórzy odeszli z tego świata. Nie ma już z kim wypić i porozmawiać
po swojemu. Na wsi pusto i bezludnie wkoło. Matula moja w szpitalu, coraz bardziej
sylwetką schylona ku ziemi i coraz trudniej jest jej stawiać kroki po tej ziemi. 
W dodatku jesień smutku dodaje. Nawet przyroda zdziczała i wiatr tylko wszędzie
obecny śpiewa smutną pieśń jak czas przemija...   

  Nie zaglądam już od dłuższego czasu do TVP KULTURA, bo i jakoś nie zauważałem
  w repertuarze programowym poezji. A zatem całkowicie poświęcałem cały wolny czas
  na TVP INFO i TV REPUBLIKA. Ale dziś przypadkiem skacząc po kanałach, napotkałem
  na film: "Cudowne miejsce". I od razu myśli moje sięgnęły rodzinnych korzeni,
  co zainspirowało napisać kilka słów o swojej biografii. A może to było na TV POLONIA.
  Mniejsze z tym. Po dwuletniej przerwie mogłem zapomnieć.   

  Podlasie, 23-10-2018, 13:54, wtorek



              JUŻ  JUTRO  KLASYK  13  KOLEJKI                   


Oby pogoda dopisała, bo na Podlasiu od wczoraj siąpi deszcz...
A przy mokrej murawie może przydarzyć się sporo wypaczeń
nie kontrolowanych akcji, choć na pociechę, żeby tylko to wychodziło
korzystnie dla naszej Jagi, bo przecież mecz zostanie rozegrany na
naszym boisku. Czekaliśmy na ten piłkarski dzień aż do trzynastej kolejki.
Przy tak wielkim piłkarskim dniu, nie w sposób nie być na meczu.
Jagiellonia to nasza podlaska duma. A Prawo i Sprawiedliwość nadzieją
na lepszą przyszłość. Ja Mietko z Podlasia z dumą piszę to...
Mecz jak to w sporcie można wygrać, zremisować, przegrać,
ale duma, radość i marzenia pozostaną w naszych sercach...   

Z niżu atmosferycznego w biodrze raz po raz skurcze nerwobóli
i reumatyzm może odzywa się - skutkiem tego uraz rdzenia
kręgowego z paraliżem, w dodatku może pogłębiać to i wieku.
Ciesz się życiem każdym dniem, bo tak szybko przemija jak jeden dzień.   

  2018/10/25, 13:57, czwartek, Podlasie



                 WYPOGODNIAŁO  NA  PLUS                   


Po deszczowej środzie i czwartku, dziś może nie złota jesień,
ale dzień wypogodniał, a nawet wypiękniał i nie widać, żeby padało.
Gdy chodzi o temperaturę w granicach +10 stopni. Co to oznacza?
A to, że najprawdopodobniej mecz klasyk 13 kolejki pomiędzy
tutejszej Jagiellonii, a przyjezdnej Legii odbędzie się na suchym boisku.
A to nie bez znaczenia kibicom, tym bardziej piłkarzom. Oj, będzie się
działo na Arenie Marzeń przy Słonecznej w Białymstoku na Podlasiu.
Oj, będzie się działo.

  2018/10/26, 14:06, piątek



          OSTATNIE  CZTERY  MINUTY  WSTRZĄSNĘŁY  JAGIELLONIĄ 
                    ZA  SPRAWĄ  NIEUCZCIWEGO   SĘDZIEGO 
                                  ( literatura piłkarska )

https://ekstraklasa.tv/skroty/jagiellonia-legia-11-zobacz-skrot-meczu/d2f1c2s

Cztery minuty z dołożonym czasem zabrakło Jagiellonii, żeby dowieść korzystny wynik
1 : 0 do końca meczu. Jak już w pierwszej minucie meczu Jaga strzeliła bramkę Legii,
piękna główka Runje. Tak przez całym mecz, choć były kontry, Jadze nie udało się podnieść   
wyniku na 2 : 0, aby dowieść zwycięstwo za trzy punkty do końca. W drugiej połowie meczu,
Legia ruszyła do ataku, a Jaga cofnęła się do obrony przed nawałą legionistów, a po przejęciu
piłki kontry nie przynosiły rezultatu. Natomiast udało się Legii w 89 min. wyrównać.
Jak zwykle o takiej randze meczu zawsze sędziowie sprzyjają korzystnie znienawidzonej przez
kibiców w całej Polsce prócz Warszawy Legii, co wpłynęło nie bez przyczyny na końcowy wynik. 
Samo przez się nie bez przyczyny świadczy i jest prawdziwym dowodem, że na ten mecz był
przez PZPN wyznaczony do poprowadzenia meczu kontrowersyjny Jadze, a sprzyjający Legii
sędzia Złotek. Żeby wygrać z Legią, trzeba prowadzić więcej, niż jeden do zero, tak aby sędzia
nie miał możliwości wydrukować mecz na korzyść Legii. Jadze to się nie udało, a zatem mecz
musiał zakończyć się remisowym wynikiem. Ja jestem kibicem sprawiedliwym i nie fanatycznym,
a oceniającym tak jak to fakt przedstawiał na boisku. Muszę dodać, że z drugiej strony Legia
też mogła ten mecz wygrać bez problemu przy wykorzystanych sytuacjach bramkowych.
Uczciwie można powiedzieć, że choć jako kibić Jagi, chciałem wygranej naszej drużyny,
to zrozumiałe i normalne, ale wynik remisowy jest sprawiedliwy, nie z uczciwego sędziowania,
to odrzucam, a z całego przebiegu gry obu drużyn. Więc podzielenie się punktami trzeba wziąć
umiarkowanie za dobre dla obu drużyn. A kibicom Jagiellonii, normalne zawsze będzie niedosyt,
bo przecież każdy polski kibic widział przebieg gry i każdy będzie mieć podobną do kibiców Jagi
opinię o meczu, co się działo na boisku podczas i po meczu. Ciągłe lansowanie przez PZPN Legię,
to wypacza polską piłkę! Ale co zrobić, muru głową nie przebijesz i nie zmienisz mentalności
w związku leśnych dziadków. Wyjście jest tylko jedno, gdy Legia nie będzie grać w Ekstraklasie,
nie będzie tego, co jest na polskich boiskach. Ale to niemożliwe, skoro Legia posiadając, jak na
polskie warunki spory budżet, co daje możliwość sprowadzania na tyle dobrych piłkarzy, że nigdy
nie będzie jej grozić spadek z Ekstraklasy. Więc nie ma innego wyjścia, jak grać i czystą grą starać
się pokonywać Legię. To tyczy się wszystkich polskich drużyn. W razie Legia będzie gubić punkty
przez cały sezon piłkarski z innymi drużynami, tylko wtedy będzie szansa Jagiellonii na zdobycie
mistrza polski! W innym razie zawsze będziemy musieli zadowalać się tylko wicemistrzostwem.
Nie upilnowaliśmy tylko jednej sytuacji, z czego padła wyrównująca bramka, wcześniej przez
sędziego nieuczciwe podyktowanego Legii rzutu wolnego sprzed pola karnego - po czym Legia
wyrównała na 1 : 1. Po meczu najlepiej skomentował to Kwiecień - pomocnik Jagiellonii. 
Nie mamy czego się wstydzić, zawsze gramy uczciwie. Sędziowie za nami nie stoją, nie pomagają
nam sędziowaniem rzetelnym, a z zamierzeniem na korzyść innych drużyn często krzywdzą nas.
Dlaczego w tym meczu nie było VAR-u.

  Mecz się odbył w piątek 26 października o godz. 20:30 na Arenie Marzeń przy Słonecznej
  w Białymstoku na Podlasiu. Pisałem dnia, 2018/10/27, 10:36. Chuligan stadionowy Mietko



        Jesień


Liście lecą z drzew...
Jesień wyraźnie się poczyna...
Ja na życie mam gniew
I to nie gołosłowna jest przyczyna.


Nie chodzę po Bożej ziemi,
Dawno dawno temu to się stało.
A złota jesień tak pięknie się mieni
I nawet słońce spoza chmur wyjrzało.   


Nic więcej nie pragnę od życia -
Tylko chodzić po Podlaskiej Ziemi. 
I nic już nie mam do zdobycia,
Kiedy nic już mi się nie odmieni.


Tylko żyć żyć tak jak mogę -
Tak jakie życie los mi dał.
Zapomnieć, że iść chcę drogą,
Kiedy los z diabłem w karty o mnie grał.

  30-10-2018, 12:34, pisałem w samochodzie
  przy bloku zamieszkania, czekając...



   100-LECIE  NIEPODLEGŁOŚCI  RZECZYPOSPOLITEJ   
    UKOCHANEJ  I  UMIŁOWANEJ  MOJEJ  OJCZYZNY


A w tym czasie hitlerowskie Niemicy napadły na mój kraj.
Ze Wschodu sowieci dokonali reszty i oba oprawcy rozdarły na pół.
Ci pierwsi przez pięć lat gwałcicieli, rabowali, niszczyciel
do guzów i zgliszcz nowe zręby Drugiej Rzeczypospolitej. 
Ci drudzy niby wyzwoliciele zniewolili na 45 lat.
Dziś od 29 lat mamy wolny kraj, tylko są dwie Polski w jednym kraju. 
Boże spraw, żeby istniała jedna Polska w jednym kraju.

  30-10-2018, 18:25, Mietko patriota

237 Ostatnio edytowany przez Mietko_1 (2019-09-24 09:35:41)

Odp: KRZYK W CISZY WIERSZY PRAWDZIWYCH ŻYCIE I TWÓRCZOŚĆ... [ Ponad 6700 ]

.   
                                         11:11   


Ptaszek przez uchylone okno wyleciał do mieszkania, a była to sikorka bogatka. 
Podejrzewam, zbierała myszce w postaci np. pająków z szyby przy uchylonym
oknie i przypadkiem wleciała do środka mieszkania. W tym czasie siedziałem przy
laptopie, plecami do uchylonego okna. Kiedy zorientowana się, że ma mur w postaci
przeźroczystej szyby na świat wolności - przez którą chciała wydostać się na zewnątrz.
A do miejsca uchylonego okna, przez które wpadła do mieszkania, nie potrafiła wrócić,
a biła się z szybą biorąc ją, że to jest światła wolna przestrzeń wrócić na wolność,
jaką dała stworzeniom skrzydlatym Natura. Zaczęła przeraźliwie ćwierkać - walcząc
z szybą, żeby wydostać się i żeby za pomocą ludzką umożliwić jej opuszczenie pułapki
w jaką wpadła. Wolność jest słodka wszystkim stworzeniom, jakie na ziemi żyją.
A ludzie posiadają rozum i świadomość najlepiej o tym wiedzą. Myślę, ptak też o tym wie.
Otworzono jej drzwi na oścież - pomożono zza firanek wydostać się w kierunku drzwi -
co ułatwiło biednemu przynajmniej przez chwilę uwięzionemu ptaszkowi wydostać się
na naturalną wolność. Co może z tego wyniknąć biorąc pod uwagę przesądy?
Czy kogoś zabierze śmierć na tamten świat? Zakładam, że już rzecz się wyjaśniła,   
zadzwoniła siostra - opowiedziała o życiu i problemach rodzinnym.
A pamiętacie sześć lat temu, kiedy opisałem, jak ptaszek biorąc okno za wolną przestrzeń
z całym impetem lotu uderzy w okno - co przyniosło mu natychmiastową śmierć.
W tym samym dniu w Sokółce na skrzyżowaniu drogowym, "szczurek" wymusił mi
pierwszeństwa - co mało nie zakończyło się kolizją a nawet może i wypadkiem.
Ledwo uszedłem z tej opresji bez żadnych konsekwencji. I jak tu nie wierzyć w przesądy,
kiedy one często są ostrzeżeniem, przynajmniej w moich życiowych przypadkach.
Na dowód przeczytajcie jeszcze raz: OPOWIEŚĆ WŁASNA O TRAGICZNYM LOSIE GÓRNIKA

Mam nadzieję, że już nic gorszego z tej przyczyny się nie wydarzy. 13:10.
O, następny tego dowód - 14:20, zadzwonił syn, że miał kłopoty.

Od przesądów ustrzec się człowiek nie może, bo nie potrafi przewidzieć, co się wydarzy.

  31-10-2018, środa, Podlasie z otuliny Puszczy Knyszyńskiej



      Nie  da  się  ukryć, bo  z  życia  wzięte


Kobieta, która po nocnym seksie wstaje, 
z chęcią wszystko robi i w dodatku jeszcze śpiewa. 
A która wstaje bez seksu, na wszystko mówi nie.



      Polskie  realia  piłki  nożnej   


W Białymstoku o mistrza gramy co roku.
Ale jak z tymi Niemcami, wszyscy grają,
a na koniec i tak Niemcy wygrywają.
Tak jest i z Legią, wszyscy w Ekstraklasie grają,
a na koniec i tak Legia zdobywa mistrzostwo.
W tym sezonie będzie inaczej.

  Kibic Jagi Mietko, 2018/11/03, 22:26.

14 kolejka sezonu 2018 - 2019 - Legia prowadzi z Górnikiem 3 : 0.   
82 min. jest już 4 : 0. 22:30. I skończyło się na 4 : 0.
Gdzie się zapodziało z ubiegłego sezonu te pędzące w Ekstraklasie "Pendolino"?
Odcięto dla "Pendolino" prąd. Gdzie jest Lukas Podolski? 
Kiedyś mówił, że na koniec kariery chciałby zagrać w Górniku Zabrze.
Niezły, a raczej zabójczy przeciwnikom byłby atak z Angulo.



                    JUTRO  JAGA  GRA 
                        ( 14 kolejka )


JAGA, zagraj konkretnie, kompletnie i liderowo.   

  2018/11/04, 17:11

*
Lech w dołku formy, nie sprostał u siebie z Lechią przegrywając zero do jednego.
Jago, ale to nie oznacza, że nie masz wygrać na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec.
A następnie u siebie podejmiesz wspomniany Lech w dołku formy.
Na lidera przyjdzie jeszcze czas po meczu z Lechem i Lechią w Gdańsku.

  2018/11/04, 20:26


     
                                       WOKÓŁ  MECZU


Za pięć godzin nasza Jaga wyjdzie na boisku z Zagłębiem Sosnowiec rozegrać w 14 kolejce mecz.
Po wygranej w tym meczu nie obejmiemy liderowania, ale wygrana da nam w tabeli wicelidera.
Zatem jest o co grać. Tylko często tak bywa, że z drużynami dolnej tabeli Jaga sobie nie radzi,
a to za sprawą przeciwnika defensywnej gry. W razie gospodarze zagrają ofensywie,
Jaga po przejęciu piłki z kontry, co uwielbia i jest jej to atutem, będzie mieć więcej okazji
na strzelenie bramek.

Przed meczem muszę strzelić kielicha lub browara dla lepszego znoszenia emocji.   
A w razie, kiedy Jadze nie będzie układała się gra, dla osobistej spokojności.     

Kiedy mieszkałem w Mysłowicach i byłem na giełdzie samochodowej, Stadion Ludowy
w Sosnowcu widziany był gołym okiem. Dziś z Podlasia patrzę tylko myślami...

Jaga, jestem z Tobą, jako 12 zawodnik. A więc mamy przewagę przynajmniej optyczną.
Więc do boju po trzy punkty i wywieziona z Zagłębia pozytywnych wspomnień.

Za tydzień czekamy na Lecha.

  2018/11/05, 12:55

*
https://ekstraklasa.tv/skroty/zaglebie-s-jagiellonia-14-zobacz-skrot-meczu/6d67f44

Jaga wywiązała się z meczu świetnie. Bez problemu ze strony Zagłębia, pyknęła trzy bramki.
A potem, żeby za bardzo się nie przemęczać, bo wyjazd pięciuset kilometrowy robi swoje 
fizycznie organizmowi dając w kość, grała w dziadka, mając na myśli następny trudny mecz
u siebie z Lechem. A kiedy odpuściła grę, Sosnowiczanie doszli do głosu i po błędzie jeszcze
dobrze nierozgrzanego zmiennika Kwietnia, strzelili kontaktową bramkę. Poczuli krew i zaczęli
wyraźnie lepiej grać. Ale Jaga mając pod kontrolą mecz, pokazując swoją wyższość na koniec
pyknęła jeszcze czwartą bramkę, żeby Zagłębie nie miało żadnych złudzeń, że mogą dojść
na 2 : 3 i wtedy mogłoby się zrobić gorąco. Chociaż od 0 : 3, gra Jagi mi się nie podobała,
ale jestem pocieszony, bo to było wpisane w założeniu. Lepiej pyknąć trzy bramy i spokojnie
grać z oszczędzaniem sił, niż walić bramę za bramą słabszemu przeciwnikowi do 0 : 6 i z 
wyczerpania zajechać się fizycznie. Sezon jest długi 37 meczy i wyjazdy Jaga ma najdalsze. 
O sukcesie w meczu decyduje nie tylko dobra gra, kondycja, wytrzymałość fizyczna, ale i przede
wszystkim koncepcja gry, jak i niemniej psychika piłkarzy. To wszystko nie bez przyczyny
składa się na cały wygrany mecz.

W niedzielę z radością jedziemy na mecz w Białymstoku na Arenie Marzeń przy Słonecznej,
nie tylko w barwach Jagiellonii, ale i w barw naszej UKOCHANEJ I UMIŁOWANEJ OJCZYZNY
RZECZPOSPOLITEJ ŚWIĘTOWAĆ SETNĄ ROCZNICĘ NIEPODLEGŁOŚCI.
JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA, KIEDY MY ŻYJEMY (... ) Kocham Cię, Polsko, nie tak jak wojsko
i nie tak jak w wierszu sonet, a tak jak kocha kaleki poeta... Mietko z Podlasia.

  2018/11/05, 21:39



                    11.11


Nie sztuką czegoś żądać od Ojczyzny.
Sztuką jest wiele dać Ojczyźnie nie żądając nic w zamian.

Mietko patriota, 10-11-2018, 12:37, sobota



  NIEPODLEGŁA  POLSKA  OJCZYZNA  MOJA
        JEST RZECZĄ  NAJCENNIEJSZĄ
           W  ŻYCIU  MOIM  I  WASZYM


Gdyby nie było Wolnej Polski.
Gdyby nie było Wolności w naszym Polskim Kraju,
Już dawno temu przyszliby po mnie
I nie byłoby wierszy ani dla mnie, ani dla Was.
A zatem ceńmy Wolną Polskę i Wolność naszą.

  Mietko patriota, 10-11-2018, 13:46



          15  kolejka


Już jutro gramy z Lechem.
Jedziemy na mecz ubrani w barwy
Jagiellonii i Rzeczypospolitej Polskiej.

...Gdy Jaga pokona Lecha, napiszę -
przyjechała do Białegostoku poznańska
lokomotywa, a wyjechała jako ciuchcia.     

  2018/11/10, 23:23

*
https://ekstraklasa.tv/skroty/jagiellonia-lech-22-zobacz-skrot-meczu/4fx8thh

Mecz się zakończył wynikiem remisowym 2 : 2. A więc Lech wróci do
Poznania nie jako ciuchcia, a z umiarkowanym zadowoleniem autokarem.

Naszym piłkarzom trudniej wygrać mecz u siebie, niż na wyjeździe.
I tak niedokładność gnębiła Jagę w marnowaniu wypracowanych akcji
pudłowaniem w strzałach na bramkę Lecha. Gdyby nie ten mankament,
Jaga mogłaby bez problemu swobodnie wygrać i to z bezpiecznym wynikiem
i nie musiałaby razem z nami kicami drżeć o końcowy wynik. Ostatnio kilka
meczy z Lechem kończą się wynikiem remisowym. Skończyła się już dobra
passa kilku wygranych z rzędu z Kolejorzem czyli Lechem. Lech w dołku formy,
ale na Jadze grał dobrze i to wystarczyło na remis. Guilherme zawalił przy obu
bramkach. Ale już taka niewdzięczna pozycja obrońcy. Choć za grę cała drużyna
odpowiada. Strzela się bramkę - wszyscy na to zapracowali. traci się bramkę -
cała drużyna nie ustrzegła się błędu. A kibice na dobre i na złe zawsze muszą
być ze swoją drużyną - wtedy jest symbioza jedności, co mobilizuje obie strony
i przynosi oczekiwany pozytywny rezultat. Remis z Lechem trzeba przyjąć za
wynik dobry. Bo przecież Lech czy jest na fali wznoszącej, czy w dołku formy,
to zawsze to Lech z wielkimi tradycjami. Lech w Białymstoku jest poważany -
nie było wygwizdany. Mam przekonanie, że kibice i w Poznaniu poważają Jagiellonię.
Niech żyje Wielkopolska i Podlasie. Piłka nożna i Bóg z nami...       

*
Za dwa tygodnie w 16 kolejce trudny mecz wyjazdowy do Gdańska z Lechią.
A dopiero za trzy tygodnie w 17 kolejce podejmiemy u siebie Arkę Gdynia.
Dwa tygodnie odpoczniemy od Ekstraklasy, a przyszedł czas na kadrę w
najbliższy czwartek towarzyski mecz z Czechami, po tym we wtorek ostatni
mecz w Lidze Narodów na wyjeździe z Portugalczykami. 
...Czekamy na wszystkie mecze...

  2018/11/12, 0:14, poniedziałek



      BIAŁO-CZERWONA  ARENA  MARZEŃ

https://ekstraklasa.tv/skroty/jagiellonia-lech-22-zobacz-skrot-meczu/4fx8thh

Na każdym meczu zawsze było żółto-czerwono,
Bo to przecież barwy naszej Jagiellonii.
Dziś w 100-LECIE ODZYSKANIA NIEPODLEGŁOŚCI
NASZEJ OJCZYZNY RZECZPOSPOLITEJ POLSKIEJ   
UMIŁOWANEJ I UKOCHANEJ OD SERCA I DOBROCI DLA NIEJ...   
Na Arenie Marzeń było jezioro biało-czerwonych żywych flag.
Kiedy obie drużyny wyszły na murawę boiska,
Dziś nie odśpiewano hymnu Jagiellonii o małym rycerzu.
A HYMN NASZEJ OJCZYZNY RZECZPOSPOLITEJ POLSKIEJ. 
Podlasianie przyszli na Arenę Marzeń nie tylko dla swojej drużyny, 
Ale i żeby uczcić SETNĄ ROCZNICĘ UZYSKANIA NIEPODLEGŁOŚCI -
UNIEŚLI W GÓRĘ BARWY NASZEJ OJCZYZNY I ODŚPIEWAĆ
MAZURKA DĄBROWSKIEGO: JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA, 
KIEDY MY ŻYJEMY (...)
W trakcie dreszcz przeszedł po skórze, wzruszenie prawie do łez
Z dumy, z wrażliwości, z radości, ze szczęścia, że nasza UKOCHANA
I UMIŁOWANĄ OJCZYZNA POLSKA JEST WOLNA I MOŻEMY
ŚWIĘTOWAĆ SETNĄ ROCZNICĘ ODZYSKANIA NASZEJ POLSKIEJ
PAŃSTWOWOŚCI... BO JAKO NARÓD ZAWSZE BYLIŚMY...

Piłkarze obu drużyn, choć ŚWIĘTO NIEPODLEGŁOŚCI, na boisku nie
Próżnowali - grali jak z nut MAZURKA DĄBROWSKIEGO...
Ale zwycięzców nie było - podzielili się punktami po przyjacielski,
Jak przyjaźń, choć gra na boisku na to nie wskazywała, by podzielić się 
Punktami - widocznie siła wyższa musiała wpłynąć, a może i tak chciał
BÓG I RZECZPOSPOLITA.   
Na zielonej murawie w głębi stadionu odbywała się gra w piłkę nożną,
A na stadionie kibicowało temu spektaklowi jezioro żywych biało-czerwonych flag...   
Było pięknie i uroczyście, podniośle w sercu i duszy u każdego kibica Polaka...

BIAŁYSTOK JEST PIĘKNY BIAŁO-CZERWONY POLSKI

POLSKA JEST PIĘKNA BIAŁO-CZERWONA, WOLNA

A MY POLACY NA ARENIE MARZEŃ SZCZĘŚLIWI...

DLA CIEBIE, POLSKO BIAŁO-CZERWONA...

JEZIORO NIEPRZEBRANYCH ŻYWYCH FLAG BIAŁO-CZERWONYCH

DON CORLEONE ROZBRZMIEWAŁ NA ULTRA...

BIAŁO-CZERWONE BARWY ROZŚWIETLIŁY ARENĘ MARZEŃ...

TU JEST POLSKA!

NASZA NAJUKOCHAŃSZA POLSKA

BÓG - HONOR - OJCZYZNA

WARTO BYĆ POLAKIEM...

TRZEBA BYĆ POLAKIEM...

JESTEŚMY POLAKAMI!

ŻYJEMY DLA POLSKI...

KOCHAMY POLSKĘ...

TO NASZA RODZINA I DOM

  Mietko polski patriota i kibic Jagiellonii 
  Białystok na Podlasiu, Stadion Miejski
  Arena Marzeń przy Słonecznej
  2018/11/11
  Pisałem, dnia 11-12-2018
  Czarna Białostocka - Podlasie



                       Polska - Czechy


Boniek wytłumaczył się z przegranej z Czechami, jak w swoim czasie 
Świerczewski, kiedy jeszcze grał: "Przegraliśmy, ale byliśmy lepsi."
Tak wypowiedź Bońka odebrałem. Piłkarze nie inaczej, jak cofnęli się
do czasów piłkarzy z "Biedronki". A sam Lewandowski do "primadonny".
Po mundialu odstawiają pańszczyznę... A selekcjoner Brzęczek
to niewypał, panie Boniek. Tylko Probierz byłby trafnym wyborem.
Nie wybiera się kolegów, tylko trafnych trenerów, panie Boniek.
Za kilka dni doznamy następnej przegranej z Portugalczykami,
a nawet może i sromotnej porażki?! Po meczu, czy znów kibice,
którym wynik nie ma większego znaczenia, zaśpiewają:
"Nic się nie stało..." Wolałbym, żeby zaśpiewali po portugalsku, 
żeby nie zrozumiał i tym samym zaoszczędziliby mi podenerwowania.

  2018/11/16, 16:17



                              Różne  drogi  życia
                             Tak  mi  było  pisane


Słowackiego cierpienie, to pestka co do mego, zanim nie umierał na gruźlicę.
Słowacki, zanim pojawiła się choroba śmiertelna gruźlica, cierpiał tylko duchowo.
Jak od 33 lat cierpię duchowo i fizycznie...


     
             Różne  drogi  życia
           Tak  mi  było  pisane  2


Nie zwiedziłem świata, jak zwiedził Słowacki.
Nigdzie nie byłem poza ojczystym krajem.
Pół szczęścia, że przyszło mi się żyć w czasach telewizji.
Jestem w wieku śmierci Norwida.

  16-11-2018, 22:54



    U  progu  zima


Pierwszy przymrozek:
szron pokrył ziemię.
A tam, gdzie nie docierało słońce,
przeleżał cały dzień do jutra.

  Sobota, 17-11-2018, Podlasie
w otulinie Puszczy Knyszyńskiej

*
Nazajutrz: mżawka pokropiła 
i szron zniknął do południa.

*
A w Wiśle Malince prószył śnieg.   

  Niedziela, 18-11-2018, Podlasie
  w otulinie Puszczy Knyszyńskiej

*
Zimno na granicy zera, ale bez szronu.
W lesie cisza, żadnej nawet małej ptaszki
Ani widać, ani znikąd nie słychać. 
Tylko kaczek na akwenie naliczyłem aż 27.
Nie kłamię, jak dziecko nie kłamie.
Świadkiem są kaczki, które z wody wychodziły
I szły do mnie jak domowe, prosząc o pokarm.     

Lubię takie pory roku jak listopadowa jesień, 
Kiedy słońce nie grzeje, kiedy pot z czoła nie spływa,
Kiedy spoconego przeciągiem na wskroś nie przywiewa. 
A kiedy chłodne powietrze, jak ziąb się wdycha -
Wiem, że mój dzień i że zdrowo żyję.

*
Kaczki po uzyskaniu, czego domagamy się,
Kiedy dostały, z podziękowaniem wróciły
Do wody i po cichu kwacząc odpłynęły
Na sam środek spokojniej wody.

*
Kiedy w głuchej ciszy, spozierałem na wodę,
Płotka wyskoczyła z wody wykonując salto.
I jak szybko wykonała salto, tak szybko
Zniknęła pod wodą, a tylko powiększające 
Koło fali na wodzie po sobie pozostawiła,
Które i tak z czasem rozeszło się.
Zostałem tylko sam - spoglądając na siebie
W wodnych topielach zniekształconego,
Uświadamiając sobie kim jestem -
I rozmyślając, że nikt taki nie chce być.

Ja - wodo moja, czy tak łatwo utopić się,
Jak wrzucić kamyk do wody?

Woda - wystarczy tylko zebrać się na odwagę -
Zapalić mustanga w którym siedzisz -
Rozpędzić się - i wskoczyć wprost
Do Raju szczęścia, gdzie nie ma kalectwa -
Bólu - cierpienia, żalu i smutku.
Gdzie jest wieczne życie bez umierania...

Ja - ale ja tego nie zrobię - tak jak 
Nie chcę o tym nawet myśleć.
Przecież nie jestem artystą.
Przecież ja jestem poetą.

Ja - gdy byłem małym chłopcem,
I buszowałem w łubinie,
Już wtedy Bóg namaścił na poetę.   
Życie jest piękne, rozumne... 
Kto będzie pisał wiersze?
Co powiedzą ludzie? 
Gdybym to zrobił?

Ludzie - odbiło mu, odebrał sobie życie.

Ja - wstyd i hańba nawet po śmierci. 
A i Bóg samobójcy nie przyjmie
Do Niebieskiego Raju i na ziemi
Pochowają pod murem cmentarza.   

Ja - co Bóg dał do Boga należy.
Pamiętam o tym ja i pamiętaj Ty!   

  Poniedziałek, 19-11-2018, 13:13, 
  nad zalewem Czapielówka w otulinie
  Puszczy Knyszyńskiej na Podlasiu



       LIGA  NARODÓW
      Portugalia - Polska

https://to.com.pl/remis-ktory-uratowal-pierwszy-koszyk-skrot-meczu-portugalia-polska-11-wideo/ar/13682416

Gol Milika wart był pierwszego koszyka.
Choć Polsce bramkę jedną uznano -
Milik musiał dwa razy podchodził
Do wyegzekwowania rzutu karnego
I za każdym razem nie spudłował. 
A to się chwali zwłaszcza u Milika,
Kiedy w ostatnich meczach sytuacje
Bramkowe nagminnie pudłował i był
Przez kibiców nazywany "pudlarzem".
Teraz muszę odszczekać moją niewiarę
W dobrą grę Polaków z Portugalczykami.
Mogli nasi chłopaki nawet i wygrać,
Kiedy w meczu stworzyli więcej sytuacji
Podbramkowych, niż gospodarze Portugalczycy.
A może Portugalczycy mając już awans do M E, 
Odpuścili grę nie angażując się zbytnio w meczu,
Co z zaangażowaniem Polacy mogli to wykorzystać
I wywalczony remis dał Polsce pierwszego koszyka.
Tak czy nie Polaków trzeba pochwalić za walkę
I wiarę, że potrafili dowieść remis do końca dla siebie,
Dla nas, dla Polski, dla pierwszego koszyka. 
I nie było blamażu, czego niejeden niedowiarek
Między innymi jak i ja spodziewali się wysokiej
Polskich piłkarzy przegranej na ziemi portugalskiej. 
A tu można powiedzieć, że nasi piłkarze sprawili
Nam miłą niespodziankę. Tymczasem na to wychodzi,
Że polscy piłkarze potrafią tylko grać, gdy gra się już o nic.

*
Żegnamy się z kadrą do marca.
A teraz przechodzimy do Ekstraklasy i zaczynamy                   
Żyć niedzielnym meczem Lechii z Jagiellonią...
Lider tabeli podejmować będzie wicelidera. 
Będzie dobry interesujący mecz. 
...Jaga, Jaga, Jaga wygraj mecz!
Zrewanżuj się Lechii za falstart u siebie!

  2018/11/21, 19:22, środa



      KUBICA  WRACA  DO  FORMUŁY 1


Czekaliśmy na to aż długich osiem lat.
Wielu dawno już temu zapomnieli o Kubicy. 
A ci, którzy pamiętali przestali już wierzyć o powrocie Roberta. 
Dzięki jego sile woli i wytrwania najgorszego w jego karierze,
wreszcie Robert wraca na tor Formuły 1. Doczekaliśmy się.
...17 marca sezonu 2019 Formuła 1 rusza w Australii
z naszym utalentowanym mistrzem Robertem Kubicą!
Zasiądzie za kierownicą w kokpicie bolidu Williams Mercedes F1 Team.   
Polscy kibice mówili - ...Robert będzie mistrzem świata. 
Dodam - pokona Hamiltona, Vettel'a i  Räikkönen'a.       
Kiedy w marcu ruszy Formuła 1 z Robertem Kubicą na czele,
w Polsce ulice będą opustoszałe. Robert, trzymaj się i do boju.
Sportowa Polska z Tobą.   

Pisałem dnia 23-11-2018, 20:47



   Pechowa  przegrana  Jagi  w  Gdańsku   

https://ekstraklasa.tv/skroty/lechia-jagiellonia-32-zobacz-skrot-meczu/lbsd29n

Lechia strzeliła bramki. Jaga wyrównywała.
I tak aż do wyniku 2 : 2. Kiedy to po faulu Novikovas'a,   
Lechia po rzucie wolnym strzeliła bramkę na 3 : 2.
Po tym Jaga już nie zdołała wyrównać.   
Mecz był na miarę klasyka 16 kolejki.
W każdym meczu na szczycie przynajmniej jedna bramka
jest kontrowersyjna na nie korzyść Jagiellonii.
W takim położeniu nie w sposób zdobyć mistrza polski! 
A "dziadki leśne" w PZPN patrzą na to jakby nic.
Nawet i w piłce nożnej jest Polska Zachodnia i ta gorsza Wschodnia.
Tą wygraną Lechia oddaliła się od Jagi na 6 punkty.
Jaga spadła za Legię o punkt na trzecie miejsce.

Dzisiaj w Gdyni z Arką gra Wisła Kraków - gdy Wisła wygra zrzuci Jagę z podium.

W 17 kolejce w najbliższy piątek na Arenie Marzeń przy Słonecznej
w Białymstoku z Arkę będzie o co grać. Żeby nie stracić kontaktu z czołówką,
trzeba Arkę pokonać. Nic nie pozostaje, jak tylko jechać na mecz.
Tak się składa, że z Arką pod rząd zagramy dwa razy.
Drugi mecz we wtorek 4.12, w Gdyni w Pucharze Polski 1/8 finału. 
Pod złym wrażeniem Lechia już za nami. Teraz w dwóch meczach
trzeba Arkę zatopić czyli dwa razy schodzić z boiska wygranym. 
Będzie na co popatrzeć na stadionie u siebie i pooglądać w telewizji.   
Tydzień z Jagą... Oby na wesoło nie tylko w trakcie meczu, ale i po meczu.   

  Pisałem nad zalewem Czapielówka w otulinie Puszczy Knyszyńskiej -
  Czarna Białostocka na Podlasiu. Wtorek, godz. 12:56. Kibic Jagi Mietko

*
Warszawskie  dziadostwo ! 

https://www.youtube.com/watch?v=gE7aelnvgAQ

W CANAL+ Sport Piłka nożna: Liga+ Extra dzisiaj, 28 listopada: 
omawiając w studio sytuacje kontrowersyjne fauli lub ewentualnie ręki
w polu karnym - wszystkie sytuacje z 16 kolejki omówili, tylko nie poruszyli
Jagiellonii z Lechią kontrowersyjnej ręki w polu karnym Runje, gdzie uśmiechnięta
gęba sędziego Musiała podyktował Lechii karnego - przez co Jaga nie wygrała,
a tylko zremisowała. 

P. S. Z Legią w 89 min. wolny z kapelusza - po czym padł gol wyrównujący.
Sędziował kontrowersyjny dla Jagiellonii Złotek.   
Z Lechem, co prawda dziadki leśne z PZPN już wyznaczyli Stefańskiego,
żeby nie budzić wśród kibiców Jagi nad widocznej kontrowersji.
A z Lechią, jak z Legią dziadki leśne wrócili po sędziego kontrowersyjnego
dla Jagiellonii Musiała. Tak ud*pia się Jagiellonię na korzyść Legii, żeby w razie
Jaga nie zdobyła mistrza polski.   

Kibic Jagi Mietko, 2018/11/28, 16:14, środa   

*
Możliwe, że w pierwszej części omawiali Jagiellonię. Oglądałem program już   
w drugiej połowie. Po tym w sobotę widziałem mały skrót - raczej pokazaną
Pana Sławka tylko samą wypowiedzą, odnośnie ręki Runje (Jagiellonia).
Co skomentował - przewinienia nie było. Tak uśmiechnięta gęba Musiała
podarował Lechii karnego z kapelusza. Stąd Jaga straciła szansę nawet na remis.   
Dziadki leśne z PZPN-u, wprowadźcie ustawę sędziom w uczciwym sędziowaniu
pod rygorem kary odsunięcia od sędziowania na pięć meczy w razie pomyłki, 
która często w meczach na szczycie drużyn, świadomie jest przez sędziów
podejmowana! Albo do tego jeszcze kary finansowe! Drużyny mają wygrywać 
sprawiedliwie mecze i zdobywać mistrzostwa polski, a nie za pomocą lansowania
niektórych drużyn, jak w tym przypadku Lechii. W innym Legii. To wypacza sens
gry w piłkę. Jagiellonia jeździ na mecze najdalej. Językiem kibica można powiedzieć
"zapierd*la", a sędziowie co sezon zawsze Jagiellonię udupi*ją! Tak nie może być!
Przykład - czy sędziowie chcieliby coś stracić swego? Nie. Więc proste. Gramy uczciwie.
Proszę Polskę, niechaj tylko popatrzą, jak pięknie gra Jagiellonia. A więc dlaczego
zawsze ma być poszkodowana przez sędziów i PZPN. 

  2018/12/02, 12:48, pisałem przy Auchan Białystok   

   
     
     Proces  życia


Przychodzimy z krzykiem na świat
- z płaczem żyjemy
- w ciszy umieramy.



             OCH, KAROL  2

https://ekstraklasa.tv/skroty/jagiellonia-arka-31-zobacz-skrot-meczu/rd8xs5m

KAROL ŚWIDERSKI POGROMCA ARKI.
W GDYNI DWIE BRAMKI ZAAPLIKOWAŁ ARCE.
TO SAMO POWTÓRZYŁ W BIAŁYMSTOKU.
KAROL WIELKI. JAGA POKAZAŁA SWOJĄ SIŁĘ,
BO SĘDZIA NIE BYŁ KONTROWERSYJNY. 
JAGA ZAMROZIŁA ARKĘ - I ARKA NIE PŁYNĘŁA.
KAROL MA PATENT NA STRZELANIE GOLI ARCE.
A JAGA MA PATENT NA WYGRYWANIE Z ARKĄ.
NOVIKOVAS ZATAŃCZYŁ TANIEC LITEWSKI.
DRUGA POŁOWA MECZU ZA SPRAWĄ JAGI
ROZGRZAŁA PRZY - 16-STO STOPNIOWYM MROZIE
ZMARZNIĘTYCH 5000 TYŚ. KIBICÓW NA ARENIE
MARZEŃ PRZY SŁONECZNEJ W BIAŁYMSTOKU
NA PODLASIU. PADŁO CZTERY BRAMKI.
NA ARENIE MARZEŃ ZAGRANO TRZY ZENKI. 

Pisałem dnia, 2018/12/01, sobota. Cz. B.



          Pierwszy  śnieg


Puścił piątkowy, sobotni i niedzielny mróz, 
ale za to spadł pierwszy śnieg.
Na Podlasiu w otulinie Puszczy Knyszyńskiej
zrobiło się biało. Ciekawe czy na stałe?
Czy na krótko? 

  03.12.2018, poniedziałek

*
Śnieg był i śniegu nie ma.

  04.12.2018



                           JUTRO  BARBÓRKA


Byłem górnikiem, a od 26 lat na Barbórkę nic nie dostałem,
jak przekształcił się mój były zakład pracy PRG Mysłowice w Spółkę.   
Gdyby przywrócili za ten czas rentę wyrównawczą w sumie 130 zł miesięcznie,
jaką otrzymywałem i wyrównali z odsetkami, miałbym na nowy samochód
i to ze skrzynia automatyczną. A tak figa. Panie Mietku.
Na przemianach jedni tracą. Drudzy korzystają... 
Chłopu i robotnikowi zawsze wiatr w oczy - obojętnie w jakim kierunku idzie.
Jak na Śląsku w górniczej rodzinie, ja Mietek, żona Barbara. 
Ale co z tego, kiedy wyzyskiwany kapitalizm ma to gdzieś. 
Mogę tylko powspominać stare czasy przegrane już dawno temu
i tylko jebn*ć z flachy setę bimbru, dla spokojności, jaką dostałem 
z Puszczy Knyszyńskiej od Zbyszka.

Jutro Barbórka, ale nie dla mnie, mimo byłem górnikiem. 
Ale ślubnej imieninowe życzenie złożę, mając na myśli tylko imieniny Barbary.

Wszystkiego winni są politycy za rządów Unii Wolności -
na czele ze szkodnikiem Balcerowiczem i po nim Lewandowskim, 
który nawet dziś nie przestał szkodzić Polsce tylko już na salonach PE.   
Boże, chroń Polskę przed takimi politykami, którzy srają w te gniazdo
z którego wyszli. 

SZCZĘŚĆ BOŻE BRACI GÓRNICZEJ

  03.12.2018, 20:53,  poniedziałek, Podlasie

*
Pocieszenie jest tylko takie, jutro w 1/8 finału Pucharu Polski w Gdyni z Arką zagra Jagiellonia.         
  http://www.arkowcy.pl/
W razie nasi Jagiellończycy pokonają Arkowców, na wiosnę w 1/4 finału na Arenie Marzeń przy
Słonecznej w Białymstoku na Podlasiu obejrzymy mecz. Chciałbym, żeby to była Legia.
Zagrać z Legią i ją pokonać, to największa satysfakcja dla kibica Jagiellonii.
A jeszcze byłaby większa satysfakcja, gdyby Jaga doszła do finału i zdobyła Puchar Polski.
Jeden Puchar Polski już posiadamy z 2010 roku.   

*
Ale poza pocieszeniem i radością, jaką daje mi nasza podlaska Jagiellonia...
Jakie by nie było radosne pocieszenie, to żołądka mego i mojej rodziny nie nakarmię.
Do tego potrzeba kasy, żeby funkcjonować w społeczeństwie.
Jak i samochodu, który zastąpi mi nogi, które utraciłem na grubie w przodku 650 metrów
pod ziemią. Ale czy urzędnik liberalny z UW mógł to zrozumieć, któremu nic się nie opłacało -         
tylko wszystko co się dało sprywatyzować, sprzedać, zamknąć, co było państwowe.



                           Ja, Mietko  literat   


...Kiedy piszę wiersze - oddaję czytającym własne serce i duszę...
Sobie zostawiam tylko zeszyt i pióro.

  03.12.2018, 21:36



                     Nieodzowne


W życiu trzeba mieć nie tylko szczęście, ale i rozum.
Bo kiedy nie ma się rozumu, to mało się zda i szczęście.
Ja nie miałem ani jednego ani drugiego.
Za to Ty żyj tak, żeby sprzyjało Ci jedno i drugie.

  04.12.2018, 19:40, na Barbórkę wszystkim.
  Mietko górnik rencista w wieku emerytalnym.



        PUCHAR  POLSKI  1/8  FINAŁU
https://www.youtube.com/watch?v=zMa8VrejCOk         

ARKA PRZEZ JAGĘ RAZ JESZCZE ZATOPIONA! 
SPUSTOSZENIA W ARCE PO KOLEI DOKONYWALI
SHERIDAN PIERWSZĄ BRAMKĄ, A DOPEŁNIŁ RESZTY,
BY ZATONĘŁA ARKA DRUGĄ BRAMKĄ KLIMALA.   
JAGA GRA TIKI JAGĘ NIE TYLKO MIŁĄ DLA OKA, 
ALE I SKUTECZNIE. 

*
Moja gęba się śmieje... - iż tak się dzieje...,
że Jaga gra tak..., jakiej gry oczekuję...
Tiki Jagę stosuje i na boiskach króluje...   
Klawo jest jak cholera...
Jaga wszystkich drużyn ataki odpiera...
A sama piłkę przejmuje... i im bramki aplikuje...
Po Puchar Polski i Mistrza Polski idzie jak burza...
...I gdy to już stanie się faktem -
na Podlasiu radość zapanuje duża.
...A może i nigdy nie będzie radości końca,
kiedy zwycięstw nigdy nie będzie końca. 

*
Na wiosnę w 1/4 finału gramy już w dwumeczu -
z czego jeden mecz obejrzymy u siebie na Arenie Marzeń. 
Po losowaniu kto nam przypadnie już nie ma większego znaczenia.
Nie boimy się nikogo, nawet Legii. Tylko przed nią stoi jeszcze
na przeszkodzie Chrobry Głogów. Co my mamy już za sobą.
Jaga Pucharów nie odpuszcza jak Puszcza Niepołomice.
Jagiellonia Białystok na ustach piłkarskiej polski...
W Białymstoku radość i duma ze swojej drużyny...     

*
W 2020 roku 100 lecie klubu Jagiellonii.
To dopiero nadejdzie jeszcze bum na Jagę.

*
Moja prośba do klubu - ciągle wzmacniać trafnymi transferami zespół,
żeby na boiskach Ekstraklasy siać drużynom postrach i sięgać po Mistrza Polski.
Teraz nadszedł czas na Wschodzący Białystok i Dumę Podlasia...

*
P.S. Klubie nasz sercem i duszą ukochany, już chodzą pogłoski, że Legia chce Novikovas'a?!
Jak już musisz sprzedać Novikovas'a, to nigdy do Legii - bo po co ma być znienawidzony
przez kibiców Jagi i wyzywany, kiedy przyjedzie Legia do Białegostoku, gdy dziś jest kochany...
Zagranica da lepsze pieniądze!

  Kibic Jagi Mietko. 2018/12/04, 23:19 

*
Chrobry Głogów - Legia 0 : 2 w 56 minucie meczu.
W 1/4 finału czekamy na Legię, żeby wyrzucić ją za burtę.

  2018/12/05, 21:45



                         Wszędzie  biało...


Na Podlasiu w otulinie Puszczy Knyszyńskiej spadł śnieg.
Nie jak ostatnio o pierwszym śniegu pisałem, który tylko poprószył
i pobielił ziemię, a nawet nie zaznaczył się na iglastych drzewach,
gdzie lepiej osiada. Dzisiaj leży z 10 cm. śniegu. Nie na Mikołajki dzieciom,
a już z 6 na 7 grudnia. Na Mikołajki tylko był szron.

*
Gdy byłem chłopcem chodzącym do szkoły jeszcze na popołudnie do klas IV,   
z pierwszym śniegiem, już rano zakładałem prymitywne narty zrobione z brzozy,
odkupione od chłopaka za 5 zł., który już wyrósł z takich zabaw, jak iść na narty,   
które nie miały połysku od spodu, a za każdym użyciem pogorszyły się i z okuciem
wbitych gwoździ i z przywiązanym sznurkiem do wkładania butów, zjeżdżałem z 
piwnicy, gdy zjeżdżać z górki śniegu było jeszcze za mało i wystawały kamienie,
nierówne pole do zjazdu. A jednak radość była ogromna zjechać wielokrotnie z piwnicy.   

*
Dzisiaj piwnice zarosły krzakami. Puste pola, jak stepy tatarskie na Podolu, wzgórki,
pagórki. Nie ma dzieci, jeśli gdzieś są, to tylko przed telewizorem, przy tablecie,
laptopie, komputerze, komórce wirtualnie. Gdzie są te czasy z Miecika szalonych lat?
Pożarł je czas! Czy żal? Dzisiejszym dzieciom na pewno nie, bo jak czegoś nie są
świadome, to im nie żal. Tak jak na moim przykładzie w latach 60-tych ubiegłego
wieku - gdy coś nie było znane nie istniało, zatem nie miało się o tym świadomości
i tego nie było żal. To z moich czasów. Dzisiaj dzieci mają jedną i drugą świadomość,
a jednak wirtualność jest lepsza, bo przyciąga w nałóg jak muchy na lep. 
Sam dzisiaj jestem tego niewolnikiem... Usprawiedliwiam siebie tym, że wiek już nie
ten, w dodatku nie chodzę po ziemi, żeby np. z wnuczką iść na sanki lub narty.
Więc piszę o tym co otacza mnie i co przychodzi do głowy . Ale zawsze prawdę -
na tym polega sens mego życiowego pisania... 

  07.12.2018, 11:43, piątek



        WISŁA  KRAKÓW - JAGIELLONIA  BIAŁYSTOK
                            18 kolejka 

https://ekstraklasa.tv/skroty/wisla-k-jagiellonia-22-zobacz-skrot-meczu/ne3dn2b

Z czołówki zagrali na remis, choć się nie zmówili. Tak wyszło.
Jaga przy Reymonta z "Białą Gwiazdą" w pierwszej połowie
po błędach szkolnych obrony dostała dwie bramki w plecy.
Wiele drużyn już nie podniosłyby się. Ale nie nasza Jaga,
która podenerwowana niekorzystnym wynikiem, w drugiej połowie
powstała jak Zenit ze skał, jak Feniks z popiołu - wzięła się
do roboty i zagrała tiki Jagę na takim poziomie na jaki ją stać
i bez problemu zaaplikowała Wiślakom dwie bramki, tym samym
doprowadzając do remisu. Wiślacy na boisku, ich kibice na
stadionie byli w szoku, jaką lekcję gry Jaga udzieliła im w piłkę
nożną. I tylko nieskuteczność w strzałach Jagi na bramkę Lisa
uchroniło Wisłę przed hokejową porażką. A kibicom Jagi na
stadionie przy Reymonta i na Podlasiu przy telewizorach wybuchła
niesamowita spontaniczna radość z wyniku i pięknej cudownej
wręcz boskiej gry naszej ukochanej i umiłowanej Jagiellonii!
To był pokaz spektaklu futbolu, jaki zaprezentowała nasza Jaga.
Majstersztyk. Przyznali to komentatorzy i przyznają kibice w całym
kraju perfekcyjną grę Jagi. Oczy nasze były w ogromnym zachwycie
z gry naszej drużyny, jaką prezentowali na boisku Wisły w Krakowie.
Niedosyt tylko jest jeden, że nasi piłkarze wywiozą z Krakowa tylko
jeden punkt. To z wyniku meczu. Gdyby punkty przydzielono za styl
gry, za drugą połowę z pewnością Jaga otrzymałaby punktów aż 10.
Też warto nie pominąć rzetelnego sędziowania w tym meczu,
co Jagiellonia przez niektórych sędziów była i będzie krzywdzona!
Choć wynik przyjmuję z zadowoleniem umiarkowanym, z meczu jaki
poziom Jaga zaprezentowała, jestem pocieszony... To było to na co
Jagę stać. A stać na bardzo dużo. Bardzo dużo. W Krakowie w pierwszej
połowie meczu była nuda, w drugiej działy się cuda za sprawą Jagi.
W pierwszej połowie meczu Jaga tylko bzyczała, a w drugiej już Wiślaków
boleśnie żądliła!     

*
Już z niecierpliwością czekamy na mecz piątkowy z Zagłębiem Lubin         
u nas na Arenie Marzeń przy Słonecznej. Będzie się działo!
Będzie gorąco! Będzie klawo jak cholera. Jaga z Zagłębiem Lubin
wygra do zera. To pod rym. Naprawdę wystarczy wygrać jedna bramką.
Liczą się najbardziej punkty.

  Pisałem, Podlasie, 2018/12/09, 23:45, niedziela



    Posłucham  ciszy... 


Powietrze obecne wszędzie,
a nie słychać przychodzi skąd.
Ruchy wody aktywne, a nie słychać,
choć wiadomo płynie skąd.
Ziemia oddycha, a nie daje znaku życia. 
Drzewa wchłaniają dwutlenek węgla -
wydychając tlen, dzięki któremu żyję,
choć nie czuję oddechu. 
Obłoki płyną bez głosu, 
jak w żyłach moja krew.
Cień wędruje po ziemi,
a cisza na jego drodze. 
Promienie słońca spadają
na moją twarz, a nie czuję ruchu ich.
Posłucham, jak w ciszy żyje przyroda...     

  Pisałem w otulinie Puszczy Knyszyńskiej,
  grudzień 2018 rok.



13.12.2018, 21:07                   

Jutro jedziemy na mecz.
To nic, że na polu leży śnieg.
Na drzewach też. 
Na boisku będzie zielono. 
Temperatura na jutro w granicach +1 do -1 C.   
Taka temperatura nie zatrzyma nas.
Jaga to nasz klub, bo my przecież Podlasianie.
Ostatni u siebie w tym roku mecz.
Trzeba Jadze poświęcić ten czas,
gdy tyle patriotyzmu w nas...
A kiedy już pokonamy Zagłębie u siebie
i Piast u niego, spoczniemy do połowy lutego.
Czekać do rundy wiosennej
nie zgaśnie cierpliwość przez ten czas.
Przecież my jesteśmy rycerzami
i do chwały poniesiemy klub nasz! 
Puchar Polski i Mistrzostwo Polski
wznoszone rękoma naszymi 
i w statystykach zapisane będzie nam.
To się należy nam, bo nikt w Ekstraklasie
nie gra tak pięknie, jak my Jaga!
Jaga to my. Jaga to Duma Podlasia.
Wschodzący Białystok. Podlasie na czasie...

*
37 lat temu generał Wojciech Jaruzelski wprowadził w kraju Stan Wojenny.
Było nie tylko mroźno i dużo śniegu nawet na Górnym Śląsku, ale i niebezpiecznie. 

*
Kochaj swój kraj i swój heimat. 



        Powtórka  scenariusza  ze  Śląskiem
     [ lanie na własne żądanie - żenada Jagi ]   
                        ( 19 kolejka )

https://ekstraklasa.tv/skroty/jagiellonia-zaglebie-l-04-zobacz-skrot-meczu/e5nc2jy

https://www.youtube.com/watch?v=qB7VkhJmetI

Jadze nic nie wlazło. Za to Zagłębiu Lubin aż cztery wlazło.
Tuszyński pogrążył były klub Jagiellonię. Jaga grała.
Zagłębie strzelał gole. Na Święta Bożonarodzeniowe
w prezencie Jaga sprawiła swoim kibicom rózgę w postaci
czterech bramek do zera. Jestem niepocieszony.
Jaga, co z Tobą? Gdzie byłaś myślami?   
Trzeci gol ze spalonego, sędzio!
Ale i tak, czy Jaga przy 0 : 2 odrobiłaby po przerwie,
kiedy jeszcze dostała w plecy czwartego gola?!   

  Pisałem dnia, 2018/12/15, 10:13, sobota



            Za  rządów  P(nie)O


P(nie)O w wyborach obiecała kiełbasę wyborczą.
Po wyborach sama ją zjadła. Hahaha.   



            Za  rządów  PiS-u


PiS w wyborach obiecał kiełbasę wyborczą.
Po wyborach podzielił się z wyborcami.
Różnica kolosalną.

*
Można porównać - to tak jak z psem i kotem.
Kiedy pies je, gdy chcesz zabrać miskę - warczy
i w dodatku może jeszcze boleśnie ugryźć!

A kiedy kot je - możesz od pyska odjąć miskę -
i nie reaguje jest spokojny.

A zatem P(nie)O to drożyzna i spadek standardu
życia tym najmniej zarabiającym! 

PiS to normalne godne życie bez obaw,
że dzieci pójdą do szkoły głodne.

P(nie)O tylko dla wybranych grup.

PiS dla ludu polskiego.

Polaku, wybór należy do Ciebie,
jak wybierzesz tak będziesz miał. 

P(nie)O to nieszczęście dla Polski tej sprawiedliwej i uczciwej.   

PiS to godne życie zwłaszcza rodzinom tym, które za P(nie)O klepali biedę.
 
  Patriota Mietko, były chłop i górnik wie co mówi i pisze.

  15.12.2018

*

          P♡LSKA
          SERCEM
          EUROPY


Kocham Polskę.
Popieram Prawo i Sprawiedliwość.

  Mietko patriota z Podlasia



               19  kolejka                   


Lech na szóstkę. 
Jaga grała na opak i dostała cztery opak.

  2018/12/16, 20:20, niedziela



               Bolączką  Jagi


Żaden piłkarz nie zagrał każdego dobrego meczu.
Jak jeden mecz wyjdzie dobrze zagrany na kilka
spotkań, to wszystko. Zdarzają się też wpadki
nawet w sensie blamaży, jak ze Śląskiem 
i Zagłębiem Lubin i to co najgorsze u siebie. 

  Według kibica Mietka, 2018/12/19, 13:33



              Urodzinowy  jubilat


Jutro stuknie mi 63 lata.   
Przeżyłem Słowackiego, Mickiewicza, Norwida.
32 lata na wózku inwalidzkim po urazie rdzenia
kręgowego L1 - z całkowitym porażeniem.
Kiedy będę czuł lub niezbicie wiedział, że już przyszedł
na mnie czas do Nieba, jak zdążę napiszę.
Wtedy już tutaj nie będzie mnie.   

  19.12.2018, 13:36

*
Często w wierszach pisałem o cierpieniu, umieraniu i śmierci.
To myślenie związane było i jest przez kalectwo, jakie mnie dawno
temu dotknęło. Nie brakowało w wierszach opisywania radości z życia.
Przyrody i odczucia emocjonalne związane obcowaniem z nią.
Obecne były mocje ze sportem związane.   
Nie zapomniałem i o patriotyzmie do własnego kraju.
Kocham rodzinne Podlasie i najmilszą Ojczyznę Polskę... 
Stąd napisałem to co napisałem.
Tak mi dopomóż Bóg.

  Mieczysław "Strzelec Mietko" Borys, patriota - ( poeta kamień - żywy kamień )



                Przesłanie  Papieża


Papież Franciszek w 82 swoje urodziny powiedział:
Żeby zrozumieć rzeczywistość trzeba się poniżyć. 

Czyli w moim rozumieniu np. żeby zrozumieć alkoholika
nie koniecznie trzeba nim się stać, ale trzeba go poznać.
itd, itp...  Grudzień 2018   



                     Na  dzisiaj


W pisaniu wierszy nic mi nie wychodzi, całkowity zastój.
Sam fakt, że wierszy nie przybywa o tym dowodzi.
Emocjonalnie wypaliłem się do całkowitej reszty.
Nie jestem poetą, kiedy już pisać wierszy nie potrafię,
choć kiedy przestałem się tego słowa wstydzić, w emocjach
tak często to podkreślałem. Być poetą, to wielka sztuka. 
Trzeba mieć mądrą głowę z zasobem bogactwa słów,
którymi niezbędnie trzeba operować w wierszach.
Ale też i gdy już wygasną emocje, to i sama wiedza bogactwa
zasobu słów na nic się nie zda. 

Też słyszałem w swoim czasie w TV Polonia w programie
poetyckim słowa wytrawnego poety: są takie dni, a nawet
tygodnie, że nic nie przychodzi do głowy.

U mnie nie decydowało zawartość zasobu słów, a emocje,
bo kiedy szarpały mną, w dodatku nadwrażliwość - przewrażliwienie - 
słowa same bez żadnego trudu wręcz sypały się na papier (...)
Dziś, kiedy emocje i nadwrażliwość - przewrażliwienie wygasło -
mam całkowity zastój. Ale już mi wiadomo, że to przemija, wtedy
znów napiszę lepszy, gorszy, ale zawsze jakiś wiersz.

  Grudzień 2018



          Z  19  na  20 - 12 - 2018


Nie mogę spać, rozmyślam o przeszłości - co straciłem,
a co diabli bezpowrotnie wzięli... Ona śpi słodko obok.
Szczęście ma takie jak ja.

Za oknem raz po raz po balustradach zaświszcze wiatr.
I głucha cisza tu i tam. Zapewne prószy śnieg.

Mało kto wie prócz matki, że dzisiaj mam urodziny,
ale i ona już dawno o tym nie pamięta.
Na Podlasiu, jak na Śląsku nie obchodzą urodzin.
Nie oczekuję życzeń, ani prezentów, bo i z drugiej
strony przecież prawie nikt nie wie o moich urodzinach
prócz kolegi z boiska, przyjaciela z życia Zenka.
On na pewno zadzwoni i złoży życzenia.
Życzenia z podziękowaniem potrwają minutę,
a 59 minut rozmowa o naszej Jagiellonii.
Po sromotnej wpadce ze Śląskiem, jest o czym rozmawiać.         
W piątek zapewne odkują się w Gliwicach z Piastem.
Spotkają się dwa królewskie kluby.
Ostatnio częściej górą byli Jagiellończycy.
Oby i tym razem przedłużyli tę passę. 
W razie nie, spadną z pudła.
A my sympatycy zanim zapomnimy miną Święta.
Jago, nie zafunduj nam tego na Święta.
Zagraj tiki Jagę tak jak potrafisz, a punkty będą nasze.
Późno już jest. Dziś pójdę spać i dziś wstanę.



                     Moda  na  brody
              ( z obserwacji  w telewizji )


Teraz nastała moda u mężczyzn na nie golenie się.
Zwłaszcza dziennikarze i politycy, którzy często przebywają
na ekranach telewizyjnych, jak wcześniej pisałem o ekspertach
piłkarskich w studio, tak i dziennikarze i politycy ubrani bogato
i modnie, a przez nie ogolenie się wyglądają jak dziady dodam bogate dziady.   
Rozumiem, kiedy golenie się powoduje uczulenie skóry, to już co innego,
ale przecież nie może to być schorzeniem u wszystkich.
Nawet coraz częstsze to widać u piłkarzy czynnych na boisku.
A gdy chodzi już o tatuaże, to całkowite nastało wariactwo,
ręce wytatuowane, nawet szyja. Głupota stała się chorą modą.   

  21.12.2018, 9:19, piątek

238 Ostatnio edytowany przez Mietko_1 (2019-06-14 08:14:44)

Odp: KRZYK W CISZY WIERSZY PRAWDZIWYCH ŻYCIE I TWÓRCZOŚĆ... [ Ponad 6700 ]

.           
        Piast  Gliwice - Jagiellonia  Białystok 
                      ( 20 kolejka )

https://ekstraklasa.tv/skroty/piast-jagiellonia-11-zobacz-skrot-meczu/fdjttr9

Królewskie kluby podzielili się punktami.
Liczyłem na wygraną i przywiezienie z Górnego Śląska
na Podlasie kompletu punktów. Ale tak się nie stało. 
Z przebiegu gry pierwsza połowa dla Jagi, druga dla Piasta.
Remis nie zadowala nas kibiców Jagi. Liczyliśmy na zwycięstwo. 
Ale z przebiegu gry zwłaszcza w drugiej połowie, gdzie Piast
zdominował Jagiellonię, trzeba przyjąć remis z umiarkowanym
zadowoleniem. Kiedy mogło skończyć się dla nas i przegraną,
gdyby nie uchroniło nas przed utratą bramek dwie poprzeczki. 
Za sromotną porażkę z Zagłębiem Lubin, trener Mamrot w meczu
z Piastem bramkarza Mariana Kelemen'a posadził na ławkę rezerwową,
a wprowadził do bramki długo oczekiwanego na tę okazję Grzegorza 
Sandomierskiego, który głodny gry - bronił nieźle, a co najważniejsze,
jak jego wcześniejszy poprzednik Bartek Drągowski, czego nie mógł
obronić, szczęście sprzyjało, żeby nie puścić bramki, broniła poprzeczka.
Nie zapominając, gdyby po podaniu Burligi na czystą pozycję wykorzystał
to Sheridan, byłoby 2 do 1 dla Jagi i Piast już nie zdołałby wyrównać,
kiedy w takim komfortowym położeniu wyniku, Jaga postawiłaby na
zamurowanie swojej bramki - ograniczając się tylko do nadarzających 
szybkich kontr w ataku podwyższają załóżmy wynik lub z powodzeniem
utrzymując już osiągnięty, który dawałby Jadze komplet punktów. 
Tak się nie stało i trzeba wracać ze Śląska na Podlasie z jednym punktem.
Co skrupulatnie wykorzystał Lech wygraną na Wiśle 0 do 1 i tym samym
z lepszą różnicą bramek zrzucił Jagę z trzeciego miejsca na podium,
plasując się na nim sam.

Po przerwie zimowej, która trwać będzie do 8 lutego, Jadze nic nie pozostaje,
jak z miejsca pierwszego tuż za podium, na wiosnę wygrywać mecz za meczem -
i piąć się w górę tabeli lidera - aż po zdobycie upragnionego Mistrza Polski.   
Na odwrót, kiedy to w ostatnich dwóch sezonach właśnie Jaga przez większość
kolejek plasowała się na pozycjach lidera, by w ostateczności na koniec sezonu
rozgrywek zająć drugie miejsce. W tym sezonie niech się stanie tak - z miejsca
czwartego piąć się aż do końca rozgrywek na miejsce pierwsze po Mistrza Polski.
Nie będzie to łatwa sprawa, kiedy najprawdopodobniej odchodzi z Jagi obrońca
Runje, bez którego Jaga grała w obronie widocznie z rezultatem o wiele słabszym.
A przez czas przerwy zimowej, nie wiemy kim klub uzupełni braki na pozycji
środkowego obrońcy Runje'go? Słyszalne już chodzą pogłoski przymierzania
obrońcy z Węgier?! Pożyjemy zobaczymy, co z tego wyjdzie dla naszej Jagi?   
Po czwartkowych i piątkowych meczach i które jeszcze zostały do rozegrania
w 20 kolejce, żegnamy się z Ekstraklasą do 8 lutego. A przechodzimy na sporty
zimowe ze skokami narciarskimi naszych skoczków lotników. A będzie się działo.
Oj będzie się działo. Otóż za tydzień Turniej Czterech Skoczni, po nim Puchary
Świata, w trakcie sezonu Mistrzostwa Świata. Będzie się działo. Oj będzie się działo.
Tylko proszę mnie nie kojarzyć z Jurkiem Owsiakiem. Ja jestem z innej gliny i z
innego środowiska. Co nie oznacza, że nie akceptuję jego działalności.
Wręcz przeciwnie, gość, choć z tego utrzymuje się, robi dobrą rzecz.

Wesołych Świąt Bożego Narodzenia. Szczęśliwego Nowego Roku 2019.
Do zobaczenia w lutym w świecie piłkarskim.

  Kibic Jagi Mietko, 2018/12/22, 10:39



          Boży  dar


Nauczyłem się żyć pięknie - żyję poezją...
Jestem sobą. Każdego dnia czuję poezję...
Każdego dnia widzę poezję... 
Wszędzie jestem z poezją,
Skoro sam jestem jak poezja...
Co dnia piszę wiersze...
 
  Pisałem, dnia 25.12.2018, 10:28, wtorek



         Z  życie  wzięte


Jak miłość* nie wchodzi w grę,
kobieta dla mężczyzny jest ciężarem.

  miłość* - autorowi chodziło o seks.



      Święta  i  po  Świętach


Nie lubię Świąt. W Święta jestem smutny.
I czuję się winny, że nie mogę odwiedzać 
krewnych, znajomych tak jak chodzący. 
Bo to śniegu nasypie i na wózku nawet
przy pomocy osoby sprawnej nie w sposób
dojść do kościoła i do krewnych i znajomych.
Innym razem ściśnie mróz, co bez czucia nóg
jest sprawą poważną. A już w Święta nie ma w
telewizji żadnej polityki, którą tak lubię oglądać
i słuchać. Lubię każdy zwykły dzień nieświąteczny.
Święta dobre ludziom tym, którzy chodzą i są poza
domem rodzinnym. Wtedy tęsknota pędzi ich do
rodzinnych stron i do domu rodzinnego. Do Polski. 
A najbardziej tych, którzy za chlebem są za granicą.
Wiem co piszę, kiedy sam 24 lata żyłem poza
Podlasie i rodzinnym domem na Górnym Śląsku.
Tęsknota jest jak miłość wierna i oczekująca...
Ale w te Święta nie napisałem: Boże, jak to przeżyć.
I nie napisałem, że w Święta w telewizji powtórki
z powtórek. Na to byłem, jak nigdy obojętny. 
Zastosowałem ciszę i spokój. To nie było takie
łatwe, przesiedzieć w domu Święta jak kamień. 
Ale z drugiej strony przecież sam siebie w pisaniu
wierszy lubię określać: poetą kamień - żywy kamień. 
Nie ważne gdzie jesteś i co robisz. Ważne kim jesteś
i co posiadasz w sercu.

  Niepraktykujący katolik

*

Dziś wróciła zwykła monotonia codziennego życia, 
w telewizji słucham premiera przemawiającego
w Poznaniu w 100. Rocznicę Powstania Wielkopolskiego.
Być Polakiem - to mieć patriotyzm w sercu i walczyć o swój
kraj Polskę. Albowiem nam już jest to od Boga przypisane.
Albo mamy to w sercach i umysłach zakodowane.
Nas Polaków jest 38 miliony. Rozsianych po świecie 20 miliony.
Ale Polska jest jedna. Pamiętajmy o tym Polko i Polaku!   

  Mieczysław "Strzelec Mietko" patriota z Podlasia
  27.12.2018, 10:17, czwartek



  "NASZE  MATKI, NASI  OJCOWIE"


Polaku, Polko pamiętaj, szybciej Rosjanin
będzie Twoim przyjacielem, niż Niemiec.
Rosjanin z Tobą przynajmniej napije się wódki.
Niemiec nigdy.

  Mieczysław "Mietko Strzelec" patriota z Podlasia 
  29.12.2018, 9:29, sobota



    Sylwester  2018  Zakopane  -  (  i  nie  tylko  )   


Nikt tak nie zaprasza turystów jak górale.
Górale rozumieją jak nikt, że turyści zostawiają u nich dudki.

  30.12.2018, 8:54, niedziela


     
               Na  Podlasiu


Mamy żubry, Jagiellonię i Zenka Martyniuka.   

  2019-01-01, 0:35

*
Na podwórku fajerwerki rozświetlają niebo.
Podlasianie powitali Nowy Rok. 

*
W Zakopanem wesoło jest...



Zima  nie  taka, jak  sprzed  laty,
   ale  zawsze  to  zima 


Śnieg pobielił drzewa i ziemię,
mrozik na lekkim minusie,
wiatr raz po raz poza węgłami
budynku z gwizdem powieje,
zimą uśpione drzewa pokołysze,
śnieżną kurzawę zmiata z dachu... 

Gołębie szukając pożywienia
rzędem na dach posiadały -
w pionie zalatują na ziemię
i jak ptaki leśne na balkony siadają,
by dobrać się do karmników,
które wystawione leśnym ptakom.
Między nimi panuje całkowita zgoda...
Prószy śnieg...

A jaki mój życia bieg: bez żadnych dróg, 
choć w ciągłej drodze...

  16.12.2018, 9:09, w "trójkącie wierszowym" autora.



               O  tak


Prawo i Sprawiedliwość to Pięknie i Spokojnie
albo Pomocnie i Społecznie



        Do  zapamiętania


"Lepiej spóźnić się na tym świecie,
niż zawitać za wcześnie na tamtym."



                       To  już  było


To co przydarzyło się dla mnie było przesłaniem od Boga,
żeby po tym pisać wiersze i stać się poetą.
Nic nie dzieje się bez przyczyny, a zawsze dla jakiegoś celu.



          Gdybym  chodził  w  dzisiejszym  wieku


Gdybym chodził w dzisiejszym wieku, nie wiem jak chodziłbym?
Szybko? Powoli? A może wcale? Czy dałbym rady iść daleko?
Czy dałbym rady podbiec chociaż krótko? 
Gdybym chodził byłbym już 13 lat na emeryturze
w razie przepracowania do wieku emerytalnego na dole? 
A może z fizycznego wycieńczenia już umarłbym jak Wincenty Pstrowski? 
T tak źle. I tak ch*jowy. 

  02-01-2018, 23:43


     *     *     *

Los pokrzyżował życia moje drogi.
I teraz nie wiem jaką drogą przez życie mam iść? 
A tak bardzo w aktywnym życiu nie chcę być ubogi. 
A za mało gdy ma to tylko mi się śnić... 

  16.10.2018, 12:25

*
Co jakiś czas trzeba podnieść tyłek, 
żeby poszedł krwiobieg. 



Zimowego  poranka


Pionowo prószy śnieg.
Drzewa w bezruchu
stoją jakby w zmarzlinie.
Jedynie sikorki przelatują
z drzewa na drzewo
i siadają na balkony.
Po tym poznaję, że jest życie.
Śnieg prószy dalej.
Na słońce nie ma szans.
Śniegu coraz więcej.
Temperatura na lekkim minusie.
- Kto nie może z domu wyjść
i jest sam ma doła.

  09-01-2019, 8:48, środa.
  W "trójkącie wierszowym" autora.



                  Powroty  i  odejścia


Piosenki z lat 60-tych, 70-tych i z 80-tych, przypominają
mi młode moje sentymentalne i wrażliwe życie...
A kiedy rozczulą mnie do skurczy mięśni i prawie do drgawek
- jak szybko powracałem do tych lat tak szybko odchodzę,
bo nie mogę wytrzymać emocjonalnie.   

Deep Purple - Child In Time - 1970
https://www.youtube.com/watch?v=OorZcOzNcgE

  09-01-2019, 13:47

*
Wrażliwość to wrodzony w organizmie narkotyk.
Kto to ma, nie musi ćpać chemii.



        Val  di  Fiemme  Polskie


Kamil Stoch trzeci. Dawid Kubacki pierwszy.
Rewelacyjny i wspaniały Ruyoyu Kobayashi siódmy.   
Z sukcesu Polaków, Małysz prawie aż się popłakał.
Co bez wstydu sam się do tego przyznał,
a raczej zwierzył się w wywiadzie dziennikarzowi.
A nawet choćby chciał, nie mógł tego ukryć,
całe wzruszenie można było zobaczyć
w jego szklanych od łez oczu ze szczęścia.
My Polacy nie wstydzimy się tego -
uczucie i wzruszenie to uczucie i wzruszenie.
Są godni Małysza następcy. Tylko co po nich?
Jest jeden taki polski mały Cienciała,   
który bije wszystkich na łeb i zadziwia świat.
Oby tylko nie zgasł, jak zgasł Murańka,
a zastąpi obecnych naszych mistrzów.
Polskie ptaki niewiarygodnie lotne.
Widownia nie inaczej Polska. Podium nasze.
Mazurek Dąbrowskiego z Ziemi Włoskiej biegnie do Polski...
Biało-Czerwone Val di Fiemme. Italia służy Polsce.
Feta polska we Włoszech. Val di Fiemme Predazzo Polaków!
Polacy w skokach rządzą. We włoskiej dolinie płomieni
zaświeciło polskie słońce. 

W Niemczech zapewne powyłączali telewizory,
że nie wygrał Niemiec, a wygrał Polak.
W Polsce telewizory gorące z emocji...

Za tydzień w Zakopanem oby było podobnie.
Nadciągnie dwudziestotysięcznej polskiej biało-czerwonej
husarii pod Wielką Krokiew im. Stanisława Marusarza.
A Zakopane zarobi sporo dudków.

  2019/01/13, 18:59, niedziela


     *     *     *

Mam uporządkowany system wartości - piszę wiersze...



PTAKI  ZIMĄ: https://photos.google.com/photo/AF1QipOC2FvOkTpm7ubolTuaXgMka7aPG8tux_ZZoNuK


    Zalew  Czapielówka  zimą *


Śnieg i lód skuł wodę za zimy zgodą,
Fale nie rozbryzgują się o przybrzeżne szuwary
I nie kołyszą trzcin uwięzionych śniegiem i lodem.
Nad tym zawisł w bezruchu biały anioł
W powietrzu stykając się z chłodem
I za nic ku górze ani się wznosi,
Jakoby Boży Duch uniósł go ku sobie,
Zjawisko wyjątkowe i niecodzienne dla oka
Przykuwa teraz zalewu zatoka,
Na co mojej Śnieżce skierować wzrok nakazałem!
Przyznała rację, czegoś takiego
Nad akwenem jeszcze nie widziała.


Po szuwarach powiał silny wiatr,
W nich zimowy osowiał ptak,
Który przed chwilą głośno skrzeczał!


Małe ptaki, które w szuwarach nasion szukały,
Najpierw płochliwie w pionie wzleciały
Po czym odfrunęły w zimowy las
I znowu na ciszę przyszedł czas.


Kaczki za groblę na zimę byt przeniosły,
Tam woda nigdy nieskuta lodem,
Spada z dudnieniem i płynie do Supraśli…


Człowiek stoi wysoko nad kaczym rodem,
Gotowy dokarmiać je w zimowy trudny czas,
Dopóki akwen śniegiem przysypany i skuty lodem…



        O  samotnym  ptaku *


Dzień już się kończy i w szarówkę wchodzi,
Wiatr się nie zrywa, a ucichł na dobre.
Ptak, który o pokarmu jeszcze żebrze,
Skulony siedzi na drzewie i nie uchodzi w las głęboki.
Tym ptakiem nie sikorka, nie sójka, nie dorka*,
A gil skulony przed zimnem ku swej ochronie
Na drzewie bezlistnym, jak jabłko niespadłe przed zimą,
W niczym niezawistny, a żyć mu jest markotnie i głodno.


Bądź tu jutro z rana, mały ptaku, będzie płodnie,
Kiedy dobroczyńca słonecznikiem napełni klepsydrę!
Wtedy nie powiesz, że kilka nasion z klepsydry wydrę,
Bo zdążysz między ptaszkami najeść się do woli.
I już nie powiesz, że z głodu markotnie ci i życie boli,
A po tym radosny odfruniesz w las puszczański głęboki
I pożywiony zaśniesz w gęstych gałęziach, jak scalone obłoki.

Do jutra.

dorka* – sroka. 



             Na  bieżąco *


Śnieg osmucił krajobraz i ptak nie śpiewa,
Ukryty w głębokiej leśnej puszczy.

Tyle zliczonych marzeń, wrażeń, skojarzeń przebrzmiałych,
Co by tylko w niepogodę ptaka śpiewnego przywołać.
Smętnie się dzieje; niebo śniegiem ciągle płacze
I tyle niezliczonych zdarzeń, co mało na łzę nie posmutniał.

Lecz wiem już dzisiaj, co żem teraz nie ujrzał.
Jutro z samego rana najpierw usłyszę, potem zobaczę.



         Nazajutrz *


A jednak wcale nie usłyszał
I nie ujrzał ptaków świergocących,
Których spodziewałem się dzisiaj.
Oczekiwałem wiosny, a spotkałem zimnicę
I sam się zadziwiłem, że to polubiłem
Na co jeszcze wczoraj wybrzydzałem.


Nocny śnieg puszczę wybielił,
A ptak, który już od trójkąta wierszowego”
W głębokim lesie życie oddzielił.
Dzisiaj powrócił do ludzkich łask,
Gdy w puszczy po śnieżycy nocnej
Zamilkł nie tylko ptasi wrzask.
Lecz i życia w lesie szukać niełatwo,
Jak w polu wiatru, który ciągle ucieka.
Na równinach całkiem nie ma życia,
Tylko samotny wicher hula.
Nawet w puszczy nie widać 
ruchu dzikich mieszkańców, 
Zaledwie wiatr kołysze zaśnieżone drzewa.
Za to powrócił dobry człowiek,
W „trójkącie wierszowym” na drzewie
Napełnioną życiem powiesił klepsydrę
W ten zimowy niedobry czas. 



   Zimowe  ptaki  za  oknem *


Sójka królowa zimy na głogu usiadła.
Sikorki, choć w kopie liczne, powiedziały:
siostry i bracia, sójce składajmy ukłony! 
Gile dwa, choć śliczne, ale posturą skromniejsze
między ptakami, jak pętaki bezdyskusyjne.
Dzięcioł także się pojawił, najpiękniejszy ptak,
który swój wdzięk memu oku objawił. 
Obskoczył drzewo „wężem szatana”,
choć sam jest ptakiem życia dawania
– leczy drzewa ze wszelkiego robactwa… 
To dopiero jest medyk wśród leśnego ptactwa.



     Cimanie 

https://photos.google.com/photo/AF1QipOpc9KlIr5F89MQhwDs346iNRenXANPFyyriuAz

Cicha wieś gdzieś zagubiona na Podlasiu,
pośród pół,
łąk,
rzek, 
i lasów,
bez drogi przelotowej. 
To moja wieś rodzinna, 
w której przyszedłem na świat -
wychowałem się -
pracowałem na roli.
A teraz piszę o niej wiersze...

Chłop ze wsi wyjdzie.
Wieś z chłopa nigdy.   

  16-01-2019, środa



           Tak  mało - tak  szybko


Dwa lata i miesiąc pocieszyłem się tylko pełnym małżeństwem.
I musi mi to wystarczyć na całe życie. Był rok 1986 lipiec.
A teraz jest rok 2019 styczeń. Wówczas miałem 30.5 roku.
Obecnie mam 63 lata. Tyle lat z kobietą bez kobiety. 
Masakra. Kto był tego winien? Kamień kopalniany,
który zwalił się na mój grzbiet? Może los mój?
Może ja sam winien sobie? Co za różnica dzisiaj.
Fakt jest faktem, który już nie zmieni faktu. 
I jak tu nie być poetą. Jakby nie było,
najważniejsze jest to, że żyję.
I po sobie ile wierszy pozostawię.


     *     *     *

U mnie wciąż istnieje nienasycone natchnienie,
ale nie pychy do czegoś, co jest wartością posiadania materialnego,
a czystej wrażliwości duchowej - z czego posiada się same tylko
natchnienie, które jest satysfakcją wzbogacenia duszy jak natchnienie...
To coś jest takiego - co się czuję bardziej, niż można to określić   
zwykłymi ludzkimi słowami. Wiersze to moje życie...

  18-01-2019, 12:23, piątek



           Nierówność  społeczna


Świąt jest niewdzięczny, paskudny, okrutny,
urzędnik zarabia 20 tyś. zł., a robotnik 2 tyś. zł.



                  Prawdziwym  tekstem


Liberałowie przy Okrągłym Stole wyrolowali klasę robotniczą!
I tak to trwa po dziś... A teraz judasze zwalają całą winę na PiS.



Pogrzeb  w  Wolnym  Mieście


Pochowani jak króla.

A gdy zginie prosty człowiek,
nawet sam Bóg o tym się nie dowie. 
Są równi i równiejsi.
Wieczny pokój racz mu dać Panie.

  Styczeń 2019



                            Po  prawdzie


Więcej nienawiści wypowiedziano ze strony liberalnej opozycji, 
niż ze strony rządzącej prawicy. A ze strony liberalnej opozycji
wskazują na rządzącą prawicę. Hipokryzja nie zna granic, jak głupota.



         (Nie)winni   


Liberałów porównałbym do amerykańskiego filmu kryminalnego:   
skazany wchodzi do celi, współwięźniowie spytali go: 
- Za co dostałeś wyrok?   
Ze szczerą prawdą im się zwierzył. 
Po czym zapytał ich o to samo:
- A wy za co siedzicie?   
Odpowiedzieli szczerze mu też: 
- Za niewinność. Tutaj wszyscy są niewinni.



Styczniowym  porankiem   


Obfity pada śnieg...

A w gęstym świerku
ptaszek ukryty śpiewa...

Auta przemykają drogą,
spalin pozostawiając smród,

doszedł z wiatrem i tu.

A w gęstym świerku
ptaszek ukryty śpiewa...

Niewiasta okno zamknęła,
skoro po mnie styczniowy
przeszedł chłód! 

Co mi pozostało teraz;
napisać krótki wiersz.

  25.01.2019, 8:56



SKOKI  NARCIARSKIE  W  SAPPORO  PUCHAR  ŚWIATA
https://www.youtube.com/watch?v=pu5RoL9UR90

LECIAŁ JAK POLSKI PTAK -
WYLĄDOWAŁ NA ZIEMI JAK CZŁOWIEK
REKORDEM SKOCZNI 148.5M. 
PO WYLĄDOWANIU - ZE STRACHU,
ALI I ZE SZCZĘŚCIA UDERZYŁ SIĘ W SERCE...
TAK TO JA TO ZROBIŁEM!
A KTO TO BYŁ? NASZ STOCH. 
STEFAN HORNGACHER Z FAKTU TEGO AŻ PODSKOCZYŁ,
PO CZYM ZE SWOIM WSPÓŁPRACOWNIKIEM PRZYBIŁ PIĄTKĘ.

  26.01.2019



   Cztery  tygodnie


Podjazd zasypany śniegiem, 
po odwilży warstwa zmarzniętej
i po dalszych opadach puszystej.

Zima niedobra, zima zła.

Auto zasypane śniegiem -
pod śniegiem na szybach lód.

Zima niedobra, zima zła.

Wkoło auta po listwy zalega śnieg. 
Kiedy przyjdzie odwilż
i puści zmarznięty śnieg,
"źróbek" odgarnie tu i tu.

Zima niedobra, zima zła. 

Auto na benzynie zapali jak nic(?)

Zima niedobra, zima zła.

Pojedziemy do stolicy
po wiosenne karnety na Jagę.
Za sześć karnetów 20% ulgi,
to nie byle co, a coś.

A gdy przyjdzie czas na Jagi mecz,
z zimowych przymusowych pieleszy
zerwę się jak wyspane dziecko 
i ruszymy w drogę na Arenę Marzeń.

Zima niedobra, zima zła. 

Gdzie znajdę radość i życia sens 
będąc wśród wesołych ludzi,
którzy będą mieć na ustach:
Jaga dziś musisz wygrać mecz!

  28.01.2019, 14:24, poniedziałek, Podlasie

*
W dniu 31.01.2019, po miesiącu zimowania w domu, wyszedłem na dwór, 
samochód odpalił, jakby wczoraj był używany - [ co to znaczy, jak auto posiada
dobry akumulator i silnik niewyeksploatowany z 115000 przebiegiem, choć auto 17-letnie. 
Zaliczyłem Białystok - w drodze - w mieście - w drodze powrotnej cieszyłem się jak dziecko,
że żyję i jadę...  01.02.2019, 19:37 

*
Za tydzień rusza Ekstraklasa. Jagiellonia w pierwszym meczu na wyjeździe z Miedzią Legnica.         
Wygrać trzeba za porażką u siebie 2:3 jesienią. I w ogóle, bo przecież walczymy o mistrza. 

*
Za dwa tygodnie mecz w Białymstoku na Arenie Marzeń przy Słonecznej z Wisła Płock.
Od wczoraj mamy karnety. Jako pewniaki jedziemy na mecz. 
Po przerwie zimowej jesteśmy spragnieni i głodni gry Jagiellonii...
Ale będzie wesoło i klawo jak cholera.

https://web.facebook.com/profile.php?id=100009878502765&ref=br_rs

01.02.2019, 19:54, Mietko kibic Jagi

*
Ci, którzy przez okres zimy, nie wychodziliście na dwór - a kiedy przyjdzie wiosna
i wyjdziecie - spotkacie ludzi, usłyszycie śpiewające wiosenne ptaki, zobaczycie
przejeżdżające samochody, albo lepiej - wybierzecie się w drogę - przekonacie
się jakie jest piękne życzenie - i jak warto żyć...

  01.02.2018, 20:23



W  moim  mieście  zimą * 
   

W moim mieście zimą,
To nie w Szczecinie, czy w Gdańsku,
Gdzie śnieg krótko się utrzymał.
A dosypał, jak i w Brańsku,
W Białymstoku zimą:
Na ulicy Ogrodowej –
Śnieg ubrał drzewa…
Tak jak i na ulicy Sosnowej
w Czarnej Białostockiej
Gdzie żyję ja
I już nie naga „ewa”.



  Ubieranie  zimy *


Zalew lodem skuty
dopóty, dopóki wiosna
nie zdejmie mu butów.

Zanim to się stanie
niejeden wędkarz ma za zadanie
otwór w zmarzlinie lodu przewiercić,
ręce natrzeć z zimna i z radości;
haczyk z przynętą
w wodzie zanurzyć…
Czekając jeden oczy zmruży,
kiedy jest niewyspany,
drugi w złości się zachmurzy,
kiedy ryba brać nie będzie…

A co dzień może mi tu dać?
Jestem usatysfakcjonowany,
że żyję i tutaj przebywać mogę

niebo bezchmurne spotykam,
słońca wzrokiem dotykam,
tlenem zielonej puszczy oddycham…

Wędkarza hobby podziwiam,
bo przecież jestem poetą,
więc wiem, co to natchnienie…

A co to jest pragnienie?
O to już lepiej nie pytać,
choć wiem, że pragnienie
jest jak natchnienie,
tylko z różnicą taką,
że natchnienie zawsze jest spełnione,
pragnienie prawie nigdy,
dlatego jestem poetą…



  Będzie  wiosna *


Czuję na sobie ciężar,
Jakobym hektar pola zorał.
Kości bolą, nogi pieką,
jakbym je włożył w żar.
A z tego taki morał,
Że idzie wiosna!
Pachnie żywicą sosna,
Wiaterek przedwiośnia powiewa,
Ptaszek w leśnym gaju śpiewa!
A Mietko to wszystko słyszy.
Temperatura jest powyżej zera.
Klawo jest jak cholera nawet i na Podlasiu.
Albo zwłaszcza na Podlasiu.

  Mieczysław „Mietko Strzelec” Borys



                Koalicja  Europejska


Siedmioro szkodników.   
...Wybierają się do PE, żeby sr*ć w gniazdo z którego wyjdą.
Jeśli wyjdą? Niech oni już sr*ją na własnym polu, niż na obcym.
Mniejszy rozejdzie się smród.   

  2.2.2019, 23:45, sobota 



      POLSKIE  ORŁY


POLSKI SZAŁ W OBERSTDORFIE...
STOCH NAJLEPSZY W LOTACH.
KUBACKI TRZECI.
ŻYŁA CZWARTY. 
WOLNY SZÓSTY. 
Kiedyś Walter Hofer powiedział:
Mistrzostwa to róbcie u siebie.
A POLACY NA ZŁOŚĆ ZROBILI W NIEMCZECH.   
LOTY DLA POLAKÓW.
MAZUREK JAKBY NA ZŁOŚĆ ODEGRANY POGRZEBOWO.   
POLAKÓW NA MIEJSCU I W POLSKICH DOMACH NIE ZRAZIŁO, 
A DODAŁO DUMY I POLSKOŚCI, ŻE BIAŁO-CZERWONI SĄ GÓRĄ!
A PRZECIWNIE SMUTEK OGARNĄ NIEMCY. 
POLSKA SKOKAMI STOI!
POLACY DRUŻYNOWO LIDERUJĄ W PUCHARZE ŚWIATA.
WRESZCIE STOCH NA NAJWYŻSZYM PODIUM.
32 WYGRANĄ STOCHA!
STOCH DŁUGO CZEKAŁ, AŻ PRZYSZŁO ZWYCIĘSTWO.
A JAK WYGRYWA, TO JUŻ NA NAJWYŻSZYM POZIOMIE. 

  3.2.2019, 18:08, niedziela



           Zdaniem  prostego  człowieka


Dożyliśmy czasów, kiedy bardziej dba się o zwierzęta, niż ludzi.
A to jest wymysł praktykowany przez inteligencję.
Czy to jest z ludzkiego serca? Czy tylko dla zaistnienia?
Przypuszczam, że chodzi o to drugie. 
Czyli z czasem stanie się tak, że inteligencja wyginie,
a pozostanie świat prymitywnego społeczeństwa.   
I kto na tym najbardziej straci? Odpowiedź jest widocznie prosta.

  4.2.2019, 13:25, poniedziałek



             samouk


Celem moim nie jest dobrze pisać,
bo to nie jest możliwe, a w ogóle pisać.

  4.2.2019, 15:08

239 Ostatnio edytowany przez Mietko_1 (2019-06-20 16:08:55)

Odp: KRZYK W CISZY WIERSZY PRAWDZIWYCH ŻYCIE I TWÓRCZOŚĆ... [ Ponad 6700 ]


        Kabaretowo   


U Biedronia wiosna już jest. 
Na jeden sezon lub najwyżej na cztery.
Będzie śmieszniej i weselej.
Kto obieca wszystko ten nie daje nic.   
Nabrać się mogą tylko ptaki.
Biedroń zapomniał lub nie wie,
Że wiosna przychodzi i odchodzi. 
To nie jest polityk tylko showman.
Wyjdzie tak, jak śpiewał Ferdynand Kiepski:
- Ja obiecuje wam...: https://www.youtube.com/watch?v=cu3rqSISw_8
Śmietankę spijać będą tylko ci, 
Którzy załapią się do Sejmu na jedną kadencję
Wraz z atrakcyjnym im Robertem Biedroniem. 
Będzie Biedroń w Sejmie - będzie bardziej kabaretowo.
A "Wiosny" społeczeństwu postulaty zostaną spełnione
W takiej skali jak "zero". 

  5.02.2015, 22:48, wtorek 



     30  LAT  TEMU


Był "Okrągły Stół", ale miał kanty.
Największy kant na skalę światową. 
Komuniści dogadywali się z solidaruchami... 
Jedli, pili, lulki palili... 
Korytem się podzielili...   
A co miał z tego robotnik?
Został przez nich wyrolowany!     
I tak jest po dziś...
30. lat minęło jak jeden dzień...
Dziś jeden dorobił się kamienicy.
Drugi zakładu pracy w którym ma tanią siłę roboczą.
A trzeci garba lub kalectwa. 
I czy to są wyroki Boskie?
Czy ludzkie? 

  6.02.2019, 21:14, środa, zainspirowało z emisji programu
  w TVP INFO "Nie da się ukryć"



               TO  JUŻ  JUTRO !                   


Po przerwie zimowej rusza 21 kolejka Polskiej Ekstraklasy. 
Jagiellonia zagra na wyjeździe z Miedzią Legnica.   
Tym razem Forsell nie pognębi nas. 
Nam kibicom i piłkarzom Jagiellonii czas na rewanż za przegraną u siebie.   
Zapewne nasi Jagiellończycy są już w drodze do Legnicy.   
Jutrzejszy wieczór będzie gorący w emocje.   

  7.02.2019, 12:34, czwartek

*
A za tydzień pojedziemy na mecz 
Na Arenie Marzeń wzniesiemy barwy w górę         
I odśpiewamy hymn naszej drużyny   
Głośno kibicować będziemy   
Nasza Jaga wygra sobie i dla nas mecz
Szczęśliwi wrócimy do domu 
I tak za każdym razem kiedy drużyna nasza
U siebie rozgrywać będzie mecz   

  7.02.2019, 13:42



DZIŚ  JEST  TAK


Cisza jak myśl...   
Cisza jak sen... 
Cisza jak noc...   
Spokój w dzień...
Życie po ludzku...   
Wasze.


Zesłał Was nam Bóg,
W Darze Bożym za lata,     
Które były nie łatwe,
A trudne nawet i w dzień
I zwłaszcza w nocy.
Błogosławieństwo Boże,
Jakie zesłał Was nam Bóg. 
Daj Bóg Wam zdrowie. 

  Sąsiadom, 8.02.2019, 12:49, piątek



  JUŻ  DZIŚ  WRACAMY  DO  GRY !                   


Zacieramy ręce i włączamy telewizory.
O godzinie 18 Jaga na pierwszy ogień
rozegra w Legnicy z Miedzią mecz.   
Już nie mogę doczekać się z tęsknotą.   

Czas na Żubra.   

  8.02.2019, 13:28


         
                               A  WIĘC  ZACZYNAMY 
                            PO  PRZERWIE  ZIMOWEJ 
                             RUSZYŁA  EKSTRAKLASA
               MIEDŹ  LEGNICA - JAGIELLONIA  BIAŁYSTOK
                                     ( 21 kolejka )
                             ( literatura piłkarska )

https://www.youtube.com/watch?v=STTrHJD0blU

Co Jagiellonia zrobi na koniec sezonu? Wyskoczy mistrzostwo. Jest lepiej, niż mogłoby być.
Mitrović z woleja i gol! Jest 0 : 1. Jaga kontroluje mecz. 43 min., mówię do "źróbka" i zarazem
do naszych piłkarzy: - Strzelce jeszcze drugą bramkę na dwa zero do przerwy.
Mija kilkadziesiąt sekund, Klimala faulowany w polu karnym. Sędzia Frankowski bez wahania
wskazuje na wapno 11 metra. Guilherme jako egzekutor podchodzi do wymierzenia kary -
strzela lewą nogą na prawy słupek bramkarza. ( Podobnie jak w meczu w Pucharze Polski
z GKS Katowice ) Bramkarz Miedzi, choć rzucił się w ten sam kierunek, ale był za krótki, 
piłki nie sięgnął. Jest 0 : 2. Radość na boisku u piłkarzy Jagi, kibiców w małej grupce na
stadionie i nie zapominajmy, że my Podlasianie w domach przy telewizorach.
Guilherme, Novikovas i Runje zrobili cieszynkę. Dobrze jest. Fajnie jest. OK jest. Super jest.
Jaga gra swoje. Jaga idzie do góry. Miedź też gra walecznie dobrze. Ale Jaga lepszym
doświadczeniem ogrywa Miedź. Doświadczenie górą. Jaga już nie może przegrać tego meczu.
Po przerwie: jak Miedź będzie atakować, żeby przynajmniej wyrównać. To nasza Jaga będzie
kontrowała i nie skończy się na wyniku 2 : 0. Będzie goli więcej. Klimala chodził na przebój...
52 min. Trener Miedzi zbulwersowany. Co on chciał ograć Jagę? Tak jak zakładałem: przy
rezultacie 0 : 2, Jaga cofnięta do obrony, żeby gola nie stracić i czyha na przejęcie piłki do 
kontrataku, żeby rezultat bramek powiększyć. 65 min. Romańczuk do Klimali - wychodzi na
czystą pozycję, Boźić fauluje, sędzia bez litości nie waha się dać żółtą kartkę. 
Gramy w przewadze. Miedź dzisiaj się nie podniesie. Jaga, choć w przewadze, pozwala
Miedzi grać. Aż w 74 min. po składnej kontrze Jagi Novikovas w dziecinny sposób ograł
obrońców i strzelił przy słupku na 0 : 3. Przy każdym golu bramkarz był bez szans. 
Legnica legła. Lwy poskromione. Strzeliliśmy trzy bramy i znów wygraliśmy. Tylko biedny
Savković wszedł za Poletanovic'ia - pierwszy kontakt z piłką, obrońca Miedzi wybijając piłkę,
zahaczył Savković'ia - kontuzja lewej nogi, musiał być zniesiony z boiska na noszach. 
Od tej pory grali po dziesięciu. Miedź przycisnęła Jagę, Ale Jaga nie dopuściła do utraty
bramki. Kontrolowała grę... Jagusia wygrała kolejnego meczusia. Wiosna dla Jagi!
Ptaki ćwierkają dla Jagi... Nie takie lwy straszne, jak ich malują. Forsell według moich
przewidywań tym razem Jagiellonii nie pognębił. Nic nie zdarza się dwa razy jak w życiu.
Jaga rozbiła Miedź. Miedź to nie śledź. Śledź pokonał Miedź. Wbiliśmy Miedzi trzy śledzie.
Po Miedzi zostały same miedziaki tylko. Miedź trzy punkty miała mieć, a ma Jaga.
Jaga na Miedzi wzięła rewanż rozprawiając się z Miedzią. Jagiellończycy rozjechali całą Miedź. 
Z takiej gry to będzie cud miód. Rój pszczół zaatakował lwa i poskromił go. I lew nie taki
straszny. Jagiellonię komentatorzy będą wychwalali... Super start Jagiellonii dobrze wyszedł
w meczu po przerwie zimowej, jak w ostatnim sezonie - oby tak dalej... Trzy gole są.
Trzy punkty są. Jaga z Dolnego Śląska wraca na Podlasie z tarczą.

*
Za tydzień u siebie trzeba tak samo roznieść Wisłę Płock.

  2019/02/08, 20:05, piątek


     *     *     *

Lokomotywa poznańska przed stacją docelową wykoleiła się.
Co z korzyścią dla Jagi. 150 tyś. pokonany.

  2019/02/09, 22:35



          Życie     


Życie to ulotka chwila. 
I kto w pełni nie miał szczęścia,
to tak jakby w ogóle nie żył.
Niestety mnie to też dotknęło.

  10.02.2019, 11:49, niedziela

*
Kalectwo to nie śmierć.
Z tym można żyć.
Ja Tobie to mówię z 33 letnim czasem na wózku. 
A mam już w sumie 63 lata.

  10.02.2019, 16:50



      33  VICTORIA  STOCHA   

  https://www.youtube.com/watch?v=OfpFnI3woD4

Baw się tak dalej...
Lahti Stocha.
Pierwsza i druga seria dla polskiego ptaka.
132.5 m i 129 m.   
Nasz ptak bezkonkurencyjny.
Przyszła nareszcie forma naszemu mistrzowi.
Utrzymać taki poziom do Mistrzostw Świata. 
I na nich, żeby tak daleko skakał,
Aż Babiarz wykrzyknie: cha, cha, cha. 

  10.02.2019, 17:56



        Ekstraklasa  Polska                       


Legia i Lech słabo grają.
Nie nadają się na mistrza.   
Na mistrza nadają się Lechia i Jagiellonia.
I z tych dwóch drużyn któraś zostanie mistrzem.

  10.02.2019, 19:20



             Liga+  Ekstra


Kosowski, Jagiellonia nie jest sępem.
Kupiła z Wisły piłkarzy uczciwie.

Słowa trenera Mamrota - nie zgadzam się z tym określeniem.
Wszystko było zgodne z umową na jaką Wisła się zgadzała.
Gdyby nie kupiła Jagiellonia, kupiłby inny klub.   

Trzeba było długów nie narobić.



            Satyryczne


Kto nie z Grzesiem, tego zniesiem.   
Kto nie z Grzegorzem, tego zaorzem.   

  2019/02/10, 23:45, niedziela



           Pocieszę  Ciebie


Jak człowiek śmierdzi to znaczy, że żyje.



Wiosenny  dziadek


Pada śnieg...
A mego życia bieg
jest taki,
nie pójdę z wnusią
na narty i sanki.
Mój żywioł w zimę,
to dom - w nim
tylko wiersze...

  13.02.2019, 10:19, środa,   
  Podlasie w otulinie Puszczy Knyszyńskiej



  NA  WALENTYNKI  W  DNIU  14  LUTEGO  


        BEZ  CIEBIE *  
   

Bez Ciebie, co ja bym począł?   
Bez Ciebie, świat byłby smutny i ubogi,
A nawet przykro srogi.  

Bez Ciebie, wieczory byłyby długie - i puste noce.  
Bez Ciebie, tkwiłbym po nocach zimny jak głaz. 

Bez Ciebie, kołkiem byłbym wyschniętym,  
A później i spróchniałym.  

Bez Ciebie, skowytałbym nie raz, nie dwa,
Że nie mam nikogo.   

Bez Ciebie, imię nosiłbym samotnika, słomianego wdowca. 
I Bóg wie, jakiego jeszcze do tego miałbym wspólnika?   
Najgorsza chyba byłaby "butelka". 



      Twój  tylko  Twój *    
           

Różo moja, którą czule i delikatnie pieściłem,  
kwiecie mój z którym na łące bywałem,  
rzeko moja, do której chadzałem,   
lesie mój, który mi szumiałeś, 
wiosno moja, która mi kwitłaś, 
sadzie mój, który mi pachniałeś,  
słońce moje, które mi świeciłeś,    
łanie mój, do którego chadzałem,  
sarno moja, która przez łan do mnie biegłaś,  
ptaku mój, któryś mi śpiewałeś,  
ziemio moja, po której do Ciebie szedłem,   
powietrze Twoje, którym oddychałem...



               List  do... *


Szukałem Ciebie po polskim świecie...
Znalazłem nie po to, by umierać z tęsknoty.
Znalazłem po to, by kochać sercem i duszą
I z romantycznego uczucia czerpać Miłość. 
Być szczęśliwym nie dla samego szczęścia, 
A żeby każdego poranka budzić się z Tobą.
Żeby każdej nocy iść do odpoczynku z Tobą,   
A nazajutrz aż do snu uszczęśliwiać Ciebie
I sam być uszczęśliwionym.


Kiedy z uczucia i podniety pierś rozrywa -
Nie w sposób nie kochać w ogóle. 
Kiedy ciarki po ciele wędrują -
Miłość płynie prosto z serca...
Kiedy ze wzruszenia głos odbiera -
Choć kocha się, trudno wymówić.
Kiedy patrząc na Ciebie rozum odbiera -
Dzieckiem się staje wśród kobiety.
Wtedy, gdy kochasz, pogłaskasz
Po głowie lub ku piesi głowę przywiedziesz.
Wtedy jak dziecko szczęśliwym się będzie...   
A Miłość, choć mieszcząca w duszy i sercu
Rozczulać tak będzie aż unosić się zacznie
I jak dusza Anioła w przestrzeń wzlatać... 
Tylko bezsilne jak bezwładne ciało przy nas pozostanie...
Romantyka... 
https://www.youtube.com/watch?v=PBLN7lFUN6E


     *     *     *     [ * ]

Kto był długo szczęśliwy, w pełni nie docenia szczęścia.

Kto był krótko szczęśliwy, najzupełniej docenia szczęście.



                          Równi  i  równiejsi


Nagrody sobie urzędnicy przyznają ( prócz pensji ) nie za zasługi w pracy,   
a w ogóle za to, że przychodzą do pracy i pracują. Często przyznają sobie
takie sumy jednorazowo, jak szeregowy robotnik zarabia za cały rok.
Odkąd ludzie rządzą światem - odtąd nie ma uczciwości i sprawiedliwości.   
Tyle, co ludzkość z dżungli leśnej przeszła do dżungli wsi i miast.   

  Zainspirowało po usłyszeniu w telewizji, jak urzędnicy przyznają sobie premie.     

  14.02.2019, 14:25



      Łamanie  stereotypów


"Jedna jaskółka nie czyni wiosny."

Ale zanim pierwsza jaskółka przyleci,
wiosną już jest na sto dwa.
Piszę to z przekonaniem,
bo co roku czekam na przylot jaskółek
i je obserwuję, a nawet wiersze piszę.



       Willingen  dla  Polaków


To nie były skoki, a loty, ale tylko u Polaków.
Niemców pokonaliśmy o 79 punktów.
Wspaniali polscy skoczkowie. 
U polskich kibiców serca rosną.
Dominujemy i rozdajemy karty reszcie kto jest najlepszy. 
Polacy wszystkich bili we wszystkich seriach.
Polska sokami stoi. Wspaniała czwórka. 
Zróbcie to samo na Mistrzostwach Świata.
Nawet wiatr Polakom w plecy nie przeszkodził. 
Willingen nasz. Gdyby były to skoki indywidualne
podium w całości byłby polski: Wolny, Żyda, Stoch. 
Perfekcyjny polski team.
Z radości przybijamy żółwiki jak na Arenie Marzeń
po strzelonych bramkach Jagiellonii.
Wolny i Kubacki są bardzo pobożni -
żegnają się na belce przed ruszeniem w dół. 
Stąd Bóg daje im powera do skakania. 
Niemcy cieszą się przez łzy.
Robią dobre miny do złej gry.
A tak naprawdę to scheissen, katastrophen.   
Polacy bezkonkurencyjny. 

W Niemczech nie grali hymnów.
Ale dziś dla Wielkich Polaków zagrali.
Hymn, choć był krótki, ale dokładny,
bo odebrany z playback'u donośny
i z pewnością dobiegł do Polski w każde zakątki.   

  2019/02/15, piątek   



      22  KOLEJKA  EKSTRAKLASY


Wypiastowany Lech.     
Nawałka nawalił.
Miał całą Ekstraklasę zwałkować.
A jak na razie sam jest wałkowany.   
Do pierwszej bramce Nawałka miał kontrakt na 150 tyś.
Według kibica: po pierwszej bramce wart 15 tyś.
Po drugiej bramce wart 1500 zł.
Po trzeciej bramce wart 150 zł.
Po czwartej bramce powinien zwrócić za podróż.   
150 tyś. drugi raz z rzędu pokonany.
Widmo strachu w oczach Nawałki było takie jak po bombardowaniu.
Klasyk kiedyś powiedział - pieniądze nie grają.
Zgadzam się, gdy chodzi o trenera.
Gdy chodzi o piłkarza, nie. 

  2019/02/15, 23:23

*
Jagiellonio, jutro zagraj z Wisłą P. jak z Miedzią.                     
Będziemy na meczu i będziemy gorąco kibicować Tobie.
Może Legia i Lechia pogubią punkty i się przybliżymy w punktacji.         

  Kibic Jagi



              RZUTEM  NA  TAŚMĘ 
            Jagiellonia - Wisła  Płock
                     ( 22 kolejka )
              ( literatura piłkarska)

https://www.youtube.com/watch?v=3G0d3YeYp_8

https://www.meczenazywo.pl/skroty-meczow/26395,jagiellonia-bialystok-wisla-plock

Klepali... Męczyli się... Ciężki był ten przeciwnik z Wisły Płock. 
A w dodatku, gdy sędzia z warszawki nie sprzyjał uczciwemu sędziowaniu. 
To choćby nie wiem co byś zrobił, głową muru nie przebijesz. 
I tak było dziś z Jagą. Pachniało remisem bez bramkowym.   
Ale jednak rzutem na taśmę wyszliśmy zwycięsko.
Takie zwycięstwo wymęczone smakuje najlepiej. 
Horror trwał do ostatniej sekundy.
Piłkarze z Płocka starając się wywieźć remis - odstawiali padolino.   
Wierzyłem do końca w swoją drużynę.
A ona dała nam radosną nagrodę.
Jestem pocieszony jak trzy punkty.

  Chuligan stadionowy Mietko
  2019/02/16, sobota



                Legia  rozjechana  na  pasach                   
                           ( 22 kolejka )


A zatem, Jago do boju, do Legii masz straty tylko trzy punkty.
Jest już kontakt. Tylko w Krakowie przy Kałuży w 23 kolejce
nie daj się Cracovii rozjechać! Cracovia wygrała na Łazienkowskiej 0 : 2, 
a cieszę się tak jakby to wygrała Jagiellonia.   

  2019/02/17, 19:42, niedziela



                    Na  jawie


Dzień świta, ptaki śpiewem już się rozbudziły!
Słońce wstało i - leniwie wychodzi spoza krajobrazu.
A moje nogi, gdyby po tym ziemskim świecie chodziły -
Pobiegłbym na łąki,  pola, do lasu bez sekundy namysłu od razu.

A tak cóż, kiedy tak nie jest - tylko wiersz piszę...



                 Wisła - Jagiellonia


My im pomogliśmy, piłkarzy wzięliśmy, piłkarzy daliśmy.   
A "Kosa"* za to jeszcze "sępy" nazwał nas.   
Ogol siwą brodę "Kosa", żebyś w nią nie pluł.   

  Objaśnienie: "Kosa"* - Kamil Kosowski były piłkarz Wisły Kraków.



            Nikt  nie  uczył  mnie, a...


Nikt nie uczył mnie patriotyzmu, a jestem patriotą. 

Nikt nie uczył mnie pisać wiersze, a jestem poetą.     

Nikt nie uczył mnie być dobrym człowiekiem, a jestem nim.

Nikt nie uczył mnie być uczciwym człowiekiem, a jestem nim.

Nikt nie uczył mnie być ludzkim, a w pełni jestem nim?



               Nie  możliwe  "8x6  i  liczba  "pi"


W dniu 19.02.2019 w TVP INFO "W tyle wizji" pokazano pytanych na ulicy
przypadkowych kilku osób, a zwłaszcza byli to licealiści lub studenci.
( tak przynajmniej przypuszczam, bo dzisiaj każda młoda osoba jest wykształcona )
"8x6, ile to jest?" O dziwo i o zgrozę prawidłowo nie umieli odpowiedzieć. 
To jedną z tych osób zapytano odwrotnie. "A 6x8, ile to jest?" I też nie wiedziała. 
O, Boże, to czego dziś ich uczą? Kiedy nie znają prostej tabliczki mnożenia
z drugiej klasy szkoły podstawowej. Ja z wykształcenie podstawowym
od II kasy umiem tabliczkę mnożenia na pamięć do dzisiaj.   
A z drugiej strony, kiedy zapytano o liczbę "pi" - śpiewali na piątkę.
Czego ja nie rozumiem.



                              Pytanie


Było pytanie w telewizji: czy Lech Wałęsa jest autorytetem?
Dla mnie nigdy nie był. Jego symbol i historia jest błędem historii.



                    Panie  Israel  Katz - [ MSZ Izraela ]


A ja gdy ssałem mleko matki, nic nie wiedziałem o antysemityzmie.
Przeżyłem 63 lata i nigdy w Polsce nie spotkałem i nie widziałem antysemityzmu.
Jestem z chłoporobotniczego środowiska - żyję w nim i nigdy nie zetknąłem się
fizycznie z mniejszością żydowską w Polsce, którą by dyskryminowano.
A to co widzę i słyszę w telewizji, to mniejszość żydowska w Polsce ma się bardzo dobrze.
Panie Israel Katz, proszę spojrzeć na Europę Zachodnią. Może wtedy otworzą się Panu oczy!

  22.02.2019, 9:32, piątek, Mieczysław Borys patriota z Podlasia



     ...Przedwiośnie


Na Podlasiu już nie ma śniegu,
jedynie gdzieniegdzie jeszcze zalegają 
zwały nagromadzone podczas odśnieżania.     
Już na skraju lasu ptaszyna tak pięknie śpiewa,
jakby na patelni skwierczały skwarki... 
Ostatnie dwa dni były pogodne i słoneczne,
przy zachodzie słońca z niebem czerwonym. 
W nocy na kilkustopniowym minusie.
W dzień na kilkustopniowym plusie. 
Wiosna tuż tuż! Wiosna tuż tuż!   
Śnieg może już nie napada? 
Od kiedy nie chodzę po ziemi, śniegu nie znoszę.

  23.02.2019, 0:20, sobota



                Mecz  na  szczycie  23  kolejki           
                           Lech - Legia


Czy lokomotywa poznańska dostanie pary i pokona legionistów? 
Kolejorze zagrajcie przede wszystkim sobie, a i Jagiellonia 
w punktacji na tym skorzysta.

  2019/02/23, 17:57

I Sa Pinto pokonany. 
"150 tyś." wraca do swojej wartości.

*
Jagiellonio, gdy pokonasz Cracovię zrównasz się punktami z Legią.
Zatem do walki! Do boju! Żeby wrócić z Krakowa na Podlasie z tarczą.

  2019/02/23, 20:03

*
Za kilka minut następny mecz Lechia - Wisła Kraków.
Wisełko, zagraj jak lechici dla siebie, a i Jagiellonia na tym skorzysta.

  2019/02/23, 20:22

*
Cudu nie było - w pierwszej połowie Wisła grała, a Lechia gola strzeliła.
Druga połowa wyrównana bez bramek.

*
Jago, jeśli przegrasz z Cracovią, Lechia ucieknie na 10 punkty!
Masz o co grać!



JUTRO  SUPER  SZLAGIER  23  KOLEJKI  EKSTRAKLASY  POLSKIEJ

                            CRACOVIA - JAGIELLONIA


Probierz kontra Mamrot. Kto będzie lepszy i okaże się zwycięski zobaczymy jutro.

  2019/02/23, 23:14



MISTRZOSTWA  ŚWIATA  W  NARCIARSTWIE  KLASYCZNYM  W  AUSTRII


Skoki narciarskie na dużej skoczni: Polacy poza podium.

  2019/02/24



     Rzeczywistości  nie  idzie  zakląć   


Niemcy na "Ja". "Gintery" na mistrzostwa złapali formę.
Polacy na "Nie". Stracili formę. Za sprawą słabego Hali,
walczą z "Samurajami" jedynie o brąz.
W ich nogach i waleczności wahał się medal.
U Polaków nie ma żadnej oddalonej petardy.
Albo będzie dobrze. Albo będzie źle.
Wyszło najbardziej nie lubiane czwarte  miejsce. 
Skoczkowie popsuli humor.
W polskiej drużynie zabrakło czwartego skoczka.
Nie wyszło tym razem po prostu.
Ostatnia szansa na średniej skoczni.
W dniu dzisiejszym pozostaje tylko Jagiellonia, żeby osłodzić nastrój.
Póki co, idę do kuchni golnąć kieliszek bimberku dla spokojności.

  2019/02/24, 16:30, niedziela



   DUMA  PODLASIA                   


Gdy mecz Jagi bez goli,
kibicom serce bardzo boli.

*
Jak Jaga strzeli pięć goli,
to już nas kibiców głowa nie boli.



                Cracovia - Jagiellonia 
                        ( 23 kolejka )
                 ( literatura piłkarska )

https://www.przegladsportowy.pl/pilka-nozna/lotto-ekstraklasa/ekstraklasa-tv/cracovia-jagiellonia-bialystok-skrot-meczu-or-lotto-ekstraklasa/tg2bbm4

Gdy za przeciwnika ma się Probierza, to do przegranej się zmierza.

Gdy sędziuje "warszawka", Jaga wygrać nie może!
Gol padł dla Cracovii po nieodgwizdanej przez Marciniaka ręce piłkarza Cracovii!   
I WAR-u też nie wziął. Wszystko szło pod "warszawkę".
I w taki sposób Jaga dostała bramkę do szatni. W skrócie nie było to poruszane. 
Ale gdyby Šćepović wykorzystał karnego, który przez sędziego jeden
z dwóch należących był podyktowany, byłby w meczu remis.
Trenerze Mamrot, dlaczego Guilherme nie był wykonawcą karnego?   
Trzeba tą gorycz przełknąć i grać dalej. Do mistrza "warszawka" nie dopuści!
Ale na puchary załapać się możemy. I jeszcze gramy w pucharach polski.
Są dwie możliwości i szanse do wykorzystania, jeżeli "warszawka" nie uweźmie się
na nas i zacznie uczciwie sędziować. Gdy Jagiellonia gra mecz na szczycie kolejki,
"leśne dziadki z PZPN-u" wyznaczają takich sędziów, którzy sędziują przeciwko Jadze.
Nikt tego nie zna lepiej i nikt na własnej skórze nie przekonał się bardziej,
jak dzisiejszy trener Cracovii, kiedy to jeszcze był trenerem Jagiellonii.
Tylko teraz jest trenerem Cracovii i w dzisiejszym meczu to go nie dotknęło. 
Ale to nie oznacza, że sprzyjano jego drużynie. Nie. Sprzyjano "krawatom i dropsom"!
Probierz zanim odszedł z Jagiellonii - zrobił z niej siekierę. 
A poszedł do Cracovii, która była na dnie i - też zrobił z niej siekierę.
Za jaki klub się weźmie - robi z niego zespół na miarę pucharów.
Najgorzej Jadze sędziowali Gil, Mazur, Złotek, Musiał - stale uśmiechnięta gęba
i teraz złą sławą wpisuje się międzynarodowy sędzia Marciniak.
Kiedyś klasyk bokserski powiedział - z przeciwnikiem wygrać można. Z sędzią nigdy!
Sędziowie sędziują tak jak co komu mają sprzyjać. Coś na podobieństwo jak w sądzie cywilny. 
Wiadome, jak kibic Jagi sercem wierzyłem w wygraną, jak zawsze. 
Ale rzeczywistością, jaka panuje w polskiej piłce, nie wierzyłem, że Jaga wygra z Cracovią.
Przecież trzeba sędziować pod "dropsów i krawatów", żeby Jaga za bardzo do nich nie zbliżyła się.
Jak połączymy Marciniaka z Musiałem, Gilem i Złotkiem, to co nam to da? Przegraną Jagi!
Po nieuczciwym uznaniu gola i po niewykorzystanym karnym Jaga siadła psychicznie
i to chyba zaważyło, że nie wyrównała wyniku przynajmniej chociaż na remis.
Co prawda głowa nie boli, ale jak uciska w klatce piersiowej - łamiący ból żeber
i drętwienie od ramienia po dłoń lewej ręki! Masaż, spokój i zmiana myślenia przywraca
stan pierwotny bez tych objaw... Uśmiech konieczny i świadomość, że: głową muru 
nie przebijesz! I że w sobotę następny mecz i to na własnym boisku. 
Bracia Górnicy z Zabrza, witamy gościnnie i serdecznie Was w Białymstoku na Podlasiu.
Ale mecz wygrać musimy my. Innej opcji nie ma. Wam życzę zlania Lechii i Legii.

Jagiellonia

Gdybym my mieli taki skład na Cracovię, jak będziemy mieć na Górnika Zabrze,
meczu nie przegralibyśmy. I druga ważna rzecz, gdyby był inny sędzia.

  Chuligan stadionowy Mietko
  2019/02/24, 20:06, niedziela



DO  DOBREJ  ZMIANY  RZĄDU  PANA  PREZESA  RADY  MINISTRÓW  MATEUSZA  MORAWIECKIEGO


10 LAT TEMU UDZIELONO DOFINANSOWANIA NA ZAKUP SAMOCHODU 
OSOBOM NIEPEŁNOSPRAWNYM UCZĄCYM SIĘ I PRACUJĄCYM
PODCZAS DOBREJ KONIUNKTURY GOSPODARCZEJ RZĄDU
PRAWA I SPRAWIEDLIWOŚCI CZAS UDZIELIĆ DOFINANSOWANIA
WSZYSTKIM NIEPEŁNOSPRAWNYM OSOBOM NA ZAKUP SAMOCHODU

FUNKCJONUJE:

500 PLUS NA KAŻDE DZIECKO

MAMA 4 PLUS

MIESZKANIE PLUS

OD 1 MAJA 2019 R. 1100 ZŁ TZW. TRZYNASTKI WSZYSTKIM EMERYTOM I RENCISTOM

CZAS I NA SPRAWNY DOJAZD NIEPEŁNOSPRAWNYM NA WÓZKACH INWALIDZKICH

LUB CO NAJMNIEJ POŻYCZKA BEZ ODSETEK   

   Mieczysław Borys, 25.02.2019, Podlasie



          Chłodnym  okiem


Koalicja Europejska - straszenie PiS-em
i Polexit-em to strachy na lachy.



          Otwartym  tekstem


Za wszystkie niepowodzenia rządów
zawsze najbardziej płacą chłopi i robotnicy.



                        CZTERY  LITERY
                 Odgadnięciem  satyryczny


KARTA LGBT+ = Lesbijki, Geje, Biedroń, Trzaskowski* -   
gdy chodzi o Trzaskowskiego, autor miał na myśli tolerancję.


      *     *     *

Bogaty tym się różni od biednego, że żyję w luksusie, a biedny w biedzie.



       NORMALNA  SKOCZNIA  DLA  POLAKÓW
     ( Mistrzostwa Świata w Seefeld - Austria )

https://www.youtube.com/watch?v=ozcxL3u_WJw

To co odwlecze nie uciecze. Loteria skoków na małej skoczni.
Wielkie brawa dla Polaków za waleczności i nadzieję.
A wielkie jaja dla Jury za pierwszą serię.
Kubacki z 27 miejsce po pierwszej serii na Mistrza Świata!
Stoch z 18 miejsca na wicemistrza świata.
Polacy uporali się z kapryśną pogodą atmosferyczną   
I brylowali w drugiej serii skoków, a dało im to medale złoty i srebrny.
Rzutem na taśmę Polacy zostali mistrzem i wicemistrzem świata.
Nawet sam złoty Horngacher powiedział, że to były zwariowane warunki.
Coś takiego to chyba w dzieciństwie widział i pamięta.
Niewiarygodne, tak był szczęśliwy i wzruszony, że po odejściu,
udzielając krótkiego wywiadu, otarł spływającą po policzku łzę.   
Małysz nie inaczej też prawie na łzę był wzruszony i radosny.
Ale cóż zrobić, gdy odchodzi. Coś się kończy. Coś się nowego narodzi? 
Może jego następcą będzie Kojonkoski? Może Małysz?   
Smutku nie było, jak z dużej skoczni indywidualnie i w drużynie.   
Jest radość... To się należało Polakom za całokształt.
Ale nikt nic nie daje za darmo. Żeby zostać mistrzem i wicemistrzem
trzeba było pokonać nie tylko faworytów, ale i warunki atmosferyczne!
A tak potrafią tylko Polacy. Bóg z nami Polakami.
Mazurek Dąbrowskiego, a jednak z austriackich Alp popłynie do Polski!
Niemożliwe to jest niemożliwe, a jednak prawdziwe i możliwe.
Gdy hymn rozbrzmiewał, ciarki przechodzimy po plecach.
Jak Babiarz komentował - trzeba zawsze wierzyć do końca.
Nigdy nie trzeba rezygnować i się poddawać.
A jednak Bogiem jest Polak. Po złocie i srebrze dla Polaków,
na osłodzenie smutku brąz dla austriackiego Kraft'a. 
Dobrze, że do Polaków dołączył Kraft, a nie Niemcy.
Niemcy o sobie: Die katastrophen. Nein. Nein.     
Polacy wybrani przez Boga, żeby stanąć na najwyższym piedestale.

Kubacki i Stoch w drugiej serii zaprzeczając prawom fizyki odpalili
takie petardy, że stanęli na najwyższym podium! Dublet polski!
Austriackie Seefeld dla Polaków Biało-Czerwonych na miejscu
i w naszym kochanym kraju przed telewizorami!
Horngacher zostań, prosimy. Ale już wiemy, że nie zostanie.
Wielka szkoda. Na pewno porwą go Niemcy!?   

*
Jeszcze, gdy jutro Jaga wygrywając z Górnikiem Zabrze powetuje                   
sobie i nam kibicom przegraną z Cracovią w Krakowie.
A Legia przegra z Miedzią Legnica. W poniedziałek Lechia w Lubinie z Zagłębiem. 
Będzie klawo jak cholera.

  2019/03/01, 18:02, piątek


     *     *     *

Poeta nie jest artystą, 
bo poeta jest w książkach na półkach,
a artysta na estradach.



                     JAGIELLONIA  BIAŁYSTOK - GÓRNIK  ZABRZE   
                                             ( 24 kolejka )
                                     ( literatura piłkarska )   

https://ekstraklasa.tv/skroty/jagiellonia-gornik-z-22-zobacz-skrot-meczu/ebpx27w

Jak na razie zaciągi z Wisły Kraków nie przynoszą poprawy gry, żadnego lepszego skutku
i pomysłu na grę, żeby nie powiedzieć, co się ciśnie na usta: nie spełniają wymaganych oczekiwań.
Mamy nadzieję na to, że z czasem wkomponują się w zespół i z meczu na mecz będą dawać
drużynie dobre rezultaty na miarę pokładanych w piłkarzach drzemiących uśpieniem możliwości.   
Jak na razie w meczu z Górnikiem gra wyglądała chaotyczna bez jakiegokolwiek pomysłu,
niewypieszczone podania niedokładne. Górnik wręcz przeciwnie - stąd wywozi remis.   
Miało być tak dobrze, a jest mizernie. O dziwo, Górnik po meczu w pucharach polski w środku
tygodnia, a mimo to w drugiej połowie meczu grał lepiej, niż Jagiellonia. Wywieziony przez
Górnika punkt z Białegostoku jest zwycięstwem. Zdobyty punkt Jagiellonii na własnym boisku,
to porażka, bo przecież zostały stracone dwa punkty. I nie bez winy przyczynili się do tego
sędziowie. Legia i Lechia Jagiellonii ucieka. Choć, co prawda jeszcze 12 kolejek do końca
sezonu i do zdobycia aż 36 punktów. Ale przy tej przewadze Lechii i jej dobrej grze jest mało-
prawdopodobne, że Jaga jest w stanie lub może przynajmniej na finiszu rozgrywek dogonić ją.
No chyba, że w razie Lechia po drodze potraci punkty. Nie jest powiedziane, że i Jagiellonia
też nie potraci punkty. I w takim prawdopodobieństwie będzie, a nawet nie jest to możliwe, żeby
punktami dogonić Lechię i zdobyć mistrza polski?! Ale póki piłka w grze wszystko jest możliwe.
Jak mawiał klasyk piłkarski: nie takie rzeczy świat widział. I z tą myślą możemy tylko wierzyć,
że z tym składem z zaciągów z Wisły K. drużyna w końcu dogra się i zacznie wygrywać mecz
za meczem, goniąc Legię i Lechię. Ale też to nie oznacza, że ją dogoni. Ja bym stawiał jedynie
na europejskie puchary, walkę o trzecie miejsce w końcowej tabeli Ekstraklasy 2018-2019.
Co i to może się okazać za trudne lub prawie niemożliwe. Ale wracam do myśli klasyka. 
W razie to się nie spełni, jak dobry sen. Mamy jeszcze puchary polski, gdzie w ćwierćfinale
jesteśmy w grze. Co wyjdzie zweryfikuje boisko. A nam kibicom oddanym swojej drużynie 
trzeba do końca wierzyć, jeśli nie realnie w praktyce, to przynajmniej w teorii. A jak wiemy
z życia, że teoria wcześniej, czy później staje się rzeczywistą praktyką. Też trzeba wziąć pod
uwagę i to, że i poniżej nas, zespoły nie będą próżnowali, a będą walczyli w tabeli o końcową
wysoką kwalifikację, która może dać granie w pucharach. W grze Jagiellonii było dużo
niedokładności  w podaniach. W Górniku odmiennie - stąd Górnik w Białymstoku aż zremisował.
Przy pierwszej bramce Górnika po udanej kontrze, w stu procentach nie popisał się nasz bramkarz
Sandomierski. Przy drugiej bramce Górnika, to był majstersztyk - podanie perfekcyjne na główkę
Angulo. I nasz bramkarz był bezradny do obrony i nie wypuszczenia piłki do bramki.
Tylko smutno zaśpiewać Jadze: "Wierzyłem w was ostatni raz." Ale powiada się - póki piłka
w grze - trzeba walczyć do upadłego - aż osiągnie się to o czym się marzyło... Tym marzeniem
jest Mistrzostwo Polski dla Jagi. Mili i szanowni kibice, ale, ale zapomniałbym - widzieliście
siedmiotysięczna widownia na stadionie. Widzieliście telewidzowie, co na boisku wyprawiał
sędzia!  Do k*rwy nędzy z takim sędziowaniem przeciwko Jadze pod "warszawkę".
Aż na to nie idzie patrzeć. Aż rzygać się chce, widząc takie nieuczciwe sędziowanie.
I co w tym jest najgorsze, że nic na to nie idzie zrobić. A w PZPN-nie "dziadki leśne" jeszcze
poza kurtyną temu klaszczą. To chore, co z Jagą wyprawiają sędziowie. To wypacza sensu
grania w piłkę. Przy bramce na 2 : 2, Angulo był na spalonym! I znowu sędziowie skrzywdzili
Jagiellonię! I tak krzywdzi się Jagiellonię, żeby nie zdobyła mistrzostwa! To jakiś horror,
tak się porobiło, że obojętnie jakiego "leśne dziadki" z PZPN-u wyznaczą sędziego - każdy
sędziowaniem wychodzi ze skóry, żeby tylko ile się da wyciągnąć w meczu na niekorzyść
Jagiellonii! Myśląc tylko o Legii... Następne dwa punkty w plecy! I jest do Legii 5 punkty straty.
Po meczu jej będzie 8. Do Lechii, jak było po 20 kolejkach 9 punkty straty. Po meczu jej
może być już 12. Realnie już niedogonienia. Całe szczęście, że Lechia przegrała z Zagłębiem
w Lubinie, bo byłoby już 12 punkty straty i mecz. Na 12 kolejek wliczając i mecze w ósemce,
jakie jeszcze pozostały do rozegrania, najprawdopodobniej już nie do odrobienia, bo to aż
4 mecze. Dlatego, jak wiecie rozeznani kibice, odszedł z Jagiellonii Probierz, bo już tej farsy
z sędziowaniem nie mógł znieść! K*rwa, znowu nas oszukali! Okradli! Tu dwa punkty, tam trzy,
tam jeden i tak wkoło Macieja, żeby tylko "warszawka" nam nie uciekła! Przybył przybył nam
zabrać dwa punkty. Kiedy sędziowie będą uczciwie sędziowali? Kiedy w Ekstraklasie będzie
16 drużyn z Warszawy.

  Pisałem na drugi dzień po meczu.
  2019/03/03, 10:16, niedziela, Podlasie 
  Chuligan stadionowy Mietko



               JUGENDAMT  I  TAM  TE  INNE


Dlaczego Jugendamt i tam ten inne z UE zabierają polskie dzieci?

Bo polskie dzieci są najładniejsze. 

  07.03.2019, 9:42, czwartek



ŚLĄSK  WROCŁAW - JAGIELLONIA  BIAŁYSTOK 
            ( 25 kolejka )
       ( literatura piłkarska )


Hola, hola, nikt dziś Jadzie nie strzeli gola.
To przed meczem, 2019/03/08, 17:15

Po meczu:
https://ekstraklasa.tv/skroty/slask-jagiellonia-20-zobacz-skrot-meczu/byz9tkm

Miał być duży miodu słój,
A wyszedł wielki ch*j!   
Miała być Wielka Jaga,
A wyszła stara Baba Jaga.     
Miała być Wielka Jotka, 
A wyszła mała paprotka.
Miała być Wielka Jotka, 
A wyszła w puszce mała szprotka.   
Miała być w tabeli jedynka,
A wyszła drobna sardynka. 
Co nam pozostało, tylko je*nąć drugie piwko.     
A jednak pogłoski stają się prawdą. 
Mamrot do odstrzału!   
Zaciągi z Wisły K. niewypałem! 
Tymi "sępami" Kosa* chyba zaczarował. 
I mamy co mamy.
Masakra.
Brynza.   
Kicha.
Jaga w dołku!
Jaga przegrała pierwszą połowę przez frajerstwo obrony. 
Chaos.
Nerwy.
Nieporadność.
Gapiostwo powodem porażki.   
"Źróbek" powiedział: 
- Jeszcze będziemy mistrzami, ale na drugi rok. 
Rozbici w "drabiazgie"!     
Pich, Piech, Robak i po Jadze.     
Miała być Wielka Jaga,
A wyszła niezdarna łamaga.   
Ot co dały zaciągi z Wisły K. 

Chuligan stadionowy Mietko 
2019/03/08, 22:28, piątek

240 Ostatnio edytowany przez Mietko_1 (2020-04-01 16:27:15)

Odp: KRZYK W CISZY WIERSZY PRAWDZIWYCH ŻYCIE I TWÓRCZOŚĆ... [ Ponad 6700 ]

.

"W  trójkącie  wierszowym"  autora     


Kiedy obudziłem się, dopiero światło,
słyszałem ptaka o krzyku: ci-ci-ci-ci-ci-ci...
Zapewne był to sokół lub jastrząb.   
Gdy rano śpiewają ptaki, to co to oznacza?
Idzie wiosna!

*     *     *
Przyleciał ptaszek z głębokiego lasu -
usiadł na moim świerku i śpiewa:
fi-wi-wi-wi-wi-wi-wi...

  09.03.2019, 8:50, sobota



            Raw  Air  2019  Oslo


Polacy daleko w drugiej i trzeciej dziesiątce. 
Zaszkodził z Mistrzostw Świata "Żyły palnik".     

  2019/03/10, 17:05, niedziela



   MIEDŹ  LEGNICA - LECH  POZNAŃ  3 : 2         
               ( 25 kolejka )


Lech wykoleił się w Legnicy!
150 tyś. przegrał z beniaminkiem
tracąc trzy bramki czyli wraca do wartości 150 zł. 
Takiej sumy nie wystarczy nawet na powrót.
Mina świadczyła o wszystkim. 
Pogoń też przegrał, a tylko Piast wygrał,
który z wymienionych drużyn tylko on zrzucił Jagę z podium. 
Po meczu z Koroną w 26 kolejce Jaga wróci na podium.

  2019/03/10, 20:22



ODRA  OPOLE - JAGIELLONIA  BIAŁYSTOK  1/4  FINAŁU  PUCHARU  POLSKI
                                   ( literatura piłkarska)

Przed meczem:
- Kto wygra mecz?
- Jaga!
- Kto?
- Jaga!
- Kto?
- Jaga! Jaga! Jag!

Jak nie Ekstraklasa, to trzeba zawojować puchary polski -
idąc przez ćwierćfinał - półfinał - aż po finał wraz z zdobyciem.
Stadion Narodowy czeka.
Gdy Jaga nam to spełni.
Jedziemy na narodowy. 
( Po powrocie ze Śląska na rodzinną ziemię, w Warszawie nie byłem 18 lat.
Gdy Jaga sprawi nam radość dojściem do finału.
Będzie okazja być w Warszawie. )

  2019/03/12, 9:03, wtorek

Mecz:
Pierwsza połowa była siermiężna - topornie w meczu Jadze szło - dawała
o sobie znać nieporadność - niepoprawność - niedokładność - nerwowość -
chaos - automatyzm nieskładnej gry niewiążącej się z przeprowadzaniem
jakichkolwiek akcje z których mogłyby być stwarzane sytuacje podbramkowe
do uzyskania goli, co z pewnością było przyczyną Odry ambitnie stawianie
przeszkody w grze Jagi. 

By w drugiej połowie, kiedy kondycyjnie Odrzanie siedli w grze - przestali
dorównywać Jagiellonii, i z tym czasem Jaga zaczęła osiągać coraz to wyraźniejszą
przewagę, za czym nie nadążali gospodarze, przez co Jagiellonia zaczęła pozyskiwać
coraz to większą powierzchnię boiska - z czego zaczęły się zawiązywać składne akcje -
które wcześniej czy później uwieńczone musiały być golami. I w końcowym rezultacie
tak się stało. https://www.polsatsport.pl/wiadomosc/2019-03-12/totolotek-puchar-polski-odra-opole-jagiellonia-bialystok-skrot-meczu-wideo/

Inaczej być nie mogło, jest awans do półfinału. Jadze choroba na odrę groziła tylko
w pierwszej połowie. Druga połowa dla Jagi była perfekcyjna - miażdżąc Odrę i padły
strzelone przez jak wytrawnego snajpera pola karnego Patryka Klimalę dwie bramki.
Zwyciężyło lepsze doświadczenie piłkarskie. Jestem mile pocieszony.
Teraz z radością czekamy na przeciwnika w półfinale.

Po meczu:
Będzie sensacja, gdy jutro Raków Częstochowa pokona stołeczną Legię.
A pojutrze Puszcza Niepołomice - Miedź Legnica kto wygra dla nas nie
ma żadnego znaczenia. Z tymi czy z tymi w półfinale, czy w finale i tak
sobie poradzimy. 

  20:04

             

          Raw  Air  2019  Trondheim


Polacy jak w Oslo poza pierwszą dziesiątką. 
"Żyły palnik" dalej trzyma. Choć on był najlepszy.

  2019/03/14, 21:56



                Jagiellonia - Korona
               [ literatura piłkarska ]

https://ekstraklasa.tv/skroty/jagiellonia-korona-13-zobacz-skrot-meczu/4g8y35b

https://www.youtube.com/watch?v=qB7VkhJmetI

Trzy kontry Korony i po Jadze. Czy Jaga grała naprawdę?   
To co nasza Jaga pokazała, to Boże zmiłuj się[...] 
Tylko oczy zasłonić, jak ten kot Tosha. 
Jaga w dołku! Korona króluje! O mistrzu czas zapomnieć.
A czas pomyśleć, żeby nie wypaść z pierwszej ósemki!
Jedyna droga do pucharów europejskich, to finał pucharu 
polski na narodowym! Ale jeszcze u siebie trzeba w półfinale
pokonać Miedź Legnica, co przy obecnym spadku formy będzie
to bardzo trudne, ale nie niemożliwe. I kiedy już to się stanie faktem,
na narodowym trzeba będzie wygrać ze zwycięzcą w półfinale
pucharu polski Lechia - Raków Częstochowa. Zadanie trudne,
ale nie niemożliwe. Jagę dopadło to, co przez tyle lat opisywałem,
gdy przegrywała mecze. Kto przeczytał choć jeden opisany mecz
Jagi przegrany, orientuje się, że i w dzisiejszym meczu tak było.
Szkoda mi trenera Mamrota, po Probierzu przez jeden sezon powtórzył
sukces wicemistrzostwa. A teraz wszystko pękło, jak bańka mydlana,
zeszło powietrze z Jagi, jak z balonu napompowanego! Nie ma drużyny!
Zaciągi z Wisły K., to niewypał, który wszyscy w bólach odczujemy! 
Pozbyli się tych, co nie spełniali oczekiwań. A sprowadzili zaciągi,
co Jagę ciągną w dół! Kompletna klapa! Kto za to odpowiada?
Jestem niepocieszony, ale spokojny. Ekstraklasę tak mamy wyrównaną, 
że każdy może wygrać z każdym. Dotknęło to Lecha, Legię, Jagę i dotknie
Lechię. Teraz czas na kadrę. Dwa tygodnie odpoczniemy od Ekstraklasy. 
 
  15/03/2019, 20:54, sobota, po powrocie z przegranego meczu.



"Umieramy  dwa  razy

Pierwszy raz naturalnie fizycznie.
Drugi raz, kiedy zginie o nas pamięć."

Żyje wiecznie ten kogo pamiętamy za życia i po...   



                         Już  czuć  i  słychać  wiosnę...!     ( S P )


O śniegu nikt już nie pamięta, nawet o tym, który dłużej leżał po odśnieżaniu.
Kiedy i po co, gdy tak jest co roku. Przy oknie otwartym, wkrada się powietrze
o leśnym zapachu i o zdrowym chłodzie marcowej wiosny! Ty też tak masz u siebie? 
A kiedy po zastoju zimowym, teraz częściej wypełznie się na łono natury - i zacznie się
pełną piersią pobierać głębsze oddechy - to tak ostudza życiem rozgrzaną duszę, co od 
razu, jak po hauście zimnej źródlanej wody orzeźwia i pierś rwie się za życiem do przodu...
Jechać chce się tam, gdzie przez zimę nie było, bo ludzka tęsknota, jak głód, póki się nie
spełni - ciągle jest głodem... A te miejsca, które zna się - nad zwyczaj chce się odwiedzić
i zobaczyć te martwe w miejscu stojące, które do nas nie przyjdą. Te żywe, jak przyroda,
które także na nas czekają... A już najwyraźniej Matula, która na syna czeka...
Dni są dłuższe, słońce wyżej i z częstszymi przebłyskami spoza jeszcze zimowo-wiosennych
ciężkich niskich ołowianych chmur. Ludzi więcej na ulicy. Żyć - to świadomość życia.
Dlatego tak boimy się śmierci. Tym różnimy się od zwierząt. Prócz bólu cierpimy jeszcze
duchowo. A poeci podwójnie, bo jeszcze o tym piszą... Nadchodząca pora wiosny już zagląda 
i do domu - przed świtem już budzi mnie! Innym niebem, innym świtem, innym wschodem
słońca, innym powietrzem, inną temperaturą... Co się ożywiają tuż za oknem leśne ptaki -
śpiewają mi co roku to samo... A jednak moja wola, serce i dusza przyjmuje je i nigdy nie
jest znudzona tym. A wręcz przeciwnie żywioł ich, to budulec mój na wiersze...   

  19.03.2019, wtorek, w "trójkącie wierszowym" autora - otulina Puszczy Knyszyńskiej - Podlasie



ELIMINACJE  DO  EURO  2020 

GRUPA G: AUSTRIA - POLSKA  0 : 1  ( 0 : 0 )

https://www.polsatsport.pl/wiadomosc/2019-03-21/austria-polska-relacja-i-wynik-na-zywo/

PIĄTEK STRZELIŁ GOLA W CZWARTEK. 
POLSKA WYGRAŁA Z AUSTRIĄ, BO POLACY MIELI "EL PISTOLERO"*.     
Stadion w barwach Biało-Czerwonych i żywy Mazurek Dąbrowskiego
niósł Polaków do zwycięstwa! Wiedeń zdobyty! Sobieski wciąż żywy! 

  Objaśnienie: "EL PISTOLERO"* - dla nierozeznanych Krzysztof Piątek napastnik. 
  Taki przydomek nadali Piątkowi we Włoszech, gdzie obecnie gra w AC MILAN.
  2019/03/21, 23:25



             "Latalnica"


Żyle odpaliła fajka i stanął na najniższym podium. 
Młody Wolny rewelacja. 
Kubacki w normie.
Stoch już żyje myślami na kanarach.     

  2019/03/22, 19:53



WIOSENNY  ŚPIEW  W  DOBRĄ  DROGĘ... 


Dzięcioł aktywnie pierze w sosnę,
Ptaki śpiewem objawiają wiosnę, 
Cukrówka usiadłszy na brzozę pomykuje,   
Już w słońcu wiosna nam się szykuje...! 


Wyjdź z domu posłuchaj żywiołu wiosny,
A będzie Ci na życie świat radosny.   
O smutkach zimowych na amen zapomnisz,
Co było złe odrzucisz, co dobre przypomnisz.


Idź, jedź tam gdzie dawno nie byłeś,
Też odwiedź strony te o których śniłeś.
Podziękuj Bogu, że żyjesz na świecie,
A Bóg pobłogosławił Cię jak Boże dziecię. 


Wrócisz tu skąd wyszedłeś szczęśliwym,
Bądź wszystkim kogo spotkasz życzliwym...   
Tak się pozbędziesz dotychczasowych niepokoi,
A życie i duch Twój w radości się podwoi.

  Pisałem, dnia 23.03.2019, 8:15, sobota, Podlasie



                    "Latalnica"  Planica   


Stoch powstydził się i dziś lata jak przystało na mistrza.   
Widocznie myślowy plan na "kanary" odłożył na później.   
Nasza wspaniała czwórka w Planicy zabrylowała i tym   
samym przypieczętowała zdobycie Pucharu Narodów. 
Piszę tuż przed drugim skokiem Stocha, przewidując, że nie zawali.   
Nie zawalił. Od pierwszego skoku do szóstego cały czas Polacy 
na pierwszym miejscu. I tak z pewnością zostanie do końca.   
Kubacki i Żyła, którym skok pozostał, nie zawalą. 
Wolny już zrobił swoje. Kubacki zrobi swoje. Kubacki zrobił swoje.
Został tylko "fajka" i już będziemy świętowali Drużynowy Puchar Narodów.   
Zakończymy z przycupem. O tak. Tak jest. Żyła zrobił swoje. Królujemy!   
11:49, napisałem już przed skokiem Żyły, w krótkiej przerwie przed skokiem
Japończyka Ryōyū Kobayashi. Nasz "humorystyczny koziołek" zrobił więcej, 
niż musiał. Nie ma mocnych na Polaków. Polska lotami stoi!   
Z Planicy Słoweńskiej Mazurek Dąbrowskiego rozbrzmiewając płynie
do naszego kraju Polski! Bądź dumny z Polski. Przecież to łatwiejsze,
niż oddać za Ojczyznę życie. Ja jestem gotów na jedno i drugie.   
Polska Planica Polska "Latalnica". 

  23.03.2019, 12:02, sobota

*
Chłopaki, tylko po zwycięstwie nie dajcie w palnik,
bo jutro na zwieńczenie sezonu są jeszcze loty indywidualne.   
W palnik dajcie już po powrocie w kraju.



    Konwencja  Koalicji  Europejskiej


Grzesiu, nie w jedności siła, a w kupie siła.
Co ty "Kiepskich" nigdy nie oglądałeś.   



        Puchar  Świata  w  skokach  narciarskich


Ryoyu Kobayashi pokazał wielką klasę i zwiną dużą kasę. 
Stoch gorzej, niż rok temu, ale po Kobayashi'm, Kraft'cie
zwiną kasę sobie niczemu.

  Sezon 2018-2019



               EGZAMIN 


Uczniowie licealiści lub studenci spytani na ulicy, 
na mapie, gdzie jakie leży województwo, 
nie byli w stanie wskazać prawidłowo.     
Szok.
Nie trzeba uczyć się geografii, żeby wiedzieć. 
Wystarczy oglądać pogodę w telewizji.   
Tego pokroju na portalu literackim jedna osoba nazwała mnie "niedouczony".   
A mogę przy zamkniętych oczach na mapie wskazać województwa.

Ze źródła TVP INFO, 25.03.2019, 15:55, poniedziałek 


*
Pamiętaj, czasu już się nie cofnie, który przeminął. 
Czas może się cofnąć tylko we śnie lub w myślach. 
Ale to nie będzie prawdą, kiedy obudzisz się.



  "CZY  POLSKA  MŁODZIEŻ  TO  NIEUKI?" 


Zapytani na ulicy licealiści czy studenci,
nie znają tabliczki mnożenia 6×6 lub 8×6, 
zapytany nie potrafił odpowiedzieć.
Czy to ucznia była tylko ściema? Czy naprawdę?
Ja chodziłem tylko do szkoły podstawowej i do OHP,   
a tabliczkę mnożenia znam na pamięć od drugiej klasy.

  Zainspirowało zaczerpnięte z WPOLSCEPL 
  29.03.2019, piątek i w sobotę powtórka



                             TO  JUŻ  JUTRO! 

           POGOŃ  SZCZECIN - JAGIELLONIA  BIAŁYSTOK 
                                ( 27 kolejka )   


Ważny mecz dla Jagi, jak dawno już temu tak nie spadaliśmy w dół tabeli.   
Wygraną z Pogonią w Szczecinie wracamy do czołówki tabeli z piątego 
nawet na czwarte miejsce. Czy dalej jesteśmy w rozsypce i w razie przegranej
lecimy na zbity łeb w dół nawet poza ósemkę? I w razie obojętnie kto wygra 
w meczu Korona - Lech i gdy Wisła K. u siebie pokona Legię. Kiedy mecz za 
meczem Jaga wygrywała - w drużynie był dobry nastrój i nic nie mówiono.
Teraz, kiedy psychika w dołku po ostatnich przegranych meczach - i kiedy dużo
mówi się o złości - na boisku może nic nie wychodzić, co może ciągnąć Jagę
jeszcze bardziej w przepaść bezradności?! Oby tak się nie zemściło.   
A po Portowcach przecież w środę mecz Jagi na Legii. Te dwa mecze pokażą, 
gdzie Jaga jest pod każdym względem. Czy po dwutygodniowej przerwie zespół 
już się zgrał i wygrana z Pogonią i Legią będzie tylko formalności? Czy z zaciągami 
z Wisły K. dalej nic nie będzie szło z grą? Czy Jaga utopiona jest na całego 
z transferami, które zamiast wzmocnić zespół i z wygranym meczem za meczem   
podążać po mistrzostwo? Czy te transfery jak na najgorsze stały się klęską Jagi? 
Przekonamy się już jutro. Oby tak się stało, co nas nie zabije - to nas wzmocni. 
Jago, od przegranej z Cracovią zjechałaś na boczny tor! I tak pozostajesz na
bocznym torze do dziś! Spraw łanie Portowcom i Legionistów, a wrócisz na
dobry tor jazdy. Po tym u siebie zabawisz się z Zagłębiem Sosnowiec, jak u niego 4  : 1.
Po tym w półfinale pucharu polski u siebie z Miedzią Legnica zatańczysz wygraną -
i pojedziemy za Tobą na narodowy. Będziesz Dumą Podlasia. A my  uszczęśliwionymi 
Podlasianami.   

  2019/03/30, 20:05, sobota

*
Korona - Lech remis bezbramkowy, co prawda Lech i Korona zrównali się z Jagą
punktami, ale ze słabszym bilansem bramkowym są za Jagą.

*
Dziś koniecznie trzeba wygrać w Szczecinie z Pogonią. W razie, Jago, przegranej,
a wygranej Wisły K. z Legią, Wisła zrzuci nas na ostatnie miejsce w górnej ósemce! 

  2019/03/31, 12:34, niedziela handlowa, ale ja siedzę ze swoim "źróbkiem" w   domu, 
bo zaraz o 15:30 mecz Pogoń - Jagiellonia. Będzie gorąco. A jeszcze będzie  goręcej,
kiedy przed meczem golnę sobie kieliszek bimberku. Dostałem od Zbyszka. 

Jaga grać! Jaga grać! Jaga grać!



        Kopanina  w  Szczecinie                     


Jaga zagrała na remis. 
Miała być dominacja, a wyszła kompromitacja. 
Miało być mistrzostwo, a jest dziadostwo.
Tak obiecali, a nic nie pokazali. 
Ciąg dalszy bez radości i kibice w złości. 
Jaga w dołku i za niedługo Mamrot zleci ze stołka.   
Miał być cud, miód, a wyszedł na wszystko głód.   
Jaga bezbarwna. Bez poświęcenia nie ma zwycięstwa. 

  2019/03/31, 17:57, niedziela

*
Kulesza pluje w brodę - ci którzy przyszli z Wisły K. do Jagiellonii,
gorzej grają, niż ci, co w Wiśle zostali. Kompletna porażka z transferami!   
Wychodzi na to, że to nie były zaciągi z Wisły, tylko odciągi! 
"Kosa", nie wyszły nam "sępy", tylko otręby. Mizeria.   
Jak wtedy, kiedy po trzecim miejscu odeszło sześciu czołowych piłkarzy - 
po tym walczyliśmy o utrzymanie. Tak teraz okazuje się, że po odejściu 
Sheridan'a, Bezjak'a, Savković'ia, Frankowskiego, Świderskiego, Burligi,   
być może nie utrzymany się w górnej ósemce?! A będziemy w dolnej 
ósemce bronili się przed spadkiem?! A w razie utrzymania się w górnej ósemce, 
to na pewno już nie powalczymy o mistrza, a najwyżej o puchary europejskie.   
Gdzie ta Jaga sprzed zaciągów z Wisły K.? Zaciągi nic nie grają.   
Kompletna klapa. Zamiast wzmocnić zespół, sprowadzają go w dół!   
Powinien ktoś za to beknąć. I trenera czas już zmienić! Na to wychodzi, 
że nie dobry trener osiąga sukcesy, a dobrzy piłkarze. Probierz wróć.
Ty jesteś w polskiej Ekstraklasie najlepszym trenerem. Ty masz jaja.
A Mamrocik jest bez jaj. Jagę zgubiła pazerność na okazje z Wisły K.! 
Jaga grać k*rwa mać! (***) Jedno serce jeden klub Jagiellonia.   
I to nie był prima aprilis. Aż się boję co będzie w środę przy Łazienkowskiej. 

  Chuligan stadionowy Mietko 
  2019/04/01, 21:02, poniedziałek 



          BUCHNĘŁO  WIOSNĄ !


A ja zatraciłem przez zimę eksponowanie słów.
Pojadę nad zalew, może tam odnajdą słowa,
może nawet wenę, a na pewno emocje. 
Bo przecież radości do życia i z życia nie brak mi,
choć moje życie kalekie od ponad trzech dekad. 
Ale w życiu tak jest, że kiedy tracimy jedno,
zyskujemy drugie. Świadkiem tego Tobie jestem ja. 
Rozbudziłem siebie przebojami z moich młodzieńczych lat...
https://www.youtube.com/watch?v=6Z0JVH6e8O0
Wiek mam średni, a serce stale młode, które rwie się 
do życia, jak z uwięzi ptak, bo i w istocie uwięzione jest! 
Może muzyka uwolni mnie? 
Może przyroda ożywi mnie?
Która w zieleń w oczach wybuchła!   
Tu ptaki wiosenne śpiewają mi... 
Już jest dobrze mi...
Już jest wiosennie mi...
Już piszę wiersz z weną i emocją!   
To ja wierszowy Mietko - żyję tak jak żyje poeta...   
Ależ szarpią emocje mną - pierś uciska,   
jakoby płyta kamienna przygniotła mnie...       
Wystarczy, na chwilę trzeba koniecznie zmienić
zainteresowanie i sposób na życie!   
Bo przecież ja, to nie martwy głaz, 
choć siebie nazywam kamieniem. 
Ale tym z wierszy żywym kamieniem.   
A żywe kamienie przecież mają serce i obieg krwi.   
Może nawalić pompka i umrę z wierszem na kolanach!
Takiej śmierci chciałby każdy poeta, 
jak aktor na scenie Tadeusz Łomnicki.
Choć po śmierci będę żył i tak wiecznie. 

  02-04-2019, 13:48, wtorek, przy "Biedronce" Cz. B.

*
Akurat 14 lat temu odszedł od nas nasz Papież Jan Paweł II
jako życiem, ale na zawsze pozostał w naszej pamięci... 

*
Nad zalewem korzystam z wiosny... Wiersze poczekają.



       Daj  mi  kieliszka                     
     ( humorystycznie )


Dziś środa piłkarska.
A kiedy środa piłkarska i gra nasza Jaga
i to aż z Legią stołeczną,
przed meczem chce się dla spokojności
wypić choć pięćdziesiątkę.
Mąż do żony: - Daj mi kieliszka.
Żona z szuflady wyjęła kieliszek,
postawiła w kuchni na stół i powiedziała:
- Chciałeś, to masz kieliszka. 
Mąż zbulwersowany, bo widzi,
że żona pogrywa z nim w kulki. 
Ponawia prośbę: 
- Daj mi kieliszka.   
Zdenerwowana, z szafki złapała za butelkę, 
z nerwami postawiła na stół i powiedziała: 
-  Masz, pij, ty pijaku.
A on chciał tylko jednego małego kieliszka.
Z babą źle. Ale bez baby jeszcze gorzej.



  LEGIA - JAGIELLONIA
        ( 28 kolejka )

https://ekstraklasa.tv/skroty/legia-jagiellonia-30-zobacz-skrot-meczu/lqlezp4

Waść odejdź, oszczędź wstydu!
Dość już tego Mamrotania.   
Skończcie już z tymi "jabolami". 
Whisky wróć!
Jaga słabo gra, bo jedzie na jabolach.   
Nawet karnego nie może strzelić. 
Już po Jadze! Koniec.
Trener Legii Vuković po meczu z Jagiellonią powiedział:
- Nigdy nie jest tak dobrze jak się wydaje.
- I nigdy nie jest tak źle jak się wydaje.
A trener Jagiellonii Mamrot powinien powiedzieć:
Nigdy nie jest tak dobrze jak się wydaje.
A jest bardziej źle, niż się wydaje. 
Ot co.
Wystarczy aż nadto.

  2019/04/03, 21:57

*
W sobotę ze "źróbkiem" jedziemy na mecz.     
Jedno serce jeden klub Jagiellonia.



...Idzie  na  deszcz                   


Biodra drętwieją...
Nogi drętwieją...
...Idzie na deszcz.
A jutro przecież Jaga gra.

  5-04-2019, 14:14, piątek



   JAGIELLONIA  BIAŁYSTOK - ZAGŁĘBIE  SOSNOWIEC
                       ( 29 kolejka )

https://ekstraklasa.tv/skroty/jagiellonia-zaglebie-s-21-zobacz-skrot-meczu/jccg8ks

Lepszy wynik, niż gra.
Dołek u Jagi dalej trwa...
Ósemka ciągle niepewna.
Kiedy już w drugiej minucie padła bramka dla przyjezdnych.
Kibice na ultra wściekli wykrzykiwali:
Jaga grać k*rwa mać!...
Po czym nerwy okazały się na wyrost i nie słuszne,
gdy się okazało, że był spalony i gol został nieuznany. 
Po tym kibice na stadionie odetchnęli.
A Jaga zaczęła swoje grać - co nam też przypadł rzut karny -
Imaz wykonał bezbłędnie - i zrobiło się Jadze 1 : 0. 
I stało się u piłkarzy na boisku, a u kibiców na stadionie fajnie i radośnie... 
Po tym poszło jak z płatka - Novikovas wrzutką w pole karne na główkę
wprost do Klimali - a on, choć młodzieniaszek, piłkę skierował do bramki,
jak stary wyga światowego futbolu, i stało się dla Jagi 2 : 0.
Pierwsza połowa nie tylko szczęśliwa, ale i cudowna.
Drugiej połowy lepiej nie wspominać - ze strony Jagi wytworzyła się męczarnia   
w grze, żadnej bramki i ten jeszcze karny gościom trzy razy wykonywany.
Niemniej Jaga dowiozła wynik 2 : 1 i bardzo ważne trzy punkty zostały w Białymstoku.

Mecz karnych.

W meczach z Jagiellonią, co wyrabiają sędziowie, to masakra, woła o pomstę do nieba. 
W meczu Jagiellonia - Zagłębie S. trzy razy ten sam wykonywany był rzut karny
dla Zagłębia i to za trzecim razem drugi zawodnik. Były wielkie jaja, jak berety.
Tak sędziowie sędziują, niestety.

  2019/04/06, 20:12, sobota

*
A w trzydziestej kolejce gramy z Lechem.
Lechowi nie wygrać u siebie z Jagą byłoby grzechem. 
A zatem ciężko będzie.   
A jeszcze we wtorek mecz mamy u siebie w półfinale
pucharu polski z Miedzią Legnica. 
Przy obecnej formie Jagi, to pewne, że będzie katorżnicza.     
Trzy mecze w tygodniu, to dla Jagi będzie męczarnia.

*
We wtorek jadę na mecz.
Tam nie ma polityki.
Liczy się tylko Jaga.



     PO  PUCHAR  POLSKI  NA  STADION  NARODOWY           


Piłkarze Jagi wiedzą, że już nie mają żadnych szans na mistrza polski.
A nawet marne szanse są na puchary europejskie, żeby zająć w lidze
trzecie miejsce, by się załapać na grę w Lidze Europejskiej. 
Nawet wisi widmo nie załapania się do pierwszej ósemki.
Najważniejsze dla pocieszenia, że o spadku nie ma mowy.
Utrzymanie mamy już pewne. A zatem, kiedy wypadliśmy z walki
o mistrza polski, mało prawdopodobne i żeby z ligi załapać się do
Pucharów Ligi Europejskiej. Zatem w Pucharze Polski w półfinale
trzeba koniecznie u siebie pokonać Miedź Legnicę.
I jechać na narodowy na finał. A tam powalczymy o Puchar Polski
ze zwycięzcą w półfinale pucharu polski Lechia Gdańsk - Raków Częstochowa.
Porachunków więcej mamy z Lechią i chyba z nią stoczymy bój na narodowym. 
Przy Słonecznej mieliśmy słonecznie w pogodzie i w golach.
Nadszedł już czas, żeby gola strzelił Imaz.
Klimala strzelił gola jak ta lala.

  Chuligan stadionowy Mietko
  2019/04/07, 8:56, niedziela



A PROSZĘ, NIE NA DARMO BIODRA I NOGI DRĘTWIAŁY.
ORGANIZM MĄDRZEJSZY OD ROZUMU.   
IDZIE NA POGORSZENIE POGODY!
https://wiadomosci.wp.pl/prognoza-pogody-na-wielkanoc-2019-kwiecien-plecien-6368078820374145a

  08.04.2019, 12:27, poniedziałek, dziś na Podlasiu +17 C i słonecznie bez wiatru
  z nadciągającymi na jutro chmurami. A jutro, kiedy mecz, zapowiadane +8 C
  i spodziewany deszcz?! A my przecież jutro jedziemy na Arenę Marzeń na mecz.   
  Oby nie padało przynajmniej podczas meczu. A ze spadkiem temperatury,
  gdy da się znieść piłkarzom, to nam kibicom bez narzekań. W lutym było gorzej.
  Liczy się tylko wygrana. Kibic Jagi Mietko



        W I T A I C I E   W   N A S Z E J   B A J C E                   

https://www.youtube.com/watch?v=LaxJorU4gX0

       JAGIELLONIA  BIAŁYSTOK - MIEDŹ  LEGNICA
                   [ półfinał pucharu polski ]

https://www.youtube.com/watch?v=4rnBMkjqTmg&t=21s

JAGIELLONIA BIAŁYSTOK - DROGA NA NARODOWY - PUCHAR POLSKI 2018/2019

https://www.youtube.com/watch?v=NOp-i958GZE

Z sukcesu Jagi aż płakać się chce... Jaga moim klubem.
Do Pucharu Polski już tylko Lechia na drodze stoi nam. 
...A kiedy na Narodowym Jaga zdobędzie Puchar Polski umrę z radości...

Jesteśmy w siódmym niebie... Radość. Radość. Radość.

Kapitan statku Jagi zatopił Miedź. Legnica poległa. Jaga wraca do gry...   
61 i 90 +1 min. Romańczuka. Żubry Białostockie. Nareszcie w tym meczu
statystyki przełożyły się na wygraną. Ostatnio w lidze kto miał lepszą
statystykę ten przegrywał mecz. Jaga dała swoim kibicom radość...
18-sto tysięczna widownia usatysfakcjonowana... A setki tysięcy kibiców
Jagi przed telewizorami... Białostockie Żubry rozpędzone dobrym meczem
biegną na Stadion Narodowy po Puchar Polski. Taras teraz! Byliśmy pszczołami.
A teraz jesteśmy Żubrami. Mamrot wraca na dobry poziom. Tak jesteśmy dobrzy,
jak ostatni mecz. W półfinale pokonaliśmy Miedź i Puchar będziemy mieć.
Kto? My Jaga! Kto? My Jaga! Kto? Jaga! Jaga! Jaga! Całe Podlasie do Warszawy.
Cała Warszawa w szoku - przyjadą kibice z Białegostoku. Nikt nam nie dotrzyma kroku,
bo my jesteśmy z Białegostoku. A nawet z całego Podlasia. Podlasie na czasie.
Nikt nas nie dogoni, bo my jesteśmy Żółto-Czerwoni. Pędzimy jak pędzi wiatr.
Przywieziemy Puchar do Białegostoku, bo najlepiej w Pucharze gramy w tym roku.
Kapitan Romańczuk poprowadzi Jagę do finału pucharu polski. Świetny żeglarz.
Na Narodowym będzie żółto-czerwono. DUMA PODLASIA NA CZASIE...
2-GO MAJA WSCHODZĄCY BIAŁYSTOK W WARSZAWIE!
Tato dziękuję że nie urodziłem się w Warszawie. Ale za sprawą Jagi odwiedzę Warszawę.

  Chuligan stadionowy Mietko
  2019/04/11, 21:22, czwartek



Na gorąco:

          PODLASIE  W  WIELKOPOLSCE                   

https://www.youtube.com/watch?v=7sVt50qBtAc

Lech Poznań był wielce hojny Jagiellonii na boisku za poczęstowanie Wielkopolan 
podlaskimi sękaczami...

WYGRAĆ Z ŻURAWIEM
  ( 30 kolejka )

"Smerfy" kontra "pszczoły". Bajka dla dorosłych i dla dzieci na Canale Familijnym. 
Lechici koszą Jagiellończyków jak mogą! Lech niegrzeczny jak Gargamel.   
Novikovas'a już wykosili na samym początki meczu! Zastąpił Novikovas'a Pospisil. 
Jaga broni się jak może i kontry przeprowadza od czasu do czasu.
Fauli Lecha na Jadze niezliczona ilość, a kartki żadnej do 27 min. 0 : 0.
Czy Żubr wykolei Lokomotywę? Faul za faulem Lecha. A sędzia pobłażliwy.
Wyfaulują nas zaraz. A kartki żadnej. 33 min. Jaga przycisnęła Lecha i bramka wisi
w powietrzu. Kocioł był niesamowity, ale bez gola Jadze. Lech wyszedł z tej opresji. 
Jaga klepie Kolejorza... Kiedy Jaga cisnęła Lecha, Pospisil stracił piłkę i mało co
Lech nie strzelił Jadze gola. Po krótkiej przewadze Jagi, ponownie Lech doszedł 
do przewagi. Ale najbliżej gola była Jaga. Pospisil dobry, ale gołym okiem widać,
że brakuje Novikovas'a. W sumie Lech przeważa, ale strzałów mało na bramkę
z obu stron. Czy Imaz strzeli gola na czas? Pierwsza połowa na zero zero?   
A jednak 45 +1 rzut karny dla Jagi. Imaz podszedł do karnego - strzelił - jest!
Gol do szatni Lechowi. Brawo Imaz. Strzelił gola Imaz i przyszedł na to Jadze czas.
Imaz podbijał piłkę - podbijał i wywalczył karnego. Ręka Rogne. Imaz zrobił Panenkę. 
Strzelił gola Imaz. Być w ósemce Jadze wystarczy remis. Strzelił gola Imaz - zdążył
w dobry czas.

W drugiej połowie Lechowi dołożyć bramkę lub utrzymać wynik lub dowieść do końca
przynajmniej, choć remis. To Jadze wystarczy. Strzelił gola Imaz - przedłużył piękny
i dobry Jadze czas. Druga połowa bez pisania. Napiszę po meczu. Teraz skupić się
trzeba, przecież to nasza Jaga gra. Lokomotywie poznańskiej Jagiellonia odcięła parę
i to w "Pyrlandii". "Tiki Jaga" była na Bułgarskiej. Strzelił dwa gole Imaz i uszczęśliwił
nas. Jaga nie dała pograć Lechowi.     

https://ekstraklasa.tv/skroty/lech-jagiellonia-02-zobacz-skrot-meczu/m6ysn7e

Jagiellonia wróciła na swój dobry tor. Zaciągi z Wisły K. w drużynę już wkomponowały
się i gramy swoje. Jesus Imaz Ballaste dał Jadze dwa gole i ósemkę.
Mamrot może spać spokojnie. Co było nie pisze się w rejestr, a co jest. A jest dobrze.
Jagiellonia jest na tak. Kryzys już minął. Imaz dostał gaz. Pszczoła białostocka na gazie!
Jaga grała w pięknym pokazie. Jestem ambitnie pocieszony.   

A za tydzień znowu z Lechem tym razem w Białymstoku. Czy role się odwrócą? Nie.
Nie może być. Czy Jaga sprawi Lechowi Wielkanocne jaja? Sprawi. Kibiców przyjdzie
dużo obejrzeć swoją ukochaną i umiłowaną Jagiellonię. Będzie głośno - będzie wesoło -
będzie Świątecznie... Jaga to my 12 zawodnik.       

  2019/04/13, Kibic Jagi Mietko



   K o r z e n i e


Donikąd nie idę.
Znikąd nie przyszedłem. 
Jestem tu skąd pochodzę.
Tu był i jest mój dom.
Tu żyję wśród moich Ziomków...
Kocham tą Ziemię
Jak Matkę swą.
Tutaj przyszedłem na świat.
I tutaj spocznę ja Mietko Podlasianin.

  15-04-2019, 9:11, poniedziałek



       Moje  Podlasie

https://photos.google.com/

Ludzi dobrych i życzliwych.
Pól zielonych i złotych ogromnych obszarów.
Łąk kolorowych przegrodzonych rzekami.
Lasów w kilometrach niezliczonych. 
Wiosek drewnianych cichych i spokojnych.
Bocianów w gniazdach i w powietrzu sporych. 
Ptaków wszędzie śpiewających.
Wschodów i zachodów słońca pięknych.

  15-04-2019

*
Unia tak, ale Polska na pierwszym miejscu.
To tak jak przyjaciel na tak,
ale Polska to jak Matka jest najważniejsza.

  Mietko patriota

*
Nie jestem politykiem.
Nie jadłem ośmiorniczek.
Jadłem i jem chleb czarny wiejski.
A kiedy jestem chłoporobotnikiem
smakuje lepiej, niż politykowi ośmiorniczki.
Może polityk spróbuje chleba czarnego
wiejskiego prosto z Podlasia.



       Koalicja  Europejska


Panie przewodniczący Czarzasty,
uśmiech i tolerancja, to dobre dla LGBT +.   
My chcemy chleba i do chleba.   



     Droga  to  mój  żywioł   


Przez całą drogę do stolicy*, jesienny,
choć kwietniowa wiosna, padał deszcz.
Rozpoczął padać już na parkingu pod blokiem,
kiedy akurat zdążyłem wsiąść do auta.

Przyrodzie deszcz potrzebny, 
jak ludziom tej Ziemi chleb. 
Przejechałem wzdłuż i wszerz   
moje rodzinne ukochane miasto
i kiedy zaparkowałem przy Auchan, 
akurat przestał padać deszcz.
Niebo, choć pochmurne, jak to jest
w deszcz, ale bezwietrznie.   
Ciepło, spokojnie, cisza,
jak w wiosenny dzień,
bo i w istocie tak jest!
Kiedy wodzę wkoło wzrok -
widzę coraz to więcej zieleni...
Wiosna jest!
W swoim czasie o wiośnie napiszę wiersz. 

  16-04-2019, 11:50, przy Auchan Białystok

*
Jak pięknie jest żyć...
A świadomość życia jest nade wszystko
jeszcze piękniejsza, cudowna, prześliczna...
Świadczy o tym moja treść.
Ona jest jak wieść.

*
W sobotę ze "źróbkiem" pojedziemy na mecz.                               
Na Arenie Marzeń Jaga podejmie Lech.
Ach, jaka wielka szkoda, że nie zagra Arvydas Novikovas.     
W smutku pociecha taka jest, że na Lechu i bez niego
nasi chłopaki wygrali mecz. W sobotę oby było tak samo.



                       Z  obserwacji


Po czym można rozróżnić ludzi zamożnych lub średnio
zamożnych od zwykłych robotników i chłopów biednych? 
To proste. Po aucie. Taki auta nie kupi takiego, jak biedak.

  16-04-2019, 13:15, przy Auchan Białystok 



             Z N P


Okrągły stół, ale bez kantów.

241 Ostatnio edytowany przez Mietko_1 (2020-05-03 13:23:51)

Odp: KRZYK W CISZY WIERSZY PRAWDZIWYCH ŻYCIE I TWÓRCZOŚĆ... [ Ponad 6700 ]

.
                              SZALONY  MECZ 

                  Jagiellonia  Białystok - Lech  Poznań
                                 [ 31 kolejka ]

https://ekstraklasa.tv/skroty/jagiellonia-lech-33-zobacz-skrot-meczu/h1qyef2 

Gorzej Jadze poszło u siebie, niż na Lechu, bo tam było pewne zwycięstwo 0 : 2.
A u siebie 3 : 3  [ 1 : 2 ]. I tak podejrzewałem, że u siebie z Lechem pójdzie trudniej,
niż to było na wyjeździe w Poznaniu. Ale nie można było zarzucać Jadze w
dzisiejszym meczu brak zaangażowania w walce do gry, kiedy z 0 : 2 wyszła na 
3 : 2, po czym Lech zdołał doprowadzić do remisu, to i tak można Jagę pochwalić.
Festiwal bramek na Arenie Marzeń przy Słonecznej w Białymstoku. To Lech.
To Jaga. Aż w końcu, żeby podzielić się punktami. A było już bardzo źle, gdy Lech
prowadził 0 : 2. Ale po tym to co pokazała nasza Jaga w drugiej połowie meczu,
to był majstersztyk. "Tiki Jaga" - nie w sposób było oderwać oczu od gry naszej Jagi.
To co Jaga pokazała z 0 : 2 na 3 : 2, to było coś niesamowitego. Szalony mecz.
Piękny mecz, Cudowny mecz. Kapitalny mecz. Perfekcyjny mecz z obu stron.     
Zaciągi z Wisły K. wreszcie już zaczęły funkcjonować. Wierzyłem i pisałem, że kiedy
chłopaki się zgrają - będzie drużyna palce lizać. I w końcu przyszedł ten mecz na
Lechu i u siebie. Klawo jest jak cholera. Teraz powinno pójść jak z płatka, aż po ten
najważniejszy w sezonie mecz na PGE NARODOWYM w finale Pucharu Polski po
Puchar Polski dla naszej Jagi. Ósemkę mistrzowską już mamy i o spadku nie ma
mowy. I kiedy zdobędziemy Puchar Polski, w tej ósemce jakie miejsce zajmiemy
już mniej jest znaczące, by tylko 2-go maja na Narodowym pokonać Lechię i wracać
na Podlasie z Pucharem. To jest najważniejszy plan naszej Jagi. Będziemy tam.   
Poezja moja i piłka nożna - Jagiellonia, to życie moje... Dać coś od siebie nie żądając
w zamian nic, to wielka sztuka. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach, kiedy pieniądz
jest bogiem dla większości ludzi.                                               

  Chuligan stadionowy Mietko 
  2019/04/20, 22:45, sobota



               GRUPA  MISTRZOWSKA  CRACOVIA - JAGIELLONIA
                                        [ 32 kolejka ]

https://ekstraklasa.tv/skroty/cracovia-jagiellonia-01-zobacz-skrot-meczu/pd8gmg7

Whisky kontra Mamrot w Krakowie przy ul. Kałuży. Tym razem był lepszy Mamrot.
Jesus czuwa nad nami. Cracovia w tym meczu, to tylko miała Gola, ale w składzie.
A Jaga w grze. Od dziś pijemy Mamrota, dobra piłkarska ochota.
Jaga zgrała się i weszła na dobry tor. Białystok i całe Podlasie spać może spokojnie.
Kelemen Super Men. Jaga wyeliminowała z gry Cabrerę i Cracovia pokonana.
A Gol nie był golem. Jaga już jest sobą. A my kibice mamy spokojna duszę.
Jeszcze w piątek pokonać Zagłębie Lubin i w czwartek jechać na Narodowy po Puchar.
A zatem emocji co niemiara. I co najważniejsze, że wróciła piłkarzom Jagi i nam
kibicom wiara... Zanim Jaga z zaciągami zgrała się, musieliśmy przeżyć niejedno,
co bolało. Ale teraz już jest tak jak oczekiwaliśmy. Jaga wróciła z piekła do piłkarskiego
Nieba. Tak trzymać. Wszystkie tryby w Jadze działają, aż miło. Wreszcie Jaga daje
w gaz - bo jest Imaz. Na Jagę przyszedł czas wygrywać mecze. Cierpliwość nie poszła
w las, że będzie lepiej. A na boisku daje w gaz i gra jak z nut. Jak miło, kiedy wygrywa
nasza drużyna. Jak miło, kiedy na same wyżyny się spina... O, Boże, w razie zdobędziemy
Puchar Polski. Na mecz z Legią przyjdzie na Arenę Marzeń cały świat Podlaski - komplet.
I Ja, mój "źróbek" i braciszek Zenek na meczu będziemy. Będzie klawo jak cholera.
A nasza Jagusia pokona stołeczną Legię i wygra meczusia. Kibice Jagi na Arenie Marzeń
znajdą się w siódmym niebie. Tak życzę dla Ciebie i dla siebie, ja kibic Jagi Mietko. 

  2019/04/23, 23:06, wtorek



      Buchnęło  wiosną !


Z ziemi wydobywa się zieleń...
Z drzew wydobywa się zieleń...
Już i nie brakuje na ziemi koloru żółtego...
I nie brakuje na drzewach koloru białego...
Poczęła się wiosna wkoło żywa i piękna,
jak młoda kobieta!


Ptaki od świtu - po dnia zmierzch
w śpiewie radują się wiosną...
A kiedy już za bladego dnia obudzi się,
moje uszy nie kłamią, a słowa wierszem się stają...


Tutaj w otulinie Puszczy Knyszyńskiej,
gdzie żyją moi ziomkowie i żyję ja,
mówią o tym Wam, a piszę o tym Wam ja... 
Jest tutaj tak pięknie i cudownie,
jak jest mało gdzie tak. 


Usiadł na gałąź głodu ptak, śpiewa mi...
A ja jego śpiew przesyłam Wam...
A gdy przecież głóg już bujną się w zieleń...
Wygląda to tak jakby w rajskim raju...
Przykro mi, gdy tego brakuje niektórym Wam.
 
  24-04-2019, 14:56, środa


     *     *     *

Napisać dla mnie wiersz, to radość,
którą zna tylko Wieszcz.
To coś takiego czego nie słyszy się,
nie widzi się, a to w człowieku jest...
Wrażliwość... Uczucie... Natchnienie...
Tym żyje poeta... Słowo nad wszystkie słowa.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Z wiosną – wiersze Mieczysława Borysa



Zwiastują  wiosnę


Leśny żywioł w postaci drobnej,
Ależ jak w harmonii melodyjnie pięknej
Od bladego świtu – po zmrok szary
Ożywiona wiosną – uaktywnia się ptaszyna!
Co za radość poecie – żyć się chce
Wraz z wiosną młodą… Za Boga zgodą.
Nic tu dodać, nic tu ująć, choć na wózku,
Tylko z wiosną i z ptaszyną po lesie już się bujać…



Z  wiosną


Rozochociłem się z wiosną:
miło ptaków śpiewających posłuchać,
rodzącą się przyrodę okiem dotknąć,
wiosenny wiatr na sobie poczuć,
słońcem po zimie grzbiet ogrzać,
zapachem wody i lasem wiosennym pooddychać…
I ból dręczyciel z kalectwa zrodzony,
wiosną od siebie odegnać.



Usposobienie


W przypadku moim nie słuchać ptaków,
to grzech, gdy każdy ptak dla mnie
śpiewa głośno tak, pięknie tak,
aż z wrażenia serce drży…

Obok mnie las, w nim
na śpiew ptaków przyszedł czas,
gdy wkoło wiosna już!
Słucham ptaków śpiewu…
I od razu życie weselsze jest,
niż na los swój gniew.



Zaproszenie  wiosny


Spójrz, za oknem wiosna!
Zieleń wybuchła!
Ptaki śpiewają…
Żyć aż się chce…

Otwieram drzwi – zapraszam wiosnę do domu:
wchodzi w postaci świeżego powietrza
z zapachem ziemi i drzew…
Jest orzeźwiająco, pachnąco i miło.

Jutro pojadę na mecz.



Z  wiosny…


Z wiosny
Wybuch mojej radości,
po czym ładunek skupienia do słuchania,
skoro śpiewające ptaki goszczą przy mnie.

Drzewa zakwitają – zapachy
z kwiatostanów wiatr roznosi…

Pojadę nad zalew,
wrzucę do wody kilka kamyczków,
może mój los się odmieni na lepszy,
niż życie mi zgotowało?

A jeżeli nie, to przynajmniej
zabawię się w chłopca,
choć lat mi przybyło.

Z otuliny Puszczy Knyszyńskiej
Mieczysław „Strzelec Mietko” Borys


2


A  kiedy  przyszła  wiosna – wiersze Mieczysława Borysa


Krótko  o  wiośnie, ale  ładnie

Za oknem ptaszek śpiewa,
zakwitają drzewa…
Przyszła wiosna!

Powietrze czyste, zdrowe,
żywicą pachną drzewa sosnowe…

Miasto, to dla ludzi pracy.

Dla mnie łono natury
i błękitne niebo,
po którym nie pędzą chmury,
a płyną tylko białe anioły.

Och, jaki ożywczy tu świat!



Jeszcze  przed  brzaskiem


Lubię przerwać sen
ożywić świadomość
istnieniem swoim
na tym ziemskim świecie.
O bladym świcie
przywitać nowy dzień
i znów szczęśliwy uderzyć
w dalszy sen.

* * *
Wiosna rozkwitła –
wiatry niosą kwiatów woń.
Słońce przygrzewa,
panny odkrywają seksapil, swoją broń.
Oczy można nacieszyć –
tym przecież nie można zgrzeszyć,
Niewiasto moja.



Na  łonie  natury


Wiosna wkoło –
drzewa zielone,
niektóre w bieli,
trawniki mleczowe,
motyle wesołe,
pszczoły na kwiatostan siadają
wiosną radosne.

Dar ma ten,
kto to dostrzega;
w oczach kolorowo,
w sercu wzruszająco,
w duszy bogato
i w czynie zapał.



Do  wierszy  trzeba  mieć  powód


Jeżeli nie jest się w smutku,
w chandrze lub w traumie.
Jeżeli nie nurza się w przygnębieniu.
Jeżeli nie jest się nieszczęśliwym,
a nie ma się weny
i nic nie wychodzi, to co?

Ptaki leśne, przyjmijcie mnie do siebie,
chcę być ptakiem, a nie człowiekiem,
choć śpiewać nie potrafię.
Z wami doznam ziemskiego szczęścia
i wróci do mnie wena.



Na  wieczór  po  deszczu


Niebo płonie za lasem,
a to, tutaj nade mną,
pochmurne przyciemnia krajobraz,
ptak tylko je na tyle upiększa,
gdy przeleci czasem.

Mlecz okrył się snem,
zniknął, choć jest.
Zieleń bujna zieleń
w bezruchu zastygła,
nadszedł wieczór.

Gdy pójdę spać,
co mi się przyśni
lub w co z nocą będę grać,
życia moja poezjo?



Białystok – zielenią  przyjazne  miasto


Trawniki wiosennym mleczem usłane,
nad nimi pną się ku górze drzewa zielone
liśćmi na wietrze łopocząc.

Wśród blokowisk kwitną drzewa owocowe
uroku dodając i tak ładnym osiedlom.

Ptaki zlatują z dachów i drzew:
wróble, szpaki, kawki, sroki, cukrówki,
sójki, gołębie, sikorki, gile, zięby,
kwiczoły, a nawet drozdy po trawnikach
przechadzają się w poszukiwaniu pożywienia.

I nawet, gdy ulicą przemykają samochody,
nie zraża to ptactwa, tym  bardziej mnie,
bo ja wśród przemykających aut,
wypatruję sobie Kia Cee’d.
A może Mazda 6 będzie lepsza?
Kto ma, ten wie.

Mój rodzinny Białystok piękny w zieleni
i miastem przyjaznym dla ludzi jest…

Ze źródła Podlaski Senior - Twórczość
Mieczysław „Strzelec Mietko” Borys



                                   To  podpada  pod  paragraf   


Jeżeli Broniarz mówi, że przez strajk nauczycieli, są zagrożone egzaminy maturalne licealistów.
I że nieprzystąpienie do matur, grozi uczniom powtarzania roku i ponownego egzaminu za rok.
To ja teraz mówię - kto spowodował strajk, uczniowie czy nauczyciele? Wiadome, że nauczyciele.
A więc dlaczego i jakim prawem mają uczniowie ponosić ewentualne straty przez winę
strajkujących nauczycieli. To podpada pod paragraf nie wykonywania nauczycielskiej pracy.
Strajkujcie po egzaminach maturalnych aż do września i jak tego będzie wam za mało to i dalej. 
Całe szczęście, że moja wnuczka jest w siódmej klasie. Za rok może nie będzie Broniarza to
i nie będzie problemu. Ale nie myślcie nauczyciele, że będzie tak, jak przed chwilą z mównicy
Sejmowej powiedział poseł Halinki P(nie)O. ( Najgorszy łgarz wraz z Kierwińskim i młodym Brejzą )
"Kiedy wygramy wybory wszystko wam damy co chcecie." Ich wiarygodność równa się zeru. 

  Według prostego, ale nie prostaka Mietka 
  25-04-2019, 12:59, czwartek

*
PRZED CHWILĄ BRONIARZ SKAPITULOWAŁ, STRAJK ZAWIESZONY

Wreszcie Broniarz zrozumiał, że ciągnięcie dalej strajku zaprowadzi nauczycieli na manowce.

  25-04-2019, 13:26

*
Według Mietka - solą tej Ziemi Polskiej Ziemi są chłopi i robotnicy.
Dlatego zawsze im wiatr nie w plecy a w oczy obojętnie w jaką stronę idą.
A ci, którzy rządzą nami solą nam życie - ( co nie zawsze jest do smaku )



                     Zagłębie  L. - Jagiellonia
                             ( 33 kolejka )
https://ekstraklasa.tv/skroty/zaglebie-l-jagiellonia-20-zobacz-skrot-meczu/p082z99

Pierwszą połowę Jaga dopuściła i Zagłębie zaaplikowało dwa gole.
W drugiej połowie zagrali na remis. Nic dodać nic ująć.
Jagiellonia mobilizuje się tylko na Puchar Polski, żeby pokonać Lechię.
To jest główny cel.  2019/04/26, 20:23, piątek



                                 Konwencja  [nie]  Obywatelska   


Schetyna to już nawet przerósł sam siebie. Obiecuje wszystko, kiedy nie rządzi i nie jest
za nic odpowiedzialny. Mówi to co przychodzi mu na język. A kiedy P[nie]O rządziła nie dała nic.
Schetynie to nawet urosną gruszki na wierzbie. Ale nie myślcie Polacy, że z Wami podzieli się.
Zjedzą to wraz z nim jego współpartyjni koledzy i koleżanki, które siedzą w pierwszym rzędzie 
podczas konwencji [nie]obywatelskiej. Oto ich obłuda. PO = partia obłudy. Żyją w matriksie.
Wystarczy na nich popatrzeć, jak są oderwani od realnej rzeczywistości. Ich wygląd i zamysł,
gdzieś sięga powyżej Ziemi, może Księżyca, może Marsa, a może i gdzieś dalej?
Oby nie Słońca, bo zanim dolecą, spalą się w kosmosie. To kto po tym będzie siał polityczny
zamęt na Ziemi Polskiej i w Parlamencie Europejskim. 

  Według prostego, ale nie prostaka Mietka 
  27-04-2019, 11:23, sobota

P. S. Wystarczy tylko na zdjęciach popatrzeć na ich gęby, to widać, że oni już w nic nie wierzą.
Smutasy niesamowite... Ich jedyna możliwość to tylko poselską kasę brać i z tego bobrze żyć.



          KONWENCJA  PRAWA  I  SPRAWIEDLIWOŚCI  POZNAŃ
                            P♡LSKA  SERCEM  EUROPY


Jest takie powiedzenie: "Mateusz wajchę przełóż". 
I kiedy Prawo i Sprawiedliwość rządzi, a Mateusz Morawiecki jest premierem.
Po P(nie)O wajchę gospodarki przełożył na dobry tor - i teraz Polska jedzie w dobrym kierunku...

  27-04-2019, 13:00



             Lechia - Legia                   
             ( 33 kolejka )


Niech dzisiaj Lechia z Legią zarżnie się, 
żeby w czwartek na Narodowym z Jagiellonią
w finale Pucharu Polski miała nogi z waty.
Oglądamy...

  27/04/2019, 20:25, sobota



                       STUDIO  POLSKA


Zwolennicy Koalicji Europejskiej mówią, że po to się łączą,
żeby iść do Unii dla dobra Polski i Polaków. To farsa.
Im tak zależy na dobrze Polski i Polaków, jak na zeszłorocznej zimie.
Idą tam dla własnej kasy i polityki. Rządzili w Polsce i pokazali,
jak się martwili o Polskę i Polaków. A było to tak: "Polska to dziki kraj". 
"Polskość to nienormalność". "Państwo z dykty". "Ch*j tam z tą Polską Wschodnią".
"Państwowość nie ma kapitału". "Rolnicy to frajerzy". itd itp...
P(nie)O i ta cała Koalicja Europejska to nieszczęście dla Polski!
Tylko Prawo i Sprawiedliwość plus Kukiz'15 całkowicie są patriotyczni i chcą dobra
dla Polski i Polaków. Bez obecnego rządu i prezydenta Polska nie będzie Polską! 

P. S. W Studio Polska taka ogromna w wypowiedziach jest różnica zdań, aż się gotuje... 

  27-04-2019, 23:22, sobota



                         PUCHAR  POLSKI                   


W czwartek jedziemy na Narodowy kibicować naszej Jadze!
Jagiellonii zdobyć puchar jest bardziej ważne i pilne, niż Lechii.
A choćby z tej racji, że Lechia już ma zapewnione puchary z Ekstraklasy.
Jagiellonia nie. Choć wierzymy w naszą drużynę, ale może tak się złożyć
w Ekstraklasie, że z czterech meczy jakie zostały do rozegrania jeszcze
wygramy tylko z Pogonią, a z Piastem, Legią i Lechią możliwe, że przegramy. 
W takim rozrachunku byłoby po pucharach. A że piłka jest przewrotna 
i nieobliczalna, pomimo kibicowania swojej drużynie, trzeba w zdrowym rozsądku
mieć to na uwadze. Stąd nam kibicom Jagi trzeba na Narodowym dać z siebie
wszystko nie żałując gardeł wspierając naszą drużynę by sięgnęła po Puchar Polski.
Wtedy będziemy Wielcy. A zatem piłkarze Jagi do boju na boisku! Kibice Jagi do boju
w kibicowaniu na stadionie!

  Kibic Jagi Mietko, 30/04/2019, 11:01



      Jerzyki  moje


Jerzyki moje, gdzie jesteście?   
Czekam na wasze nieba podboje...   
A was ani śladu znikąd.
A już jutro pierwszy maja. 


Przed chwilą usiadł na siostrzanej 
brzozie, posturą mały ptaszek.   
Ale jakże w śpiewie głośny. 
On wiosną pocieszy mnie.   


Na ziemi jest tak pięknie -
zielono, żółto, biało i pachnąco...
A was w podboju nieba znikąd nie ma.


Czekaj..., leśny poeto. 
Jesteśmy w drodze.
A skrócić drogi nie w sposób. 

  30-04-2019, 16:30, wtorek,
  w "trójkącie wierszowym autora".



             O, BOŻE                   


W czwartek jedziemy do stolicy na mecz.
Aż nie wyobrażam, co będzie się działo
na PGE Narodowym?! Toż to będzie istne święto. 
Nawet przez myśl nie przechodzi, że smutne. 
Wrócimy z tarczą Pucharu Polski.
Jaga i Podlasie będzie Wielkie.   

  16:35



      SATYRA  POLITYCZNA  WEDŁUG  MIETKA


Czym bliżej wyborów - tym bardziej opozycja dostaje kota.
A po wyborach będzie darła kota.
Panie prezesie Kaczyński, pilnuj Pan swego kota!

  30-04-2919

*
Grzesiu, kto najwięcej krzyczy ten najmniej robi.



                Tu  gdzie  żywioł  leśny


Gdy obudziłem się, za oknem, w puszczy kukułka kukała...
Godzina była po piątej rano. Czy Ty u siebie masz tak samo?
Na pobliskich drzewach, pobliskie ptaki nie były gorsze,
w śpiewie dawały koncerty... Słuchałem... I zasnąć już dalej
nie za nic mogłem. Często u mnie tak się dzieje, bo ja mam
serce poety i chłopa, który wstać chce bardzo rano. 

  03.05.2019, piątek



                         FINAŁ  PUCHARU  POLSKI  2019
                  JAGIELLONIA BIAŁYSTOK - LECHIA GDAŃSK

https://photos.google.com/album/AF1QipPRMSN1GPanLzdxZ2FHou9oTbmhci_PYKKOUEuP

Z Podlasia ruszamy w Polskę do Warszawy na mecz. Pogoda +10 C, pochmurno,
a więc do podróży sprzyja, przynajmniej mnie. Przynajmniej słońce nie świeci
w szybę, i co najważniejsze nie oślepia. A jak już nam wiadomo, przez szybę nie
opalimy się, ale szybko robi się gorąco. Droga z Czarnej Białostockiej do Warszawy
220 km. od obwodówki Wasilkowa cały czas dwupasmówką. Syn starszy za kierownicą,
młodszy z tyłu, ja z przodu. Dobrze mieć synów. Cały czas z prędkością 150 km/h   
lewym pasem. BMW idzie, jak burzy huragan - tylko szum powietrza za nami pozostaje.
To nie mój Hyundai Accent z 90 KM, a z 170 KM. Jestem przyzwyczajony do prędkości
do 100 km/h, a dzisiaj cały czas z prędkością 150 - 160 km/h. O dziwo wcale prędkości
tej nie odczuwam, a jak 100 km/h swoim Hyundai'em i dlatego absolutnie nie boję się.
Ostatni raz byłem w Warszawie 18 lat temu. Dwupasmówką jechało się tylko od Marek,
wcale mało, prawie nic, bo to już prawie przedmieścia Warszawy. Dzisiaj tzw. "trasą
białostocką" jedzie się jak po stole. Po drodze wyprzedzamy autokary z kibicami Jagi,
w barwach swego ukochanego i umiłowanego klubu, jak i niektóre samochody osobowe
z rejestracją białostocką, które jadą mniejszą prędkością. Machają do nas szalikami ,
w barwach naszej Jagiellonii, wiadome. Szybę opuszczam, mocno trzymając szalik,
by nie porwał z ręki opór powietrza i odwzajemniam się naszym ziomkom tym samym...
Serce rośnie... Uczucie wzrasta... Wydawałoby się, że to tylko piłka, czy tylko piłka,
a tyle i tak ogromna wrażliwość..., wzruszenie..., emocje..., czego nie może pojąć osoba,
której piłka nożna nic nie znaczy. ( Tutaj rozszerzę zwłaszcza ludziom młodym, którzy
być może o tym nigdy nie słyszeli - w latach osiemdziesiątych ubiegłego stulecia w
krajach latynoskich, jak Ekwador, Boliwia, Kolumbia, Peru, Wenezuela na tle i z powodu
piłki nożnej wszczynano nawet wojnę przygraniczną między narodami. Co znaczy piłka
nożna - ile może wyzwolić w ludziach emocji, miłości, ale czasami i wrogości, która
nawet mogła przerodzić się w burdy lub nawet w konflikty zbrojne między dwoma
narodami, z którymi odbył się mecz piłki nożnej. Na szczęście dzisiaj jako kibice bardzo
jesteśmy powiedzmy cywilizowanymi i nawet nie możemy pomyśleć o czymś takim
sprzed laty. Choć, jak wiemy ciągle nie jest obce zwaśnionym i nie lubiącym się drużynom
kibice podczas meczy wyzywają się wzajemne. Czasami i do dziś piłka nożna tak mocno
emocjonalnie działa na kibiców, że po prostu zwyczajnie głupieją, wariują, a nawet dzikimi
się stają. Ale na to na szczęście dziś jest rada w postaci wprowadzonych rygorystycznych
przepisów bezpieczeństwa, żeby na boisku i poza nim było bezpiecznie bez wywoływania
jakichkolwiek burd. I dobrze, bo dzięki temu na mecze przychodzą kibice od niemowlęcia
po stulatka. Czego się nie robi dla piłki. A prócz chodzenia na mecze - jeszcze je opisuję... )
Pięknie jest... Klawo jest... Adrenalina jest... Żyć się chce... Jedziemy dalej, a raczej
pędzimy, nic nie utrudnia na drodze - żadnych skrzyżowań, świateł, miast jak Zambrów,
Ostrów Mazowiecka, Wyszków, Marki pod Warszawą, co musieliśmy przejechać, kiedy
mieszkaliśmy na Górnym Śląsku. A teraz ani śladu, tylko jechać przed siebie aż do
Warszawy, spotykając po obu stronach drogowskazy miejscowości pobliskich leżących,
pola w piękniej majowej zieleni, połacie lasów i te mosty, wiadukty, estakady i tablice
powtarzające wskazując odległość do Warszawy, w dodatku przez całą drogę wszędzie
równiny. A nie jak na Podlasiu od Białegostoku aż po Kuźnicę Białostocką do granicy
państwa droga tylko z górki i pod górkę z górki i pod górkę, zwaną przeze mnie kołyską.
Kolosalne robi wrażenie - droga cudowna, aż miło i radośnie, prędkość, którą pierwszy
raz w życiu jadę. I ta myśl, że jedziemy na Narodowy w barwach naszego klubu dla
naszych piłkarzy, całym sercem kibicować im i obejrzeć mecz. A gdy wyjechaliśmy w
Warszawę, wydała się jakaś inna, niż 18 lat temu, jakby wszystko ładniejsze - budynki,
droga, mosty, a i z obwodówki w Markach z pewnością inny wjazd do miasta, niż przed
obwodówkami kiedyś. Co prawda dzieckiem nie jestem i nie cieszę się jak ono.
Ale co by nie powiedział, napisał, robi wrażenie... A to tylko preludium przed tym, co
nas czeka, kiedy znajdziemy na parking przed stadionem i wejdziemy na stadion, nie
mówiąc już o meczu. Z emocji i wrażenia chyba zabraknie słów. Zbliżając się do stadionu
już widać z oddali stadion! Nawet gdyby pomylono drogę, to widok stadionu może
naprowadzać odnalezienia prawidłowej drogi i kierunku do stadionu. Teraz nie komfortowe
tylko jest to, czym bliżej do stadionu - tym większy korek na światłach - przed nimi -
i za nimi. Nie uwierzycie, z Czarnej Białostockiej do przedmieścia Warszawy zajęło nam
tylko półtory godziny. Do dziś zanim nie przekonałem się na własne oczy jadąc, w relacje
syna nie mogłem uwierzyć, że w tak krótkim czasie można pokonać dystans między
miejscem zamieszkania, a Warszawą. Na drodze szczęśliwie nie napotykaliśmy na żadną
niespodziankę, która mogłaby spowodować dłuższy czas podróży. Co to znaczy dobra
droga dwupasmówka. Tylko jechać i chwalić Boga... A może Prawo i Sprawiedliwość,
bo to za jego kadencji oddano do użytku obwodówki na całej trasie tzw. "białostockiej",
a oficjalnie ekspresówka S8. cdn

2019/05/02,  Białystok - Warszawa   

( poukładać według kolejności czasu... ) 

Grali jak mężczyźni cały mecz, a w ostatniej minucie meczu przegrali jak dzieci.

Na drugi dzień w TVP3 BIAŁYSTOK "OBIEKTYW SPORT" - redaktor skomentował - 
Jagiellonia wraca z niczym.

Dodam, że nie z niczym, a ze srebrnymi medalami. Ale te srebrne medale są jak
przegrany Puchar. 

Po meczu wracając już ze stadionu na parking przeznaczony dla kibiców Jagiellonii,
w naszej strefie pojawił się kibic, podszedł do mnie i powiedział:
- Szacunek!
A nie był ubrany w barwy klubowe. Od razu pomyślałem, że to kibic naszej Jagiellonii.
Po czym bez zastanawianie się spontanicznie z nim przybiłem piątkę i powiedziałem:
- Nawzajem. Szkoda, że przegraliśmy.
Bez wahania natychmiast odpowiedział:
- Ktoś musi przegrać. Ktoś wygrać. 
Przyjąłem to z szacunkiem, w duszy ubolewając, że nasza Jaga nie dowiozła remisu
w podstawowym czasie gry do dogrywki. A w dogrywce szale zwycięstwa mogłyby
przeważyć się na korzyść naszą?  Po czym patrzę na tego kibica, który tak w pozytywnym
geście oddał mi szacunek, przegranej mojej drużyny. A że była tak krótka rozmowa
odbywająca się bokiem do siebie, w dodatku, ten kibic wysoki około dwóch metrów.
Jak na wózku wysokością sięgającym mu mniej więcej powyżej pasa, unoszę głowę do
góry wyżej, patrzę, a tutaj właśnie ten gość z szalikiem barw Lechii przełożonym na szyi!
I tak w tym czasie tenże kibic Lechii odszedł w swoją stronę. Zdumiony tym miłym
zachowaniem tegoż że kibica, powiedziałem do synów:
- Patrzcie, ten kibic był z Lechii, a podszedł do mnie, wyrazić szacunek.
...ciąg dalszy kiedyś dokończę...



                   Szczęśliwe  Podlasie, czy  na  pewno ?                     


Kiedy oglądam mecze 34 kolejki, prawie wszędzie po Polsce pada deszcz.
A na Podlasiu tylko pochmurno i zimno z wiatrem, przynajmniej w moim
miejscu zamieszkania. Nawet raz po raz wychodzi spoza chmur słońce.

  05.05.2019, niedziela, podczas meczu Cracovia - Lechia



                  Jagiellonia - Pogoń
                      [ 34 kolejka ]


U nas nie pada deszcz. A więc jedziemy na mecz.
W deszcz też nic nas nie zatrzymałoby.

Popatrz na bramki: 
https://ekstraklasa.tv/skroty/jagiellonia-pogon-42-zobacz-skrot-meczu/662kgx1

Znowu uratował nas Imaz. Imaz kochany jest przez nas... 
Jaga nie runie, bo w składzie mamy Runje. Pospisil wypłoszył kreta!
I była na stadionie feta piłkarska zwycięska. Piłkarze Jagi uciekają
od garów, bo jeszcze walczą o wejście do pucharów.   
Są na najlepszej drodze, jak "ekspresówka białostocka S8" do Warszawy,   
są szybcy i wściekli po meczu na Narodowym. Jaga była głodna wygranej
i zjadła "paprykarz szczeciński" na podwieczorek. Bramek był szczęść
z obu stron."To nie czary, to nie mary", Jaga idzie po Puchary."         

  06.05.2019, poniedziałek 



                                  Ciągle  czekam...


Dziś już siódmego maja, a jerzyków na błękitnym podlaskim niebie, ani śladu.
Gdzie one są, one tylko wiedzą. W telewizji takimi duperelami się nie zajmują. 
Zimno, to nie przylatują.   

  07.05.2019, wtorek



  W  "trójkącie  wierszowym"  autora


Kos śpiewa na drzewie...
Małe ptaki wspomagają go...
A jerzyków ani śladu na niebie.
Słońce majowe przygrzewa bez żadnych chmur.
Tylko ten wiatr paskudny od wielu lat.
Dzięki niemu znoszę jak nigdy słońce na kark. 
A kiedy uspokoił się wiatr - słońce zaczęło 
niemiłosiernie grzać w kark,
że tylko do domu uciekać najwyższy czas.   
Ty lubisz słońce.
Ja nie.

  09.05.2019, 12:21, czwartek



             Z  okna


W ciągu dalszym nie ma jerzyków.
Za to dziś widziałem pierwszego szpaka -
nosił budulec na gniazdo.
Zima słaba, co do zim w dzieciństwie.
Ale i wiosna we wszystkim z opóźnieniem. 
Świat schodzi na psy, jak przyroda, tak i ludzie.

  10.05.2019, przed południem



       Pogoda  i  wspomnienia 


Na Podlasiu, tu gdzie mieszkam, muli, 
muli, a deszcz spaść za nic nie chce.
Dziś rozpoczyna się weekend,
tydzień temu w weekend było tak samo,
zimno, wiatr, muliło, muliło,   
a opadów deszczu za nic nie było. 
Już zaczynam wątpić w szczęśliwe Podlasie.
Ale wierząc synoptykom, zapowiadają na Podlasiu deszcz.
Może wreszcie spadnie deszcz i tutaj, gdzie mieszkam.
Po tym pojadę tam, gdzie rosną ozime i jare zboża.
Sfotografuję. Napiszę wiersz.
Ach, jakie szczęście i radość być chłopskim poetą. 

Kiedy patrzę na chłopskie rozłogi -
Myślą wracam do dzieciństwa -
Kiedy chodziliśmy miedzą, polną drogą na pole.
Czasami z głupoty dla głupoty biegliśmy przez zboża.

Kiedy szliśmy do rzeki dzieciństwa szliśmy miedzą,
Ale i jak na pole biegliśmy przez jeszcze nie skoszone łąki -
I zaplątując się nogami w trawie po kolana, a nawet po pas -
Padaliśmy w trawie, jakby mając związane powrozem nogi.
Wy też mieliście tak samo, dzieci z miast?
Dzieci wiejskie nie bawią się w piaskownicy.

  po południu tego samego dnia



       Już  są, wreszcie


Kiedy wyszedłem na "tron",
Spojrzałem w niebo - zobaczyłem:
Pod pochmurnym i zimnym niebem,
Z leniwie słabymi kroplami deszczu,
Na Podlasiu stało się to już normalnością.     
Krążą nad "trójkątem wierszowym" autora 
Nad kolorowymi blokami jerzyki
Niczym władcy przestrzeni nieba.

Spozierać stało się miło niczym radość,
Jak małemu dziecku cukierek lub zabawka...

Z bloku w pionie spadają gołębie
Na sam środek przyblokowego trawnika, 
Wiedząc po co, kiedy ludzie z balkonów
Ze stołów z obrusów wytrzepują okruchy.

Gdy byłem chłopcem hodowałem gołębie.
Stąd do dziś jakiś tam pozostał sentyment.

Ale jerzyki nad wyraz, jak żadne ptaki
Są moim dzisiejszym zainteresowaniem...
Piszę o nich wiersze...

Przyziemne ptaki w śpiewie królują... 
Niczego im tutaj nie brakuje.
Jest tutaj pożywienia pod dostatkiem,
Kiedy przecież wkoło las i to jaki las,
Bo w postaci Puszczy Knyszyńskiej.
 
W puszczy żyję i ja... I jeśli ze mnie ptak,
To na pewno nielotny. Nieprawdaż.

11.05.2019, 13:00, sobota,
  w "trójkącie wierszowym" autora.



                            DRAMAT  W  GLIWICACH
                                  Piast - Jagiellonia
                       ( 35 kolejki literatury piłkarskiej )   

https://ekstraklasa.tv/skroty/piast-jagiellonia-21-zobacz-skrot-meczu/3rbwzqh

Arsenić choć dobrze gra w obronie, ale w rezultacie to ma pecha na utratę bramek.
Novikovas poza jednym strzałem z rzutu wolnego na bramkę nie istniał na boisku. 
Po wejściu Romańczuka i Guilherme Jaga się ożywiła - przestali grać na remis,
jak do przerwy, co się skończyło utratą bramki w dołożonym czasie do szatni.
Arsenić pechowo wbił samobója. W 65 min. błyskawiczna kontra Jagi - Novikovas
do Imaz'a - strzelił w biegu, ale bramkarz Piasta Szmatuła bez problemu to wybronił.
Ja już widziałem piłkę w bramce - ( złudzenie obrazu z kamery ), a piłka po obronie
przeleciała obok słupka na rzut rożny. To była cudowna kontra Jagi i ogromna szkoda, 
że nie została okraszona udokumentowanym golem, byłby remis. W 76 min. po pięknej
składnej akcji Jagi - Romańczuk strzelił wprost w ręce bramkarza, bramkarz wyłapał
piłkę bez trudu. O, gdyby Jaga tak grała w pierwszej połowie, jak w drugiej - wynik
byłby zupełnie odmienny. Pierwsza połowa dla Piasta. Druga dla Jagi. 89 min. 
VAR po faulu w polu karnym na Poletanović'iu - będzie karny dla Jagi?! Sędzia wskazuje
na wapno 11-tego metra. Jest karny! No, Imaz tylko strzel, to wywieziemy z trudnego
terenu remis. Imaz strzelił - obił słupek - ale szczęśliwie piłka wpadła do bramki.
Jest gol. 1 : 1. Remis może być, bo to Jagiellonia goniła wynik. Będziemy o punkt przed
Cracovią na czwartym miejscu swoim. Teraz wytrzymać tylko do końca. A jednak ch*ja,
poszła kontra Piasta - strzał, broni Sandomierski, poprawka - słupek i bramka.
Co za pech, wracamy bez punktu. Cracovia przed nami. Pisałem już przed meczem, 
że z Pogonią wygramy tylko (...) O, k*rwa, mecz przegrany już, a tutaj drugi karny dla
Jagiellonii! Imaz znowu podchodzi - strzela, ch*ja, Szmatuła broni. Imaz po wielu karnych
strzelonych dla Jagi, tym razem nie sprostał zadaniu być może z utratą czwartego miejsca
i bez grania w niczym. Koniec.   

2019/05/12, niedziela 

*
[...] Jeszcze z Legią u siebie i z Lechią na wyjeździe przegrają i będzie po wszystkim.
Tak jak do braciszka Zenka mówiłem. Oby to się nie sprawdziło. Ale jak na razie idzie
ku temu. Jaga w Ekstraklasie dobrze i ładnie gra, ale często frajerskie lub pechowe
traci bramki. Tak było i dziś z Piastem. Przy utracie przez Jagę pierwszej bramki,
zacząłem drętwieć... Po karnym na remis przeszło. Ucieszyłem się już z remisu, a tutaj
w dołożonym czasie, Piast zadał Jadze ćwiek do trumny. Wszyscy na Podlasiu, a być
może i w całej Polsce z pewnością już zwątpili, że Jaga z Gliwic wywiezie choć remis. 
A tutaj taka dobra nowina, Imaz po raz drugi wykoszony w polu karnym. Będzie karny!
Sędzie bez wahania wskazał na wapno. Po czym drugi karny dla Jagi. Kibice Piasta zamarli,
cisza na stadionie, jak grochem zasiał. Grupka kibiców Jagi na stadionie, miliony przed
telewizorami wpadli w szaloną radość, że będzie gol, że będzie wywieziony remis, bo nasz
Jesus Imaz dotychczas w karnych niezawodny, nie pudłuje. O bladź, a jednak Imaz pomylił
się pierwszy raz. Pucharów nie będzie. Ja Mietko znawca piłki to wiem, i mówię to Wam.
Goodbye puchary. Jaga będzie z niczym. A Mamrotowi czas na odejście. Koniec pięknej
pieśni o Małym Rycerze w Białymstoku. Trzeba z nowym sezonem rozpocząć od nowa.
A że będziemy obchodzić 100-lecie klubu, trzeba nowego trenera z jajami, żeby zdobyć
mistrzem Polski w sezonie 2019-2020.   

  2019/05/12, 15:07

*
Imaz powinien strzelić w ten sam róg, co przy pierwszym karnym, byłby remis.

*
Po niewykorzystanym karnym, jednak nie zacząłem drętwieć, jak przy utracie
pierwszej bramki. A tu i tu była przegrana. 

*
Mistrzem będzie Piast, Legia po nim, Lechia po Legii. 

*
Życie nie kończy się na piłce. Dziś do mnie dotarło, że to nie prawda:
"Kto nie ogląda piłki nożnej, ten coś traci z życia. "Teraz zrozumiałem,
że chyba na odwrót. Życie można stracić zawałem. 

*
Po meczu z Pogonią, spytałem kolegi Sławka:   
- Czy będziesz na Legię?
Odpowiedział:
- Nie. Szkoda nerwów. 
Czyli nie wierzył w wygraną naszej drużyny. Miał słuszną rację. Widzę to po sobie.
Gdy jestem na stadionie, stracone bramki, przegrane mecze tak na mnie nie wpływają
z drętwieniem, jak przed telewizorem w domu. Sam nie wiem czemu? I jeszcze ze
swoim "źróbkiem" wykłócam się o stan przebiegu meczu. Koniec taki. 

*
Jaga gra dobrze, ale nie ma szczęścia. A kto nie ma szczęścia nie może być mistrzem.

*
U Jagi jest taki mankament - gdy atakuje, żeby wyrównać - lub prowadzić - po utracie piłki
nie nadąża powracać, i z kontry traci bramki. I to najbardziej kibicom boli, gdy przegrywają
mecze z tego powodu.   

*
Piłkarze Jagi remis mieli w kieszeni i przedupcyli.         

*
Kibice Piosta - cieszcie sie, że niewykorzystony karny Imaz'a, przybliżo Wos do zdobycia 
mistrza polski. Szczęść Wam Boże. W końcu jo żyłek na Śląsku 24 lota - przez ten czos
fedrowałek na grubie Ziemowit. To na zowsze pozostoł we mnie jakichś sentyment do Śląska. 
Lepiej Wy, niż Legia. Trzymom za Wos kciuki... Gorol Mietko z Podlasia 

*       
Witojcie roz jeszcze    

Jeszcze postoromy sie w środa u siebie wygrać z Legią lub przynojmniej zremisować,
żeby Wos przybliżyć na mistrza. A i nom to sie opłaci, bo może załapiemy sie do pucharów.
...Piost Mistrz! 

*
Kibice Jagiellonii w środę wszyscy bijemy na Arenę Marzeń przy Słonecznej kibicować
naszej ukochanej i umiłowanej drużynie, żeby pokonać odwiecznie nielubianą Legię,
dla naszej Podlaskiej satysfakcji, żeby nie zdobyła mistrza Polski, a zdobył Piast. 
Sędziowie "drukarze" w ostatnich dwóch kolejkach bardzo mocno napocą i namęczą
się w kombinowaniu, jak tu wyciągnąć Legię na mistrza. Oj, będzie skandalicznie, 
głośno i gorąco! Ja znawca piłki, mówię Wam to.

TATO DZIĘKUJĘ ŻE NIE URODZIŁEM SIĘ W WARSZAWIE 
JAGIELLONIA MOIM KLUBEM NA DOBRE I NA ZŁE... 

   Chuligan stadionowy Mietko


     *     *     *

Emocje w poezji - to będą wiersze...
Emocje w polityce - to będą kłopoty... 


     *     *     *

Wierzyć P(nie)O, to tak jak wierzyć alkoholikowi lub rozpieszczonemu dziecku.
P[nie]O to nieszczęście dla Polski. Pamiętaj o tym Polko i Polaku!



                  Ja, Polak


Kiedy słyszę hymn Narodowy mojej Ojczyzny -
od razu łzy wciskają się mi do oczu i płakać się chce...

  Mietko patriota



Nie  wszystkim  po  równo  Pan  Bóg  daje


Na Pomorzu deszcz.
W Wielkopolsce deszcz.
Na Zachodzie deszcz.
Na Śląsku deszcz.
W Małopolsce deszcz.
A na Podlasiu co prawda zimno, pochmurno,
ale czy spadnie deszcz, nie wiadomo?
Na łąkach przekwitł już mlecz,
latawce - dmuchawce porywa wiatr...
Gdy spadnie deszcz: nie będzie i tego.
Czy naprawdę szczęśliwe Podlasie?
A może tylko dzieciom.

*
Jutro przecież gra nasza Jaga z Legią.                   
Ze "źróbkiem" pojedziemy na mecz.
A będzie to bój ostatni na Arenie Marzeń w tym sezonie.
Gdy wygramy mecz zrobimy sobie przedłużenie
do miejsca w pucharach i do zdobycia mistrza Piastowi.
Jaga to my 12 zawodnik.
Duma Podlasia.
Wschodzących Białystok.
Bez wierszy i piłki nie potrafię inaczej żyć.
Wiersze są drogą...
Piłka jest drogą...
A to oznacza życie... 

  Mietko patriota i kibic Jagiellonii



SZCZĘŚĆ BOŻE BRACIA GÓRNICY                   

Tym razem po polsku, żeby nie kaleczyć Waszej śląskiej gwary.  
Kiedy byłem na Śląsku, Pawlik górnik godoł mi, żeby nie godoł tylko mówił!



          A  BYŁO  TO  TAK
             [ 36 kolejka ]

https://ekstraklasa.tv/skroty/jagiellonia-legia-10-zobacz-skrot-meczu/djtx55q

Człowiek maska pogrążył Legię.   
Legia dwoiła i troiła się, ale gola strzelić Jagiellonii nie zdołała.
Satysfakcja piłkarzy i kibiców Jagiellonii niezmierna...
Pokonać Legię w Białymstoku to honor, jak święto regionalne.
Zwycięstwo Jagiellonii nad Legią w Białymstoku przy Słonecznej
przybliża Piast Gliwice do Mistrza Polski.
Jagiellonia zrobiła swoje, ale i Piastunce to na rękę. 
Piast już jedną nogą Mistrzem Polski.
Piastunko, poradzisz u siebie z Lechem i masz mistrzostwo.
Jagiellonia wciąż niepewna pucharów.   
Czy będą puchary, czy nie, to i tak jestem dumnym z Jagiellonii.
To mój klub. Jestem jego kibicem i 12 zawodnikiem.   
12 zawodnik to my kibice Jagiellonii.
A miasto Białystok Dumą Podlasia.
Wschodzący Białystok.
Żubry Podlaskie.
Tak jak Ślązacy kochają swój heimat.
Tak my Podlasianie kochamy swoje Podlasie.
Kibice Jagiellonii mają szacunek drużynom z Górnego Śląska.
Kiedy wychodzą na murawę u nas jako goście nie gwiżdżemy na Was. 

  2019/05/15, piłkarska środa w Białymstoku
  Mietko patriota i kibic Jagiellonii



                                          STEWARD
                                 SŁUŻBA  PORZĄDKOWA   
                                               323


Pani Małgorzata to bardzo dobry solidny pracownik Służby Porządkowej na Stadionie Miejski 
w Białymstoku. Jest bardzo zdecydowana, stanowcza i wykonująca swoją pracę według 
regulaminu, jaki obowiązuje w przepisach Służby Porządkowej w miejscach zbiorowisk
publicznych, jakim jest Stadion Miejski Białystok. Klubowi Jagiellonia Białystok, który organizuje
mecze piłkarskie i Urzędowi Miasta Białystok, który jest właścicielem stadionu, z ogromnym
zaufaniem i solidnością, a zarazem z wielkim doświadczeniem wykonywania profesjonalnie
powierzonej pracy w stu procentach można na Pani Małgorzacie polegać, liczyć i stawiać, żeby
pełniła na swoim stanowisku pracę dla dobra bezpieczeństwa i porządku dla nas wszystkich,
co jest ogromnie ważne, aby takie widowiska jak mecze piłkarskie przy kilkunastotysięcznej
widowni były jak najbardziej udane i spokojne. (...) Gwarantuję to ja 12 zawodnik naszej
Jagiellonii, jako kibic i miłośnik na każdym meczu w pierwszym sektorze rząd 12 miejsce
wcześniej 15 beton, a obecnie miejsce 16 beton. A zarówno też bardzo dobrze wykonuje swoją
pracę, kiedy w razie nowy kibic będąc pierwszy raz na stadionie, zwróci się z biletem do Pani
Małgorzaty z prośbą pomocy wskazania sektora i miejsce. Pani Małgorzata bardzo uprzejmie
i profesjonalnie z chęcią i zaangażowaniem pomaga kibicowi czy kibicom wskazując prawidłowe
krzesełka. Obsługa kibica ze strony Pani Małgorzaty jest wzorowa. Także bardzo przepisowo 
i prawidłowo oraz sumiennie wykonuje swoją pracę w wyznaczonym miejscu według obowiązujących
przepisów stanowczo i zdecydowanie nie zezwala kibicowi w razie bez uprawnienia według zakupu
biletu na inny sektor, chciałby przemieścić się na sektor nieupoważniony. Ale i oprócz swojej
stanowczości, co jest to zgodne z regulaminem do jakiego zobowiązana jest Pani Małgorzata,
w swoim przeznaczonym stanowisku pracy. Także wykonuje swoją pracę nie tylko z profesjonalnym
podejściem i obowiązkiem do pracy, ale i z miłym podejściem do kibica w razie jakiejś potrzeby
dla rozeznania, jak przytaczałem już pomocy kibicowi. Z pewnością można na Panią Małgorzatę
w ciągu dalszym stawiać, że nie zawiedzie w swojej pracy na swoim stanowisku. Jest to pewna
Osoba na swoim miejscu pracy. Pracownik wzorowy Jagiellonii, jakby na służbie Rzeczypospolitej.
Gwarantuję to ja Mietko Borys kibic Jagi 12 zawodnik, obecny na każdym meczu naszej umiłowanej
i ukochanej Jagiellonii. I opisujący mecze poezją i prozą, co nie raz już wysyłałem do klubu opisy
wydarzeń z naszej Areny Marzeń Jagiellonii...     

TATO DZIĘKUJĘ ŻE NIE URODZIŁEM SIĘ W WARSZAWIE
JAGIELLONIA MOIM KLUBEM   
JAGIELLONIA DUMĄ PODLASIA
WSCHODZĄCY BIAŁYSTOK
ŻUBRY PODLASKIE
TO MY KIBICE 12 ZAWODNIK
Z JAGIELLONIĄ DUMNI PO WYGRANEJ
Z JAGIELLONIĄ WIERNI PO PRZEGRANEJ

  2019/05/16, Białystok, Czarna Białostocka, patriota i kibic Jagiellonii Mietko.



                Dziecięcy  bucik  Nitrasa 


To, że poseł Nitras (P(nie)O) jest wariatem i sejmowych zadymiarzem,   
cała Polska od dawna już wiemy. Ale tego jemu ciągle za mało.
Podczas debaty sejmowej zaostrzenia kar za pedofilię.
Oszołom polityczny Nitras, podszedł do ławy sejmowej,
gdzie siedzi poseł Jarosław Kaczyński, perfidnie rzucił mu
przed oczy na ławę poselską, dziecięcy bucik, żeby go upokorzyć! 
Kiedy wicemarszałek Stanisław Terlecki, tenże bucik odrzucił.     
Oszołom Nitras, próbował powtórzyć nikczemny proceder! 
Ale posłowie z Prawa i Sprawiedliwości, zwariowanego politycznie Nitrasa, 
skutecznie do Pana posła Kaczyńskiego nie dopuścili, jak wierni rycerze 
broniąc swego dowódcy.           

Opozycja - wariaty w Sejmie. Wariaty na ulicy. Oto program opozycji. 
Wariactwo i polityczna gorączka nie ma granic. Posłowie, którzy wychodzą   
z sali sejmowej bojkotując głosowanie, powinni być karani bumelką opuszczenia   
miejsca pracy podczas pracy. Robotnik, który opuści miejsce pracy podczas pracy - 
natychmiast jest zwalniany. Może tak przydałoby się wyborcom wreszcie zwolnić 
raz na zawsze posłów opozycji i odesłać ich na bezrobocie. Czy ci nieroby z opozycji 
na Wiejskiej muszą być bezkarni i robić zadymy jak im się widzi. Wstyd i hańba.
Ale jacy wyborcy tacy i ich przedstawiciele. P[nie]O to nieszczęście dla Polski. 
Pamiętajcie o tym Polacy! Żebyście nie byli mądrzy po czasie, jak przysłowie mówi!           

  16 maja 2019 
           


"Takie  będą  Rzeczypospolite, jakie  ich  młodzieży  chowanie"


Zapytana młodzież na ulicy: 
Kiedy rozpoczęła się druga wojna światowa?
Kiedy zakończyła się druga wojna światowa?
Nie wiedzieli lub mieli problem prawidłowo odpowiedzieć. 
Nauczyciele, czego Wy młodzieży uczucie?
Pierdół, które w życiu nie przydadzą się! 

  17.05.2019, Zainspirowało oglądając WPOLSCEPL -
  CZY POLACY ZAPOMINAJĄ O II WOJNIE ŚWIATOWEJ?



Na bieżąco z dzisiejszego dnia:   

Grzesiu, wy już dawno temu podzieliliście Polskę.
Przed 30. lat dzieliliście nas Polaków na tych lepszych i gorszych.
Co zarzucasz PiS-owi, robicie to wy liberałowie...
Jesteście nieudacznikami. Za co tylko się nie wzięliście - wszystko spieprzyliście.
Wreszcie naród przejrzał na oczy i odrzucił was. Mam nadzieję, że na zawsze.
Pozostaje tylko wam lamentowanie na wiecach. I "camajdany" w Sejmie.   

  2019.05.18, 12:38, patriota Mietko z Podlasia

242 Ostatnio edytowany przez Mietko_1 (2019-08-23 09:48:53)

Odp: KRZYK W CISZY WIERSZY PRAWDZIWYCH ŻYCIE I TWÓRCZOŚĆ... [ Ponad 6700 ]


                                LECHIA - JAGIELLONIA 
                    ( 37 kolejka ostatnia sezonu 2018-2019 )     

https://ekstraklasa.tv/skroty/lechia-jagiellonia-20-zobacz-skrot-meczu/kr4v80z   

Ciśnie się na pióro, żeby napisać - Jagiellonia grała tak, żeby nie wygrać.     
Podarowany rzut wolny przez Gila. I po tym strzelił gola Fila. To co zrobił Imaz z rzutem karnym - 
to wskazuje na to, że Jaga nie chce grać w pucharach. Co to za drużyna, która nie chce grać   
w europejskich pucharach? Jaga. Imaz stracił swój gaz i w karnych zgasł. Imaz wśród kibiców   
zrobił z siebie piłkarskie pośmiewisko. Czy to co z karnym zrobił, zrobił świadomie, czy nie?   
Tylko zawołać o pomstę do Boga, co mu odbiło. Czy on poczuł się Maradoną? Czy mu się nie   
chciało odejść od piłki chociaż na metr, dwa. Wykonał karnego tak, jakby bawił się na treningu. 
A tutaj przecież był mecz - i to granie o prawo w europejskich pucharów. I kibice Jagi oczekiwali
na stadionie i przed telewizorami wygranej lub przynajmniej remisu. Masakra. Dziwna jest ta
polska piłka. Dobrze, że już ta liga skończyła się. Jaga w ósemce A - cztery mecze przegrane,
jeden remis i tylko dwa zwycięstwa. Słabiutko. Mizeria. Za to gratuluję Piastowi mistrzostwa.
Wygraną z Jagą i Lechem dało Piastowi mistrza. Nareszcie zagrali pod Piast, żeby nie została
mistrzem Legia. W Krakowie Cracovia - Pogoń było 0 : 2. W Gdańsku Lechia - Jagiellonia było 1 : 0.   
Wiedząc, że Cracovia już meczu nie wygra. A w Gdańsku Jadze karny podyktowany. I gdyby Imaz 
podszedł do karnego profesjonalnie i strzeliłby, byłoby 1 : 1. Jaga miałaby puchary. A tutaj nie. Kicha.
Najwidoczniej Jagiellonia wszystko robiła, żeby też przegrać. Po co mamy grać w "pocałunku   
śmierci". Niechaj Cracovia się męczy. Ot i cała prawda polskiego futbolu. W Gdańsku w jaki 
sposób padły bramki, to nawet ślepiec odkryje (...) Tutaj w tym przypadku, to nawet i dobrze,
że tak mecze się potoczyły. Lepiej Piast mistrzem, niż Legia. Teraz na dwa miesiące od piłki
na boiskach Ekstraklasy odetchniemy. A z nowym sezonem zobaczymy, w stulecie istnienia
o co Jaga będzie grała?     

  2019/05/19, 86 min., kiedy było już 2 : 0 dla Lechii.
   


Wiosenny  śpiew  w  dobrą  drogę…     *


Dzięcioł z uporem ostukuje sosnę,
Ptaki swym śpiewem obwieszczają wiosnę,
Cukrówka na brzozie grucha donośnie
Opowiada o słońcu i cieszy się z wiosny.


Wyjdź z domu posłuchaj wiosny odgłosów,
Bo to jest najlepszy na życie sposób.
O smutkach zimowych na zawsze zapomnisz,
Co było złe odrzucisz, co dobre przypomnisz.


Idź, jedź tam, gdzie dawno nie byłeś,
Odwiedź też strony, te o których śniłeś.
Podziękuj Bogu, że żyjesz na świecie,
A Bóg pobłogosławił cię jak swoje dziecię.


Wracaj tu, skąd wyszedłeś i bądź szczęśliwy,
Witaj wszystkich spotkanych uśmiechem, życzliwym…
Tak się pozbędziesz męczących niepokoi,
A duch twój czas życia z radości podwoi.

  23.03.2019



      Korzenie     *


Donikąd nie idę.
Znikąd nie przyszedłem.
Jestem tu, skąd pochodzę.
Tu był i jest mój dom.
Tu żyję wśród moich ziomków…
Kocham tę ziemię
Jak Matkę swą.
Tutaj przyszedłem na świat.
I tutaj spocznę, ja, Mietko Podlasianin.



          Moje  Podlasie     *


Potrzeba mi

Ludzi dobrych i życzliwych.
Pól zielonych i złotych ogromnych obszarów. 
Łąk kolorowych przegrodzonych rzekami. 
Lasów w kilometrach niezliczonych.
Wiosek drewnianych cichych i spokojnych.
Bocianów w gniazdach i w powietrzu sporych. 
Ptaków wszędzie śpiewających.
Wschodów i zachodów słońca uroczych.

I o to Cię proszę, Panie…

  15-04-2019



      Jerzyki  moje     *   


Jerzyki moje, gdzie jesteście?   
Czekam na wasze nieba zdobywanie…   
A po was ani śladu, 
Choć jutro pierwszy maja.
Przed chwilą usiadł na siostrzanej
brzozie, maleńki ptaszek.
Ale jakże w śpiewie głośny.
On wiosną pocieszy mnie,
Bo na ziemi jest tak pięknie –
zielono, żółto, biało i pachnąco…
A was do podboju nieba wciąż nie ma.
Czekaj, leśny poeto…   
Jesteśmy w drodze.
A skrócić jej przecież nie w sposób…       

  30-04-2019

  Mieczysław "Strzelec Mietko” Borys



Nie  ma  nic  lepszego, jak  dom, a  w  nim  łóżko


Zwłaszcza, kiedy wrócę do domu skądś -   
zwłaszcza, kiedy właśnie bolą - drętwieją - 
brzękną nogi, jak banie. Położę się do łóżka -   
bóle wszystkie odchodzą... Wtedy pomyślę -   
nie ma nic lepszego, jak własny dom, 
a w nim łóżko w którym odpoczywam...   
Wtedy czuję się szczęśliwym, jak Anioł w Raju...   
W domu sucho, ciepło, przyjemnie, nastrojowo... 
I ta świadomość doceniania, że ma się dom.   
Co z trudem przychodzi bardzo się docenia. 
Wam też tak samo radzę myśleć dla osobistej 
spokojności. A kto z Was taki jak ja, każdy ma dom.     

  21.05.2019, 16:24, wtorek


   
              Przy  Auchan
             ( na parkingu )


Słońce parzy jak przy piecu... A cienia znikąd. 
Jedynie od czasu do czasu pierzaste anioły   
przewalające się po niebie w grubych warstwach   
zachodzących na siebie wraz w wiaterkiem 
na krótki czas dają orzeźwiającą ochłodę...   
Dobre i to. Lepsze niż nic. Gdyby nie to, zmuszony
byłbym opuścić to miejsce w cień. Miałem bezczynnie
leżeć i nawet uderzyć w krótką drzemkę, gdyby wzięło.   
Ale ja człowiek chory na pisanie, nie, musiałem otworzyć 
Forum FAR - i pisać - co widzę, co czuję, co słyszę...   
Bez tego nie potrafię inaczej żyć. Musiało być mi to pisane.
W końcu zatraciłem już sens, rozsądek czy to ma sens.
A tym bardziej czy to ma jakąkolwiek wartość. 
Ale znaku zapytania nie postawię, skoro wiem, że to
jest mi pisane z woli Boga. A ja tylko Jego jestem sługą... 
Przyszła ślubna ze "źróbkiem", włożą towar do bagażnika
i do domu, gdzie po drodze przy Carrefourze na lody.   
Przecież już wiosna i to jaka - słoneczna - ciepła - zielona -
ładna - miła - delikatna, ale nie krucha. A u Ciebie w Polsce
tam jak jest? Burze, trąby powietrzne, ulewy, podtopienia
posesji bliskie powodzi? Na Podlasie nie ma tych zjawisk
nawet we śnie. Szczęśliwe Podlasie jest. Czy na pewno?

  23 MAJA 2019, 13:48, czwartek



                        U  NAS  JEST  TYLKO  TAK


NADEJDZIE ZACHMURZENIE - Z ODDALI KILKOMA GRZMOTAMI POSTRASZY.
DZIECI Z PLACU ZABAW PRZEGONI. DESZCZ JAKBY OD NIECHCENIA DRZEWA
I ZIEMIĘ ZROSI I PO STRACHU I PO WSZYSTKIM.   

  W ten sam dzień na wieczór czyli o 18:42

*
Już po burzy, której nie było. Cisza, spokój... W TVP2 Kolumbia prowadzi z Polską   
w MŚ DO LAT 20. Polacy grają nerwowo, jak Jagiellonia w Ekstraklasie. 
Przegapiłem bramkę, oglądając tymczasem dziewczyny. Jakoś bardziej ciągnie
do siatkówki, niż do piłki. W POLSAT SPORT NA ŻYWO - Polki grają z Tajlandkami 
w LIDZE NARODÓW FIVB drugi set - prowadzą 1 : 0 w setach. Polki grają cudownie - 
już prowadzą w drugim secie 14 do 9. Nie jestem zdecydowanym co oglądać stąd 
skaczą po kanałach. Po transmisji pójdę spać. Jutro "apiać" do Białego.     
Piłki mam dość. Siatkówki głodny i to kobiecej. Wolę dziewczyny, nie zawodzą, 
jak chłopaki w piłce. A i erotyki trochę można poczuć - patrząc nie tylko na mecz,
ale i na piękno kobiece. Ja, Mietko erotyk. 

  tego samego dnia, 21:12

*
Polki sprawiły lanie Tajlandkom 3 : 1. Tylko drugiego seta udało się Tajlandkom wygrać. 
A u piłkarzy męczarnia. Płaćcie im jeszcze więcej, jak mało 20 tyś., to 30 tyś., a jak i miło tego,   
to 40 tyś. Będą grali, ale w hazard. Nudy w meczu. TVP INFO - "W tyle wizji" będzie najlepszym   
wyborem. Dobranoc. Do jutra.   

  tego samego dnia, 21:55   



                         Z  terenu  widziane  gołym  okiem

BANER  WYBORCZY  PRAWA  I  SPRAWIEDLIWOŚCI  W  WASILKOWIE  ( PODLASIE )


W centrum Wasilkowa tuż przy rondzie stoi baner z wizerunkiem pana prezesa PiS 
Kaczyńskiego i pana europarlamentarzysty Karskiego ( PiS ), podający sobie ręce.     
Na wizerunku Pana Kaczyńskiego są wyprute oczy. Rozumiem, żeby to w Warszawie   
lub w Gdańsku w "polskim Palermo", gdzie rzekomo jest P(nie)O mafia.
Ale w Wasilkowie k/ Białegostoku na Podlasiu w bastionie PiS-u, to zadziwiające? 
Może to zrobili przeciwnicy Prawa i Sprawiedliwości, gdzie nawet i na Podlasiu
też tacy mogą być?     

  24.05.2019, 10:19, czwartek   



                    Spoty  Wyborcze  Koalicji  Europejskiej 
               

Ciśnie się tylko na usta, aby zacytować pewną klasyczkę: ale jaja, ale jaja.   

  24.05.2019, 10:40, piątek, zainspirowało oglądając WPOLSCEPL - ( Bez spiny )



PiS  WYGRYWA  WYBORY  DO  EUROPARLAMENTU


Brawo Polacy wyborcy Prawa i Sprawiedliwości.
Nareszcie Polska jest Polską Sprawiedliwą.
Inaczej nie może być i nie powinno być.

Zlepki z Koalicji Europejskiej przegrani.

W październiku do Parlamentu Polskiego trzeba ostatecznie
zadać wyborczego ćwieka do trumny politycznej zlepce 
Koalicji Europejskiej, jeśli taka jeszcze przetrwa?!
A jak nie przetrwa, to P(nie)O. To jest partia, która szkodzi
Polsce w Polsce i w Parlamencie Europejskim.

Dumny jestem z Polski sprawiedliwej w opiece Prawa i Sprawiedliwości.

To już koniec polski liberalnej. Nareszcie naród zrozumiał i myśli po polsku.

*
Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem Polska jest Polską, a Polak Polakiem.

  Karol Baliński

*
Grzesiu, przyszłość nie należy do was. Tylko należy do Nas!
Wy już jesteście historią, którą wyrzucono na śmietnik polityczny.

  26.05.2019, 22:22, niedziela wyborcza



   Na  drugi  dzień  rano

*
PiS ZNOKAUTOWAŁO KE

*
Jarosław Polskę zbawia...

  27.05.2019, 7:55, poniedziałek

*
Po wyborach zasępione twarze zbieraniny KE...

*
Jesienią do wyborów dla PiS-u na TAK!
Z PiS-em Polska jest sprawiedliwsza.   
Co rządy liberałów Polakom zabierali.
Rządy PiS-u to oddają.
Z Prawem i Sprawiedliwością Polska jest bogatsza, a ludziom żyje się lepiej.   
Minęły czasy nabierania Polaków "kiełbasą wyborczą" przez P(nie)O,
którą i tak po wyborach sami zjedli. Albo mamienia zagłosować na byle kogo,
żeby tylko nie na PiS. Manipulowanie wyborcami straszeniem PiS-em już nie działa.
PiS stał się zbawcą wyjścia z biedy rodzin polskich, którym nie wystarczało na życie.
I to stało się faktem. Myśli się o biednych i im się pomaga.
Bogaci sami dadzą sobie rady.

  tego samego dnia, patriota Mietko z Podlasia



           O  tak


PO - Puste Obietnice
PO - Po Obijani po przegranej z PiS-em 
PO - Polityczne Obietnice - tak obiecali -
obiecali aż przegrali i zostali poobijani...
Widać po minach, jak mocno

  2019.05.29, 13:56, środa



    LIGA  NARODÓW  FIVB - SIATKÓWKA  KOBIET ( Holandia )


Zdarza się to raz na kilka lat. Polki pokonały Brazylijki 3 : 2.
Prowadziły w setach już 2 : 0. W trzecim secie zadecydowała jedna piłka,
na niekorzyść Polek, żeby skończyć mecz 3 do 0. Ale tak się nie stało.
Brazylijki wyrównały na 2 : 2. Ale w tie-break-u Polki odrodziły się i bez   
problemu rozbiły Brazylijki 15 : 10. Brawo nasze wspaniałe dziewczyny.   

Jutro zmierzą się z gospodyniami Holenderkami. Będzie gorąco.

  2019/05/29



W  swoim  czasie  relacje  z  polskiego  terenu
[ słyszane też dziś w TVP INFO ]


Musimy pokonać współczesnych bolszewików.

  Donald Tusk

*
Kto tymi współczesnymi "bolszewikami", panie Tusk, wy?
Czy my?

2019.05.30, 11:32, czwartek



   LIGA  NARODÓW  FIVB - SIATKÓWKA  KOBIET


NIE DO WIARY, POLKI ROZBIŁY HOLENDERKI 3 : 1.
TYLKO DRUGI SETA POLKOM NIE WYSZEDŁ ZWYCIĘSKO.
Cudowne dziewczyny. Mało, że piękne, to jeszcze niepokonane.
Polska krew. Nawiązują do "Złotek" S. P. trenera Niemczyka.   
I jak tu nie być dumnym z Polski.

  2019/05/30, 18:35, czwartek



                              SIATKARSKA  LIGA  NARODÓW


Chłopaki nie gorsi, jak na mistrzów przystało pokazali lekcję siatkówki Australijczykom.
Jutro z USA, a po USA z Brazylijczykami, to dopiero będzie światowy pokaz siatkówki.

  31.05.2015

*
Z Canarinhios sobie chłopaki nie poradzili.



                         Wkoło  wyborów  do  PE 


Partia rządząca, która nie dba o naród - ten na dole robotniczy i chłopski,
wcześniej czy później zmierza do utraty władzy. 
Przykład okazał się prawdziwy z P[nie]O.
Obecna opozycja, kiedy ówcześniej wygrywała - mówiła: PiS z kolei przegrał 9 wyborów.
Teraz czas na wieczne opozycji przegrywanie. A prawicy PiS-u wygrywanie.

*
PSL sam sobie stworzył "szubienicę" jednocząc się z KE.

*
Prezes z kotem zaciera ręce... 

  01-06-2019



            Z  terenu


Gdzie by nie był. Gdzie by nie spozierał, 
Chodzą tu, tam takie piękne młode łanie,
Że po brzegi oczy można nacieszyć.
I z tego napatrzenia aż się młodzieje.         
I lata młode się przypominają, 
Że kiedyś i my byliśmy młodzi.   

  2-06-2019, niedziela, Białystok



                        Tak  niewolno  postępować   


Totalna opozycja nawet kosztem Polski i Polaków nie waha się szkodzić
we własnym kraju i zagranicą, żeby tylko odsunąć PiS od rządzenia Polską! 
Dla niej jest to interes prywatny i polityczny. Dla mnie Polaka patrioty, chore.   

  5-06-2019, 12:18, środa



VNL  VOLLEYBALL  NATIONS  LEAUGE  WOMEN'S - 
( LIGA NARODÓW FIVB KOBIET )


Serbki sprowadziły Polki na ziemię.
Gładko rozbiły Polki w trzech setach.
Słabsza dyspozycja dnia?
Czy zadyszka po kilku z rzędu zwycięstwach?
Oby tylko było to pierwsze.
To było wczoraj. A dziś obejrzałem.

  2019/06/05, 19:39, środa

*
Dziś Polki zagrają z Belgijkami.
Czy wygraną powetują wpadkę z Serbkami?
Za chwilę zobaczymy...

*
POLKI  GÓRĄ!
Waleczny mecz z obu stron. Polki nie dały szans Belgijkom. 
Belgijki mogły tylko się cieszyć z drugiego wygranego seta. 

  22:22

*
Dziś Polki sprawdzą Rosjanki.
Gdy i je pokonają, będą Wielkie.

  2019/06/06, 10:33, czwartek



                                   "Król  Europy"   


Przyjechał "król Europy" z Brukseli do Polski - i przemawiał do zebranych swoich,
którzy go popierają: pamiętajcie i szanujcie Solidarność, która dała wam wolność. 

Według prostego, ale nie prostaka Mietka: Panie Tusk, komu wolność temu wolność.
Wolność to wy zapewniliście sobie i komunistom przy Okrągłym Stole.
A po tym utworzyliście UW i KLD - której pan był założycielem.
A nam chłopom i robotnikom ta wasza dana wolność do dziś stoi kołkiem w gardle.   
Pozabieraliście wszystkie dodatki, jakie przysługiwały mnie, jako górnikowi renciście.
Leki były darmowe. Polikwidowaliście zakłady pracy - ludzi klasy robotniczej powysyłaliście
na kuroniówkę. Udogodniliście cwaniakom pozakładać prywatne firmy, gdzie robotnikowi
płacono 5 zł na godzinę. Co pan może wiedzieć o tzw. wolności. Nic. Kiedy pan jest
dzieckiem szczęścia w przemianach polityczno-gospodarczych i zarazem politycznym
cwaniakiem. Zostawił pan zacne stanowisko premiera, powierzając je nieudacznicy
pani Kopacz i odszedł na ciepłą posadkę załatwioną przez Angelę do Brukseli.
A teraz kiedy panu kończy się drugiej kadencji brukselska posadka - coraz częściej
pojawia się w Polsce, by siać zamęt polityczny szkodząc bez uzasadnienia uczciwym
Polakom i Polsce. Ale jakoś czasu na wezwanie Komisji ws Amber Gold jako świadek 
nie znajduje. Dla prostego chłopa lub robotnika wolność jest wtedy - kiedy jest chory -
idzie do lekarza, lekarz przepisuje leki, pacjent idzie do apteki kupuje lekarstwa -
leczy się i zdrowieje. Chce jeść - idzie do supermarketu, kupuje żywność jaką chce.
Chce zmienić samochód - idzie do salonu, kupuje nowe auto. Chce zwiedzać kraj
czy nawet świat - kupuje bilet kolejowy czy lotniczy, jedzie gdzie chce itp... itd...
Tak jak to pana środowisko robi z panem na czele. To jest prawdziwa wolność,
panie Tusk. Posiadanie paszportu w domu, to nie jest wolność, którego i tak nie
posiadam. Gdy rządziliście naczelne ze szkodnikiem Balcerowiczem i Lewandowskim
rozwaliliście całą gospodarkę, jaką naród roboczy wcześniej wypracował.
A teraz wymądrzacie się z wariatami w Sejmie i z wariatami na ulicy - oto program
was opozycji. P(nie)O to nieszczęście dla Polski i Polaków. I te wszystkie organizacje
opozycyjne wzrastające jak po deszczu grzyby są świadomie szkodzące krajowi.
Wasze żeby było jak było niech Bóg broni, żeby powróciło. Rządy mają być dla narodu,
a nie dla wybranych elit. Wy tego nie rozumiecie stąd naród was odstawił na boczny tor.
Liberalizm to katastrofa dla Polski! 

  06-06-2019, 11:13, czwartek



    DZIEWCZYNY  JESTEŚCIE  WIELKIE 


Polki poradziły z Rosjankami, co prawda 3 do 2,
ale za to 5 set był niesamowicie perfekcyjny.
Dziewczyny na parkiecie grały jak z nut.
A tymczasem dziewczyny rezerwowe tańczyły
z radości po każdym zdobytym punkcie...
Kąkolewska w tańcu wyróżniała się najbardziej... 
Super dziewczyny nasze polskie mistrzyni.   

  2019/06/06, 19:55, czwartek



                Satyrycznie  o  .Nowoczesnej


.Nowoczesna była sama - po tym w PO-KO - po tym w KE.
A teraz będzie starodawna.

  7-06-2019, 15:21, piątek



ELIMINACJE  DO  MISTRZOSTW  EUROPY  2020

GRUPA  G:
MACEDONIA  PÓŁNOCNA - POLSKA

Z siatkówki mężczyzn, gdzie Polacy rezerwowym składem nie
sprostali Francuzom ulegając 3 : 1, przechodzimy do piłki nożnej.
Dziś w Skopje ( Macedonia Północna ) w trzecim meczu swojej
grupy zagrają nasi piłkarze. Mecz zapewne będzie niełatwy,
jak prawie każdy, skoro w Europie nie ma już słabych drużyn
z którymi bez problemu wygrywało się. Trzeba będzie napocić się -
nabiegać się i natrudzić się żeby wygrać. Niemniej wierzę w naszą
drużynę, że da sobie rady i tym samym zainkasujemy trzy punkty do
sześciu, które po dwóch meczach z Austrią i Łotwą zgromadziliśmy.
A w poniedziałek już w kraju podejmiemy Izrael i zapewne po meczu
dopiszemy następne trzy punkty, co nas bardzo umocni na pierwszym
miejscu w tabeli grupy. I w ten sposób prawie już na sto procent przybliży
nas do awansu na Euro 2020. Już szykujemy się z zaciśniętymi pięściami
czekając na transmisję... Polska jest wielka. A ja jako Polak i patriota
jestem dumny ze swego kraju. Polska! Polska! Polska! Gola!

  2019/06/07, 18:57, piątek sportowy będzie nasz.

*
W Skopje była kopanina, ale nas nie skopali. W piątek strzelił gola Piątek na piątkę. 
Polacy w ciężkich warunkach upału jakoś wytrzymali i trzy punkty dopisujemy
do sześciu już wcześniej na Austrii i Łotwie zdobytych. W meczu gra się o punkty,
a nie o piękno gry. Jestem pocieszony nie z dobrej gry, a z punktów.
W poniedziałek w Polsce będzie lepiej.

2019/06/07, 22:45



SIATKARSKA  LIGA  NARODÓW

Polacy bez trudu pokonali Bułgarów 3 : 1.
Z Bułgarami nie był już eksperymentalny skład,
więc z wygraną nie było żadnego problemu. 
Oglądałem z powtórki tylko trzeci i czwarty set.

*
Jutro nasze super chłopaki zagrają z Chinami. 

  2019/06/08, sobota

*
Chiny - Polska - transmisja od 12:45 w Polsat Sport.
A ja na amen zapomniałem, przepisując z tekstu roboczego na oryginał wiersz.
Zacząłem oglądać od 14:33, kiedy już był trzeci set w punktach 15:9 dla Polski.
14:42, Polacy rozbili Chińczyków 3 do 0. Krótko, szybko, gładko.
Och, gdyby tak grali piłkarz.
     


W i o s e n n e   p r z e m y ś l e n i a 


   Wiosna  zielona *


Zieleń coraz bujniejsza
opatula zewsząd mnie.
Wzrok mój coraz krócej sięga,
w zamian w duszy bogaciej,
wiosna wkoło mnie,
na jawie jest ładniejsza,
aniżeli we śnie.


Współczuję ludziom,
którzy leżą w łóżkach,
nie mogąc sycić
wzroku przyrodą.
Jest jedno wyjście,
czytanie moich wierszy.


Nieopodal brzozy siostrzane
bliźniaczki tańczą na wietrze,
jabłoń odziała się w biel,
kaliny przypominają kalafior,
głóg zakwitnie lada dzień,
wesołe ptaki z prawa
i lewa, nad głową też.
Wesoło jest jak nigdzie, oj nie.
Świerki, choć południe,
kołyszą się jakby do snu,
sosny nie inaczej.


Niebo błękitne, bez chmur,
jerzyki szukają pokarmu, niezłomne, 
a ja ich ambicję biorę za wzór...


Przy ziemi motyle upojone nektarem,
w różne strony latają zygzakiem,
lecz nikt ich nie widzi, prócz mnie.



    Mustang *


Wieź mnie, mój koniku
do stolicy Podlasia.
Tam, cyganka karty
rozłoży na stoliku –
i wywróży, co mnie spotka
w najbliższym czasie?


Dotychczas sny się sprawdzały,
lecz dziś sensu ich sam nie odgadnę. 
Cyganka, jak Nostradamus przewidzi,
co mi bogowie przeznaczyli?
Na pewno los gorszy niż innym?!
Taka już dola kalekiego poety. 
Niestety.



     jestem *


jestem ptakiem w myśleniu, 
poetą w czynie,
mężczyzną w rodzinie,
ludziom uczynny,
ziemię miłujący...



               Mimo *


Mimo, że los złamał mi grzbiet,
Mimo, że kalectwo przyznał mi dożywotnio,
To jednak godziwie przez Boga zostałem nagrodzony,
Bowiem żyję, widzę, piszę wiersze,
Czuję się jak ryba w wodzie...


Napawam się Puszczy Knyszyńskiej powietrzem,
Wdycham woń nagromadzoną kwitnącym majem…
Tu, w mrocznych wodach rozlanych w głębi lasu
Widzę swoje odbicie, inne od reszty ludzi.
A jednak rozpacz nie pomieszała się z żalem
Na tyle by nie chcieć patrzeć na świat i żyć.


Tu, w mrocznym lesie, echo z gałęzi się niesie –
W postaci lotu ptaków do mnie dochodzi...
Tu moje wiersze odnalazły swój sens
I stąd cały obraz przekazałem światu.
Znalazłszy się tutaj napawam oczy
Pięknym tłem nieba i zielenią w leśnym poszyciu...


Mimo, że od dekad nie chodzę po ziemi,
Piękno dostrzegam tu i dookoła,
Tak wiosną, w lecie, jak i jesienią.   
Na zimę wejdę w hibernację niedźwiedzia,
By na wiosnę powtarzać to samo,
Jak da Bóg i los mi przeznaczył.



  Mam  czas  przyjrzeć  się *


Szczęśliwe małżeństwa to te,
które dożyły razem leciwego wieku 
i dalej funkcjonują.

Na zazdrość nie mam czasu,
w ogóle jej nie mam.



Miej  pretensje  do  Boga *


Bóg się pomylił, miałem
być chłoporobotnikiem,
a zrobił ze mnie poetę.



     Podlasie  przyjazne  Naturą * 


Tu Auchan, obok Leroy Merlin, przez ulicę Selgros,
na dachach szumią wentylatory,
pośrodku parkingi na setki aut,
pod rondem obwodówką północną przemykają samochody,
hałas dociera aż tu, a w krzakach słowik kląska,
nawet drozd treluje, słyszę doskonale.


Niebo pełne chmur dwuwarstwowych,
pod nimi jerzyki furgają i skowronek śpiewa,
nie widzę go, choć wzrokiem szukam po niebie,
bo wysoko, wysoko się wspiął.

Wróbli, szpaków, srok, kawek nie liczę,
jest ich przecież bez liku.

U Ciebie też tak jest?



  Gdy  wyjdę  na  „tron” *


Gdy wyjdę na „tron” naraz
słowa znajduję do wiersza…

Na nic mi ekran szklany, gdy rozmyślam,
że na wsi tam, gdzie jutro pojadę,
na majowych łąkach klekoczą bociany.


Na nic mi ekran szklany,
gdy unoszę głowę do góry,
widzę jak śmigają jerzyki
po niebie nieodzianym w chmury.


Jedynie na szerokiej przestrzeni,
jak okiem sięgnąć, gdzieniegdzie
pchane przez wiatr płyną białe anioły,
między jerzykami, a aniołami, krążą
patrolując ziemię dwa bystrookie sokoły.


Nad aniołami samolot kursu Wilno – Warszawa?
smugą strzelistą bezboleśnie przecina niebo
i znika po krótkim czasie za horyzontem puszczy.


Głóg rozłożysty na całego wystrzelił bielą,
dla pszczół raj, dla mnie wonny zapach kwiatostanu,
w popołudniowym cieniu z lekka wiaterek kołysze,
brzóz listki drżą na wietrze, motyle wędrują
w „trójkącie wierszowym”, ptaszyna w śpiewie
daje z zaangażowaniem przedwieczorny koncert.


A ja jeszcze nie spożyłem obiadu,
oddany w zupełności majowej przyrodzie.
Wracam do domu. Jutro też będzie dzień.

  Mieczysław „Strzelec Mietko” Borys



               3:30  czerwcowego  dnia


Obudził mnie sen, kiedy świtał już nowy dzień.
Śniło się mi, jak w "trójkącie wierszowym" śpiewała ptaszyna.
I na jawie w istocie tak jest... Od tej pory już nie potrafię spać. 
Spozieram przez okno na świat nowego Bożego dnia...

4:04 - przyleciał ptaszek nieznany mi - usiadł może na świerk,
może na głóg, a może nawet na balustrady - i śpiewa tak,
jakby leśny człowiek kamień o kamień uderzał... 
Głośniejszy jest nad wszystkie śpiewające ptaki.
Rozciekawił mnie - i zarazem rozbawił...
Za nic już nie potrafię spać - słucham wszelkiego rodzaju śpiewu ptasząt...   
Ciekawe, czy w sąsiednim bloku mieszkańców cieszy tak samo, jak mnie? 
Może śpią głębokim snem? Może już krzątają się, choć niedziela,
spiesząc się na poranną zmianę? Na pewno nikt nie pisze wierszy[?] 
Komuś w drogę mus. Komuś, jak mnie pisać wiersz...   
Ktoś chce spać, a przez drogę musi wstać. Ja bez żadnych dróg,
a zatem nie mus mi spać i nie mus wstać. Za oknem leśna ptaszyna,
to moja do wierszy brać. Syzyfowa robota bez żadnych zmian,
a ciągle nie ustaje i przyciąga jak magnes... 
Słuchając wierszowym otwartym uchem, aż ukołysze mnie
do dalszego snu ptasiego koncertu śpiew... 

  9-06-2019, 4:18, niedziela, w "trójkącie wierszowym" autora
  [ z otuliny Puszczy Knyszyńskiej ]

*
Z oddali słychać pociągu sygnału gwizd! 
Gorąca jest noc - póki napisałem wiersz, pot oblał mnie na wskroś. 
A przecież uchylone okna na "trójkąt wierszowy" jest. 
Gdy leśna ptaszyna ustała śpiewać - oddalając się w głęboki las.
Pójdę już spać. Odpoczynek poetyzmowi czas już dać.

4:25 - cisza, cisza, cisza... Ptaszyna, to moja leśna brać.
A obok Ona spokojnie śpi jak sen... Nie wiedząc, że piszę wiersz.
Kiedy przestaję pisać, słyszę oddech Jej... - Śpij słodko...
W duchowej ciszy mówię Ci. Czuwam nad Tobą, jak ten leśny
śpiewny poranny ptak, czuwa nade mną... A tylko szelest papieru
spod długopisu po pokoju rozchodzi się... Jak słów pisanych mój wiersz...  4:37
Daj Bóg, Ci zdrowie, jak najlepszy sen... O tym opowiada mój wiersz, 
że najszczerzej ode mnie tak jest. 

Na zewnątrz ptak niestrudzony powrócił i żarliwie śpiewa,
jakby człowiek leśny kamień o kamień uderzał...     

5:00 - a jednak ciągle nie potrafię spać. Pociąg przed siebie biegnie gdzieś,
maszynista daje sygnał: uważajcie ludzie na przejeździe kolejowym!   
Nie każdemu jest dane o tej wczesnej porze pisać wiersz, jak mnie.
A w drogę na poranną zmianę, drogą przemykają auta, [ ściana leśna 
dźwięku echo kieruje aż tu ] w nich ludzki życia bieg. 
Mój bieg stoi w miejscu, choć na złość losowi jestem wszędzie,
kiedy po całym świecie chodzi mój wiersz... Amen.
Nareszcie potrafię spać... Do jutra już dziś.



                     Chichot  historii...


O paradoks, ci którzy za PRL-u walczyli z komunizmem.
A Kościół dawał im schronienie. Teraz po 40, 30 latach,
ci sami i w dodatku ich dzieci lub następcy walczą z Kościołem.
Na Boga czy nie ma Boga.

  9-06-2019, 10:29, niedziela



                          ELIMINACJE  DO  EURO  2020


O dziwo, choć wierzyłem w naszych chłopaków, zwłaszcza u siebie na Narodowym,
ale zagrali na szóstkę, wbijając Izraelowi aż cztery bramki. 57 tysięczna widownia
na stadionie po brzegi wylewającej radości była ogromnie i niesamowicie uradowana
z wysokiego sukcesu naszych piłkarzy. To było to. Brawo Polacy. 

*
Teraz już pozostało tylko czekać na naszą Jagiellonię. Wcześniej na polskie drużyny
w eliminacjach do Ligi Mistrzów i Pucharu Europy. Jagiellonii, niestety nie ma.
W meczu z Piastem robiła wszystko, by Legia nie została mistrzem, przegrywając.
Z Lechią robiła wszystko, żeby przegrać i tym samym, żeby to Probierz z Cracovią
w "pocałunki śmierci" zagrał, a nie Mamrot z Jagiellonią. Na przyszły nowy sezon
2019-2020, to stulecie Jagiellonii - będziemy na całego grać tylko o mistrza polski!
Przypuszczam, że puchary polski Jaga odpuści, a skupi się tylko na zdobyciu Mistrza Polski.

  2019/06/12



                            SIATKÓWKA  KOBIET  VNL VIFB


Chinki zlały Polki, mówiąc językiem potocznym. Mówiąc językiem sportowym, dały lekcję gry.
W pierwszym secie rozbite, aż żal było patrzeć. Drugi set i trzeci, choć też przegrane, ale już
nie było miażdżącej przewagi Chinek. 

Dobrze, że ja nie oglądałem na żywo. Pół dnia byłem w stolicy Podlasia.
Dziś z powtórki oglądając w kratkę, znając wynik, porażka już tak nie boli.
Trwa trzeci set 18 do 14 dla Chinek. Już wiem, że i ten set będzie przegrany.

  2019/06/12, 9:23

*
Dziś o godz. 10:00, zobaczę jak sobie poradzą nasze dziewczyny z USA.

*
Już piszę - Amerykanki leją Polki, jak to zrobiły Chinki. ( przy 4 secie 13 : 5 dla USA )
Tylko pierwszy set był łupem Polek - i wydawało się, że wygrają gładko mecz.
Ale tak się nie stało. W następnych trzech setach, które padły łupem Amerykanek, 
Polki były bezradne. U Polek szwankowało przyjęcie w drugiej linii.
Natomiast u Amerykanek atak był dla Polek zabójczy po którym Polki grały coraz
gorzej - i nic na to w tym fragmencie gry nie poradziły. Ale przecież nic w tym dziwnego,
kiedy wygrać z Amerykankami udawało się raz na kilka lat. A zatem i dziś poległy. 
Z najsilniejszymi zespołami kobiet na świecie, Polki jeszcze odstają. 
Amerykanki "potężne baby" stosowały piorunującą zagrywkę i atak, który stał się
Polkom przy szczuplutkich naszych dziewczynach nie do poradzenia. 

  11:48, przy 16 : 7 dla USA w czwartym secie.



                     Upał!


Przebywanie w miejscu "flamingów", to nie dla mnie.
Ja lubię powiew wiatru i cień...

12-06-2019, 12:23, środa

*
Po południu, gdy słońce zajdzie za blok, wychodzę na podjazd.
W tej chwili upał taki, że nawet leśne ptaki ( są chyba na plaży )
pomilkły, skrywając się wśród gałęzi. Upał jednemu raj.
Drugiemu jak mnie męczarnia. A ja w dodatku jeszcze w samochodzie
na słońcu. Chłop wytrzyma wszystko. O dziwo, ci którzy tak lubią upały,
w samochodzie nie mogą wytrzymać, kiedy do niego tylko przyjdą,
żeby już jechać. A ja, który nienawidzę upałów i dni słonecznych nawet,
znoszę to jak nic godzinami na słońcu w aucie, kiedy zajdzie taka potrzeba.
A kiedy jest upał i przy tym powiewa wiaterek, znoszę to tym bardziej jak nic. 
Chłop wytrzyma wszystko pod warunkiem, że drzwi są w aucie na wylot
otwarte i przy wspomnianym wiaterku przeciąg powiewa po mnie.
A przeciągu, to ja po dziś się nie boję. W kopalni, kiedy z ciężkiej roboty
i w przodku przy parnej wysokiej temperaturze, i w dodatku z mniejszą
zawartością tlenu w powietrzu, jaki jest na powierzchni. Szedłem pod nawiew
wentylacyjny - wsadzałem głowę do lutni* i tak schładzałem zimnym powietrzem 
rozgrzane i spocone ciało, jakbym wyszedł z wody. I nic mi z tego się nie działo,
żadnych przeziębień. Dla to było ponad 30 lat temu, kiedy to miałem 30 lat życia.
Dzisiaj, kiedy mam ponad 60 lat życia, organizmu ludzkiego nie oszukam.
Na to nie ma twardzieli. Człowiek, to nie metal, który zawsze zimny i nic mu nie jest
prócz korozji. 

  Objaśnienie: lutni, lutnie* - są to rury z cienkościennego metalu o średnicy 800 mm. 



                               Prosto  w  oczy     


Poseł Kierwiński P(nie)O powiedział - za rządów Prawa i Sprawiedliwości   
Polska utraciła pozycję w Europie i na świecie.
( Zainspirowało oglądając fragment puszczony wypowiedzi posła Kierwińskiego
w POLSCEPL - "KTO BĘDZIE KANDYDATEM OPOZYCJI NA PREZYDENTA?" 
12-06-2019, 13:29, środa

Panie pośle Kierwiński, pozycję Polski w Europie i na świecie, 
to za rządów Prawa i Sprawiedliwości właśnie Polska odzyskała, 
utraconą w czasach za waszych rządów P(nie)O.   
Jest pan niesamowitym manipulatorem politycznym ludzi,
jak większość z pana formacji. Pozycja kraju w Europie i na świecie,
to dynamiczna gospodarka, panie Kierwiński, jeśli Pan o tym jeszcze nie wie.
A nie jałowa polityka, jaką pana ugrupowanie stosowało. Patrzy pan na Niemcy 
i tego nie dostrzega. P(nie)O gospodarkę zwijała. PiS rozwija...   
To PiS różni od P(nie)O.   
   


          Serce  rośnie, kiedy  to  widzę...


Pan Prezydent Polski Andrzej Duda wraz z małżonką
Pierwszą Damą Panią Agatą Kornhauser-Dudą
w Białym Domu podejmowani przez państwa Trump. 
Boże, wielkie dzięki Tobie, za przyjście na świat jako Polak.

  12-06-2019, 18:23, środa



             Polityczna  hipokryzja


Śmieszą mnie politycy opozycji - mówiący:
Komisje ws Amber Gold i Reprywatyzacyjnej nie mają sensu.
A chcieliby powołać komisję ws pedofilii w Kościele. 
Istne wariactwo. Wykształcenie nie idzie w parze z rozumem.
Ś. P. Andrzej Lepper już dawno temu to odkrył.
Albo ironicznie i perfidnie rżną grupa. 

  12-06-2019, 19:31



         Moje  miasto, a  w  nim...


Stoję na słońcu na ulicy Ogrodowej,
Patrzę w niebo - i co ujrzałem, jerzyki furgają,
Jak w moim mieście w otulinie Puszczy Knyszyńskiej.
Czy w Twoim mieście tak samo masz? 
"Mam tak samo jak ty." Czy Ty masz tak samo jak ja?

  Białystok, 13-06-2019, 21:41, środa



                 SIATKÓWKA  KOBIET


W Teleexpressie usłyszałem, Polki uległy Turczynkom 2 : 3,
prowadząc już 2 : 0. Prowadzić 2 : 0 i przegrać mecz, to boli.
A zatem odpuszczam powtórkę w Polsat Sport. 
Przyczyną przegranej z pewnością jest zmęczenie turniejem.

  2019/06/13, 19:11



    VNL  VIFB  SIATKÓWKA  MĘŻCZYZN


Były Chiny Polek i już za nami.
Dziś zaczynamy siatkówkę mężczyzn w Iranie.
Na pierwszy ogień Polska - Rosja.

VOLLEYBALL  NATIONS  LEAGUE 

POLSKA - ROSJA: pierwszy set dla Polaków na przewagi 26 : 24.
Może nie był to set w walce porywający o życie, a set wyrównany
punkt za punkt, co skończyło się pomyślnie dla Polaków.
Ale to nie znaczy że mecz będzie łatwo wygrany.
Niemniej do drugiego seta nastrój jest bardzo dobry.
A jak pójdzie dalej, nie wiemy.

Drugi set: Rosjanie odskoczyli na kilka punkty powiększając je
i tak z pewnością zakończy się do końca seta.
W tym secie już nie ma żadnej nadziei, że Polacy straty odrobią. 
Trzeba już myśleć do przygotowania się na trzeci set.
Rosjanie bez trudu wygrali drugi set 25 : 20.
Przewrotna jest ta siatkówka nawet i męska.
W turnieju trener Heynen robi eksperymenty z zawodnikami,
mając świadomość, że to nie są zawody o medale.
I tym samym sprawdza przydatność siatkarzy do kadry.

Trzeci set: jak w pierwszym secie walka punkt za punkt,
aż gdy było już po 20 : 20, Rosjanie z rzędu po błędach
Polaków zdobyli trzy punkty i bez problemu wygrali ten set 25 : 22.
Końcówka seta dla Polaków była nie udana i to zaważyło o przegranej.
Bierze się to stąd, że trener Heynen nie wystawia najsilniejszego składu.   
Ale jak pisałem eksperymentuje w składzie zawodnikami.
Ciągle musimy do Rosjan punkty odrabiać, co nie w każdym
secie udaje się wyjść zwycięsko. 

Czwarty set: początek Polaków nie udany, Rosjanie odskoczyli już na 4 : 1.
Ale to jeszcze nic wielkiego. Już 5 : 1,  już 5 : 2,  już 6 : 2,  już 7 : 2,  7 : 3,  7 : 4, 
8 : 4,  8 : 5,  9 : 5,  9 : 6,  9 : 7,  10 : 7,  11 : 7,  11 : 8,  12 : 8,  12 ; 9,  13 : 9,  13 : 10, 
13 : 11,  14 : 11,  15 : 11,  16 : 11,  szansa dogonienia Rosjan już spełzła na niczym, 
16 : 12,  17 : 12,  18 : 12,  19 : 12,  nasza gra rozsypała się, 19 : 13,  20 : 13,  20 : 14, 
21 : 14,  mecz już przegrany,  21 : 15,  21 : 16,  22 : 16,  23 : 16,  23 : 17,  24 : 17,  24 : 18, 
24 : 19,  25 : 19 i po meczu. Nie udało się doprowadzić do tie-breaku i choć do zdobycia
jeden punkt lub w razie w tie-breaku wygranej dwóch punktów. 

Jutro Iran gospodarz. A po zamieszaniu Kubiaka co do Irańczyków, nawet ściany
będą przeciwko nam! Będzie nie tylko wielki mecz, ale i trudny psychicznie!

  14/06/2019, 15:17, piątek



    CZY  UCZYĆ  DZIECI  HISTORII?


Zapytana przypadkiem młodzież na ulicy:
Kiedy wybuchła II wojna światowa?
Na zapytane jedna osoba odpowiedziała prawidłowo. 
Inne odpowiadały błędnie, albo że nie wie
i speszona ze wstydu uciekała przed kamerą.
Do kurde nędzy, czego wy uczucie młodzieży w szkole.
Pierdół? Szok. Masakra.

  Zainspirowało WPOLSCEPL słuchając programu...
  14-06-2019, 15:44, piątek



        Tu  gdzie  mieszkam - ( w otulinie Puszczy Knyszyńskiej )


Między godziną ósmą, a dziewiątą przeszła burza z obfitym deszczem,
ale bez silnego wiatru ( jak za dziecka bywało ) i bez żadnej trąby powietrznej.
Tyle co w pobliżu kilka razy piorun przywalił - po grzmiało i to wszystko.
I jak za każdym razem silniejsze pioruny i grzmoty przeszły obok na Supraśl.   
Szczęśliwe Podlasie. Czy u Ciebie tak samo jest? Ziemia nasycona wodą,
mgła przetacza się po puszczy, ptaszyna puszczańska wróciła do śpiewu... 
Piękne jest moje Podlasie w otulinie Puszczy Knyszyńskiej, piękne jest po polach
zielonych z pagórkami i na przemian z dolinami w postaci kołysek, pięknie jest
po łąkach kolorowych z rozmaitym ukwieceniem... Pośród tych przyrodniczych
uroków, wioski jedna za drugą z przerwami, ciche i senne, stojące w drewnie,
w smutku, jak martwe... U Ciebie tak samo jest? Po upale dwutygodniowym 
ani śladu. Bóg zesłał na ziemię sprawiedliwość w postaci deszczu, na który nie
może narzekać żaden Podlasianin. W puszczy jest tak pięknie, niemal jak w parku
botanicznym. Ci, którzy lubią przebywać na słońcu nad wodą, dziś muszą pozostać
w domu. Kościół na wzgórzu stoi blisko, podziękować Bogu, że zesłał po upałach
deszcz, warto iść. Zdrowe powietrze wchodzi do domu... Zapach ziemi wchodzi
do domu... Śpiew rozmaitej ptaszyny wybiega do domu... Romantyka...
I tak cisza po burzy bez burzy... Nawet liście na drzewach nie drgają.
Dziś prawdopodobnie słońca nie zobaczymy. A może? Wychodzę z domu i jadę
w plener, podziwiać czerwcowe po deszczu Podlasie... Bóg i ślubna ze mną.
Ach, jak pięknie jest... Być poetą, to mieć wszystko nie mając nic. Dusza, dusza,
dusza, serce, serce, serce, natchnienie, natchnienie, natchnienie we mnie istnieje... 

  Poranek niedzielny, dnia 16-06-2019

243 Ostatnio edytowany przez Mietko_1 (2020-06-24 09:54:16)

Odp: KRZYK W CISZY WIERSZY PRAWDZIWYCH ŻYCIE I TWÓRCZOŚĆ... [ Ponad 6700 ]

.
               Sam  do  siebie...


- Mam niezłe dochody, a żyję ubogo. 
- Dlaczego?
- Ponieważ utrzymuję trzy osoby plus opłaty czynszowe.
- A w dodatku mieszkanie do remontu niewyremontowane.
- Samochód 17-letni do zmiany na młodszy.
- A gotówki ani grosza znikąd prócz świadczenia rentowego.
- Jak żyć panie Tusk?
- Jeden już mówił: zmienić pracę lub wziąć kredyt. 
- Dlaczego jedni pobierają pensjki kominowe, nie odpowiadając za nic.
- A robotnik, który styrał zdrowie i zostało mu tyko zasrane życie,   
  nie ma nic prócz choroby i biedy materialnej.
- Sprawiedliwość jest tylko na cmentarzu.
- Ale o tym tylko wie sprawiedliwy.
- Dlaczego tak jest?
- A otóż dlatego, że urzędnicy ustalają pensje, a nie robotnicy.
- A kiedy urzędnicy ustalają pensje, to ustalają pod siebie, a nie pod robotników.
- Proste jak drut.
- Jest jeszcze wysokość wynagrodzenia od dochodów,
  jaki wyprodukuje dany zakład pracy, przedsiębiorstwo, firma.
- Ale ten dochód w wielu zakładach pracy, przedsiębiorstwach,
  firmach jest zaniżany lub ukrywany przed robotnikami.
- Tak czy siak to i tak zawsze chłop i robotnik na wszelkie sposoby jest je*any!
- Nie ważne, że chłop i robotnik musi zarobić i na urzędnika.
- Ważne jest to, że urzędnik zarządza chłopem i robotnikiem.
- Skąd to my znamy?
- Urzędnicy sami mówią w programach przyrodniczo-dokumentalnych,
  że to już znane od Egipcjan i Rzymian.
- Chłopu i robotnikowi zawsze wiatr w oczy obojętnie w jaką stronę idą. 
- Ale o tym tylko oni wiedzą. 



                  Satyrycznie  o  polityce


Oglądając programy publicystyki - politycznej, odnoszę wrażenie,
że te "chłopki" z PSL-u porobili się jak z P(nie)O i .N.   
Kto do kogo przystaje tym się staje. Proste jak drut.



                            ...Ku  życiu  piłkarskiemu


Już za miesiąc będziemy skandowali: Jaga, Jaga, Jaga, Jagiellonia, Jagiellonia, Jagiellonia.
A że na sezon 2019-2020 przypada 100-lecie klubu, będziemy tak głośno kibicowali
i tym samym nieść nasz klub po Mistrza Polski. Wtedy dowie się cały świat, że Jagiellonia
Białystok jest najlepsza w naszym kraju. Klawo będzie jak cholera. 
 
  2019/06/17, 10:08, poniedziałek



         BYŁY  PREMIER  D. TUSK  PRZED  KOMISJĄ  ŚLEDCZĄ  DS. VAT


Już w pierwszej minucie przesłuchania widać, że D. Tusk jest ignorantem, jak cała P[nie]O.
Oni niczego się nie boją. I jeszcze w dodatku wprost w oczy kpią z Komisji Śledczej i z tych
Polaków, którzy popierają Komisję Śledczą. Dożyliśmy czasów, oj dożyliśmy.
A kto winien? Wyborcy, że wcześniej, jak dzieci dawali się nabierać na ich obietnice
i straszeniem PiS-em, że kiedy PiS dojdzie do władzy, to nie będzie demokracji itd...itp...
To dopiero za ich rządów, jak to omawiają WPOLSCEPL, że był "Dziki Zachód". 
Tylko jakoś kowbojów na koniach nie widziałem. Końmi byli wyborcy, którzy na nich     
głosowali, poczynając od 1989 roku. I dzisiaj jedni siedzą na koniu, a drudzy są końmi.
Ihaha.

  17.06.2019



                     paraplegik


Ile to człowiek w łóżku na kula się - zanim umrze.



                              Wokół  sportu


Komentatorzy piłki nożnej już nie mówią: jest gol, tylko padła bramka.



                            Przy  "Biedronce"


Deszczyk siąpi... Potrzebny, jak zbawienie ulgi po trzy tygodniowym upale.
Siedzę w aucie, ręka za szybą oparta na drzwiach - orzeźwia i schładza ciało...
Chwila odprężenia i ulgi, jakby ząb przestał boleć, choć nie bolał, a tylko
takie porównanie. Zawsze coś do czegoś porównujemy...
To normalne i ludzkie, kiedy żyjemy jak ludzie - to i potrzeby, nawyki
i obowiązki mamy ludzkie.

A, że zrobili stragan pod namiotem wyprzedaży przecenionych rzeczy,
ruch ludzi, ( jak na jarmarku w Sokółce, kiedy byłem 12-letnim chłopcem,
a było to w 1968 roku dawno dawno temu. )   
ludzie wchodzą do namiotu przecenionych rzecz, oglądają - kupują lub nie, 
wychodzą.

Tylko ja bez ruchu w jednym miejscu. 

A ludzie zajęci tak życiem i sprawami, potrzebą za jaką tu przyszli,
nawet nie dostrzegają mnie. Ale to nie ważne.
Ważne, że ja mam świadomość, że żyję na tym ludzkim świecie...
Mam muzykę i wiersze w tablecie... To mój żywioł, którym posiłkuję się
nie tylko literacko, ale i jako wykorzystywaniem nadmiaru wolnego czasu...
We wtorek, kiedy tu stałem - wydałem się w gadkę z ochroniarzem z obsługi,
kiedy nie była jeszcze otwarta sprzedaż w namiocie z braku podłączenia prądu.
Miał sobie i mnie dużo czasu. Nie byłem świadom, że zna mnie, spytał
czy nadal piszę wiersze... Odpowiedziałem, że tak i dałem namiar do wierszy
i albumu zdjęć. Dać komuś namiar do moich wierszy, to dla mnie zaszczyt.
Przecież piszę Ojczyźnie mojej Polsce i światu z którego kto przywoła do siebie
moje wiersze wpisując: ZBIÓR UTWORÓW LITERACKICH MIECZYSŁAWA BORYSA,
ten przeczyta, jak pisze chłopski poeta.   
Do Albumu zdjęć:

photos.google.com
 
get.google.com/albumarchive

  21-06-2019, 12:10, piątek, Czarna Białostocka -
  Podlasie w otulinie Puszczy Knyszyńskiej 



          Choć  politycznie  na  poważnie,
albo  dlatego, że  politycznie, to  na  poważnie 


Jestem Indianinem i idę za swoim wodzem Kaczyńskim.
On wie gdzie szukać źródła wody, pożywienia w postaci bizonów.
Wie, że najlepsze osiadłe miejsce do życia, to ziemia naszych ojców
- tu, gdzie od wieków szczepu nasz ród Polska.

  Podlasie, jak najbardziej patriotyczna Polska



          Wyznanie  miłosne


Kochałem Ciebie, jak ptak wiosnę.
Radosny byłem, jak Anioł w Niebie.
Jak motyl, który usiadłszy na kwiecie, spijał nektar.
Nic nie brakowało mi, prócz Twojej miłości.



Jaki  program  ma  P(nie)O? 


Odsunąć PiS od władzy.

  2018, czerwiec



  KOGO  INTERESUJE  POLITYKA  W  WAKACJE?
  ( Ze źródła WPOLSCEPL)


Mnie. Bo ja jestem na wakacjach od ponad trzydziestu lat.
Dodam, na wymuszonych wakacjach z tragicznego losu.
A nie z dobrowolnej chęci. Nigdzie nie byłem prócz Polski. 
Wakacje moje, to pola uprawne rozległe, łąki długie i szerokie
w kolorach ukwiecone, lasy nieprzebyte i niebo wszechobecne. 
A gdzieś pośród tego na Podlasiu jestem ja mały człowiek,
który więcej widzi od reszty ludzi.   

  Mietko literat, 26-06-2019, 8:28, środa



                           Zastój  literacki   


...Nic mi nie przychodzi do głowy, żeby napisać jakikolwiek wiersz.     
Wypaliłem się emocjonalnie i nie mam już weny, jak przedtem.       
Ale i zarazem wyleczyłem się z nadmiaru nadwrażliwości.   
To było mi najważniejsze. To było mi potrzebne jak do życia tlen.   
Ale to nie tylko dotykało mnie. Przytrafia się to nawet bardzo wytrawny
poetom i pisarzom. Lekarstwo na nadmiar wrażliwości, to pisanie wierszy...
A może magnez 1x dziennie wyleczył mnie? Rób swoją robotę i bierz to,
a będziesz sobą bez żadnych niepokoi serca i duszy... Będziesz poetą na Ziemi.
A Aniołem wśród poetów w Niebie. Alkohol nie radzę. Niszczy wszystko, co zbudujesz!
       
  29-06-2019, 15:48, sobota



                    Burza  na  Podlasiu - ( bez wykrzyknika ) 


Tutaj gdzie mieszkam, a jest to w samym środku otuliny Puszczy Knyszyńskiej,
deszcz grzybowy przez pół godziny popadał, w oddali kilka razy błysnęło
i zagrzmiało po niebie i to wszystko. Nawet dzieci nie wystraszyło. 
U Ciebie tak samo było? U mnie szczęśliwe Podlasie, które pokochał sam Bóg...
Cisza, cisza, absolutna cisza... Bezwietrznie. Nawet żadne drzewo się nie kołysze,
nawet żaden liść na drzewie nie drga. Tylko ciszę wkoło słyszę... 
Och, jak dobrze tu żyć... I wierszowym być... U Ciebie tak samo jest?

  1.07.2019, 15:18, poniedziałek



          Rozmyślanie...
     Ludzie  to  nie  drzewa
( przyszła wena, on pojawia się i znika, jak w tej piosence )


Drzewa nieustannie rosną do góry.
Nas ludzi życie gniecie w dół.
Nic nie poradzimy na proces natury,
Gdy przeżyliśmy życia już ponad pół.


I choć drzewa na jesień gubią liście -
Żyją tak samo jak posiadając zieleń.
Nam gdy już siły opadną całkowicie -
Na zawsze odchodzimy w wieczny cień.   


Jak drzewa rosną tylko nasze wnuki.
Ale w dojrzałości pójdą w obcy świat(?)
I tyle będziemy mieć żyjemy póki,
Że w naszej Ojczyźnie jest tak od wielu lat.


Drzewa mimo rosną stoją w miejscu.
Na które można całe życie spozierać...
Wnuki nasze, gdy z domu pójdą bliskie sercu -
Z płaczu po nich pozostaje nam tylko ocierać łzy...

  1.07.2019, 19:53, poniedziałek
  ( w "trójkącie wierszowym" tu gdzie mieszkam )
  https://photos.google.com/search/w%20trojkacie%20wierszowym%20autora/photo/AF1QipPC-uuM8BO3AEtvQ5_HSYEkjA264u1dlm6BKwdG



     Patrząc  na  podróżujące  chmury... 


Chodzimy po ziemi nie dlatego, że umiemy,
tylko dlatego, że jest przyciąganie ziemskie.
A chmury? Chmury, to tylko para wodna,
którą utrzymuje opór powietrza.
Patrząc na podróżujące chmury,
ciągle mam podobne myśli i marzenia -
nie iść, bo nie chodzę po ludzkiej i Bożej Ziemi.
Ale jechać tam, gdzie moje dzieciństwa korzenie,
tam gdzie moje sny niespełnione i spełnione,
tam gdzie zapamiętane na wieczność krajobrazy,
tam gdzie ludzie z dzieciństwa i młodych lat są znane.
A już dzisiaj ich nie ma lub prawie mało kto pozostał.
To przykre i smutne, tym bardziej że prawdziwe.
Poeci nie żyją dniem jutrzejszym, a dzisiejszym i wczorajszym. 
Tym się różnią od reszty ludzi.

  Z okna domu, 4.07.2019, 10:51, czwartek -
  ( z otuliny Puszczy Knyszyńskiej )



           Zmiana  myślenia  P(nie)O


Wiesz dlaczego P(nie)O nie ma programu wyborczego?
Doszła do wniosku, że niespełnionymi obietnicami
sama sobie szkodzi. I dlatego jej się nie powodzi.

  4.07.2019, 19:52, czwartek
  Według prostego ale nie prostaka Mietka



   "Myśląc  P♡lska"


Bez dwóch zdań
Nawet bez dwóch słów
Idźmy zagłosować na PiS znów

  2019.07.07, 18:10, niedziela

PiS to nasza partia
Dba o nas Polaków
Co obieca nam to spełni(a)

*
Grzesiu, nie doczekanie wasze, że:

"Wyborcy wysadzą PiS z limuzyny."

Raczej was wysadzili.
Chyba, że dacie ludziom po 10 000 zł.
Ale kto wam uwierzy?
Nazywałbym was inteligentną hipokryzją.
PO - partią niespełnionych obietnic.   
Tylko już wyborcy nie nabierają się.

  Zainspirowało słuchając WPOLSCEPL
  8.07.2019, 9:15, poniedziałek



               Pogląd 


Jak tak słucha się polityków P(nie)O, ma się wrażenie,
że oni oderwani są od ziemskiej rzeczywistości.
Takie głupoty bez sensu gadają, jakby z księżyca spadli.
Nie sądzę, że są aż takimi durniami.
Według ich to ma im jakiś wyborczy sens.
Czyli czym więcej siania ludziom obłudy -
tym więcej wydaje im się, że tym otumanią
i zbuntują, według ich "ciemny lud".
A lud wypina na nich tyłek i popiera uczciwy realny PiS.

  9:28, tego samego dnia

Ludzie, którzy mienią się mądrymi nad "ciemnym ludem",
zaprowadzi ich to na manowce polityczne.
Dzisiaj tzw. według ich "ciemny lud", jest oświecony i potrafi myśleć.
Na obiecanki cacanki już nie da się nabrać.
Kto gardzi ludem ten ginie od ludu.
Na obiecanki cacanki "ciemnemu ludowi" czas już minął,
w które nikt z ludu już nie wierzy.

  Według z ludu prostego, ale nie prostaka Mietka
  tego samego dnia



     Kampania  wyborcza  P(nie)O  rozkręca  się


"Gabinet cieni" wyruszył w Polskę,
Ale prócz pogardy nic nie mają ludowi do zaoferowania.
Tylko na ulicy można zobaczyć i usłyszeć: ale jaja, ale jaja...
A kiedy klasyk tych jaj dołączy - babskie będą jaja.   

  tego samego dnia



    Ja, były  górnik  żyjący  na  Podlasiu
              [ ze wspomnień ]
         

Nie odwaga popchnęła mnie pod ziemię do roboty,
a prosta zwyczajna ludzka ambicja.
Nie rzuciłem roboty aż do wypadku,
mimo górotwory spadały na mnie we śnie!
A potem stało się tak, że sen obrócił się w rzeczywistość.

  9.07.2019, wtorkowym porankiem



         Dlaczego  ja  za  PiS-em


Jestem Polakiem i chłopskim synem, dlatego.
Też dlatego, że Prawo i Sprawiedliwość jest rządem,
który nie zapomina właśnie o tej społeczności. 
Pamiętajmy, że w miastach także mieszka społeczność
z pochodzenia chłopskiego. 

  2019.07.09, 12:43, wtorek



     Wiadomość  Osobom  Niepełnosprawnym 
          o  niskim  świadczeniu  rentowym 


Prawo i Sprawiedliwość pogoniło mafie VAT-owskie.
Uszczelniło ściąganie VAT-u i ma dużo pieniędzy w budżecie,
którymi uczciwie 500+ podzieli się i z Wami.

  2019.07.09, 13:39



                              Prosto  w  oczy


Poseł Grabiec (P(nie)O) - 500+, to nie są pieniądze Kaczyńskiego czy PiS.
To są pieniądze Polaków z podatków. Kiedyś Polacy będą musieli te pieniądze zwrócić.

*
Tylko poseł Grabiec zapomniał, że on bierze 25 000 zł. miesięcznie pensji poselskiej
wraz z biurem poselskim.

A robotnik 2000 zł. miesięcznie na rękę.

Moja propozycja - tym wszystkim z P(nie)O, którzy świadomie są przeciwni 500 +,
obniżyć płacę do 2000 zł. miesięcznie przynajmniej przez cały rok.
Odciąć czy zamrozić ( nazwijmy to byle jak to o jedno chodzi ) od korzystania
z posiadanych oszczędności. Wtedy poznają ubogość i szybko zrozumieją tych,
którzy ubogo żyją. Kara najbardziej przemawia do rozumu.
Nie wystarczy im tylko na samą benzynę.

  Zainspirowało ze źródła WPOLSCEPL, TVP INFO "Woronicza 17
  08.07.2019, 9:40, niedziela.



OSOBY  NIEPEŁNOSPRAWNE  Z  ŚWIADCZENIEM  RENTOWYM  DO  1100 ZŁ 


Dostaniecie 500 PLUS i będziecie mieli luz.
Będziecie mogli kupić samochód na raty
i spłacać po 500 zł miesięcznie ratę.
A kto z Was już posiada auto, będziecie
mogli 500 + wydać na inne ważne potrzeby.
Prawo i Sprawiedliwość to dopiero społeczne
państwo, które pamięta o Osobach nie tylko
skrzywdzonych przez los, ale i o niskich dochodach.

Robię to bezinteresownie i po prostu dlatego,
że w ogóle piszę i że sama jestem niepełnosprawnym,
choć 500 + mnie nie będzie dotyczyło.   

  10.07.2019, 16:07, środa

*
Za niespełna trzy godziny ruszają eliminacje do Ligi Mistrzów.
Na pierwszy ogień Bate Borysów ( Białoruś ) - Piast Gliwice. 
Oczywiście po przerwie letniej do sezonu 2019 - 2020 już jesteśmy
spragnieni polskiej piłki nożnej. 

*
W sobotę jedziemy na Arenę Marzeń przy Słonecznej w Białymstoku
na sparing pomiędzy Jagiellonią Białystok a Atlantas Klaipėda o godz. 11:00.   
Po meczu prezentacja Jagiellonii Białystok.
Piłka już rusza do gry. Będzie klawo jak cholera.
A że Jagiellonia będzie obchodzić 100-lecie klubu, będzie jeszcze klawiej, 
niż było kiedykolwiek do tej pory.

  tego samego dnia



                     Bez  programu


Po co Koalicja (nie) Obywatelska ma ogłaszać program,
kiedy i tak nie będzie po wyborach parlamentarnych rządzić.

  Zainspirowało oglądając TVP INFO

  11.07.2019, 23:17, czwartek



     LIGA  NARODÓW  FINAŁ  SIX  2019  CHICAGO
               [ siatkówka mężczyzn ]

Nie do wiary Polacy pokonali:

10 lipca:
Polska - Brazylia 3:2 (25:23, 23:25, 25:21, 21:25, 15:9)

11 lipca
Polska - Iran 3:1 (21:25, 25:18, 25:20, 25:22)

Wspaniała polska drużyna. W składzie rezerwowy, a idą jak burza.
Wspaniały trener Vital Heynen. Nawet śpiewa hymn polski.   
Przyznać mu obywatelstwo polskie i odznaczyć najwyższym
odznaczeniem państwowym. 
Jest za co. Zdobył z siatkarzami mistrzostwo świata.
...Teraz mierzy w mistrza olimpijskiego.   
Dla takiej pięknej i skutecznej gry naszych siatkarzy,
warto poświęcić nieprzespaną noc, żeby tylko obejrzeć mecz,
jak wspaniale grają nasi chłopaki. Brawo. Brawo Brawo. 
Och, gdyby takie sukcesy odnosili nasi piłkarze. 
Polska byłaby na ustach całego świata. 

*
Jutro zmiana, jedziemy na sparing. Zagra Jagiellonia Białystok z Atlantas Klaipėdą.   
Po meczu prezentacja naszej drużyny na sezon 2019 - 2020.
[ Novikovas'a w Jadze już nie ma. Przeszedł do Legii.
Już przed ubiegłym sezonem o Novikovas'ie plotki krążyły, że:
"Do Legii każdy pójdzie. Tylko zależy ile zapłacą".
No i poszedł. I to było już tej wiosny widać w jego grze w Jadze,
odciągał się tak, żeby tylko nie złapać kontuzji i grał coraz słabiej. 
Z racji mego wieku godzi się tylko przemilczeć. 
Ale kiedy w ósmej kolejce przyjedzie Legia do Białegostoku,
zobaczymy czy będzie w składzie Arvydas i jak potraktują go nasi kibice? ]

Po meczu w nocy trzymamy kciuki za naszych siatkarzy w półfinale.
Zagrają ze zwycięzcą w meczu USA - Rosja.
Oglądamy. Sen poczeka.     

  2010/12/06, 12:06, piątek



      Forum  Programowe  Koalicji  Obywatelskiej
                 "Uzdrowić  Polskę"


Grzesiu, jesteś spóźniony o cztery lata. 
Właśnie wtedy PiS uzdrowił Polskę, kiedy wygrał wybory.
Jesienią ponownie wygra i wzbogaci Polskę. 
Chłoporobotnik swoje wie.   

Grzesiu, przewodniczący przed tobą, już obiecał "Zieloną Wyspę",
Że Polacy będą wracali do kraju, bo będą dobrze zarabiać.
A sam spieprzył z kraju do Brukseli. Taka wasza wiarygodność.
Obietnice bez pokrycia. To wasz fałsz.

  Według prostego ale nie prostaka Mietka
  12.07.2019, 15:50, piątek, zainspirowało oglądając TVP INFO
  A WPOLSCEPL jeszcze weselej za sprawą właśnie omawiającej KO

*
P(nie)O wszystko daje, kiedy nie rządzi i to zrozumiałe samo przez się, że nie może dać.
A kiedy rządzi raptem zapomina i zamiast dawać, perfidnie bez skrupułów zabiera!
Partia(niespełnianych)Obietnic


 
PRZEWODNICZĄCY  P(nie)O  DO  PO - KO

"Nie tylko brać, a trzeba od siebie coś dać."

*
Właśnie, Grzesiu, po 30-stu latach zauważyłeś,
( gdy wali się wasz polityczny most )
że nie tylko brać, a trzeba od siebie coś dać.   
Za późno. Za późno.

  Zainspirowało oglądając TVP INFO "W tyle wizji"
  tego samego dnia



             Stadion  Miejski  Arena  Marzeń
             przy  Słonecznej  w  Białymstoku


Sparing Jagiellonii z Atlantas Klaipėda zakończył się wygraną   
naszej Jagi 3 : 0 ( 1 : 0 ) Po dwu miesięcznej przerwie z Jagą,
ach jak miło oglądało się mecz.

  2019/07/13, 19:20, niedziela

*
O 20:30 Super Puchar Polski w Gliwicach pomiędzy
Piastem Gliwice mistrzem polski a Lechią Gdańsk zdobywcą
pucharu polski pokonując 2 maja na PGE Narodowym Jagiellonię 1 :0  ( 0 : 0 )
w ostatniej minucie dołożonego z 7 minut czasu. Pech to pech.
Jo zo Piostem. 

*
A o północy oglądamy półfinał SIX Polska - Rosja w Chicago.
Siatkówka mężczyzn.

*
Niestety. Nasze chłopaki z Rosjanami sobie nie poradzili.
Przegrali 1 : 3. Dziś pozostała walka ponownie z Canarinhos o brąz.

  2019/07/14, 13:21, niedziela



                 Polityka  socjalna


Pani poseł Lubnauer [ .N - PO-KO - KE - KO ] powiedziała - 
pieniądze z 500 + nie mogą być wydawane na zdrowie,
korepetycje, a na wycieczki, podróże.

Mietko: pani poseł wolałaby, żeby lud był chory i niedouczony.
Wtedy łatwiej manipulować i rządzić ciemnym ludem.
Nic z tego.   

  14.07.2019, zainspirowało z TVP INFO "Woronicza 17"



Poeci  inni  są  od  reszty  mężczyzn


Poeci Kobiety Kochają
nie tylko sercem i duszą, ale i słowem...

Żeby nie być gołosłownym:


CZY  TAK  TRUDNO  BYĆ  POETĄ? *

Wystarczy odrobinę być romantykiem,
Jeśli z radości życia słowa mają się zrodzić.
A jeśli słowa z cierpienia mają się spłodzić –
Wtedy trzeba koniecznie wylewać słowa
Na papier, a nie w żonę jakimś „antykiem”!
Czy tak trudno być poetą,
Jak niegdyś śpiewał Kofta.
Wystarczy dbać o nasze ogrody,
Nie tylko w ogródku przydomowym,
Ale i w tym ogródku, który
w naszej duszy się mieści.
Czy tak trudno być poetą,
Co dzień dobrym słowem przywitać żonę…
I nie wracać do domu w godzinę nie tą,
A obdarowywać Ją dobrym gestem,
Jak niegdyś adoratorzy kwiatami
obdarowywali Ordonówną.
Czy tak trudno być poetą,
Czy ma się głowę tęgą,
Czy ma się głowę nie tą?
Jednak łatwo być poetą,
Bo każdy może Jej zaśpiewać:
„Tango Milonga”. 
https://www.youtube.com/watch?v=rmc0ueqobIQ
Pisałem w maju 2008 roku. Podlasie



        "ZŁOTĄ  NIKE"  TOBIE *

"Złotą Nike" Tobie za  c ł o k s z t a ł t  p o ś w i ę c a n i a... dla mnie.
Miałaś więcej złota w sobie, niżby ta statuetka w złocie wycenienia!

Cóż ja plotę, gdzież tam złota, toż to barwa złudna.
Większą w Tobie widzę cnotę, niżby ta statuetka w złocie cudna.

[ Niżby moja encyklopedia poezji płodna ]:

Do ucha - Tobie szeptać słowa cudne...
Oczom - źrenic kłaść spojrzenie wierne...
Sercu - nieść podniety niezłudne...
Duszy - nie być krzywdzącym nawet biernie...

"Złotą Nike" wręczyć Tobie, to za mało,
Za Twe / p o ś w i ę c a n i e... - [ dla mnie ]
Ja żem chciałbym sobie, podarować Tobie moje docenianie!

Nie ma rzeczy takiej, która by mnie uwiodła,
Nim że Ciebie rzekłbym chcę jednakiej, jak w Rzeczypospolitej Godła!

Najpierw byłaś obiektem pożądania, - [ do poznania ]
Kiedy Ciebie pierwszy raz obaczył!
Zalotnikiem byłem w czasie przywitania
I z pokłonem w uznaniu piękna Twojego, całkiem mowę stracił!

Tak to było ze mną, Tobie, co żem zdobył - niósł w ozdobie...
Rzeczą godną moją sobie przyrzeczenie było Tobie
Niezłomny być nawet i w grobie!

Unieść ciężar w tym świecie, Pan Bóg nas oboje powołał.
Gdybym żył i stulecie, nadal Tobą bym się imponował...

Czy przyjmiesz "statuetkę", Basiu za  c a ł o k s z t a ł t
P o ś w i ę c a n i a się dla mnie, w ozdobie Tobie?

W dedykacji ślubnej Basi 

A Paniom czytającym wiersz spełnienia marzeń...

[ Według stwierdzenia ślubnej Basi jest to najpiękniejszy wiersz
w mojej dotychczasowej poezji twórczej, gdy chodzi o wiersze pisane żonie. ]

Ach, jak mi miło, Basiu...

Pisałem w lipcu 2008 roku. Podlasie



Kiedy  dla  mnie  jesteś: *


Porankiem z nieba,

Do rozmów potrzeba,

Wzruszonym dotykiem,

Dreszczem przeszytym,

Wspomnieniem nieprzebytym,

Radością dnia,

Smutku konania,

Pragnień niewyczerpania,

Nocnego oddania.

Następnie w następnym dniu następnego przywitania
I tak w ciągłości w nieskończoność...

Pisałem we wrześniu 2008 roku.



                  FINAŁ  SIX


NIESAMOWITE SZALEŃSTWO POLAKÓW W CHICAGO.
POLACY PO RAZ DRUGI GŁADKO W TRZECH SETACH
POKONALI WIELKICH MISTRZÓW BRAZYLIJCZYKÓW. 
VITAL HEYNEN PRZED MECZEM WYJECHAŁ Z CHICAGO,
ALE JEGO DUCH POZOSTAŁ Z SIATKARZAMI. 
TO BYŁA JEGO TAKTYKA POKONAĆ CANARINHOS. 
SIATKARZE WRACAJĄ DO KRAJU Z BRĄZOWYM MEDALEM.
TYLKO ROSJANOM ULEGLI. ALE PAMIĘTAJMY, ŻE TO BYŁ
REZERWOWY SKŁAD, A ZAGRAŁ JAK PIERWSZY SKŁAD,
JAK MISTRZOWIE ŚWIATA. W SIATKÓWCE WE WSZYSTKICH
GRUPACH WIEKOWYCH PO MISTRZOWSKU WSZYSTKICH
BIJEMY NA ŚWIECIE. OCH, GDYBY TAK GRALI PIŁKARZE.
POLSKA ZWARIOWAŁABY ZE SZCZĘŚCIA.

  2019/07/14, 23:38, niedziela siatkarska



                    "Uzdrowić  Polskę" - Schetyny  P(nie)O


"W razie dojdą do władzy - najpierw rozwalą Polskę, a potem włożą do trumny!"
Słowa Mariana Kowalskiego ( działacz narodowy ) w TVP INFO "JEDZIEMY"
program Michała Rachonia.

  15.07.2018, poniedziałek



     Polityka  nieuczciwa


Chcesz usłyszeć dużo obietnic.
Idź do Schetyny.

Chcesz nieprawdy się dowiedzieć.
Idź do Schetyny.

Chcesz niczego się dowiedzieć.
Idź do Schetyny.

Chcesz programu bez postulatów.
Idź do Schetyny.

Chcesz dowiedzieć się dziś jednego, a jutro co innego.
Idź do Schetyny.

244 Ostatnio edytowany przez Mietko_1 (2019-08-28 19:39:35)

Odp: KRZYK W CISZY WIERSZY PRAWDZIWYCH ŻYCIE I TWÓRCZOŚĆ... [ Ponad 6700 ]

.                             
                  ODWIEDZINY
       ( relacje z rodzinnego terenu )


To, że mieszkam nie tylko przy lesie, lecz nawet gdzieś tam w lesie, 
Cóż ja plotę, w samym środku rozległej na kilkadziesiąt
kilometrów na prawo i lewo Puszczy Knyszyńskiej.
Od kiedy publikuję wiersze na Forum FAR, o tym wiecie.

***
Po drodze: kiedy minąłem las zielony, piękny, wysoki
I wynurzyłem się na obszar otwartej przestrzeni -
Mogłem nacieszyć oczy spozierając na łąki zielone,
A w samym środku na rzekę Skołdę, cichym i spokojnym,
Jakby woda stała w miejscu, korytem płynąca do Supraśli. 
Wieś Straż przez którą przemykają dziennie tysiące samochodów,
Wydawałoby się, a raczej to pewne, jak widać po obu stronach
Ciche i smutne w drewnie stojące domy z ludźmi być może w środku.
Tylko kto bogatszy sprawił sobie dom w stylu nowoczesnym.   
A kiedy po drodze odpuściłem zacną w nazwie tę wieś,
Na prawo i lewo aż po Sokółkę lipcowe pola w okazałym złocie
Łanów zbóż stojących cierpliwie już czekając na żniwa chłopów.
Ach, jak pięknie, a zarazem wzruszająco źrenicom po spozierać 
Na te cudne krajobrazy przedzielone leśnymi wzgórkami i pagórkami.
Miasto moje rodzinnego powiatu Sokółka czyste, piękne, dorodne,
Aż żal przejazdem opuszczać, a tu zatrzymać się choć na kwadrans
I powspominać dzieciństwo i ten pierwszy dzień z jarmarku sokólskiego:


               JARMARK  SOKÓLSKI *

Dzisiaj jest wielkim dzień w moim dotychczasowym życiu,   
Otóż jak zwykle w każdy poniedziałek, rodzice wybierają się 
Na jarmark sokólski i przy okazji pierwszy raz zabierają mnie.   
Poczułem wielką radość, że wreszcie zobaczę miasto.

Koń już zaprzęgnięty do furmanki, koła wreszcie nie żelazne,
A z oponami na powietrze, całkiem nowa oczywiście.   
Jakby nawet uprząż na koniu inaczej potrzaskuje
Z tej ważnej wzmianki, czy to tylko wrażenie moje,
  że jest jak Ameryka rzeczywiście.         

Wyjechaliśmy z podwórka, ojciec kieruje furmanką,   
Toczy się jakby po asfalcie, nie wżyna w piasku kolein,
jak żelazna furmanka. Nawet i z tego koń się cieszy,
  lekko biegnie, jak dziewczę w balecie.   

Biegnie sam, nikt z nas nawet nie pogania, 
Tak konikowi chyba jest dobrze i niebywale lekko,   
Że nowa furmanka jest jego jakby inną robotą.
A i siedzieć jest tak wygodnie, jakbym płynął.

A kiedy z piaszczystej drogi, która jest wiejską,
Wjechaliśmy na złoto bity gościniec.
O mój drogi, teraz powiedziałem:
- Jak fajnie jechać, jak drogą miejską.   

I koń na gościńcu zaczął prychać,           
Może tym daje znać, że mu lekko jest.     
Fajnie i miło dalej i dalej jechać... 
I to nie jest dla wiejskiego chłopca
  czcza mowa i myśl.     

W dodatku nad naszymi głowami, 
Ale pod błękitnym i słonecznym niebem,
Skowronek nawet ze śpiewem podąża za nami.
A może dlatego, że my, choć dzisiaj "bolszymi"*.                                         
Ach i żeby tak zawsze było i z chlebem i do chleba.   

Nie z cukrem na mokrą skibkę zamoczoną w wodzie,     
A żeby choć dziś była posmarowana czarną kaszanką,     
Czy wątrobianką lub salceson przynajmniej dla urody.     
Czuję, że dzisiaj tak będzie, jak zajedziemy do Sokółki,
  ale będzie sielanka.   

Za nami zaledwie trzy kilometry, a radości tyle
Aż czuję się tak mocno podniecony, jakobym
  był już najedzony. A tutaj w drodze dopiero Starowlany
I ogony kobyle przed nami, łby końskie z grzywami za nami.
Nad głowami gołębi lot kolorowy przeze mnie zauważony.     

Szkoła smutna, opuszczona przez całe wakacje stoi,
Pamięć o nauczycielach i rówieśnikach mnie rozkojarzyła...
Koń znów prychnął, wita coś lub może czegoś się boi?!   
Mnie radość z wakacji, westchnąłem aż w duszy ulżyło.     

Wieś Starowlany w tyle nam już zostaje.
Z rąk ojca, bat konia szybciej pogania.   
Nasz biały konik, rodzaju kobylego egzamin zdaje,   
Wypasiony obrokiem, biegnie żwawo, jednocześnie
Z siebie ogonem muchy, komary, bąki odgania...

Z wypasienia na sierści wykwity ma w tzw. "jabłuszka"*,   
Zaszczyt chłopu, a nie wstyd mieć takiego konika,   
Bo nie "szkapą" się nazywa, a "ostrą muszką",     
Co z dumą ojciec. "Wio muszka!" Pogania...     

A że jest boże lato przed żniwami; żyto, jęczmień,
Owies i pszenica srebrzą się i złocą polami.
Lecz ja bardziej już ciekawy, co dopiero
Odkryje mi powiatu stolica Sokółka?

Drogi ubywa, pola starowlanskie w tyle,
Teraz las starowlanski nas przywitał. 
Z cieniem, ogonem ustało machanie kobyle.
Ojciec czapkę zdjął, bo przydrożny Jezus
  do sosny przybity. Tutaj zabłąkane dusze
   do siebie bierze...     

Przez las złotym gościńcem pomykamy dalej... 
Nie jak zawsze stąd w prawo przez las gliniszczanski, 
Co beze mnie rodzice nie raz to robili.
Dzisiaj nadłożoną drogą, aby na krajobraz napatrzył się, 
Zanim bardziej wzruszę się zobacząc świat mieszczański.   

Tutaj, gdzie od gościńca rozstajne polne drogi
I leśne rozchodzące się od sobie, stąd gościńcem
Dalej ku szosie z lasu furmanką się wynurzamy.
Tutaj na skraju lasu i pól, właśnie żyje kowal,
Który jest gotowy podkuć każdemu konia całą dobą,                           
Noszący przezwisko: "Sałama", którego od kowalstwa
  może tak nazywamy?   

Stąd do szosy pozostaje tylko prosta droga,
Wzdłuż jej na lewo i prawo kilka gospodarstw kolonii wsi Popławce. 
Jako pierwszy dom już z zachodzenia z mamą, wracając od babci
  jest dobrze mi znany, że żyje w nim stara dobra kobieta w poczęstunku,
   mimo jest uboga.   
Nad głową śpiewające skowronki, i ta skromna staruszka
  przy swoim domu siedząca na ławce.   
 
Koń po żwirku gościńca kopytami: "cyku, cyku, cyku... " biegnie do szosy.
Mgły nie ma, więc już widać wieś mamy z dzieciństwa Popławce. 
Chłopiec pasący krowy, jeden, drugi z łąki przez gościniec
  na drugą stronę przebiega bosy.
Już przy szosie szkoła i chłopski dom, przy którym dwoje
  staruszków siedzi na ławce.

Już dojechaliśmy wreszcie do prawdziwej szosy.
Do tej pory tylko z rodzicami jadąc i wracając furmanką
  od babci nie raz przejeżdżaliśmy szosę.                           
Ojciec trzymając za lejce skręcił w prawo wjeżdżając na szosę,
  spod końskich kopyt słyszę ciągłe: "ce-ce, ce-ce, ce-ce...
   " takie piękne od asfaltu odgłosy!   
A że żniwa tuż, tuż, idzie już chłop obrzeżem szosy,
  niosąc na ramieniu kosę.

Stąd drogowa tablica wskazuje odległość do Sokółka 8 km.
Taką daleką drogę koń kopytami po asfalcie będzie tysiące razy uderzał.
Jadąc dalej, po prawej stronie napotykamy wieś Zadworzany,
  na prawo i lewo nigdy nie widziałem jeszcze takich pól;   
Widzę takie wąskie pasy i tak długie, że na horyzoncie
   już pod lasem prawie miedzy się stykają, a ojciec powiedział: 
- To "paloski"* po naszemu. U nas przed geodezją, także takie były. 
Teraz po scaleniu chłopskich ziem pole jest szerokie od lasa do lasa. 
Mnie i tej ziemi tak się zwierza...   

A że na Podlasiu Matka Natura Ziemia usytuowała krajobraz wyżynny,
Więc i po opuszczeniu wsi Zadworzany, akurat szosa wspina się
  po wzniosie pod tak zwanym "karabiec"*.   
Już na samej górze tego "karabca", krajobraz jest inny;
Z prawa i lewa lasem pokryty, w środku wąska szosa
  w kolorze szaro-brązowym.     

Matka blisko stąd pochodząc, powiedziała: - Na tym "karabcu" straszy! 
A jak straszy w lesie to wiadomo, że zabłąkane dusze. 
Lub na przykład dusze żołnierzy poległych z wojny, albo ludzi za życia "Judaszy"?
Boję się i po każdym razie, jak spojrzę na las, tym bardziej mocniej się wzruszę,
Czy czasami stąd nie wyleci na szosę jakiś zabłąkany duch?! 
Ale przecież jest biały dzień i rodzice ze mną, więc spoko.

A jak jest się na górze to i zjeżdża się w dół,
Więc i konikowi jest lżej i bliżej do miasta Sokółka.   
Licząc od Popławiec do Sokółki stąd jest jeszcze drogi z ponad pół,
Przed sobą na horyzoncie widzę jeszcze jedną i drugą górkę.
A gdzie w końcu jest ta Sokółka?

Truchta nasz konik, truchta z górki i pod górkę, a ciągle las. 
Ciągle furmanki przed nami, za nami do Sokółki na targ.
Koniki podkowami po asfalcie przed nami, za nami stukają:
  "ce-ce, ce-ce, ce-ce, ce-ce, ce-ce, ce-ce..."
Mnie już na furmance znudził się czas
Aż z długiego siedzenia, rozciągam jeden i drugi bark,
Rozmyślam, gdzie ta Sokółka gdzie?
Jak jeszcze daleko, gdzie ten targ?   

Wreszcie już jesteśmy na ostatniej górce,
Z niej na horyzoncie w dolinie widzę w dachach
  całą Sokółkę, jak na własne dłoni.                                               
Teraz konikowi w leśnym młodniku cały czas z górki
  aż do przed przedmieścia, co jeszcze szosę okala, 
   nagle przeleciał zwierz! Ojciec krzyknął: - Ty tchórzu!             
W samej istocie był to tchórz. Po naszemu "szaszok".
Teraz tylko dla mnie z uciechy ręce złóż, bo jak pięknie
   jest podziwiać Sokółkę, zbliżając się do rozstajnych dróg,
    mnóstwo furmanek i koni.

Lecz z tego łezka mi się nie uroni, za mało widziałem i przeżyłem,
Pierwszy raz w swoim życiu zbliżam się do miasta Sokółka. 
Las już za nami, na lewo rozwidlenie kolejowe, na prawo
  dojrzewające żyto, przez nie rozchodzące linie wysokiego napięcia,   
   na słonecznym niebie jaskółek furgających masa, 
    z którymi wzrokiem się mierzę.
A tam hen dalej nad miastem krąży ich jeszcze większa spółka.   

Tuż przed miastem w wąwozie linia kolejowa kierunku Białystok - Suwałki i odwrotnie,
Nad wąwozem most kolejowy z którego odwracam głowę raz w prawo,
  raz w lewo i tylko do pełnego usatysfakcjonowania brakuje przejeżdżającego pociągu.     
Wreszcie wjeżdżamy do miasta Sokółka, cieszę się jak nigdy,
  skoro radość moja jest większa od innych stokrotnie. 
Ach, widzę ile jeszcze nacieszę się, jak wjedziemy w głąb Sokółki
  i będę brał udział w tym konnych furmanek na targ ciągu.

Na prawo dom, na lewo dom,
Jak w tej piosence warszawskiej.
Na chodnikach ludzi idących ogrom,
Bo dzisiaj w Sokółce targ dla społeczności chłopskiej.

Setki w ruchomych kolorach na głowach kobiecych chust, 
Na sobie spódnic, sukien i "węzełków"* w rękach pełno.
Stoją, idą i wszędzie słychać mowę z ich ust,
Aż z tej ciekawości i przeżycia radośnie i dzielnie mi.     

Na ulicy przed nami, za nami furmanki jadą bez końca...
Wiozą rolnicy: owce, cielaki, prosiaki w klatkach,
Za furmanką: jałówki, byczki, źrebaki, krowa jedna, druga idąca...     

Z nieba spadają promienie słoneczne 
W lipcowy poranek, jak błogosławieństwo.
A Pan Bóg w opiece ludzi chce mieć koniecznie
I niech wszyscy dojdą, dojadą na targ w to dzisiejsze
  chłopskie poniedziałkowe targowe szaleństwo.

Gdy zajedziemy na targ, będę bardziej, niż jestem wesoły.
Jeszcze konie ze zgrzytem podkowami: "ce-ce, ce-ce, ce-ce..."
  w kostkę brukową biją mocniej, niż po asfalcie gołym.
Jest tak ciekawie, że do tej pory tak nie wyśniłem w snach.

Oczy widzą, uszy słyszą:
Ludzi na chodnikach pełno.
Konie ulicą biegną nie z ciszą,
Jak po łące, a w kostkę bruk kopytami walą,       
  jak obuchem siekier w drzewo!...

Domy - kamienice wyższe od drzew,
Liczę: 1-dna, 2, 3, 4, 5, 6 i stoją dalej bez końca.
- Ojcze, a te drzewa, co rzędem rosną?
- Synu, to modrzew.
Jakieś w igły rzadkie, choć rosną do słońca.

Ulicą furmanki jadą - kolorową falą,
Z przodu i z tyłu jak okiem sięgnąć, muszę rzec,
Konie "ce-ce, ce-ce, ce-ce..." kopytami w kostkę bruk walą, 
Bydło rogate, źrebaki młode za furmankami też muszą biec...   

Na jednej furmance owce beczą,
Na drugiej prosiaki kwiczą,
Na trzeciej cielaki beczą,
Jeszcze przy innych krowy ryczą.

Zwierzęcy żywioł na ulicy, jak na zjechanym targu,
Choć w ruchu, a bez końca do powiatu stolicy
Ciągną furmanki i idą ludzie, a niejedni niosą
  na plecach rzeczy do utargu.

Wreszcie ojciec skręca furmanką na plac kościelny
I w sadzie pod jabłonią w cieniu kończymy podróż. 
Konia wyprzęga i w "ohłoble"* wprowadza odwrotnie, 
  nakładając na łeb torbę z sieczko-obrokiem, mówiąc:
"Koniku, w całej drodze byłeś dzielny."   
A mnie, zanim pieszo dojdziemy na targ, jeszcze tyle
  ciekawych, lecz nieodkrytych wrażeń Sokółka wróży?

Idziemy chodnikiem w kierunku przez miasto na targ, 
Pierwszy raz stawiam kroki i na ulicy kostko brukowej.
O nic rodziców nie proszę i jak rozpieszczony bachor nie gryzę warg,
Wszystko co widzę cieszy, bo jeszcze nigdy nie widziałem
  takiego miasta i ulic w aglomeracji powiatowej.   

Widzę tutaj ceglany budynek Liceum Ogólnokształcące,
Trochę dalej ogromny Sklep Handlowy,
  za kioskiem przez ulicę Sklep Obuwniczy,   
Tam jeszcze dalej Kwiaciarnia i kwiaty w kolorach lśniące,
Ulicą dalej jadą furmanki, w klatkach niejeden prosiak kwiczy...

Tam jeszcze dalej Księgarnia,
Z drugiej strony ulicy cerkiew stoi,
Tutaj szyld, że jest Pralnia,
Tutaj obok nas dziecko beczy,
  tupie za czymś aż się dwoi.   

Ludzie chodnikiem w obie strony idą bez końca,
Furmanki jadą bez końca z przewagą na targ.
Na chodniku i ulicy jest kolorowo,
  do tego z nieba spada słońca
Żar i czym bliżej targu tym więcej na chodniku ludzi,
  że wnet ocierają się o siebie bark w bark.

Idziemy dalej w kierunku targu i ciągle miasto,
Widzę Totalizator Sportowy, Sklep Mięsny,
Krawiectwo, Sklep Odzieżowy, Sklep Żelazny, Ciasto,
Milicja Obywatelska, Kino, Lody.
Czy to fakt? Czy to tylko mój sen?   

Nie. To Sokółka miasto i powiat Wysoczyzny
I najsłynniejszy targ w województwie białostockim.
Tutaj zwożą konie z całej sokólskiej ojczyzny,
Tutaj bacznie są oglądane chłopskim okiem.

Do dziś tylko wiedziałem z opowiadań ojca,
Ale tego jeszcze na oczy nie widziałem.
Teraz dzieli mnie tylko pięćset metrów do tego miejsca, 
Gdzie zobaczę wszystko, co zobaczyć bardzo chciałem.

Już skręcamy w ulicę na wielki targ,
Obok kiosku Ruch, siedzi na stołeczku
  z akordeonem niewidomy pan, który gra i śpiewa tak:
"Czerwone maki na Monte Cassino,
A po nich szedł żołnierz i ginął..."

"CZERWONE MAKI NA MONTE CASSINO

Czy widzisz te gruzy na szczycie?
Tam wróg twój się ukrył jak szczur.
Musicie, musicie, musicie
Za kark wziąć i strącić go z chmur.
I poszli szaleni zażarci,
I poszli zabijać i mścić,
I poszli jak zawsze uparci,
Jak zawsze za honor się bić.

Czerwone maki na Monte Cassino
Zamiast rosy piły polską krew.
Po tych makach szedł żołnierz i ginął,
Lecz od śmierci silniejszy był gniew.
Przejdą lata i wieki przeminą.
Pozostaną ślady krwawych dni
I tylko maki na Monte Cassino
Czerwieńsze będą, bo z polskiej wzrosną krwi.

Runęli przez ogień, straceńcy,
Niejeden z nich dostał i padł,
Jak ci z Somosierry szaleńcy,
Jak ci spod Racławic sprzed lat.
Runęli impetem szalonym,
I doszli. I udał się szturm.
I sztandar swój Biało-Czerwony
Zatknęli na gruzach wśród chmur.

Refren I

Czerwone maki na Monte Cassino
Zamiast rosy piły polską krew.
Po tych makach szedł żołnierz i ginął,
Lecz od śmierci silniejszy był gniew.
Przejdą lata i wieki przeminą.
Pozostaną ślady krwawych dni
I tylko maki na Monte Cassino
Czerwieńsze będą, bo z polskiej wzrosną krwi.

Czy widzisz ten rząd białych krzyży?
Tam Polak z honorem brał ślub.
Idź naprzód, im dalej, im wyżej,
Tym więcej ich znajdziesz u stóp.
Ta ziemia do Polski należy,
Choć Polska daleko jest stąd,
Bo wolność krzyżami się mierzy,
Historia ten jeden ma błąd.

Refren II

Czerwone maki na Monte Cassino
Zamiast rosy piły polską krew.
Po tych makach szedł żołnierz i ginął,
Lecz od śmierci silniejszy był gniew.
Przejdą lata i wieki przeminą.
Pozostaną ślady krwawych dni
I tylko maki na Monte Cassino
Czerwieńsze będą, bo z polskiej wzrosną krwi."

Ach, co za interesujący jarmark,
Ludzie stoją i słuchają, jak ten polski żołnierz gra,
  co przeszedł pod Monte Cassino wojenno bojowy szlak.

Siedzi na stołeczku, oczami z bielmami bez źrenic kręci
I ciągle śpiewa i gra: "O żołnierzu, który szedł w bój - i ginął." 
I mówi ciągle mówi: "Jaki to był Polski żołnierz waleczny."
A jego widok ludziom aż ze wzruszenia na sercu nęci.
Przyszła milicja: - Rozejść się! Co tu za kino.   

Niewidomy weteran spod Monte Cassino stawia opór;
Protestuje, że za nic nie odejdzie stąd!
Odpowiada: - Ja walczyłem za Polskę pod Monte Cassino,
  a teraz co mam iść pod topór?
Milicja bezzwłocznie: - Rozejść się! A pan, proszę iść stąd!

Ludzie stoją dalej, niewidomy weteran gra dalej...
Milicja odchodzi nie uzyskawszy swoich rozkazów.
Weteran siedząc na stołeczku gra i śpiewa dalej...   
Ludzie po napatrzeniu się odchodzą powoli,   
A ci, którzy jeszcze przychodzą, szepczą niektórzy, 
  że nie widzieli jeszcze takich obrazów.

Weteranowi do puszki miedziaki wrzucają 
I speszeni widokiem, o nic go nie pytają,
Tylko patrzą zaciekawieni i słuchają,
Mając na twarzach wyraz taki,
  którym współczucie żołnierzowi wyznają.   

Kręci się łezka w oku,
Stojąc tak tutaj obok weterana. 
Żal ludzi ściska, choć patrzą z boku.
A weteranowi, jaka to głęboka w sercu przecież rana.

Gdy odeszliśmy w kierunku targu dalej,
Obok chodnika gra Ludowy Zespół:
"Oj, dana dana, nie ma jak z rana."
Idziemy powoli, Zespół Ludowy gra dalej: 
"Oj, dana dana, nie ma jak to wypijesz flaszki z pół."

Między Zespołem Ludowym, a dużą halą,
Stoją kobiety z kurczakami, kurami, kaczkami, gęsiami, indykami,
Jak na wsi: kurczaki ćwierkają, kury gdaczą, kaczki kwaczą,
  gęsi gęgają, indyki gulgoczą melodii całą galą...
I stoi dużo ludzi, patrząc na tą ptasią orkiestrę, razem z nami.

Przechodzimy przez dużą handlową halę,
Wzdłuż hali leżą na stołach: drób opierzony, boczek surowy, 
  wędzony, rąbanka, sery, masło, kaszanka.
Widząc to wszystko, ślinę przełykam, oczami chwalę.
Ale mamie nie mówię, kup to czego nie mamy
  w domu żadnego poranka.   

Z zamiarem na dalszy targ wychodząc z hali mięsno-nabiałowej,
Wzdłuż placu targowego stoją budki tzw. stragany z odzieżą,
w nich: garnitury, koszule, swetry, czapki, sukienki maści kolorowej,
torebki, paski, spinki, zamki, zatrzaski i buty, które wielu ludzi mierzą.

Na środku placu targowego samochodowe budki z piwem i z gorącą kiełbaską, 
Ludzie jedzą, piją okazyjnie, bo na wsi tego na co dzień nie mają:
Różnie na trzeźwo, po pijanemu, po chłopsku i z mieszczańską klasą
Bez względu wszyscy to miejsce chętnie odwiedzają.

Wzdłuż placu odzieżowo-targowego, a rolno-targowego,   
Idzie ulica brukowa, przy niej chłopskie rolne sprzęty, narzędzia:     
Chomonty, uzda, lejce, postronki, kabłąki do uprzęży konnego     
  oraz kosze, sita, beczki, wałki kuchenne i jeszcze wiele wiele
   innych rzeczy nie brak.

A gdy stąd przeszliśmy na stronę prawdziwego targu rolno-chłopskiego,
Tutaj furmanek może ze sto, na nich w klatkach:
  prosiaki kwiczą, cielaki beczą, owieczki beczą, 
   a wkoło furmanek mnóstwo ludu chłopskiego;
Sprzedają, kupują - cenę zbijają stosując bicie w dłonie.

Ach, co za spotkanie, ach co za targ chłopski rolny:   
  tutaj trzoda chlewna, tam dalej bydło i konie.
A tam, ach, jeszcze przy płocie widzę zysk polny*.
Lecz my idziemy tam, gdzie naprawdę biją w dłonie.

Tam są tylko krowy, konie i chłopi,
Którzy oglądają krowy - sprawdzają wymiona - 
  liczą pręgi na krowich rogach, po tym wiek się wytropi.
A ciekawsze nawet jest to, że każda krowa ma imiona.

Co tam buhaj, krowa, tutaj jeszcze słabe bicie w ręce,
Tutaj, gdzie źrebaki, konie, dopiero mowa -
Tak dla ceny chłop chłopu w rękę bije aż łoskot po targu idzie!
I mówi jeden do drugiego: - Nie bądź taki skąpy, ty "Żydzie".
Za tyle ile daję, sprzedaj konia swojego?!   

Czego tutaj nie brakuje: mowa, bicie w ręce, śmiechy,
Nawet jakiś dziennikarz z gazety chodzi i coś w notesie notuje?
Może ilość koni, ile co to nawieźli chłopi spod wiejskiej strzechy?

Konie sokólskie nie byle jakie: potężne, silne jak tury,
A na sobie "wykwity jabłek"* mają takie,
Że to obcy podziwia i podziwia po raz który.   

I powiada: - To nie bzdury, że te sokólskie konie są takie,
Że możesz nimi i nawet lód na rzece przeorać gruby.
To prawdą, że do tego te konie są zdolne takie. 
- [ metafora autora ]

Tyle nowych rzeczy, tyle ciekawostek, tyle wrażeń -
Wszystko to dzisiaj mogłem zobaczyć.
Wszystko już obeszliśmy za czym przyszliśmy,
  zatem koniec nowych wydarzeń 
I mogłem w dniu dzisiejszym wiele do życia się nauczyć.

Wracamy z targu do miasta,
Aby pochodzić po różnych sklepach.
Wychodząc z targu, żołnierz spod Monte Cassino
  dalej akordeon chlasta*.
Wzruszeń tyle, że jeszcze nawet nie miałem tyle w snach.   

Ludzie patrzą, słuchają, miedziaki wrzucają do puszki
I stąd odchodzą w swoją stronę potrzeby. 
Jedni mają w torbach chleb, kiełbasę, inni nawet gruszki.
A ja w ten czas pomyślałem, dzisiaj pojeść kaszanki, żeby.   

W końcu od ojca i matki zgubiłem się,
Przez taki duży tłum ludzi na targowej ulicy.
Strach mnie ogarnął aż spociłem się,
Ale nie płaczę, zgubiony w powiecie stolicy.   

Pomyślałem sobie - pójdę do furmanki,
Tam może spotkam rodziców?
Idę ulicą pełną ludzi mające w rękach:
  wszelakie kosze, torby, nawet dla zmarłych wianki
I tak chodzą ludzie w obie strony targowych bywalców.   

Wśród ludzi, ja mała kruszynka wiejska:
  zwinna, sprytna, gibka na wsi.
Ale tutaj zagubiona w mieście bez swego siedliska,
Swoich rodziców przecież szukać musi.

Przeszedłem połowę miasta przychodząc do furmanki,
  przy niej rodziców nie ma! 
I na furmance nie ma żadnej wzmianki, co by już tutaj byli.
Kobyła tylko do mnie kiwając głową daje mi znak: sie ma.   

A że na łbie ma torbę z sieczką i obrokiem,
Poprawiłem sznurek bardziej za uszy, żeby torba nie spadła.
Kobyła zadowolona kilka razy w torbę prychnęła
  i do mnie mrugnęła okiem 
I ze smakiem sieczkę z obrokiem zajada dalej.   

Ogonem przed muchami po zadku pomachała.
Pod jabłonią cień bez słońca sprzyja,
Wiaterek z jabłoni zapachem powiewa.
Rodziców nie ma, a czas dalej mija.

Wracam z powrotem przez miasto na targ -
Idę, nie biegnę, mając baczenie, aby nie minąć się z rodzicami
W razie szukają mnie, idąc w kierunku furmanki, opuszczając jarmark,     
Lecz ich nie spotykam po drodze, smutno przeto teraz mi.

A jeszcze do tego żołnierz spod Monte Cassino,
Przechodząc w jedną i drugą stronę, na akordeonie gra i gra...
Tym razem o tym - wymysł z wyobraźni autora:   

[ Jak Ciebie bardzo lubiłem, dziewczyno!
I pamiętam będąc młodym, jak Ciebie w ramiona żem brał.
Lecz los żołnierski, los mi dał,
Że pod Monte Cassino z rąk nazisty przyszło straci mi wzrok.
I choć po wojnie, jak szalony do Polski żem gnał,
Lecz już nie ujrzał Ciebie, choć minął dwudziesty trzeci rok.
I teraz tylko przyszło mi się na jarmarku grać,
Że jak żołnierz miałem dwie miłości:
Ojczyznę i Ciebie! Czemu miało tak się stać,
Że ja dzisiaj tylko chcę grać jednej i drugiej miłości? ]

Ach, jaki żal mi się zrobiło tego weterana,
Że ludzie patrzą na słońce, drzewa i konie...
A weteran nic nie widzi - tkwi w nim wojenna ślepoty rana,
A tylko rozciągają akordeon jego wojenne dłonie...

A kiedy się spojrzy na jego wypalone oczy -
Z których więcej widać "Czerwonych maków
  spod Monte Cassino",
Niż z tego śpiewu, który nie jest uroczy,
Lecz prawdziwy tak jak jemu się przydarzyło.   

Tyle wzruszeń, tyle wrażeń, tyle wydarzeń... 
Jak to ogarnąć, jak dla chłopca wiejskiego?
To nawet nie pragnąłem w snach i z marzeń
  zobaczyć tyle. Ale i teraz niemożliwe zapomnieć tego.   

Czas już opuścić to niezwykle wyjątkowe miejsce
I podążać z powrotem przez miasto do furmanki.
Po drodze przerzedzony już chodnik w ludzi,
  zatem widzę więcej rzeczywiście:
Różne szyldy, gdzie co można kupić, nawet
  gliniane dzbanki.

Raz to idę, a gdzie mniej ciekawiej, zygzakiem biegnę -
  aż dobiegłem przy kościele w sad jabłoni,
   gdzie są już rodzice na furmance!
Mama powiedziała: - Mały, dzie ty zhinuł?
[ - Synu, gdzie ty się zagubiłeś?     
Ja się martwię, klnę na rany Boskie,
A ty sobie gdzieś chodzisz po Sokółce.
Mamie odpowiedziałem:
- Ja zhubiłso i ni moh was znajści!
[ - Ja zgubiłem się i nie mogłem was znaleźć! ]   
- Był uże raz pry wozi. Ni było was!   
[ - Byłem już raz przy furmance. Nie było was. ]
- Wiarnołsa iznoł na rynak i chodził tam i nazad,
  jak hety zhubiony chłopiac.
[ - Wróciłem znów na targ i chodziłem tam i z powrotem,
  jak ten zagubiony wiejski chłopiec. ]

Na furmance pachnie wątrobianką i świeżym chlebem,
Rodzice już zdążyli ułożyć na desce do siedzenia. 
Pomyślałem sobie, teraz życie będzie wreszcie niebem,
Otóż mam w końcu to co chciałem do jedzenia.

Chleb biały sokólski i do tego wątrobianka.
W torbie pachnie kaszanką i wędzoną makrelą.
Ale to na później w domu będzie do jedzenia sielanka,
Kiedy jeszcze rodzeństwo tym się podzielą.   

Zatem chleb sokólski biały i wątrobianka w żołądku.
Na furmance wonnie pachnie innymi produktami.
Wszystko widziałem na ulicy i na targu oprócz wyjątku,
Że przez zgubienie się nie pochodziłem z mamą po sklepach.     

To w przyszłości pozostanie na inny czas.
Teraz ojciec już do furmanki zaprzęga konia
I w powrotną drogę do domu przez gliniszczanski las.
Bierze lejce w dłonie i do konia mówi: 
- Wio kobyłka! Do domu jechać, zanim spłonie dzień.       

Objaśnienia: "bolszymi"* - ważniejszymi.
"pałoski"* - wąskie pasy ziemi.
"karabiec"* - w języku naszym etnicznym od niepamiętnych
czasów po prostu tak jest nazywana ta góra.   
"węzełków"* - przedmioty związane w chuście
lub w materiale podobnym do chusty. 
"wykwity jabłek"* - wyróżnia się to u koni zadbanych
na sierści w tak zwane okrągłe jakby znaki jabłek. 
"ohłoble"* - po prostu dwa dyszle do zaprzęgu konia
do furmanki sposób zaprzęgu konnego
zwłaszcza w rejonie wschodnim Polski.   
chlasta* - po prostu gra na akordeonie.
zysk polny* - zboże w workach.

[ Historia wydarzenia z 1967 roku ]

Właśnie tu

Od wielu wieku lat wszędzie wsie opustoszałe w ludzi. 
Przejadę wszystkie wioski i nie spotkam ani na ulicy,
Ani w gospodarczych obejściach żadnego tutaj człowieka.
To mocna boli, kiedy prawie wszędzie są takie podlaskie wsie.
Jak mi żyć człowiekowi stąd i o sercu i duszy chłopskiej,
W dodatku poety, kiedy patrzę, jak tutaj umiera życie
I coraz go jest mniej zwłaszcza tego sędziwego, jak moja matula.
A kto młody już dawno na zawsze opuścił rodzinną wieś.
Jak te tutaj bociany nabierając krzepy i udoskonalając lot
Przed podróżą, która już lada dzień czeka ich aż do Afryki.
I choć tutaj przyszli na świat, a jednak opuszczą to miejsce
Bez żadnych skrupuł i tylko taka dla mnie pociecha, że wrócą za rok.
Tak samo i z ludźmi stąd - odwiedzą to miejsce, kiedy poczują tęsknotę
Lub kiedy telegram wezwie ich w pożegnalnej drodze naszych bliskich.
Życie nie zna i nie ma litości - z każdą sekundą odmierza nam czas -
I z każdą sekundą zostaje nam coraz mniej życia na ten ludzki nasz czas. 

***
Wkoło mojej wsi rodzinnej jest tak pięknie, w zbożu pola się złocą,
Aż mi serce ściska z żalu i boli, że ja nie chłop na roli, a tylko chłopski poeta.
I nie mogę w pole iść, żeby ten złoty łanu plon skosić miastu na chleb.   
Podczas drogi myśl przychodzi z dzieciństwa wracając do wspomnień:


      Tam gdzie *

https://photos.google.com/album/AF1QipPwHmTKR8zLOmcRaGdpxV-_iRH1Vm3L5NXXUo4_/photo/AF1QipOpc9KlIr5F89MQhwDs346iNRenXANPFyyriuAz
 
Tam gdzie słońce wschodzi patrząc na ulicę - 
Mgła za domy i krzaki się kryje
I znika, jak oddech wchłonięty.   

Tam gdzie chłód koszulę ziębi
Z nocnych przywiewów o świcie     
I znika w skórze człowieka -
Wywołując gęsią skórkę
I tak poranny dzień się spotyka...   

Ptaków w krzakach jest wiele,
Tego się nie zliczy; dźwięki,
Melodie - w tym ich się obliczy.

Poeci niech się zgromadzą,
A niech tam! smog miastu zostawią. 
Gdy przyjdą i zobaczą - z wrażenia umrą,
Zanim z tęsknoty się rozpłaczą.

A kiedy na burzę się zbiera,
Każda wrona lata i dziób rozdziera. 
Szpaki na łąkę skoszoną lawiną zwalą.   
Po chwili z oddali grzmot ich wypłoszy, 
Odfruną, aby już dalej to samo powtórzyć.

Zając szarak spod kępy pod krzakiem,
Na opak nierównym zygzakiem
W zarośla obok, przelęknięty ucieczką
Z losem o życie się bije.

Pies ścigacz za nim nadaremnie 
Z chrypliwym ujadaniem w pościg się udał.
Pożytek z tego taki, jak efekt nijaki.   

Z tym, co sroka z swym skrzeczeniem, 
Z krzaka na krzak zawiadomienie
Swoim współlokatorom oznajmiać rozpoczęła.

Po czym drozd wystraszony, swoją
Paniką na dalszy obręb olchowy udobitnił.

Byk dumny na łące, jak lew na sawannie,
Z pyska parschnął, niczym grzmot z oddali.   
Oznajmił, to ja tutaj jestem panem i królem.
Darń rogami zaczął rozrywać,
Łańcuchem trawę kosić...
I tylko grzmot już bliżej,
Niż dalej, może go uspokoić.

Deszcz zaczął już kropić...
Wiatr z porywami młody olchowy zagajnik,
Jak łan zboża zaczął falami ścielić!   
A teraz przeraźliwie zagrzmiało! 
W krzakach piorun ognistym jęzorem
Z trzaskiem i hukiem przywalił!   
Aż wszystko powiędło i pocichło.   

Tylko moja dusza niezłomna
Zjawisku atmosferycznemu się stawia,
A żeby przenieść wymowność na papier
I umysł oczyścić z nadmiaru usposobienia.

  Wiersz z 1988 roku. Mysłowice
  Dokończony i zrekonstruowany w marcu 2008 roku. Podlasie

***
Matka z sędziwego wieku przygarbiona ledwo chodzi podpierając się kijem.
Dał Bóg, że w rozumie i słuchu zdrowa i przytomna, ciągle wspomina trudne życie...
Kiedy tak po kryjomu nie ze wstydu, a ze strachu na maturę patrzę,
Na wskroś żal i smutek mnie ogarnia, że już niedługo - blisko nadchodzi gong.
Póki czas trzeba pojechać z matulą do sióstr, choć odwiedzały dni kilka temu.


     List  do  Matki *

https://photos.google.com/photo/AF1QipMG6H29QTo98f_PgAHB6C46I0K_aBMZ957wqo-x?hl=pl

Matko! Ty tam.
Ja tu.
Dom w pisklęta pusty -   
Wyszliśmy wszyscy z gniazda już dawno temu
Tak dawno aż straciłaś orientację kiedy.
A zdawałoby się, że było to wczoraj.
Lecz czasu nie oszukamy.
Ty z wiekiem leciwym.
Ja już senior.
Tobie kłaniają się już prawnukowie.
Mnie kłania się już wnuczka.
Ale serce w nas bije póki żyjemy...
Ty się podpierasz na kiju.
Ja pcham wózek już ponad trzy dekady.
Na ścieżkach polnych dróg
Zatarły się już nasze ślady.
Lecz w pamięci ciągle tkwią,
Choć nie chodzimy już żadną z dróg. 
Czas nic i nikogo nie oszczędza.
Z samotnością i cieniami rozmawiasz Ty...
Z wierszami rozmawiam ja...
Chłopska dola jest ciężka.
A kto z chłopa wyrośnie na poetę
Dola podwójnie ciężka, 
Bo ciężar na grzbiecie i na sercu.

https://www.youtube.com/watch?v=ZGMrvNCquyA
Dżem - List do M. (Rawa Blues '91)

Właśnie tu

Ptaki na pobliskich drzewach tylko w śpiewie weselą się nie znając trudu, bólu
I żalu, jak ludzie, a niestrudzenie ciągle dają śpiewne koncerty, że tylko słuchać
Memu skaleczonemu ciału i zranionemu bólem sercu i dyszy dla poetyckiej ciągłości.
Bociany w gnieździe tuż przed odlotem z młodym żywiołem podskakują
Nad gniazdem przy rozpiętych skrzydłach utrzymując się w powietrzu trenują,
Aż nabierają odwagi i lecą na łąki, pola, siadają na budynki i wracają do gniazd.
Innym razem zanim powrócą do gniazd robią okrężne zakola, bo aż bardzo tak
Z racji natury są władni w powietrzu przestrzeni nieba, a co nowe, to jak u ludzi
Chętne, ciekawe, radosne i zarazem zuchwałe rozpoczynać w wolności,
Jaka jeszcze do końca nie odkryta odległość świata dokąd już za niedługo
Wyruszą w tamtą drogę wspierane podniebnymi prądami wysoko wysoko.
Od przyjścia na świat w ciągu dwóch miesięcy urosły tak, że nie mieszczą się
W gniazdach posturą dorównując rodzicom i tylko jeszcze z nauki lotu można
Odróżnić, że są tegoroczne młodziaki i że młode jeszcze nie klekoczą, bo nie
Znają miłosnych zlotów, a na pewno rozród poznają kiedy znajdą się w Afryce.
Młode boćki wraz z rodzicami co chwila do nauki lotu zrywają się z gniazd -
Zataczając koła w pobliżu i wracają do gniazd - i tak powtarzają do znudzenia
Człowiekowi, ale nie im ptakom, kiedy z natury przyszedł na to czas. 


Gniazdo  bocianie  we  wsi  Cimanie - rodzinnej  wsi [ powroty ] *   

https://photos.google.com/photo/AF1QipMt7Vf3qjc0BxB3jwJcKMoIZmI2e2DzvXeXy0yz

Kiedy ten świerk spróchnieje
I upadnie gniazdo bocianie.
Z faktu aż włos mi posiwieje,
Że już inne będą rodzinne Cimanie.


A kiedy w to miejsce powrócę -
Oczy moje widok ten zobaczą -
Płakać jak dziecko zacznę i będę,
Że z tego powodu bociany,
Jak i ja, dolę będą mieć tułaczą.


Smutny i rozżalony wrócę do domu,
Żeby o tym napisać wiersz.
Prócz wiersza nie powiem nikomu,
Bo taki żal targać mną będzie,
Że serce ty moje ten fakt tylko zdzierż.

  Pisałem, dnia 10-08-2012 rok. Podlasie



                       W  TYM  SAMYM  MIEJSCU


A nad głową, o Jezu, Drogi Boże, choć w promieniach słonecznego światła
Nie w sposób dojrzeć, ale dla ucha - po nim dla serca i duszy słychać w powietrzu
Śpiewy skowronków na wydechu i wydechu w pionie zniżając się i wznoszą...
Z tej racji znowuż myśl moja wraca do dzieciństwa i czuję, jak serce pod żebrami,
Jak dzwoń bije, aż w uszach szumi, aż ciało drętwieje i smutek mnie przygnębia,
Że my ludzie tak szybko starzejemy się, a po tym odchodzimy na wieki wieków. 
A ptaki zawsze młode i nigdy się nie starzeją i zawsze takie same nie do rozpoznania
Czy to te same, czy to inne, choć takie same.   


A  nade  mną  skowronek  śpiewa... *

Wyszedłem na wygony, spozieram wkoło,
a nade mną skowronek śpiewa...

Przysiadłem na miedzy z mleczem przy sobie,
a nade mną skowronek śpiewa...

Wszedłem w sam środek łąki - wkoło mlecz majowy,
a nade mną skowronek śpiewa... 

Spozieram w błękitne niebo, liczę pierzaste anioły,
a nade mną skowronek śpiewa... 

Zaszedłem na pole uprawne, stoję na miedzy,
a nade mną skowronek śpiewa...

Spozieram na łany zbóż zielonych,
a nade mną skowronek śpiewa... 

61 lat marzyłem od zera - od tej beczki,
w którą rodzice mnie stawiali,
żebym samowolką nie poszedł w pole,
a nade mną skowronek śpiewa...   

Nie zabieraj, skowronku, mnie do nieba,
bo ja śpiewać nie umiem!

  2017, wiosna, Podlasie

  Przybyłem - zobaczyłem - opisałem.
  16.07.2019, Cimanie rodzinna wieś autora
  w powiecie sokólskie na Podlasiu

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------


       Eliminacje  Ligi  Mistrzów
          ( Polska kaszanka )


Piast przez Bate Borysów wypiastowany.
Dynastia Piastów upadła na samym starcie.
Piaściarze to nie szczęściarze.
Szkoda, bo żeby to była Legia, to jeszcze pół biedy.
Dla nas kibiców na pocieszenie pozostaje tylko
przejście Piastunki do Ligi Europejskiej.

Jutro kolejna kompromitacja(?)

...A za rok czekamy na Dynastię Jagiellonów...
( ...Jagiellonia Białystok Mistrzem Polski 2020 ) 

  2019/07/17, 22:06, środa piłkarska



               Koalicja  Obywatelska


Schetyna powiedział: Idziemy do wyborów jako KO
- chcemy bronić demokracji i samorządności.

*
A tak się składa, że to za Prawa i Sprawiedliwości 
jest demokracja i są samorządy, co z jego partii w większości
w tych strukturach zajmują rządzące stanowiska dobrze się mają.
To czego on chce bronić? No chyba tego: boju, baju,
kiedy my wygramy będziemy w raju.   
Koalicja Obywatelska to oszustwa dla Polaków.
P(nie)O to nieszczęście dla Polski!
Pamiętaj o tym Polko i Polaku!

Według prostego ale nie prostaka Mietka



                Zobowiązanie


Ci, którzy ukończą liceum, technikum, a tym bardziej studia,
nie powinni opuszczać Ojczyzny, pamiętając, że Ona nas wykształciła.
Tylko pozostać w rodzinny kraju i uczciwie i sumiennie pracować
dla dobra swojego i dobra swojej Ojczyzny.
Służbowy wyjazd jest jak najbardziej uzasadniony.
Nie pytaj, co ci da Polska.
Powiedz, co ty możesz dać Polsce.   
Ja daję Ojczyźnie to, co jest mi najtrudniejsze.

  18.07.2019, 10:15, czwartek



          Gdybym  mógł


Gdybym mógł, gdyby dał mi Bóg,
Gdyby było to mi dane,
Poszedłbym na te chłopskie złote łany,
Ja chłoporobotnik z urodzenia i wykształcenia -
Sobie i mojej Ojczyźnie obrabiałbym pole.
Czy wiesz, że chłoporobotnikowi pióro jest cięższe, niż pług. 
Trzeba dawać Ojczyźnie to, co jest najtrudniej dać -
Wtedy ma to największą wartość.

  18.07.2019, 14:38, czwartek, z Podlasia mego rodzinnego



             Liga  Europejska  pierwsza  runda  eliminacyjna   


Cracovia - DAC 1904 Dunajska Streda ( Słowacja) na wyjeździe 1 : 1.
W Krakowie 1 : 1. W dogrywce 0 : 1 i Cracovia już ma z głowy puchary.
"Pocałunek śmierci", którego nie lubi trener Probierz spełnił się jak zły sen.

  2019/07/18, 21:47, piłkarski czwartek

*
Legia - Europa FC ( Gibraltar ) do przerwy 2 : 0.
Na wyjeździe 0 : 0.
Legia z pewnością z amatorami nie podzieli losu Cracovii.
Ale w drugiej rundzie to nie wiadomo?

  tego samego dnia



              SEZON  EKSTRAKLASY  2019 - 2020


To już jutro rozpoczynamy taniec piłkarski naszej podlaskiej Jagiellonii.
W pierwszym meczu pierwszej kolejki na pierwszy ogień Jaga zagra
na wyjeździe z Arką Gdynia. W emocjach piłkarskich oglądamy mecz.
Jaga wygra mecz obejmując lidera i tak będzie przewodzić przez 37
kolejek aż do Mistrza Polski.

A więc zaczynamy, jedziemy:

ARKA  GDYNIA - JAGIELLONIA BIAŁYSTOK
( pierwsza kolejka sezonu 2019-2020 )
  2019-07-19, piątek, godz. 18:00

Pięknie brzmi, Jagiellonia Białystok, nieprawdaż. Królewski klub.
A w grze całego sezonu będzie jeszcze piękniej brzmieć
Jagiellonia Białystok, bo z racji swojej pięknej i dobrej gry,
będzie na ustach całej piłkarskiej Polski, Europy, a nawet świata.
Jaga nasza z Podlasia nam, wam swoją grą to zagwarantuje.
Już przed meczem robi się klawo jak cholera. A w trakcie meczu,
gdy Jaga będzie strzelać bramki Arce, będzie jeszcze klawiej.
A po meczu radosna satysfakcja nam kibicom z Podlasia naszej Jagi
i tym kibicom spoza Podlasia, którzy lubią Jagę i kibicują jej także
radośnie będą usatysfakcjonowani wygraną Jagi z Arką.
A więc, Jago ruszaj do boju! My Podlasianie i nie tylko na to patrzymy...

*
(...) A za tydzień z Rakowem Częstochowa na Arenie Marzeń przy Słonecznej
w Białymstoku na Podlasiu co będzie się działo. Istny szał za naszą Jagą...
A dla przyjezdnych istne piekło!



          Koalicja  Obywatelska


Tak naprawdę to czysty szwindel polityczny.
Im nie chodzi o obywateli, a żeby tylko poprawić
swoje dotychczasowe koryto na lepsze.
A Ty Wyborco masz swój rozum i jak wybierzesz
tak będziesz mieć. Wolny Tomku w swoim domku.
Ale pamiętaj, że poza domem jest różnie. 

  19-07-2019, 9:54, piątek



                            MAMROT  TIME  ROZPOCZĘTY


Po letniej przerwie stęsknieni ligowej piłki, wreszcie doczekaliśmy się Ekstraklasy.
Rozpoczynając sezon 2019-2020 na pierwszy ogień Arka Gdynia - Jagiellonia Białystok.
Zaczynamy od pierwszej kolejki drogę po mistrzostwo w Gdyni, a kończymy w 37 kolejce
w Białymstoku jako Mistrz Polski na 100-lecie klubu Jagiellonii Białystok.   

Pierwszą połowa: szósta minuta, Imaz pociągnął po skrzydle, zagrał w pole karne na nabierającego 
młodego Bidę - on rzutem na taśmę piłkę wpakował pod poprzeczkę Steinbrs'owi i jest dla naszej
Jagi 1 : 0. W 18-tej minucie Jaga przeprowadza udaną kontrę i tym razem strzela Imaz na długi
słupek i jest już 2 : 0. Cudowna Jaga, kiedy grała "tiki Jagę", Arkowcy byli bezradni. Piękny dla
Jagiellonii nadszedł czas, gdy gra Jesus Imaz. Jaga zatopiła na dobre Arkę.

Druga połowa: kontrolując grę Jaga pozwoliła Arce wyszumieć się, co prawda, gdy Arkowcy 
przycisnęli zmasowanymi atakami i gdyby Jagę nie uchroniła poprzeczka, Stoczniowcy uzyskaliby
kontaktową bramkę. Ale jak piłkarskie przysłowie mówi: lepszym sprzyja szczęście. I tak się
faktycznie stało. Jaga powiedziała: dość już nawały Arkowców, naszej cofniętej gry obronnej.
Zaczynamy grać "tiki Jagę". I długo nie było trzeba czekać: w przewadze lepszej składnej grze - 
w 80 min. Jaga uzyskała rzut rożny - Poletanović z rzutu rożnego wrzucił piłkę w pole karne,
gdzie Kostal główką przedłużył wprost na główkę do Romańczuka - on perfekcyjnie, jak przystało
na kapitana Jagi, piłkę skierował pod poprzeczkę na długi słupek i choć Steinbors czubkami palców
dłoni sięgnął piłkę, ale na nic to się zdało, piłka wpadła pod poprzeczkę do siatki i jest już 3 : 0.
Tym samym w dzisiejszym meczu już jest po Arce. Strzelił gola Bida, Imaz, Romańczuk i ( żagiel
napęd ) Arce na dobre zgasł. Jaga wspaniale triumfuje. Jedna 37 już wykonana. A tak naprawdę,
to wystarczy wygrać 20 meczy, 10 zremisować, z 7-mioma porażkami i na koniec w sumie z 70-
sioma punktami swobodnie zostajemy mistrzem na 2019-2020. Jaga pokonując Arkowców z 
przytupem bez dwóch zdań kto był lepszym, trzy bramki zaaplikowała Stoczniowcom i z
trudnego wyjazdowego terenu wywozi trzy punkty do Białegostoku na Podlasie. Jaga będzie
na słusznej drodze do mistrzostwa. Od pierwszego meczu w tabeli JAGIELLONIA na ZIELONO,
a to oznacza, że jest LIDEREM. I najprawdopodobniej po pierwszej kolejce, nie sądzę, żeby
Jagę ktoś wyprzedził. A zatem na drugą kolejkę już w Białymstoku na Arenie Marzeń przy
Słonecznej wygraną nadal będzie świecić słońce nam. Kibiców przyjdzie sporo, żeby zobaczyć
beniaminka Raków Częstochowa i po części w odmienionym składzie naszą kochaną i umiłowaną
Jagę. Już jest klawo jak cholera. Zakochałem się w Jadze i bez niej nie potrafię żyć...
Z Bogiem i z Jagą, Mietku... 

  2019/07/19, piłkarski piątek



     Czy  żałuję  wyjazdu  i  pobytu  dwóch  i  pół  dekad  na  Górnym  Śląsku?


Zacznijmy od tego, że to nie był zaplanowany, powiedzmy od wielu dni czy tygodni wyjazd
na Górny Śląsk. A ot tak po prosty bez zaplanowania nastąpił nagły wyjazd. Kolega ze wsi,
który od trzech lat już był na Górnym Śląsku, namówił kolegę, który mniej więcej po około
miesiąca pobytu w OHP, przyjechał na wykopki, zwolniony na prośbę jego matki.
Po robocie na wieczór przyszedł do mnie. A ja od razu przy przywitaniu się, powiedziałem.
- Jadę z tobą. 
I tak się stało. Pojechałem z kolegą na Górny Śląsk do Ochotniczego Hufca Pracy. 

A czy dziś żałuję tego wyboru? Trudne pytanie. Nazwijmy na sam początek, że to tak
naprawdę nie był normalny zaplanowany wyjazd, a po prostu zwykła chłopięca nierozważna
z domu rodzinnego ucieczka, która po latach zaważyła na całym życiu, że tak się potoczyło,
jak się potoczyło, a nie inaczej, lepiej. Żeby to my wiedzieli, co nas czeka, ma spotkać,
nie doszłoby do tego do czego dochodzi, bo mogliby ustrzec się tego, co na nas niedobrego
miałoby czyhać i spotkać? Nie wiemy ani dnia, ani godziny, co spotka nas w życiu?

A z drugiej strony, to że w młodzieńczych latach los popchnął mnie wyjazdem ze wsi,
a raczej ucieczką, bez wstydu nazwijmy raz jeszcze, głupią ucieczką na Górny Śląsk.
Tego dziś nie żałuję. Ale tylko tego, że okaleczyłem się pracując w kopalni i wróciłem
w rodzinne strony na wózku inwalidzkim. To najgorzej boli. Ale taki już jest mój los.
Pocieszając siebie, mają ludzie jeszcze gorsze losy. Proszę mi wierzyć.
Ale pamiętać muszę, że z tej nieszczęśliwej mojej tragedii, choć o nią nawet w snach
nie napraszałem się - wytworzyła się i dobra cecha, choć ją i wcześniej posiadałem,
mego charakteru, zainteresowania, wrażliwości, natchnienia do życia... 
Z czego stałem się poetą. A jeśli nie poetą, bo każdy inaczej na to patrzy.
To przynajmniej piszę wiersze... Bez tej przykrej na całe życie dla mnie tragedii,
jaka mnie w życiu spotkała, nie byłoby wierszy. W życiu zawsze jest coś za coś.

  22 lipca 2019 roku, Czarna Białostocka w otulinie Puszczy Knyszyńskiej. Podlasie



Wiersze z 2008 roku:


TRAGICZNE  PERYPETIE  GÓRNIKA! *


Żyłem z ludźmi na ziemi.
Tyrałem z kamratami pod ziemią.
A kiedy skałą piaskowca uderzony
Padłem na urobek i zostałem przywalony!
Wtedy stałem się, jak upadły Anioł, 
Który został za grzechy wypędzony z Raju!
Ja zostałem na noszach wywieziony
  z niedoli ciemnego gaju! 

Mawiał swego czasu stary górnik:
"Górnictwo, to ostatnia kromka chleba!"

A mnie tam podążać była potrzeba,
Kiedy do nauki głowa nie była mądra.
Kopalnia w podziemiach była potrzebna dla ludzi,
Których bez szkół za życiem szła sił horda.



        PRZEZNACZENIE *


Urodziłem się wiejskim dzieckiem,
"Tam gdzie diabeł mówi dobranoc."   
Sport kochałem i uprawiałem od maleńkości,
Jak fanatyk w sensie pozytywnym.
Tylko z daleką lokalizacją nie uporałem się,
A żeby w uprawianiu dyscyplin być czynnym zawodnikiem.   
Byłem dobrze zapowiadającym rolnikiem,
A przeznaczenie wyemigrowało mnie na obco śląską ziemię.   


Tam rodzinę założyłem.
Za robotę mieszkanie dostałem.         
Dwóch synów od Boga otrzymałem -
W radości i szczęściu Bogu [po]dziękowałem.


Ta obca Ziemia dała mi chleb - 
W zamian służyłem Jej robotą.   
Pod ziemią losowi stawiałem się łeb w łeb -
Pod ziemią z losem przegrałem,
Padając na urobek nocną sobotą!   


Tam wraz z tym szczęście umarło,
A został  b ó l  i  c i e r p i e n i e. 
Tam życie bez roboty było na darmo.
Tutaj na Podlasiu - na Ziemi rodzimej 
Będzie dogorywać złota jesień życia i wspomnienia...



W  OZDOBIE  SERCA  I  DUSZY  DO  POEZJI *


Przemień i oczyść się serce moje i wszystkich,
Którzy z Chrystusem się jednają.
A Ci, którzy Chrystusa nie wyznają,
Im niechaj na Ziemi będą od Ludzi wierzących spokoje.


Dopóty dopóki żyję, chcę być bezpieczny od zamętu,
Aby moja dusza nie miała lamentu
I rozum nie tułał się w ciszy pustki.


Zatem parając się piórem - to ja ozdobny i ulotny w duszy,
Jak Biały Anioł, który z powiewu wiatru się porusza... 
Tak i u mnie wiersz do wiersza w cichym szepcie
   jednoczy się w głuszy
I do poezji ustawia kolejkę sznurem.


Nie jestem i nie chcę być gburem, chcę być roztropnym, upojnym
I niewinnym szemrzącym polnym konikiem,
Który chce wskoczyć na swoje miejsce z poetyckim chórem
I szemrzeć przy Wielkich Polskich Wieszczach poddanym
  poezji służebnym laikiem.


Jestem porannym natchnionym słowikiem -
Upajam się swym wierszowym śpiewem, jak narkotykiem...
Wokoło mnie świat żyje i podąża swoim torem...
U mnie widoki i wyobraźnia jest na chorobę zastrzykiem,
A dusza nakręca się wznoszącym natchnienia motorem... 


Pod sobą bujną zieleń źrenicami połykam -
I jak w otchłań w nią umysłem wchodzę,
Lecz nie jestem w tej głębi wodzem,
A w dziesięcioletnim millennium tylko
  życia swoją okruszkę wtykam.         


Mając nad głową epoki życia,
Pod nimi jestem tylko marną glizdą,
Która nic nie ma do ukrycia,
A tylko przejmuje się tym,
  jaką relację zda z życia.



          MATCE * 


Matko moja, strudzona, 
Ileż to cierpień znosiłaś w sobie.
Ile to z trudu spłynęło potu po Tobie - 
Zanim nas "katłanów"* wychowałaś swojsko.     


Wiruje zawiły czas po głowie mojej
I smętnie wykuwa się myśl poczynić,
Co się jak kłębek nici, jego długością los można po winić,     
Żeśmy jak matka i syn jeden krzyż mieliśmy biedy swojej. 


Ty żeś "wałaczyła tabane"* sześć wiorst od swojej mamy -
Nakarmić nas, żeby my nie byli postni.
Ja żem jak dorósł, zwinął majdany i spier*olił na Śląsk,
  jak łobuz ostatni,   
Choć żem nigdy nim nie był, na rany mamy!

https://www.youtube.com/watch?v=ZGMrvNCquyA


     *     *     *

Los spłatał figla, a przypadek dokonał reszty:

Śląsk, jak Jasia za chlebem pociągnął.
Tyżeś nie śpiewała, jak Marysia, która chciała być gąską -
Co lecieć za nim chciała w krainę śląską. 
Tyżeś płakała z ubolewania aż w duszy do smutku żal lgnął...   


Pchnął mnie los na ziemię śląską, pchnął,
A wyrzuty sumienia we mnie płakały trzem dniom -
Po kątach "OHP"* ukradkiem szlochałem ja żem i wieloma dniom...   
Aż okrył się żalem pod koc i myślą z tęsknotą do Ciebie żem lgnął...

...Co będzie dalej, na wiosnę czas miał zweryfikować: ?...   

Tylko nie płacz mamo. Takie jest życie.

  Objaśnienia: "katłanów"* - jest to określenie na Podlasiu zwłaszcza w powiecie
  sokólskim, gminie Kuźnica Białostocka, określa się potocznie w gwarze etnicznej,
  dzieci, które trzeba wychowywać, a jak na razie nie ma z nich żadnego pożytku.
  Czyli inaczej rzecz biorąc w skrócie: "katłanów" w liczbie pojedynczej -"katłan" 
  czyli po prostu: garnek. 
  "wałaczyła tabane"* -  czyli nosiła torby z żywnością.
  "OHP"* - Ochotniczy Hufiec Pracy, które w PRL-u były popularne.

  Twój Miecio. Podlasie, lipiec 2008 roku.
                                     
*
A dzisiaj z tego jestem poeta.



          Na  gorąco  czyli  na  bieżąco

     "KOMU  ZALEŻY  NA  ZABICIU  TVP?"


To proste nawet prostemu nierozeznanemu telewidzowi.   
TVP mówi i pokazuje prawdę. A to opozycję bardzo boli,
bo kiedy ona rządziła posiadając publiczną telewizję,
odwracała prawdę kota ogonem.   

Zainspirowało zaczerpując z WPOLSCEPL, 22.07.2019

*
Dzisiejsza opozycja, gdyby doszła do władzy,
to byłoby nieszczęściem dla Polski!
Wiedz i pamiętaj o tym Polko i Polaku,
jeżeli Tobie zależy na dobrze Twojej Ojczyzny Polski.     

  Patriota z Podlasia Mietko

*
P(nie)O - partia niewiarygodności   



            Każda  ma  swoich  bogów


W TVP mówią za rządem Prawa i Sprawiedliwości.
W TVN przeciw rządom PiS.
PiS. PiS. PiS. Więcej przez gardło nie przejdzie peowcom. 
A dla mnie Prawo i Sprawiedliwość, to Duma Polski.

  Mietko patriota

*
Być patriotą i brać za to pieniądze, to żadna sztuka.
Być patriotą i dawać od siebie coś dobrego,
to jest dopiero prawdziwy patriotyzm. 

  Mietko patriota



               Bez  ograniczeń  polityka  na  ostro


Dobrze, że Kopacz i Halicki P(nie)O poszli z kraju do Brukseli.
Choć będą srać w gniazdo z którego wyszli, będzie mniej śmierdzieć
za granicą, niżby siali zamęt polityczny na rząd Prawa i Sprawiedliwości
w ich obecność w kraju, gdzie w ich nieobecność ludzie o nich zapomną.
Przydałoby się, ale to już trzeba poczekać do drugich wyborów do Parlamentu
Europejskiego, żeby wpadli na pomysł kandydowania do Parlamentu Europejskiego
młody Brejza i Kierwińsk (P(nie)O, którzy wypowiedziami przeciwko rządowi
Prawa i Sprawiedliwości szkodzą Polsce we własnym kraju. Przykład:
Brejza - PiS chytra zmiana, cwana zmiana. Kierwiński - lej woda do kwadratu. 

  24.07.2019, zainspirowało negatywne nastawienie tych osób w Parlamencie
  Europejskim i we własnym kraju do rządu Prawa i Sprawiedliwości.
  Mniej P(nie)O w naszym kochanym polskim kraju więcej spokoju i poprawy życia
  zwłaszcza biednym ludziom m. in. takim jak ja. Partia, która nie dba o ludzi,
którzy na nich robią, nie jest godna w ogóle istnienia, czym jest to P(nie)O
i przystawka do niej .N jako KO. Chłoporobotnik swoje wie.

  Według prostego, ale nie prostaka Mietka



                                Bez  uwielbienia

           ( bez wstydu autora, bo tylko prawda nas wyzwoli )

Kiedy oglądam polskie filmy z czasów polski międzywojennej lub jeszcze wcześniejszej
z czasów zaborów, gdzie poezję polską najpiękniejszą tworzyli poeci z patriotyzmu,
tęsknoty do wolnej Ojczyzny. I gdy w tych filmach występują postacie o inspiracjach
literackich jako poeci - te osoby są uwielbiane przez arystokrację zwłaszcza kobiecą. 
W dzisiejszych czasach nie miałem jeszcze zaszczytu i przyjemności spotkania się
z takimi osobami, przynajmniej w sensie pochwały chociaż w małym stopniu za moją 
twórczość literacką. Sam sobie muszę odpowiedzieć - po pierwsze może dlatego,
że prócz internetu na Forum FAR moja twórczość prawie nikomu nie jest znana.
Po drugie być może moja twórczość zbytnio jest prymitywna dla takiego pokroju osób.
Po trzecie albo nie ma już w naszym kraju arystokracji literackiej. Po czwarte albo ku
temu, że jestem chłopskim poetą, co bardzo mocno w swojej twórczości literackiej
to podkreślam(?)   

  Zainspirowało oglądając przypadkiem ostatni kwadrans filmu: 
  " Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy" i po tym odcinek następny ( TVP KULTURA )
  ( Przez ostatnie dwa lata ta telewizja prawie nie była przeze mnie oglądana -
  po pierwsze z powodów braku programów literackich, po drugie dlatego zapomniałem
  wchodzić na ten kanał i po trzecie z tego powodu całkowicie oddałem się namiętności
  TVP INFO i WPOLSCEPL ) Ale, kiedy trafię na program literacki - gdzie są recytowane,
  dziś mówi się czytane wiersze poetów niewspółczesnych, bez względu jaki to kanał,
  od razu otumania mnie wrażliwością aż do wzruszeń i w następstwie do drgawek -
  i w następstwie aż doznaję orgazmu literackiego... A kiedy z tego wzruszenia czuję, 
  że coraz bardziej drętwieję - w obawie, że to może doprowadzić do zawału ( chociaż nie   
  musi, jeśli to nadwrażliwość nerwicowa) - uciekam z tego kanału tak szybko, jak szybko
  wszedłem. Wrażliwość - to piękna cecha - ale i zarazem wada wrodzona - kiedy bardzo boli!
  Na marginesie dodam, kto przez naturę i dar Boży taką wrażliwością obdarzony - płodzi
  potomstwa w postaci synów, co dzisiaj jest nie bez znaczenia przy ogromnej przewadze
  przychodzenia na świat ludzkiego rodzaju żeńskiego )
 
  Mieczysław "Strzelec Mietko" Borys - ( poeta kamień - żywy kamień )
  24 lipca 2019 roku, Czarna Białostocka w otulinie Puszczy Knyszyńskiej

*
W najbliższą sobotę ze źróbkiem" pojedziemy na mecz. Nasza Jagiellonia na Arenie Marzeń
przy Słonecznej podejmie beniaminka Raków Częstochowa. Trochę nie odchamię się,
a schamię się dla równowagi, dla spokojności serca i duszy. Jeśli jesteś na wózku i masz   
braki i zaległości przebywania w miejscach masowych publicznie, w swoim miejscu
zamieszkania idź przy pomocy bliskich na stadion, obejrzysz mecz swojej drużyny,
a zobaczysz jak się odprężysz fizycznie i psychicznie. Na stadionie nawet będziesz mógł(a)
zakurw*wać. Klawo będzie jak cholera. Ja już to wypraktykowałem. Pewny luz.
Białystok moim miastem. Jagiellonia moim klubem. Dumni po wygranej. Wierni po przegranej.
Bo kiedy przecież każda drużyna wygrywa, ale i są mecze przegrane. Niemniej tego gorszego
nawet do myśli i serca nie do puszczam zwłaszcza u nas na własnym boisku w puszczy lwa,
którą jest Arena Marzeń przy Słonecznej w Białymstoku na Podlasiu. Choć beniaminek zwłaszcza
w pierwszych kolejkach meczy dopóki osłabnie walczy, jak wspomniany lew. A zatem będzie
ciekawy i interesujący mecz. Ziomkowie przychodźcie na mecz. 
JAGA! JAGA! JAGA!
JAGIELLONIA! JAGIELLONIA! JAGIELLONIA!
BKS! BKS! BKS!
DUMA PODLASIA
WSCHODZĄCY BIAŁYSTOK
ŻUBRY PODLASKIE
12 ZAWODNIK TO MY!

  24.07.2019, 13:49, środa



Kiedy  los  nie  wybiera, a  przez  los  to  się  staje


Z kalectwem, kiedy ono nie jest od urodzenia,
a z wypadku tak trudno się pogodzić,
jak nie kalekiemu przyjąć kalectwo. 
Ale przeznaczenie losowe nie wybiera.
Masz to co masz. Więc żyj z tym,
choć cholernie ciężko żyć po ludzku.
Miej sens życia - bądź tym na kogo Cię stać,
kim potrafisz być.

  24 lipca 2019 roku, 21:54, środa ( dla naszych drużyn
  nie piłkarska Liga Mistrzów. Ale sobota już blisko
  i pierwszy mecz Jagi tego sezonu na własnym boisku.
  Będzie żywotnie - wesoło - ciekawie - radośnie i zwycięsko )



      Aktywny  samozwańczy  poeta
               ( przekaz z życia )


Matko moja, żono moja, synu jeden, drugi mój,
synowo moja, wnuczko moja, siostry moje,   
krewni moi, znajomi moi, idę w wierszowy bój,
by odważnie dla was żyć...   

  22:22, tego samego dnia



  Wybór  czy  przeznaczenie?


Przeznaczenie, los, Bóg, jak kto woli,
jednemu daje być malarzem,
innemu kompozytorem,
jeszcze innemu naukowcem,
a mnie przeznaczono pisać wiersze.

  22:30, tego samego dnia



                                     "MINĘŁA  8"


Jak widzę tych chłopków z PSL-u w TVP INFO, to aż śmiać mi się chce,
jak oni rękoma i nogami bronią się przed zarzutami, kiedy współrządzili z P[nie]O.
A ci z "kropki" .N, choć nie współrządzili, bronią ich jak żołnierze przygraniczni
ziemi swojej Ojczyzny... Tylko przyklasnąć. Chłoporobotnik widzi i swoje wie. 
Przełączam na WPOLSCEPL, tam niej krzyczą. Kiedy wróciłem na ten sam kanał,
najbardziej szaleje Mietek. Nawet kobietę nazwał "bezczelna". Dalibóg.

  25.07.2019, czwartek



                 "Bez  programu"


P[nie]O idzie do wyborów parlamentarnych bez programu.
Z góry wie, że przegra z Prawem i Sprawiedliwością wybory,
to po co głowić się nad programem, kiedy po wygranej PiS-u,
nie będzie mogła wprowadzać programu w życie.
A po drugie jedna z posłanek P[nie]O w swoim czasie powiedziała:
jeśli ogłosimy program, to PiS nam ukradnie.
Prawdopodobnie to była posłanka Leszczyna.
Ona też wcześniej zasłynęła wypowiedzią:
afery za rządów PO - PSL, to wymysł PiS-u.
Atrakcyjna babka, ale politycznie mówi od rzeczy.
P[nie]O to wielkie jaja, nawet i bez obecności Bieńkowskiej. 
Dalibóg.   

  tego samego dnia



                     Do  P(nie)O


Politycy, posłanki i posłowie, jak wy w końcu się nazywacie,
P(nie)O, PO-KO, KE, KO, UW, KLD, UD?
No proszę, przez 30 lat tyle partii, a ci sami politycy.   
Istna postkomuna, tylko zmieniała barwy, ale w tej samej skórze.
Określcie się jakoś z jedną nazwą raz, a na zawsze.
A nie otumaniacie naród, że my to pod każdą inną nazwą
to jesteśmy inni, lepsi od reszty. Bzdura i banał polityczny,
lej woda, a wręcz oszustwo wielokrotnie zmieniać pelerynę
polityczną pod którą można na jakiś czas przykryć stare,
a odkryć nowe oszustwo na którym wyborcy jeszcze się nie poznali. 
Dalibóg. Polityk, to istny cyrk. 

  tego samego dnia



SYNDROM  NIEPORADNOŚCI  JAGIELLONII  Z  BENIAMINKIEM  I  TO  U  SIEBIE
                                 ( literatura piłkarska )

http://ekstraklasa.org/aktualnosci/skrot-jagiellonia-0-1-rakow-czekali-ponad-20-lat-13958

Beniaminkowe wróciły demony z przeszłości. Beniaminkowa niemoc Jagi trwa... 
Już trzecia z kolej porażka Jagi z beniaminkami i co najgorsze, że na własnym boisku.
Pierwszą przegraną 2 : 3 zanotowała Jaga w 2017 roku, kiedy to przyjechał beniaminek
Sandecja Nowy Sącz. W 2018 roku także Jaga uległa 2 : 3 beniaminkowi Miedź Legnica. 
I dzisiaj było nie inaczej, Jaga uległa beniaminkowi Raków Częstochowa 0 : 1.   
To jakiś już fatum stoi na Jagą, że nie radzi ze zespołami, które wchodzą z pierwszej ligi
do Ekstraklasy. I co najgorsze nam Jagi kibicom, a niemniej i piłkarzom, że nie mamy
patentu na wygrywanie z tymi drużynami. Także nie bez przyczyny jest to, że kiedy wraca
lub wkrada się do naszej drużyny mankament niedokładności, pudłowanie sytuacji
(pod)bramkowych, co było grzechem w dzisiejszym meczu, nie sposób w takim dniu
wygrać mecz. Też mecz trzeba wybiegać, żeby wygrać, co zrobił Raków Częstochowa.
Jaga, kiedy z beniaminkami już standardowo przegrywa mecze, powodem zapewne
jest to, że też lekceważy te drużyny. A kiedy opamięta się po dostaniu gola, wychodzi
tak, że choć bierze się do roboty - nie potrafi już wyrównać przynajmniej na remis.
Wyszło ani konkretnie, ani kompletnie. Nasi piłkarze mielili, mielili, ale gola nie strzelili.
A po świetnie wygranym meczu z Arką 0 : 3, wydawało się, że mamy drużynę na mistrza.
Natomiast drugi mecz obnażył wszystkie mankamenty Jagi, jakie w grze całego zespołu
są do poprawienia. I co gorsze, że z beniaminkiem i to na swoim boisku przed własnymi
kibicami. Gdy w składzie nie ma Runje, Jaga runie! I tak stało się w tym meczu przy
bramce dla Rakowa, nasza obrona z Mitrović'iem, Romańczukiem i Aresnić'iem zachowała
się biernie. Strzelec bramki zrobił, co chciał. No i d*pa zimna.

( Po meczu uczciwie, honorowo i z szacunkiem do przyjezdnej drużyny i jej kibiców,
kibicom pogratulowałem, że byli lepsi i za dobrą grę. Odwzajemnili się mi, że druga
połowa była wyrównaną. Odpowiedziałem, cóż z tego, kiedy to wasza drużyna strzeliła
gola właśnie, w niby tej wyrównanej grze w drugiej połowie. Liczy się wynik, a nie gra.
Pokiwali głowami, przyznając mi rację. Dodałem - szczęśliwego powrotu do domu. 
Podziękowali. )

No cóż nic dodać, nic ująć tylko powiedzieć: - Dumni z wygranej. Wierni po przegranej.

Teraz czekają naszą Jagę dwa mecze wyjazdowe. Może na wyjazdach wygranymi zrewanżuje
się nam swoim kibicom. Między innymi choćby i dlatego, że w ostatnich kilku sezonach Jaga
lepiej grała na wyjazdach inkasując komplet punktów, niż na własnym boisku.   
Oby i tak się stało i w tym sezonie na wyjazdach. Ale i u siebie również trzeba wygrywać dla
nas kibiców i dla siebie samych piłkarzy. Przecież to ich praca i za to inkasują duże pieniądze.
Amen jak w pacierzu. Byłem - widziałem - opisałem.

  Chuligan stadionowy Mietko
  2019/07/27, wieczór piłkarski



                            Ja, poetą     


...Piszę nie talentem, a wrażliwością i natchnieniem -
Z tego wiersze wzięte, gdy jeszcze jestem istnieniem...

245 Ostatnio edytowany przez Mietko_1 (2019-12-11 23:11:23)

Odp: KRZYK W CISZY WIERSZY PRAWDZIWYCH ŻYCIE I TWÓRCZOŚĆ... [ Ponad 6700 ]

.
       Pisanie  leczy * 


Wczoraj pisania trud mnie zabijał -
cały byłem skołatany i przejęty.
Ale dzień po dniu czas przemijał -
i dzisiaj na wszystko stałem się obojętny.


Nawet przestałem się bać, 
że ktoś źle coś o mnie powie
lub nawet paskudne drwiny napisze[?]   
Bo skoro prosty ja chłop w mowie,
to i proste słowa o sobie usłyszę[?]


Nie martwi mnie życie - i już nie smuci,
życiem serce nie boli - i w duszy nic nie gnębi.
I chociaż nic już się nie odwróci,
i tak w sercu mam - jak w locie ptak gołębi. 


Nawet śmierci bać się przestałem,
chociaż o umieraniu nie raz rozmyślam... 
Bo diabłu duszy nie sprzedałem,
wiernym sobie i zasadom,
co o zgorszeniu nawet nie pomyślę.   



Życie  bez  dróg - a  prowadzi  do  celu *


Już nie szukam żadnych dróg,
ani tej polnej, gościńca, smolistej.
Bo chodzić drogami już nie mam nóg, 
a tylko w mustangu siedzieć przy wodzie czystej.   

Wszystkie ciężary jakimi obarczało mnie życie -
spływają ze mnie tą miedzianą wodą...

https://photos.google.com/photo/AF1QipNMjrwFaIrHjZaD9swjeQdW66PmkUW00yRUHrlZ?hl=pl

A potem ku swoim włościom wracam w życia wykwicie -
i raduję się życiem w duszy ze swoją zgodą...

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

             
               GODZINA  "W" *

W  75.  ROCZNICĘ  WYBUCHU  POWSTANIA  WARSZAWSKIEGO


Najgorsze co ludzkość może uczynić drugiej ludzkości,
to wojna - zabijanie jedni drugich.
To uczynili nam Polakom niemieccy naziści.   
My Polacy tylko broniliśmy własnej Ojczyzny i siebie. 
Oby już nigdy to się nie powtórzyło.

  1.08.2019, 17:00 GODZINA "W" 



   W A R S Z A W O   W A L C Z ! ! ! *

http://www.youtube.com/watch?v=ovlvjOoTi7s

BÓG,  HONOR,  OJCZYZNA  I  WOLNOŚĆ


Gdy z oddali słychać już było salwy sowieckich dział!   
W ukochanej stolicy w chwili emocjonalnej żyło się,
Aby wznieść się nad siły wroga dla naszej Wolności i Chwał.


Wybiła godzina "W" zaatakować wroga,
Który panosząc zagnieździł się w naszej stolicy.
Wiara i siła przyszła nam od Boga,
Nie modląc się przy każdej kaplicy,
Choć wierzący my naród, ale czas nie ten.   


A walczyć z nazistowskim wrogiem,
Żeby nie wpuścić "bezbożnego wroga",
Który "na bagnetach niesie nam wolności",
Która stanie się dla nas wielce sroga,
Co upodli od wieków dumę polską i godność!


Walczymy z nazizmem, jak lwy duże i małe,
Choć siła wroga w przewadze do stu śmiertelnie rozgrzmiała!   
Chłopcy, którzy od hełmu mało co więksi, do walki są śmiałe,
Znosząc cierpienie, sił dodało, aby już pięść nazisty nas nie upokarzała.


Zło z którym walczymy, jeśli pokonamy, odejdzie,
I utworzymy nowe państwo - nową Polskę?!     
Jeśli nie, po stronie drugiej Wisły stoi drugie zło,
Które nie pomoże nam, czekając aż wróg do zimy wykończy nas.
Później wejdzie do stolicy jako wyzwoliciel,
Który nie przyniesie wolność nam!


Walcząc z nazistami nie ocalał nawet kamień na kamieniu,
Bo wściekłością Niemców za opór w powstaniu
Obrócili miasto w ruinę i do zgliszcz w popiół
W każdym miasta Warszawy promieniu
I zostało tylko widmo zniszczenia i obecna śmierć.   


Tutaj tylko Bóg i Wiara jest z nami,
A sens tego to Honor nad życie.
Aż staniemy się symbolem Wolności
Ceniąc ją przez wieki nad życie.


Miasto dumy i nieujarzmienia,
Nazistom zgotowaliśmy trumnę
Za pięć lat pogardy i niewoli.
Za nasz kraj - Ojczyznę dumną.


Przyjdą sowieci i z nimi komunizm -
Wtedy z przegranej płakać będziemy ja dzieci,
Ale nie żałować, że walczyliśmy o Wolność i realizm,
Co pokolenia po nas zapamiętają na wiele stuleci.

  W 75. ROCZNICĘ WYBUCHU POWSTANIA WARSZAWSKIEGO
  POWSTANIE WARSZAWSKIE 1944

P. S. Szwecka grupa metalowa Sabaton - nie przypadkowo wybrała
Polaków bohatersko walecznych do swoich muzycznych kawałków
i tym samych w swojej muzyce rozsławiają na cały świat...


  II

          PO  POWSTANIU *


Miasto śmierci, miasto ruin, pustynia zgliszcz!
Odwet barbarzyński Niemców za powstanie.   
Wściekłość Hitlera, rozkaz padł: "Żołnierzu niemiecki,
Warszawę z ziemią zrównaj, w popiół obróć, zniszcz!"
Ruskich po stronie wschodniej Wisły jest czekanie,
Aż Niemcy wymordują powstańców,
Z ziemią zrównają miasto!


Wtedy ruskie wejdą jak bohaterowie,
Choć już nie ma co wyzwalać.
Nie ujdzie Polsce to na zdrowie,
A tylko nad taką wolnością się użalać...


Zawiedli nas po raz drugi sojusznicy
Tak jak na początku wojny, tak i na koniec.
Nie ma Warszawy, nawet jednej dzielnicy,
A tylko gruzy na których zdrajcy składają wieniec.

  1.08.2019, 17:00 GODZINA "W"


               
     DO  POWSTAŃCÓW  WARSZAWSKICH *


Powstańcu, Polaku, chwyć za broń, zabij Niemca!   
Bo jak ty nie zabijesz go. On zabije ciebie! 
Walcz! Walcz! Walcz! Za Warszawę. Za Polskę wolną!

  "Strzelec Mietko"



                    Mały  chłopiec *


W 75. Rocznicę Wybuchu Powstania Warszawskiego

Gdyby przyszło mi się żyć w tamtych wojennych czasach - powiedziałbym:
- Dajcie mi karabin, a pójdę na barykady walczyć z hitlerowskim okupantem!
Za Wolność. Za Ojczyznę. Za to, że żyję. I za to przede wszystkim, że jestem Polakiem.

  2019-08-01   



        Godzina  "W" *


Chwała poległym i żyjącym.

  2019.08.01. 75. Rocznica Wybuchu Powstania Warszawskiego


*
A że dziś mamy Wolną Polskę i żyjemy w rodzinnym Podlasiu,
w najbliższy piątek kibicujemy naszej Jagiellonii
w meczu wyjazdowym z Zagłębiem Lubin.  
Wygrać trzeba, żeby zmazać porażkę u siebie z Rakowem
i wrócić na lidera. Jaga! Jaga! Jaga! Jagiellonia! Jagiellonia!
Jagiellonia! BKS! BKS! BKS! 
Dumni z wygranej. Wierni po przegranej.

  2019.08.01, Kibic Jagi Mietko



                             Eliminacje  Ligi  Europejskiej


Prawie zgadłem - pisałem i mówiłem, że drugiej rundy żadna z polskich drużyn nie przebranie.
A w rzeczywistości tylko udało się Legii, choć najgorszy rozegrała mecz.

  2019/08/01, 22:56, piłkarski czwartek 

*
Mam nadzieję, że jutro Jagiellonia wygraną z Zagłębiem Lubin pocieszy nas.
Ale w piłce, jak w życiu nigdy nic nie wiadomo.



                            WYGRANY  MECZ  ZREMISOWANYM   
                                       ( literatura piłkarska)
                                              ( 3 kolejka )

http://ekstraklasa.org/aktualnosci/skrot-kghm-zaglebie-2-2-jagiellonia-mlodzi-ratuja-wynik-13978

Zagłębie Lubin - Jagiellonia Białystok  2 : 2  ( 0 : 1 ) Dla kibica prowadzącej drużyny 2 : 0,   
nie może być lepszą uciechą. I w końcu uciecha przy 0 : 2 dla Jagi, raptem stała się smutkiem,
kiedy to Zagłębie potrafiło doprowadzić do remisu na 2 : 2. Bo póki mecz trwa, wszystko jest możliwe.
Nie pocieszyła mnie Jaga. A i sama siebie zawiodła. Już kiedyś pisałem sprzed laty słowa Bońka:
"Inteligenta drużyna prowadząc 2 : 0, nie powinna przegrać meczu." I co prawda, Jaga meczu   
nie przegrała, ale prowadząc 0 : 2, dopuściła do wyrównania. Dzisiaj podczas meczu nie pisałem,
a podziwiałem piękną grę Jagi. Kiedy strzelił gola Klimala, drugiego Imaz, tyle dobrych słów po
meczu miałem napisać, jak: "pośpiesznie przykryciem" - słowa "żróbka", wyjaśniając: Pospisil
pięknym podaniem, jak z bajki, co do niego przystało, zagrał do Prikryl'a - on poszedł po
skrzydle - wykonał wrzutkę w pole karne na metr przed linią bramkową wprost do Klimali -
on wślizgiem wpakował piłkę do bramki prawie wpadając sam wraz z nią. I choć w pierwszej
ocenie sędzia liniowy wskazywał spalony, a główny nie uznał bramki, choć nie było spalonego,
co po konsultacji z sędziami z VAR, przywrócił gola. Jaga grała "tiki Jagę" i bez problemu
zaaplikowała Zagłębiu drugą bramkę, i to jaką bramkę, bramkę pełną gazu w wykonaniu
Jezusa Imaz'a. Zrobił to tak pięknie i cudownie, jak to on potrafi. Ale po tym czasie cudownej
gry, naszym chłopakom z Jagi coś się stało, że zaczęli panikować i stosować grę obronną -
cofając się pod własną bramkę, oddając inicjatywę gospodarzom, co w rezultacie stało się Jadze
niewybaczalnym błędem! Przy prowadzeniu 0 : 2, cofać się do obrony, to przecież był ogromny
błąd, kiedy nie było Runje. A jak pisałem po meczu z Rakowem, kiedy na obronie nie ma Runje, 
Jaga runie! I tak się stało z Zagłębiem. Miedziowi nabrali pewności i zaczęli atakować na bramkę
naszego Węglarza, co na nie szczęście długo nie trzeba było czekać, kiedy gospodarze walnęli
pod poprzeczkę pięknego gola na bramkę kontaktową. A piłka dla nas tak niefortunnie od
poprzeczki się odbiła, że wprost wpadła za linię bramkową. W podobnej sytuacji nasz Prikryl
wcześniej też zaliczył poprzeczkę, po której tyle nie mieliśmy szczęście, bo piłka wyszła
kilkanaście centymetrów przed linią bramkową, co nie stało się trzecią bramką. Och, gdyby po
tym strzale Prikryl'a, piłka wpadła do bramki, byłoby zero do trzech dla Jagi i Zagłębie miałoby
już po meczu. Nie podniosłoby się. A i gdyby, to trzech bramek nie odrobiłoby, m.in. lub np.
z braku czasu. A tak d*pa zimna, kiedy z 0 : 2 stał się remis. Choć przy tym wyniku, świeżo
wprowadzony do gry Mudrinski przy pierwszej styczności z piłką, mógłby rozstrzygnąć wynik
meczu na korzyść Jagi na 2 : 3, gdyby wpakował piłkę pod poprzeczkę do bramki, a nie
kilkanaście centymetrów nad poprzeczkę. Wielka szkoda. Jestem niepocieszony, jak wszyscy
kibice mego klubu Jagiellonii. Mieć mecz wygrany i zremisować, to porażka, bo przecież w takim
położeniu dwa punktu uciekły z rąk, jak ucieka wypuszczony motyl lub powietrze. Jak przy 0 : 2
dla Jagi, Jaga nagle zmieniła taktykę gry z ofensywnej na obronną. Powiedziałem do swego
"źróbka", który siedział w fotelu, jak zamurowany z wlepionymi oczami w ekran telewizora: 
- Zobaczysz, jak zaraz walną nam bramkę! ( bo teraz nie mówi się gola ) I niedługo trzeba było
na to czekać. Po tym miedziowi nabrali jeszcze większej werwy, zuchwałości i pewności siebie,
że tutaj dziś mogą z Jagą przynajmniej doprowadzić do remisu. Atakowali atakowali na bramkę
Jagi, a u Jagi szybko siadła obrona z czego uzyskali i drugą bramkę. I tak z przegranego meczu
miedziowych, doprowadzili do remisu. A Jaga z wygranego meczu uzyskała zaledwie końcowy
remis. Gdy Klimala i Imaz strzelali gole, gęba mi się śmiała i biłem naszej Jadze brawo, aż ślubna
mnie uspokajała. A kiedy po tym Jaga traciła gole, mina mi zrzedła i na sobie drętwiałem...
Przy pierwszej bramce zawalił Arsenić, przy drugiej Mitrović. Za bierni byli! Mudrinski jak na
razie niewypał, miał piłką meczu za trzy punkty i spieprzył. Stara w piłce prawda, jak nie ogra
się przeciwnika techniką, żeby mecz wygrać trzeba go wybiegać. Inaczej nie uda się za nic.
Święta prawda. Miedziowi grali do końca i zasłużyli na remis. Amen.     

  2019/08/02, 23:32, piłkarski piątek z Mietkiem.

*
Jaga zaliderowała po pierwszym meczu, a po drugim i trzecim w dół. 
Mamrot time zgasł. W razie pokona w Gdańsku Lechię, u siebie Górnika Z.
i Wisłę Kraków. Mamrot time wróci na rozpoczęty swój tor.

  2019/08/03, 20:30, sobota

*
Z taką grą jaką zaprezentowała Jaga po Arce, nie ma czego szukać. 
Jak załapie się do ósemki to wszystko. U siebie jest niedokładna - pudłuje
wypracowane sytuacje bramkowe. Na wyjazdach źle gra końcówki meczy
lub nie wytrzymuje kondycyjnie. Ot co, trenerze Mamrot!   
Więcej na boisku cwaniactwa, kiedy prowadzi się 2 : 0, a mniej paniki,
żeby dowieść wynik do końca.

  Według kibica Jagi Mietka



                    KWALIFIKACJE  OLIMPIJSKIE  KOBIET 

                                 Polska - Serbia  1 : 3


Polki walczyły jak lewicę i skutecznie zaskoczyły Serbki wygrywając bez problemu
pierwszego seta. W drugim secie przy stanie 7 : 4 dla Polek, gra nie układała się
i Serbki rozkręciły się na dobre doprowadzając do 1 : 1. W trzecim secie Polkom
całkowicie gra nie szła, co Serbki skutecznie to wykorzystały bez litości praktycznie
rozbijając Polki. W czwartym secie Polki podniosły się i grały jak z nut - odskakując
od Serbek już na sześć punkty i wydawało się, że doprowadzą do piątego seta.
Ale pod koniec Polkom znów siadła gra i Serbki wygrały seta kończąc mecz zwycięsko
3 : 1. Tym samym to Serbki uzyskały awans do Igrzysk Olimpijskich w Tokio.
Niemniej Polki całkowicie nie straciły szans, gdyż w styczniu zagrają jeszcze raz
w eliminacjach, gdzie wyjść zwycięsko będzie łatwiej. Polki przegrały, ale dały z siebie
w meczu serducho, co docenili to kibice w hali dopingując naszym dziewczynom
i przy tym świetnie bawiąc się. Jak i przed telewizorami Polacy nie nudzili się. 
Takiego dobrego meczu Polek z tym zespołem jeszcze nie widziałem. Brawo trenerowi. 
Brawo dziewczynom. W następnych kwalifikacjach wyjdziecie zwycięskie.     

  2019/08/04, 22:53, niedziela siatkarska kobiet z Mietkiem



      Tutaj, gdzie  mieszkam


Na mojej rodzinnej ziemi Podlaskiej -
Tutaj wzgórek - tam pagórek -
Ta tam jeszcze dalej sporo ziemi płaskiej.
A za tą ziemią obszerne lasy -
Po nich wszystko tak samo 
Tylko już w innym miejscu.
Wśród gdzieś mała istota, jak kruszynka ja.

  Podlasie sokólskie, sierpień 2019 rok

*
Wiersz za wierszem dzień po dniu -
Tu trochę snu - tam drogi -
A tam dalej jeszcze odpoczynku -
I tak życie biegnie rok po roku -
W syzyfowej pracy aż do spoczynku. 

  tego samego dnia



        Politycy  kłamią, albo  nie  mówią  prawdy


Najsztub na pasach przejechał kobietę już dawno temu.   
Niczego, co obowiązujące do prowadzenia samochodu nie posiadał.
Nawalony Durczok z Gdańska do Katowic zaiwaniał, aż zatrzymał 
go pachołek drogowy w pobliżu Piotrkowa Trybunalskiego.
Owsiak na koniec festiwalu dostał wścieklizny!   
Jeszcze wcześniej prezydent Komorowski, gdyby na pasach
przejechać zakonnicę w ciąży, to do dziś byłby prezydentem.
Bo podczas kampanii prezydenckiej Michnik powiedział: 
"Szybciej prezydent Komorowski na pasach przejedzie zakonnicę
w ciąży, niż przegra z Dudą."
Pycha Michnika i pewność siebie, że liberalna polska jest najlepsza
zawiodła i oby na zawsze, bo to nieszczęście dla Polski i Polaków
tych z ludu, którego prawdopodobnie liberałowie nie lubią, żeby nie
powiedzieć nienawidzą.   
 
Ja jestem z ludu i to nawet z chłopskiego i piszę wiersze... 
Nie zapominajcie liberałowie, że to lud robotniczy i chłopski was żywi. 

  Sierpień 2019 rok



             Przyloty  i  odlotu  jerzyków
( w samym środku otuliny Puszczy Knyszyńskiej )


Jerzyki przylatują do nas tylko na gniazdowanie.
Zaczynam ich widywać na początku maja -
a przestaję widzieć na początku sierpnia. 
W moim miejscu zamieszkania od paru dni jerzyków już nie ma.
Od kiedy zostały ocieplone budynki, ilość jerzyków zmalała z trzykrotnie,
mimo są na budynkach poumieszczane domki do gniazdowania.
Z pewnością domków na budynkach jest o wiele za mało,
stąd i jerzyków jest mniej. Dla ścisłości na szczęście w tym roku
u nas plagi komarów nie było, które łowią jerzyki, roku był suchy. 

  07.08.2019, środa, Podlasie



                     "DZIEŃ  PO  DNIU"


Nie oglądam TVN-u już przez dłuższy czas może i od dwóch lat.
Dzisiaj po godzinie 23 włączyłem na TVN24 i jak posłucham,
co w tej telewizji się wyprawia, to aż za głowę się złapałem.   
Ci dziennikarze liberalni i prowadzący TVN oraz politycy Koalicji 
(nie) Obywatelskiej postradali chyba już rozumy i co gorsze,
że chyba już na dobre czyli na zawsze. Mogą sobie biadolić, 
bo tylko to im pozostało. Ale nie daj Boże, gdyby doszli do władzy,
bieda nam prawdziwym Polakom! Tak jadą na Prawo i Sprawiedliwość
całym rynsztokiem i pomyjami, że jestem przekonany, że sami w to
już nie wierzą, co mówią. Patrząc na ich "Fakty", to są tak prawdziwe,
jak nie prawdziwe. Do czego może doprowadzić nieuzasadniony gniew
na przeciwne polityczne ugrupowanie, gdy przegrało się wybory i utraciło
się władzę w telewizji publicznej i w rządzie. To co o nich mówi telewizja
publiczna i choć z uzasadnieniem, to pestka, co oni potrafią wymyślić na
telewizję publiczną i na obecny rząd. Masakra. A przecież nie są to jacyś
prymitywni chłopi z 19 wieku, którzy kłócą się o przeoranie jeden drugiemu
miedzy, a ludzie po szkołach wykształceni. Nie do wiary. Tym im gorzej.
Jak może nienawiść zaślepić rozum, wykształcenie i przez nie przecież
jakby nie było i posiadanie wiedzy. Armagedon. Masakra. Jak silne jest
pragnienie do powrotu władzy, "żeby było tak jak było". Po trupach, aby
tylko do celu. A ten cel, gdyby im się ziścił, Polska ginąć będzie po woli!
To jest pewne! Nic nie pamiętają, co wyrabiali, kiedy rządzili, jak upodlali
kraj i w nim ludzi obietnicami. A najgorszy chyba w tym pyskowaniu jest
młody Brejza. Przydałoby się tak jemu i jemu podobnym porobić tak z rok
w tartaku lub na budowie za 2000 zł miesięcznie. Wtedy poznając na własnym
grzbiecie te wykorzystywanie przez prywatnych pracodawców robotnika jakby
w wyzysku 19-sto wiecznym, może nabraliby rozumu do głowy i docenialiby
rządy prawicy Prawa i Sprawiedliwości. Mogę już w jakimś stopniu zrozumieć
prowadzących programy [t]e[v]au-[n]owskich dziennikarzy, którzy za duże
pieniądze mówią to co przełożeni im każą. I tych światłych mądrali, którzy
w studio wymądrzają się swoją wiedzą. Ale politycy powinni służyć narodowi,
a nie politycznym i prywatnym układom. Hipokryzja nie zna granic.
PiS-owi dowalić, to u nich jest to już na porządku codziennym. Nigdy więcej
w rządzie P(nie)O! A i z czasem w samorządach, jak naród przejrzy na oczy,
że polityka liberalna prowadzi do podziałów między grupami społecznymi.
Bogaci będą coraz bardziej się bogacić, a biedni będą coraz bardziej biedniejsi.
Do tego sprowadziły i ciągle sprowadzają rządy liberalne! Chcesz Polko i Polaku,
żeby Polska była Polską, jeśli Tobie mniej są warte układy, a bardziej Tobie
zależy na Ojczyźnie Polsce, głosuj tylko i zawsze na Prawo i Sprawiedliwość!
Ta prawica zapewni nam istnienie i trwanie... A te "chłopki z przylepki i przystawki",
to już jeden przerósł drugiego, wymądrzając się na kanałach telewizyjnych
i zwalając winy na przeciwników. O .Nowoczesnej, to już wcale nie wspominam.
Ta partia, która już została połknięta przez P[nie]O, praktycznie przestała istnieć.
Ale zapytałbym, gdzie się zapodziała "Myszka"? Była taka aktywna, impulsywna -
waliła pięścią w mównicę sejmową. A dzisiaj, gdzie ona jest? Schowała się przed
tłustymi kotami z P[nie]O? Czy już została pożarta przez koty. Koty syte.
Cyrk dopiero się rozkręca. Przed progiem wybory parlamentarne, a w kampanii
wyborczej zobaczymy jeszcze tyle brudnych, podłych chwytów, że aż za głowę
będziemy się łapali nie raz nie dwa, a ze sto razy! A po wyborach, które z kretesem
przegrają, zaczną znów wojny wszczynać! Oj będzie gorąco, oj będzie strasznie!
A bata na nich nie mam znikąd. Społeczeństwo przeciwne im, będzie tylko się
przyglądało i śmiało się... ...A karuzela będzie się kręciła dalej. Ich karuzela.
Ja nie wsiadam do tej karuzeli.   

P.S. - moje poglądy są szczere, bo prawdziwe, nie mają żadnych profitów,
tylko czyste z prawym sumieniem. 

  Mieczysław "Strzelec Mietko" Borys - ( poeta kamień - żywy kamień )
  07.08.2019, 23:50, środa ( nie piłkarska, a o dobro mojej Ojczyzny Polski.
  Piłkarski czwartek będzie jutro. Legii nie kibicuję w Ekstraklasie, bo przecież
  wiadome, że tylko jako Podlasianin Jagiellonii. Ale w Lidze Europejskiej dla
  dobra punktów, życzę jutro zwycięstwa, bo to może się przydać i Jagiellonii.
...Oglądam.



       paraplegik


  los postąpił mi życia
jak żyć Pan Bóg przykazał
nic nie mam do ukrycia
zawsze i wszędzie to powtarzał   


  chodzić po ziemi nie było mi dane
jak chodzą co dnia ludzie 
w wierszach moich to napisane
żeby nie wpaść w wir obłudzie 


  ptakiem jestem na ziemi
jak nie ptak w powietrzu mam ląd
a stało się to już w grotach podziemi 
gdzie choć bez winy był człowieka błąd

teraz idę nie nogami a wierszem... 



      Z  wrażenia... 


  Gdy spojrzę na kobietę,
Raptem serce mi staje.
Taką dostaję ogromną podnietę,
Że nawet dusza mi się kraje.

*
Przerypałem życie, na wskroś przerypałem.
Ci, którzy przerypali życie dobrze o tym widzą.
A ci, którzy nie przerypali życia tylko patrzą na siebie.
Ja patrząc na siebie, widzę i kobietę. 
Tym bardziej boli przerypane życie.   



                            TOKIO  UZYSKANE


Szaleństwo kibiców siatkówki w Gdańsku. Polacy rozbili renomowanych
francuskich kogutów trzy do zera w setach do 25:21, 25:19 i 25:20.
Pokazaliśmy Francuzom lekcję gry. Wszyscy nasi chłopaki grali jak w transie
i ani na chwilę nie stwarzając Francuzom nadziei na wygranie choć jednego seta.
Naszą polską perłą teraz jest Leon. Widownia Biało-Czerwona w euforii radości...

  2019/08/11, 10:46, niedziela ( oglądałem z powtórki)

*

Mistrzowie świata Polacy pojadą do Tokio po medal. A dziś Słowenia będzie
tylko na deser. Wystarczy Polakom wygrać jednego seta, żeby już w stu
procentach zaklepać awans do Tokio na Letnie Igrzyska Olimpijskie 2020. 

  2019/08/11, 10:54



                              MAMY  AWANS  DO  TOKIO


W pierwszym secie niespodziewanie Słoweńcy naszą drużynę zaskoczyli wygrywając
seta 25:21 i tym samym o dziwo dali nam lekcję gry w siatkówkę. Tym rezultatem
i przebiegiem gry, Słoweńcy tylko naszych polskich chłopaków rozłościli do gry jak
na mistrzów świata przystało. Drugi set był wyrównany od początku do końca.
Ale w samym końcu seta Słoweńcy tracili nerwy nie zdołając utrzymać na wodzy,   
gdzie popełniali błędy w zagrywce i set zakończył się 25:23 na naszą korzyść.
Tym samym przy stanie meczu 1:1 w setach, już uzyskaliśmy awans do Tokio.
I teraz gdy Słoweńcy utracili jakiekolwiek szanse na awans do Tokio, zaczęli grać
nerwowo i popełniać nagminne błędy, co Polacy skrupulatnie to zaczęli wykorzystywać
w grze na swoją korzyść i poczuli pewność, że można wygrać nie tylko seta, ale i cały mecz.
A było już strachliwie, gdy Słoweńcy po pięknej grze w pierwszym secie bez żadnego
problemu pokonali naszych mistrzów. W duchu pomyślałem i powiedziałem:
ich jest dwa miliony, a nas czterdzieści miliony, co będzie jak nas pokonają, nie daj Boże.
Ale to tylko były chwilowe niepokoje, kiedy szybko przywróciłem myśl, przecież jesteśmy
mistrzami świata. Nie możliwe, żeby Słoweńcy nas pokonali. Musi gra się ułożyć naszym
chłopakom i pójść jak po maśle gładko, lekko i przyjemnie, i w istocie musi tak być. 
Nie ma innej opcji. Nie ma innego wyjścia, bo przecież to mecz o awans gry na Letnich
Igrzyskach Olimpijskich w Tokio 2020! A Polska przecież to my. I awans na Igrzyska nie
się śni, a ma być faktem, jak jutro wschód słońca. My jedziemy do Tokio. Mamy to co trzeba.
A zatem przy wyniku 10:10 w trzecim secie, przechodzę na mecz ŁKS - Piast.
W meczu 0 : 0 w  63 min. Wróciłem na siatkówkę w dobrą porę przy 23:23 i dwa punkty
pod rząd dla naszych chłopaków i stało się 25:23 i jest już 2:1 w setach. Cudownie.
Pięknie. Wspaniale. Teraz już pójdzie jak z płatka. Słoweńcy na dobre już są rozbici.
Nie sądzę, że jeszcze w tym meczu podniosą się. Z niebytu wyszliśmy po pierwszym secie
i teraz jesteśmy w euforii. Kibice w hali jeszcze bardziej - widownia Biało-Czerwona szaleje
z radości... Wracam na mecz - przed chwila był samobój Bogusza (ŁKS) i Piast prowadzi
1 : 0. A jeszcze wcześniej ŁKS nie wykorzystał karnego. W sporcie jak w życiu nigdy nie
wiadomo co czeka jutro. Wracam na siatkówkę - w czwartym secie po drugiej przerwie
technicznej Słoweńcy całkiem gra siadła i Polacy wygrali seta 25:21. Już to napisałem
przy 20:15, że wygramy czwartego seta i cały mecz. 2019/08/11, 11:17
Przy stanie w setach 1:1, ( kiedy już było wiadome, że jest już uzyskany awans do występu
w Igrzyskach Olimpijskich, Vital Heynen zaczął wprowadzać rezerwowych dając mi pograć -
żeby się odgrywali, tak jak to było w Turnieju Six, skąd skład rezerwowy przywiózł z USA
brązowy medal, a i tak wygrali ) wygrali wszystkie sety. Ale wcześniej to było tak - po
pierwszym secie przegranym siatkarzom i kibicom miny zrzedły i aż żal było patrzeć, kiedy
to było widać u sympatycznych panien i kobiet. Ale po tym naszym chłopakom poszło jak
się należy, jak przystało na mistrzów świata i siatkarze wywalczyli awans do Tokio.
A kibice w hali radowali się po brzegi uczuć i radości... Po meczu Marek Grechuta wiecznie
żywy zaśpiewał: "Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy" Na które czekamy.
I doczekaliśmy się. Nasi chłopaki najlepiej grają na świecie. Pięknie jest. Świetnie jest.
Cudownie jest. Po zwycięskim meczu trener Vital Heynen przemówił do kibiców po polski,
siatkarze z kibicami przybili piątki. Wspaniały Vital Heynen. Wspaniali siatkarze.
Wspaniali kibice. Wspaniała Polska. Jedziemy do Tokio po złoto. Vital Heynen Polak śpiewa
hymn... Ja Polak dumny z Polski. Polska stoi siatkówki. Dziękujemy.   

  2019/08/11, 19:19, niedziela siatkarska piłkarska

*
Jutro na wyjeździe w Gdańsku z Lechią zagra nasza podlaska Jaga.
Będzie wesoło, czy smutno? W końcu po czterech przegranych z rzędu
i z tym meczem najważniejszym w finale puchary polski, już czas żeby
przełamać niemoc Jagi, co do Lechii i wrócić na Podlasie z kompletem punktów.
Jutro mecz między Lechią a Jagiellonią oglądamy.

------------------------------------------------------ NA DÓŁ CZYTAĆ I EWENTUALNIE POPRAWIAĆ

                              PODZIELONO  SIĘ  PUNKTAMI

                         Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok
                                      ( czwarta kolejka )
                                   ( literatura piłkarska )

https://ekstraklasa.org/aktualnosci/skrot-lechia-1-1-jagiellonia-trzeci-remis-14016

Tak jak od 2013 roku Jagiellonii przez dziesięć spotkań nie udało się z Lechią wygrać.
Tak i po dzisiejszym jedenastym z kolei meczu ta niefortunna passa u Jagiellonii trwa. 
Można piłkarskim językiem powiedzieć, że Lechia Jadze nie leży. Ale to nie oznacza,
że Jaga nie chce z Lechią wygrać. Chce i to jak mocno tak. Po prostu zespoły sobie
są równe poziomem gry, jak to i dziś zweryfikowało boisko. A że Lechia ma bardziej
bilans dodatni, bardziej wpłynęło na to, że więcej miała szczęścia, a nie w przewadze gry.
W dzisiejszym spotkaniu w pierwszej połowie Lechia przeważała i nawet strzeliła bramkę.
Arsenić znowu, jak z Zagłębiem Lubin na całej linii kompletnie zawiódł. Tą utratę bramki
w całości przypisuję jemu. A już wyglądało, że Lechia po raz który Jagiellonię pogrąży. 

Drugą połowę z powodzeniem można przypisać Jagiellonii, bo to ona dyktowała grę
i bez żadnego problemu ( choć z wysiłkiem, bo nikt na boisku nie położy się ) strzeliła   
wyrównującą bramkę i po tym szła za ciosem, żeby podwyższyć wynik i wyjść na prowadzenie
i to utrzymać do końca meczu, żeby przede wszystkim zainkasować na wyjeździe całą pulę
punktów i przywieźć nam kibicom na Podlasie. Ale wyszło jak wyszło, wynik remisować 1 : 1. 
Choć oczekiwaliśmy przynajmniej już dziś przełamać ten niebyt w Gdańsku, co do wygranych
z Lechią, ale nie udało się. Niemniej trzeba remis przyjąć za dobry wynik zwłaszcza na
wyjeździe i to z Lechią z którą od paru dobrych lat za nic nie idzie nam. Trzeba racjonalnie
spojrzeć na to i powiedzieć, dobrze, że nie przegraliśmy meczu i dzisiaj, co w ostatnich 
latach z Lechią było to jakby nam już jakąś klątwą, która ciągła się jedną przegraną za drugą
i co gorsze za każdym razem jedną bramką. Myślę, a nawet nie tylko myślę, a nawet uważam,
że sędzie Złotek, jakby na to nie patrzeć, mówiąc, skrzywdził Jagiellonię nie uznając Jagiellonii
strzelonej pierwszej bramki. Obrońca Jagiellonii Runje, co prawda był na spalonym, ale nie
brał udziału w grze i bramka powinna być uznana. Ale w polskiej Ekstraklasie już tak jest,
że z czołowymi drużynami kilku sędziów jest kontrowersyjnych, co do uznania czy nie uznania   
gola Jagiellonii. Właśnie ci sędziowie zawsze znajdą jakąś nie do końca klarowną sytuację,
żeby na niekorzyść podjąć decyzję nieuznania bramki Jagiellonii lub nieuczciwie nieprawidłowo
uznać strzeloną bramkę dla przeciwnej drużyny. Podobnie jest i z podyktowaniem karnych,
które nie raz są ewidentne do podyktowana, sędziowie idą w zaparte w odmiennej decyzji.
Ileż to było już meczy z podobnymi niejasnymi sytuacjami na niekorzyść Jagiellonii.   
Gdyby nie to, Jaga byłaby już mistrzem Polski za trenera Probierza. Co do karnych w
dzisiejszym meczu jeden należał się Lechii, a Jagiellonii aż dwa karne. Sędzia nie podyktował
żadnego z czego i tak Jaga na tym straciła z racji, że ewidentne miała do podyktowana
aż dwa karne. Głową muru nie przebijesz. W sumie jest VAR, ale i tak sędzia w końcowym
rezultacie decyduje. Bogiem jest na boisku. Jaga z Lechią choć zremisowała, tym razem nie
popełniła takiego błędu, jak w meczu z Zagłębiem Lubin, kiedy tu wynik musiała gonić, 
tam korzystny wynik utraciła. Z to można Jagę pochwalić.

  2019/08/12, 20:55, poniedziałek piłkarski
  Chuligan stadionowy Mietko

*
Piątą i szóstą kolejkę mamy u siebie na własnym boisku z Górnikiem Zabrze i Wisłą Kraków.
Choć ostatnio gorzej nam idzie na własnym boisku i przy swoich kibicach, niż na wyjazdach,
mamy nadzieję, że nasza Jaga wreszcie sobie poradzi wygrywając te dwa mecze i tym samym
uplasować się na miejscu w górnej tabeli. W najbliższą sobotę piłkarze Jagi i jej kibice do boju!
Ja, mój "źróbek" i braciszek Zenek też będziemy. Jaga! Jaga! Jaga!



        Z  PODLASIA  SOKÓLSKIEGO 


Jeszcze są bociany na Podlasiu.
W ubiegłym roku już o tej porze nie było bocianów.

https://www.youtube.com/watch?v=7Uk70Xf45Jk

  13-08-2019 rok, 17:52, wtorek



                       Zabłąkane  jerzyki


15:38, 13-08-2019, wtorek - wyszedłem na "tron"*, - ( kto jeszcze
nie wie z czytających, autorowi chodzi o podjazd do mieszkania
"zrobiony przez dobre państwo w 80%" ) żeby po spozierać na łono
natury i pooddychać leśnym powietrzem... I otóż co ja zobaczyłem -
trzy jerzyki, których już nie powinno być, krążących nad dwoma
blokami i siostrzanymi bliźniaczkami brzozami.
Zanim napisałem to, podniósłszy wzrok do góry, jerzyków już nie
zobaczyłem. Za to jak wlepionymi oczami patrzę otóż na te dorodne
brzozy, jeszcze nie jak stare damy, i nie jak pierwiastkowe nastolatki,
a już jak na wydaniu panny, w których jest ukryta w gąszczu liści 
drobna krzątająca się ptaszyna i podśpiewuje, tylko dla mnie, nie temu,
że ja ważny w tym "wierszowym trójkącie" pan, a temu, że tylko ja 
słucham tutaj.

Podniósłszy wzrok do góry - w niebo pochmurne z prześwitami na lepsze,
kiedy chmury wiatr przepędza z północnego zachodu na południowy wschód. 

Wróciwszy wzrok na ziemię - w godzinie szczytowej po południowej, auta
przemykają jedno po drugim, gdzie od leśnej ściany warkot przybiega aż tu.
Posiedzę... Popatrzę... Pooddycham... świeżym powietrzem z leśną wilgocią
po deszczu, dokąd ślubna nie zawoła jeść. Jak widzisz, ja to mam szczęście
w nieszczęściu człowieka. Z kobietą źle. Ale bez kobiety jeszcze gorzej.
Bo przynajmniej poda jeść. A przyroda, jak syzyfowa praca pisania, tego nie da.
Pamiętam o tym ja. Pamiętaj i ty. Co roku zdarzają się zabłąkane jerzyki,
jak i bociany. Niemniej wcześniej czy później odnajdą drogę.
Gdy człowiek zabłąka się, z pewnością trudniej od ptaka ma.

  Mietko wasz koleżka



           B I T W A  WARSZAWSKA

    [ CUD  NAD  WISŁĄ - 14-15.08.1920 ] 

https://www.youtube.com/watch?v=Nrd1FH6no_s

https://www.youtube.com/watch?v=tT0KajXvj1E

Ojczyzno moja - Ostoja Wolności,
Dopiero co zasmakowałaś dwóch wiosen Niepodległości,
A już szła zaraza bolszewickiej nawały,
Nie jak sen, a jak potężnej nawałnicy siła!
I to nie była senna zjawa, a prawdziwa, najprawdziwsza jawa!


Z kilkakrotną siłą i przewagą pędziła przez Polskę na Zachód
Machina bolszewickiej potęgi w zarazie do zniewolenia!
Polska nowo narodzona miała to na względzie pod wielką
O Naród i Państwo uwagą stawiać tej machinie zarazy zbrojny opór,
Aby przetrwał nasz polski naród, musiała na polu bitwy zatrzymać
Bolszewicki pęd, bo to nie była siła dobrobytu, a jak zło najgorsze,
Które chciało wymazać naszą Polskę z mapy Europy!
Więc chwytali za broń szlachta, mieszczanie, robotnicy, chłopi!


I Wy Zachodni sąsiedzi wspomóc Polskę skorsi być musieli!
Bo kiedy ten brud, smród przeszedłby naszą Polską Ojczystą Ziemię,
A i wtedy już i Wam nie starczyłoby sił, mimo nie brakowałoby Wam ochoty,
Żeby zatrzymać tę bolszewicką nawałnicę, aby nie stracić Waszej i naszej
Narodowo krajowej w obyczajach i tradycjach szlachetnej cnoty!


Wy sąsiedzi z Zachodu mieliście broń, a my Polacy marszałka Piłsudskiego.
Wy musieliście dostarczyć ją nam, którą chwyciliśmy w dłoń,
Aby powstrzymać bolszewicką nawałę wojsk Nad Wisłą -
Żeby i niedoszła do Waszego kraju, choć jeszcze dalekiego.
Zrobiliśmy osiemset tysięcznej nawałnicy odwrót i ją pogoniliśmy aż do Kijowa,
Tym samym obszary wschodnie Ojczyzny uratowaliśmy, aby żyć w wolnym kraju.


A Marszałek Piłsudski jest na naszych i Waszych ustach takim wodzem,
Co przy pomocy wstawiennictwa Najświętszej Maryi Panny do Boga,
Polska Katolicka pozostała Niepokonana-Wolna
Z Najświętszą Maryją Panną i z Bogiem.


Dzięki nam walecznym i bitnym Polakom
Nie dotarła do Was zaraza bolszewickiej rewolucji komunizmu!
Musicie drodzy przyjaciele z Zachodu o tym pamiętać!
Zwrot w wojnie bolszewickiej po dzisiaj na Zachodzie dał Wam Wolność!
A nam oprócz Wolności sławę na wieki,
Że my Polacy jesteśmy bitnym narodem,
Kiedy trzeba przelewać krew za Wolność Waszą i naszą!

Tak nam dopomóż Bóg.

  Wiersz poświęcam w 99. ROCZNICĘ BITWY WARSZAWSKIEJ -
  CUDU NAD WISŁĄ, tym samym i w dniu WNIEBOWZIĘCIE
  NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY - ŚWIĘTO MATKI BOŻEJ ZIELNEJ
  ORAZ ŚWIĘTO WOJSKA POLSKIEGO

  15.08.2019, 16:45, czwartek
  Pisałem, dnia 15.08.2010 rok. Podlasie 



                                   Bez  spiny


Politycy rządzący Prawa i Sprawiedliwości są inteligencją wybitniejsi
od polityków Platformy Obywatelskiej nierządzącej naszą Polską Ojczyzną
( na szczęście). Widać to gołym okiem, kiedy przy różnych uroczystościach
państwowych, jak na przykład Święto Wojska Polskiego, politycy ci pierwsi
przemawiają z pamięci, a ci drudzy przemawiali z kartek wcześniej z tekstem
napisanym.   



               WIERNI  P♡LSCE


Prawo i Sprawiedliwość to Wierność Polsce...

*
Grzesio, skrytykował defiladę wojskową w Katowicach.

[ Puszczona wypowiedz w TVP INFO ] 15.08.2019, po południu

*
Grzesio historyk z wykształcenia, a nie wie dlaczego odbyła się 
defilada wojskowa w Katowicach.

Grzesiu, ja chłoporobotnik, a powiem ci, defilada wojskowa
odbyła się w Katowicach w 100. ROCZNICĘ POWSTANIA ŚLĄSKIEGO
A, Grzesiu, dla ścisłości, gdybyś nie wiedział, Powstań Śląskich było aż trzy.
Nie poniżej się, Grzesiu. Co najgorsze, że to robisz świadomie, to gorsze
sto razy od rzeczywistej braku wiedzy.
Do czego polityka może zniżyć człowieka. 
To chore.



                            JUŻ  JUTRO
               ( piąta kolejka Ekstraklasy ) 


Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze zmierzą się na
Arenie Marzeń przy Słonecznej w Białymstoku na Podlasiu.
Jedziemy na mecz. Gdy będą w naszym sektorze goście kibice
z Zabrza, a zwłaszcza pan "Smoleń"* z dzwonkiem, pogadam
z nimi o Śląsku, co tam na Śląsku słuchać? Wszak, jak wróciłem
ze Śląska na Podlasie rodzinne, już nie byłem na Śląsku.
24 letnią tam obecności nie w sposób zapomnieć, ani wymazać
z życia zwłaszcza, kiedy pojechałem na Śląsk zdrowym, a wróciłem
okaleczonym na wózku inwalidzkim dożywotnie.   

  16.08.2019, piątek 



       Ze  wzruszenia...


...Póki łza stoczył się po policzku,
Rozmyślam co było, co pamiętam...?
Pamięć ciągle żywa, jakby to było wczoraj,
Choć dwie dekady już tu żyję... 


Z bagażem życia ludzie mówią, 
Czas leczy rany lub bez wspomnień
Całkowicie idzie w zapomnienie. 
Może i tak, gdyby to nie było pisane,
Co w przypadku moim co dnia jest wracane...


Moje życie jest ogromnie ciężkie,   
A myślenie jeszcze nad wyraz trudniejsze...
I choć co boli na papier przenoszę, 
A i tak wszędzie chodzi ze mną...   


Nie odczepi się ani jedno, ani drugie -
Jak przylepiec bólu i cierpienia...
Od pierwszego dnia, gdy padłem na urobek -
Nie zostawia mnie ani na moment.   


Chodzić nie mogę, wcale nie potrafię,
A mimo to idzie nie ze mną, a za mną... 
Jutro zapomnę o życiu - o wszystkim,
Gdy wejdę na stadion nie o życie walki,   
A o punkty nie więcej jak trzy.   

  16.08.2019, 15:41, piątek   



               Wrażliwość


Uczucie więcej mówi, niż tysiąc słów.



     Co  dzieli  społeczeństwo?


Zarobki i nierówność społeczna.



       JAGIELLONIA  BIAŁYSTOK - GÓRNIK  ZABRZE
                             [ piąta kolejka ]
                        [ literatura piłkarska ]

http://ekstraklasa.org/aktualnosci/skrot-jagiellonia-3-1-gornik-pewny-triumf-bialostoczan-14030

Przed meczem porozmawiałem z kibicem Górnika i z jego synem.

Rozpocznę tak, nie sztuką jest dobrze grać i przegrać.
Sztuką jest źle grać i wyraźnie wygrać. Tak w piątej kolejce było z Jagą.
Choć przebieg gry ze strony Jagi może nie wskazywał na dobry mecz,
niemniej festiwal bramek rozpoczął Runje, podwyższył Bida, a skończył 
nasz niezawodny Imaz. I tak Górnik w Białymstoku zgasł. 
Górnik w Białymstoku nie zawęglował, bo w bramce Jagi stał Węglarza.   

A ty się bracie nie denerwuj, bo tam w środku Romańczuk gra,
obok siebie Pospisil'a i Prikryl'a ma. W napadzie Imaz i Bida strzela gole.
W obronie Runje nie do przejścia. Po skrzydle ciąga Wójcicki i Guilherme.
Mamrot wygrał z Broszem i na Śląsk Brosz wraca bez broszki. 
Jaga w tym meczu nie runęła, bo w obronie nie do przejścia stał Runje.

A zatem tylko się cieszyć, bo w końcu liczy się tylko wygrana 
i komplet punktów, jakie się zainkasuje w meczu. 
Nic dodać nic ująć tylko się cieszyć. Jestem pocieszony nie z gry Jagi,
a z wyniku, jaki z Górnikiem uzyskała. W skrótach słabej gry Jagi nie widać,
jak to było na boisku i przewagi Górnika. Wesoło było wracać do domu.
Teraz czekamy na Wisłę Kraków. Po meczu oby były takie same nastroje,
jak po meczu z Górnikiem. Gdy pokonamy Wisłę K. umocnimy się w tabeli na pudle.
Klawo jest jak cholera. 

  2019/08/17, piątek, Arena Marzeń przy Słonecznej w Białymstoku na Podlasiu.
  Chuligan stadionowy Mietko



  Siła  złego  na  jednego - opozycja  przeciwko  PiS-owi


Wszyscy z opozycji na jednego: liberałowie, czerwoni, zieloni,
tęczowi, konfederaci Korwina, nawet listek zielony z Kukiz' 15
połączony gromadzą siły - łączą się żeby pokonać Dobrą Zmianę
i wprowadzić siebie czyli w życie złą zmianę.   

Jak już wcześniej pisałem, nie jestem Marcinem Wolskim,
ale o to samo mi chodzi. 

  19 sierpnia 2019, poniedziałek



   Z  dzisiejszego  dnia  na  gorąco  w TVP INFO

Kto  tak  mówił?
To jest dojna zmiana, chytra zmiana, cwana zmiana.

*
Mówił o przeciwnikach politycznych, a miał na myśli swoje ugrupowanie. 
Nie ma dojniejszej zmiany, jak P(nie)O.

  21.08.2019, 13:45, środa



      Wiara


Wyrosłem z Bogiem
I  Bogiem umrę.
A kto temu przeciw,
Jest moim wrogiem!
A i Wiera stoi za mną murem.   

  Pisałem dnia 04.08.2019, 20:17, niedziela 



                              Lubię  takie  dni


Choć już w nocy padał nieduży deszcz.
Burza z grzmotami obok przeszła na Supraśl i Krynica. 
Niebo spowite ciemnymi ołowianymi chmurami i pada nieduży deszcz...
Już od wielu lat często tak jest, że pada deszcz, kiedy najmniej potrzebny jest. 

  21.08.2019, 9:23, środa

*
O 18:30 OBIEKTYW BIAŁYSTOK - podał - w Białymstoku padał obfity deszcz.
W niektórych miejscach zalane ulice - woda nie nadążała spływać do kratek
i studzienek ulicznych. 



                            Nie  lubię  takich  dni


A jeszcze wczoraj z trudem nie do wytrzymania parno było i w aucie parzyło,
jakby w kotłowni przy rozgrzanym piecu. I tylko obfite chmury zasłaniające
słońce dawało z wiaterkiem lekką ulgę w orzeźwieniu.
Byłem na parkingu pod Auchan,em w aucie, a wcześniej w miejscu zamieszkania
pod Biedronką, już było jak przy rozgrzanym piecu, co z trudem znosić trzeba było
nielubianą przeze mnie pogodę. Kark rozbolał - kręgosłup szyjny wykrzywił się i nabrzękł.
Wróciwszy do domu, przed wyjazdem do Auchan, wziąłem drugi magnez - po kilku
minutach ustał ból jak ręką odjął. I kto by uwierzył, bo może i nie wie, że sam magnez,
a jak leczy. Jak masz podobne objawy, spróbuj, nie zaszkodzi, a może pomóc.

246 Ostatnio edytowany przez Mietko_1 (2019-10-07 18:33:58)

Odp: KRZYK W CISZY WIERSZY PRAWDZIWYCH ŻYCIE I TWÓRCZOŚĆ... [ Ponad 6700 ]

.                             
                              Uczciwość  czystych  rąk


Czym bardziej osoba jest wykształcona, tym bardziej zajmuje wyższe urzędowe stanowisko
i przez to tym bardziej jest nie skłonna, a narażona na uwikłanie się w korupcję lub nawet
w malwersację publicznych pieniędzy. A zachować zasadę czystych rąk jest tak trudno,
jak dorosłej pannie dziewictwo. Dlaczego jest takie ryzyko. Otóż dlatego, że zawsze
i wszędzie znajdzie się ktoś kto dla swoich prywatnych zysków za wszelką cenę będzie
próbował przekupić urzędnika, który w tym celu będzie mu potrzebny.   

Nie mają z tym problemów chłopi i robotnicy skoro nie zajmują urzedniczych stanowisk,
a raczej są tylko podwładnymi.   

Zainspirowało słuchając w telewizji afer ludzi związanych właśnie z urzędniczym stanowiskiem. 

  22.08.2019, 14:30, czwartek

*
Dziś o godz. 20:00 gra Legia w IV Rundzie Eliminacyjnej Ligi Europejskiej
u siebie z Glasgow Rangers [ Szkocja ].
Ze "źróbkiem" oglądamy...

A jutro gra nasza Jaga z Wisłą Kraków u siebie. Mamy karnety.
Jedziemy na mecz zobaczyć Kubę Błaszczykowskiego.
Kuba oby zagrał chociaż jako wchodzący rezerwowy.
Kuby na żywo jeszcze nie widzieliśmy.

  tego samego dnia



               Niesprawiedliwość


Robotnik i rolnik zawsze jest za sprawiedliwością.
Dlaczego? Otóż dla tego, że z racji nie zajmowanych
różnych urzędowo prawnych funkcji, nie jest wmieszany
w żadną nieuczciwość czy korupcję.

Zainspirowało słuchając w TVP INFO ludzi pokrzywdzonych
przez urzędników administracyjnych lub Sądy.     

  23.08.2019, 13:50, piątek

*
A o 20:30, tam przecież na Arenie Marzeń przy Słonecznej rozegra mecz z Wisła K. nasza Jaga.
Już o 18:00 jedziemy na mecz. Będzie głośno. Będzie wesoło. I oby radośnie, gdy po zwycięstwo
będzie w meczu dążyła nasza żółto-czerwona drużyna Jagiellonia. Pięknie brzmi, co?

tego samego dnia piłkarskiego polityka schodzi na bok



    JAGIELLONIA  BIAŁYSTOK - WISŁA  KRAKÓW
                       [ szósta kolejka ]
                    [ literatura piłkarska ]

https://www.youtube.com/watch?v=-jx7rZrTgRE

https://www.mecze24.pl/skroty-meczow/pilka-nozna-46/30396/korona-kielce-jagiellonia-bialystok

Jazda na potrójnym gazie czyli hat-trick Jesusa Balleste Imaz'a.   
Mecz przepełniony gazem. Mecz pełen gazu. Bóg był z nami.
Jesus Imaz uderzył trzy pioruny i Wisła była sparaliżowana.   
Był cud, miód i gaz. Było cudnie, miodnie i na gazie.
Nie było nudnie. Gazu w tym meczu nie brakowało.
Imaz znowu strzelił dla nas i wskoczył na króla strzelców na ten czas.
Akcja Jagi przy trzeciej bramce to akcja świata palce lizać.
Rozklepała Wisłę. "Biała Gwiazda" walczyła jak lewica, ale to
Jagiellonia na boisku rządziła. Jesus Imaz pogrążył były swój klub,
ale ze strzelonych bramek nie cieszył się. Do przerwy: Wisła grała.
Jaga bramki strzeliła. A ta bramka Brożka dla "Białej Gwiazdy"
nie powinna być uznana, przedtem była ręka Wiślaka.
Jaga wymamrotała Wisłę. Raz, dwa, trzy - Imaz, Imaz, Imaz.
Zaciągi z Wisły w pełni już działają, co Wiślakom stało się pogromem.   
Imaz perełką w Jadze, jak sprzed pięciu laty był Dani Quintana.   
Imaz to Jagi na bramkę gaz. Kiedy w meczu był już dołożony gry czas,
a Wiślacy za wszelką cenę starali się wyrównać na 3 : 3 i wywieźć
z Białegostoku przynajmniej punkt. Nasi wspaniali kibice Jagiellonii,
jak nigdy tak głośno kibicowali swojej drużynie, że w tym tumulcie
szumu można było oszaleć, a co dopiero znosić musieli deprymującego
piłkarze Wisły, a piłkarze Jagiellonii dostawali ogromnego powera.
Błaszczykowski na boisku dwoi i troił się, rozdzielał piłki swoim kolegom,
ale Wiślacy i tak wyjechali z Podlasia bez punktów. Arena Marzeń w meczu
z Górnikiem i teraz z Wisłą, to była istna twierdza nie do zdobycia.
Jestem pocieszony. Jaga mnie pocieszyła.

  2019/08/23, wieczorem, stadion piłkarski Arena Marzeń przy Słonecznej
  w Białymstoku na Podlasiu
  Chuligan stadionowy Mietko



                    D♡BRY  CZAS  DLA  P♡LSKI     


Premier Mateusz Morawiecki powiedział - chcemy z opozycją dyskutować na programy.

Mietko - jak opozycja może dyskutować na programy z Prawem i Sprawiedliwością,
kiedy ona tylko ma uśmiech [ dodam fałszywy uśmiech ] i LGBT.
Nie da rady. Nie możliwe. Z czym do rozmowy.

  24.08.2019, 10:49, sobota, zainspirowało słuchając TVP INFO



                         Klaudia  Jachira   


Wbijanie igły w gumową kaczuszkę - przypominającą prezesa
lub lanie po głowie w kukiełkę z podobieństwem prezesa.
Co głupie, młodzież to lubi - 60 tyś. laików. I bez różnicy czy to
odnosiłoby się do Tuska, Schetyny, czy Kaczyńskiego, jak to ma miejsce.
Ale tylko z taką różnicą, że u sympatyzujących z PiS-em nie ma wariatów,
którzy idiotyzmem chcą zasłynąć popularnością, a po tym załapać się
do Sejmu i tam z mównicy sejmowej małpować.

P.S. nie każdy mądry kto posiada wykształcenie. W swoim czasie już to odkrył
S. P. Lepper - [ założyciel i za życia lider Samoobrony ] - "wykształcenie nie zawsze
idzie w parze z rozumiem."

Mietko: są pożyteczni idioci i wariaty, co już nie raz mogliśmy w polityce liberalnej
to zobaczyć. A kiedy na dobre rozkręci się kampania wyborcza, wariatów zapewne
pojawi się więcej. Będzie ubaw przed telewizorem prawie jak na stadionie piłkarskim
po wygranym meczu swojej drużyny. Powołując się na śląski serial filmowy:
"Święta Wojna z Bercikiem" - co powiedział obecny z filmowymi osobami gość -
wracam do Bułgarii, tam nie ma świrów." Wykształcona osoba powinna świecić
przykładem przed społeczeństwem rozsądkiem i rozumem, a nie strugać z siebie głupka.
Młodzieży zawsze to się podoba. Ale osoba, która odstawia jaja, śmieszna i niepoważna
w ich pamięci pozostanie na zawsze. Rozumie to chłoporobotnik niewykształcony,
a nie rozumie osoba wykształcona i inteligentna. Nie może być. A jednak tak jest.
Bo jeśli nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że o pieniądze chodzi.
Działalność społeczna z osobami pokrzywdzonymi na różny sposób przez los, najbardziej
przemawia do sumienia ludzkiego i wzbogaca wrażliwość na zawsze być człowiekiem
z sercem do ludzi, a nie komikiem wykpiwającym na różne sposoby ludzi.   

  23-25.08.2019, zainspirowało oglądając TVP INFO i WPOLSCEPL

*
Gdy dziennikarz zapytał młodego Kropiwnickiego P(nie)O o Jachirę,
powiedział - to jest głos młodego pokolenia.

Mietko - to jest głos młodego pokolenie. Aj ja jaj. Aj ja jaj. Ale jaja. Ale jaja.
Co za obłudnik, jak całe jego ugrupowanie. Bo gdyby znalazła się taka
wariatka zwolenniczka PiS-u i tak jechałaby na P(nie)O. Boże, co by było.
Krzykiem obudziliby całą Polskę, a nawet Unię Europejską, jak to bez
uzasadnienia krzywda im się dzieje, jak to ich się poniża.

Jachira, niech sobie i P(nie)O dalej małpuje. A PiS przekroczy w wyborach 50%.
A kiedy wejdzie do Sejmu, zastąpi "myszkę", PiS będzie miał ubaw.

  26.08.2019, 20:35, poniedziałek, zainspirowało oglądając WPOLSCEPL
  PO CO SCHETYNIE JACHIRA?

Mietko - po to żeby Schetyna przegrał wybory.

Jachira ...w Sejmie, czyżby za mało jeszcze wariatów.



                              Satyra  piłkarska


- Kulesza nasz, Mioduskiemu [ Legia ], Novikovas'em położył świnię.   
Cha, cha, cha.
- Dlaczego?
- Dlatego, że w Jadze Novikovas był podstawowym zawodnikiem w składzie.
A w Legii tak się zatracił, że nie ma go nawet w składzie rezerwowym na mecz.
Mioduski kupił kota w worku.

  25.08.2019, 18:01, niedziela



                              OBWIESZCZENIE !


UWAGA!! ŚMIERDZĄCA SPRAWA P[nie]O I TRZASKOWSKIEGO Z LEWOBRZEŻNEJ
WARSZAWY PŁYNIE WISŁĄ OBOK LEGIONOWA, PRZEZ NOWY DWÓR MAZOWIECKI,
PRZEZ WYSZOGRÓD, PRZEZ PŁOCK, PRZEZ WŁOCŁAWEK, OBOK CIECHOCINKA,
PRZEZ TORUŃ, PRZEZ GRUDZIĄDZ, PRZEZ TCZEW I WPROST WPADA DO ZATOKI GDAŃSKIEJ.

A przed chwilą w wywiadzie Schetyna powiedział dotyczące rządu i PiS:
Nie przeszkadzajcie. [ Źródło TVP INFO ]

  29.08.2019, 12:34, czwartek

A teraz przed chwilą wyszedł do wywiadu prezydent Warszawy Trzaskowski,
mówiący, że: rząd i PiS z nimi nie współpracują. [ Źródło TVP INFO ]

  29.08.2019, 12:36

A jeszcze wczoraj słyszałem na TVP INFO czy WPOLSCEPL, że nie chcą
pomocy rządu i PiS-u. Istny cyrk. Politykę przekładają nad Polskę.
To chore. Słowa Otto von Bismarck'a nadal w Polsce są aktualne:
„Dajcie Polakom rządzić, a sami się wykończą.”
I po co było komunizm obalać. Wtedy przynajmniej trzymano takich ludzi,
jak liberałowie za modry.

Trzaskowski powiedział: nie ma powodu do paniki, nie ma żadnego powodu
do katastrofy.   

*
Zobaczymy, co będzie dalej z tą śmierdzącą sprawą?

A kijem rzeki nie zawrócisz, jak mawiał filmowy Kazimierz Pawlak.
Szambo płynie dalej!...

*
Szczęśliwa moja Kraina Podlasie, choć ma rzeki: Sidra mego dzieciństwa,
obok Biebrza i Sokołda, Supraśl, Narew, Bug.



                    EKSTRAKLASA
                      [ 7 kolejka ]


Wieczorem futbol - Korona Kielce - Jagiellonia Białystok.
Gramy o wygraną, żeby nie spaść z pudła.

  2019/08/30, 11:22, piątek piłkarski



                   PRZEKAZ  Z  KIELC  DO  WARSZAWY
                                  [ 7 kolejka ]
                            [ literatura piłkarska]

https://www.youtube.com/watch?v=PyV4oF0eBjY

Jaga triumfuje w Kielcach i wróciła na pozycję lidera przynajmniej do soboty
lub niedzieli. Imaz strzelił bramkę Koronie na 0 : 2, po czym zrobił gest
dotyczący Legii "krawaty bójcie się!", kiedy w ósmej kolejce przyjedziecie
na Podlasie do jaskini lwa. W Kielcach po wygranym meczu z Koroną 2 do 0,
Jaga założyła koronę. Imaz na siedem. Kto dogoni naszego z Jagi Imaz'a?
Korona grała. Jaga gole strzelała. Jaga nie runie, bo w składzie mamy Runje.
Tajna broń Jagi wypaliła, bo znowu Imaz dał Jadze gaz. Tajna broń Jagi wypalił
z rzutu rożnego na główkę Runje i Jaga miała 0 :1. Po pierwszej kolejce Jaga
liderowała do drugiej kolejki. Dziś wróciła na lidera w pięknym stylu pakując
Koronie 0 : 2. Imaz siedem kolejek siedem bramek. Nikt nie dogoni Imaz'a.
Korona nie miała celnego strzału na bramkę Jagi. Natomiast Jaga dwa strzały
na bramkę Korony i dwa gole. To dopiero skuteczność. Gdy u Jagi nie zawodzi
skuteczność, nikt z Jagą nie wygra. Trzy punkty Jaga z Kielc przywozi na Podlasie
do Białegostoku. Jaga z Koroną wygrała pewnie na stojąco. Przy drugiej bramce
dla Jagi zawalił z Korony Sokół. Bo Zenek powiedział zrób prezent dla Podlasia.
Imaz znowu poszedł w gaz. Jaga gra tak - czyha na błędy przeciwnika i po tym
strzela bramki Imaz. Pokonaliśmy Koronę i mamy podwójnego lidera w tabeli
i króla strzelców Imaz'a. Jedziemy na podwójnym gazie - Jaga raz Imaz dwa.
Jaga nie zawodzi. Pomaleńku, pomaleńku w 100. Rocznicę Klubu jedziemy po mistrza.
Kibice Jagi znów uradowani, bo przeciwnicy z rzędu trzy razy bramkami zagazowani.
A kto do tego się przyczyna Jaga i jej snajper bramek Imaz. Smutku już nie mamy,
poszedł w las, bo gole naszej Jadze strzela Imaz. Jaga nie spuszcza z gazu.
Jaga jedzie na podwójnym gazie Panie Imaz'ie. Dzisiaj ani przez chwilę nie drętwiałem.
Nie miałem co się bać. Jaga w meczu z Koroną ani na chwilę nie była w zagrożeniu.
Jaga mnie pocieszyła. Imaz Jadze daje gaz! Jagiellonia Białystok Koronę Kielce wzięła
na widelce dwiema bramkami. Kolejny naszej Jagi meczyk wygrany. Teraz czekamy
na Legię.   

  2019/08/30, 22:24, piątek piłkarski

*
Po dwutygodniowej przerwie na kadrę, na widelce bierzemy Legię.
Na Arenie Marzeń przy Słonecznej w Białymstoku na Podlasiu
to będzie święto piłkarskie.

  2019/08/31, 12:34 sobota



            Na  polityczną  nutę


Liberalizm to nieszczęście dla Polski,
ale taki jaki prezentowała i prezentuje P[nie]O.

A nie taki jaki prezentuje Prawo i Sprawiedliwość.

  Zainspirowało słuchając wypowiedź marszałka Senatu Karczewskiego,
  zaraz po konferencji prezydenta Polski i Ukrainy
  Źródło TVP INFO, 31.08.2019, 13:38, sobota



W  80. ROCZNICĘ  WYBUCHU  II  WOJNY  ŚWIATOWEJ
NAPAŚCI  HITLEROWSKICH  NIEMIEC  NA  POLSKĘ


   OBY  NIGDY  JUŻ  TAK  SIĘ  NIE  POWTÓRZYŁO   


        W całej Rzeczypospolitej zawyły syreny!
        Odwieczny wróg z Zachodu
        Połakomił się na polską ziemię,
        Która należy do nas Polaków!
        Na miły Bóg, atakuje Ojczyznę   
        Z całego mu dostępnego obwodu!


        Nad ranem - prawie o świcie
        "Stukasy" szybują z nieba, -
        [ z Luftwaffe - "Legion Condor" ]
        Zrzucają bomby śmierci na Wieluń!
        A więc wojna! - bomby świszczą, spadają -   
        Płonie polska ziemia!... Polacy giną!...     


        A ileż to w tym czasie dzieci matczynych utuleń,
        Albowiem idzie tyrana pięść, przerażenie i strach
        I w rezultacie śmierć polskiemu narodowi,   
        Gdy płonie prawie każdy dom Wielunia!   


        Dzień pod znakiem wojny totalnej -   
        Wojna na wyniszczenie - oto "gra szatana".
        A świat, choć tak hojny, milczy, kiedy to Polacy
        Od spadających bomb giną od samego rana!


        Bolesna lekcja - nie do zapomnienia,   
        Tyrana pierwsze bomby świszczące spadły na Wieluń!   
        Na wybrzeżu pancernik Schleswing-Holstein   
        Ostrzelał Wsterplatte dla Polski upodlenia.       
        Następnie Łódź, Warszawa, Białystok, Grodno -   
        I śmierć naraz wielu pokoleń!


        "Blitzkrieg" - błyskawiczna wojna, taka idzie pięść tyrana!
        Nawet naszym sojusznikom oddech utkwił pod grdyką.
        A wolność, która od Piłsudskiego była nam dana,
        Od dzisiaj umiera, bo "Mein Kampf"
        Szatanowi spełnia się pod żywą rubryką!

        Pisałem, dnia 01.09.2009 roku.
        W 70. Rocznicę Wybuchu II Wojny Światowej.

*
Za 17 dni sowieci od Wschodu Rzeczypospolitej wbiją nóż w plecy.



1  WRZEŚNIA  W  80.  ROCZNICĘ  WYBUCHU  II  WOJNY  ŚWIATOWEJ


Gdy słucham przemówienia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
Pana Andrzeja Dudy przy Grobie Nieznanego Żołnierza,
łzy w oczach mam i płakać mi się chce.

  2019 r.



                              Polityczny  poranek


Zainspirowało oglądając w TVP INFO program redaktora Rachonia #JEDZIEMY

Marian Kowalski powiedział - PO jak rządziła krajem: korupcja, propaganda, terror.   

  02-09-2019, 7:48, poniedziałek

*
Ten chłop mi się podoba. Tylko w poniedziałkowe #JEDZIEMY jest u Rachonia.
Stąd specjalnie wstaję przed siódmą, żeby Kowalskiego posłuchać.



RZECZYWISTOŚCIĄ  DO  SIEBIE, NA  ODLEGŁOŚĆ  TOBIE


Tyle dorodnych łań chodzi po tym ziemskim świecie.
A ja przecież tylko Ciebie jedną umiłował...
I tak ciężar smutku życia noszę na swoim grzbiecie -
I tak swoje młode szczęście w tym pochował.     


Brak mi Ciebie dniem i nocą wschodem dnia i zachodem...
Serce boli, dusza płacze, smutek gnębi, żal noszę...
Zawołaj lub napisz. Wyruszę szybkim chodem!
Nie wytrzymam już czekania. Nie zwlekaj, proszę!


Tyś mi jedna na tym świecie dla której serce bije...     
Tyś mi wszystkim, co żem widział w Tobie...
Wiedz, że uczucie moje ciągle Tobie żyje...
Boś Ty mi Miłością, którą podarować pragnę sobie.

  Podlasie, 1977 rok.     



        Lubię  takie  dni


Ja, odludek od większości ludzi na upały -
niecierpiący wysokich temperatur,
lubię takie dni jaki dziś.   


Kiedy ślubna otworzyła na oścież drzwi -
wszedł do mieszkania życzliwy chłód.
Dobrze i zdrowo z łóżka wstać do życia
bez jakiegokolwiek zgrzania się.   


A jeszcze wczoraj, wychodząc,
na oścież otworzyłem drzwi -
buchnęło upałem prosto w twarz,
aż nagle zrobiło się mdło.


Dziś jest Boska sprawiedliwość.
Lubiący upały zostaną w domu.
A tacy jak ja w drogę póki czas.

Szczęśliwe Podlasie, 03-09-2019, 9:00, wtorek



Przedstawiamy kolejne wiersze Mieczysława „Mietka” Borysa,
pełne zadumy i melancholii. Miłej lektury.
Podlaski Senior - Kategoria: Twórczość


Każdy ma swoją drogę – wiersze Mieczysława Borysa

https://photos.google.com/photo/AF1QipPtCWcNbxO-CDUzRY9JHGXdxCzO5Ev7CKXNmC5U?hl=pl


   A nade mną skowronek śpiewa…


Wyszedłem na wygony, spozieram wkoło,
a nade mną skowronek śpiewa…

Przysiadłem na miedzy z mleczem przy sobie,
a nade mną skowronek śpiewa…

Wszedłem w sam środek łąki – wkoło mlecz majowy,
a nade mną skowronek śpiewa…

Spozieram w błękitne niebo, liczę pierzaste anioły,
a nade mną skowronek śpiewa…

Zaszedłem na pole uprawne, stoję na miedzy,
a nade mną skowronek śpiewa…

Spozieram na łany zbóż zielonych,
a nade mną skowronek śpiewa…

61 lat marzyłem od zera… od tej beczki,
w którą rodzice mnie stawiali,
żebym samowolką nie poszedł w pole,
a nade mną skowronek śpiewa…

Nie zabieraj, skowronku, mnie do nieba,
bo ja śpiewać nie umiem!



Każdy ma swoją drogę


Pomimo wielu przeciwieństw,
jakie w życiu mnie dotykają
– idę drogą, którą nie chodzą ludzie.
Ta droga to wiersze,
które pomnażam piórem,
jak oni kilometry nogami.



            Podlaskie wsie


Domy szare, smutne, wiele opustoszałych,
dawno stąd wyszło życie.
Dachy budynków obrastają mchem lub rdzą.
Domy pochylone, puste, okna bez pelargonii
kwiatów domowych kobiet wiejskich.
Na ławkach przydomowych nikt już nie siedzi,
z biegiem czasu trawą zarastają i próchnieją.
Nawet kocie łby przy krawężnikach zarosły mchem.
Nawet drzewa zestarzały się.
Tylko ptaki zawsze są takie same.



  Moje miejsce na Ziemi


Pochodzę z krańców Podlasia,
Gdzie ludzie rozmawiają po swojemu
Gdzie wsie pobudowane w drewnie
Dachy w słońcu się srebrzą
Ulice kocimi łbami utwardzone
Gdzie łąki majem ubrane
Rzeki cicho płyną meandrem
Pola odziane w zboża zielone
Wiosną, latem w srebro i złoto

Lasy mieszane szumią z wiatrem
Niebo błękitne ubrane w pierzaste anioły
W niskim zawisie nad ziemią
I słońce bez skazy dziury ozonowej
Takie jest moje Podlasie
Może być i Wasze
Gdy przyjedziecie i tu zamieszkacie.



Wierszem uśmierzyć ból


Co na sercu – na papier…
Co w duszy – na papier…
Co w ciele – na papier…
A na sercu lżej…
I w duszy lżej…
I z ciała uszedł ból.



            Dziś


Głóg z pąków – w listki się ubiera…
Po deszczyku wiosennym wyszło słońce.
A mnie niemoc i tęsknota zżera,
Kiedy nogi moje w letargu sennym…
A jednak pieką i mocno kłują,
Jak krzewu ciernistego kolce…

Raptem oczy żalem się zeszkliły,
Kark w mrugnięciu powiek zesztywniał.
Boże Kochany, mój Miły,
Czemu to ja ciągle siebie obwiniam,
Że nie byłem tam i tam,
A ciągle piszę o tym, jakbym żył sam.

To tęsknota, to tęsknota, to tęsknota
W bezradności, to jak nie ruszana cnota.
A przecież taka wielka jest we mnie ochota,
Iść tam, gdzie żywi, a nawet zmarli
Z tęsknotą na mnie czekają…

Bociany, ptaki, które od dzieciństwa
Wrażliwość na mnie wywarły
I łąki majowe, zboża lipcowe,
Które z wiatrem się pokłaniają…
Nie mnie, a Tobie, mój Boże.
Teraz ku pamięci wiersz swój złożę,
By świat tu żył po mnie
Tak jak żył przede mną.

  Mieczysław „Mietko” Borys

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------


                              Smutne  odwiedziny


Po drodze: krajobraz już prawie jesienny, choć jeszcze drzewa w zieleni.
Po żniwach pola już puste, a tylko gdzieniegdzie jeszcze ścierniska się złocą.
Gdzieniegdzie już poorane i zboża zimowe zasiane i jak stół czarnoziem wygładzony.   
Co prawda, mustangowi gazu tylko tyle dodaję, aby nie przekraczać 50 mil/h,
choć droga jak stół, bo tędy TIR-y nie jeżdżą, a żeby dłużej jechać i jak najdłużej
napatrzyć się na te podlaskie krajobrazy. Choć dzisiaj jak nigdy tak jak zawsze
sercu i duszy nie cieszy, bo droga nie po to, a do najmilszej matki chorej.

Matka z wiekiem leciwie sędziwym już ze zdrowiem niedomaga. Choć tydzień była
w szpitalu, poprawy nie ma. Smutno mi z tej racji, bo ja syn jej. W dodatku poeta
chłopski o sercu wrażliwym... Ból, smutek i żal w sercu mym się mieści, że matkę
z wieku ku ziemi życie przygniata.   

Po grodze gniazda bocianie puste, bo to przecież już wrzesień, a co tylko mam w świadomości,
że tu były, a teraz już ich nie ma. Odleciały do Afryki. Ale dziś nie w tym mi rzecz, kiedy jadę
do matki chorej. Dziś przyroda mi nie w głowie, a matka, która z dnia na dzień coraz gorzej
się czuje i ubożeje. I po drodze prócz pól złotych i pooranych, nawet kukurydza na dwa metry
wyrośnięta zielona, dziś mnie nie zadziwia. I mi nawet nie w głowie, żeby stanąć i dużą połać
sfotografować. Po drodze wioski drewniane podlaskie też dziś nie podziwiam, a tylko w
czystym szczerym duchu i w spokoju do serca je wkładam. Świadomość chorej matki
powoduje skurcz mięśni, kark sztywnieje, pod żebrami uciska, serce boli, smutek w duszy,
oczy zeszklone i ten niepokój że że matula. Boże, a wydawałoby się, że jeszcze wczoraj matka
była młoda. A ja biegałem jako chłopiec po "ślewczyźnie". A dzisiaj matka z wiekiem leciwym
sędziwym grubo po osiemdziesiątce zbliżając się do dziewięćdziesiątki. A ja jako jej syn po
sześćdziesiątce. Boże, jak szybko czas przemijał, tak jakby przekroczył próg domu wchodząc
i od razu wychodząc z domu. Boli ta świadomość mocno. Ale przecież cóż na to poradzić.
Czasu nie można cofnąć, jak zegar ścienny. A w życiu możemy być tylko jednego pewni
podatków i śmierci. Reszta nigdy nie jest znana co nas czeka, spotka. A może to i dobrze,
że to wrzesień, a nie maj czy lipiec. Nie ma bocianów, pól zielonych i srebrno-złotych, mniej
fascynacji pomieszanej z dzisiejszym smutkiem, co by gorzej zabolałoby w sercu i w duszy.
W domu: Matko, tyś mnie pod sercem nosiła. Tyś mnie urodziła. Tyś mnie matczyną piersią
karmiła. Tyś mnie w kołysce chłopskiej kołysała i do snu uspokajała. Tyś mnie hodowała,
aż wyrosłem na człowieka i poetę chłopskiego.

- Matko, co z Tobą?
Wstawaj, do domu twojego jedziemy!
Domu doglądać.
Smutny sam stoi, czekając na twój powrót.
Swoje kury karmić.
Matko, wstawaj!
Jedziemy!

To było podbudowanie matki, żeby zdrowiała.
A ona:
- Synoczku, ni daju rady!
( - Synu, nie daję rady! )

Wiem o tym, ale chciałem matkę duchowo podbudować.

  05-09-2019 rok. Podlasie sokólskie po drodze i w domu siostry Janiny
  w Zubrzycy Wielkiej, gmina Szudziałowo



                         Sport, sport, sport


Siatkarki w półfinale Mistrzostw Europy zagrają w Turcji z Turczynkami w sobotę.

Koszykarze na Mistrzostwach Świata w Chinach wygrali z Rosją i to był czwarty
wygrany mecz z rzędu na mistrzostwach. Awans do ćwierćfinału!

Wieczorem piłkarze rozegrają eliminacyjny mecz do ME 2020 na wyjeździe
ze Słowenią. I też wygrają.

A za tydzień w Białymstoku na Arenie Marzeń przy Słonecznej w 8 kolejce
nasza Jagiellonia zagra ze stołeczną Legią. Mecz będzie pełen emocji.
Stadion pełen Podlasian.

Warto być Polakiem. Trzeba być Polakiem. Jestem Polakiem z Podlasia.
A kto lubi Podlasie niech idzie ze mną. Ubrani w barwy żółto-czerwone,
szalik Jagiellonii w dłoń. I Come on! Let's go! Na Arenę Marzeń!   

  06-09-2019, 19:00, piątek

*
A jednak piąty mecz w eliminacjach do Euro 2012 oblany.

Lublana przez Polaków nielubiana.   

Przed meczem napisałem, że wygramy ze Słoweńcami.
A tu kicha! Blamaż Polaków w Lublanie.   
Nic dziwnego, ( bo choć pisałem, że wygramy )
bo przypomnę, że po przerwie letniej nasza kadra od Fornalika,
Nawałki i teraz za Brzęczka zawsze w pierwszym meczu słabo grali.
Tak i wyszło dziś. Porażka czy wpadka Polaków ze Słowenią?
Jest nauczką piłkarzom, że nie jesteśmy tak dobrzy jak w tabeli miejsce.
Lublana przez Polaków będzie źle wspominała, bo tam w eliminacjach
do Euro 2020 ze Słowenią była pierwsza przegraną.   

  86 min., 22:32, tego samego dnia



MISTRZOSTWA  EUROPY  W  SIATKÓWCE  KOBIET
            PÓŁFINAŁ  TURCJA - POLSKA


W pierwszym secie Turczynki rozbiły Polki 25 do 17.
Aż żal było patrzeć. Polki albo się podniosą.
Albo nasze Panie pobielą wczorajszych naszych patałachów w piłce nożnej?!

  2019/09/07, 18:58, niedziela

Drugi set jak pierwszy na korzyść Turczynek 25 do 16.
To już po meczu i finale dla Polek!
Najgorszy mecz na mistrzostwach Polek.

  19:21

Ach ta kobieca siatkówka przewrotna.
Ale co najważniejsze, że na korzyść naszych dziewczyn.
Tak jak Turczynki rozbiły Polki w pierwszym i drugim secie.

Tak teraz w trzecim secie szale na korzyść Polek się odwróciły.
Polki rozgromiły Turczynki 25 do 14.
No no. Oby tak wyszło i w secie czwartym.
Wtedy Turczynki stracą głowy.
A w tie-breaku różnie może być.
A zatem Polki do boju!

  19:49

A jednak finał nie dla Polek.
Polki stanęły przy punkcie 13 i po tym nic nie szło.
A Turczynkom szło jak po przysłowiowym maśle.
I kiedy już było 20 do 13 dla Turczynek,
przestałem wierzyć w zwycięstwo Polek.
25 do 18 dla Turczynek.
Polki był tylko sobą w trzecim secie.
Polek na dziś jeszcze nie stać na mistrzynie.

Jutro z Włoszkami powalczą o brąz.
Obawiam się, że Polki wrócą z niczym(?)

Ale przynajmniej walczyły.
Tego nie można było Polkom zarzucić.

Nie tak jak ci patałachy z piłki nożnej.

Na siatkarki nie liczyłem, że pokonają Turczynki,
więc nic im nie zarzucam.

Jak tym niedojdom patałachów piłki nożnej.

  20:15

Jak na razie tylko koszykarze niepokonani.
Jutro mecz w ćwierćfinale z Argentyną.

*
Wracam do polityki. A dziś były konwencje tych dobrych i nie dobrych.
Wieczór pełen wrażeń. Nawet przed meczem siatkówki,
kieliszek samogonki rąbnąłem sobie. Dla spokojności.
I byłem spokojny.



                     Do  meczu  Słowenia - Polska


Chciałbym usłyszeć eksperta Macieja Rowińskiego z WPOLSCEPL
w rozmowie o polskiej piłce nożnej. Co on na to po meczu Słowenia - Polska?
W programie właśnie ten ekspert jak to wychwalał naszą piłkarską kadrę,
jacy to jesteśmy dobrzy. W czterech dotychczasowych meczach w eliminacjach
do Euro 2020 zdobyliśmy komplet 12 punktów bez straconej nawet bramki.
Też powiedział - nie mówmy, bo to Izrael, bo to Austria. Jesteśmy dobrzy
i wygramy ze Słowenią.

- I co Panie ekspercie? Rąbnął się Pan na całość!
Zapomniał Pan, że nasi patałachy po przerwie letniej w pierwszym meczu słabo
wypadają w grze! I tak było w meczu ze Słowenią! Wcześniej tak samo było
poczynając od trenera Fornalika po Nawałkę i dziś kończąc na Brzęczku
mniej więcej z tym samym składem starych patałachów. Trzeba wprowadzać
do drużyny młodych piłkarzy z polskiej ligi jak m. in. Niezgodę z Legii,
Buksę z Pogoni itp itd... Starzy patałachy, gdy wrócą z długiego letniego urlopu
odstawiają fuszerkę. A kasę tak i tak łoją. Jeżeli w poniedziałek na Narodowym
w meczu z Austrią wrócą do gry jak w czterech meczach do Słowenii i ją pokonają.
Przegraną w Lublanie ze Słowenią uznam za wpadkę, co najlepszym przydarza się.

*
Co do dziewczyn siatkarek, co też Pan ekspert w samych superlatywach wychwalał
nie tylko dobrą ich grę, ale i urodę. Tutaj nie poruszę przegranej, bo zakładałem,
że nasze Panie, choć dobrze grają i ambitnie walczą, z Turczynkami i to na ich
terenie nie sprostają. I tak się stało.

*
Ale wracają do naszych piłkarzy patałachów w meczu ze Słowenią w Lublanie,
kiedy Pan ekspert będzie następnym razem w WPOLSCEPL, musi tych naszych
piłkarzy patałachów ostro skrytykować - pojechać po nich jak po osłach.
Chyba, zanim Pan ekspert pojawi się ponownie WPOLSCEPL, nasi piłkarze
pokonają Austrię. I po tym przegraną ze Słowenią potraktujemy jako wpadkę.
Amen.

  2019/09/08, 9:58, niedziela



                  Niedziela  polskich  porażek  w  sporcie


Ani koszykarze nie sprostali Argentynie doznając sromotnej porażki.
Choć chłopaki grają dalej.
I ani siatkarki nie sprostały Włoszkom przegrywając 3 do 0 o brązowy medal.

  2019/09/08, 17:56, niedziela



CZY  W  SPRAWIE  "CZAJKI"  EKOLODZY  SIĘ  SKOMPROMITOWALI?
ŹRÓDŁO WPOLSCEPL


Jak najbardziej! Uzasadnienie - ponad tydzień z Warszawy
płynie szambo do Wisły i Greenpeace i ekolodzy, zieloni milczą,
jakby nie było sprawy.A kiedy miano przez Rospudę przeprowadzić
obwodówkę, bronili żabek, owadów, włazili na drzewa, jak zwierzaki,
a nawet przywiązywali się łańcuchami do drzew w proteście.
A w sprawie płynącego szamba nabrali szamba do ust i milczą.
Oznacza to, że działają tylko wtedy, kiedy są nasyłani z im korzyścią.

  08.09.2019, 19:21, niedziela



                              Bez  spiny


Jak tak patrzę na polityków z pierwszej półki P(nie)O i na tych, co są z nią
w KO, widzę, że oni są oderwani od rzeczywistości, a nawet od Polski.

  08.09.2019, 20:00, niedziela



           Pamiętaj!


Jeśli ty ugodzisz mnie w twarz?!

Ja ugodzę ciebie piórem?!

I pamiętaj, że ugodzenie w twarz,
ból szybciej mija, niż z ugodzenia piórem.

*
Artyści wyróżniają się strojem.
Poeci wyróżnią się pisanym słowem.



DZISIAJ  MIJA  80  ROCZNICA  OBRONY  ODCINKA  WIZNY

https://www.youtube.com/watch?v=ivgCD31iKyg

  10.09.2019, Podlasie



           Przy  Auchan
          ( na parkingu )


Niebo pokryło się pierzastymi aniołami.
I dobrze. Bo kiedy wyjdzie słońce,
w mustangu parno jak w saunie.
Całym lekiem na to zło, poryczy wiatr.
Kiedy słońce przygrzeje mnie, otwieram drzwi.
Porywczy wiatr targa "12 zawodnikiem" i przywiewa mnie...
Zamykam drzwi, bo gdy porwie "12-ego zawodnika",
utracę na zawsze, gdy nie mogę dogonić go.   
A wtedy zawsze nie ma nikogo, kiedy potrzeby jest.
A i żeby uszy, boczki nie przywiało,
czas zamknąć drzwi i tak wieloma razy odnowa...

  10.09.209, 13:33, Białystok

*
Wczoraj był mecz. Nasi nie skompromitowali się.
Remis można przyjąć za dobry wynik, co do meczu w Lublanie.
Były ataki z obu stron. Wygrać mógł każdy. A w sumie nie wygrał nikt.
Podzielono się punktami. Mecz mi się podobał. W Lublanie nie.
Tam nasi kopacze odstawili fuszerkę. To już za nami.

*
Dużymi krokami zbliża się piątek. Jeszcze tylko trzy noce.
I? Gramy z Legią. Ach, co to będzie za mecz.
Arena Marzeń w całości zapełni się barwami żółto-czerwonymi.
Taki mecz, na który czekamy jest tylko raz albo dwa razy w roku.

Jaga do boju! Kibice nie żałować gardeł nieść naszą Jagę do zwycięstwa!
W piłce nożnej na Podlasiu nie na lepszej uciechy, jak wygrać z Legią.
Gorzej o Legii nie napiszę. Nie mam 20-stu lat i kręconych włosów.

A przecież życia przeżyłem szmat,
które sporo zadało bolących ciosów -
które po dziś wychodzą mi bokiem...
Jutro też będzie wychodzić -
do usranej mojej śmierci...

...A po niej będę w Niebieskim Raju
wśród Aniołów, którym będę
czytał swoje ziemskie wiersze.

Nudów nie będzie, jeśli Aniołowie
nie będą naśmiewać się ze mnie.

  zaraz po tym



             Kto  tak  mówił?


"Dojna zmiana. Chytra zmiana. Cwana zmiana."

A z tego wyszło jemu co?   
Śmierdząca sprawa, która jeszcze w toku.
"Farma trolli" w Inowrocławiu.



      Przekaz  do  Matki 


Syn:
- Matko, nie odchodź z ziemskiego padołu.
Świat jest taki piękny. Choć życie zawsze trudne.
I ja syn Twój, poeta. Smutno mi będzie... 

Matka:
- Synu, wszystko, co żyje
i tak kiedyś odejść musi.
Nie ma na to żadnej rady.
Wiersz napiszesz do Nieba. 

Syn:
- Wiem o tym, Matko.
Pamięć po Tobie, to zawsze będzie za mało.
Życie Twoje, to dopiero dla mnie radość...

  11-09-2010, 17:28, środa



                Hipokryzja  ekologów


Z lewobrzeżnej Warszawy szambo wpada do Wisły
i płynie do Bałtyku! A ekologom to nie przeszkadza.
Natomiast węgiel sprowadzany do Polski jak najbardziej przeszkadza.
I właśnie to jest niezbity dowód, że działają tam, gdzie są nasyłani.

  12-09-2019, 8:17, czwartek   



      ZAPOWIEDZIAŁ  RZĄD  WZROST  PŁAC


A totalna opozycja już niecierpliwie tupie i drze koty,
jaka to będzie szkodliwość pracodawcom!
I to jest niezbity dowód, że totalna opozycja nigdy nie dbała
o pracowników tych fizycznych. A zawsze stała za pracodawcą.
Pracodawca wraz z obecną opozycją przez 30 lat w tak zwanej
III RP doili klasę robotniczy na różne sposoby na ile się dało!
5 zł. na godzinę. Przytaczam polskie przysłowie: bogaty biednego
nie zrozumie. Jak i syty głodnego. 



Wicemarszałek  Sejmu  Pani  Małgorzata  Kidawa-Błońska ( PO-KO )

Powiedziała - wiek 60 lat, to za młody wiek iść na emeryturę.

*
Pani marszałek jako całe życie urzędnik, może, a nawet
powinna pracować do 70-tego roku życia.
Tylko z taką ważną dla społeczeństwa różnicą,
że po 60-tym roku życia społecznie za darmo.

  12-09-2019, 15:00, czwartek
  Zainspirowało słuchając wypowiedź Pani marszałek
  w sprawie opisanej. Źródło TVP INFO

*
Tutaj wykształcenie nie świadczy, że ludzie potrafią to zrozumieć,
w razie na swoim grzbiecie nie przekonają się trudu fizycznej pracy.

Fizyczna robota najbardziej uszlachetnia człowieka.
A jeszcze tym bardziej na kaca - wtedy wyjdą siódme poty z człowieka
i oczyścić się z dotychczasowego zła - ewentualnie jakie by siedziało
w danym człowieku.



                Wyborcy  Prawa  i  Sprawiedliwości


Wicemarszałek Sejmu, Pani Małgorzata Kidawa-Błońska ( PO-KO ), napisała:

"Wyborcy Prawa i Sprawiedliwości, pana Kaczyńskiego nie rozumieją.

*
Pani marszałek, Pana prezesa Kaczyńskiego, ja doskonale rozumiem.
To nasz człowiek. Polityk, który nas rozumie. Odwrotnie, niż PO-KO. 
Wy nas nie rozumiecie. A my was nie rozumiemy. 

  12-09-2019, 18:18, źródło TVP INFO Panorama

  Wyborca PiS Mietko 



             "Gabinet  Cieni"


P(nie)O rządzi, ale w gabinecie cieni.
I tak zostanie po 13 października 2019 roku.

  12-09-2019, 19:44, czwartek



               Hasło  wyborcze  PO-KO

             JUTRO  MOŻE  BYĆ  LEPSZE

*
Jeśli zawiera "może", trzeba postawić znak zapytania.

Zainspirowało słuchając wypowiedź Zimocha kandydata na posła PO-KO.
Źródło WPOLSCEPL 

  13-09-2019, 10:06, piątek piłkarski

*
Co tam jałowa polityka. Machamy na nią ręką.
Dziś Jagiellonia podejmuje Legię. Jedziemy na mecz.
Bez względu na wynik, wieczór będzie pełen emocji i wrażeń.

  zaraz po tym



              JAGIELLONIA BIAŁYSTOK - LEGIA  WARSZAWA
                             ( 8 kolejka 13.09.2019 )
                               ( literatura piłkarska )

http://legia.com/aktualnosci/skrot-z-meczu-jagiellonia-bialystok-legia-warszawa-62432

Mecz o 20:30. A ja wychodzę z domu już o 17:30.
Sąsiad z bloku, którego spotkałem pod blokiem, gdy usłyszał ode mnie,
że mecz o 20:30, mocno zdziwił się, że tak wcześnie jedziemy ze"źróbkiem"na mecz.
A kiedy spytał:
- O której wracacie?
Odpowiedziałem:
- O 23:30.
Wtedy mocno się zdziwił, że tak późno wrócimy do domu. Ale trudno mu się dziwić,
skoro jego piłka nożna wcale nie interesuje ani kadrowa, ani ligowa.
On ma pasję wędkowania. Ja mam pasję piłki nożnej i do tego jeszcze opisywanie (...)
Moja zasada lepiej wyjść z domu godzinę wcześniej, niż pięć minut za późno.
A po drugie, gdy z racji inwalidztwa-wózkowicza, codziennie nie wychodzę
z domu, to wyjście za wczesne jest jak najbardziej uzasadnione. Zasada moja nie
śpieszyć się, a gdy ma się na wszystko czas lepiej wyjść z domu wcześniej z racji
dłuższego pobytu na wolnym powietrzu. A na Podlasiu, gdzie wkoło lasy, przebywanie 
na wolnym powietrzu jest bardzo uzasadnione i pożyteczne dla dotleniania i zdrowia.
A i co najważniejsze, bo i po to się jedzie, że zobaczy na stadionie wszystko od początku.
Pogoda dla mnie, pochmurno, powietrze zdrowe, nie parno, nawet w zanadrzu szykuje
się deszcz. Może i dobrze, że przed meczem spadnie deszcz, organizatorzy nie będą
musieli zraszacz murawy. Jedziemy kierunek Białystok w barwach klubu jak auto tak i my.
A że czasu jest nadto do meczu, w Wasilkowie zboczyłem z głównej drogi, zadzwoniłem
do siostry z zapytaniem, jak się czuje nasza seniorka matka? Otrzymałem dobrą wiadomość,
że czuje się lepiej, o wiele wiele lepiej, niż czuła się w szpitali i przez tydzień po wyjściu
ze szpitala. O dziwo pobyt w szpitalu nie polepszył poprawy zdrowia, a po szpitalu polepszył
poprawę zdrowia dom. Na całe szczęście uzyskałem wiadomość dobrą, co przez to ulga
w stresie i spadł ból i niepokój z serca. Z radością poinformowałem - w sobotę lub niedzielę
przyjadę odwiedzić matkę. A teraz bez niepokoju możemy podążać w dalszą drogę na mecz.
Ludzie, których po drodze spotykamy, jak w Wasilkowie tak i w Białymstoku, widząc nas,
z racji sympatii do swego klubu, jakim jest Jagiellonia, z miłym uśmiechem nie z przypadku,
a z chęcią patrząc na nas, wskazując w naszym kierunku gesty trzymania za Jagiellonię
kciuków! Bo to przecież dziś nie gramy z byle kim, a z odwieczne nielubianą stołeczną Legią.
Droga jak za każdym razem na mecz ta sama prostą dwupasmówką obwodówką aż do skrętu
w lewo na 11 Listopada i przez piękny jeszcze w zieleni park, po nim Słoneczna i w całym
świetle okazałości Stadion Arena Marzeń przeze mnie tak nazwany, bo w istocie Stadion
Miejski. W obrębie stadionu ze wszystkich dróg dostępnych stron nadciągają na parking
samochody w barwach naszego umiłowanego i ukochanego klubu Jagiellonia Białystok. 
Chodnikami jeśli nie tysiące, to z pewnością setki, bo to jeszcze dwie godziny czasu do
meczu idących kibiców w barwach swego klubu w kierunku Areny Marzeń. Wjeżdżając
na parking, widząc to, wzruszenie w duszy wyłania się niesamowite... Obojętnie czy uprawia
się seks z orgazmem, czy wygrało się w totolotka, czy bierze się ślub, czy w lesie zbiera
się grzyby wrażenie i uczucie wywołanej radości jest podobna, bo są emocje...
Tego nie idzie powstrzymać. To jest jak adrenalina, która z faktu w jakim się znajdujemy
sama w organizmie się produkuje... Ach, dalibóg, klawo jest jak cholera.
Życie bez emocji nie ma sensu. A kto, jak jak, gdy jestem emocjonalny - życie mam
nad wyraz cudownie piękne, piękniejsze od reszty ludzi, którzy tych cech, jakie natura
wrodzona nadała mi, nie tylko są to nie odczuwać, ale nawet tego nie zrozumieją, bo bez
tych cech jest to im obce. Możecie ze mnie się śmiać. Ale jak już w innych miejscach
mojej literatury podkreślałem, że żeby nie wrodzony mój charakter, wrażliwość, Dar Boży,
nie byłoby tego, co przez moją wrażliwość napisałem. I jak widzicie, że nawet jako prosty
bez wykształcenia chłoporobotnik może dać tyle piękna jako literat. Wykształcenie tutaj
nie odgrywa żadnej roli, a jak wspomniałem Dar Boży, który nie każdemu jest pisany.
Wielkie dzięki Ci za to, mój Boże, że namaściłeś mnie paraniem się piórem.
Gdy wjechaliśmy na parking, zaraz po tym, który już był nadciągający w zanadrzu zaczął,
jak jeszcze na okres letni nieduży deszcz. Zatem wyjście z samochodu trzeba było odczekać,
co wykorzystałem na rozmowę telefoniczną. A po piętnastu minutach niebo wypogodniało
jak tam lala, co już można było siadać na wózek i podążać w stronę Areny Marzeń na mecz.
Tymczasem kibice, którzy już idąc ze wszystkich stron w dużych grupach pod bramę wejścia
na stadion, skanując tak głośno: "Jaga! Jaga! Jaga! Jagiellonia! Jagiellonia! Jagiellonia!
BKS! BKS! BKS! Aż tylko uszy zatykać. Ale nie dla mnie, bo jak kibic Jagi i to mi bardzo
się podoba... 

- Pchaj mnie, synu, pod górkę, aż wyjadę na prostą poziomą! 

A syna mam lepszego, niż jest to ogólnie możliwe. Także wielkie dzięki, Ci i za to, mój Boże.
Jedziemy, idziemy pod bramę na mecz. Jaga to nasz klub. Kochamy nasz klub.
Cdn

247 Ostatnio edytowany przez Mietko_1 (2020-09-29 10:55:46)

Odp: KRZYK W CISZY WIERSZY PRAWDZIWYCH ŻYCIE I TWÓRCZOŚĆ... [ Ponad 6700 ]

.                                                 
                                  Podwyżka  płac


Grzesiu, powiedziałeś - niech gospodarką zajmują się nie z PiS-u cyrkowcy, a fachowcy.

*
Rozumiem, że fachowców miałeś na myśli ekonomistów liberałów takich jak Balcerowicz.
Tak wasi fachowcy ekonomiści rządzili gospodarką prawie przez 30 lat, że położyliście
na łopatki! A robotnicy zarabiali głodowe pensje. Rozwaliliście PGR-y, a ludzi
pozostawiliście sobie samym. Grzesiu, odejdź, oszczędź wstydu liberałom i samemu sobie.
Ale wy wstydu nie znacie, więc będziecie iść po przysłowiowych trupach do liberalnej
władzy bez względu na Polaków koszty. Ważne, aby wam było dobrze. Żeby było jak było,
jak mawiał Rzepliński i Komorowski. Jesteście nieszczęściem dla polskiego narodu!

  14-09-2019, 12:08, sobota



80. ROCZNICA  NAPAŚCI  ROSJI  SOWIECKIEJ  NA  II  RZECZPOSPOLITĄ  POLSKĄ

ZE  WSCHODU  BYŁ  ZADANY  NÓŻ  W  PLECY   

W moim mieście w którym żyję, syrena zawyła upamiętniając napaść Rosji sowieckiej
na II Rzeczpospolitą Polską kraj moich dziadów, ojców, a teraz mój.   

https://www.syrena zawyłayoutube.com/watch?v=5UB1hlbDLuo

  2019.09.17, 12:00, wtorek



              CZWARTY  ROZBIÓR  POLSKI


17 września nastąpił IV rozbiór Polski przez najeźdźców Hitlera i Stalina.
Najpierw rozdarli naszą najmilszą i najukochańszą Rzeczpospolitą na pół.

A po tym sami się wzięli za łby.   

https://www.youtube.com/watch?v=3RUiUwlDONg

Sojusznicy z Zachodu nas zawiedli.

Oto dowód, że trzeba nawiązywać sojusze, podpisywać pakty,
ale najbardziej trzeba liczyć na siebie!

A opozycja krytykuje modernizację polskich sił zbrojnych.

Jeśli sami nie obronimy siebie nikt nas nie obroni!

Jakaż prawdziwa lekcja z historii.

Śmierć jest lepsza od niewoli.

  tego samego dnia



                      Bez  spiny


P[nie]O nie potrafi rządzić, bo nie jest patriotyczna.
Rządzić potrafi Prawo i Sprawiedliwość, który jest patriotyczny -
zatem jest oddany pracy i służbie Ojczyźnie. 

  18-09-2019, 8:15, środa



    Problem  pamięci  Schetyny  z  "szóstką"  Schetyny


Jeżeli sam przewodniczący P[nie]O i niżej stojący w partii jemu
nie potrafią wymienić na pamięć "szóstkę" Schetyny,
jaką mieliby spełnić wyborcom w razie wygrania wyborów.
Jest to dowodem, że to cała wyborcza lipa na czas kampanii wyborczej! 
Nie wierz nigdy P[nie]O! Ta partia, to nieszczęście dla Polski!

  tego samego dnia



                         Szczęśliwe  Podlasie


W Polsce przeszły wichury z uszkodzeniami przez połamane drzewa samochodów.
Na Kasprowym nawet spadł pierwszy śnieg.

A u mnie na Podlasiu jedynie w poniedziałek i wtorek był porywisty wiatr bez
żadnych uszkodzeń i szkód przynajmniej na obszarze mego miejsca zamieszkania.
Wczoraj i dzisiaj jedynie nieduży popadał deszcz tyle co ziemię zrosił.
Podlasie kocha Bóg.

  18-09-2019, 16:18, środa piłkarska - Legia w Płocku przegrała mecz.
  Przypadkowa wpadka czy współpraca między dwoma klubami?
  W Paryżu na Stadionie Paris Saint-Germain FC PSG pokonał Real 3 : 0.
  FC REAL MADRID jako Galacticos nie istniał. 



             Nigdzie  im  nie  będzie  lepiej  jak  w  Polsce


Co ja ciekawego zauważyłem, politycy P[nie]O - PO-KO KO tym razem nie mówią,
że gdy PiS wygra wybory, wyjadą z Polski. 
Może jeszcze zmienią zdanie, kiedy do wyborów dobrych trzy tygodni.

  18-09-2019, 22:55, środa



               "Nie  świruj, idź  na  wybory"
          [ hasło wyborcze P[nie]O PO-KO PO ]

https://www.youtube.com/results?search_query=Nie+%C5%9Bwiruj+idx+na+wybory

Z takimi ludźmi na pewno w Polsce zbudujemy dobrobyt. 

Tylko jak na nich zagłosujemy, to po wyborach oni przestaną być świrami,
a w swoim środowisku będą nazywać nas świrami, że daliśmy się nabrać
głosując na nich. Nic z tego. POLACY nie są świrami.
Zagłosują na Prawo i Sprawiedliwość.

Aktor nie myśli i nie żyje swoim rozumem.
Tylko tym jak ktoś mu napisze.

Na starość każdy głupieje, ale żeby tak.
Tym świrowaniem kpiny robią z siebie i tym samym tracą w oczach
rozsądnych i poważnych ludzi swoją wartość dobrych aktorów,
którymi byli póki nie powstała P[nie]O i ta cała liberalna zbieranina
jako PO-KO jako KO. Tylko przywołać słowa klasyczki. Ale jaja. Ale jaj. 
Z takimi ludźmi na pewno w Polsce zbudujemy dobrobyt. Nigdy.   

A ja nie jestem świrem i pójdę zagłosować na Prawo i Sprawiedliwość.   

Zainspirowało oglądając i słuchając TVP INFO i WPOLSCEPL
19-09-2019, 8:01, czwartek



Według  Klaudii  Jachiry  w  Polsce  jest  6000000  chorych  psychicznie,
bo  prawie  tylu  głosowało  na  PiS 

https://www.youtube.com/results?search_query=Jachira+6000+ty%C5%9B.+psychicznie+chorych

Z taką kandydatką na posła na pewno KO wygra wybory. 
I będziemy mieli w Sejmie wariactwo, iż to, że są oszołomy,
zapewne według Jachiry jest tego za mało.   

  19-09-2019, 11:12, czwartek



               JAGIELLONIA  W  "PYRLANDII"
                           ( 9 kolejka )
                     ( literatura piłkarska )


Dziś w Poznaniu przy Bułgarskiej Lech podejmuje Jagiellonię.
Z racji renomy piłkarskiej Lecha i z ostatnich lat wysokich miejsc
w lidze Jagiellonii, będzie ciekawy mecz. W ubiegłym sezonie,
z autokaru Jagiellonii częstowano Wielkopolan podlaskim sękaczem.
Sękacz tak mieszkańcom Poznania zasmakował, że w miarę
wielkopolskiej gościnności do Podlasian, Lech gładko uległ na boisku
Jagiellonii 0 do 2. Nic nie mam przeciwko temu i żeby w dzisiejszym meczu
to się powtórzyło. Tylko Podlasianie pamiętając ubiegły rok i nie zapomnijcie
Wielkopolan i dziś przed meczem poczęstować podlaskim sękaczem,
a z pewnością na boisku powtórzy się wynik z ubiegłego roku.
...Oglądamy w Canale+ Sport (...) Kibicujemy Jadze! 

  20/09/2019, 13:07, piątek piłkarski przy Auchan Białystok

*
Jak ja lubię Białystok. Co tam lubię. To za mało. Kocham Białystok.



  LECH  POZNAŃ   1   1   JAGIELLONIA  BIAŁYSTOK

https://www.youtube.com/watch?v=CnGsKhb006Q

https://www.mecze24.pl/skroty-meczow/pilka-nozna-54/30810/lech-poznan-jagiellonia-bialystok

Podzielono się punktami. Jaga meczu nie wygrała.
Tym razem nie było sękacza w poczęstunku Wielkopolan.
A zatem i mniej w meczu byli gościnni Jagiellonii.



                         Bez  ograniczeń 


Jeżeli opozycja w Parlamencie Europejskim głosuje przeciwko Polsce, 
to nic innego jak zdrada własnego kraju i Narodu skąd pochodzą.
A ci w kraju, którzy ich popierając i na nich głosują, nie muszą być zdrajcami,
a raczej nie są zdrajcami. W kraju głosują na nich ponieważ w samorządach
mają korzyści. Prywatne korzyści przekładane są nad Polskę.
Sprawa prosta jak drut. Chłop najlepiej to rozumie i o tym wie, 
bo nigdy nie jest w ich skórze. Nie tylko chłop, ale nawet i koń by się uśmiał.

  21-09-2019, sobota, zainspirowało z WPOLSCEPL



    "Nie  świruj, idź  na  wybory"


Pszoniak za małpował i z filmiku podobni jemu.
Ciekawe ile im kosztuje ich honor?   

  21-09-2019, 9:17, sobota, zainspirowało
  z TVP INFO "Salon Dziennikarski" 



                ŚMIERDZĄCA  SPRAWA


Dlaczego Greenpeace i Zieloni nie protestują w sprawie "Czajki"?

Otóż dlatego, że ta sprawa za bardzo im śmierdzi.
A przecież oni uważają siebie za inteligencję.

Natomiast na Rospudzie, włażąc na drzewa, pachniało to im.

Tak samo i w Białowieży, broniąc kornika drukarza, w Puszczy
przebywanie, to przecież nie przy szambie Trzaskowskiego nad Wisłą.
Sprawa prosta jak drut. Chłop najlepiej to rozumie i o tym wie.
Urzędnik do tego nigdy się nie przyzna zwłaszcza liberalny.
Też chłop nigdy nie będzie liberałem.
Nie tylko chłop, ale nawet i koń by się uśmiał.

  21-09-2019, sobota



                       Zauważyłem


Jak obcokrajowiec mówi po polski - to ma głos Polaka.

  Autor miał na myśli Wilfredo León Venero siatkarz polskiej reprezentacji.

*
Polacy idą jak burza do finału po złoty medal.
A León jest najlepszym zawodnikiem.
W kadrze jest tyle wart ile warte złoto.

  21-09-2019



      "Nie  świruj, idź  na  wybory"
                   Skandaliści
https://www.youtube.com/results?search_query=Nie+%C5%9Bwiruj+idx+na+wybory

Jaka to hańba zniżyć się na starość taką głupotą.
I już nie ma usprawiedliwienia czy to zrobili
z pobudek politycznych, czy za pieniądze.
Skandal to skandal. A tym bardziej źle świadczy o nich,
że uważają się za elitę inteligencji. Inteligencja małp. 

  21-09-2019, sobota



     Ode  mnie  do  Ciebie


- Piękna jesteś.
Podobasz mi się.
Mogę od razu zakochać się w Tobie.
Jeśli chcesz?
Co Ty na to?
Uśmiech Twój, mam rozumieć,
że przyjmujesz, moją do Ciebie Miłość.
- Przyjmuję!
Obejmij mnie.
Nie mów już nic.
- O Boże, jestem w raju Miłości.



          ...Jesień
( z "tronu" spozieraniem jak i wyobraźnią... )

Jesień, to cisza w przyrodzie...
Ptaków już nie ma, które odleciały
do ciepłych krajów, nie śpiewają. 
A sikorki na głogu, to za mało,
żeby mnie radością pocieszyć.
Jesień, to cisza w przyrodzie...
Z dnia na dzień drzewa barwy zmieniają...
Od dzieciństwa najbardziej upodobałem brzozy
te z gęstego młodnika i sędziwe.
Na Podlasiu ich nie brakuje.
Zwłaszcza przeważają tam, gdzie
chłopi po umierali, a ziemia
w ugory na zawsze się odmieniła.
Korzyść tylko taka, że grzyby rosną.
Ale ja po grzyby już nigdy nie pójdę.   
Jesień, to cisza w przyrodzie...

  22-09-2019, 15:59, niedziela
  Podlasie z otuliny Puszczy Knyszyńskiej


     *     *     *

W kapitalizmie każdy robi to do czego Pan Bóg stworzył. 

  Rafał Ziemkiewicz TVP INFO "W TYLE WIZJI",
  23-09-2019, 22:06, poniedziałek 

*
A mnie Pan Bóg przeznaczył pisać wiersze.
I nawet mi powiedział, że do tego nie trzeba wykształcenia.   
Wystarczy wrażliwość duszy, natchnienie i porywu serca,
a wtedy wena przyjdzie sama.   
A pisać nauczyłem się w pierwszej klasie szkoły podstawowej.
A gdy chodzi o błędy różnego rodzaju w pisaniu,
to pomijam, bo każdy nie jest od tego wolny. 

  Mieczysław Borys



MISTRZOSTWA  EUROPY  W  SIATKÓWCE  MĘŻCZYZN


POLACY IDĄ JAK HURAGAN Z KOLEI SIÓDMY MECZ WYGRANY.
W ĆWIERĆFINALE ROZBILI NIEMCÓW 3 : O
W SETACH 25 : 19, 25 : 21, 25 : 18
W PÓŁFINALE ZMIERZĄ SIĘ ZE SŁOWENIĄ.

Och, gdyby grali tak piłkarze. 

  2019/09/23:23, poniedziałek siatkarski



            MISTRZOWIE  HEYNENA   


O, to jest polski premier i rząd.
Kiedy z Holandii do Słowenii lot został odwołany,
którym to lotem miała lecieć polska kadra siatkarzy.
Natychmiast polski premier Mateusz Morawiecki,
wysłał rządowy samolot, by jak najszybciej siatkarze
mogli się znaleźć w Słowenii i spokojnie trenować
przed czwartkowym półfinałowym meczem właśnie
ze Słowenią, która sensacyjne w ćwierćfinale
wyeliminowała renomowaną Rosję.
Już widzę i czuję jaki wspaniały będzie półfinał. 
Ciekawe, gdyby rządziła P(nie)O, czy Tusk lub Kopacz
tak po polsku postąpiliby, co do problemu z przelotem siatkarzy.
Tylko chwalić polski rząd i trzymać kciuki za naszą kadrę
siatkarzy w meczu z gospodarzem Słowenią. 
Czy już jesteśmy w finale?

Trener Vital Heynen powiedział - gdy zdobędziemy medal,
oddam Panu premierowi. 

Wielki gest trenera Vital'a Heynen'a.
On już jest Polakiem. 
Podczas odegrania hymnu polski - śpiewa hymn jak Polak.
Odznaczyć trenera Vital'a Heynen'a polskim odznaczeniem   
i nadać mu obywatelstwo polski. To złoty człowiek.

  2019/09/24, 17:22, wtorek ( ze źródła TVP INFO Teleexpress ) 



                         1/16  PUCHARU  POLSKI

CRACOVIA  KRAKÓW   4  -  2   JAGIELLONIA  BIAŁYSTOK
                       [ literatura piłkarska ]

https://www.polsatsport.pl/film/cracovia-jagiellonia-bialystok-42-skrot-meczu_6889293/

Jaga grała. Cracovia bramki strzelała. 
Cracovia Pany. Białostocki klub zlany. Nic dodać nic ująć.
Tylko z tym, że nawet i dobrze, że już w pierwszym meczu pucharu Jaga odpadła.
Teraz przynajmniej tylko skupi się na meczach w lidze.
A pamiętajmy, że w 2020 roku Jagiellonia obchodzi stulecie klubu.
Stąd jak nigdy mierzy w mistrza Polski.

  2019/09/25, 20:17, środa piłkarska

*
W najbliższą niedzielę w 10 kolejce Ekstraklasy Jagiellonia podejmuje Pogoń Szczecin.
To dopiero będzie mecz o punkty. A gra w pucharach tym razem była traktowana przez
Jagę po macoszemu.

  tego samego dnia zaraz po tym



      WYBORY  DO  SEJMU

Program  KO  Klaudia  Jachira

Gdy KO wprowadzi Jachirę do Sejmu,
nie będzie poważnej debaty o Polsce,
a na pewno będzie żałosny cyrk?! 
"Ja wracam do Bułgarii.
Tam nie ma świrów."   
Była niesiołowszczyzna, palikociarnia,
ciamajdan, ntrasowczyzna,
a ...teraz będzie jachiroświrowanie? 
A jednak zostaję w Polsce, bo raz,
że jestem Polakiem, dwa patriotą.   
Wyjechał z Polski nie ten kto mówił - (PO),
tylko ten kto chciał. 



                    Będzie  tak


Klaudia Jachira swoimi wygłupami natrzepie kasy
i po tym wypnie się na KO. 

  Według Mietka,  26-09-2019, 10:13, czwartek

*
Jeśli Jachira zamienia BÓG HONOR OJCZYZNA
na "BÓB HOMUUS WŁOSZCZYZNA"
i mówi, że "to żartobliwa gra słów."
To jak też napiszę, że ona jest wariatka niespełna 
rozumu i to też jest żartobliwa gra moich słów.



        MISTRZOSTWA  EUROPY  W  SIATKÓWCE  MĘŻCZYZN
                    PÓŁFINAŁ   SŁOWENIA -  POLSKA 


Było 20 do 17 dla Polski. Słoweńcy mieli cztery odbicia i byłoby 21 do 17.
Ale sędzia punkt przyznał Słoweńcom i stało się 20 do 18. 
Protesty Polaków na nic się zdały. I wtedy Polacy pękli i przegrali seta 25 do 23.
Polacy są narodem emocjonalnym ( jak na przykład ja ) i po takim błędzie
sędziów stracili swój rytm gry, co zaważyło przegrzaniem seta.
Ale gramy dalej... ( Jagiellonii to przytrafia się prawie w każdym meczu )
Po tym Polacy stali się rozbici psychicznie. Przegraną pierwszego seta
też zadecydowała, kiedy na początku było już 9 do 4 dla Słoweńców.
I po czym ten błąd sędziego zapewne świadomy przy stanie 20 do 19 dla Polski.
Punkt powinien być Polski, a był przyznany Słoweńcom i po tym stało się.

Set drugi: Słoweńcy podbudowani wygranym pierwszym setem grają jakby
szaleju najedli się. Oj, boję się, że Polacy przegrają w półfinale dzisiejszy mecz.
13 do 12 dla Słoweńców. W drugim secie ciągle gonimy Słoweńców stale
ze stratą jednym dwoma punktami. Nie idzie w grze tak dobrze, żeby odskoczyć
o kilka punktów i wygrać seta. Jak Polacy przegrają i drugiego seta to przegrają
i cały mecz. Dogoniliśmy Słoweńców i jest 17 do 17. Ale ciężko będzie, bo Słoweńcy
grają jak z kosmosu wzięci! Niewiarygodne, ale faktycznie prawdziwe. 19 do 19.
Jak wygramy seta na 1 : 1, będziemy w grze. Jak przegramy będzie pozamiatane.
21 do 19, 21 do 20, 22 do 20, 22 do 21, 23 do 21 cały czas dla Polski przewaga.
Wkradły się fatalne błędy Polaków. Dwa miliony ludzi, a głośno, jakby było 20 miliony
ludzi w Słowenii. Głośno oczywiście w hali wypełnionej po brzegi Słoweńcami.
Nasi siatkarze powiedzieli - lepiej grać przy pełnej hali Słoweńców, niżby przy pustej.
Oby to nie przełożyło się na przegraną naszym siatkarzy. A przecież to nie jest
mecz w Pucharze Narodów, gdzie jeden przegrany mecz nie zaważa na całym
turnieju, powiedzmy. Tutaj, gra toczy się o wejście do finału i tym samym
zapewnienie już co najmniej srebrnego medalu. A w razie dzisiejszej przegranej
ze Słoweńcami trzeba jeszcze wygrać mecz o trzecie miejsce, żeby sięgnąć
po brązowy medal. A to jest gorsze, niż w meczu finałowym o złotym medali.
Dlatego, że drużyny przegrane w półfinale stają się psychicznie podłamane.
A tym bardziej może to dotknąć naszą drużynę, choćby z tej racji, bo jako
aktualny podwójny z kolei mistrz świata mierzy w finał i sięgnięcia na starym
Kontynencie mistrza czyli Europy. Po 23 do 23. Zagrywka Kubiak w siatkę.
Niedobrze jest bardzo niedobrze, oj niedobrze, bo 24 do 23 dla Słoweńców.
Gdy zdobędziemy punkt będziemy grać na przewagi. Blok Polaków i 24 do 24.
Bianka zagrywka i punkt. Blok i 26 do 24 dla Polaków. W setach 1 : 1.
Gramy dalej o finał.A było już źle, oj źle.

Set trzeci: teraz zagrać bez błędów jak na mistrza świata przystało, bo i takimi
w rzeczywistości jesteśmy. Wygrać seta na 2 : 1 i Słoweńcy piękną. 
Tak jak my pękli my w pierwszym secie z winy sędziów. Oj, dalibóg, spociłem się
z pisania i emocji. Przerwa, trochę oddechu... León w pierwszym secie był zagubiony.
W drugim już lepiej i m. in. temu wygraliśmy seta. Oby w trzecim secie León zagrał
na miarę stu procent jego umiejętności i możliwości, a set pójdzie gładko jak po maśle.
León tnie że skrzydła jak topór. 5 do 4 dla Polaków. Po 6 do 6. Widownia szaleje...
Słoweńców trzy punkty pod rząd i 7 do 6, już 8 do 6. Stoimy. Gramy dobrze w kratkę.
Już 10 do 7. Polacy gubią się! Nic nie wychodzi. Nawet blok Słoweńców wpada
w nasze boisko. 12 do 8. Stoimy w grze. Chyba nas zlej?! Najgorszy Polaków mecz
na mistrzostwach. Słoweńcom wszystko wychodzi. 14 do 10, 14 do 11.
Jak najszybciej dogonić Słoweńców.  Ale oni nas atakują jak w pustą dziurę.
15 do 11, 16 do 11. Set trzeci idzie Polakom jak pierwszy. Źle, bardzo źle.
Nawet sędzia Słoweńcom błędy puszcza. 16 do 13, 17 do 13. Žle! Źle! Źle!
17 do 14, trochę lepiej. 18 do 14, nie, nie idzie. Słoweńcy wszystko biorą.
Śliwka dwa punkty i 18 do 16. Już lepiej. Słoweńcy mają lepszy atak i przyjęcie.
Set ucieka 21 do 17. Aut - 22 do 17, 22 do 18. As Bieńka, ale to ciągle za mało
22 do 19, 22 do 20, już jest lepiej. Aut Bieńka i 23 do 20. Aut z zagrywki i 23 do 21.
Aut León'a i 24 do 21, 24 do 22,. Już chyba po secie. 25 do 22 wygraną Słoweńców.
Dziś Słoweńcy nie do pokonania. Grają u siebie. Na widowni Polaków tylko mała grupka.
A w Holandii Polaków było więcej, niż Holendrów. 

Set czwarty: dla Polaków o wszystko być albo nie być dalej w grze. León, gdy atakuje
punkty są. A gdy kiwki robi, punkty tracimy. Czemu León dziś robi kiwki? Po 5 do 5,
9 do 7 dla nas. Zaczyna gra się wiązać. Już po 11 do 11. León w aut. 12 do 11 dla nas.
León bezpośrednio z zagrywki i 13 do 11 dla nas. 13 do 12, 14 do 12. Już po 14 do 14.
16 do 14 dla nas. Po 16 do 16, 17 do 16 dla Polski. 18 do 17, po 18 do 18, 19 do 18,
po 19 do 19. Aut i 20 do 19 dla nas. 21 do 20, po 21 do 21 , 22 do 21 dla Słowenii.
Będzie piąty set czy koniec meczu zaraz? Po 22 do 22, 23 do 22 dla przeciwników.
24 do 22, to już po meczu. A jedna nie podajemy się, walczymy do końca. 24 do 23.
Ostatnia szansa na przewagi. O, nie. Koniec. 25 do 23 i po meczu dla Polaków.
Nie będzie finału. Kopciuszek pokonał potęgę. Po raz który syndrom Słoweński
przytrafia się Polakom! Słoweńcy w dzisiejszym meczu sprawiali wrażenie silniejszych
i bardziej zdecydowanych. Polacy dziś nie byli sobą, jak na mistrzów przystało.
A jednak złotych chłopaków i złotego HEYNENA nie będzie.
Gamy o brąz z Serbią lub z Francją.

  2019/09/26, 22:50, czwartek siatkarski



                  Zauważyłem


P(nie)O za co się nie weźmie wszystko spieprzył.
Tak samo media i pijarowcy, którzy jej sprzyjają.

  27-09-2019, 21:12, piątek

*
Jeśli ktoś zajmuje się działalnością charytatywną
na rzecz dobra ludzi pokrzywdzonych przez los,
biednych, chorych, głodnych, kalekich.
A po tym idzie do polityki na posła, to już nie jest
takim człowiekiem jakim był przed polityką.

  Według Mietka prostego człowieka ale nie prostaka



        Kandydatka  na  premiera  w  "gabinecie  cieni"


Politycy Prawa i Sprawiedliwości i dziennikarze redakcji prawicowych.
Mówiliśmy o Pani wicemarszałek Małgorzacie Kidawie-Błońskuej, 
że to jest osobą zrównoważoną, wymarzoną w swoich wypowiedziach   
i postępowaniu, że nie jest Grzegorzem Schetyną itp, itd...

A co się okazało na konwencji KO w Krakowie - poniżyła rząd Prawa
i Sprawiedliwości. Dostało się PiS-owi na różne sposoby.
I co teraz powiecie.

A co do wygłoszonego programu wyborczego Pani wicemarszałek,
to tutaj w żadne słowo nie wierzę. Cicha woda brzegi rwie.
I kółka też ma różni. 

  28.09-2019, 10:34,



               MISTRZOSTWA  EUROPY  W  SIATKÓWCE  MĘŻCZYZN
                              FRANCJA - POLSKA  O  BRĄZ


Set pierwszy: goniliśmy Francuzów goniliśmy i dopiero dogoniliśmy przy stanie 19 do 19,
by w końcu wygrać na przewagi 26 do 24.

Set drugi: mało piszę więcej oglądam... Dogoniliśmy Francuzów dopiero przy stanie
10 do 10, ale już lepiej, niż w pierwszym secie, bo tam było nawet 9 do 4 Francuzom.
A w drugim secie ciągle było dwa, czy jeden punkt straty. W tej chwili jest 12 do 10
Francuzom. Ciągle gonimy w punktach. Oby tak było jak w pierwszym secie.
Jest wyrównanie po 14 do 14. As Kubiaka i po 15 do 14. Ale Francuzi na 15 do 15,
16 do 15, 17 do 16, atak Leóna i 18 do 16, 18 do 17, 19 do 18, siatka Leóna i po
19 do 19. Oglądam... Po 20 do 20. Skupiony... Co będzie? 23 do 21 dla nas - blisko,
blisko, blok Kubiaka i po 24 do 21, już już tak blisko wygrać drugiego seta.
Muzaj zablokowany i 24 do 22, atak Bieńka błyskawiczny i 25 do 22 i w sumie w setach
2 do 0 dla Polski. Brąz blisko tuż tuż.   

Set trzeci: oglądam... 5 do 3 dla Polski. Tak trzymać. León atak i 7 do 5. Nie piszę,
bo pot mnie bierze. Emocje... 14 do 11 dla Polski. Ja jako Polak bardzo chcę, żeby
Polacy wygrali. Szkoda byłoby mi Heynen'a, gdyby nasi chłopaki przegrali.
Heynen jest super trener. Lubię go i traktuję jak Polaka. On nawet polski hymn śpiewa.
Przy stanie w setach 2 do 0 dla Polski, nie ma co się obawiać, że sądzie gra naszym
chłopakom. León i 15 do do 11. Tylko spoko, Mietku, bo już 15 do 13. Oj, oj, bo już
15 do 14, niezawodny León i już 16 do 14, blok nasz i już 17 do 14, wraca przewaga,
atak Leóna  i 19 do 16, na 20 oczko spieprzyliśmy akcję, ale spokojnie... 19 do 17,
już 20 do 17, 20 do 18, 21 do 18, Kubiak błąd i 21 do 19, Bieniek petardę ataku i 22
do 19, blisko medal, siatka Kubiaka, ale spokojnie, aut Francuzów 23 do 20, 23 do 21, niezawodny León atak i 24 do 21, Muzaj zaserwował po brązowy medal i jest 25 do 21
dla Polski. MAMY BRĄZ. Jestem Polakiem i kocham Polskę...

  2019/09/28, 19:35, sobota

*
A jutro tam na Arenie Marzeń nasza Jaga gra.



        Słowa  Rafała  Ziemkiewicza


- P[nie]O, [ w nawiasie "nie" od siebie dodałem ]
kiedy są na górze, pogarda.
Kiedy są na dole, nienawidzą.

  Zainspirowało z TVP INFO "W tyle wizji", 30-09-2019, 22:17



MISTRZOSTWA  ŚWIATA  W  LEKKIEJ  ATLETYCE  2019  DOHE  KATAR


Konkurencja rzut młotem kobiet - nasza z Podlasia Asia Fiodorow,   
weszła w koło wymyślone przez Greków, wykonała kilka obrotów -
rzuciła młot przed siebie, poleciał na odległość aż 76.35, która jest
rekordem życiowym i dała srebrny medal i to już w pierwszym rzucie. 
Po tym cieszyła się, jak wcześniej Anita Włodarczyk ze złota,
nasza wesoła i sympatyczna Podlasianka.   
Do Amerykanki po złoto zabrakło 52 cm.   

*
Widziałem tylko sam rzut z powtórki w poniedziałek,
gdyż w czasie zawodów byłem na meczu Jagiellonia - Pogoń.

  2019/10/01, 16:34, wtorek lekkoatletyczny



Jesienne wiersze zostały zamieszczone na stronie podlaskiego seniora:
http://podlaskisenior.pl/juz-jesien-wiersze-mieczyslawa-borysa/

Już jesień – wiersze Mieczysława Borysa   


Tam, gdzie nie ma mnie *

Po polach podśpiewuje zboże –
Z zieleni przemienia się w złoto.
A ja siedzę w domu, przeto,
Jakże mi smutno, mój Boże.

Lasy pieśni śpiewają chłopom,
Grzyby i jagody rosną dzieciom.
Tylko wiersze oddadzą tęsknotę stuleciom,
Gdy nie dane tam iść moim stopom…



Podlasie moje *

Podlasie, moja kołyska
dorastania,
wieku dorosłego
i emerytalnego,

pierzastych aniołów
zdumiewająco różnokształtnych
wędrujących po niebie,

łąk kolorowych,
zagajników olchowych,
koryt rzek mechanicznie
niepogwałconych,
pól ornych czarnych,
zielonych,
srebrnych i złotych,
lasów brzezinowych,
sosnowych,
świerkowych,
a nawet osinowych.

Tu mój dom i ludzi, swojaków.
Tylko mi żyć, nie umierać.



złoty październik *

pierzaste anioły wśród błękitnego nieba
promienie słoneczne opasają ziemię
krajobraz w barwach jesieni
wiatr odziera liście z drzew
ziemia przybiera kolory
złotej jesieni

szpaki wyśpiewują jak wiosną
dzieciństwo mi zwracając
na tę chwilę jesieni radosną
takiej pięknej melodii doznając

jesień a pogoda letnia
że nawet ptakom miło
bardziej niż za upalnego kwietnia
tak w tym roku na Podlasiu się zdarzyło



wracanie i powroty *

myśl moja ma skrzydła –
leci aż do krajobrazów dzieciństwa –
odtąd do dziś choć niejedna
chwila w życiu była przebrzydła
warto było żyć i uściskać
rękę Państwa wierszem…



Już jesień *

Pożółkłe liście na drzewach
Wskazują pierwsze oznaki jesieni.
Ptaki odleciały, te które miały odlecieć.
Dni krótsze, poranki chłodniejsze.
Lubię jesień bardziej niż lato.
Jesień jest taka krucha i miła.



Jesienna brzoza *

Brzoza śpiewa wiatrem,
Wiatr zaplata jej warkocze,
Tańczy jesiennymi kolorami,
W słońcu zmienia odblaski odcieni,
Po czym jak słup soli na chwilę stoi bez ruchu.
Piękna jest, bo przypomina matkę lasu,
w pniu szarobiała, górą jak włosy kolorowa.
Liście łopoczą osikowo, wirując w miejscu.



Ptaki lękiem na całe zło *

Gdy o poranku ptaki śpiewają,
wierszem odpowiadam na ten zew,
bo wtedy o cierpieniu myśli moje zapominają
i z radości życia w las odchodzi gniew.

Mieczysław „Strzelec Mietko” Borys

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------


    PUCHAR  ŚWIATA  W  SIATKÓWCE  MĘŻCZYZN  JAPONIA


W poniedziałek rezerwowym składem rozgromiliśmy Tunezję 3 do 0.
Poszło lekko, łatwo i przyjemnie.

*
Dzisiaj po pięknej grze pokonaliśmy gospodarzy Japonię 3 do 1.
Japończycy zdołali postawić się grą Polakom tylko w trzecim secie,
który wygrali 25 do 19. Za to w czwartym secie Polacy nie pozostawili
Japończyków złudzeń kto jest lepszy i w sumie rozgromiły siatkarzy
kwitnącej wiśni 25 do 17. Pierwszy set w wykonaniu naszych siatkarzy 25 do 23.
Trzeci set dla Polaków 25 do 17.

  2019/10/02, 14:51, środa siatkarska



MISTRZOSTWO  ŚWIATA  W  LEKKIEJ  ATLETYCE  2019  DOHE  KATAR


PAWEŁ FAJDEK PO RAZ CZWARTY MISTRZEM ŚWIATA.
Rzut młotem mężczyzn: Fajdek młot "fajdnął" po złoty medal 80.50m
Nowicki pechowo dziś dopiero czwarty 77. 69m 
50 cm zabrakło do brązu, a 51cm do srebra. 

  2019/10/02, 22:05, środa lekkoatletyczna

* !
Dobra informacja - po złożonym proteście przyznano brązowy medal i Nowickiemu. 
A więc w rzucie młotem do złota Fajdka dopisujemy i brąz Nowickiego.
Przywiezie medal do Białegostoku na Podlasie. A Joasia srebro do Augustowa.
Polska młotem stoi. I gdyby startowała w MŚ Anita Włodarczyk, zapewne
dołożylibyśmy i złoto. Serce rośnie... polskie serce, kiedy to widzę i słyszę.

  2019/10/03, 8:26



          Różnica  kultury, a  nawet  inteligencji


KO - Nie świruj, idź na wybory

I co gorsze prócz słów zademonstrowanie.

Prawo i Sprawiedliwość - Nikt nie wygrał wyborów siedząc na kanapie
13 października idziemy głosować

  03.10.2019, 8:49, czwartek



                         NAGRANY  S.  NEUMANN   

https://www.youtube.com/results?search_query=Ta%C5%9Bmy+Neumanna

Zawsze podkreślałem bez wstydu, że jestem z pochodzenia chłopskiego, wykształcenia
robotnik, a poeta jako samozwańczy. Mimo to zawsze miałem przeczucia pisząc,
że P(nie)O, to nieszczęście dla Polski! Jak widzicie, na nieszczęście Polski i Polaków
co do joty moje powiedzenie sprawdza się.

  04.10.2019, 16:00, piątek

*
O 16:30 oglądam Puchar Świata w siatkówce mężczyzn USA - Polska.
Transmisja na żywo odbyła się rano. Mam tylko możliwość obejrzeć
z powtórki. Wyniku nie znam na szczęście. 

*
Polacy przegrali 3 do 1. A jak nie mądrze z powtórki pokazał Polsat.
Pierwszy i drugi set przegrany Polaków, pokazał.
Trzeci set wygrany przez Polaków, nie pokazał.
A czwarty set już nie oglądałem, gdyż spytałem swego "źróbka",
który już słyszał końcowy wynik, że Polacy przegrali 3 do 1.

*
A o 20:30 Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok w 11 kolejce.
Na samą myśl już mi gorąco. Nudów nie ma. Polityka przynosi co dzień
sensacje, a sport dodaje radości. Ach, zapomniałbym o MŚ W LEKKIEJ ATLETYCE.
Gdy w jednym czasie nadchodzą na siebie transmisję, trzeba wybrać to co
najbardziej lubimy. 

  tego samego dnia   

*
https://www.youtube.com/watch?v=6kLp97cNXOM

[ literatura piłkarska ]   
Zagrali na remis. Pierwsza połowa meczu choć bez bramek z przewagą optyczną Śląska.
Druga połowa meczu z wynikiem 1 do 1 z przewagą optyczną Jagiellonii.
W sumie mecz zakończył się wynikiem remisować 1 do 1. Bliżej zwycięstwa była Jaga.
Po wyrównaniu na 1 do 1 Jaga przejęła inicjatywę gry i miło co nie wywiozła zwycięstwa.
Zwycięstwo było blisko na wyciągnięcie ręki. Ale też można powiedzieć - dobrze,
że nie przegraliśmy. Ostatnio od paru meczy ani Śląskowi, ani Jagiellonii nie idzie.
Podzielenie się punktami, choć z przewagą na Jagę można uznać za sprawiedliwe.
Jak nie możesz wygrać, zremisuj, słowa nie obce wśród trenerów i piłkarzy. 

  2019/10/04, 23:45, piątek piłkarski

248 Ostatnio edytowany przez Mietko_1 (2020-11-04 11:58:29)

Odp: KRZYK W CISZY WIERSZY PRAWDZIWYCH ŻYCIE I TWÓRCZOŚĆ... [ Ponad 6700 ]

.                           
               Senior  Stuhr  u  Lisa

https://www.youtube.com/results?search_query=Wypowiedz+Stuhra+o+potomkach+folwarnczych

Panie seniorze Stuhr, jestem potomkiem nie folwarcznym,
tylko z tych chłopów, którzy brali za kosy i szli walczyć
o Niepodległość Rzeczypospolitej, jaką pana przodkowie
z cesarstwa austriackiego wraz z sprzymierzeńcami pruskimi
i rosyjskimi nam odebrali.

To co Stuhr u Lisa powiedział, to z pewnością ktoś mu napisał.
Aktor nie mówi przecież swoimi słowami.
Ale bezwzględnie obciąża to aktora. 

Już nie wspomnę, jak pan przykazywał żonie na lotnisku w Berlinie, 
żeby po polsku za głośno nie rozmawiała.

Ja już dodam, np. Niemiec lub Austriak żeby nie usłyszał.
A przecież ta Ojczyzna, co w jej języku wstydzi się pan mówić
poza granicami, Ona pana wykształciła i dała lekką bobrze płatną
pracę prawie na całe życie prawie aż do śmierci, kiedy artyści i politycy
nigdy nie idą na emeryturę.

  Mieczysław Borys z Podlasia



Wypowiedz  wicemarszałek  Kidawy-Błońskiej  P[nie]O w sprawie "Taśm Neumann'a

Polacy potrzebują obiektywnych dobrze zorganizowanych mediów.

Puszczona wypowiedź w TVP INFO, godz. 10:35, sobota, 05.10.2019

*
A wcześniej, co do S. Neumann'a powiedziała - nie komentuje prywatnych wypowiedzi.

*
Och, gdyby to dotyczyło polityka z Prawa i Sprawiedliwości, od komentarzy P[nie]O
i TVN linia byłaby gorąca, a nawet przegrzana. W "Soku z buraka", sprawdziłem
dziś rano, nic o "Taśmach Neumann'a. To dopiero hipokryzja P[nie]O i "Soku z buraka".

P[nie]O to nieszczęście dla Polski i Polaków tych po prawej stronie.
To jest ciąg dalszy po "okrągłym stole" zła. 
P[nie]O to przefarbowane z czerwonych na pomarańczowo lisy.



                              W  OSTATNIEJ  DRODZE


Pan Marszałek Senior Kornel Morawiecki odszedł od nas przez powołanie Boże do Nieba,
nie dożywając tej satysfakcji wyborów parlamentarnych, które odbędą się za tydzień
z ogromną przewagą wygranej Prawa i Sprawiedliwości nad totalną opozycją.
Ale jestem przekonanym, że patrząc z Nieba na Polskę zobaczy mądrych wyborców,
którzy bezapelacyjnie wybiorą z dużą przewagą Prawo i Sprawiedliwość tak aby
samodzielnie utworzył większościowy rząd, by kontynuować w ciągu dalszym Dobrą Zmianę. 
Życzę tego Ś.P. Panu Marszałkowi Seniorowi Morawieckiemu, Polakom po prawej stronie
i oczywiście sobie.

Będzie nam brakować Ciebie Seniorze Marszałku.
Ale przynajmniej wiec, że nie zapomnimy o Tobie.
Będziesz na zawsze w naszych sercach. 

  05.10.2019, 14:11, sobota 



   PUCHAR  ŚWIATA  W  SIATKÓWCE  MĘŻCZYZN  JAPONIA


Polska - Włochy do 18, 18 i 22. Nie oglądałem, było za wcześnie.   
Ale wiem, że naszym siatkarzom poszło lekko, gładko i przyjemnie.

  2019/10/06, niedziela 

*
Dzień wcześniej z Argentyną przegapiłem ze względu na Ekstraklasę.
Ale wiem, że wynik był na naszą korzyść 3 do 1.
Polska siatkówką stoi. Gdyby tak i w piłce nożnej było.
Co prawda ostatnie lata z eliminacji do ME i MŚ uzyskujemy awans.
Ale gorzej już idzie na samych mistrzostwach, bo trzy mecze w grupie i do domu.



  Konwencja  przedwyborcza  K[nie]O


Wyszła pani Kidawa-Błońska naobiecywała obiecanek... 
Wyszedł Schetyna postraszył Kaczyńskim...
I po konwencji przedwyborczej P[nie]O. 

  06.10.2019, 13:08, niedziela

*
Od Mietka - a Ty Polsko idź swoją drogą na prawo.   



        WIELKA  SZKODA, ALE  TAK  JEST  I  BĘDZIE!


Polska jest podzielona na PO-KO i PRAWO i SPRAWIEDLIWOŚĆ.
I nigdy wśród Polaków nie będzie zgody za sprawą takich, 
jak Neumann, a nie jak Kaczyński. Chłop swoje wie.

  14:18, tego samego dnia



MISTRZOSTWA  ŚWIATA  W  LEKKIEJ  ATLETYCE  DAUSZE  KATAR


Sztafeta 400m kobiet - nasze Aniołki zdobyły srebrny medal.
Tylko Amerykanom uległy, a wyprzedziła nawet Jamajki.

  2019/10/06, 21:39, niedziela

*
A wcześniej Lewandowski zdobył brąz w finałowym biegu mężczyzn na 1500m.
O włos na finiszu zabrakło do srebra.

Na sześć medali zdobytych w sumie czyli jeden złoty, dwa srebrne i trzy brązowe.
Srebrny i brązowy wywalczyli sportowcy z Podlasia. Czyli jak na jedno województwo
niezły bilans. Podlasia młotem stoi.



                                 P[nie]O


Obywatelami są chłopi i robotnicy. A nie jacyś tam Neumann'y. 



                     Joanna  Senyszyn  [ kandydatka Lewicy ]


Wypowiedź w TVP INFO i w TVN 24

"Lokomotywa dziejów odstawiona na boczny tor nie powinna puszczać pary".

Tyczyła się ta wypowiedź o Lechu Wałęsie, który na niedzielnej konwencji K[nie]O
nazwał już po śmierci na drugi dzień Seniora Marszałka Kornela Morawieckiego "zdrajcą".
Choć przez tym określeniem Wałęsy, najpierw skrytykowała PiS.
Tutaj z racji jej lewicowego ugrupowania i jako opozycji, co do rządu normalne. 

  06.10.2019, niedziela wieczorem   



                    Nagrane  taśmy 


Politycy, którzy bronią nagranych polityków, mówiąc:
Nagrywanie jest nieuprawnione i karalne.

Uważam, że ci, którzy nagrają bulwersujące wypowiedzi polityków,
jak Neumann'a, powinny być nie karani, a nagradzani.
Tak samo, jak nagrania dokonały się w restauracji "Sowa i Przyjaciele"
polityków P[nie]O, gdzie autor zostało skazany wyrokiem na więzienie.
A powinien być nagrodzony. Bo dzięki nagraniom polityków P[nie]O,
dowiadujemy się i widzimy jaką naprawdę mają polityczną twarz.
I co myślą o zwykłych wyborcach. Dotyczy to też i polityków PiS-u,
w razie zostaną złapani na nagraniach, gdyby zdarzyło się tak,
jak to nagminnie zdarza się politykom P[nie]O.

  07.10.2019, 11:11, poniedziałek



                         Obsesja  liderów  P[nie]O 


Neumann na spotkaniach samorządowych co drugie słowo mówi "k*rwa". 
Schetyna przemawiając na konwencji P[nie]O co drugie słowo mówi "Kaczyński". 
To ich program wyborczy. Lepszy ubaw, niż na koncercie Hip-Hop-owym. 

  Październik 2019



PUCHAR  ŚWIATA  W  SIATKÓWCE  MĘŻCZYZN  JAPONIA  2019


Polacy zlali Rosjan 3 do 1. W setach - 25:27, 25:21, 25:18, 25:22.
A ja znowu przegapiłem. Zacząłem oglądać, kiedy było w czwartym
secie 12 do 10 Polakom. Zapomniałem na śmierć o dzisiejszym meczu.
Przed pójściem do kuchni na śniadanie - wyłączyłem telewizor akurat dziś,
jak mało kiedy to robię i jak mało kiedy - po powrocie do pokoju, nie załączyłem
telewizora - przez co nie skakałem po kanałach, jak zawsze to robię mimo
siedząc przy komputerze plecami do ekranu telewizora. 

  2019/10/09, 13:15, środa



                           "TOMASZ  LIS."


W programie Tomasza Lisa, Maja Ostaszewska ( aktorka ) powiedziała:
Nie mamy prawa do wolności słowa.

Mietko - tak, proszę pani, nie mamy prawa do wolności słowa,
ale nie przez rządy Prawa i Sprawiedliwości, jak pani uważa i mówiła,
tylko nie mamy prawa do wolności słowa w waszym opozycyjnym "SokzBuraka". 
Na dowód pani, kiedy kilka razy wpisałem się w "SokzBuraka", ganiąc P(nie)O,
a wychwalając Prawo i Sprawiedliwość... I co? A to, że od razu zablokowano
mnie i już tydzień jestem zablokowany. Oto wasza wolność słowa i demokracja. 
Obłuda. Obłuda. Obłuda. I jeszcze raz obłuda. Dla was wtedy jest wolność
i demokracja, kiedy rządzi P(nieO). Wtedy hulaj duszo, prawa, wolności słowa
i Boga nie ma.

  Zainspirowało z WPOLSCEPL GORĄCE PYTANIA "CZY CELEBRYTOM WSZYSTKO WOLNO?"

*
Według Mietka - celebrytom tyle wolno ile każdemu człowiekowi.     

  09.10.2019, 13:39, środa



     POLAK  JANUSZ  WOJCIECHOWSKI  ( PiS ) 
     KOMISARZEM  UNIJNYM  DS  ROLNICTWA


Grzesiu, co nie powiesz wszystko jest nieprawdą.

  Czas już odejść. Oszczędź sobie wstydu i swojej P(nie)O.

  09.10.2019, 19:42, środa

  Zainspirowała wiadomość z TVP INFO "GŁÓWNE WYDANIE WIADOMOŚCI"

*
13-go października idę zagłosować, choćby nie wiem co.



                              To  już  było


Według Mietka o pisarzach i poetach - wykształceni pisarze i poeci piszą
z wyobraźni czyli wydumaną nieprawdę. 

A bez wykształcenia pisarzy nie ma. Jedynie są poeci tacy jak ja, którzy piszą
z życia wziętą prawdę czyli czasownikiem przeszłym - obecnym - i przyszłym. 



LEPSZA  GORZKA  ŚWIADOMOŚĆ, NIŻ  NIEZNANE  JUTRO *


Ja,  k a l e k i  poeta, który siedzi pół metra nad ziemią, 
a o stopę nad nią są moje stopy - mam zawsze czyste buty,
nie mając na nich pyłu wędrowca...


Za to wędruję sercem, myślami i natchnieniem...
Żyję nie jutrem, a wspomnieniami czyli przeszłością.
Z tego dziesięciokrotnie mam mniejszy wydatek na obuwie.
A stokrotnie na żal i na niezapomnienie... 



          MOGIŁA * 


Mogiła dzisiaj mi się przyśniła,
Skromna, smutna i uboga,
Jak mego życia jest trwoga.
Na niej dwa krzyże świeżo wbite -
Jeden z napisem: "Tutaj spoczywa górnik poległy". 
Drugi: "Poeta od świętej boleści". 


A nad mogiłą oczy ujrzały
Białego Anioła z wierszowych treści,
Który zaczął wołać: "Mietku! Gdzieżeś ty?   
Ani krzty kwiatów, nawet zwiędłych! 
Cóżeś ty, nie byłeś człowiekiem?
Nie miałeś krewnych, znajomych swych,
Choćby z twojej poezji spowitej wykwitu lekiem
Na dobro i na całe całe zło...?"


  - Aniele, Ty mój dobroduszny Przyjacielu.
  Spójrz w Nieba tło! Tam ujrzysz poetów wielu,
  Którzy na ziemi opłakiwali: siebie, rodzinę, Ojczyznę...
  A w Niebie ziemianom znajomymi dopiero się stali wtedy,
  Gdyż poeta za życia jest umarłym dla ludzi polszczyzną.
  A kiedy w Niebie żyć zacznie, wtedy na ziemi
  Ludzie będą w nim dostrzegali poetę.

[ Co prawda w tym wierszu nie ma polszczyzny,
ale przecież to tylko był sen. ]



   MIEJSCE  NIELUDZKIE *


Nie byłem na wojnach,
Nie byłem nawet na jednej wojnie,
A styrałem życie, jak w nie snach,
Tylko tam, gdzie było niespokojnie!


Pod stopami ziemskich ludzi, byłem tam,
Gdzie diabła nawet nie ma. 
Tam słońce nigdy się nie budzi,
Zawsze przebywa ciemność nieludzka.   


Tam ciągle o życie rozchodzi się gra,
Tam utopii z życia nie ma,
Bo tam życie, jak struna na włosku gra
I co los człeku da, stamtąd
Człek na świat ludzki wywieźć
Z podziemi może dna?


To co ja wywiozłem, to już każdy wie,
Ten co mnie zna.
"Wot i takaja z żyźni uże maja hra"*
- [ Ot i taka z życia już moja gra. ]



O P I S   N A   W I E L E   S P O S O B Ó W *


Pocieszam się myślą,
Pocieszam się Tobą,
Życiem, wierszem i spojrzeniem...

Śpieszę donieś Tobie, moja Damo:

- Życie rzuciło na mnie urok,
I ciągle Tobą się imponuję...
Mówię Tobie, moja Pani, jesteś urodziwa,
Jak ten młody listek z rodu "iwa".   


- Moja mowa do Ciebie jest niczym,
Jakim moje serce tkliwe... 
Deklaruję Tobie nie tylko wiersz,
Ale i słowo, które jest jak wiersz,
Bo wiersz jest słowem - słowo wierszem.

- Umyka w nas uroda, podnieta - potrzeba,
A pozostanie wiersz - w nim czułe i dobre słowo:

- Moja, ty mowa wierszowa dzisiaj -
Kładziesz na serce twojej Pani Barbarze Annie ukłony,
Za ten żal z życia zrodzony.
Za te dzwony, które biły-dzwoniły
Nie tylko w uszach, ale i w skroń
I w puls tak, że Boże broń!


- W te odchodzące lato,
A zbliżającą się jesień - wrzesień,
Chwila, moment poniesie - dusza uniesie w len,
W cień,
We wrzeń,
W pień,
W dzień,
W sen
I w czerń,
I w bierność,
I w obojętność,
Iż pośniemy z tego wszystkiego.

  Z dedykacji Barbarze



  DOBRA  POGODA  JESIENNA *


Mienisz się pięknem zewnętrznym,
Jak ja wzruszam się duszą wewnętrzną...
Tak tutaj jest cicho w kole bezwietrznym,
Nareszcie jesień stała się miłą, delikatną i grzeczną.


Sypią się liście, jak puch bezwietrznie...
Tak delikatnie i ulotnie jest tutaj iście,
Że słychać szum spadających liści
  i jak las życiem tętni...


Dni, które tutaj są spędzane,
Są jak przebyte z piekła do Nieba.
Przyroda "irdzi"* w blasku słońcem napędzone,
I duszy do obejrzenia nic już nie potrzeba.

  Objaśnienie: "irdzi"*, a konkretniej "irdzić* -
  w języku etnicznym autora oznacza, że tętni.

  *Czytelniku, bądź wyrozumiały dla autora w używaniu słów niezrozumiałych Tobie
  i w dodatku w słownictwie nie polskich. Autor świadomie używa tych słów,
  które mają mu wielkie znaczenie - cofając się do miejsca w którym wychował się
  i posługiwał się językiem etnicznym obecnym do dziś w środowisku z dzieciństwa.



        ELIMINACJE  DO  ME  2020
              ŁOTWA - POLSKA


Do 13 minuty Lewandowski strzelił dwie bramki.
I od tej pory nasi piłkarze pańszczyznę odstawiali.
Jak kolega Zenek mawiał: nie podoba mi się to.

W drugiej połowie brać się do porządnej roboty!

  2019/10/10, 21:35, czwartek piłkarski

*
Druga połowa: siermiężnie to szło od 13 aż do 76 min.,
aż wreszcie Lewy strzelił trzecią bramkę na hat-tricka.
Polacy zagrali tak żeby nie przegrać i nie zbłaźnić się.
Łotwa Polakom nie taka łatwa. Komplet punktów jest.
Ale gra tego nie warta.



                         Moje  marzenie


Moje marzenie, to spotkać się z prezesem Prawa i Sprawiedliwości
Panem Jarosławem Kaczyńskim. Podać mu rękę w imieniu szacunku
i życzyć 100 lat w dobrym zdrowiu. Żeby jak najdłużej prowadził
Polskę naszą Ojczyznę do lepszego dobrobytu.   

  11.10.2019, 20:36, piątek na ponad trzy godziny przed ciszą wyborczą.



                         "Boża  krówka"


Wyszedłem na "tron"*, zrobiony przez dobre państwo, żeby pooddychać
puszczańskim powietrzem... Dopiero co poprawiłem stopy na stopkach
wózka bezwładnych nóg. A tu od razu ni stąd ni zowąd, ale na pewno 
z puszczy przeleciała boża krówka*, usiadła na moim kolanie. 
Od razu pomyślałem, biedroneczko, skąd ty się wzięła?
I zanim zdążyłem do kolana zbliżyć dłoń, żeby podróżująca weszła na dłoń.
Odleciała i jakby z impetem uderzenia usiadła na ścianie ocieplonego budynku.
Wróciłem do domu po tablet - po czym zdążyłem ująć kilka słów.
Już wróciła z powrotem - usiadła na ekran tabletu, jakby wiedząc co robię.
A może chciała sfotografować się? Po chwili według swego wybory zerwała
się do lotu w stronę skąd przeleciała. Choć spędziłaś krótki czas na moim
kolanie i tablecie, leć przyjaciółko biedroneczko do swoich braci i sióstr.
Wiem, co znaczy być wśród swoich.

Znam wasze życie. Od kiedy byłem małym chłopcem, zapędzałem się na
ukwiecone łąki, chłopskie rozłogi, połacie leśne - spotykałem was -
poznawałem przyrodę i uczyłem się wrażliwości... Same słowa "boża krówka"
budziło w nas wiejskich dzieciach nadzwyczajne traktowanie, co do innych
owadów lub zwierzaczków, a także roślin.   

Często bywa tak, że my ludzie posiadawszy rozum i wiedzę, a nie wiemy dokąd iść. 
Obserwujmy owady i zwierzęta i uczmy się od nich.   

Dzień jest piękny w cieple i słońcu. Przyszła złota podlaska jesień!
Tylko od czasu do czasu porywisty wiatr zrywa liście z drzew i zagania w kąt. 
Na drzewach ubywa kolorów. Za to na ziemi przybywa kolorów... 
Z dnia na dzień, gdy drzewa stają się coraz to bardziej nagie, ptaki muszą je
...ubrać w żywe kolory...

  Objaśnienie: "tron" - dla nieuświadomionych - autor często w swojej twórczości
  określa tak podjazd osobie na wózku inwalidzkim do mieszkania.

  12.10.2019, 12:09, sobota 

*
A dziś kilkadziesiąt biedronek zgromadziło się na ścianie budynku.          -
I to nie są nasze pospolite polskie biedronki, a najprawdopodobniej
biedronki azjatyckie, które gromadzą się w dużych grupach w miejscach,
gdzie czują ciepło. Na szczęście jeszcze nie garnę się do okien i drzwi,
a tylko osiadły styropianową ciepłą od słońca ścianę.

Ciepło... Miło... Przyjemnie... Tylko iść i głosować na D♡BRĄ ZMIANĘ.

  na drugi dzień



                              SZCZĘŚLIWY  DZIEŃ


Najpierw Prawo i Sprawiedliwość wygrał wybory parlamentarne na drugą kadencję.
Moim głosem i ja do zwycięstwa się przyczyniłem. DOBRA ZMIANA trwać będzie dalej...
DOBRY CZAS DLA POLSKI przedłużony... Będzie kontynuowany... Prezes górą.
Inaczej być nie mogło. Nareszcie Polska jest Polską. Jan Pietrzak już nie musi śpiewać:
"Żeby Polska była Polską." Polska już jest Polską...

*
Schetyna jeszcze wierzy w zwycięstwo. Zlepki smutasów robią dobrą minę do złej gry. 
Dostali łupnia od Polaków. Obraz ekranu świadczy o wszystkim. Przegrana zbieranina.
Wszyscy na jednego, a i tak ponieśli sromotną klęskę. Łajba P[nie]O powoli tonie!

*
Druga radość to na PGE NARODOWYM nasi piłkarze po dobrym meczu pokonali 2 do 0
Płn. Macedonię i uzyskali awans na Euro 2020. Trener Brzęczek miał nosa wprowadzając
na boisko zmienników, którzy dali Polsce piękne zwycięstwo. Przy pierwszej bramce
Przemek Frankowski z Chicago Fire ( wcześniej Jagiellonia Białystok ) wchodząc na boisko
bramką dał drużynie powera, a Milik za pola karnego efektowną bombą podwyższył wynik
i wybił z głowy nadzieję Macedończykom, że z Warszawy mogą wywieźć jakieś punkty.

*
  Na Łotwie chłopaki grali, a raczej przestali grać, kiedy uzyskali dwie bramki.
Tam chodziło tylko, żeby zdobyć komplet punktów najmniejszym nakładem sił.
A pokazać na Narodowym przed swoimi kibicami na co i na ile piłkarzy stać.
I nie zawiedli. Jedziemy na Euro.

*
Jestem Polakiem i patriotą z Podlasia. Kocham Polskę Ojczyznę moją.
Kocham Prawo i Sprawiedliwość. Chłop kocha raz a na zawsze.
Bóg i Wyborcy z Prawem i Sprawiedliwością. Daj Bóg tak na zawsze. 

  13.10.2019, 23:23



                              Jachira  w  Sejmie [?]


Według danych wyborczych z poniedziałku prawdopodobnie Jachira z ponad 3 tys.
głosów wejdzie do Sejmu.

Myślę, że na Jachirę głosowali licealiści i studenci, żeby przed telewizorami mogli
się śmiać, jak będzie robić jaja z prawa i Sejmu.

  14.10.2019, 10:45, poniedziałek powyborczy według Mietka



                              Jachira  w  Sejmie [?]


Czy teraz Jachira w Sejmie powie, że 7 mln. psychicznie chorych głosowało na PiS?
Bo do tej pory w swoich filmikach mówiła: "prawie 6 mln. psychicznie chorych
głosowało na PiS".

Według Mietka: Ludzi poróżnia polityka.

  tego samego dnia

*

Niech żyje Prawo i Sprawiedliwość.

*

D♡BRA ZMIANA I D♡BRY CZAS DLA P♡LSKI TO PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ



            Razem  Zandberg'a - Wiosna  Biedronia - SLD = Lewica


Lewica cieszy i chwali się, że uzyskała sukces wyborczy osiągając 12.5 % poparcia.
Co to za poparcie. Tylko stare lisy postkomuny wejdą do Sejmu na posłów. 
Wziąć pod uwagę zlepek trzech partii to wychodzi po 4%, co nie dałoby w pojedynkę
przekroczyć próg wyborczy wejścia do Sejmu. Biedroń założył "Wiosnę" wiosną tego roku.
I wtedy pisałem tutaj, że to partia jedno sezonowa. A Biedroń nie jest żaden polityk,
tylko showman. No i proszę, gdyby Biedroń z "Wiosną" nie wszedł w koalicję z SLD
i z "Razem" Zandberg'a. "Wiosny" nie byłoby w Sejmie. Choć kilku polityków od Biedronia
wejdą do Sejmu i tyle "Wiosny" będzie istnienia już bez nazwy. Stąd tak jakby ich nie było.
Tak samo i z Zandberg'iem. ...Narobią trochę krzyku z mównicy sejmowej i to będzie
wszystko z ich strony. Ale immunitet poselski i kasę będą łupili jak za nic.
Kto idzie do polityki wie o tym. I większość dlatego idą do polityki. Proste jak drut.

  Według Mietka nie polityka, ale znającego się na polityce. Chłop swoje wie.

  14.10.2019, 18:10, poniedziałek powyborczy dzień po wyborach 

*
13 października, to pamiętny dzień w moim życiu. W tym dniu wyjechałem, a raczej
uciekłem z chłopskiego domu na Górny Śląsk, a był to dzień 13.10.1974, poniedziałek.
Czego do dziś żałuję i już do śmierci nie będę mógł przeboleć. Jedno, co mnie może
pocieszać, to to, że gdyby nie los, który spotkał mnie na Śląsku, najprawdopodobniej 
nigdy nie pisałbym wierszy, a jako chłop uprawiałbym ziemię czyli byłbym rolnikiem.
Nigdy tak do końca człowiek nie wie co go w życiu spotka i jaki będzie jego los.
Jeśli Ci sądzone, na drodze szaleniec ciebie zabije. Ale idąc przez życie trzeba coś robić.
Mnie było pisane być chłopskim poetą. Zaszczyt, czy nie odpowiedź sobie sam.

  po tym tego samego dnia

A jednak wczoraj tego dnia sobie nie przypomniałem.
Pamiętaj, że czas leczy rany i przez to zapominasz czego wcześniej nie mogłeś przeboleć.
Może to śmieszne, a nawet głupie, ale tylko wtedy życie ma sens, kiedy cierpisz.
Zobacz, moje cierpienie ile dało wierszy.



                              Genetyczne  drzewo  Schetyny


Schetyna ubiegłorocznej jesieni w kampanii wyborczej do samorządów, strząsał pisowską
szarańczę ze zdrowego drzewa. A dziś po roku w wyborach do Parlamentu, sam spadł
z niezdrowego drzewa platformiarskiego z takim hukiem, że rozeszło się nawet po całym
świecie. Za co się nie weźmie wszystko spieprzy. Daleko mu do Kaczyńskiego.
Chłop swoje wie. 

  po tym tego samego dnia wieczorem 



                              "Sok z Buraka"


Sok z Buraka, to dla buraków z opozycji. Tam prawicowców nie wpuszczają!
Wystarczy, że ktoś przeciwny K(nie)O tylko wpisze się negatywnie.
Już go od razu blokują. Więc mają tylko wpisy opinii buraków opozycyjnym
i w takim razie sami sobie będą czytali. A twarze polityków prawicowych
przekrzywione jak w krzywym zwierciadle lub jak w topieli wodnej będą sami
sobie oglądać. Bo kiedy zwolennicy prawicowi za wpisy są od razu blokowani, 
nie będą na Sok z Buraka wchodzili. Ot i cała prosta filozofia chłopska.
Ale antyintelektualiści prowadzący Sok z Buraka i obstający za nimi nie są w
stanie tego zrozumieć. Wykształcenie nie u każdego idzie w parze z rozumem. 

  tego samego dnia wieczorem



  Opozycja  nadal  pozostaje  w  "Gabinecie  cieni" 


Ale pozyskali Jachirę. Będzie jeszcze jazda, oj będzie!
Będzie jeszcze "Szopka Noworoczna", oj będzie!
Posłanka Mucha w byłym Sejmie - "Nie pucz kiedy odjadę...", 
to dziecinada, co jeszcze może pokazać artystka Jachira?!
Dziwny to kraj w części dziwnych ludzi.
Komuna stała się genetyczna z pokolenie na pokolenie.
Kradli Polacy za komuny. Kradną i dzisiaj.
I kto ma czym więcej prokuratorskich zarzutów,
ten w dużej części wyborców jest cool. 
Dziwny to kraj w części dziwnych ludzi.
Poeci patrioci bijcie w dzwoń na alarm!
Taka Polska nie przetrwa drugie millenium! 

  tego samego dnia wieczorem po 23

*
Bóg mnie obdarzył wrażliwością i natchnieniem...
I jak widzicie nie trzeba do tego być intelektualistą. 
Czym człowiek słabiej wykształcony tym mnie kłamie.



   Podlasie  moją  krainą  rodzinną   


Przyszło mi przyjść na świat i żyć na ziemi Podlaskiej…

Kocham tę Ziemię, jak kocha poeta stąd.
Ludzie tu są swojaki o dobrym sercu.
Katolicy i prawosławni w zgodzie żyją obok siebie.
Po co za młodu w świat uciekłem stąd?
Po to, by wrócić kaleki?!
I teraz jak drzewo patrzę na świat z bliska…
A jednak jest on mi tak bardzo daleki.
Kiedy już nie pójdę do tej z dzieciństwa rzeki.
Nie pójdę i na chłopskie pola.
Przeto żal mnie bierze taki…
Aż łza stacza się po licu z powieki.
A zamknąć oczu nie mogę.
Chcę patrzyć tak długo…
Jak długo mnie tu nie było.
By odrobić ten czas nieobecny…
Żyć mi trzeba, by nadrobić to, co utraciłem…
I całe szczęście, że nie na zawsze,
Bo żywy wyjechałem z kopalnianych podziemi.
Kocham tę Ziemię, jak Matkę swą…
Na dowód piszę o niej… dla niej wiersze…

  Mietko Podlasianin, pisałem dnia 15.10.2019, 14:14, wtorek



                         Prawda  czy  fałsz?


Kiedyś ktoś w telewizji powiedział: dlatego nowe samochody są tak drogie,
bo gdyby były tanie, to ludzie masowo kupowali i by się pozabijaliby.
Mądry nie mądry. Tylko zapomniał, że większość ludzi jeździ starymi
i tanimi samochodami i jakoś się nie pozabijali. Przyczyną nie to jest,
że są drogie samochody, tylko tą żeby dobrze zarobić.

  Zainspirowało słuchając dwa trzy lata temu w telewizji. 16.10.2019



        Na  pawietry
       [ po swojemu ]


Wyszł ja na powietra - hłyboko addychaju...
Zdarawo zrabiło so ciełu i dusze...
Słonko pryhrawaja na mnie...
Z życia astudzwaja majo cieło i duszu...
Woczami wadzu pa lesi, niebi
I tak dumaju szto stracił?
Szto zhubił? A szto pazyskał? 
Dusza maja sam musić adhanuć. 
Chałodna pawietra mnie ni skaża,
Słonko i les toża ni skaża. 

  17.10.2019, 10:46, czwartek, przy Biedronce w Cz. B.
  Zainspirowało słuchając Radio Racja z Białegostoku w języku białoruskie.
  Akurat piosenka leciała podobnej treści. A jaką muzykę puszczają.   
  Młodszy się robi człowiek od razu.
  [ Przepisałem z kartki do tabletu przy Auchan Białystok. ]

*
Życie moje. Twoje.
Inni też tak samo mają.
Tylko o tym nie mówią.
Tym bardziej nie piszą. 



         Przy  Auchan  Białystok
      ( rozmowa z Białorusinem)


Jak nigdy wszystkie cztery kopert dla ON zajęte.
Zaparkowałem na kopercie dla ON wąskiej.
Kiedy jedna koperta zwolniła się.
Zaparkowałem jak zawsze na kopercie dla ON szerokiej.
Przede mną samochód z rejestracja białoruską.
Z tyłu auta duża nalepka ON.
Kiedy przyszedł kierowca z resztą osób,
zapewne żona to i nastoletnia córka na wózku.
Kiedy już obrządził się.
Odezwałem się do kierowcy.

- Zdrastwujcie!

Spytałem:
- Skolko ludziej u Hrodni?

Najpierw spojrzał na mnie z lekkim zażenowaniem.
Ale szybko doszedł do wniosku, że pytam bez żartów, a z zainteresowania.
Po tym szybko odpowiedział:
- Trysta tysiaczy.

Odpowiedziałem:
- Ta dakładnia tolko samo szto w Biełymstoku.
- Tak i ja dumał, szto trysta tysiaczy.

Ciągnę dalej rozmowę:
- Naszyje, szto jehdziać da was, każuć szto u was lepszej darohi.

Odpowiedział:
- U was toża dobryje.   

Ja:
- Moj szwagiar jehdzić da was, zaraz za hranicu pa palio, papiarosy, wodku.

Od razu powiedział:
- Maju wodku.

I pokazał ładną piękną buteleczkę.

Tak szybko mu odpowiedziałem, że nawet nie zdążyłem rozpoznać co to za wódka.

- Ja wodki ni piu.

Kiedy to usłyszał, zrozumiał, że ja nie klient.
I wstawił buteleczkę do schowka bagażnika skąd wyjął.

Powiedziałem:
- Ja kuplaju butelaczku i piu pa kiliszku dla zdrawatnaści bimbru. 

Spojrzał, jakby nie zrozumiał. Poprawiłem słowo:
- Samahonki.

Wreszcie pokiwał głową, że rozumie.

Na koniec rozmowy powiedziałem:
- Usiaho dobraho w Biełymstoku i Polszy.

Pokiwał głową dziękując.
I tak odjechał do miasta.

A ja zostałem na parkingu do czasu aż przyjdą ślubna i "źróbek".

  tego samego dnia



          JUTRO  NA  ARENIE  MARZEŃ  PRZY  SŁONECZNEJ 
           W  BIAŁYMSTOKU  NA  PODLASIU  WIELKI  MECZ


Były trener Jagiellonii z Cracovią przyjeżdża do Białegostoku z Jagiellonią rozegrać mecz.
W Białymstoku zapowiadają rewanż za puchary. Będzie to wielki mecz.
A na Arenie Marzeń w sobotni wieczór będzie wesoło, gorąco i emocjonalnie.
Warto jutro na stadionie być i kibicować naszej Jadze!

  2019/10/18, 19:35, piątek piłkarski, bo w tej chwili Zagłębie L. z Pogonią gra.



               Według  Mietka


Demokracja, wolność tak.
Ale w demokracji i wolności rozpi*dziel, o to to nie.



          Organizacje  ekologiczne


Kornik drukarz. Szkodnik broni szkodnika.



   Dlaczego  aktorzy  za  opozycją


Aktorzy ćpają dlatego lubią rozpi*dziel.



                              Jandzie


Janda obliczyła ze 100 mld zł jakie wydał PiS ile wyszło na jednego wyborcę PiS-u.
I jak wyborców nazwała:

https://www.o2.pl/artykul/wybory--krystyna-janda-podala-kontrowersyjny-wpis-wyborcy-pis-porownani-z-prostytutkami-6435366885967489a

Radziłbym jej obliczyć ile z tych pieniędzy, które otrzymywała na swój teatr z budżetu
państwa dołożyła do biletów ewentualnemu widzowi, który przychodził na jej spektakl. 

  Z takimi ludźmi Polski nie zbudujemy. Niedawno w telewizji sam aktor powiedział:
"My aktorzy jesteśmy prostytutkami".

  18 października 2019

249 Ostatnio edytowany przez Mietko_1 (2020-12-03 10:28:18)

Odp: KRZYK W CISZY WIERSZY PRAWDZIWYCH ŻYCIE I TWÓRCZOŚĆ... [ Ponad 6700 ]

.
                            24x


Nie żyjemy według swojej woli tylko według wyznaczonego czasu.
[ Autor miał na myśli, co Bóg dał to mamy. ]
Mieczysław Borys - [ poeta kamień - żywy kamień ]
             


               MĘCZENNIK  ZA  WOLNOŚĆ  W  35-tą  ROCZNICĘ

Wolność jest w nas: http://4.bp.blogspot.com/_XN5xmTyTfWI/SaxvK5oyaFI/AAAAAAAAADY/bOTyBw-qsRQ/s320/plakat-popieluszko-1.jpg

https://photos.google.com/photo/AF1QipNP_C-xxyni_Pzb9rJbwvR_Tb3Gka6XfW8v90ew?hl=pl

https://photos.google.com/photo/AF1QipMIiNrBzPFylLlcS_v_gVZTA3HRMJXZkdJn2ub2?hl=pl

https://photos.google.com/photo/AF1QipPM02K3WbBnDFa5CQ2OBD5ltDjpJtTFZ7Hq10xq?hl=pl

https://photos.google.com/photo/AF1QipMqgbFnEIaFoWej3qBmElO1ktOwtYvXMeokmaaK?hl=pl

https://photos.google.com/photo/AF1QipPwyV-4MFVgiLfif-3SklWnn9GA1nCbRx-fPsk1?hl=pl


"Zło dobrem zwyciężaj"
BŁOGOSŁAWIONY KS. JERZY POPIEŁUSZKO
1947 + 1984
Syn tej ziemi

Pomnik Błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki
Suchowola na Podlasiu, gdzie Jerzy Popiełuszko uczęszczał
do Liceum z oddalonej 4 km wsi Okopy.
https://photos.google.com/photo/AF1QipNSPi8ttuQdcZ9BkQNZpPsWiGtmetuHBLlh-bby?hl=pl

Wieś Okopy w której urodził się i wychowa Jerzy Popiełuszko:
https://photos.google.com/album/AF1QipPwHmTKR8zLOmcRaGdpxV-_iRH1Vm3L5NXXUo4_/photo/AF1QipMF1u_83Wd6oweI5MZQMOgRV3RJTpF-16erUqxx


PODCZAS  BEATYFIKACJI  JERZEGO  POPIEŁUSZKI

    Jerzemu  Popiełuszce

Głosząc: ZŁO DOBREM ZWYCIĘŻAJ,
Odebrało Tobie życie,
Ale i po tym dało wieczne życie.


Jest w Tobie tyle dobroci,
Ile w oprawcach było zła.
Jest w Tobie piękno stokroci,
Które idzie... po Ziemi i ...szła.   


Jest w Tobie tyle spokoju i niewinności,
Jak w człowieku Bożej Duszy.
Jest w Tobie tyle łagodności,
Co nawet patrząc dziecko się wzruszy.


Otulasz nas tym wszystkim, co Boże,
Dotykasz nas tym wszystkim, co ludzkie.
Wiary walczyć ze złem dałeś nam morze,
I dzisiaj możemy mówić o cudzie:

Z  DUCHOWEJ  WOLNOŚCI  W  POLSCE

Pisałem, dnia 06.06.2010 rok. Podlasie
Zdjęcia o Jerzym Popiełuszko wykonano w czerwcu 2016 roku.
Mieczysław Borys - [ Mietko poeta kamień - żywy kamień ]

Zamieszczone ponownie w 35 rocznicę śmierci Błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki
19.10.2019



[ Męczennik roboty w 33 rocznicę ]   
[ Zdjęcia wykonano parę lat wcześniej przed 33 rocznicą ]

https://photos.google.com/photo/AF1QipM4TaPF4qmtalpjdtXwcNaIxD4BQP81kKobvJl6?hl=pl

https://photos.google.com/photo/AF1QipOGOF4Ml1ZzO8tcg3ssX9cue4aGVVEBC0AT-Ib1?hl=pl

Ty znasz mnie, patrząc z Niebios.

Ja znam Ciebie od kiedy począłeś służyć Solidarności.

Jesteśmy bratankami z Podlasia.

Tobie Bóg wyznaczył służyć Ludziom!

Mnie przeznaczył wydobywać węgiel, także Ludziom!

Ciebie zło ścigało, że byłeś DOBREM...

Mnie zbieg okoliczności na urobek krzyżem powalił,
Bo tam już Boga nie było.
Odtąd ja żem fizycznie od kościoła oddalił.
Bo już chodzić po ziemi Boskiej nie mogłem.   

Ty zaś po zamęczeniu przez oprawców,
Tym bardziej do Boga i Ludzi PRZYBLIŻYŁ...
Po Tobie i za Tobą cały Naród łzami się zalał...

Po mnie nikt prócz rodziny nie zapłakał.
I dobrze. Bo gdzie mi do Ciebie przyrównać zasługi.
Nie śmiałbym nawet o tym pomyśleć.

Ty zostaniesz za swe czyny wyniesiony na ...OŁTARZE!

Ja, jako marny poeta, choć dobrym byłem górnikiem,
Mogę tylko sam siebie pochwalić na "folderze".

Lecz wiem, że: "...Kto nie dąży do rzeczy niemożliwych,
nigdy ich nie osiągnie..."

  Wiersz poświęcony w hołdzie Św. Pamięci Księdzu Jerzemu Popiełuszce.
  Okopy - Suchowola - Podlasie

  Pisałem w październiku 2008 roku.



                  Artyści  polityczni  celebryci   


Ci, którzy noszą koszulki z napisem "K O N S T Y T U C J A",
na protestach trzymają w rękach kratki z różnymi napisami.
Mówią różne słowa o braku przestrzegania konstytucji w Polsce itd itp...
Wiedzą dobrze, że to nieprawda. W tych wszelakich różnych ich protestach
chodzi nim tylko o to, że to nie oni rządzą, tylko nielubiany przez nich
wredny PiS. I tutaj właśnie cały pies pogrzebany. Nie ma jak było.
A chcą powrotu jak było.

  Zainspirowało słuchając WPOLSCEPL o Noblu dla Pani Tokarczyk.     
  19.10.2019, 9:01, sobota piłkarska

*
Ze "źróbkiem" jedziemy na mecz. Polityka won. Jaga! Jaga! Jaga! Tak.

  Mietko kibic Jagi



                  JAGIELLONIA  BIAŁYSTOK - CRACOVIA  KRAKÓW
                                         ( 12 kolejka )
                                   ( literatura piłkarska)

https://www.youtube.com/watch?v=ZmvnitJXG_4

Sędzia Przybył wysłany przez "leśnych dziadków" PZPN-u, żeby przybył do Białegostoku
na Podlasie na 12 kolejkę meczu na szczycie Jagiellonia - Cracovia, żeby sędziować
pod "krawatów" tak, żeby Jagiellonia meczu nie wygrała. Sędzia Przybył dwoił i troił się,
żeby wynik niekorzystny wydrukować Jadze, a przez to korzystny wydrukować "krawatom".
Robił co chciał na boisku przeciw Jadze. Przez to Jaga walczyła nie tylko z Cracovią, ale
i w całej rozciągłości z Przybyłem. Od wielu już meczy w Białymstoku, sędziowie postępują 
tak: ( z obserwacji kibica z trybun ) - przez pierwsze 30 min. lub najwyżej przez pierwszą
połowę meczu sędziują uczciwie. I gdy za ten czas gospodarze nie nastrzelają bramek,
by do tego czasu rozstrzygnąć wynik meczu na swoją korzyść zwycięstwa. Po tym czasie
sędziują już przeciw Jadze. Nie wykorzystaliście tego czasu, wasza strata - monolog autora
- i na nic sprzeciw piłkarzy Jagi na boisku, że sędzia podejmuje złe decyzję, co do werdyktów
fauli, autów, rzutów różnych na ich niekorzyść. Też na nic wyzwiska padające z trybun na
boisko w kierunku sędziów, czujących się pokrzywdzonymi jak ze strony ich piłkarzy tak
i ze swojej kibica. Czym gorsze wulgarne rozgoryczenie leci z trybun w kierunku sędziów.
Tym bardziej sędziowie stają się zatrzeciewieni sędziować przeciwko nam, żeby nie wygrali
meczu lub w najlepszym przypadku zremisowali. Kiedy na to się patrzy z trybun stadionu
Areny Marzeń okiem kibica, to aż krew zalewa! I w bez radzie na to, prosi się o pomstę do
Najwyższego Boga, aby zesłał jakiś grom na ziemię, aby sędziowie się opamiętali i sędziowali
uczciwie jak mówi kodeks piłki nożnej - monolog autora w ciągu dalszym. Bo prócz tego
jesteśmy na trybunach bezradni. Cuda. Cuda. Cuda sędziowie na boisku wyprawiają!   
Już nie raz opisywałem, że takie nieuczciwe sędziowanie wypacza sens gry w piłkę nożną!
Ale Jaga przed nieuczciwymi sędziami nie pęka. Kiedy do ostatniej nitki kłębka nerwów,
sędzia złym sędziowaniem naszych piłkarzy z klubu Jagiellonii wkurzy. I kiedy już na to
nic nie można piłkarzom poradzić, bo sędzia na boisku jest bogiem futbolu. Nasi chłopaki
z Jagi wyczesując z siebie resztki sił i dostając nerwowego powera - zaczynają grać tiki
Jagę - przeprowadzając atak na bramkę gości tak, że nie są w stanie piłkarzom odebrać
piłki. Co tam odebrać piłki, nawet nie zdołają dotknąć piłki i tak nasza Jaga pruje na bramkę
gości aż strzeli bramkę i to aż zwycięską w meczu dla uciechy swojej i dla uciech nas kibiców
na prześlicznej Arenie Marzeń. Po takiej akcji czystej akcji bez fala i spalonego, sędziowie
są bezradni, żeby nas ud*pić. Bezapelacyjnie muszą uznać bramkę i wskazać na wapno
środka boiska. Wtedy nasi piłkarze udowodniają "leśnym dziadkom' z PZPN-u, że, wy
krzywdzicie nas! A my gramy i tak swoje. A ja jako kibic napiszę, że jak z tym poetą.
Zabiją jednego. Narodzi się drugi! Prawda jest goła, którą nie tylko kibic na stadionie widzi. 
Ale i w telewizji. Wynik można wydrukować czasami, jak się da. Ale prawdy z oczu kibiców
w żaden sposób nie można zamazać nieprawdą. Piłka nożna, to nie nieuczciwa gra w karty.
A futbol na który idzie tysiące ludzi. W telewizji nawet miliony patrzy z palpitacją serca,
kiedy w razie widzą niesłuszne werdykty sędziów. My chcemy uczciwej walki o mistrzostwo
Polski! Nikt w Ekstraklasie nie gra tak pięknie, jak gra nasza Jaga! Aż mi wstyd za sędziów
i z PZPN-u "leśnych dziadków". I nic z tym fantem nie idzie robić! Skandal! Skandal!
Skandal grubą nitką szyty! I co w tym najgorsze, że znikąd na to nie ma siły i sposobu. 
Znam tylko jeden sposób - gdy Legia nie będzie grała w Ekstraklasie, nie będzie problemu.
Traktują nas po macoszemu! Traktują nas jak jakiś gorszy zaścianek! Jak prowincję,
wszystko podporządkowując pod Legię!... Tak być nie może! To godzi nie tylko w honor
i w uczciwą rywalizację, ale i powoduje to bezsens gry w piłkę nożną! Masakra. Masakra.
Masakra. Jak im nie wstyd przed całą piłkarską Polską? A nawet na Europę i świat?
Ale mówimy i podkreślamy: jeśli w meczu Jaga nie marnuje sytuacji podbramkowych,
które wypracuje sobie z dobrej gry, nie ma drużyny żeby z Jagą wygrała. Wtedy nawet
i sędziowie sędziujący przeciwko Jadze idącej w meczu po zwycięstwo nie wydrukują wyniku.   
Sędziowie robili wszystko, żeby nasza drużyna nie wygrała meczu, jak to już było nie raz
nie dwa, a dużo razy. Ale Bóg był i jest z nami, świetni piłkarze na boisku, wspaniali
sercem dla swojej drużyny Jagi kibice na trybunach Areny Marzen, co dało nam cenną
wygraną 3 do 2. Jaga! Jaga! Jaga! Jagiellonia! Jagiellonia! Jagiellonia! BKS! BKS, BKS!
Ty z nami. My kibice z Tobą! Jedziemy do przodu bez względu na kłody, jakie są rzucane
przez sędziów naszym piłkarzom pod nogi. Murawę mamy najlepszą, stąd rzucane naszym
piłkarzom kłody przeskoczą i popędzą z piłką na bramkę przeciwnika strzelając gole.
A mamy szybkich jak strzała Klimalę i Bidę, skrzydłowych Guilherme i Wójcickiego,
środkowych Romańczuka i Pospisila, obrońców Arsenićia i Runje, bramkarza Węglarza,
który bramek nie puszcza za wiele. Nie wymienieni też są na wagę złota. w 100. lecie
klubu idziemy po mistrza Polski! Hej! 

Jestem dumnym z Jagiellonii. Jestem pocieszonym...   
Jagiellonia swoją cudownie piękną grą tiki Jagą pocieszyła mnie... 
Moja religia to Katolicyzm. Po Nim Jagiellonia...   
Kocham moją Ziemię Podlaski... Kocham Jagiellonię... 
Kocham Białystok... Kocham Podlasie... Piszę o tym wiersze...
Ja, Mietko z urodzenia i pochodzenia Podlasianin.   

  2019/10/19, sobota piłkarska przy Słonecznej w Białymstoku na Podlasiu
  Chuligan stadionowy Mietko 



19 PAŹ
Redakcja Senior Białystok | senior.bialystok.pl


Rozmyślanie nad życiem – wiersze Mieczysława Borysa

http://podlaskisenior.pl/rozmyslanie-nad-zyciem-wiersze-mieczyslawa-borysa/dsc05058/

foto: Mieczysław Borys


Podlasie moją krainą rodzinną *

Przyszło mi przyjść na świat i żyć na ziemi Podlaskiej…

Kocham tę Ziemię, jak kocha poeta stąd.
Ludzie tu są swojaki o dobrym sercu.
Katolicy i prawosławni w zgodzie żyją obok siebie.
Po co za młodu w świat uciekłem stąd?
Po to, by wrócić kaleki?
I to był życiowy mój błąd!
I teraz jak drzewo patrzę na świat z bliska…
A jednak jest on mi tak bardzo daleki.
Kiedy już nie pójdę do tej z dzieciństwa rzeki.
Nie pójdę i na chłopskie pola.
Przeto żal mnie bierze taki…
Aż łza stacza się po licu z powieki.
A zamknąć oczu nie mogę.
Chcę patrzyć tak długo…
Jak długo mnie tu nie było.
By odrobić ten czas nieobecny…
Żyć mi trzeba, by nadrobić to, co utraciłem…
I całe szczęście, że nie na zawsze,
Bo żywy wyjechałem z kopalnianych podziemi.
Kocham tę Ziemię, jak Matkę swą…
Na dowód piszę o niej… dla niej wiersze…



Piosenka kosa *


Rano budził mnie śpiewający kos.
A jego treść piosenki była taka:

– Wstawaj już, Mietku!
Dość już naspałeś się za 30 lat leniuchowania…
Idź w pole orać, siać, plony zbierać…
Jedź w drogę, tam gdzie czekają cię.
A ty leżysz bykiem, przecież kiedyś byłeś wołem.

– Kosie, mój ty druhu, piosenka twoja,
jak z nut mojej historii.
Co prawda, skrzydeł to ja nie mam
i nigdy nie miałem, jak ty.
Cóż ja poradzę na to, gdy nawet
i nogi odmawiają posłuszeństwa.
Gdzie mam iść, kiedy nie chodzę
w ogóle nie chodzę!
Co mam zrobić, kiedy taki mój los?!

Jedynie mogę posłuchać, jak śpiewasz…
i w sumie napisać wiersz.

– Do widzenia, kosie!
Przyleć jutro też.
Ty będziesz śpiewał…
Ja będę oraczem…
Twoja praca to śpiew…
Moja praca to wiersz…



Z ziemi sokólskiej *


Śpiewaj mi wietrze szumem drzew…
Faluj mi wietrze łanem zbóż…
Śpiewaj mi niebo skowronkiem…
Nieście mi lipy klekot bocianów…
Przynoście mi wiatry zapachy jadła z chłopskich chałup…
Poczęstujcie mnie kobiety jadłem wiejskim…
Mówmy ziomkowie naszą gwarą…
Napiję się z wami chłopy samogonu…
Samogon rozwiąże nam języki…
Każdy z nas opowie historię swojego życie…
Kac jutro nieważny wobec tego, co nas łączy…



Krzyk w ciszy człowieka spod ziemi… *


Tyle na Ziemi jest ludzi,
Ile gwiazd na niebie.
A jednak nikt mnie nie słyszy,
Skoro mój krzyk żyje w ciszy…
Gdy pomyślę, nigdzie mnie nie ma,
A jednak co dnia przemawiam do ludzi…
Serce w piersiach skowyczy,
W uszach głuchota dzwoni…
Takie mojego życia jest oblicze
Od kiedy z grot podziemnych wyjechałem
Do świata ludzi o wschodzie słońca.

Pod ziemią byłem kilofem, berchą,
Ociosem, spągiem, kapą, ryngiem,
Stropem, a przodek na mnie się zwalił!
I teraz trwam tu przykuty do barłogu
Bez żadnych nadziei na czasy lepsze.
Historia mego losu z pamięci nie ulata
I choć oczu nie mam zawiązanych,
Od trzech dekad świata nie widzę…
Świadomość niemocy bez odwołania –
Burzy nerwy, które aż pod krtań
Podchodzą i pierś uciskają, jak kamień,
Który trzy dekady temu mnie przywalił –
I do dziś z mego grzbietu niezdjęty jakby
Ciągle przygniatając, na mnie leży…
A jednak chęć życia jest przetrwaniem,
A wszystko czego pragnę jest nadzieją,
Że jutro się spełni, co do dziś się nie spełniło.
Nie myślę i nie tęsknię do tajemniczych światów,
A do tych miejsc, które się śnią po nocach…
I które od dzieciństwa pamiętam…



Do ciepłych źródeł *


Gdyby osłabłe moje nogi
były porywcze tak jak serce
nic nie stanęłoby mi na drodze
nawet skaliste góry
a co dopiero płaskie doliny!
Niepotrzebna mi byłaby iskierka nadziei,
mając jak pragnienie, wiarę w sercu…
Niepotrzebna byłaby mi gorzałka,
wystarczyłaby waleczność,
by pokonać góry.
Lecz za dużo we mnie
chęci do dalszej drogi,
by nie zaznaczyć
na szczycie swojej obecności.
A potem iść dalej do wybranego celu,
by spocząć w ciepłych kobiety ramionach…
I powiedzieć – co Bóg nam dał,
los nie ma prawa odbierać!



Ja i Przyroda *


Tak jak ptak spłoszony wrzaskiem miasta ucieka do lasu.
Tak mnie z lasu nie wypłoszysz do miasta.
Tu jest moje miejsce i dom.
Tu jest moja obecność i życie…
Las i ptaki to mój żywioł, garnę się do nich,
Bo są moją melodią i pieśnią…
Wiatry gwiżdżą po węgłach – grając leśną opowieść –
Przynosząc co będzie dziś i jutro.
Obłoki robią zdjęcia krajobrazu,
Wiatrem niosą w inny region.
Nie ma tutaj żadnej skazy,
Co by się wstydzić było można.
Wszystko stworzone przez Najwyższego
I wszystko podporządkowane, by tego nie utracić.



Rozmyślanie nad życiem… *


Pojadę w puszczy głąb,
Zatrzymam się pod rozłożystą sosną
napiszę wiersz:

Szumi z lekka las,
Ptaszyna nieśpiesznie śpiewa…
Gdybym mógł chodzić –
Usiadłbym na kamiennym głazie.
Mój Boże, od zmysłów nie pozwól odchodzić.

Podążając drogą trudnego życia –
Ciałem jestem żywym kamieniem.
Cóż ja mogę mieć do ukrycia,
Kiedy wszystko jest tylko wspomnieniem…

Szumi z lekka las,
Ptaszyna nieśpiesznie śpiewa…
Na wszystko mam czas –
Skoro stoję w miejscu jak drzewa…

Szumi z lekka las,
Ptaszyna nieśpiesznie śpiewa…
Tyle życia jest w nas –
Na ile serce nas rozgrzewa.

Obrósł mchem wiekowy głaz –
Tyle ma życia, ile trwa czas.
Życie dane nam tylko raz,
Zatem żyć trzeba wśród was.



Wierzbowy poeta *


Gdy widzę wierzby w pniach stare
A wierzchołki w pędach młode
Oczami duszy widzę poetę
Który idzie polną drogą wśród drzew
I opisuje wieś, przyrodę w rozkwicie
Pannę w której się zakochał
Ziemię na której chłopi umęczeni w pocie pracują
Zielone lub złote łany zbóż
Kartofliska kwitnące, pola gryki, pnący groch

Och, gdybym ja mógł
Poszedłbym tą drogą wśród tych wierzb
Aby poczuć się jak poeta z tamtych stron



Srebro nie złoto *


Dopiero włosy na skroniach posiwiały
Dopiero zmarszczki tworzą się na twarzy
Dopiero brzuszka trochę przybyło
Dopiero sylwetka trochę przygarbiona
Dopiero kopa lat stuknęła
Dopiero wnukami zaczęliśmy się cieszyć
A gdy przyjdzie złoto
Wnuki przyprowadzą prawnuki
Wtedy będziemy się cieszyli podwójnie

Mieczysław „Mietko”  Borys



                         Moim  zadaniem  o  500+


500+ powinni pobierać na dzieci tylko te rodziny biedne z niskim dochodem
na osobę np. gdzie nie przekracza 1500 złotych. A nie dla wszystkich rodzin
na dzieci niezależnie od dochodów. Uzasadnienie jest takie: biednie rodziny
nie korzystają z ulg podatkowych. Z jakich korzystają rodziny z dużym dochodem.

  20.10.2019, 20:37, niedziela 



         Według  prostego  ale  nie  prostaka  Mietka     


Krajem rządzić mają politycy najlepiej z Prawa i Sprawiedliwości.
A nie artyści z opozycji. Gdyby do tego doszło, że artyści z opozycji
zaczną rządzić, to będzie narkomania i rozpi*dziel.



           Jesień...


Jesień ogołaca liście z drzew.
Babie lato kolebie się uwięzione tu i tam.
Słońce przygrzewa wyszedłszy zza puszczy.
Nawet ptasi dookoła słyszę śpiew. 
Jesień piękna złota jesień jest.
A gdy to na Podlasiu dzieje się -
To to złota jesień podlaska i cześć.
Muszki w promieniach słońca aktywne stąd.
Lekki wiaterek pajęczynę nadyma,   
Którą trzyma gałązka jedna i druga.
Brakuje tylko motyla, który upiększyłby
dobitnie złotą jesień. Brakuje biedronek też.
Brakuje tylko pasikoników i świerszczy też. 
Samolot smugą pary przestrzelił niebo.
I słońce też, co szybko smuga zniknęła stąd.
Słońce tak mocno parzy w skroń,
Że tylko uciekać do domu w cień.
W domu przepiszę wiersz, bo ja nie len.
Jak ten kocur, co się wygrzewa na słońcu. 
Ja mam bzika do pisania wierszy.
I już nikt od tego nie odciągnie mnie.
Chyba, że sam Pan Bóg.
Ale On przecież do tego połowa mnie.
Amen.

*
Możesz wierzyć w co chcesz.
Ale życie bez Pana Boga wiary.
To do bani, wiesz o tym też.

  21.10.2019, w samo południe 



            Zwierzę, jak  człowiek


Znam kota, który chodzi do lasu na polowanie.
I kiedy dojdzie do drogi, spojrzy w jedną stronę,
druga i jak nie ma nadjeżdżającego, czy nadjeżdżających
samochodów, przebiega drogę do lasu. 
A kiedy samochód, czy samochody nadjeżdżają,
czeka aż przejadą, po czym przebiega ulicę do lasu. 
Kiedy siedziałem na "tronie", widziałem to wiele razy. 
Chciałoby się powiedzieć: "cwana bestia". Chytre zwierzę.
A raczej rozumne zwierzę same od siebie, bo choć to zwierzę
domowe, w domu nikt kota tego nie nauczył.

A proszę wziąć pod uwagę kurę, która znajduje na krawędzi ulicy.   
I gdy nadjeżdża samochód, zamiast pozostać, gdzie jest lub na tę
stronę bardziej oddalać się od ulicy, w popłochu przebiega przez ulicę
wprost pod auto. Nawet raz zdążyło mi się autem przejechać kurę
i to w swojej rodzinnej miejscowości. Kot myśliwy potrafi myśleć
i racjonalnie postępować. 

  Pisałem, dnia 22.10.2019, 10:00, środa
  ( a kot faktycznie szedł do lasu dzień wcześniej tuż po południu )



                       Według  Mietka


Kto przez Boga został obdarzony danym wrodzonym talentem,
z którego zarabia spore pieniądze. Może nie połowę, ale sporą część
z tego powinien dawać biednym ludziom. Nie przekazywać wprost
na różne fundacje, które żyją z tego i które by się mnożyły jak grzyby
po deszczu właśnie choćby z tego powodu. A bezpośrednio biednym
ludziom wprost do ręki na niezbędne codzienne do życia potrzeby.
Ale gdy siedzi się w luksusowych apartamentach w dużym mieście,
to trudno dostrzec, gdzie są biedni ludzie, którym ewentualnie można
byłoby finansowo pomóc. W takim razie, gdy już się zdecyduje pomóc
biednym ludziom, trzeba pojechać za miasto na prowincję lub tym
bardziej na wieś najlepiej po pegerowską. Tam zobaczy się inny świat,
który zostawił samym sobie już prawie 30 lat temu wielki kontynuator
prywatyzacji Balcerowicz. Ale bezinteresownie bogaty nie zrozumie
biednego, a zdrowy chorego.   

  23.10.2019, 21:00, środa



               "Ignoranci"  w  Sejmie 

https://niezalezna.pl/294233-oni-naprawde-tego-nie-wiedza-opozycyjni-poslowie-elekci-dali-popis-elokwencji-wideo

Zapytani w Sejmie posłowie elekci. Ile jest posłów?

O zgrozo, nie wiedzieli, będąc zaskoczonymi aż do wstydu
unikając odpowiedzi i uciekając z wymówkami do poselskich zajęć.

Wyborcy, na Boga, kogo wy wybieracie kompetentnych,
czy idoli i celebrytów, którzy tyle się znają na polityce, co kot napłakał.
Tutaj jak ulał pasuje powiedzenie: jacy politycy tacy wyborcy.


Szkoda, że Jachiry z TVP INFO nie napotkali i jej nie spytali. 
Ciekawy byłbym odpowiedzi. A może świadomie TVP INFO 
omijało Jachirę, żeby nie reklamować jej, pamiętając
co wyrabiała w kampanii przedwyborczej.   

*
Posłowie elekci, prosty chłoporobotnik wam podpowiada: 
posłów jest 460, a senatorów 100.

Według Mietka: posłów powinno być 100, a Senat powinien być zlikwidowany,     
czy łagodniej mówiąc jak kto woli rozwiązany.

Ja przynajmniej wiem ile jest posłów.
Za 4 lata chyba wystartuję na posła, jak do tego czasu dożyję,     
bo już będę mieć bez 3 miesięcy 68 lat.
Przynajmniej kupię sobie samochód z pensji poselskich.
Pod warunkiem, jak mnie wybiorą.
Ale to tylko była moja wierszowa satyra. 

  Zainspirowało słuchając fragmentu puszczonego w TVP INFO
  zapytanych w holu Sejmu posłów efektów w sprawie opisanej.
  24.10.2019, czwartek polityczny 



     W  porę  jesienną


Na skraju lasu podśpiewuje ptaszyna... 
A Ty mi jedyna dziewczyna,
Która ze mną tego słuchasz...   


Już jesień - liście spadają z drzew.
Lecz przy Tobie, to żaden mi gniew,
A radość, kiedy wcale nie znam samotności.


Słońce zanim wejdzie w las,
Nagrzejmy ręce póki na słońce czas...
Na wieczór przyjdzie jesienny chłód.


W domu roztoczmy swoje ciepło...
Tak nam do miłości się rzekło
Póki czas - póki życie w nas.

*
Jakie szczęście, że życie nasze nie poszło w las.
A los ku temu przecież robił wszystkie sposobności,
Żeby tak się stało, żeby tak na zawsze było.
Co Bóg złączył, tylko On może to rozłączyć. 
A nie jakiś tam perfidnie podstępny los. 

  Ślubnej Basi
  24.10.2019, 13:00, czwartek wierszowy



                              Po  tym  ich  poznacie


Kto ma pieniądze, mieszkanie lub dom urządzony pokazuje jak jest bogaty.
I samochód na parkingu lub w garażu. Nikt kto ma pieniądze na żyje świadomie ubogo.
No chyba poza wyjątkiem jeżeli ma zaburzenia psychiczne racjonalnego pojmowania
i postępowania.   

*
BIAŁYSTOK NASZYM MIASTEM JAGIELLONIA NASZYM ŻYCIEM...



                       Od  meczu  do  meczu


...W 14 kolejce sezonu 2019 - 2020 CZEKAMY NA ŁKS ŁÓDŹ
Oby nas nie zwiodło, że to będzie łatwy przeciwnik?!
To co w dzisiejszym meczu pokazuje ŁKS Łódź z Rakowem Częstochowa,
to wreszcie gra na miarę swoich marzeń.
Obyśmy tylko nie nadziali się na ŁKS, jak to nadzialiśmy się na Raków!
Pamiętajmy, że beniaminki sprawiały nam figla!

  W trakcie drugiej połowy meczu ŁKS Łódź - Raków Częstochowa 13 kolejki.
  2019/10.26, 16:24, sobota piłkarska 

*
A jutro tam w Płocku nasza Jaga gra. Strzeli gole dwa i pokona nafciarzy? 
Czy popłynie z Wisłą? Jeśli skuteczność u Jagi nie zawiedzie - nie ma drużyny,
  żeby naszą Jagienkę pokonała. Gramy w Ekstraklasie najładniejszy futbol.
I jeśli tiki Jaga zadziała - mecz bezapelacyjnie będzie wygrany.



                              Spory  powyborcze


Prawo i Sprawiedliwość złożyło wniosek do Najwyższego Sądu o przeliczeniu
raz jeszcze w niektórych okręgach wyborczych głosów, gdzie było dużo głosów
nieważnych i gdzie była mała różnica między kandydatem KO i PiS na korzyść kandydata KO.

Po tym politycy opozycyjni i dziennikarze sprzyjający opozycji krzyczą, że to zamach na demokrację!

Hola, hola. Zamach na demokrację jest wtedy, gdy jest się przeciwnym temu wnioski,
choć samemu się składało.

A tutaj każda partia ma te prawo złożyć wniosek o przeliczenie ponowne głosów wyborczych.

  Zainspirowało oglądając w TVP INFO Studio Polska
  26.10.2019, 23:07, sobota 



                       Nie  wiem  co  to  takiego


Nigdy nie brałem żadnych narkotyków jak tam trawka, dżointy, dopalacze,
marycha, heroina i sam nie wiem co tam jeszcze jest w nazwach. 
Szczęściarz ze mnie. Jedynie paliłem papierosy po kątach już od trzeciej klasy 
szkoły podstawowej. I piłem alkohol, ale ten trunek to już w dorosłości, jak ten
ze sklepu i jak ten ze swojskiego wyrobu. Nawet dzisiaj od czasu do czasu rąbnę
sobie kieliszek samogonki dla zdrowotności i spokojności zwłaszcza, kiedy na
wyjeździe gra nasza Jaga. A kiedy gra u siebie, ze "źróbkiem"jedziemy na mecz.
Wtedy przy kierowaniu mustangiem nigdy tego nie robię. Może zatrzymywać
do kontroli mnie policja. Jedynie, kiedy z meczu wrócę do domu, czasami łyknę
sobie kieliszeczek bez względu, czy mecz przez naszą Jagę był wygrany, czy nie,
pod warunkiem, że nie jest późna noc lub odkładam na drugi dzień pozostając
w domu.

  Zainspirowało oglądając "Pytanie na śniadanie" - w którym była rozmowa o Miami,
  że prócz luksusu są tam i narkotyki.

  27.10.2019, 8:04, "Pytanie na śniadanie" w TVP2 w którym dalsza rozmowa
  o Miami prowadzącej Rogalskiej i Kamela.   

  Rzadko oglądam TVP2, TVP1, a bez przerwy TVP INFO, WPOLSCEPL, TV REPUBLIKA.
  Przestałem już oglądać TV SUPERSTACJA, kiedy pojawiła się TV REPUBLIKA.
  Jestem pisowcem, stąd oglądam te telewizje, a nie inne. A dzisiaj weszłam na
  TVP2 ze względu na ślubną, żeby nie słuchała polityki, której nie lubi tak jak lubię ja. 
  Gdy pójdzie do kuchni, od razu kanał przerzucam na TVP INFO i po tym na wymienione. 
  O 9:05 na TV REPUBLIKA. "Pytanie na śniadanie" prowadząca Rogalska prowadzi 
  program tak, jakby tą swoją z natury dobrocią do tematów i ludzi wnet chciałaby
  zgłaszać gości w studio. Nie mówię, że to złe. Taka jej natura i sposób bycia prowadzącej. 
  Cóż w tym programie można zobaczyć psa, kota, lekarza, kucharza, idola, celebrytę itp...
  Wychodzę z dwójki na swój żywioł polityki. Póki napisałem, co napisałem, w plecach 
  spociłem się. Kiedy odwrócę się na bok, przy uchylonym oknie szybko wystygnę.
  A wiesz, jak jest ciężko odwracać się, gdy są nogi w bezwładzie. Odwracam się w tułowiu,
  a nogi w miejscu zostają. Stąd mam do ściany i sufitu przytwierdzone uchwyty, za które
  łapię się i jak małpka lepiej i lżej odwrócić się na bok. Pamiętaj, że wiek 64 lat bez dwóch
  miesięcy, 33 lat z bezwładem nóg. To np. nie 30 lat życia i z 3 letnim czasem w bezwładzie
  nóg. A już nie wspominam jeszcze i młodszych. Czym młodszy tym lżej. Czym starszy
  tym ciężej. Zmiana pozycji jest nie tylko niezbędna, ale i konieczna, żeby ewentualnych
  unikać odleżyn. Pamiętaj nigdy tego nie bagatelizuj! To przedłuża życie! 

*
Już powoli trzeba zjeść z barłogu na wózek, umyć się, zjeść, bo już o 12:30
w 13 kolejce w Płocku z Wisłą Płock zagra nasza Jaga. 
Gdy wygramy wskakujemy na 3 miejsce. Gdy przegramy w dół.



                       Hipokryzja


Politycy opozycyjni i celebryci popierający opozycję mówią:
"W Polsce nie ma demokracji za rządów PiS"
A lepiej korzystają z wolności, niż ci, którzy tego nie mówią.
I to jest ich hipokryzja. Chodzi im tylko o to:
"Żeby było jak było" Dodam za rządów PO dla zwolenników P[nie]O.   



                       TRZY  DECYZJĘ  DO  JEDNEJ  BRAMKI

                          Wisła  Płock - Jagiellonia  Białystok
                                          ( 13 kolejka )
                                    ( literatura piłkarska )

https://www.youtube.com/watch?v=n96PPcK4Zds&t=4s

https://www.mecze24.pl/skroty-meczow/pilka-nozna-58/31788/wisla-plock-jagiellonia-bialystok

[ Skróty nie odzwierciedlają całego meczu, co naprawdę działo się na boisku złego jednej
drużynie, a dobrego drugiej za sprawa sędziów oczywiście! Jak w życie raz na wozie raz
pod wozem. Jagiellonię to drugie nie omija prawie w każdym meczu! ]

Już pomału przestaję wierzyć w zdobycie mistrza polski przez Jagiellonię na 100-lecie klubu.
To co dzieje się na boisku w meczach, kiedy gra Jagiellonia, to woła o pomstę do Boga,
że nie ma sprawiedliwości na boisku, iż na boisku nie ma Boga, a tylko jest sędzia bogiem!
"Leśne dziadki" z PZPN-u wszystko robią pod "krawatów"! I to nie w"ósemce", a już prawie
od pierwszych meczy całego sezonu. Co wyrabiali w Białymstoku w meczu z Pogonią
przegranym Jagi 2 do 3 przez sędziów! Przegrany Jagi mecz dziś 1 do 3 z Wisłą P.
przez sędziów! Problemu z Jagiellonią nie byłoby, gdyby zaorano Legię i nie byłoby jej
w Ekstraklasie. A tak, kiedy ona jest, stale będzie problem, jak nie Jagiellonii, to innych
drużyn. Pierwszą bramkę, którą straciła Jaga po faulu Poletanović'ia, a był to trzeci
rzut wolny dla Wisły P. prawie z tego samego miejsca, a wykonawcą, jak zwykle był
niezawodny do tego Furman. I właśnie za trzecim razem Furmanowi udało się dokładnie
wrzucić piłkę w pole karne wprost na główkę Urygi, z czego padła pierwsza gospodarzom
bramka. Jaga tym się nie podłamała, bo i przed utratą bramki optycznie przeważała,
a gospodarze tylko ograniczali się do obrony. I kiedy po udanej kontrze, co Jaga potrafi,
jak mało kto z drużyn w Ekstraklasie, Klimala ogrywając obrońcę strzelił piękną bramkę
na 1 do 1. I tutaj zaczęły się sędziów fochy i jaja - za pierwszym razem bramki nie uznał,
dopatrując się spalonego - po czym po proteście naszych piłkarzy bramkę strzeloną
uznając przywrócił  - po czym po konsultacji z sędziami z VAR-u - bramkę ponownie cofnął.
Takie werdykty na boisku i na VAR-rze, to odstawianie foch i jaj! I jak tu można Jadze wygrać
mecz?! Nie da się, choćby nie wiem jak dobrze piłkarze graliby. Nic z tego. Niemniej co prawda
na centymetry samym ramieniem przed ostatnim obrońcą Wisły P. rzeczywiście na spalonym
Klimala był. No dobrze, niech już będzie ten spalony za prawidłowy przez sędziów uznany.
Ale dlaczego aż trzy razy przy jednej bramce podejmowali decyzję raz tak raz nie raz tak.
Tutaj jest pies pogrzebany. Felczerzy sędziowie. Prawda jest taka, że VAR jednych krzywdzi,
a długich wynagradza. Były trener Bielica z Lecha już odszedł, ale on jako pierwszy narzekał
na niesprawiedliwość VAR-u. Mówił: "Jadę tam, gdzie nie ma VAR-u. To niesprawiedliwe."
I pojechał. I już go w polskiej Ekstraklasie dawno nie ma. Za pierwszą utraconą bramkę
obwiniam Poletanovic'ia. Tak to jest, jak piłkarz nie gra - wychodzi z wprawy, piłka nie trzyma
się nogi, piłkę stracił - i ratując swoją utratę piłki - faulował, z czego często traci się gola.
Tak przecież i jak Mudrinski, który siedzi na ławie. A gdy wiedzie do gry sytuacje bramkowe
pudłuje wznoszą piłkę wysoko nad bramkę, jak to było, gdy wszedł jako rezerwowy, dwa
razy spudłował w meczu z Cracovią. Choć ja osobiście ubolewam, że Mudrinski nie gra od
początku do końca. Historyczną sumę w Jagiellonii za niego zapłacono 600 tyś. Euro.
I u Mamrota grzeje ławę. Powinien grać, grać a wtedy wszystko wróci mu, co w nim najlepsze.
Ale ten mecz z Cracovią już i tak był wygrany. A zatem jego przestrzelone sytuacje bramkowe
nie wpływały na wynik. Pamiętam Mudrinski'ego, jak strzelił główka pięknego gola w meczu
sparingowym z Kłajpedą. A zwycięzców nie oskarża się i nie sądzi. Choć przez sędziów nie
zawsze Jaga wygrywa, ale nie pęka i po pięknej akcji już w drugiej połowie Klimala wyrównał
na 1 do 1. Spalonego nie było, ale nawet i tutaj sędziowie spalonego szukali, żeby bramki
nie uznać. Przy tej bramce Klimali sędziowie już nic nie mogli wyciągnąć na niekorzyść Jagi.
Człowiek jako kibic dostaje k*rwicy. A dziwię się i oddaję szacunek naszym piłkarzom na
boisku, że w sumie nie tracą głowy, zarzucając sędziom błędny werdykt i przez to np. nie
rzucają w ich stronę obelg, obawiając się kartek jak żółtych tak i czerwonych, a nawet
w przypadkach surowszych kar grzywny lub nawet w zawieszeniu na kilka meczy przez 
"leśnych dziadków". I weź tu podskocz. Chcesz grać. Nie podskakuj. My jesteśmy bogami
na boisku, czy podejmujemy dobre decyzje, czy się mylimy - nasza racja. Tutaj nie ma
większości, jak w demokracji wybory. A widownia na to tylko może z bólem w bezradności
patrzeć. Przy bramce drugiej Wiśle P., Wójcicki w panice główką źle z pola karnego piłkę
oddalił, która wprost spadła do nogi Szwocha, w postaci prezentu nie z tej ziemi, co nie
w sposób było nie wykorzystać - grzechem byłoby stracić taką podarowaną w prezencie
okazję. Bez namysłu i kombinowania z lewej nogi jak nie huknął lobem w kierunku bramki.
Piłka przeleciała nad głową bramkarza Węglarza w tak zwany za kołnierz i wpadła do siatki.
I nic innego jak gol. Jaga grała. A Wisłą P. strzeliła gola na 2 do 1. Podczas strzału Szwoch
wyraźnie faulował Romańczuka. Nasi piłkarze domagali się faulu i nie uznania bramki!
Ale jak przy innych sytuacjach, co miało miejsce w poprzednich meczach. Tak i w dzisiejszym
meczu, sędzia uznał bramkę - po czy cofnął bramkę - następnie po konsultacji z sędziami
z WAR-u, ponownie bramkę uznał. To już nagminnie normalne, kiedy gra nasza Jaga.
Decyzja pada skądś - gnębić Jagę do skutku, aż wybije się jej myśl grania na 100-lenie klubu
o mistrza polski! I na nic protesty piłkarzy. Bramka uznana gospodarzom pod "krawaty"
i koniec bez dyskusji! A przecież Boga na boisku nie ma, bogiem jest sędzia bezsprzecznie.
Jaga gra. Gospodarz wygrywa. A nawet i komentatorzy już ogłosili i stwierdzili, że Wisła P.
już mecz ma wygrany, chociaż jeszcze sporo czasu do zakończenia meczu. Jak oni wszystko
wiedzą. Tak jakby już wcześniej z sędziami się zmówili, co będzie, co się w meczu stanie, wydarzy.

Ze wspomnień:
W wcześniejszych meczach pisałem, jak gra Runje, Jaga nie runie. Teraz u Runje spadła
forma i jest w moich oczach na boisku nie pewny! Runje grał, a Jaga przegrała. Teraz nadaję
ten przydomek Pospisil'owi. Jak na dłoni było widać, jak go brakowało w dzisiejszym meczu.
W meczu z Cracovią szalał środkiem boiska i dzielił piłki Jadze, robił wśród gości postrach
i spustoszenie!

A dziś, gdy za kartki zabrakło go, Jaga runęła. Nie z samej winy Jagi, bo i z winy sędziów.
Za tydzień u siebie na Arenie Marzeń przy Słonecznej w Białymstoku na Podlasiu, już z ŁKS
Łódź zagra Pospisil i będzie tym piłkarzem, co mówi się rządź i dziel oczywiście piłki.
A ŁKS ostatnio zwyżkował formą i już nie jest chłopcem do bicia. A zatem będzie nam nie łatwy
to mecz. Nie dać się omylić pozorom, że ŁKS słaby i w żaden sposób nie można zlekceważyć
przez naszą drużynę! Jak zwykle Jaga gra - prowadzi mecz. A gospodarz z wynikiem jest górą.
Nasi chłopaki grają - przeważają, ale w meczu nic nie wychodzi, co do strzelania bramek.
Nic innego jak chłopaki są spięci i poddenerwowani. Psychika z faktu, jaki zaistniał, siadła
i piłka do nogi nic się nie klei. Choć Jaga ma przewagę w grze - ale tiki Jagi nie wychodzi jak
tydzień wcześniej u siebie z Cracovią. Nerwy, jakie nieuczciwym sędziowaniem wpędził sędzia
u naszych piłkarzy zrobiło swoje. I choć Jaga prowadzi grę, czasami daje się zaskoczyć Wisłę P.
A ona, choć optycznie jest słabsza - potrafi atakiem zaskoczyć! I długo na to nie trzeba było
czekać. Po akcji gospodarzy, wystraszony Arsenić wybił piłkę na aut, jak nie raz nie dwa w
popłochu to robił. Wtedy do swego "źróbka" powiedziałem:

- Po co on wybił piłkę w aut?!
Piłkę wybija się wzdłuż boiska, a nie w aut.
A zwłaszcza teraz, kiedy miał metr dwa luzu nad piłkarzem Wisły P.
Nawet piłkę wybija się wzdłuż boiska, gdy przeciwnik jest na pół metra,
z tym zamiarem, że piłka odbije się od przeciwnika i wyjdzie w aut dla nas.

I stało się - gospodarzom rzut wolnym z dużej odległości. Ale dla stałego wykonawcy
Furmana większego nie było i nie ma znaczenia. Skosem piłkę wrzucił w pole karne - piłka
poszła przez wszystkich zgromadzonych piłkarzy w polu karnym, do której jako ostatni po
lewej stronie na przebój za samowolną piłką poszedł Rzeźniczak, przez nikogo z piłkarzy
Jagi nie pokryty. A jak widzę to w każdych meczach, skrzydła przez naszych skrzydłowych
obrońców nigdy nie są pokryte. A kiedy już próbują dochodzić jest za późno! Tym razem
wyszło to samo. Rzeźniczak sam na sam z Węglarzem nie mógł spartolić. Z całą siła nabiegł
do spadającej piłki i jak z główki nie walną piłką w ziemię, co zmyliło bramkarza i piłka
poszła  do bramki pod poprzeczkę. Węglarza tutaj nie popisał się, jak i przy drugiej bramce.
Według mnie Węglarza na ławę, a Sandomierski lub Santini powinien z ŁKS Łódź stanąć w
bramce. No i stało się już jest 3 do 1 dla nafciarzy. I tutaj znowu Rzeźniczak był na spalonym.
Może dlatego nasi obrońcy nie poszli za Rzeźniczakiem. A trzeba! Pamiętajcie i uczulcie
się piłkarze Jagi, że takie sytuacje ewentualnych spalonych, zawsze sędziowie będą
kontrowersyjnie  oceniać na naszą nie korzyć! Obojętnie jaki by nie był spalony, trzeba
za piłką iść! Takie sytuacje to widać na młyn dla sędziów!  I zawsze będzie to przeciw wam!
Nasi piłkarze protestowali. Ale jak już wiemy, że u sędziów w meczu z Jagą już jest w
zwyczaju robić wszystko co się da, aby przeciwko Jadze bramkę uznać. No i jak mają w
planie tak zrobili. Spalony czy nie, gol gospodarzom ma być i basta. Na nic protesty, na nic
żale, Jaga przegrać musi przez sędziów stałe. I już Jadze zabrakło czasu, żeby chociaż
doprowadzić do remisu. Jaga przegrała mecz z rzutów wolnych, rzutów autowych i z rzutów
rożnych. Jak kiedyś w Gdyni z Arka 1 do 4. I w Gdańsku z Lechią prowadząc 3 do 1, właśnie
po tych fragmentach gry Jaga dała się zremisować. Zawsze jest tak zwłaszcza na wyjazdach,
kiedy Jaga gospodarzom dopuszcza do rzutów wolnych sprzed pola karnego, do autów, do
rzutów różnych, wtedy meczu nigdy nie wygrywa. Panie Prezesie Kulesza, czas na zmianę
trenera. Słyszałem, że Jurek Dudek jest szykowany? Teraz mamy w 14 kolejce u siebie ŁKS.
Czas te mecz wygrać. I w 15 kolejce mecze na wyjeździe z Piastem przydałoby się wygrać,
co nie jest niemożliwe i zbliżyć się do podium lub na nie wskoczyć. Z Bogiem i z kibicami
Mietkiem, Leszkiem, Zenkiem i z wszystkimi kibicami z naszej Jagi.

( Chuliganem stadionowym wtedy podpisuję się, kiedy gramy u siebie. )
  2019/10/27, po meczu na wieczór 



                     Do  Holendrów


Wy pamiętacie i dziękujecie żołnierzom gen. Stanisława Maczka,
że z hitleryzmu wyzwolili Was. 

My dziękujemy Wam za pamięć o nas Polakach.   

  W 75. rocznicę wyzwolenia Bredy przez 1. Dywizję Pancerną Armii gen. Stanisława Maczka
  Pisałem, dnia 31.10.2019, 18:14, czwartek

*
We Włoszech na Monte Cassino czerwone maki
W Holandii tulipany
Gdzie była wojna tam polskie znaki
O tym świat i my Polacy pamiętamy



       Według  Mietka


Każdy człowiek powinien po sobie coś pozytywnie dobrego pozostawić.

Ja po sobie pozostawię wiersze.

Nie pytaj czy to duże czy to mało.

Nie pytam czy to dużo czy to mało.

Pozostawiamy to co możemy i na co nas stać.

Najważniejsze w tym to żeby coś od siebie dać.

  31.10.2019, 22:54



               Cmentarz   


Ludzie chodzą w obie strony w każdym wieku,
Znicze, kwiaty żywe, sztuczne niosą, stawiają na groby...
Modlą się za swoich zmarłych w duchowym spokoju...
Refleksja - zaduma - modlitwa... 
Wracają w zadumie i duchowym spokoju. 
Pogoda sprzyjająco dopisuje.
Niebo w pełni słońca.
Samoloty krzyżem smugi pary przestrzeliły niebo.
Żywi tu i zmarli tu.
Żywi wśród zmarłych.
Zmarli wśród żywych.
Jesteśmy razem... 
Kwiaty i żywe płomyki obecne na każdym grobie. 

  Sokółka, 1-11-2019, 14:57, piątek


     *     *     *

Szczęście mają ci, którzy umierają nagle.   

Pechowcy ci, którzy umierają całe życie. 

Niestety ja należę do tych drugich.

  20:27, tego samego dnia już w domu

*
Od kiedy powróciłem z Górnego Śląska w rodzinne strony na Podlasie,
a było to już 21 lat temu, od tej pory w dniu WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH
nigdy nie czułem się tak spokojnie bez żadnych emocji, napięć, wzruszeń,
czy np. nawet we własnym duchu wyrzutów sumienia, jak w DZISIEJSZYM DNIU.
Z pewnością przyczyną stało się to, że matka przebywa u siostry Janiny
i przez to nie musiałem odwiedzać jej w domu rodzinnym, który od czasu
pobytu matki u siostry jest pusty i zamknięty na kłódkę.

  22:01, tego samego dnia



                         Bez  spiny  o  ekologach


Prawdziwy ekolog to taki, który gdy szkodnik drukarz kornik zaatakował drzewa,
powinien od razu być eliminowany, żeby się nie rozmnażał na inne drzewa.
A nawet, gdy to jest konieczne, by powstrzymać inwazję na dalsze drzewa
szkodnika kornika drukarza wycinać zainfekowane drzewa. 

  1-11-2019, Według Mietka



                              Bogaci  i  biedni


Bogaty, to co ma prawie jest tak, że tak naprawdę do końca nie wie co ma,
bo ma tego aż tak za dużo, że nie potrafi co ma policzyć się tego wszystkiego co ma.

A biedny cieszy się z tego co ma, bo nie ma problemów doliczyć się tego co ma. 

  Według Mietka



                                &nbs